PDA

View Full Version : Brak o-ringu.


Mecia
05.01.2011, 14:01
Walcze od 2 lat z tym , żeby moja At nie kichała na wolnych w gażnik , bo się jej zdarza. Wybebeszyłęm gazniki i zauważyłem , że nie ma oringu w miejscu gdzie wkręca się śrubę regulującą skład mieszanki, akurat na tym gażniku co kicha. Czy mogło być to bezpośrednią przyczyną , ze moto na wolnych chodziło jak kupa i kichało raz po raz, mi się wydaje, że tak. Gdzie dostane taki o-ring?

podos
05.01.2011, 14:17
Zamień srubki stronami to się dowiesz. Sądzę ze tak.

Mecia
05.01.2011, 14:47
Chyba fałszywy alarm. Jak się okazało o-ring był ale pod podkładką schowany i go poprostu nie widziałem, w drugim gazniku o ring był na wierzchu, a podkładka pod nim czyli żle. Zamienie je tak jak mówisz Podos.

Kudłaty Rysiek
06.03.2011, 13:23
Mecia czy udało Ci się rozwiązać problem kichania a wolnych?

Mecia
06.03.2011, 20:42
Tak , udało się. Wymieniłem gażnik. Uważam, że przyczyną kichania był luz na przepustnicy bo jakiś był. Ten gażnik który mam teraz nie wykazuje luzu i działa dobrze. Który gar Ci kicha? Zapewne tylni.

Kudłaty Rysiek
06.03.2011, 21:02
U mnie nie ma kichania w gaznik a jakby zatrzymanie się silnika na ułamek sekundy po rozgrzaniu na wolnych obrotach:mad: Będe niedlugo wyciągał gazniki by wszystko posprawdzać. Kiedyś już opisywałem ten problem w innym poscie ale teraz dopiero mam czas by się tym zająć. Dzięki za odpowiedz, mam nadzieję że obejdzie się bez wymiany gazników.

Mecia
06.03.2011, 21:35
No dokładnie o to mi chodzi. Miałem te same objawy. Zatrzymanie pieca, a nieraz nawet zgaszenie i tylko na wolnych obrotach.. Jakbyś zdemontował airbox to zauważyłbyś, że podczas pracy silnika nastąpuje lekkie kichnięcie, u mnie nawet ogień. Czy u Ciebie również trzeba długo na ssaniu trzymać, żeby na wolnych nie gasł i miał na zimnym silniku wolne obroty? Po wymianie gażnika po 20 sek. mogę juz wyłączyć ssanie i cieszyć się równą pracą.

wieczny
06.03.2011, 22:07
Miałem dokładnie to samo. Na gaźnikach z 2003 roku silnik na zimno może pykać 900rpm i nie zgaśnie. Na starych potrafił gasnąć ciepły przy 1300rpm... Znam to uczucie gdy w końcu motocykl chodzi tak jak powinien. Chciałbym, żeby chodził jak LC8 ale to chyba nie w tym roku.

BLOB
07.03.2011, 12:23
Więc problem nie rozwiązany ??
Interesuje mnie to bo czasami mam takie same objawy, dochodzi do tego jeszcze brak możliwości ustawienia wolnych obrotów to znaczy tego 1100-1200. Jak zimny to 1000 z bidą potem jak się rozpali to skacze i tak kręcę tymi obrotami jak popierdzielony. Przerywanie pojawia się żadko ale jest (tylko na zimnym) i gdyby była możliwość zlikwidowania tego to moja psycha by odpoczeła.
Starość nie radość czy co ??

Vooytas
07.03.2011, 12:42
A mnie chodzi po głowie próba naprawy przepustnic. Kurcze kiedyś się takie naprawy robiło, pamiętam że w takich sprzętach jak 126p i inne luz na osi przepustnicy to była normalka, oddawało się gaźnik do naprawy tzn, do wmontowania tulejek. Kazmir Ty pewnie coś mądrego w tej kwestii możesz napisać???

P.S. jak ma ktos stare niepotrzebne gaźniki z luźna osią przepustnicy to chętnie popytam po mechanikach precyzyjnych czy da się coś z tym zrobić.

Kudłaty Rysiek
07.03.2011, 23:50
Zrobie niedlugo przegląd gazników bo tak jak piszecie ,silnik potrafi wylaczyć sie na wolych obrotach i dlugo trzeba trzymać na ssaniu by się rozgrzał:Sarcastic: a i z obrotów wolno schodzi jak rogrzany.Czasem mi w korkach gaśnie na wolych i wkurza mnie to ostro:mad: sprawdze też ewentualny luz na przepustnicach i krućce ssące i odpale bez airboxa by zobaczyć czy wali w gaznik. Mam nadzieje że da sie jakoś rozwiazać ten problem bo na szafie mam 57kkm ale kto wie ile jest naprawde:Sarcastic:

Lepi
08.03.2011, 06:23
...
Chciałbym, żeby chodził jak LC8 ale to chyba nie w tym roku.
Próbowałeś dosypać pół kila nakrętek fi6 do miski olejowej? fi8 tylko dla twardzieli.

ostatnio gadałem z tokarzem, akurat dorabiał coś do gaźników. Taka regeneracja polegająca na rozwierceniu o 1, 2 mm i wstawieniu nwej przepustnicy. w sumie prosta sprawa. Myśleliście o tym?

wieczny
08.03.2011, 10:20
Tak, ale po co :), skoro można kupić za 250 12 lat młodsze gaźniki. Bez luzów, z membranami które długo podziałają.

Zbieram na Twoje LC8. Mówię Ci, wrzuć Kata w towot, wazelinę czy inny antyutleniacz, ja kiedyś w końcu uzbieram.

zbyszek_africa
08.03.2011, 11:49
...

Zbieram na Twoje LC8. Mówię Ci, wrzuć Kata w towot, wazelinę czy inny antyutleniacz, ja kiedyś w końcu uzbieram.

Nowe, większe ośki do gaźników to wstawiali już 100 lat temu...:)

Wieczny pomarańczowa zaraza zrobiła swoje:D Lc8:dizzy:
Ty jechałeś wtedy też na 690 Lepiego, weź porównaj te dwa motory do takiej afaltowej turystyki jak wtedy żeśmy jechali z Ukrainy na Tarcu. Interesuję mnie takie pierwsze wrażenia ludzi którzy jechali tym "pierwszy raz"
pozdr.

Dzieju
15.03.2011, 08:58
Ze wstawianiem zregenerowanych osiek wszystko się zgadza ale przepustnica zużywa również korpus gaźnika i same ośki nie dadzą całkowitego efektu.

Kazmir
15.03.2011, 14:18
Ba.. były nawet komplety naprawcze. Teraz nie mam wiele czasu (buduje wmaka 2x100W)

Do gaźników wrócę. Chcę zobaczyć na ile wyrabia się gardziel i przepustnica. Otwory pod ośkę są mniejszym problemem. Jeśli (trzeba pomierzyć) wyrabia się gardziel to można wszystko co się przyda rozebrać, a obudowy mogą jedynie zasilić składnicę złomu.

Lepi
15.03.2011, 14:32
Tak, ale po co :), skoro można kupić za 250 12 lat młodsze gaźniki. Bez luzów, z membranami które długo podziałają.

Zbieram na Twoje LC8. Mówię Ci, wrzuć Kata w towot, wazelinę czy inny antyutleniacz, ja kiedyś w końcu uzbieram.

A poco wstawiać lepszą zawiechę, tjuningowac silnik itp,...
Robi się czasem dla sztuki. Ja bym wywalił gaźniki i wsadził wtryski :)

Mój LC8 jeździ już w Warszawce.

wieczny
15.03.2011, 14:34
Wiem, czytałem. Trudno ;).

zbyszek_africa
15.03.2011, 14:39
A poco wstawiać lepszą zawiechę, tjuningowac silnik itp,...
Robi się czasem dla sztuki. Ja bym wywalił gaźniki i wsadził wtryski :)

Mój LC8 jeździ już w Warszawce.

Ktoś nam znany nabył??:)

Dzieju
15.03.2011, 15:01
Ba.. były nawet komplety naprawcze.

Do gaźników wrócę. Chcę zobaczyć na ile wyrabia się gardziel i przepustnica. Otwory pod ośkę są mniejszym problemem. Jeśli (trzeba pomierzyć) wyrabia się gardziel to można wszystko co się przyda rozebrać, a obudowy mogą jedynie zasilić składnicę złomu.
Kazmirze , z moich obserwacji wynika iż przepustnica oprócz luzu na ośce niestety "wyklepuje" sobie korpus, który jest nienaprawialny.
Myślę że można by tu zastosować nadwymiar przepustnic które by domykały wytarte przeloty.
Niestety pozostaje kwestia szczelności tych "nadwymiarowych" przepustnic i ich szczelności względem korpusu.
Z analizy mi wynika że jeśli luz powstał tylko na ośce a same przepustnice nie wyklepały korpusu to można kombinować.
Jeśli natomiast korpus został wyklepany to zabawa mija się z celem.

Kazmir
15.03.2011, 15:12
Dokładnie! Koszt reanimacji przekroczy zakup dobrych używek!!!

Lepi
15.03.2011, 15:23
Robi się to do weteranów. Czyli do części afryk tez możne ;)

Co do mojego elceka to niech sie nabywca sam przyzna. Forumowicz.