PDA

View Full Version : Tylny amorek padł


maeco
21.06.2010, 13:40
Witajcie,
Mam do Was prośbę, a w zasadzie pytanie, czy macie namiary, albo słyszeliście, że ktoś ma do sprzedania tylny amorek do RD07 z 94? Może jakiś zamiennik podejdzie? Niestety w mojej Krówce amor zaczął się pocić/popuszczać/krwawić/cieknąć jak kto woli. Generalnie widoki na jazdę w takim stanie są średnie, bo dobija przy jeździe solo już na zwykłej, zdezelowanej studzience.
Wiem, że w odwodzie pozostaje jeszcze regeneracja (polecana na forum firma z Gdańska), ale zdania na ten temat są podzielone.
Będę wdzięczny za pomoc.

Pozdrawiam
M

daniel_87
21.06.2010, 14:22
ja regenerowalem w nagengast z gdanska, jest pare osob niezadowolonych, nie intersowalem sie w jaki sposob to regenerowali ale amorek wrocil do mnie w stanie jak nowy, fakt odboj wsadzili jakis inny moze tamten sie skapcial, w kazdym razie daja 2 lata gwarancji :)

rambo
21.06.2010, 14:25
Ja mam zapasowy jak chcesz, leży i się kurzy a jest dobry :Thumbs_Up:

maeco
21.06.2010, 14:27
Właśnie o tej firmie z Gdańska mowa. Faktycznie opinie słyszałem różne, ale jak się nie ma co się lubi, to pewnie skończy się na regeneracji u nich, bo nowy, to jakiś abstrakt cenowy. Może będę miał szczęście i będę w grupie tych zadowolonych klientów ;)
Dzięki za info.

Rambo, wzbudziłeś moje zainteresowanie (w kontekscie amorka oczywiście;)).
Napizsałem na priv.

nicek27
21.06.2010, 19:36
Słyszał ktoś może, albo z własnego doświadczenia wie, jak wygląda jakoś regeneracji u naszych zachodnich sąsiadów? Raczej to samo co w Polsce? Czy może jakieś sprzęty mają lepsze, wiedzę mniejszą? Przykładowo w Elefancie: u nas regeneracja 400, w Niemcowni 800zł. :D

daniel_87
21.06.2010, 20:25
ja w nagengast 250 zaplacilem

hans
22.06.2010, 12:03
ja mam na zbyciu od 07A............

bartol
29.06.2010, 09:44
Witka Pany.
Temat wątku akurat mi pasi więc się podepnę.
Jako, że amor tylni puścił soki (był po regeneracji i wytrzymał okres gwarancji + 3 miesiące) szukam czegoś alternatywnego.
I tutaj apel i prośba do posiadaczy tylnych amorów z czegoś bardziej crossowego niż AT. Co pasuje do RD04, żeby jak najmniej przerabiać? LC4, XR czy jeszcze co innego? Jakie są niezbędne przeróbki, jakiego typu amortyzatora szukać itp, itd...
Za okazałą pomoc się odwdzięczę:zdrufko::zdrufko:

rambo
29.06.2010, 11:08
A gdzie go regenerowałeś.?

bartol
29.06.2010, 14:17
A gdzie go regenerowałeś.?

tutaj: www.seba-motor.pl/

AnubisXRV
29.06.2010, 16:19
Łosz quarwa bartol a ja miałem w przyszłym tygodniu tam oddać, ile na nim nawinąłeś ?

rambo
29.06.2010, 18:21
No to kurde ja już nie wiem gdzie je regenerować :Sarcastic:
W Nagengast raz po regenaracji, świeżo założony się spocił, i wylewał się ze zbiorniczka:mur: olej, ale uznali reklamacje i zrobiłem od maja 2009 na nim 25 000km i kurde jest żyleta :Thumbs_Up: pokrętło od tłumienia działa jak trzeba, na soft lekko pływa, na środku jest tiptop a na hard usztywnia zawieche jak w ściugu. Może spróbuj ten nagengast. Plus regeneracj sprężyny i wyjdzie i tak taniej niż nowy :D

daniel_87
29.06.2010, 19:41
W nagenhast jest ten plus ze daja cale 2 lata gwarancji :) za 3 stowki 2 lata to tez nie najgorszy wynik:)

bartol
29.06.2010, 23:16
co do seba-motor i regeneracji amora - nic złego na ten temat powiedzieć nie mogłem do niedzieli. Amor zrobiony, wszystko grało, prowadzenie moto , nie to samo (in plus oczywiście), trochę z tą regulacją tłumienia na zbiorniczku było takie mało wyczuwalne, ale ogólna ocen pozytywna. No cóż, że tak powiem ostatnie 8kkm to 2kkm po asfalcie, a sobotnio-niedzielne torowisko to już była masakra dla zawiechy. Ostatnie srogie jebnięcie na hałdach też swoje zrobiło. Tak że, nie neguje jakości wykonania, nie wytrzymało (może orydżinal też by nie wytrzymał) a zesrało się akurat po gwarancji - dlatego rozglądam się za czymś bardziej odpornym, co równocześnie rozwiąże sprawę podniesienia zawiechy bez stosowania różnorodnych przedłużek, a nawet nie tyle podniesienia motonga, co wydłużenia (czyt. zwiększenia) skoku zawiechy.