PDA

View Full Version : awaria


balczezzz
07.07.2011, 08:30
panowie i panie potrzebujemy pomocy w miarę szybko. Utknęliśmy z moto rd07a na mierzei arabackiej w ukrainie koło morza azowskiego. Zatrzymaliśmy moto i nie chciało już odpalić (wcześniej tripmaster dziwnie mrugał). Akumulator zdechł. Wymieniliśmy regler i nic. Bezpieczniki dobre. Moto nie odpala na pych ani na hol. Nie kręci z kabli. Nic nie kręci ze startera. Jest jakaś procedura sprawdzania?

Antek
07.07.2011, 08:55
Taka jak zwykle. Jest iskra na świecach? Jest dopływ paliwa?

Lepi
07.07.2011, 08:58
Sprawdź po kablu + od akumulatora. Po drodze do rozrusznika powinien być duży bezpiecznik i przekaźnik. Rozbierz to i sprawdź.

banditos
07.07.2011, 09:23
Skoro nie chce krecic to tez stawiam na glowny bezpiecznik pod lewym boczkiem (stojac za moto)

Sławekk
07.07.2011, 09:24
Czasem bezpieczniki palą się tak , że gołym okiem nie zobaczysz .... trza nowe wkładać i sprawdzać po kolei .



miałem podobny przypadek ostatnio na UA

banditos
07.07.2011, 09:28
No i sprawdz czy klemy nie sa luzne

szparag
07.07.2011, 09:56
Jak nie ogarniecie to tel. 512 09 88 89

puntek
07.07.2011, 09:58
koniecznie sprawdź też masowanie które jest przykręcone do silnika - urwane lub luźne daje podobne efekty

po za tym na pych bez aku nie odpalisz - musisz podłączyć inny- na kablach też możesz nie odpalić jeśli nie masz nic prądu w aku - czy śmierdziało wcześniej zgniłymi jajkami? czy miałeś gorący aku ? sprawdź po kolei wszystkie styki - coś więcej napisz o objawach i podaj info co zrobiłeś i jakie efekty

balczezzz
07.07.2011, 10:51
update:pali się bezpiecznik od startera. Podeslecie mi wycinek z Haynesa ze schematem elektrycznym na balczez@poczta.onet.pl?

Marco Polo
07.07.2011, 10:54
Przekaźnik rozrusznika, albo sam rozrusznik na zwarciu- tak obstawiam.

Marco Polo
07.07.2011, 12:01
Poszło w jpg. Jak chcesz w innym formacie to napisz.

Transglobal
07.07.2011, 16:16
jak trip mrugał to główny bezpiecznik przy przekaźniku albo co nie łączy jak trzeba w jego okolicy

balczezzz
11.07.2011, 11:39
Pisałem wcześniej z trasy ale post gdzieś wcięło. Dzięki za Wasze sugestie dotyczące problemu, wszystko sprawdziliśmy.

Naprawiliśmy moto głównie dzięki Tomkowi i Jarkowi z W-wy, którzy akurat przejeżdzali tą samą trasą na swoich be-em-kach (tak ,tak dobrze czytacie). Problem był następujący: zwarcie w układzie elektrycznym usmażyło regler, bezpieczniki w puszce oraz całkowicie rozwaliło akumulator. Bezpiecznik główny był dobry, alternator i cewki na szczęście również. Moto reanimowaliśmy wymieniając regler, bezpieczniki oraz ... no właśnie skąd tu wziąć nowe aku do Afryki pośrodku mierzei na wschodzie Ukrainy? Pojechaliśmy do najbliższej wioski i cudem kupiliśmy DWA akumulatory od skuterów wodnych 7A 12V ... czyli łącząc je równolegle dostliśmy 14A 12V, W takim układzie, bez świateł stopu i zegarów udało się dojechać non stop w deszczu do Polski ... trasa to jakieś 1500km, masakra.

Chciałbym podziekować współtowarzyszowi całej 2.5 tygodniowej podróży Kubie (everybike) i jego małżonce (za wytrwałość) oraz dwóm fantastycznym chłopakom, którzy bezinteresownie pomogli i poświęcili swój czas i kawałek zdrowia aby pomóc nam dotrzeć do Łodzi. Opowiadać można długo ... wspomnienia pozostaną i nowe znajomości również.

dzięki i uważajcie na takie akcje.

Sławekk
11.07.2011, 13:23
w którym miejscu miałeś zwarcie ?

calgon
11.07.2011, 13:47
własnie ,czy to było na wtyczce? napisz cos?

balczezzz
11.07.2011, 21:40
zwarcie było gdzieś w układzie przy klamce sprzęgła, dokładnie nie zlokalizowaliśmy ale po odpięciu kostki w tym miejscu, wymianie reglera i nowego aku wszystko wróciło do normy (poza paroma drobnymi szczegółami jak światła stopu) ... moto zapaliło i jechało bez problemów, co pozwoliło nam zdążyć do PL. Będę rozbierał i czyścił*w ciągu najbliższych 2 tygodni to postaram się opisać jak tylko coś znajdę - dziwny przypadek, ale pokazuje jak bardzo może zostać w przysłowiowej d***e gdy coś takiego się*stanie.

dodam jeszcze, że wszystkie kostki były czyściutkie jakby świeżo z fabryki ...