Kask docenia się po pierwszym poważniejszym wypadku - albo sie nie docenia już niczego poza tym, że można poznać np Hendrixa czy Jagiełłę :D Wszystkie te tanie kaski to lipa jest, widziałem tak mocno zachwalanego przez niektórych ls2 po niewielkiej kolizji - tragedia, popękany jak miska do prania. Kwestia materiału. Termoplastik stosowany w tanich kaskach życia nie ochroni.

Jeśli ten kask to to samo co nox z linka wcześniej , to lipa jakich mało.
Miałem to w rękach bo znajomy kupił i nie chciałbym tego za darmo.
Ciężki, otwór tak mały , że normalne gogle się nie mieszczą, a jakość wykonania , bardzo słaba.
Lepiej już kupić porządny, lekko używany kask.
A jeśli ktoś chwali LS2 to nigdy dobrego kasku nie widział.

Niejako mnie wywołano to tego wątku także piszę. Posiadam kask od października tak jak pisał wilqu. Raczej mi się sprawdza, jednak muszę się zgodzić z kolega Miszel. Szyba paruje bardzo często nawet w ciepłe dni, wywietrzniki nie wyrabiają za bardzo, choć coś tam wieje, swoje waży i tyle minusów z mojej strony. Teraz plusy - sądzę że nie najgorzej się prezentuje, jest wygodny (kupiłem rozmiar mniejszy i po pewnym czasie się dostosował do kształtu twarzy - teraz jest ok), blenda jest bdb i odpada parowanie szyby :P ktoś pisał że dość słabo chroni przed urazami głowy - nie wiem, nie potrafię powiedzieć, mam nadzieję że to nie prawda.
Powiem tak, nie polecę go żeby ktoś miał żałować, ja nie żałuję i jestem zadowolony, z ilości gotówki którą na niego poświęciłem również jestem zadowolony. Ktoś pisał że by go u Olka chciał sprawdzić wnioskuje że jesteś z Bielska a więc ja go przymierzałem w sklepie 4bikers na żywieckiej.
Pozdrawiam
PS. sorki że dopiero teraz pisze

Mam Rocc-a 770, całkiem fajny