Nie no chwila, jak jest stały napęd 4x4 to musi być dyfer:) czyli centralny mechanizm różnicowy.
To czy ma jakąś formę blokady (np. LSD jak reduktor BW w RR czy stała dopinana) to inna sprawa.

No ale jak włączasz ten reduktor? :) Bo czegoś tu nie rozumiem.
To L na automacie to nie jest reduktor.

Dlatego napisałem ze jakaś forma mechanizmu różnicowego. To nie musi być dyfer "tradycyjny". To może być wiskoza to moze być haldex (jedno i drugie to sprzęgło wielopłytkowe) to moze być cokolwiek innego co pozwala na uślizg w celu wyrównania róznic obrotowych miedzy osiami.

Taka mała uwaga..uślizg nie pozwala na wyrównanie różnic.
Uślizg pozwala na zaistnienie różnic obrotowych między osiami, które się pojawiają np. przy pokonywaniu zakrętów.:)

No tak nie wyrównanie tylko zniwelownie różnic.

Głupio się przyznać, ale po raz pierwszy od jakichś dwudziestu lat będę kupował zarowki do lamp przednich.
Odbłyśniki mam ładne, klosze przejrzyste, reflektory ogromne, ale widoczność w nocy kiepska. Albo mnie fabryczne ledy rozwydrzyly, albo zarowki są po prostu kiepskie.
Czy ktoś mógłby polecić konkretny model zarowki halogenowej h4? Jakiś Osram night breaker laser 200% czy Phlips racing 200% - warto?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Mój JK również miał kiepskie światła bo to jeszcze generacja żarówkowa. Wymieniłem na Osramy chyba night breaker właśnie i różnica kolosalna.

Miałem laser w DR. Może to kwestia reflektora ale mimo że mnie było widać lepiej to sam lepiej nocą nie widziałem.

Ale halogenowe, czy może na led retrofitach jeździsz?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Zwykłe żarówki H7 chyba tylko o zwiększonej mocy. Jeśli dobrze pamiętam to +180% Osram. U mnie widoczna różnica.

Dużo zależy od samochodu-reflektora. Ta sama żarówka philipsa +milion% mocy w Hyundaiu tucsonie nie dawała nic, a wsadzona do GS-a z nocy robiła dzień(prawie;)).