W moim rodzinnym miejscu-na podbeskidziu-chłopaki jeżdżą crossami po górach-przeważnie są to "ścieżki" do zwozu drewna. Niedostępne teoretycznie dla pieszych czy rowerzystów-są po prostu za górzyste i strome,ale jakby się tam zdarzył wypadek-a chęć (lub niechęć) opisującego redaktora do motocykli była by zerowa-to napisałby pewnie ze mało nie przejechać kolonii dzieci wracających z komunii z pobliskiego kościoła.
Na wszystko trzeba brać poprawkę.Sami wiecie jak było z Orzepem. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.