Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Bałkan trip, prawie solo. [Sierpień 2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=11364)

calgon 05.01.2012 23:05

Zajebista wycieczka!
Szacun dla Ciebie Majki.



ps.Watek interpersonalny niepotrzebny ale to subiektywne odczucie.

majki 10.01.2012 22:42

Podsumowanie
 
Podczas całego wyjazdu zrobiłem trochę ponad 5000km.
W sumie w trasie byłem 16dni.
Wydałem coś między 2,5-3kpln (nie liczyłem dokładnie, nie zabrakło mi więc było ok :)). Zdecydowana większość kosztów to wacha, wolałem jeździć niż zwiedzać. :D
Termin wyjazdu był zbyt wczesny (ale rabota mi nie pozwoliła inaczej). Jakbym mógł jechać tak jak bym chciał, to bym wybrał wrzesień. W wakacje upały są straszne w tamtych rejonach, buty się kleją do asfaltu. :dizzy: No ale pogoda byłaaaa, cały czas. ;)
Trzeba było wziąć opony przynajmniej semi, bo i tak sporo offików się trafiało, a sporo musiałem odpuszczać. :Sarcastic: Jest gdzie jeździć. :Thumbs_Up:
Przydała by się też dokładniejsza mapa w nawi, bo AutoMapa radziła sobie średnio poza głównymi duktami.
Afra, poza problemem ze światłami na końcówce, spisała się wybitnie. :Thumbs_Up: Łyknęła sobie ok.0,7l oliwy (w 2 połowie, przy tych upałach).

Montenegro jest super, góry są świetne :bow:, widoki zapierają dech w piersiach, jest dosyć nowocześnie, ale bez przesady. :Thumbs_Up:
BiH też złe nie jest, ale wszechobecna policyja i kierowcy puszek trochę psuli całokształt. Na pewno offy w BiH są całkiem fajne. :)
Albanię i może Serbię zostawiam na przyszłość, na kościach i ze wsparciem. ;)


Co do wątku interpersonalnego: nie miałem zamiaru wylewać żali czy kogoś oczerniać (jakbym opisał sytuacje z panem X to by pewnie nie było takiego szumu :rolleyes:). Opisywałem sytuację taką jaka była (dla mnie). Głównym zamierzeniem było pokazanie, że nie zawsze da się dobrze zgrać z kompanem wyjazdu (sporo osób miało mniejsze lub większe "przygody", ale mało się o tym pisze). Jeżeli komuś to pomoże podjąć lepszą decyzję przed wyjazdem, to dla mnie sukces. Naprawdę trzeba dobrze się zgrać, żeby potem nie tracić tego co fajne na wyjeździe.
No i nie ma co się bać jechać samemu, jest całkiem dobrze, poznaje się więcej, czuje się więcej, chłonie się całym sobą okolicę i wydarzenia. :Thumbs_Up: No i jest się samemu sobie "sterem, okrętem i żeglarzem". ;)

Wyjazd uważam za udany, mogło być lepiej, ale było całkiem dobrze. :)

Teraz trzeba wymyślić gdzie się udać w tym roku... :rolleyes:

Jasinek 11.01.2012 12:11

Świetnie się czytało i przypominało swój wyjazd w tamte tereny. Dzięki Twojej relacji uświadamiam sobie ile rzeczy jeszcze nie widziałem, zwłaszcza w Czarnogórze.:bow:
Ps. jeśli masz ochotę to zapraszam do obejrzenia mojego krótkiego filmiku z :at:
https://picasaweb.google.com/1130535...18455945055170
Pozdrawiam jasinek

bankier 13.01.2012 07:14

Piękny klimat, Jasinek, wspomnienia wracają... :)

wilczyca 17.01.2012 00:30

:) a przywiozłeś jakąś pamiątkę z wyprawy? czytając Twoje perypetie miałam w myślach równolegle moją podróż w tamte strony - wyjeżdżałyśmy z moją towarzyszką ciesząc się, że jesteśmy zMOTOryzowane, że mamy odrobinę nadmiejsca w sakwach i że w związku z tym na pewniaka coś ze sobą przywieziemy, jakiś drobiazg, coś tamtejszego :) No i niby przywiozłyśmy, ale wypiłyśmy i nie ma :dizzy:
Dziś właśnie nad tym rozmyślałam, usilnie próbując sobie przypomnieć o jakiejś drobnostce, pamiątce. I wiesz? Jednak coś jest. Magda przywiozła ze sobą żarówkę od kierunkowskazu, która i tak nie była do końca sprawna - mrugała jak szalona, a ja - kilka starych, używanych, rumuńskich bezpieczników. Jeszcze mniej przydatnych, ale jednak. :hehehe: A Ty? :D

malina 17.01.2012 22:19

I w takich momentach moje zboczenie, żeby upchnąć jakiś ciekawy kamień w kufer, wydaje się być nawet pożyteczne. Lubię wziąć poźniej do ręki jeden z kolekcji i powspominać sobie. Niemniej jednak pomysł z rumuńskimi bezpiecznikami wydaje się być zupełnie odlotowy! :D

A tak nawiązując do tematu to miło jest popatrzeć na znane miejsca przez wizjer obcego aparatu. Dzięki za ciekawą relację!

Pozdrawiam, malina.

majki 17.01.2012 23:34

Cytat:

Napisał wilczyca (Post 215850)
a przywiozłeś jakąś pamiątkę z wyprawy?

Hmmm...przywiozłem mandat z Bośni, kilka biletów z PN Czarnogóry i BiH, kwitki na promik przez Bokę Kotorską, dowód wymiany dewiz z Petrovac, namiary na dwóch Serbów z Belgradu, fakturę za hotel w Ro, trochę bilonu z różnych krain, 4 pieczątki w paszporcie, magnes na lodówkę z MNE i małą butelkę Nikśićko (na jakąś specokaz). :D Kamieni nie nosiłem, muszli nie znalazłem, a miejsca w bagażu za dużo nie miałem. ;) Wspomnień i fotek nie liczę. :) W sumie mogłem też wróbelka przywieść (podróż go ładnie zakonserwowała), ale zwróciłem mu "wolność" w Romanii... :rolleyes:

Cokolwiek by to nie było, ważne, żeby wspomnienia przywołało. :) :Thumbs_Up:

ofca234 17.01.2012 23:38

moja ulubiona pamiatka z Balkanow wyglada mniej wiecej tak:

http://theczechexperiment.files.word...pg?w=216&h=300

w formie magnesu na lodowke.

borys609 18.01.2012 16:15

Apropo muszli, słyszałem w radiu że jest jakiś bezwzględny zakaz przewożenia muszli przez granicę, jak to od wieków turyści czynili.. Wie ktoś o tym coś więcej?

Fihu 18.01.2012 16:52

Słyszałem ... sam się nad tym zastanawiałem w czasie tegorocznego wyjazdu ale to jest tak jak z mięsem (konserwami) ... Nie wolno ale szczegółowe kontrole są rzadko (przynajmniej w moim wypadku) :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:25.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.