PDA

View Full Version : technika jazdy??


kamol
13.05.2008, 14:06
witam wszystkich:Thumbs_Up:
Nie mam za dużej praktyki i jak chyba każdy całe życie się uczę ;)... jeżdżę dopiero drugi sezon i miałem szczęście i zaszczyt nabyć Afri pod której jestem wielkim wrażeniem ;) i mam pytanko jak ją prowadzić po lekkim piasku... czy na większym gazie (bez podtextów).. ;) czy powoli bo ciągle kiedy natrafię na taki podłoże to Afri chce mnie położyć ;)... i czuje i wygląda to tragicznie... jest na to jakiś sposób?... czegoś nie wiem?... a z fotek jakie u Was oglądam widzę że nie jeden z was po większym iaseczu pięknie sobie radzi...dzięki z góry za rady i sugestie... pozdrawiam;)

chomik
13.05.2008, 14:20
Kostka + w piz... i na gaz wyjdzie z każdego piochu, nie można hamować i zwalniać, jak już to trzymać stabilną prędkość i mocno kierę, jak coś się zaczyna dziać to luta.

Marcin SF
13.05.2008, 14:25
z gazem - trzeba uwierzyć, że tak być musi i "pałować" odpuszczenie gazu, zwolnienie, hamowanie grozi glebą. Im szybciej tym wyższa stabilność, jazda przez piach z prędkoscia 10 na godzinę jest mało bezpieczna :)

kamol
13.05.2008, 14:44
właśnie tak myślałem i czułem ale jeszcze niestety strach i brak czyjegoś potwierdzenie powstrzymywało mi manetkę... :haha2:więc wlekę sie powoli z nogami jak żaba wystawionymi dla asekuracji... he he... "next time" pobawię sie troszkę manetką a nie strachem... dzięki... najwyżej będzie GLEBA:mur:

chomik
13.05.2008, 14:47
właśnie tak myślałem i czułem ale jeszcze niestety strach i brak czyjegoś potwierdzenie powstrzymywało mi manetkę... :haha2:więc wlekę sie powoli z nogami jak żaba wystawionymi dla asekuracji... he he... "next time" pobawię sie troszkę manetką a nie strachem... dzięki... najwyżej będzie GLEBA:mur:
Naucz sie jezdzić na stojąco zobaczysz że jazda w piachu jest o wiele prostsza... luta i balans ciałem....a idziesz jak po asflacie :D

EGON
13.05.2008, 14:49
gleba na piasku to przeważnie 0 strat... tylko moralne + u niektórych osobników plama na honorze, urażona duma itd. :D

chomik
13.05.2008, 14:51
gleba na piasku to przeważnie 0 strat... tylko moralne + u niektórych osobników plama na honorze, urażona duma itd. :D
Oj nie powiedziałbym.... chyba, że to 20 km/h się jedzie... przy 80 to juz nie tak wesoło :)

kamol
13.05.2008, 14:51
z tym "na stojaka"... to mi się spodobało... niebawem będzie próba...

chomik
13.05.2008, 14:53
z tym "na stojaka"... to mi się spodobało... niebawem będzie próba...
Zacznij od jeżdżenia na stojąco nie po piasku tylko ogólnie (leśny dukt, miłya i przyjemna droga na ostrołęke...) naucz się operować gazem i zmieniać biegi a potem wal w piasek...

kamol
13.05.2008, 14:54
a z tą glebą na piasku to niby racja... ale wieszszszszszsz....szszszszkoda ;) księżniczki... a gapiów olewam ;)... niech se same popróbuja jak myślą że to takie _____ ;)... ale na swoich sprzętach... ;)

kamol
13.05.2008, 14:55
chomik.. masz racyję... właśnie dziś startuję z trening... narazie na czarnym... bo zastanawia mnie sposób zmiany biega ;)

hubert
13.05.2008, 14:57
Na początku trudno się przełamać co do prędkości, ale jak człowiek się przełamie przekona się jak zajebiście można posuwać na piachu :) Na off na agrodisco była zajebista długa i bardzo szeroka droga w lesie ... można było zasuwać po tym piachu 60 km/h bez obawy że się przydzwoni w drzewo jak zarzuci ... a jak zarzuci to nie puszczać gazu tylko trzymać. motocykl przy takiej prędkości sam znajdzie sobie drogę i pojedzie dalej he he

Osobiście boję się jazdy piachu tylko w przypadku gdy dróżka jest wąska i jakikolwiek błąd grozi spotkaniem z drzewem. Na dojazdówce do Pustyni Błędowskiej niestety tak jest i często zanim człowiek się napędził lądował w krzaczorach. Z tego co wiem Pinodor nieźle się wykrzaczył jakiś czas temu na błędowskich piachach ...

kamol
13.05.2008, 14:57
aha... takie jeszcze jedno pytanko (chyba głupie)... a dwie osóbki to chyba nic nie da?... bo nie wyobrażam sobie balansujących dwóch "debili" na jednej Afri ;) ;):):)

kamol
13.05.2008, 15:01
... a jak zarzuci to nie puszczać gazu tylko trzymać. motocykl przy takiej prędkości sam znajdzie sobie drogę i pojedzie dalej he he
...

nie rozumię... jak to trzymać.... nie odpuścić gazu tylko biec :haha2:?? za Afri... powiedziałeś zrzuci...

hubert
13.05.2008, 15:10
nie rozumię... jak to trzymać.... nie odpuścić gazu tylko biec :haha2:?? za Afri... powiedziałeś zrzuci...

Nie jak "zrzuci" tylko jak "zarzuci" czyli nieźle majtnie motocyklem :)

Aha jeszcze jedno. Jak już uda mi się ruszyć to dociążam tył czyli na stojąco wychylam się do tyłu ciągnąć kierownicę do siebie ... nie wiem czy to dobrze ale tak robię :)

puszek
13.05.2008, 15:17
Niooo supcio , ja jako znakomity gleboznawca potwierdzam ze dociazenie tyłu pomaga.I Koniecznie bieg powyzej jedynki.Jednak koleiny jak na dojazdowym Błedoowie daja popalic. Ja wybieram wtedy przedzieranie sie przez las. Mysle ,ze trudniejsza od piachu jest zalepiajaca kostke glina...Wtedy dopiero jest zabawnie. Upusc powietrze do około 1 ata na piach to bedzie Ci łatwiej. Acha..jeszcze jedno..Nie ubieraj sie zbyt ciepło....:)

chomik
13.05.2008, 15:43
aha... takie jeszcze jedno pytanko (chyba głupie)... a dwie osóbki to chyba nic nie da?... bo nie wyobrażam sobie balansujących dwóch "debili" na jednej Afri ;) ;):):)
Tutaj sie nie zgodzę ;) ja tam śmigam w terenie we dwójkę. Kobieta mi się nauczyła trzymać jak stoję i dajemy rade :) przeszedłem przez błota poligonu w Biedrusku i przez Zlot Pyry ostatnio i było spoko :) Giziu i Laska świadkiem :)

Marcin SF
13.05.2008, 15:44
nie powinno się ciągnąć kierownicy (kierownica, żyje na piasku swoim życiem i tak ma być) ale za pomocą kolan, balansu ciałem, odpowiedniemu zgięciu plecorów, przenieść ciężar do tyłu. Nie obciążamy, ciągniemy, odpychamy kierownicy. Siła żyroskopowa koła, prędkość nadawać gazem, każde uślizgi przodu i tyłu, więcej gazu, ale płynnie

chomik
13.05.2008, 15:47
Na off na agrodisco była zajebista długa i bardzo szeroka droga w lesie ... można było zasuwać po tym piachu 60 km/h bez obawy że się przydzwoni w drzewo jak zarzuci ...


Potwierdzam była zajebista długa w dużym piochu, pod koniec myślałem, że mi łapy odpadną a prędkość podejrzewam w okolicach 80, było ostro.... ten Afrykańczyk, który prowadził to szacun, nie dość, że grzał tak, że ledwo nadążały lekkie sprzęty w tym piochu to jeszcze jechał na oponach typu annakee...

hubert
13.05.2008, 16:40
nie powinno się ciągnąć kierownicy (kierownica, żyje na piasku swoim życiem i tak ma być) ale za pomocą kolan, balansu ciałem, odpowiedniemu zgięciu plecorów, przenieść ciężar do tyłu. Nie obciążamy, ciągniemy, odpychamy kierownicy. Siła żyroskopowa koła, prędkość nadawać gazem, każde uślizgi przodu i tyłu, więcej gazu, ale płynnie

Dzięki Marcin za cenną wskazówkę :) Następnym razem spróbuję ją wprowadzić w życie...

Zazigi
13.05.2008, 16:44
ja trzymam rękę na sprzęgle w razie jak się coś dzieje, nie wiem czy to dobre?

Marcin SF
13.05.2008, 18:50
jak jeżdzę w terenie zawsze 2 palce na sprzęgle i 2 na hamulcu, choć tego drugiego staram się używać w wyjątkowych sytuacjach, natomiast kierownica ma żyć własnym życiem, jak faluje na piasku i koleinach to tylko trzymamy rowny gaz i do przodu. Nie możemy jej trzymać, siebie do niej czepiać, czy na niej się opierać bo przy każdym wertepie ryzykujemy nie kontrolowany skręt. Koło samo będzie w większości wypadkow wiedziało gdzie jechać dzięki siłom żyroskopowym

newrom
13.05.2008, 21:01
Moja koncepcja jest taka:
Biorąc pod uwagę koszty ewentualnych napraw (człowieka i afryki) najlepiej się uczyć na czymś mniejszym choćby trzeba było zapłacić za kurs. Ogarnięcie sprzętu ważącego 130kg jest duuuużo prostsze niż takiego co waży ponad 200, no i lżejszy sprzęcik więcej wybacza.

Pozdrawiam
newrom happy DT125 owner ;)

Marcin SF
13.05.2008, 21:28
hehe ja jestem happy dr 350 owner :) spada się z niższej wysokości i innych rozmiarow sprzęt Cie gniecie :) aczkolwiek gdybym nie lubił zjechać z czarnego kupił bym VFRkę zamiast afryczki ;) wiem (choć jeszcze nie opanowałem) że afryczką można nieźle pozamiatać. Oczywiście nauka wymaga więcej siły i zdrowia

newrom
14.05.2008, 09:10
Oczywiście że at daje rade na mientkim (jeśli kierownik daje rade), ale nauka wiąże się z duża ilością gleb i dźwigania sprzęta, przesuniecie boczne w koleinie na śliskim błocie może sie skończyc wywinięciem orła bo trudniej opanować ćwierć tony itd.
Pierwsze kroki w terenie stawiałem na transalpie. To było nieporozumienie :)
Dopiero na 125 zacząłem jechać zamiast walczyć o przetrwanie (a i tak detek umie więcej niż ja) :)


Pozdrawiam
newrom

kamol
14.05.2008, 11:17
ojjjj PANY!!!... dużo mnie jeszcze nauki czeka:mur:... ale dzięks za wszelkie rady:Thumbs_Up: spróbuję zakodować :umowa: i w week zakładam pampersa i próbuje... albo ja albo czyszczenie pampresa :haha2:... pozdrawiam:rules:

chomik
14.05.2008, 11:55
jak jeżdzę w terenie zawsze 2 palce na sprzęgle i 2 na hamulcu, choć tego drugiego staram się używać w wyjątkowych sytuacjach, natomiast kierownica ma żyć własnym życiem, jak faluje na piasku i koleinach to tylko trzymamy rowny gaz i do przodu. Nie możemy jej trzymać, siebie do niej czepiać, czy na niej się opierać bo przy każdym wertepie ryzykujemy nie kontrolowany skręt. Koło samo będzie w większości wypadkow wiedziało gdzie jechać dzięki siłom żyroskopowym
Ja trzymam ręce na kierze i w ostrym piachu nie wyobrażam sobie trzymać choć jednego palca na sprzęgle bo by mi kierę wyrwało.... Uważam, że lepiej trzymać kierę a tylko kiedy trzeba trzymać palce na sprzęgle..

Marcin SF
14.05.2008, 12:36
co prawda nie mam jeszcze doświadczenia z ćwierćtonowcem vel afriką, ale deerką jak ganiam (może z powodu mniejszej mocy) czasem muszę delkatnie przesprzęglić, wejść na obroty i zrobić strzała ze sprzęgła żeby skorygować tor jazdy, bądź w ogóle wyjechać. Afryczką na razie w piachu byłem krótkim i na anakee no i uprawiałem lamerstwo a nie enduro :) więc nei mogę sie ustosunkować. Piszę bardziej o doświadczeniach z treningów deerką

samul
17.05.2008, 19:14
malo wiem i malo sie znam, ale posmiganie na crf-ce po torze crossowym bardzo duzo mi dalo i BARDZO pomoglo w opanowaniu Czarnulki na asfalcie. "Jaja na zbiorniku!", "gaz, GAZ, GAAAAAZ!", itd. - wiadomo o co chodzi ;))

BLOB
23.11.2010, 10:50
A ja zapytam jak się ma temat stania na stopkach i jazdy np. po czarnym.
Pytam bo nie tak dawno temu miałem przypadek zatrzymania przez przedstawicieli prawa i chęci wystawienia bloczka.
Bloczek miał mieć tytuł "powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym".Koszt tej karteczki to 100PLN i pointy w ilości 3
Nie sprzeczałem się bo byłem wczorajszy i nie miałem ochoty pozbyć się kwita(pewnie czysty ale po jakiego to sprawdzać??).

zombi
23.11.2010, 11:12
A ja zapytam jak się ma temat stania na stopkach i jazdy np. po czarnym.
Pytam bo nie tak dawno temu miałem przypadek zatrzymania przez przedstawicieli prawa i chęci wystawienia bloczka.
Bloczek miał mieć tytuł "powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym".Koszt tej karteczki to 100PLN i pointy w ilości 3
Nie sprzeczałem się bo byłem wczorajszy i nie miałem ochoty pozbyć się kwita(pewnie czysty ale po jakiego to sprawdzać??).
:dizzy: raczej jest to nadgorliwość. Nie przypominam sobie, żeby kodeks drogowy określał ile procent pośladków ma znajdować się na siedzeniu ;)

matjas
23.11.2010, 11:18
w takim przypadku odmówiłbym przyjęcia mandatu i chętnie spotkałbym się z Panem Polucjantem przed sądem grodzkim.
zrobiłem już tak wcześniej 2x w innym przypadku kiedy miałem wątpliwości i za każdym razem było moje na wierzchu.

matjas

BLOB
23.11.2010, 12:14
Tak się zastanawiałem bo idąc tym tropem trzeba by było Toud De Pologne zamknąć i wszystkich bikerów bo nie siedzą na siodełkach tylko napierają na te no wiecie co.

Miszel
23.11.2010, 12:24
Czy lusterka w motocyklu sa obowiazkowe? Pytam serio, bo nie pamietam. Jesli obowiazkowe, to pan polucjant ma punkt zaczepienia - na stojaka nie widzisz nic do tylu (wobec ew. obowiazkowosci lusterek pomijam mozliwosc obejrzenia sie), wiec stwarzasz zagrozenie.
Nie to, zebym sam serio tak myslal :D, ale wiem jakich sztuczek czepiaja sie strony przed sadem. A sad moze sie przychylic.... Zwlaszcza grodzki.
Zreszta czy przypadkiem pan wladza nie ma obowiazku podac podstawy prawnej ukarania? Czyli konkretnego przepisu Kodeksu ktory naruszyles?

Zdrowko,
Miszel

BLOB
23.11.2010, 12:27
Czy lusterka w motocyklu sa obowiazkowe? Pytam serio, bo nie pamietam. Jesli obowiazkowe, to pan polucjant ma punkt zaczepienia - na stojaka nie widzisz nic do tylu (wobec ew. obowiazkowosci lusterek pomijam mozliwosc obejrzenia sie), wiec stwarzasz zagrozenie.
Nie to, zebym sam serio tak myslal :D, ale wiem jakich sztuczek czepiaja sie strony przed sadem. A sad moze sie przychylic.... Zwlaszcza grodzki.
Zreszta czy przypadkiem pan wladza nie ma obowiazku podac podstawy prawnej ukarania? Czyli konkretnego przepisu Kodeksu ktory naruszyles?

Zdrowko,
Miszel

Ad1. Mam lusterka tak zestrojone że widzę na siedząco i na stojąco:D
Ad.2 podał za co "powodowanie zagrożenia w ruchu drogowym"

Lepi
23.11.2010, 12:36
Chyba jakiś nadgorliwy ten policjant. Ręce powinno się trzymac na kierownicy, zarówno na moto jak i w aucie. Ale chyba jeszcze nikogo nie ukarano za podrapanie się po czymś tam.

jendrus
23.11.2010, 12:39
Miałem niedawno podobną sytuację,
na pytanie "co pan właściwie robił?" (jechałem na stojąco w centrum miasta) odpowiedziałem że spodnie mi w tyłek wlazły i musiałem się poprawić. Policjant tylko się ubawił i pojechałem dalej :D

zombi
23.11.2010, 12:44
Czy lusterka w motocyklu sa obowiazkowe? Pytam serio, bo nie pamietam. Jesli obowiazkowe, to pan polucjant ma punkt zaczepienia - na stojaka nie widzisz nic do tylu
Miszel

To nie jest punkt zaczepienia. Tak to mógł by się czepić każdego w samochodzie co głowę przechyli na bok. A jak się w skręcie pochylasz to lusterka też trzeba przestawiać. Pewnie ma cipera ze spacerówkami z przodu i nie może sobie stanąć - stąd ta zazdrość :D:haha2:

BLOB
23.11.2010, 18:42
Niemam nic przeciwko Policji, lecz to mnie troszki do nich nastawiło negatywnie. I jeszcze raz gdyby się to teraz stało a moja morda nie była by moczona dzień wcześniej pewnie kazałbym jak wy iść tropem jedynego sprawiedliwego Sądu Grckiego.
Ja tłumaczyłem się temperaturą 35 w cieniu a ja, że taki dobry i w zbroi jadę dbając o bezpieczeństwo swoje i innych bo jadę ze 40 na godzinę przez wieś. I wtedy mnie zabolało bo czułem się jk bym mu loda jebnoł a gościu w całej swej łaskawości odstępuje od jedynego słusznego postępowania ukarania mandatem. A fe ........
A tak apropos tak jest od 10 lat nie dostałem mandatu i nie miałem stłuczki i to wcale nie przez to że mam CB-radio :).
Pozdrawiam i życzę milszych kontaktów z przedstawicielami władzy.

rubin
26.11.2010, 12:51
z tego co wiem to wg prawa o ruchu drogowym podczas jazdy trzeba trzymać przynajmniej 1 rękę na kierownicy i nie wiem co z nogami :) ale o du... nic tam raczej nie było ;)

z mojego doświadczenia z "miśkami" lepiej zawsze przez żart coś zagadać-lepiej się wychodzi (wyjątek TVN TURBO - program "uwaga pirat"-zero szans) :)

xwa_jacek
26.11.2010, 13:27
Nie ma artukułu w Prawie o Ruchu Drogowym, który zabraniał by kierującemu motocykelm jazdy stojąc. Generalnie rzecz biorąc motocykle przez ustawodawcę zostały potraktowane po macoszemu. Art.33ust1 pkt.3.2 zabrania jedynie kierującemu rowerem lub motorwerem jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy i nóg na podnóżkach lub pedałach. Co zaś się tyczy lusterek, są motocykle zabytkowe, które nie posiadają lusterek, a mimo wszystko są dopuszczone do ruchu. Co zaś sie tyczy policjantów którzy chcieli za to ukarać, pozostawię to bez komentarza. Pracując jeszcze w Warszawie rozmawiałem z osobą rozpatrującą skargi na policjantów i dowiedziałem się na przykład, że można wypisać mandat za brak rękawiczek gumowych w apteczce. Wystarczy chcieć. W każdym zawodzie są ludzie którzy profesjonalnie starają się podejść do wykonywanej pracy jak i tacy co twierdzą, że jakoś to będzie. Sam jestem policjantem

motormaniak
26.11.2010, 14:06
Panowie - nie jest źle. ostatnimi czasy zatrzymali mnie tylko za prędkość. Kiedyś jak zaczynałem jeździć ponad 15 lat temu zatrzymawali mnie o wiele częściej z pytaniami:
a po co tu przyjechał? Do kogo ? (bieszczady),
wielokrotnie zatrzymywali do kontroli przy rotundzie w drodze do pracy, chcieli się przejechać itd.
Tak samo z samochodem - ciągali w maluchu za ręczny, opony kopali itd.
Mówię o zatrzymaniach tzw kontrolnych absolutnie bez żadnego wykroczenia. Ale czas zabierali i nerwy psuli. Teraz już chyba tak nie zatrzymują ..?