PDA

View Full Version : kask crossowy na dalsze wypady?


Włóczykij
03.04.2011, 09:15
Witam
piszę z zapytaniem jaki kask byłby najlepszy w trasę jak i do codziennej jazdy po mieście:)
otóż... strasznie podobają mi się kaski crossowe, ale mam wątpliwości co do tego czy podczas dłuższej trasy nie będzie mi przeszkadzało to że gogle przepuszczają powietrze lub krople wody(różnie to bywa z pogodą) podczas codziennej jazdy i takiej po godzince nie zwracam na to uwagi, ale nie wiem jak to byłoby przy dłuższej jeździe... i tu moje pytanie:D czy kask crossowy w trasy to dobry pomysł?
Pozdrawiam:)

KML
03.04.2011, 09:41
Są kaski w stylistyce crossowej które mają szybkę , do terenu można szybę zdjąć i założyć gogle.

A.Twin
03.04.2011, 13:35
http://www.arai.powerbike.pl/index.php?strona=kolekcja-2011-tour-x-3
Na pewno "nie przepuszcza" wody i powietrza - sprawdziłem, bo użytkuję

fazi
03.04.2011, 14:13
Po lesie z goglami jest ok,ale dłuzsza trasa w deszczu raczej nie bedzie przyjemna,krople deszczu uderzaja w nieosłoniete czesci twarzy(policzki).

Misza
03.04.2011, 15:54
....,krople deszczu uderzaja w nieosłoniete czesci twarzy(policzki).


Ale za to masz darmowy camelback :D

majki
03.04.2011, 17:46
Szczególnie fajnie jak samochód Ci wodą z koleiny po pysku chlapnie. :D

Misza
03.04.2011, 17:50
To się nazywa łapanie klimatu :D

majki
03.04.2011, 18:01
Raczej lizanie asfaltu bez kontaktu z owym. :haha2:

zbyszek_africa
03.04.2011, 20:17
Na ciepło tylko kask crosowy, na twarz chusta, lub maska neoprenowa na deszcz. Gogle nie są dobre na deszcz, błyskawicznie parują. Od trzech sezonów mam kask od KTM-a, lekki, dobry. Byłem w nim w Kazachstanie i Kirgistanie, trochę głośny, trzeba stopery do uszu na dłuższe przebiegi. Na zimno używam kasku z szybą.
pozdr.

Cibor klv
03.04.2011, 20:56
A ja dzisiaj na giełdzie w Białymstoku pakupił kask crossowy za całe 90 zł firmy "krzak"oczywiście made in China albo nawet dalej, ale na bani całkiem dobrze leży, jeszcze jakieś gogle i będzie komplet. A parę lat temu na podobnym komplecie pojechałem do Anglii i z powrotem i dobrze było...ale jak pojechałem w Bieszczady w listopadzie to fajnie już tak nie było. Ale na lato fajnie się lata.

fazi
03.04.2011, 21:13
Ale za to masz darmowy camelback :D


Taaa i latajaca darmowa przekaska czasami wpadnie na zab;):D

bukowski
03.04.2011, 21:36
uvex enduro daje rade. ma wypinana, szczelna szybe. Paruje mocno, gdy zimno, ale ogolnie jest OK. w trase i tak zatyczki trzeba wkladac

dopra
04.04.2011, 14:45
A ja dzisiaj na giełdzie w Białymstoku pakupił kask crossowy za całe 90 zł firmy "krzak"oczywiście made in China albo nawet dalej.
Odważny jesteś, ja bym za 90 zł głowy nie oddał.

siwy
04.04.2011, 15:03
A ja dzisiaj na giełdzie w Białymstoku pakupił kask crossowy za całe 90 zł firmy "krzak"oczywiście made in China albo nawet dalej, ale na bani całkiem dobrze leży, jeszcze jakieś gogle i będzie komplet. A parę lat temu na podobnym komplecie pojechałem do Anglii i z powrotem i dobrze było...ale jak pojechałem w Bieszczady w listopadzie to fajnie już tak nie było. Ale na lato fajnie się lata.

a ja za 250 pln sprzedałem latem oneal'a nówkę co w polskich sklepach 1000 stał, trza było poszukać lepiej takiego kasku bo to i wygodniej i bezpieczniej byś miał a różnica w cenie nieduża w sumie.

bartim
04.04.2011, 15:10
(...) Gogle nie są dobre na deszcz, błyskawicznie parują. (...)

Jeśli gogle to tylko z antifogiem, wewnętrzna strona pokryta jest takim czarodziejskim specyfikiem że aż sie nie da ich zachuchać paszczą, to naprawde działa, sprawdzałem przy -20.

Jest jeszcze opcja z podwójną szybą i antifogiem ale zaobserwowałem że z czasem woda potrafi przedostać się pomiędzy i zostawia syfiasty nalot z którym nic już nie da sie zrobić a przeszkadza.

Ostatnia ważna uwaga - nie należy zbyt intensywnie i często czyścić takiej nieparującej szyby od wewnątrz, szybko wyciera się z niej magiczny preparat.

Misza
04.04.2011, 15:43
Niektore gogle parują nieco rzadziej, np progripy które aktualnie posiadam. Nie pamiętam modelu, kosztowały 100zł. Nie mają żadnych antifogów, bo wymieniałem w nich szybki i chyba jest to sprawa konstrukcji bardziej niźli chemii.

Rzeczywiście deszcz walący po policzkach przy 100kmh+ trochę kłuje... ale da się przeżyć. Szosowe kaski za to nie mają takiego poczucia luzu i wszechstronności dual sportowej

siwy
04.04.2011, 15:47
ja do kasku crosowego dokupiłem maskę neoprenową na zimne dni, spokojnie daje radę i przy kilku stopniach powyżej 0

zbyszek_africa
04.04.2011, 16:14
Jeśli gogle to tylko z antifogiem, wewnętrzna strona pokryta jest takim czarodziejskim specyfikiem ....

Ostatnia ważna uwaga - nie należy zbyt intensywnie i często czyścić takiej nieparującej szyby od wewnątrz, szybko wyciera się z niej magiczny preparat.

Ów magiczny preparat był, ale się zmył:) znaczy się wytarł:Sarcastic:
pozdr.

Cibor klv
04.04.2011, 21:25
Odważny jesteś, ja bym za 90 zł głowy nie oddał.

Podejrzewam, że czy za 90 zł cz za 1000 zł głowa jest chroniona w zbliżonym stopniu, w tym za 1000 oczywiście będzie wygodniej, przyjemniej i malowanie będzie cacy, ale warunki do spełnienia wymogów atestowych są takie same dla obydwu kasków, prawdopodobnie chodzi o wytrzymałość skorupy... oczywiście w przypadku kasków integralnych gdzie lata się z dużymi prędkościami jakość ma sens... w przypadku Afry do latanie offem i lasem, nie ma to dla mnie znaczenia, czy mam na kasku fajny wzorek i napis Arai... oczywiście gdyby mnie było stać to właśnie taki bym miał napis na kasku.. ale to już inna para kaloszy..

Agent
04.04.2011, 21:33
Jeśli ma atesty to spoko, a jeśli nie to zapewniam Cie, że o słowie 'bezpieczeństwo' możesz zapomnieć.

A.Twin
04.04.2011, 22:08
Podejrzewam, że czy za 90 zł cz za 1000 zł głowa jest chroniona w zbliżonym stopniu,
Sorry, na dyńkę kask w cenie paczki klocków lego ????

Cibor klv
04.04.2011, 22:40
Moja Afryka kosztowała 5 tys. motocykl w cenie lepszego roweru... jak ktoś jeździ autem bez poduszek powietrznych i abs-u to też przy dzisiejszych standardach prosi się o kuku, ale tu jest Polska wyżej wała nie podkoczysz, a nie będę brał kredytu żeby kupić kask. Poza tym mój łeb, mój kask... i poprawność polityczną i moralną niech każdy zachowa dla siebie. Jak będzie mnie stać to se kupię lepszy.

wolly
04.04.2011, 22:59
Moja Afryka kosztowała 5 tys. motocykl w cenie lepszego roweru... jak ktoś jeździ autem bez poduszek powietrznych i abs-u to też przy dzisiejszych standardach prosi się o kuku, ale tu jest Polska wyżej wała nie podkoczysz, a nie będę brał kredytu żeby kupić kask. Poza tym mój łeb, mój kask... i poprawność polityczną i moralną niech każdy zachowa dla siebie. Jak będzie mnie stać to se kupię lepszy.

Cibor sprzedaj moto kup drogi kask a moto zawsze pożyczą koledzy wiesz ze na mieście dobry kask to połowa sukcesu lans panie ,a z drugiej strony co to za różnica jak gałąź wchodzi od spodu do kasku za 100 czy 2000 pln

Cibor klv
04.04.2011, 23:11
Cibor sprzedaj moto kup drogi kask a moto zawsze pożyczą koledzy wiesz ze na mieście dobry kask to połowa sukcesu lans panie ,a z drugiej strony co to za różnica jak gałąź wchodzi od spodu do kasku za 100 czy 2000 pln

Otóż to Wolly... pewnej niedzieli w zeszłym sezonie pomykaliśmy lasem z Jędrusem, a że gorąco było to podniosłem szybę w moim integralu (z atestami i logo firmy i fajnym malowaniu) i akurat zaraz jak podniosłem szybę maleńka gałązka wbiła mi się w oko, tego samego wieczora zgłosiłem się na pogotowie w celu usunięcia z oka owej gałązki. Poza tym urazy głowy to tylko pewna część przyczyn zgonów podczas wypadków motocyklowych a rdzenia, czy kręgosłupa żaden Shoei czy Arai nie ochroni. A czym starszy jestem tym bardziej boję się jeżdżenia w mieście i po drogach publicznych więc unikam jak tylko się da.

Paluch
04.04.2011, 23:23
Ostatnio u kumpla w sklepie przymierzałem coś takiego. Fajnie wykonany, wygodny garnek. Jedyna wada- trochę przyciężki.
http://img20.allegroimg.pl/photos/oryginal/15/30/94/41/1530944150
Aukcja np. tu: http://moto.allegro.pl/kask-ls2-batten-enduro-z-szyba-roz-s-cena-i1537225135.html

nicek27
05.04.2011, 10:12
Jeśliby już się zdecydować na jazdę w crossowym kasku w dalszą drogę, to jakie gogle byście polecali? Póki co mam Madhead'y z najniższej linni oporu i nie wyobrażam sobie gdzieś dalej z nimi jechać. W zimniejsze dni po jeździe z tym kaskiem mam nieprzespaną noc z powodu zatok..

Co do tych tańszych kasków, miałem kiedyś taki za 90zł. Nie ogarnął ETZ 150 i przy 100km/h urwało mi szybkę.:D Drugą przygodą był jego upadek na ziemie... pękł w pół. :dizzy:

krzeszu
05.04.2011, 16:11
Cibor sprzedaj moto kup drogi kask a moto zawsze pożyczą koledzy wiesz ze na mieście dobry kask to połowa sukcesu lans panie ,a z drugiej strony co to za różnica jak gałąź wchodzi od spodu do kasku za 100 czy 2000 pln

http://www.motox.pl/filmy-motocross/wypadek-enduro-galaz-przebila-policzek

Czasem z boku ;)

wolly
05.04.2011, 17:00
http://www.motox.pl/filmy-motocross/wypadek-enduro-galaz-przebila-policzek

Czasem z boku ;)

Gościu miał oneal-a raczej nie jest to chińczyk;) poprostu pech przeżyłem coś podobnego jakiś życzliwy ekolog wsadził kawał kija w chojaka co wychodził na drogę omijając nie przeskoczyłem koleiny i próbowałem ciałem omieść gałęzie choinki nie są przecież twarde a tu zonk podbiło ukryty badylek i uratował mnie zapięty pasek od kasku badyl ześlizgnął się po pasku i wyszedł koło gogli nie chce myśleć jak by się to skończyło jak by nie było paska poprostu szaszłyk wszedłby w podbródek a wyszedł okiem tak ze uważajcie na ekologów nabijanie gwoździ w korzenie ,gustowne linki taśmynylonowe sznury w poprzek drogi a wilczych dołach nie wspomnę myślę ze jak ktoś ma pecha to....wracając do filmu to jeszcze chyba złamał rękę w nadgarstku ale może się mylę ROZWAGI i jeździć z głową (w kasku oczywiście )
a tu żeby nie było ze fantazje https://picasaweb.google.com/kaziunio/WyjazdWTeren170508#5201618024868110562

Pirania
06.04.2011, 11:58
Na dłuższe przeloty możesz odkręcić daszek co polepszy komfort jazdy i jesty ok. Mam Multiteca i jest oki.

majki
07.04.2011, 10:44
http://www.motox.pl/filmy-motocross/...ebila-policzek

Czasem z boku
No to koleś trafił... :eek:

krzeszu
07.04.2011, 11:23
No to koleś trafił... :eek:


Ale twardy jest przyznaj - niejeden piszczałby jak dziewczyna ;)

Cibor klv
07.04.2011, 11:53
90 zł kask i 35 zł gogle... taniej to tylko durszlak na łeb.

majki
07.04.2011, 12:04
Twardy albo w szoku. ;) Generalnie podszedł to tematu spokojnie i tylko jęzorem sprawdzał czy na wylot przeszło. Mniej fajnie by było jakby jechał sam...

Cibor, kask jak kask. Jezeli ma jakieś CE i homo to może da radę. Obyś nigdy nie sprawdzał jego wytrzymałości. :Thumbs_Up: Ja bym jednak takowego nie nabył, bo uważam, że bańkę trzeba dobrze chronić. :oldman:

PS. u mnie w Airohu i goglach badyl z filmiku by się nie zmieścił. ;)

Cibor klv
07.04.2011, 12:10
Nikomu nie życzę, żeby sprawdzał, wytrzymałość swojego kasku nie ważne czy za 90 zł czy 900 zł. A co do kolesia z filmu... no to twardy jest, chyba zdawał sobie sprawę, z tego co się stało a jednak zachował spokój... ciekawi mnie co z tym zrobili... czy zdecydowali się usunąć ten badyl na miejscu czy z owym drzewcem udali się do lekarza.

majki
07.04.2011, 12:19
Na filmiku mówią, żeby nie ruszać, bo zacznie mocniej krwawić. Ciekawe na jak wielkim zadupiu byli? I do tego mówi, że nie może prowadzić, bo pewnie łapę uszkodził...

graphia
07.04.2011, 12:23
panie... na lato to w orzeszku trza sobie ponapierjeździć :D będzie i stajlowo i lekko i ciepło....

A.Twin
07.04.2011, 12:29
co z tym zrobili... czy zdecydowali się usunąć ten badyl na miejscu czy z owym drzewcem udali się do lekarza.

Co zrobili nie wiem, ale takich rzeczy z ciała nie usuwa się, zwłaszcza jak gość przytomny. Nawet jakby sie nabił na ogrodzenie, czy drzewo to straż odcina kawałek i z tym do szpitala. Takie ciało obce uciska naczynia i nie ma krwotoku.
Gorzej jak się leje.

Agent
07.04.2011, 21:34
Dokładnie tak - nie wyjmujemy.
Generalnie należy ustabilizować ciało obce by nie powodowało większych obrażeń (...choć w policzku to może byc pewien problem), i do szpitala.

rubin
08.04.2011, 21:44
http://moto.allegro.pl/kask-ls2-cross-enduro-quad-s-offroad-myslenice-i1533278887.html

ja na tego nie narzekam
Ostatnio przy -2 w nim jechałem jakies 130km z rana.
Kumpel mial LS2 szczękowego i mu było w gębę zimniej niż mi (może kominiarkę miałem cieplejszą)

wcześniej mi w łapy zaczęło pizgać niż w łeb - zawsze można się za owiewkę schować

minusy:
huczy przy dłuższej jeździe (ale od czego są stopery artyleryjskie-military shop, lub kumpel wojskowy)

plusy:
-jak jade w terenie to czuje się jakbym umiał w tym terenie jeździć - szczególnie gdy mam buty offroad ;) i koszulkę którą zakupię na forum ;)
- lepsza widoczność pod warunkiem założenia googli, (u mnie progrip chyba 3400-te z szybką foto-aktywną czy cuś takiego)
- w lato chłodniej,
- łatwiej zamontować do śrubki daszka kamerkę oregon ;)
-jebi...sty daszek
- kolory podobne do mojej afri,
- dziewczyny bardziej teraz na mnie patrzą :)
- profesjonalniej wyglądasz - szczególnie gdy afri trochę błotkiem obrzucisz

yonec
11.04.2011, 00:09
Ja używam od prawie dwóch lat Vemara cały czas, będzie może 15000km - dla mnie to jedynym problemem jest deszcz (nienawidzę tych kurveskich igiełek) ale w końcu od czego jest kominiarka. W 2009 jechałem w nim na zlot AT do Zaniemyśla - 150km w deszczu i 100km w deszczu ze śniegiem - jakoś zle nie było, ale dobrze też nie:)
Ogólnie fajnie i mogę polecić - dużo powietrza i daszek to największe plusy. Może i trochę głośno ale idzie się przyzwyczaić, tak jak do tego by przy 130 nie wyginać głowy do tyłu:D

OFFTOP:
Historia o patyku była na ścigacz.pl link (http://www.scigacz.pl/Galaz,w,policzku,niebezpieczne,enduro,15094.html)
Nikt nigdy nie mówił, że zabawa w motocykle, a tym bardziej w enduro jest bezpieczna. Poniższy filmik idealnie potwierdza tą regułę. Niby prosta i wcale niewymagająca droga, ale gleba. I to taka prosta gleba, że nawet kolega się śmiał. Okazało się jednak, że wręcz głupi błąd był dość opłakany w skutkach. W policzek kierowcy, na głębokość ponad 6 centymetrów, wbiła się gałąź o średnicy 2,5 centymetra. Wygląda dość przerażająco. Jako, że podstawą enduro są generalnie bezdroża, a ze złamaną ręką ciężko jechać w takim terenie, panowie dotarli na stół operacyjny dopiero po trzech godzinach. Skutkiem wypadku były 24 szwy w policzku. No i zwróćcie uwagę klasykę powypadkową – kolega podchodzi i z nadzieją w głosie pyta „nagrywa się?”
Nie ciekawa ta jazda do szpitala - w sumie to ciekawi mnie czemu nie zadzwonili po pomoc.