Właśnie dlatego wymyśliłem sobie kibel. Mega poręczny po mieście i na dojazdy a na dalekie wyprawy coś wielkiego.
Miejsce pod nogami jest bezcenne. Można wozić śmieci, płytki ceramiczne czy dzieciaka do przedszkola. |
To ile waży taki skuter?
|
Koło 120 kg.
|
no i silnik 20cm nad glebą, do tego baniak pod zadkiem. inne 120 kilo to jest niż choćby taka 300L.
|
Moja Honda waży 120kg na mokro. Gdy się przyzwyczaiłem do pozycji "stolcowej" okazało się, że ustrojstwo jest zwrotne i przekłada się z lewa na prawo jak książka.
Dzisiaj jechałem 1 raz w deszczu. Rewelacja, po 20km zsiadłem suchy i zadowolony. Szkoda tylko, że właściciele większości skuterów jeżdżą jak hołota bez głowy. Żaden nie ustąpi miejsca drugiemu na światłach, nie przepuści, pchają się jeden na drugiego byle szybciej i mrugają światłami. Motocykliści jeżdżą lepiej. |
ja po zrobieniu jakichś 20kkm na pcx125 i po przygodach z kilkoma motocyklami osiadłem na XADV 750 do miasta i na wyprawy, a do offa mam CRF300r i jestem bardzo zadowolony. Na XADV przejechałem wiele po europie i tego komfortu w dalekich podróżach nic nie zastąpi wg mnie. Do miasta też idealny, choć większy niż 125tki to nie zmienię go już na nic innego :)
|
W pierwszym poście dodałem zdjęcie białego kibla o którym mowa. Jak tak dalej pójdzie, założę kufry boczne, dodatkowy zbiornik paliwa i pojadę do Maroka na nim. Coraz bardziej podoba mi się taka ekstremalna turystyka.
|
1 Załącznik(ów)
To i ja dołożę swoje trzy grosze do tematu kiblowo-skuterkowego. Kiedyś spoglądałem na 🛵 z lekką pogardą, bo to pozycja jak na kiblu, bo nie jedzie, bo nie ma biegów itp,itd. Zmieniłem zdanie gdy w garażu pojawiło się Kymco People One 125 na kołach 16/14. A że jest to zaraźliwe po 2 latach przyszedł czas na najbardziej poważną pojemność czyli 50cm czyli Sym Fiddle II. Tym oto sposobem śmigam sobie z żonką po bocznych i leśnych drogach. Niech się dziewczyna uczy, jak ogarnie 50 to wskoczy na 125.
Najlepszą radochę mam w momencie kiedy biorę tą 50tkę i jadę nią do miasta. Mały lekki skuterek na 12 kołach, ja trochę ponad 190cm wzrostu i 100kilka kg wagi, pędzący w porywach 50 na godzinę (kastrat Euro4 na module Dellorto)... tak trzeba żyć...😁😁😁😁Załącznik 125478 Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka |
Generalnie zauważyłem niesamowitą pogardę i złośliwość motocyklistów w stosunku do użytkowników kibli.
Zdarzyło mi się już kilka razy, że motocyklista po przeciśnięciu się pomiędzy samochodami i dojechaniu do świateł specjalnie mnie blokował. Nie podjechał 3 metrów tak abym stanął równolegle z nim przed samochodami. Gdy zatrąbiłem aby ruszył się i zrobił mi miejsce pokazał mi znak miłości środkowym palcem. Musiałem stać pomiędzy samochodami i czekać aż kawalkada ruszy. Co ciekawe takie akcje zdarzają się w Krakowie a głównymi sprawcami są najczęściej właściciele nowych motocykli. |
Wszędzie można uja spotkać ... ale generalnie u siebie tego zjawiska nie obserwuję, zdarza się nawet "lewa w górę" albo zagajenie rozmowy na czerwonym. Na starość miewam też głupie pomysły i czasem ze świateł albo po winklach staram się zagrać na nosie prężącym nadmiernie muły różnej maści frędzlą - People 300Gti jest stabilne a ze startu idzie jak wściekłe czego po pospolitym wyglądzie raczej nikt nie zakłada;) I co najważniejsze, można na niego wskoczyć w każdej chwili nawet w przysłowiowych laczkach ;)
Ps. Pewnie z ćwierć wieku temu młodszy Szkodnik uczył się motoryzacji na żółtej Suzi AP50 a Ja mając "fantazję" dosiadałem tego wynalazka latając na basen czy do sklepu - pół miasteczka miało ubaw /jedna z mniejszych 50-tek, kółka 10-tki i spory gość z mocno dostrzegalną nadwagą:haha2: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.