PDA

View Full Version : Enduro 450/500 do adventure - co polecacie


zylek
09.04.2020, 12:03
Chyba dojrzałem żeby dołożyć do garażu coś w kategorii 450/500, a zdaje się na forum jest spora grupa użytkowników Enduraków zaadaptowanych na adventure, i tych proszę o poradę. Cześć z was przeszła przez kilka modeli, a to doświadczenie jest dla mnie bezcenne :bow: (i dla innych pewnie też), jako że nie miałem dotychczas przyjemności posiadania Enduro.

Nie szukam konkretnych ofert, raczej kierunku. Nie spieszy mi się, wiec będę sobie obserwował co będzie się pojawiać na rynku.

Początkowo myślałem o 690 ale po jeździe próbnej i od razu bezpośrednio po nim na 500exc, będę szukał czegoś lżejszego.
Założenia są taki:
- Na wtrysku
- raczej nowszy rocznikowo, ale na 100% nie nowy, tak 2016-2018,
- oczywiście w miarę możliwości bezawaryjny,
- czym bardziej da się Rozciągnąć przebieg między czynnościami serwisowymi tym lepiej,
- chciałbym żeby po autostradzie z bagażem poleciał ze 120 bez jakiegoś dużego wysiłku i w miarę możliwości nie doprowadzał do wypadania plomb!

Co polecacie?
Ps w ciuchach ważę 95kg przy 179cm. Bagażu maks 20kg, zapewne mniej.

Emek
09.04.2020, 12:43
120 bo autobahnie z tobołami liściem? Hmmm. Tak jest to możliwe ale bolesne bo menda myszkuje, jest niestabilna i osobiście bym się nie porywał.
Wydaje się że najbliżej by mi było się skierować na 500EXC właśnie. Mam CRF450X, duży baniak, zamierzałem popełnić to co Ty. Odpuściłem bo stary strucel DR czy XT lub XRL w mojej ocenie w takich warunkach sprawdzi się po prostu lepiej a i jak klęknie to będzie łatwiej reanimować.
Wszak dojazdówka to w sumie 80-90% trasy na wyprawie. Wolę mieć komfort na szosie i relatywnie lekki pojazd w terenie niż się katować na liściu po drodze aby w terenie było lepiej niż na takim DR.
Skoro jednak 690 ci nie pasuje wagowo i szukasz lżejszego to może właśnie 500EXC.
Popatrz na tego kolesia.
https://therollinghobo.com/500exc

rumpel
09.04.2020, 12:56
only Husaberg 570 ;)


sorki widze ze szukasz czegos nowszego

redrobo
09.04.2020, 13:22
Idea wyprawowego liscia jest zajebista ale tez super droga... Nie liczac samego serwisu, ktory wiadomo przez lata bedzie duzo wiekszy niz w tych motorkach o klase ciezszych (DR, LC4 itd).. Po prostu, zeby wozic caly szpej musi on byc topowy i ultralekki. Wszystko, od lyzek, pompki do gaci na dupie. Nie da sie wozic bagazu z ubraniami takiego jak na Afryce:) Ale wiadomo, sporo mozna zalatwic znanym gadzetem odelzajacym: karta kredytowa:)

Tomasa
09.04.2020, 13:35
IrNZVr46cZ8

Emek
09.04.2020, 13:38
Tutaj mody tego kolesia na EXC500
https://rtwpaul.com/2019/12/12/adventurizing-a-ktm-500exc-for-rtw-riding/

Adagiio
09.04.2020, 14:05
Po kilkunastu latach aktywnej jazdy po krzaczorach na wielu endurakach przeróżnych pojemności, uważam że do tego się taki motorek nie nadaje. Nawet jak włożysz w niego kupę kasy na przystosowanie. Pomijając interwały serwisowe i skrupulatny serwis jakiego wymaga taki motorek, to jazda z bambetlami po asfaltach z prędkościami o jakich pisze jest dla mnie niewyobrażalna i nawet dla mocno upartego ogromna męczarnia . Ale to tylko moje zdanie.

mikelos
09.04.2020, 16:46
Moje doświadczenia nie są zbyt wielkie. Ujeżdżam sprzęty na wyprawach raptem od 10 lat. Zaliczyłem KLR650, XRV RD07, DR650SE, DRZ400, KTM 450EXC, XT600 i 2 x KTM LC4 640 ADV.

Mogę potwierdzić to co napisałem Emek i Adagio. W teorii lekkie ADV brzmi jak skrzyżowanie nieba z burdelem. W rzeczywistości jest to suma wad podróży z bambetlami z niewygodą lekkiego liścia na drodze. Nie wiem dokąd zamierzasz tym jechać ani jaki masz budżet, ale zacząłbym od bardzo dokładnego zdefiniowania potrzeby. Planujesz jechać samemu czy z kimś ? Dokąd - cywilizacja czy jakaś Azja ? Jeśli z kimś, to na czym ten ktoś jedzie ? Kto dla kogo i w jakich warunkach będzie ograniczeniem ?

Jeśli to sprzęt na długie wyprawy na kołach, to serwis olejowo/zaworowy + brak sensownych owiewek + myszkowanie maszyny zabije wszelką przyjemność na trasie. Taka 690 albo wręcz Yamaha T700 będzie wygodniejsza.

Jeśli celem są krzaki i bardziej przeprawy, to kup liścia w dwupaku, załóż małego rogalika + plecak i możesz opędzać 2-3 dniowe rejsy po górach.

garbaty
09.04.2020, 19:25
mam fe501 2018, taki dopasiony exc500. Jeśli zamierzasz spędzić na asfaltach więcej niż 30% całej trasy to moim zdaniem to nie jest dobry wybór. Na oponach dual nawet w lekkim terenie moto grzęzło, na asfalcie telepie jak nie wiem co. Kupiłem huskę bo po cbf1000 byłem wynudzony na asfaltach i zatęskniłem za poprzednim moto czyli XR650R. Poszukaj raczej właśnie BRP, na asfalcie nie zabija niewygodą a i na bezdrożach jest jak ryba w wodzie.

rrolek
09.04.2020, 22:08
Wieczór.

W sumie chłop nie napisał czy to będzie adv typu np. offem po głównych grzbietach Karpat czy bardziej typu asfaltem do jakiej Mongolii a tam szutry i drogi gruntowe.
Kupowanie do adv motocykla stricte sportowego ma sens tylko w pierwszym podanym przeze mnie przykładzie. Wtedy dojazd raczej (taniej, prościej, szybciej i wygodniej) na pace.
Jak adv szosowo-szutrowe pomysł z lekka chybiony IMO.
Fakt, takie motocykle prawidłowo eksploatowane można przeciągnąć na tłoku do tych 500 mth ale po drodze będzie kupa resursów olejowych i innej roboty serwisowej. Cudów nie ma.

Pozdr rr

sambor1965
10.04.2020, 09:41
To ja też swoje trzy słowa. Miałem/mam Royal Enfield/DRZ400/XT600/Klr650/DR650/KTM950/690/XR250/400 i 650R i L, no i kilka Afryk też.
Najprostsza w serwisie: DR 650
Najbardziej rowerowa: XR 250
Najbardziej nijaka KLR650
Największy banan na twarzy nowa 690
Największy wkurw stara 690 (i zalana 650R)
Najbardziej uniwersalna 10 lat temu (Africa Twin)
Najbardziej uniwersalna obecnie (to zamiana stylu uprawianej turystyki - mniej przebiegów - DRZ400)

Cóż, przez lata wyciągałem błędne wnioski z prawdziwego skądinąd stwierdzenia, że to inni umierają a nie my. I w końcu doszedłem do wniosku, że życie jest za krótkie żeby się męczyć na marnych motocyklach. Najchętniej jeżdżę nową 690, nabrałem zaufania do niej mając hiluksa za sobą.
A tak serio najważniejsze jest do czego to moto. Niestety musisz trochę pobłądzić zanim znajdziesz swoją ścieżkę. Motocykl jest jak kobieta - rzadko ta pierwsza jest idealna na całe życie. Ja na przykład w drugiej połowie XX wieku byłem zachwycony Virago, ale i później dałem się nabrać. Niektóre trzeba non stop serwisować ;)

JarekO
10.04.2020, 09:51
Sambor, zapomniałeś o BMW :-). Napisz coś proszę. Dla mnie GS to bardzo uniwersalny motocykl na nizinnych trasach.
Wracając do tematu to uważam, że ~500ccm na dojazdach z prędkościami, które podajesz , to będzie porażka. Masz trochę masy własnej, więc taka 690 to stosunkowo lekki sprzęt powinien być dla Ciebie. Powodzenia.

sambor1965
10.04.2020, 10:01
Sambor, zapomniałeś o BMW :-). Napisz coś proszę. Dla mnie GS to bardzo uniwersalny motocykl na nizinnych trasach.

Ja prdl, jestem tak stary, że zapomniałem, że mam GSA. Tak, zostałem w ub. roku dziadkiem i już tydzień później miałem 1200 GS, cóż hm... jest lepszy niż myślałem. Najwygodniejszy na pewno ze wszystkich, niestety ma kilka wad - jest właściwie nienaprawialny poza serwisami. Mam swojego od 9 miesięcy i nakręciłem jakieś 15 tys. km po Azji i Ameryce. Z duszą na ramieniu trochę jechałem, bo nie wiem gdzie tam śrubokręt włożyć. Moto na trasie bardzo dzielne, z grubszych problemów jedynie urwany przegub ;)
Poza trasą bez dramatów, dramatyczne jest tylko to, że ponad połowa ludzi, z którymi jeździłem na GSach nie wiedziała jak wyłączyć w nich kontrolę trakcji i ABS.
Generalnie spoko moto, ale do innej zabawy niż lubię.

Babel
10.04.2020, 10:20
Największy wkurw stara 690
A to jako właścicielowi starej 690 możesz rozwinąć ;)

Lolex
10.04.2020, 10:22
Odnośnie GS... Koledze w 1250 GSA przytrafił się ostatnio błąd "Electric fuel pump internal low side open circuit". Pomógł reset za pomocą GS911. Moto z nalotem nieco ponad 5 tys. Źle, że tak wcześnie pojawia się "coś". Dobrze, że łatwo dało się to "naprawić". A wspominam o tym dlatego, że błąd wyskoczył na dzień przed wyjazdem. Wyjazd się odbył, ale z duszą na ramieniu. Poza tym też uważam, że to bardzo fajny motocykl, ale chyba nie o taki kolega tutaj pyta... ;)

nabrU
10.04.2020, 11:51
Ja to sie tam niewiele znam :D ale co myślicie o takim portugalskim wynalazku:

AJP PR7

Tried 690 enduro and 701 enduro but went for AJP - much more comfortable on road, same wet weight with much more fuel. KTM very on/off on throttle but very quick. Husky much smoother with lots of power but what a seat height! AJP better all rounder for comfort, more suspension travel front and rear, better ground clearance and 200mile tank range.

YhC7IdlNBsY

JFP8WVdNXJc

iRTsM6zZ72A

bicio
10.04.2020, 13:01
Tutaj cały kanał od kangurów o rozkminach na temat złotego środka do ADV. W końcu padło na DR650 i po kilku modach wygląda na bardzo fajny motorek.

https://www.youtube.com/channel/UCc32Jp7u-1ANgy64s_54eDw

Kraku
10.04.2020, 15:20
Miałem podobne myśli i ostatecznie wyleczyłem się z motocykla do wszystkiego. Kup 450/500 bo banan na twarzy ważna rzecz i trzymaj do tego coś bardziej rozsądnego jak NAT czy Tenere 700.

Długo zastanawiałem się nad 690/701, świetne duale ale jak już je zapakujesz na wyjazd to robi się z tego odrobinę mniejsza afryka.

Dymkaaa
10.04.2020, 16:45
Tak jak wyżej dwa moto lub 650r z rozrusznikiem.

Hall
11.04.2020, 16:52
No właśnie, już starożytni Rzymianie mawiali - człowiek rozważny dosiada dwóch koni! Ja poszedłem trochę dziwną drogą, bo zakupiłem dużego GS kiedy wydawało mi się że nada się do wszystkiego, a jak zrozumiałem swój błąd to dokupiłem Husky 701. Teraz zrobiłbym to inaczej - dorwałbym coś około 200kg na wyprawy, i coś 110kg na latanie wokół komina lub śmielsze wypady gdzieś dalej ale w terenie. To pierwsze to mogłoby być jakieś 790, T7 czy coś starszego, to drugie KTM lub Husky. Dlaczego te dwa? Bo maja rynek części, know how, dowiedzione jest że da się nimi jechać daleko... Wyglądem brałbym Husky, ale obecny model pod względem codziennego użytkowania ADV wskazuje bardziej na KTM - ma metalowy subframe i prostsze zawieszenie.

Raporty z dłuższych jazd:
28650k just over 400hrs then 510hrs and 37000k:
https://advrider.com/f/threads/new-zealand-to-alaska-on-a-ktm500exc-now-rtw.1181912/page-13
67000km before top end rebuild http://www.horizonsunlimited.com/hubb/which-bike/ktm-500-exc-adventure-bike-92706-3
77000km https://blog.ktm.com/around-world-ktm-500-exc/ I did my first top end rebuild at 870hrs as the bike needed it. Then I did my second at around 1.300hrs but it didn’t need it.

mareksz007
11.04.2020, 20:11
Krótka odpowiedź na pytanie - EXC 450 na gaźniku.

Prince
12.04.2020, 17:31
Krótka odpowiedź na pytanie - EXC 450 na gaźniku.
Czej, bo czekuś nie skumałem. Olejek i kontrola zaworasków co 15 a tłok, korba zawory co 90mh to adventure? :D

rrolek
12.04.2020, 19:04
Nie znasz się ;)
W tych 15 mth możesz mieć wiecej advenczerów niż na 8 tkm tuda i obratno. Kwestia stylu i preferencji.

Pozdrawiam rr

Gilu
12.04.2020, 19:34
Nie znasz się ;)
W tych 15 mth możesz mieć wiecej advenczerów niż na 8 tkm tuda i obratno. Kwestia stylu i preferencji.

Pozdrawiam rr

Można się zdziwić.Kolega gdzieś w ok 2005r kupił nówka 250exc 2t i kładliśmy ostro przez dwa sezony,nic z silnikiem nie robione tylko serwis.Po 8tkm sprzedał pracownikowi,ten rozebrał i okazało się że wymiany korba i tłok na sekcję B

zylek
17.05.2020, 12:58
Dziękuję wszystkim za dyskusję.

Po wysłuchaniu waszych rad i przemyśleniu, będę szedł w kierunku 690/701. Próbowałem też exc 500, SWM RS 500 no i AJP PR7. Wszystkie motocykle fajne. Szczególnie ten ostatni praktycznie gotowy do ADV. Super kanapa i szyba. Mocy może nie jakiś wulkan, ale dałoby radę. Pewnie przeprogramowanie i jakieś zabiegi z wydechem rozwiązały by temat, ale wibruje jak traktor! W sumie każdy z trzech, a tego rozwiązać się nie da, w rozsądnych pieniądzach.
Problem jest taki, że przejechałem się nowym KTM 690, znaczy z 2019. Muszę przyznać, że robi wrażenie. :drif: Silnik jest bardzo gładki, do tego stopnia, że pozwala zapomnieć, że to tylko 1 cylinder! Na Mitasach E07 rozpędziłem go do 130 na autostradzie i ciagle wibracji na kierownicy nie odnotowałem. Żadnych patentów tłumiących drgania nie miał, tylko fabryczne klamry. Na podnóżkach, które są, podobnie jak w NAT, zrobione chyba dla dzieci, może trochę wibrował, ale bez dramatu, może porównywalnie do NAT z podnóżkami bez gumek. Silnik ciągnie nawet przy prędkości 110-120. Tylko osłona przed wiatrem jest żadna ale to było do przewidzenia. Chyba nawet mój golas tryplak jest w tej materii lepszy, ale to pewnie kwestia pozycji na moto. Tak na pierwszy rzut oka, to jeszcze siodło do poprawy i by się nadał do :at:. Używanych w tak nowym roczniku nie ma, albo są to sztuki po demo dillerów. Post-demówki nie chcę, traktowane są źle od samego początku, co na 100% odbije się na jego późniejszym zdrowiu, co przełoży się na pogorszenie mojego, a zdrowie ma się tylko 1, więc zostaje tylko nowy. Jakkolwiek takie rozwiązanie, wymaga przegrupowania finansowego i być może pozbycia się NAT w jakiejś perspektywie, to otwiera inne możliwości w postaci np. 701 LR. Jest droższa i te cycki mnie nie porywają, ale jest w 100% legalna. W mojej okolicy to będzie ważne. Alternatywnie wyobrażam sobie dodanie takiego 5,5l zbiornika w ramę, od radegarage (https://www.radegarage.com/parts/ktm-690-19-tank/), który nie rzuca się tak w oczy, i ew. demontowanie go jak nie jadę gdzieś daleko, co minimalizuje ryzyko otrzymania trudnych pytań od tutejszych bardzo zasadniczych policjantów.

I tu pytanie: ile wachy wozicie na 690/701, żeby dało się np. stany czy inne dalekie strony objechać? Czy te 13,5+5,5 wystarczy czy i tak trzeba będzie targać dodatkowo kanister?

mikelos
19.05.2020, 10:35
Dziękuję wszystkim za dyskusję.

Po wysłuchaniu waszych rad i przemyśleniu, będę szedł w kierunku 690/701. [...]
Problem jest taki, że przejechałem się nowym KTM 690, znaczy z 2019. Muszę przyznać, że robi wrażenie. :drif: Silnik jest bardzo gładki, do tego stopnia, że pozwala zapomnieć, że to tylko 1 cylinder! Na Mitasach E07 rozpędziłem go do 130 na autostradzie i ciagle wibracji na kierownicy nie odnotowałem. [...]
I tu pytanie: ile wachy wozicie na 690/701, żeby dało się np. stany czy inne dalekie strony objechać? Czy te 13,5+5,5 wystarczy czy i tak trzeba będzie targać dodatkowo kanister?

Bardzo rozsądny wybór. KTM 690 od 2019 ma nie tylko aksamitny silnik (dwa wałki wyrównoważające robią robotę) ale także jeszcze lepsze zawieszenie (XPLOR). Na poprzednie niektórzy narzekali, że jest mimo grzebania w ustawieniach, dosyć drewniane.

Na standardowym baku zrobisz spokojnie 300 km (bez wygłupów). Dodanie zbiornika od radegarage da ci minimum 100 km + małą rezerwę. Nie wiem dokąd będziesz jeździł, ale zasięg 400 km to jest naprawdę dużo. Jeżdżę na starym LC4 640 ADV ze zbiornikiem 28 litrów. Spalanie na standardowym gaźniku to 5-6 l/km. Zasięg rzędu 500 km brzmi fajnie, tylko w praktyce i tak tankuje się częściej, bo ktoś z ekipy ma mniejszy zasięg. IMO: jak będziesz wiedział, że jest odcinek bez paliwa (jakaś Mongolia albo środkowa Afryka) to weźmiesz 2x1,5 wachy w buetlach PET i po sprawie :)

Marcin3City
19.05.2020, 11:31
Po Maroku jeżdziłem XR 650R , było spoko, przelotowa do 100km/h, zalet w terenie nie trzeba przedstawiać :)

przemo77390
19.05.2020, 21:24
Zeby nie zakladac nowego watku. Co powiecie o Beta 4.0 Alp - ponoc tam siedzi stara japonia czyli silnik od DR350SE

Kijo
22.05.2020, 18:56
Zeby nie zakladac nowego watku. Co powiecie o Beta 4.0 Alp - ponoc tam siedzi stara japonia czyli silnik od DR350SE

Stary dobry Alp w PL nie znany, albo mało znany. W europie zach. sporo tego jest. Tak jak piszesz siedzi tam stara poczciwa Japonia :) widelec jest ten sam co w TT 600, reszta to włoszczyzna. Co do silnika to nie trzeba chyba nic pisać jak się pamięta o sprawdzaniu poziomu oleju to nie będzie z nim problemu. Jeśli chodzi o sam motocykl to taki mix trialówki z enduro. Dobrze radzi sobie w terenie, ale do sportowego pałowania po torze to już się nie nadaje zawieszenie szybko sprowadzi Cię na ziemię :)

przemo77390
22.05.2020, 22:03
Stary dobry Alp w PL nie znany, albo mało znany. W europie zach. sporo tego jest. Tak jak piszesz siedzi tam stara poczciwa Japonia :) widelec jest ten sam co w TT 600, reszta to włoszczyzna. Co do silnika to nie trzeba chyba nic pisać jak się pamięta o sprawdzaniu poziomu oleju to nie będzie z nim problemu. Jeśli chodzi o sam motocykl to taki mix trialówki z enduro. Dobrze radzi sobie w terenie, ale do sportowego pałowania po torze to już się nie nadaje zawieszenie szybko sprowadzi Cię na ziemię :)

Dzieki

44FG
24.09.2020, 17:06
Zylek i co kupiłeś? W profilu widzę 701. Zostawiłeś NAT? Myślę dokładnie o takim samym kroku. 690/701 lub jeszcze CRF 450L chodzi mi po głowie. Afra 1100 zostaje na dalsze jeżdżenie ale chcę czegoś co z jednej strony lekkie w terenie (ok 150kg) a z drugiej da radę tym przejechać 300km i nie zwariować. Oczywiście każdy z tych motocykli wymagałby wsadzenia jakiegoś 'dakar kit'-u z wyższą owiewką.

zylek
25.09.2020, 19:08
Zylek i co kupiłeś? W profilu widzę 701. Zostawiłeś NAT? Myślę dokładnie o takim samym kroku. 690/701 lub jeszcze CRF 450L chodzi mi po głowie. Afra 1100 zostaje na dalsze jeżdżenie ale chcę czegoś co z jednej strony lekkie w terenie (ok 150kg) a z drugiej da radę tym przejechać 300km i nie zwariować. Oczywiście każdy z tych motocykli wymagałby wsadzenia jakiegoś 'dakar kit'-u z wyższą owiewką.

Kupiłem 701. Natka stoi głównie, czasem wyprowadzę na spacer do roboty. Zastanawiam się czy ją sprzedać czy nie.

Do 701 kupiłem aku litowe. Odkręciłem: tylne podnóżki. Przykręciłem: szybę puiga, handbary cycra - super fajne, bo zaciski stelarza handbarów, opierają się o zaciski kierownicy, więc prawdopodobieństwo zgięcia kiery dużo mniejsze niż z barkbusters (udało mi się z barkbusters wygiąć kierę w NAT), osłonę silnika axp Racing - mega super, mimo wysokiej ceny, osłania pompę wody i hamulcową, kiwaczkę i trochę dźwignie hamulca i biegów a nie wazy dużo więcej niż firmowa, no i uchwyty na telefon i Navi. A, zapomniałbym, bo jeszcze osłonę termiczną z enduristanu, po zredukowaniu jej kątówką i pilnikiem, zamontowałem na wydechu pod boczkiem, bo załadowane torby dociskały plastik do wydechu. Dołożyłem też dłuższą osłonę wydechu od Wings, bo już 2 dnia w spodniach wypaliłem dziurę:D
Po tych zabiegach w pełni zatankowane moto waży 157kg. Do tego dochodzą torby maks 4kg i bagaż.

W terenie niebo a ziemia w porównaniu do Afry. Udało mi się pojeździć w Piemoncie po szutrach i trochę we Francji błotka doświadczyć, generalnie super. Atakuję dużo śmielej podjazdy albo zjazdy, gdzie wcześniej bym się wycofał. Zdołałem też dziabnąć około 550km w 7h, pół na pół autostrada z drogami lokalnymi. Lokalnymi drogami daje sporo frajdy z jazdy, nawet załadowana. Na autostradzie, szyba pomaga ale czuć wiaterek. Do około 120 idzie wytrzymać, wiec ja na razie odpuszczam rally kity, szkoda mi dokładać masy a po ciemnicy nie jeżdżę, wiec na świetle mi średnio zależy. Jak zbiję lampę to może kupię LED akcesoryjny od Husqvarny, albo namyślę się na rally kit w międzyczasie. Ew. kupię jeszcze dodatkowy zbiornik od Radegarage, jak bym chciał jakieś Maroko atakować.

Z minusów, to zaliczyłem wyciek oleju z pękniętej pokrywy zaworów, pewnie przy 60km przebiegu i awarię cylindra sprzęgła przy 650km. Pokrywa miała fabryczną wadę i po rozgrzaniu zaczęła gubić olej. Zalepiłem ją taśmą aluminiową do wentylacji, trzyma do teraz (4500km nalotu). Od tego momentu mam trochę tej taśmy w narzedziówce, na wszelki wypadek, a jak będę jechał do dilera na przegląd to wymienią przy okazji. Nowa pokrywa już czeka.
Cylinder sprzęgła wymienili mi na gwarancji w drodze do Italii, podobno jakiś poprawiony model. Na razie działa, ale jakoś utraciłem w niego wiarę, wiec może w zimie wymienię na oberona. 701 nie jest nawet blisko Japończyków w kwestii niezawodności, ale jak działa to jest genialna!:at:

44FG
25.09.2020, 22:43
Fajnie. Tak to sobie mniej więcej wyobrażałem. Choć nie sądziłem, że się nadaje aby pojechać nią do Włoch :) Jeszcze myślę o CRF 450L. Słaby ma ten motor w porównaniu do 690/701 ale po odblokowaniu powinno dawać radę. Na mocy mi specjalnie nie zależy. No i lżejsza o niecałe 20 kg. Myślę o tym także trochę licząc na niezawodność japońską. Z drugiej strony wymiana oleju co 1000km... upierdliwe trochę. Nie wspomnę nawet o chorej cenie nówki.

zylek
26.09.2020, 07:44
Fajnie. Tak to sobie mniej więcej wyobrażałem. Choć nie sądziłem, że się nadaje aby pojechać nią do Włoch :)

Ja mam trochę bliżej:-)

Jeszcze myślę o CRF 450L. Słaby ma ten motor w porównaniu do 690/701 ale po odblokowaniu powinno dawać radę. Na mocy mi specjalnie nie zależy. No i lżejsza o niecałe 20 kg.

Bez wymiany komina na bardziej przelotowy chyba 40KM nie przeskoczysz. Jeździłem wersja ze zmienioną mapą na około 36KM i na drodze jak chcesz coś wyprzedzić pod górę, to nie jest to petarda. Moim zdaniem generuje tez więcej wibracji. U mnie wymiana komina na taki bez homologacji, nie wchodzi w grę, bo za częste kontrole i za duże konsekwencje.

Myślę o tym także trochę licząc na niezawodność japońską. Z drugiej strony wymiana oleju co 1000km... upierdliwe trochę. Nie wspomnę nawet o chorej cenie nówki.

Gadałem z mechanikami w warsztacie który robi i hondy, i ktm/husqi. Uważaj, bo crf 450 to konstrukcja Enduro/cross. To nie jest zaprojektowane jak motocykle szosowe. Podobno w CRF tradycyjnie sypia się uszczelnienia pomiędzy układem olejowym a chłodzenia, w efekcie chłodziwo przedostaje się do oleju i tłok staje dęba. Zawory też nie porażają jakością. Twierdził, że on by rozpoławiał prewencyjnie co 20-30kkm jeżeli moto jest używane jako adventure, wymieniał uszczelnienia, tłok i łańcuch jak trzeba. A i podobno trzeba uważać rzeczywiście z wymianami oleju, bo dolewa trochę paliwa do oleju, szczególnie po zmianie mapy.

W 701 tradycyjnie sprzęgło klęka, to już wiem i elektryka się piermandoli, tego jeszcze nie doświadczyłem. Poza sprzęgłem, motor ma być jak dzwon. Podobno widział wiele sztuk z nalotem 60-80kkm które były zdrowe, ale warunek to częstsza zmiana oleju, tak co 3 maks 4kkm, a nie 10kkm jak zaleca KTM. W nowszych wersjach to w sumie jest 1,7l tylko, wiec ma to chyba sens i tak będę robił. Pojawiają się podobno też problemy, ze skrzynią, ale to ma nie być nagminne. Moja sztuka na razie bardzo ładnie chodzi, dużo lepiej niż demo. W demo łapałem często miedzybiegi, tutaj może kilka razy na te 4ry tysie mi się zdarzyło. Jak będę zaglądał pod pokrywę sprzęgła, to wymienię dźwignię selektora biegów na taką z twardzszą sprężyną.
Mam wrażenie, ale na 100% nie jestem ekspertem, że husq/ktm maja lepsze zawieszenie niż crf’ka. Na pewno nie klękają tak mocno przy hamowaniu na czarnym. Za to crf ma więcej skoku.

701 od 690 różni się detalami. Ktm jest chyba taki bardziej narwany, może mapy są delikatnie inne, albo takie sztuki mi się trafiły do testów!? I husqa dla mnie ma trochę bardziej wygodna kanapę. Mi bardziej podobał mi się ktm, ale po przejażdżce na obu wole charakter husqi

44FG
27.09.2020, 15:49
A jeździłeś na 690 z którego rocznika?

Jac
27.09.2020, 17:21
Zanim zaczniemy teoretyczne roztwarzania nt. Crf450l proponuję poświecić 19 minut życia na ten film.

https://youtu.be/4GywQ3mcEZs

Ładnie opowiedziane i kompetentnie po 19kkm.

BTW, padły nieśmiertelne uwagi o ważeniu 450ki i 690. No i niestety crf450l waży 130kg na gotowo, a ktm690 wazy 146kg (bez żadnych płynów), co pewnie oznacza 160kg lub bardzo blisko tego żywca pod tyłkiem. Tak, że różnica to bardziej 30kg, czyli realnie przepaść wagowa.

Emek
27.09.2020, 17:48
CRF jest dobre 30 kg lżejsze ale zmulone jest słabe jak chu. Zawias w CRF pasuje mi bardziej niż ten w 690. W mojej starej CRF 450x zawias i pozycja za kierą są zdecydowanie lepsiejsze w porównaniu z EXC500.

44FG
27.09.2020, 20:30
Widziałem tą recenzję. Fajna i kompetentna. Dlatego właśnie moje zainteresowanie CRF 450L skupia się na niskiej wadze i japońskiej niezawodności. Do tej pory żadna Honda nigdy mnie nie rozczarowała. Czego nie mogę powiedzieć o KTM...

zylek
27.09.2020, 20:38
a jeździłeś na 690 z którego rocznika?

z 2019!

Jac
27.09.2020, 21:25
CRF jest dobre 30 kg lżejsze ale zmulone jest słabe jak chu. Zawias w CRF pasuje mi bardziej niż ten w 690. W mojej starej CRF 450x zawias i pozycja za kierą są zdecydowanie lepsiejsze w porównaniu z EXC500.


Masz w 100% rację. Tyle, że w US mają od razu wersję otwartą, a u nas (ponieważ schodzi tak jak schodzi, czyli słabo - bo cena katalogowa jest z dupy) dealerzy zdejmują blokadę za „dziękuję”. No i można kupić nówkę już nie za 45k, ale bardziej za ~35k, co jakoś czyni ten zakup lżejszym.

44FG
27.09.2020, 21:27
Jac - pokaż mi gdzie kupię nowkę za 35 to w nadchodzącym tygodniu pojadę. Bo jak patrzę na ogłoszenia to nieodblokowane stoją u dealerów po 47...

Jac
27.09.2020, 22:04
Jac - pokaż mi gdzie kupię nowkę za 35 to w nadchodzącym tygodniu pojadę. Bo jak patrzę na ogłoszenia to nieodblokowane stoją u dealerów po 47...


W Legionowie stoi za 35,9. Owszem ma przebieg całe 180km, ale to jest nowe moto. Piszę tak bo widziałem je na własnej oczy, a poza tym znam sprzedawcę. No i na fakturę sprzedaje.
Ale jeśli chodzi o dealerów to owszem obecnie są w fazie cen z dupy, co oznacza zerowe zainteresowanie, brak sprzedaży i skłonność do obniżki ceny za kilka miesięcy.

GrubyDDZ
27.09.2020, 22:11
Pytałem sprzedawcy w Honda Wro D&D o 450l. Zgasił mnie pytaniem, czy będę przywoził motocykl na wymianę oleju co 1000km, bo jak nie to gwarancja przepada.

matjas
27.09.2020, 22:14
Nikt nie zmusi Cię abyś na gwarancji wymieniał olej w ASO...

44FG
28.09.2020, 05:47
W Legionowie stoi za 35,9. Owszem ma przebieg całe 180km, ale to jest nowe moto. Piszę tak bo widziałem je na własnej oczy, a poza tym znam sprzedawcę. No i na fakturę sprzedaje.
Ale jeśli chodzi o dealerów to owszem obecnie są w fazie cen z dupy, co oznacza zerowe zainteresowanie, brak sprzedaży i skłonność do obniżki ceny za kilka miesięcy.

W kwestii przebiegu faktycznie nowe, ale rocznik 2018 więc nie ma się co dziwić, że cena w dół. Mnie kwestia rocznika nie przeszkadza (chyba, że np coś poprawili w międzyczasie ale chyba nie) ale stwierdzam tylko fakt, że rocznikowo to 2 letni motocykl więc obniżka ceny jakby oczywista.

kristoch
28.09.2020, 07:49
Szedłem tą drogą czyli przesiadłem się na coś lżejszego czyli 690 z 2019. Kilka komentarzy ode mnie, może się przyda:
- moim pierwszym wyborem była 450L, ale nie doczekałem się na obniżkę cen. Honda regularnie obniża ceny najstarszych roczników do ok 33k, a potem wraca do tej ceny z kosmosu - trzeba obserwować i dzwonić do dealerów.
- oglądałem wcześniejsze filmiki tego gościa - jakby dodać wszystkie mody, które zrobił to cena crf-y wyszłaby 60k. Fakt, że do 690 tez jest co dodawać.
- mi mocy w 450L w terenie wystarczało nawet w tej zmulonej wersji, ale ja generalnie wolę jak silnik ciągnie jak traktor niż potrzebuje obrotów. 690 mocy miał za dużo, która wręcz eksploduje w drugiej połowie zakresu obrotów - kilka nieplanowanych wheelie nauczyło mnie respektu do 690.
- Z kolei zawieszenie w 690 bardzo mi odpowiadało. Na 450L dużo nie jeździłem czułem się na niej mniej pewnie.
- 690 ma wymianę oleju co 10k i dodatkowo zmieniłem po 5k, ale co 1k jak bym miał pamiętać to lekko upierdliwe
- 690 od 2019 ma moim zdaniem mniej wibracji od nowej crf1100 wiec to nie jest problem. Jakość w KTM to jednak osobny temat - to jest sprzęt rolniczy i tak trzeba do niego podchodzić
- 690, a tym bardziej 450L są świetne na TET lub w nieco trudniejszy teren, ale miejsc gdzie można lekkimi jeździli w fajnych okolicznościach jest coraz mniej, a na obu asfalt to męczarnia. Można, ale po co?
- z kolei w teren prawdziwy szczególnie 690 jest przyciężki. No i mnie to jednak męczyło jak miałem wjeżdżać moto za 50k w błoto po pas
- 690 po roku sprzedałem ze względu na rolniczy charakter i b. wąski zakres zastosowań. Ale znów mnie ciągnie w teren bo nowa NAT jeszcze mniej się nadaje do zjazdu z asfaltu. Tylko teraz to bym poszedł w DR https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-dr-650-2019-rok-nowy-z-salonu-ID6Dld7l.html

Emek
28.09.2020, 08:22
DR za 30 koła to sporo. Można kupic piękny stan połowę taniej przy niewielkim wysiłku włożonym w poszukiwania. Swoją drogą to co najmniej dziwne, że nowe duale typu 701 czy 690 nadają się do dualowania zdecydowanie słabiej niż 20 letnie konstrukcje.

matjas
28.09.2020, 08:39
Swoją drogą to co najmniej dziwne, że nowe duale typu 701 czy 690 nadają się do dualowania zdecydowanie słabiej niż 20 letnie konstrukcje.

Nie ukrywam, że sam się nad tym zastanawiałem i wychodzi mi na to, że sami, użytkownicy, jesteśmy sobie winni.
Skoro o DRZ400 mówi się 'kondon', DR650 jest 'mułowata', od DR350 nawet nie wspomnę :D, itd... to wyścig zbrojeń na wyraźne życzenie rynku podciągnął motocykle 'do tańca i do różańca' na poziom zbliżony do sportowego - silniki, zawieszenia, KANAPY, pozycja za sterami, interwały, wymagania serwisowe czy też sam serwis...

Osobiście do 'dualowania' jak mówisz, wolałbym coś starego typu właśnie DR bo mi te motocykle pozwalają złapać oddech. Dwa LC4 640 jakie miałem nie nadawały się w moim odczuciu do zwiedzania okolicy.

moje dwa grosze
m

44FG
28.09.2020, 20:54
Szedłem tą drogą czyli przesiadłem się na coś lżejszego czyli 690 z 2019. Kilka komentarzy ode mnie, może się przyda:
- moim pierwszym wyborem była 450L, ale nie doczekałem się na obniżkę cen. Honda regularnie obniża ceny najstarszych roczników do ok 33k, a potem wraca do tej ceny z kosmosu - trzeba obserwować i dzwonić do dealerów.
- oglądałem wcześniejsze filmiki tego gościa - jakby dodać wszystkie mody, które zrobił to cena crf-y wyszłaby 60k. Fakt, że do 690 tez jest co dodawać.
- mi mocy w 450L w terenie wystarczało nawet w tej zmulonej wersji, ale ja generalnie wolę jak silnik ciągnie jak traktor niż potrzebuje obrotów. 690 mocy miał za dużo, która wręcz eksploduje w drugiej połowie zakresu obrotów - kilka nieplanowanych wheelie nauczyło mnie respektu do 690.
- Z kolei zawieszenie w 690 bardzo mi odpowiadało. Na 450L dużo nie jeździłem czułem się na niej mniej pewnie.
- 690 ma wymianę oleju co 10k i dodatkowo zmieniłem po 5k, ale co 1k jak bym miał pamiętać to lekko upierdliwe
- 690 od 2019 ma moim zdaniem mniej wibracji od nowej crf1100 wiec to nie jest problem. Jakość w KTM to jednak osobny temat - to jest sprzęt rolniczy i tak trzeba do niego podchodzić
- 690, a tym bardziej 450L są świetne na TET lub w nieco trudniejszy teren, ale miejsc gdzie można lekkimi jeździli w fajnych okolicznościach jest coraz mniej, a na obu asfalt to męczarnia. Można, ale po co?
- z kolei w teren prawdziwy szczególnie 690 jest przyciężki. No i mnie to jednak męczyło jak miałem wjeżdżać moto za 50k w błoto po pas
- 690 po roku sprzedałem ze względu na rolniczy charakter i b. wąski zakres zastosowań. Ale znów mnie ciągnie w teren bo nowa NAT jeszcze mniej się nadaje do zjazdu z asfaltu. Tylko teraz to bym poszedł w DR https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-dr-650-2019-rok-nowy-z-salonu-ID6Dld7l.html

Dzięki. Fajne podsumowanie. Skłaniam się do crf 450l właśnie. Ale za 47k jej nie kupię. To cena równa aktualnej cenie nowej 690 (40500 w ktmsklep) + dowolny praktycznie pakiet Rally/Dakar do niej czy to Nomad czy inny. Masakra. Ale za ok 33 byłbym skłonny rozważyć. Nie chcę też robić zbyt dużej konkurencji dla Afry. Uważam, że zdecydowanie 690 czy 701 byłaby większą 'lżejszą' konkurencją dla Afry jak 450L. Mając Afrę i 450L na TET pojechałbym tą pierwszą ale na Enduro Rally czy Rajd Latarników tą drugą. Mając Afrę i 690 pewnie w każde z w/w miejsc pojechałbym 690...

zylek
02.10.2020, 16:38
http://www.dualadventure.com/maintenance-list/

JarekO
02.10.2020, 17:04
http://www.dualadventure.com/maintenance-list/

Na FB wstawił fotę z 100kkm.

Babel
02.10.2020, 17:14
Na FB wstawił fotę z 100kkm.
Mi brakuje 29000 ;)

zylek
02.10.2020, 17:28
Mi brakuje 29000 ;)

Nieźle 👍

JarekO
02.10.2020, 17:37
http://www.dualadventure.com/ktm-690-enduro-100-000-km-60-000-mi-without-a-breakdown/