świeże wieści od kolegi!!!

"....Na rehabilitację do Moniek póki co się nie zakwalifikowałem, bo lekarz twierdzi że jednak słaby zrost w prawej nodze..co lekarz to inna opinia. Jutro jeszcze raz do mojego ortopedy, cyknąć jeszcze jedno zdjęcie RTG i zobaczymy co dalej. Póki co okłady z kota...."

Poszło! Zdrowia Piotr!

Cibor, i ode mnie:0-Zdrowia!!

Poszło na zdrowie.

Piotr Cibor xlv takie info zarzucił na fejsie

"Drugi dzień rehabilitacji w http://ssrkopko.pl/ Póki co praca na tkankach miękkich, a zwłaszcza na bliznach. Ma to pomóc w odzyskaniu pełnego czucia w prawej stopie i kontroli nad mięśniami prawej nogi. Ból jak przy porodzie."

Trzymamy kciuki! za postępy!

Na czas ponury - ciepłe kocury!

Hejas. Czas leczy rany... truizm, ale tak to właśnie wygląda. Od tego pechowego dnia minęło pół roku. Kości się powoli zrastają, aczkolwiek jedno złamanie jakoś nie koniecznie ma chęć. Ortopeda twierdzi, że coś tam próbuje, ale póki co nie wygląda to dobrze i każe czekać. Następna wizyta i zdjęcie w styczniu. mam nadzieję, że nie zrobi się z tego tzw. staw rzekomy, bo to będzie oznaczało znowu szpital i zabieg. Poza tym pomijając bóle w stawach kolanowych podczas chodzenia po schodach ..nie jest źle. przemieszczam się o kulach w miarę sprawnie , a najlepszą rehabilitacją zarówno fizyczną jak i psychiczną jest rower elektryczny którym sobie latam po okolicznych dróżkach. Chociaż na rehabilitację cały czas chodzę, ( i to właśnie dzięki Wam) ale z racji na brak zrostu w tym jednym miejscu nadal skupiamy się na tkankach miękkich..i chyba są delikatne efekty. Czucie w prawej stopie zdaje się poprawiać. Bez szału, ale jakiś progres jest. Zerwany mięsień piersiowy w codziennym życiu nie sprawia w sumie problemu, więc chyba nie będę podejmował ryzyka i go naprawiał., bo gwarancji, że będzie lepiej nikt mi raczej nie da . Co do wyrównania kończyn, to dopiero po zroście .. i skłaniam się raczej do skrócenia lewej niż do wydłużania prawej. Operacja tańsza, szybsza i okres do pozbierania się wiele krótszy. Będą krótkie nóżki ... chyba przesiądę się na czoppera.
Zamieszczam zdjęcie tego złamania. Może jest wśród nas jakiś ortopeda , to może coś powie, aczkolwiek jak nie ma zrostu, to nie domalujesz..

Cibor,zdrufka !
i... nie kupuj czopera ;)

Kurde a nie jest tak ze to się kulawo tfu zrasta bo takie japy pozostawiane między tymi odłamami? Na chłopski jak mała jama do wypełnienia to i szybko się wypełni.
Takie tam dywagacje murarza amatora.
Zdrowiej. Trzymam kciuki.

U mnie się nie zastało i nie goiło puki śrub (wkrętów) nie zaczęli wykręcać ale u mnie był gips po jajka przez 3 miechy i do kolana przez następne dwa-zreszta na mnie goi się jak na psie i granicę bulu też mam jakoś przesunięta względem znajomych. Powrotu do pełnej sprawności.