Dzięki za objaśnienie. To trochę zatem jak w bokserze BMW. Tam też mam lekko ponad 100 koni, też czasem sprawia wrażenie (troszkę) ociężałego jak popatrzeć na moc i moment na papierze - ale jedzie, kręci i nie marudzi.

Pytałem z ciekawości. Z doświadczenia wiem że w forestera wchodzi przyczepka motocyklowa. Na swoje oczy widziałem jak ją Marcin spakował gdy przytagrał mi na niej maxi-skuter :)

BTW - sąsiad moich rodziców ma Subaru. Napewno jest miłośnikiem bo zdaje się że na chemię do dbania o to wydaje zapewne nie mniej niż na benzynę. Ma jakiś głośny wydech za grube tysiące cebulionów i ogromny spojler na klapie. Podobno ma to ponad 300 koni (to na pewno turbo bo silnik chyba 2 litry..) czy jakoś tak i napęd 4x4. Każdy ma jakieś zabawki :dizzy:

Powodzenia w poszukiwaniach!

Moj jeszcze troche przymula, ale od biedy moze byc:)

No zamula jak uj. :D
Chciałbym coby mój tak zamulał.

Robo ładny wykres. :Thumbs_Up:

Ładne 430 Nm...
A przy 3100 obrotów to VTEC się załącza? :-)

Mozna by kombinowac to wyrownac ale i tak nie zdaze poczuc kiedy to nastepuje jak juz noga poleci w dol, wszystko dzieje sie dosc szybko.

Późno wstaje ale za to trzyma do końca.
Do startów na ćwiartkę może być ale na co dzień ja bym zdecydowanie poprawił.

Nie wiem, nie slyszalem zeby turbina bez spalin mogla cos zrobic... Przy 2500 obr mam juz ze 150 koni, uwierz, zeby bylo wiecej to nawet z nowymi zimowkami bez powietrza ciezko bylo by go zima utrzymac......
To dla otuchy powiem, ze na trasie spokojnej zjada mi 12L gazu zamiast 14 jak wczesniej... i generalnie bardziej ekonomiczny sie zrobil... nie lubie predkosci, jezdze spokojnie, ale wiem ze jak trzeba to moge przypie....

Leśnika w dobrym stanie blachy z ponad 15 letnim stażem to ze świecą szukać... Jeśli kto ma w konserwie, to ceny kręcą się wokół 35-45K... Sam szukam już ponad 11msc... Mam konta na 3 forach Subaroskich i wszystkie WRX czy Leśniki jeśli ktoś wśród forumowiczów wystawi, znikają po kilku godiznach. Sam Bibę sprzedałem z końcem zeszłego roku, bo nadkola przy kielichach przeleciały na wylot, ruda zżarła nadkola tylnie i przednie już prawie też, a progi pod plastikiem jak się wydawały zdrowe, tak po rozebraniu, nie były już rewela.. A chłopaki przyjechali zza Poznania i tak teraz co tydzień przysyłają zdjęcia jak go robią i jak się cieszą i dziękują, że w tak dobrym stanie znaleźli. Taka prawda o tych autach, że ciężko coś na rynku znaleźć... Albo upalane i niejednokrotnie bite, albo konstrukcja sita... Mit duży o autach z ciepłych krajów - wcale nie tak, że rudej brak, lepsze mają tylko ramy i sanki, na czym można oszczędzić, ale trzeba pomyśleć, bo zestaw wszystkich uszczelek drzwi oraz klap kosztuje ogromne pieniądze, a te od słońca są sparciałe i gwizda non stop... A kielichy i tak ruda żre, bo konstrukcja nadkola taka, że są złożone z dwóch warstw blachy i mają mikroszczelinę i tam jest główny problem, bo wszelka para powoduje pojawienie się rudej w miejscu, które nie jest widoczne, ani możliwe do zabezpieczenia.

PS Jak ktoś ma coś tej marki do 60K w benzynie, to też chętnie obejrzę ;)

Ładny dzik:D