Baza to profilaktyka.
Jeśli repelent w apteczce to z wysokim stężeniem środka np. OFF MAX (30% DEET).
O ziołowych rzekomych odstraszaczach i vit. raczej zapomnieć.

Dr A.Twin zaleca :D

Ja bym dorzucił do apteczki jeszcze taki fajny spray do dezynfekcji. Widziałem taki w zestawie R1, co w wozie bojowym osp mam dostępny. Dobra sprawa zamiast wody utlenionej, która spowalnia gojenie.

Oktenisept, tak to się chyba nazywa. Można tym szybko zdezynfekować wszystko (także przepłukać sobie gardło). Nie można tylko wstrzykiwać. Nie piecze, nie brudzi.

Używany do dezynfekcji skóry przed zabiegami i teraz zalecają to też do dezynfekcji pępka u noworodków (stąd znam ;-) ) Można kupić w aptece bez recepty. Generalnie bomba, gorąco polecam.

Niestety przed zabiegiem to się Kodan barwiony używa tak aby widoczne były miejsca niedomyte w polu operacyjnym.
Kodan bo to jest tanie i dostępne a środków jest masa.
OcteniSept- żeczywiście jakaś alternatywa to jest ale na otarcia i podarcia, przecięcia czy inne badziew na ciele to polecam zwykłą Jodynę na spirytusie bardzo szybko zasusza ranę i mocno dezynfekuje. W ta grupę zalicza się też Gencjana ale do tego jakoś nie jestem przekonany.
Nie zalecam stosowania jednak środków z antybiotykiem miejscowo- jednak ogólnie w kanał jest lepiej.

Widziałem jeszcze gdzieś ktoś wspomniał Jelonet(plastry z wazelinami anty przywierające do skóry) owszem ale w miejscu pracy skóry na zgięciach stawowych dla motocyklisty biodrowy, łokciowy, kolanowy. Jednak nie przesadzajmy z nimi bo powodują macerację skóry co nie wspomaga gojenia a wręcz spowalnia. W przypadku odsłonięcia części pod skórą właściwą czyli np. mięśnie owszem pozostawić do wyziarninowania.
Moja teoria jest hardcorowa -tylko jodyna pieczenie przez 5 sekund ale potem gwarancja zamknięcia otwartych naczyń powierzchownych.

Jest też ten amerykański wynalazek robiony dla wojska. Proszek na bazie pancerzyków skorupiaków który zamyka głebokie rany w sekundę. Tylko podobno w trakcie nagrzewa się jak cholera więc raz że wypala każdy syf dwa że przypala ranę (co wcale nie jest takie super jak można by sądzić po obejrzeniu Rambo 3). Ale podobno skuteczny jak komuś pocisk rozerwie udo więc może warto sobie saszetkę trzymać. Jak z kondomem - lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć.

Rambo używał prochu z naboju jak się nie mylę 20mm:D. Odskubał go swoją finką którą skaleczył się policjant sprawdzając czy ostra :D lecz nie pamiętam czy ogień był z ogniska na patyku czy zapałka z finki:Sarcastic:

Przed wyjazdem

http://www.malypodroznik.pl/porady/p_szczepienia.htm

Dr A.Twin zaleca :D

Za nim dasz se wbić strzykawę
Na wstrzymanie wypij kawę
I poczytaj tę lekturę
A w niej wieści dość ponure...

http://www.przeklej.pl/plik/sinclair...f-00040k1j81dc

zanim wkleisz link do lektury wypij kawkę i zastanów się czy lektura ta nie jest przypadkiem na poziomie FAKTÓW
...
i czy aby dotyczy właśnie tego tematu

Absolutnie nie lokowałbym tej literatury na poziomie cytowanego brukowca. Mało tego, jestem zadeklarowanym przeciwnikiem szczepień. Namawiałbym do głębszej refleksji po tej literaturze.
Być może należałby się faktycznie osobny dział szczepieniom.