fajny przejazd ale uważam że ci tamtesi ratownicy powinii się lepiej ubrać, niestety w tych ciemnych kurtkach są słabo widoczni

....ogólnie wracajać do tematu MOTOAMBULANSA to:

Na początek chciałbym podziękować za miłe przyjecie i bardzo cenne rady, już wiem że musze "podnieść kierownice".

Odnośnie przepisów to sprawa wygląda następująco wiem że w pierwszym wątku trochę zamieszałem w przepisach ale sprawa legalnego motoambulansu jest bardzo skomplikowana i posłużyłem się dużymi uproszczeniami jednak pojawia się światełko w tunelu: w nowej ustawie pojawia się taka informacja:

"Motoambulans – motocyklowe zespoły ratownictwa medycznego funkcjonujące w okresie od 1 maja do 30 września i nie dłużej niż 12 godzin na dobę, w skład których wchodzi osoba wykonująca zadania w ramach stosunku pracy u dysponenta jednostki, o której mowa art. 32 ust. 1 pkt 2, w tym ratownik medyczny lub pielęgniarka systemu, posiadający ważne zaświadczenie o ukończeniu kursu specjalistycznego."

Dodatkowo, dalej jest napisane coś w stylu że każde miasto powyżej 200 000 mieszkańców musi mieć motoambulans to dla tych co jeszcze nie wiedzą jakie zmiany nas czekają

A jak wygląda kwestia rozliczeń finansowych za pojazd między właścicielem a szpitalem?

Właścicielem będzie dysponent pogotowia, wiec o rozliczeniach ze szpitalem nie może być mowy. Pogotowie i szpitale (SOR) są ze sobą powiązane w systemie ale nie finansowo. Za motocykl będzie płaciło państwo (NFZ) jak do tej pory za każdą karetkę.
Wystawienie motocykla również będzie po stronie "pogotowia" czyli niejako - państwowo. Ciekawe czy uda się wykorzystać już jeżdżące (prywatne/fundacyjne itd) motocykle ratunkowe. Jeżeli dobrze rozumiem projekt ustawy nie daje takiej możliwości. Chyba że da się to jakoś obejść.... jak do tej pory w kilku miejscach :)

Z tego co piszą w projekcie ustawy (i z tego co rozumiem) na motocykl może wsiąść osoba która ukończyła kurs specjalistyczny czyli KDRM (?). Można taki kurs odbyć po (!) min. 5 latach pracy...jeżeli robi się go po raz pierwszy.

Ja to myślę że na temat rozliczeń to jeszcze w tej chwili za wcześnie aby pisać co i jak bo sama ustawa jest w fazie wdrażania i różnie z tym może być, to prawda nie będzie łatwo raczej nie ma na co liczyć aby NFZ zapłacił za podstawienie motocykla ale jak to bywa Polacy to bardzo mądry naród i zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie.

Pytam z ciekawości czy nie można by było takich motocykli przygotować i rzucić w leasing placówką

Nie ten konkretny, ale to mniej więcej miałem na myśli. Tamten filmik był dużo starszy, sprzed blisko 10 lat, i był w ścisłym centrum miasta.
Zwróćcie uwagę na moment, gdzie pierwszy ratownik omija osobówkę, która mu zajechała drogę- na 300 kg sprzęcie nie było by tak różowo. No i przejazdy przez trawniki itp.
Mastodonty 300-350 kg sprawdzą się na autostradzie, gdzie można grzać 200 km/h, ale w mieście najlepszym motoambulansem było by jakieś enduro- 400, max 600 ccm, w miarę lekkie i wąskie. Na takie rozwiązania musimy jednak poczekać, bo muszą się zmienić przepisy dot. moto- karetek.
Temat ubrania- też dyskusyjny. Albo konkretne ubranie z full ochraniaczami, ale wtedy ratownik nie może w nim siedzieć cały czas, tylko musi ubierać do wyjazdu- a to czas, albo właśnie lekkie ubrania, w których można dyżurować przez 12 godz, ale nie chronią zbyt dobrze przed upadkiem. Nie ma nic po środku.
Zróbmy jakiś zlot- spotkanie ratowników z forum , to sobie podyskutujemy, pouczymy jeden od drugiego, przy piwku lub ognisku??? Temat rzeka i na forum będzie ciężko go przegadać.

Pomysł pierwsza klasa !
Zlot zimowy czy wiosenny ? :D

Wiosnę mamy tera, w maju będzie zima:D
A serio- temat do przemyślenia. Trzeba by tylko jakoś to rozgłosić, żeby dotarły osoby, które już jeżdżą motoambulansami i mogą coś pokazać, opowiedzieć.

Africa jest już na miejscu, została dostarczona przez firme CAT, przyjechał kurier taką dużą solóweczką na pace miał coś takiego w rodzaju wózka do przewozenia motocykli, motocykl był zabezpieczony pasami i wszystko było dodatkowo zapakowane folią przezroczystą i kartonami, z tego co widziałem to wyglądało to na dobre i bezpieczne zapakowanie do transportu. Kurier miał na liscie przewozowym informację z prośbą o kontakt na 2h przed dostawą co uczynił. Sprawne rozładowanie, odpalenie motocykla i wszystko gra:)