Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Forumowy Mechanik (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=182)
-   -   Serwis motocykla w szynszyll garaż (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=32847)

szynszyll 04.09.2018 08:15

2 Załącznik(ów)
to co zrobilem przy motocyklu i jakie byly tego koszty opisalem w pierwszym poscie i wg mnie wyczerpalem temat. widze, ze odpowiadam juz teraz za wszystko. popsulem manetki ( sa podlaczone do rozdzielacza i napiecie pojawia sie na nich po kluczyku - pamietam, ze je sprawdzalem - co to z reszta za filozofia), zepsulem ladowanie, nasypalem piasku do airboxa - swoja droga to airboxa kleilem klejem do szyb samochodowych bo byl dziurawy i lal sie z niego olej z odmy, srube zgialem na kierownicy, nie wypolerowalem bolca... itd itp. napisalem w pierwszym poscie co uwazam za swoje bledy i w rozsadny sposob jestem w stanie pokryc ich usuniecie. do kolegi mam jedno pytanie - czy potrafi odnalezc list przewozowy paczki z czesciami ktora do mnie wyslal? jak dlugo czesci byly u 'fachowcow'? to nam sporo wyjasni. i jeszcze prosze napisac ile dni sie kolega do mnie wybieral gdy motocykl byl juz zlozony.

jezdzic bez plynu chlodzacego na zacietych zaciskach bez lozysk w kiwaczce z elektryka jak z horroru to luz przeciez... dziury miec w trzonkach zaworow - fachowcy... przepolerowali :D serio aha - i do wyjecia sworznia w AT wystarczy palec - nie trzeba mlotka, bo tez sobie kolega wymyslil nie wiem na jakiej podstawie, ze mu wybijalem sworzen mlotkiem i zepsulem tlok. a sworzen jak juz pisalem na przednm baniaku byl zatarty. proponowalem wymiane - to nie ma potrzeby sie dowiedzialem. przewody hamulcowe tez ja gialem o chalupnicze gmole, tylne stelaze tez ja tak zamontowalem ze sie pod nimi boczki nie mieszcza... itd itp... ja pogialem plyte pod silnikiem, co tam jeszcze... kosz sprzeglowy zepsulem... bede mial chwile to przegladne caly watek od poczatku i wypisze wszystko co popsulem. czekam na rzeczowa odpowiedz nt daty wyslania do mnie czesci silnikowych po regeneracji.

p.s. a ilu kolegom z tego forum przez ostatnie lata popsulem motocykli to juz raczej trudno policzyc... ten kolektor tez ja tak ladnie zespawalem... a no i sruby sie grzeja od reglera przezemnie...

ja paczke z cylindrami, glowicami i tlokami wyslalem 1 maja 2018 kurierem dpd. kiedy do mnie wrocila?

adoado0 04.09.2018 09:47

Poddaję się, rzeczywiście jedyną drogą na tępienie kłamstwa, partactwa i obłudy jest sąd.
Argumenty w stylu:
- nie wyprostowałem bo ja nie skrzywiłem
- nie wyczyściłem airboxu bo nie ja nasypałem
- dysze były niedokręcone ale to nie ja niedokręciłem
- manetka była niedokręcona ale to nie ja niedokręciłem
- zrobiłem inspekcję sprzęgła a leje się olej spod zimera, to nie ja zużyem ten zimer
- naprawiłem jak mogłem trupa ale po odbiorze nie odpala - to nie moja wina, to był trup

Rzeczywiście od początku wątek nie miał sensu.
Jak schodzimy na to co było dobrze u kogoś, a nie opieramy się na zdjęciach wrzuconych po odbiorze, do których przez 9 stron ów spec się nie odniósł. Ale do spawanego przez kogoś kolektora już chyba 3 razy.
Do czyjejś pracy umiesz się odnosić.
Ale do swojej będziesz klepał jak mantrę co zrobiłeś.
X razy wklejasz 'serwis gaźników'. A ja X razy pytam co z niedokręconymi dyszami - jak możesz wziąc za to pieniądze? To samo zaciski - nie zrobiłeś w nich nic, nawet nie wymieniłeś słabych klocków - sorry - zmieniłeś z tyłu - bo tam już ich nie było.
Na inspekcję silnika, przez złożeniem, mówisz przez telefon:

- "jest wszystko dobrze"
za chwilę na forum:
- 'ja miałem po kimś sprawdzać"?
a za chwilę:
- 'zobaczcie co tu jest, sprawdziłem"

3 różne wersje. Brawo.

Linki nawet nie puściłeś do sprzęgłą drugiej, tylko zabrałeś mój zapas. Radośnie wpisałeś w listę zasług też:
'nowa linka sprzęgła'

Dla mnie ten wątek może być nawet do usunięcia, rzygać mi się chce, jak mam coś dodawać do niego czy poprawiać.
Usuńcie, i żyjcie dalej ze swoim przekonaniem co do profesjonalizmu naprawy.
Śmiałem się z kumpla kiedyś za dzieciaka, że wybijał sworzeń młotkiem w Jawce.
Teraz jeżdzę motocyklem, w której specjalista wybijał również sworzeń młotkiem.
(gość, który oglądał ten rzekomo zatarty sworzeń mówi do mnie pokazując na uszkodzenie (co prawda niekrytyczne raczej) na tłoku - a tu Pan czymś uderzył, widać swieże'. Stoję i nic nie mówię, co będę na kogos gadać, zreszta to było nieistotne do jakich wniosków byśmy nie doszli)

Nie jest już mi do śmiechu.

Nie ma sensu wrzucać foto efektu synchronizacji (jej braku) gaźników, cieknącego zimera od sprzęgła, bo wszystko co było na poprzednich, było podważone/ominięte.
Co nie zweryfikuję to jest niezrobione. Zegary od synchro też mam złe?
Mogłbym iść i pożyczyć inne, ale co to da?
Gdyby nie to, że odstawiam ten motocykl w kąt, zajrzałbym do lag czy są wrzucone emulatory, zmierzyłbym grubość tarcz sprzęgłowych, o które prosiłem by zweryfikować (a sprzęgło łapie na samym końcu klamki) czy rozebrał silnik sprawdzić to łożysko kosza.
Ale to nie ma sensu, bo szanow(A)ny mechanik, nie musi się do tego odnieść. bo przecież to nie on zużył tarcze. On tylko wziął pieniądze, a w międzyczasie stwierdził, że czego on nie zepsuł to nie musi robić. Radośnie wymienił długą listę prac. Ale jak wrzucam efekt tych prac to już cisza.
W końcu zrobił 200 Afryk, to wszystko spreparowałęm, by nadszarpnąć jego renomę.

Z mojej strony EOT.

szynszyll 04.09.2018 09:55

1 Załącznik(ów)
dostane date wysylki czesci? aha - elektryka faktycznie byla w swietnym stanie. tu glowny kabel akumulator - stacyjka...

nie wiem skad wziales legende o wybijaniu sworznia mlotkiem. w sprawnym silniku wysuwa sie go lekko palcem. nie miales w silniku plynu chlodzacego i pisalem kilkukrotnie o zatarciach - tak w glowicy jak i w cylindrach. wyslalem czesci do Ciebie, zeby to Twoi fachowcy ocenili poziom ich zuzycia i zregenerowali. to co dostalem zlozylem. wyslalem dokumentacje po angielsku i niemiecku - chyba dla szlifierza to jasne dane? kiedy odeslales czesci? wg mnie w drugiej polowie lipca. okazalo sie ze w trzonkach zaworow masz dziury wybite - oznajmiles ze fachowcy Ci je przeszlifowali. okazalo sie ze jedna ze srub regulacyjnych jest uszkodzona i wymaga wymiany. trzeba ja bylo zamowic. od dnia w ktorym zaprosilem Cie do mnie po odbior motocykla minelo okolo 10 dni zanim ogarnales transport bo co drugi dzien pomysl byl inny. zaproponowalem osobisty odbior - nie wybrales niestety tej metody.

p.s. tlok i sworzen, ktory Ci 'zniszczylem mlotkiem' poleciles zamontowac w silniku a nie wymienic na nowy na moj koszt. to gdzie tu logika?

szynszyll 04.09.2018 10:14

2 Załącznik(ów)
a tu jeszcze fotka zacisku z ktorym 'nic nie zrobilem'. przed i po 'nic nie zrobieniu'. okazalo sie ze jest polamany i uszczelka kurzowa sie nie trzyma. w drugim zacisku zmienilem elementy gumowe w tym nie - dostales je w pudelku zapakowane bo i tak zacisk trzeba bedzie wymienic. no i dlaczego mam brac za dobra monete to co piszesz?

adoado0 04.09.2018 13:38

3 Załącznik(ów)
Miał być EOT, ale takiego kwiatka to się nie spodziewałem. Zabrałem się za podprostowanie gmoli uderzonych z jednej strony i od razu odmalowanie całości, osłon chłodznic, stelaży etc.

I wiecie co? Pierwszy raz muszę się zgodzić szynszyllem! Przynajmniej z częscią zdania:

"przy pelnym skrecie kierownicy przewody hamulcowe opieraja sie o zle zaprojektowane gmole" - skreslamy tylko 'źle zaprojektowane'

"ponowne zalozenie gmoli wymagalo uzycia pasow napinajacych". Zgadza się w pełni - a dlaczego? O tym na zdjęciach za chwilę.


Cytat:

Napisał szynszyll (Post 598001)
no to jedziemy. doceniam kwiecisty styl kolegi ale ja dla jasnosci w punktach - jak zwykle:

6. gmole domowej roboty pogiete. plyta pogieta. przy pelnym skrecie kierownicy przewody hamulcowe opieraja sie o zle zaprojektowane gmole. na gmolach farba starta od tarcia przewodow. ponowne zalozenie gmoli wymagalo uzycia pasow napinajacych.

Nie negowałem faktu domowej roboty gmoli - bo nie ja je kupowałem, były na motocyklu - ale coś mi tu nie grało, bo miały nawet siateczkę ochronną, gumy, wyglądały za solidnie zrobione. Hmm.. Zatem jedziemy:

Proszę zobaczyć w jaki sposób był założony element mocujący gmole do ramy (przypominam - rama była piaskowana/malowania więc ten element musiał być w warsztacie zdjęty!) - zdjęcie 1 - tak - tak złożonego dostałem mojego 'trupa' po serwisie na wyprawę 3 miesięczną na czarny kontynent!

Widać, że przewody hamulcowe opierają się o element gmoli, mimo, że nie ogranicznik skrętu na półce nie dotknął jeszcze ramy - wygina uchwyty i wpycha przewody w skarpety lag.

Patrzę na ten element (zdjęcie 2) - i nie wygląda jak domowej roboty. Jakoś to wyprofilowane jest, domowo zrobiłbym prosto rurkę i tyle - a tu ktoś się tak domowo postarał? Hmm. Może to ma być odwrotnie? Są jakieś połkśiężyce wycięcte, moze tam się chowają przewody?

ZDejmuję element, obracam go, i powstaje zdjęcie nr 3 - EUREKA!

I co się okazało? Przewody się nie gną! Co więcej, gmoli nie trzeba nakładać pasami. Widać, że jeżeli się podprostuje uchwyty na tak założonym mocowaniu to będą idealnie się chowaćw półksiężyce. Dodatkowo ten okragły profil do montowania stelaży nie jest idealnie na środku przez co po obróceniu nie ma problemu z naciąganiem gmoli "pasami". Wystarczy je przyłożyć i dokręcić.


Nie wstyd ci chłopie?

Natomiast obrońcy tej pracy - jak to wytłumaczycie? Profeska?

szynszyll 04.09.2018 13:42

zgoda. masz racje. walczylem z godzine z gmolami bo nie bylem ich w stanie spiac. jedyna mozliwosc zeby sruby sie zeszly bez czyjejs pomocy byla taka. gmole tak czy owak trzeba prostowac. prawy przewod nadal trze o mocowanie bo zdarl farbe co widac na fotce.

adoado0 04.09.2018 16:26

1 Załącznik(ów)
Widzisz, życie byłoby dużo prostsze gdyby klient nie był z góry uznany za debila.
Jak pisałem zabrałem się za demontaż i malowanie elementów poza ramą by to wyglądało w miarę normalnie. Sezon już mam stracony, urlop również, więc mogę sobie na spokojnie przygotowywać motocykl do jazdy na przyszły rok.
Do znudzenia będę mówić, ze tu nie zostało nic zrobione odpowiednio dobrze. Tak patrzę swoją skrzynkę i odnośnie malowania ramy jest taki mail:

""
W dniu 5 czerwca 2018 13:51 użytkownik "Adam xxxx" <xx@xxx.pl> napisał:

Nie no wiadomo, malujemy prostą - bo to ma wyglądać dobrze, w malowaniu
nie chcę żadnych półsrodków - tak bym rudej już nigdy na oczy nie widział.

--
Adam
""

Trzeba było napisać, że mam dopłacić.
Naprawdę. Choćby zadał pytanie czy chcę mieć piaskowanie z grubsza, czy w miarę dokładnie. Z powyższego maila wynika według mnie jednoznacznie, że ma być to zrobione dobrze. Przełknąłem już, że w odłegłości 1 cm od rantu profilu - gdzie jest doskonały dostęp dla dyszy piaskarki - jest rdza - bo przecież wnętrza nie widać i nieistotne, że skoroduje od wewnątrz. Ale nie przełknąłem już, że jak wziąłem płąski śrubokręt i zacząłem sobie zdzierać tą 'nierówną' farbę na płaskiej powierzchni.

Rozumiem, że to też są uczciwie wzięte pieniądze za DOBRZE (bez półśrodków) wykonaną robotę? Czy to nie jest rdza a specyficzny podkład koloru rudego?

Mogę zacytować twoją odpowiedź na stan ramy:
"Temat: Re: Serwis RD07A
Od: "szynszyll" <xxx@xxx.pl>
Data: 5 Czerwca 2018, 13:56, Wt
Do: xxx@xxx.pl

to co schowane i nie moglo wyschnac bylo mocno skorodowane. ale ubytkow ani dziur nie ma - tylko po wierzchu zlapane"

W/w nie sugeruje, że po zabawie ze śrubokrętem znajdę pod farbą rdzę. Czy ktoś może uważa, że się czepiam już szczegółów?
Czy może po miesiącu od malowania tak już miało prawo się stać?

motomax 04.09.2018 18:14

dobra rada dla was obu

Wezcie telefony do ręki i pogadajcie bez emocji jak sprawe załatwic,nie stanę po niczyjej stronie ale to samy roziązac powinniście na etapie rozmów telefonicznych..

Przerzutki winy i właczanie całego forum do dyskusji na wasz temat sa niesmaczne i nie męskie.

Pogadajcie przez telefon bez emocji co oczekujecie od siebie i zakończcie temat.

Rozumiem że forum służy do ostrzegania przed oszustami i złodziejami.. ale tutaj wyniku waszych nie porozumień i różnych innych zawiłosci zwyczajnie czegoś brakło... Wyszła chryja jakiej tu jeszcze nie było chyba..

Myśle że macie na tyle jaj żeby dogadać sie telefonicznie miedzy soba jak sprawę rozwiązać z jakąkolwiek korzyścią dla obu stron.

Rozwiązywanie spraw poprzez Sądy jest dla głupich lub jeżeli jedna ze stron jest głupia i nie ma innego wyjścia.

A mi sie wydaje jednak że rozumni z was faceci ktorzy potrafią sie porozumieć bez udziału osób trzecich.

adoado0 04.09.2018 18:31

Jaka chryja? Nie rzucam żadnym mięsem już, no prawie.
Wnosiłem o zwrot pieniędzy. Dostałem info, cytuje:
"Lecz się na głowę :-)"
Jeżeli autor się nie przyznaje do tego co zrobił, to nie mogę wrzucać na forum swoich zdjęć i opisów co do zastanego stanu? Jezeli dostaje odpowiedzi jak wyżej, to co ja mogę telefonicznie ustalić? Nie przesadzajmy, jeżeli zaufałem mechanikowi za pośrednictwem forum, to teraz forum może przyjąć efekt tych prac?
Porozumienia to już nie będzie raczej. Mleko się wylało, i jakie jest każdy widzi.
Ale właśnie odkryłem coś ekstra po zdjęciu dolnej osłony. W trakcie prezentacji. Cierpliwości.

Emek 04.09.2018 18:40

Cierpliwość się wyczerpuje jak dwóch dorosłych ludzi pałuje się publicznie zamiast dojść do kompromisu. Przypomnę że kompromis to taka sytuacja w której obie strony są trochę niezadowolone. Chyba da się znaleźć rozsądne rozwiązanie. O ile oczywiście chce się uzyskać taki efekt. Zdrowia życzę i powodzenia w dojściu do porozumienia.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:37.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.