Teraz do tego całego bałaganu doszedł profil zawodowego kierowcy który zakładają w urzędzie. Jak chcesz ciekawego zajęcia, to czy ja wiem, czy użeranie się z policją, krokodylami, debilami na drogach, magazynierami, awizacjami, czas pracy, awariami to takie fajne zajęcie? A może lepiej w lesie posiedzieć na takim harwesterze?

Dawid, prawko na ciężarowe zrobiłem jak na studia chodziłem. Tak tanie to było że nawet autobusa dołożłem. Mam je w razie wu. Na harwesterze aktualnie nie ma roboty bo rynek drzewny lezy. Po pierwszej rozmowie, MOŻE od lutego będę siedział na 800 konnym rębaku, o ile Niemcy do końca nie splajtuja.

Też robiłem prawko po starych zasadach. Kurs na przewóz rzeczy wyniósł mnie wtedy 750 zł. Ale, kiedy to było :)

Kod 95 jest na 5 lat. Powyżej 60 roku na 2.5 roku.
Jak się skończy, to nie możesz zawodowo pracować, ale uprawnienia masz nadal.
Czyli swoim z przyczepką niezarobkowo nadal możesz jeździć.
Swoje prawko "odnawiałem" w marcu zeszłego roku jak widać. Takie "odnowienie eksternistycze" kosztowało mnie 1200 zł (wszystkie koszta).

Nie mam tego kodu. Czyli, że prywatnie, niezawodowo mogę sobie C lub własnym ciągnikiem pojechać?

W germanii jest że muszę mieć towar na ciężarówce , na który mam umowę/fakturę na siebie. Trzeba im udowodnić że nie pracuje się zarobkowo.

Lepiej sprawdź co możesz zanim kilka tysi dostaniesz.

Prywatnie jedziesz bez karty kierowcy/tacho.

Ja tam się nie znam ale w 11 tabelce masz do kiedy ważne. Jeśli nie ważne to raczej nawet swoim trakiem z naczepą/przyczepą nie pojedzie ale mogę się mylić.

Teraz zauważyłem że 2018. No dupa, zostaje tylko B+E

Zestawem też bez karty prywatnie?
A nie do 7,5 tony?

Nie ma już jazdy prywatnie......:D Trzeba mieć zaświadczenie, że pojazd używany na potrzeby własne. Do uzyskania w starostwach. I normalnie tacho.