PDA

View Full Version : Taka sytuacja


Michaua
13.05.2020, 19:57
Ostatnio jak byłem polatać spotkała mnie taka sytuacja:
Zatankowany motor pod korek, wyjazd z garażu, kranik przekręcony na rezerwę (nie zauważyłem), polatane około 200km (kranik cały czas na rezerwie), podjeżdżam na stacje tankuje około 11 litrów (pod korek), odpalam moto jadę około kilometra, motor zdycha... patrze na kranik, jest na rezerwie, pompa pyka, przekręcam kranik na full, odpalam, moto jedzie dalej.... czy to normalne? zapowietrzył się? czy coś jednak jest nie tak...??

Szpilon
13.05.2020, 20:02
Mnie to wygląda że odruchowo, jakimś cudem po zatankowaniu przekręciłeś kranik w pozycję OFF.

tadzik
13.05.2020, 20:35
Kilometra na zakręconym paliwie by nie ujechał. To coś innego.

stopa-uć
13.05.2020, 21:19
Albo jakiś żartowniś .

ciał

Mallory
13.05.2020, 21:36
Kilometra na zakręconym paliwie by nie ujechał. To coś innego.

Ujechałby. Dokładnie 1 km, sprawdzałem::)))

Neno
14.05.2020, 05:54
Ale przecież napisał, że miał kranik na rezerwie, a nie zakręcony.

zimny
14.05.2020, 07:39
Ja miałem taką akcję lata temu w aucie. Dokładnie 1km od tankowania ujechałem. Później zawsze trzy razy się przyglądałem czy napewno pistolet na stacji biorę zielony, ten wlasciwy :)

Tu może być coś z pompą, albo kranikiem. Miałem takie cyrki ale u mnie pompa się zawieszała. Jak masz pełny bak połącz na krótko bez pompy i przynajmniej ja wyeliminujesz. Pozostanie tylko mkze coś z kranikiem?

Powodzenia
Zimny

aadamuss
14.05.2020, 08:02
Na dizlu w moto przejechałem około kilometra.
Na benzynie w aucie dizlowym przejechałem 2,5 km.
Po wylaniu paliwa wszystko było ok.

Michaua
14.05.2020, 16:18
Może to czysty przypadek i pompa się w tym akurat momencie zawiesiła na tą małą chwilę, na pewno kranik nie był na OFF, bo przekręcałem go o 180st., muszę w takim razie być czujnym...
A może jest jakiś paproch w kraniku, który blokuje przepływ na ON/OFF/Rezerwa...

krakus
14.05.2020, 17:36
Ja miałem taką akcję lata temu w aucie. Dokładnie 1km od tankowania ujechałem. Później zawsze trzy razy się przyglądałem czy napewno pistolet na stacji biorę zielony, ten wlasciwy :)

Tu może być coś z pompą, albo kranikiem. Miałem takie cyrki ale u mnie pompa się zawieszała. Jak masz pełny bak połącz na krótko bez pompy i przynajmniej ja wyeliminujesz. Pozostanie tylko mkze coś z kranikiem?

Powodzenia
Zimny

Tak z ciekawości, jak wetknąłeś czarny pistolet do auta benzynowego? Są grubsze chyba nie bez powodu, da się? Bo zalać diesla benzyną to i mi się udało :)

jaro
14.05.2020, 17:59
Miałem podobną sytuację. Po zatankowaniu motocykl zaczął dziwnie się zachowywać tracić moc pomyślałem że zatankowałem jakiś syf. Czasem przekręcenie kranika pomagało czasem nie. Po drodze z Sandomierza motocykl gasł lub pracował na jeden cylinder. Kilka razy po drodze sprawdzałem drożność i paliwo leciało pompa pracowała a ja ledwo jechałem na dodatek jeszcze ciupał deszcz, jakoś w końcu do domu dotarłem. Też myślałem że wina jest po stronie kranika i dopiero podczas spuszczania paliwa ukazała się przyczyna. Coś się w filtrze przytykało a w chwili jak spuszczałem paliwo z baku to leciało na ful a po jakiejś chwili mniej raz leciała całym przekrojem a po pewnym czasie strumień był grubości igły więc i tak może być. Dla pewności zmień filterek paliwa.

Michaua
14.05.2020, 18:49
Też mi się wydaje że to może być paproch. Nieeee diesla nie zatankowałem, zrobiłem potem kolejne 200km bez żadnego zająknięcia...

szarik
21.05.2020, 12:11
U mnie takie objawy dawała "nadpalona" pompa paliwa a raczej jej styki . Z tym że u mnie takie gaśnięcie miało miejsce po dłuższym postoju , jak już się pompa "rozchodziła" było już ok. Ps. Na zamkniętym kraniku spokojnie przejedziesz kilometr , sprawdzone nie raz ...:D