PDA

View Full Version : Prądocykl


GregoryS
31.12.2019, 13:43
Z ciekawosci zajechalem wczoraj obejrzec takie cudo jak w zalaczniku.
Dealer jest w moim miescie, wiec grzechem bylo nie skorzystac. Mam troche fot i "pierwszych wrazen", chcecie opis ? :)

Gończy
31.12.2019, 13:51
Jasne. Dużo waży toto cudeńko?

honda_honda
31.12.2019, 15:13
Dawaj:)

GregoryS
31.12.2019, 17:10
Opis bede musial podzielic na kilka czesci bo jest limit na ilosc zalacznikow, a chce Wam pokazac pare zdjec.

No to tytulem wstepu, prezentowany sprzecik to motocykl elektryczny produkowany przez Super Soco. To taka dziwna firma, w sumie raczej na obecne czasy standardowa: kapital australijski, wykonanie w Chinach, a projekty popelnili.. byli pracownicy Hondy. Aczkolwiek z tym ostatnim ptaszki cwierkaja ze Honda rownie szybko tym pracownikom podziekowala jak ich przyjela, gdy zorientowala sie co do "rzeczywistych intencji" ;) Ale to taki urban legend, bez potwierdzenia gdziekolwiek.
Firma oferuje calkiem fajnie prezentujace sie motocykle i skutery elektryczne. Gadzieciarskie, z wbudowana lacznoscia, trackingiem, alarmami itd, ale wciaz mim zdaniem z zachowaniem rozsadku. I nie, zaden nie ma tabletu jak nowa Honda :D
Super Soco chwali sie ze ich elektronowo napedzane jezdzidla Ducati wybralo sobie jako ich sprzety serwisowe - na wyscigach czlonkowie zespolu (oczywiscie nie kierowcy w trakcie wyscigu) po obiekcie popylaja sobie tymi wlasnie produktami.
Co wazne - sprzety sa przystepne (w porownaniu do konkurencji) cenowo, co nie znaczy ze tanie... W takim wypadku zawsze pojawia sie pytaie skad ta cenowa przystepnosc wynika, i jak to sie odbija na jakosci... przeto wlasnie pojechalem do dilera zeby sie przekonac naocznie.

Od razu spoiler - Panowie, naprawde nie jest zle jesli chodzi o to co mozna zobaczyc bez jazdy probnej i wytestowania sprzeta do granic mozliwosci. Jakosc jest z tej "wyzszej chinskiej polki", z samych ogledzin smiem twierdzic ze spasowanie, jakosc odlewow i dobor materialow sa blisko poziomu Hondy. Jakiej jakosci naprawde sa te materialy, coz.. tu musialbym byc wrozka, ale pierwsze wrazenie zdecydowanie pozytywne. Z tym ze nie ma rozy bez kolcow, szczegoly w opisach ponizej.

Garsc technikaliow ogolnych:
Model TC Max z silnik centralnym Bosch o mocy nominalnej 3,5kW, maksymalnej 5kW. Bateria litowa, 72V 45Ah. Zasieg od 70km (zasieg potwierdzony na roznych forach) przy jezdzie na full, do okolo 130km przy delikatnym traktowaniu - ale tego chyba nikt nie testowal :) Predkosc maksymalna 92 km/h (sprzedawca twierdzi ze wykrecil 95). Rajderzy slusznych gabarytow rzedu 2m wzrostu i wadze ponad 100 kg narzekaja ze predkosc max spada w okolice 80 km/h - motocykl nie ma owiewek.
3.5 kW to duuuzo mniej niz dopuszczalne dla kategorii A1 11kW. Ale sprzet rejestrowany jest jako motocykl a nie motorower ze wzgledu na predkosc maksymalna. Oczywiscie ma homologacje, mozna go ubezpieczyc itd, full legal.
Jesli wierzyc sprzedawcy od marca do grudnia 2019 sprzedali w kraju 90 sztuk TC Max.

1. Estetyka i wstepne technikalia

Fajnie. Naprawde jest ok, z pewnymi mankamentami. Motocykl prezentuje sie bardzo dobrze, zwarty, zalatuje troche mieszanka cafe racera (lampa, siedzenie) z miejskim sportem (bryla calosci, owiewki). Moim zdaniem jak najbardziej pasuja tu felgi aluminiowe - bezdetki, nie doplacalbym do kol szprychowanych, ale jak ktos chce to jest taka opcja
92765

Oldschoolowy ksztalt lampy z nowoczesnym oswietleniem LED w soczewkach:
92766

Predkosciomierz z kontrolkami i maly ekran LCD z pozostalymi informacjami typu przebiegi, pozostaly zasieg, poziom naladowania baterii itd. Czytelnie, nieprzeladowane, jest ok:
92767

Hamulce oczywiscie hydrauliczne, ale moim zdaniem BEZ ABS. Zreszta nigdzie takiego info o ABS nie znalazlem, wiec pewnie nie ma. Przewody w stalowym oplocie - brawo. ALe co to u licha za firma LBN ?? Gdyby tak Brembo albo Nissin... moze da sie dopasowac jakies bardziej firmowe zaciski, ale spodziewam sie ze latwo nie bedzie. Za hamulce ocena neutralna, bardziej ufam tu znanym markom, chociaz przyznaje ze nie wiem jak to hamuje - nie jezdzilem. Przod:
92768

I tyl:
92769

I tu powazne fauxpaux. Przewod hydrauliczny tylnego hamulca napiety jak... i ocierajacy o krawedz blotnika. Gdyby nie bylo oplotu stalowego zabawa w hamowanie tylem szybko by sie skonczyla:
92770

Ale za to mamy przezroczyste zbiorniczki wyrownawcze ;) Pierdola ale.. no powiem wyglada to niezle:
92771

Pozycja za kierownica. Wazna rzecz. Ja wiem ze za starych czasow jezdzilo sie i motorynkami, ale mimo wszystko.. zadna przyjemnosc z jazdy gdy po 10 km kregoslup ma ochote wziasc z nami rozwod. Motocykl jest maly, ale... nie jest AZ TAK zle. "Rider" na zdjeciu ma 174 cm wzrostu i 84 kg wagi:
92772

I ten wzrost - rzedu 175 cm to moim zdaniem max co da sie wygodnie zmiescic na tym sprzecie. Nogi we wnekach przy "zbiorniku paliwa" mieszcza mi sie na styk. Dluzsze nogi beda mialy problem. Nie wiem jak Ci dwumetrowi jezdzcy sie na tym mieszcza.

Motocykl sprawia wrazenie bardzo lekkiego, bo taki tez jest.
@Gończy: Waga RTR to o ile pamietam 120 kg z bateria ? Przy ewentualnej glebie nawet "operator pilota tv" powinien bez problemu postawic go na kola.

cdn.

GregoryS
31.12.2019, 17:30
No to lecimy dalej.

Tu dla odmiany inny model - TSX widziany od przodu, bo jak pisalem modeli w ofercie jest kilka. Normalnie jako zywo przypomina mi KTM Duke:
92773

Nawet jest prawilnie pomaranczowy ;) Ten pomarancz doskonale komponuje sie z firmowym kolorem Stihla, ktorego sprzedawca rowniez jest dealerem. I to jeden z mankamentow - to nie jest sprzedawca motocykli, ale kosiarek, pilarek itd, i przy okazji motocykli. No coz.. o dealerce bedzie wiecej na koniec.

2. Technikalia BARDZIEJ

Rama stalowa, spawana. Spawy zdecydowanie kladzie czlowiek a nie robot, ale jakosc jest "do zaakceptowania". Jak odporna jest rama - trudno powiedziec. Na pewno nie jest to sprzet do skakania czy upalania. Karkolomne misje typu dom-praca-dom, albo dom-kumple-dom to jego zywiol.
92774
92775

Tylna czesc ramy, tzw subframe dokrecany, azurowy, lekki, z rurek stalowych. Tu troche widac:
92776

Obciazalnosc niewielka - wg opisu max 150 kg.
Zawieszenie no-name. Z przodu upside-down z chyba (ale nie pamietam na 100%) jakas regulacja, tyl standardowo z wahaczem na pojedynczym damperze, z regulacja napiecia sprezyny
92777

Bateryjka 45Ah. Waga to o ile pamietam jakies 20 kg, demontowalna jak widac, ale ze wzgledu na mase i gabaryt latwe to nie jest. Ladowanie od 0 do 100% standardowa ladowarka zajmuje 8h. Ladowac mozna tez w motocyklu, na owiewce jest specjalne gniazdo do podlaczenia ladowarki.
92778

Sterownik wektorowy silnika:
92779

I zabudowany pod owiewkami silnik Boscha, widok z obu stron:
92780
92781

cdn.

GregoryS
31.12.2019, 17:52
Naped przenoszony na tylne kolo paskiem ze skosnymi zebami, fajne rozwiazanie, nie ma pierniczenia sie ze smarowaniem lancucha, a pasek przy takiej mocy jest imho wiecej niz wystarczajacy.
92782
92783

I na koniec - wazna sprawa. Opony. FATALNE ! Producent mocno orientalny..
92784

Ale nie o producenta tu chodzi. W salonie temperatura byla okolo 22 stopni, a opony sa z tak twardej mieszanki ze przypominaly w dotyku miekki plastik. Nie wyobrazam sobie jak wyglada ich przyczepnosc w temperaturze 10 lub mniej, zwlaszcza jak bedzie mokro. Opony bezapelacyjnie do wymiany zaraz po zakupie.

3. Podsumowanie i cena.

Nieobiektywne, bo moje ;) Ale starajac sie byc neutralnym.. w skali od 1 do 10 dalbym po samych ogledzinach i przymierzeniu sie... 7. Jakosc, materialy, ergonomia (zaznaczam ze tylko chwile na nim siedzialem) wg mnie na TAK. Minusy naleza sie za orientalne hamulce i fatalne opony. Tak czy owak po zakupie nowy posiadacz powinien dokladnie przejrzec maszyne, jak w ruskich motocyklach. Podokrecac sruby, i wyeliminowac babole jak ten ocierajacy przewod hamulcowy. Jak sie na tym jezdzi, jaka jest dynamika - nie wiem. Ale... skusze sie po zimie na jazde testowa, to na razie nic nie kosztuje.

Cena prezentowanegpo sprzeta to 19500 PLN
Elektryk jest tani w eksploatacji. No jest, nie ma co porownywac kosztow pradu i paliwa. Nie ma tez pierscieni, panewek, oleju, skrzyni biegow, tam wogole malo co jest z czesci mechanicznych ktore ulegaja zuzyciu, wiec na pytane "serwis ?" Mozna teoretycznie odpowiedziec "Jaki serwis ?". ALE... przyjdzie moment wymiany baterii, i tu wszystkie oszczednosci trafia szlag.
Nowa bateria to koszt 9500 PLN

20tys za tego sprzeta.. dla jednych spoko, dla drugich duzo. Dla mnie duzo, ale zdaje sobie sprawe ze nastaly czasy kiedy ludzie kupuja telefony za 7 tys, a i fabryczne haibaiki 250W za 17 czy 19 tys maja swoich nabywcow. Taki lajf.
Tu nie da sie uniknac porownania do spalinowek, w recenzjach ten "nowy" Soco porownywany jest moca do motocykli 125, z ktorymi jak na razie.. przegrywa w kwestii przyspieszenia. No zwykla spalinowa 125 jest wciaz mocniejsza. Ale nie jest to juz az tak zenujace jak w nizszych mocowo wersja (zwykly TC - bez Max, i pozostale). Fajna, naprawde fajna nowke sztuke 125 dobrego producenta mozna miec za 13-17 tys, czyli TANIEJ niz Soco. No ale to spalinowka, wiec tu wchodzi tez troche ideologia itp. Z drugiej strony przykladowo za nowa Vespe 125 trzeba dac kwote bardzo zblizona do Soco, no ale Vespa to powiedzmy szczerze, sprzet troche innej klasy dla klienta (klientki ?) ktory patrzy na cos wiecej niz nasze techniczne porno ;)

Na rynku jest zdecydowanie dziura jesli chodzi o jednoslady elektryczne, nie mowie tu o tych elektrycznych "rowerach" z mocami powyzej 10kW, ale o fabrycznych elektrycznych motocyklach/skuterach, z homologacja itp. Mamy Soco w cenie 20 klockow a nastepny to chyba dopiero Zero za dwa razy wiecej - w najslabszym konfigu.

4. Dilerka, czesci, i hint od sprzedawcy.
Na motocykl sa 2 lata gwarancji, na baterie 3. Gwarancja na baterie standardowo - gwarantuje sie ze w ciagu 3 lat jej sprawnosc nie spadnie ponizej ilus tam, musialbym doczytac. Ogolnie producent przyjmuje jej zywotnosc w sensie wystarczajacej sprawnosci na 900 cykli - plus minus 3 lata zwazajac na przerwe zimowa. Koszt baterii, jak wspominalem... prawie 10 tys PLN.
Dostep do czesci "gwarantuje" dealer na Polske, twierdza ze maja w magazynie wszystko do poprzednich modeli i "conieco" do TC Max, jako ze to nowy model. W razie czego sprowadzaja. W przyszlym roku Soco ma postawic w europie centrum logistyczne (weszli we wspolprace z Ducati) wiec dostepnosc czesci ma sie poprawic. Warunki gwarancji realizuje dealer co troche odstrasza.
To nie jest firma motocyklowa, albo chociaz z branzy motoryzacyjnej. To firma ktora zajmuje sie ogolnie pojazdami elektrycznymi (kiedys sprzedawali melexy, teraz m.in wozki yamahy) wszelkiego rodzaju, bateriami trakcyjnymi, a oprocz tego jest przedstawicielem Stihla. No wolalbym zeby potencjalna usterke naprawial mi na gwarancji "dedykowany" mechanik majacy pojecie o danym sprzecie, a nie przyslowiowy Mirek ktorego wlasnie szef odciagnal od remontu pily spalinowej bo klient sie rzuca ze czeka na swoj elektryczny motocykl. Ale przyznaje - nie wiem jak to wyglada naprawde.

I teraz Hint. Wiecie ze od 2020 wchodza doplaty do pojazdow elektrycznych ? I to Soco sie pod to lapie ! Niestety ograniczeniem aktualnie jest (wg sprzedawcy) zakup WYLACZNIE na dzialalnosc. Doplata wynosi aktualnie wg ustawy "do 5 tys zlotych" w wypadku motocykli o napedzie elektrycznym. Doplate uzyskuje sie PO zakupie, o ile pamietam sklada sie odpowiedni wniosek przedstawiajac dowod zakupu, i otrzymuje sie (albo i nie) zwrot wnioskowanej kwoty. A to oznacza ze pracujacy na wlasnej dzialalnosci gospodarczej moga obnizyc cene tego sprzeta do 15 tys zl. I tu juz robi sie ciekawie...

Jak pisalem jak zima odpusci bede probowal sie umowic na jazde probna moze juz jakos w marcu.

-The END-

MrWaski
31.12.2019, 18:52
To już nie motor...Taka trochę większa hulajnoga. ;)

mdxmd
01.01.2020, 22:40
wiele wskazuje na to iż baterie będą tym na czym skrobną kasę zamiast serwisu i obsługi bieżącej (ew. napraw). Nawet 15.000 to zdecydowanie zbyt dużo jak za osiągi skutera 50cm bo co niektóre pociągną 95km/h

gdyby gwarancja na baterię była 10lat ok miałoby to sens inaczej nie ma

olecki79
02.01.2020, 11:27
Teraz już regeneruje się beterie. W przypadku Toyoty hybrydowej, jest to zgodnie z informacją taksiarza, który mnie transportował - koszt mniejszy niż 1500 zł. Myślę, że taki akumulator produkowany jest w identycznej technologii, więc pewnie regenerowalny. A kasa to pewnie kilkaset zł. Ale niech się lepiej wypowiedzą fachury w tym zakresie.

GregoryS
02.01.2020, 12:22
Na razie imho plusow z posiadania pojazdu elektrycznego zbyt wiele nie ma. Mialy wchodzic jakies strefy ruchu bezemisyjnego itd, ale cos ucichlo. Nie wiem jak sytuacja z buspasami dla elektrykow. Na pewno takim elektronowym bzykiem w korkach jedzie sie latwiej niz np Nat, a zwlasza ATAS. Chociaz nawet ATAS jedzie sie w korkach latwiej niz samochodem ;)
Tansze jest chyba ubezpieczenie, mozna tez uzyskac korzystniejsze warunki leasingu na pojazdy elektryczne (Np leasing EKO w ING), wspomniane doplaty (okazuje sie ze uchwalone, ale jak to u nas - wciaz bez przepisow wykonawczych czy jak to sie tam zwie) i to chyba tyle. Wiec plusow takich oczywistych, takich "game changerow" z posiadania elektryka raczej nie ma bo oszczednosci na paliwie/serwisie zniweluje wymiana baterii. Powiedzmy ze akumulator wytrzyma 4 lata, tak optymistycznie. Koszt baterii rozlozy sie nam na jakies 2500 zl na rok. Pytanie wiec czy eksploatacjia zwyklej 125 tyle rocznie nas wyniesie ? Sadze ze nie, nawet laczac koszty paliwa z kosztem serwisow. Ale.. moze ?
Na roznych forach (jest forum miedzynarodowe, francuskie, dzial na niemieckim itd) ludzie opisuja mody ktore wprowadzaja, wiec traktuja to raczej jako "fajny ciekawy gadzet" w odcieni zielonej ekologii ;) Ale uzywaja normalnie na dojazdy itd.
Z bateriami na razie jest sprawa nie do konca jasna - czy da sie je "zastapic nieoryginalem", albo wymienic same zuzyte ogniwa zostawiajac cala reszte. W fabrycznych bateriach np Boscha - tych do rowerow, jest to niemozliwe. Po odpieciu wbudowanego BMSa od ogniw wchodzi on w specjalny tryb "podstawka pod kwiatki" i na tym zabawa sie konczy. W sumie to jednak skurczysynstwo. No ale nie oni jedni maja takie podejscie.
W super Soco na razie ludzie pisza ze powiekszaja zasieg dolaczajac dodatkowa baterie do istniejacej jako ze nikomu jeszcze nie padla na tyle zeby musial wymieniac. Wiec BMS pozostaje ten sam i system motocykla nie krzyczy ze mu czegos brakuje, moze z regeneracja pojdzie cos w ta strone. Albo oryginal za wspomniana dyszke.

Dla kogo wiec ten sprzet, imho albo dla zdeklarowanego ekologa, albo gadzeciarza, albo kogos pomiedzy, zwyklego faceta ktory przeliczy i powie - no dobra, wyjdzie to "troche drozej niz spalinowa 125" ale cicho, bezemisyjnie itd, i tym ten sprzet go kupi. Ja tam jestem gadzeciarzem i gdybym nie mial co z kasa robic jasne ze bym kupil. Jako 3 motocykl w garazu, zaczatek kolekcji na ktora wydawalbym kolejne "zbywajace" taczki zlotych monet ;)

consigliero
02.01.2020, 22:55
Z punktu widzenia motocyklisty który chce jeździć na wycieczki, widzę zbyt dużo kompromisów i jak jestem w stanie znaleźć uzasadnienie dla posiadania samochodu na prąd, tow obecnym stanie rozwoju infrastruktury, nie jestem w stanie znaleźć uzasadnienia dla posiadania takiego cuda. Jeżeli miałbym go używać do komunikacji na krótkie dystanse to miałoby to sens gdybym był w stanie naładować go w miejscu do którego dojadę, ale chyba tylko w naprawdę dużym mieście, Kraków to za mało.
Jako motocykl do turystyki to raczej tego nie widzę.
Chyba że energię będziemy pozyskiwać w inny sposób, może na przykład tak

http://motormania.com.pl/newsy/tylko-150kg-i-superkondensator-nawa-racer-najwazniejszy-motocykl-elektryczny-dekady/

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

GregoryS
02.01.2020, 23:21
O zdecydowanie nie do turystyki. To za maly sprzecik jest, lekki, poza kierowca za wiele nie zabierze. No i zasieg rzedu 70 km przy pelnym palniku na zbyt dlugie zwiedzanie nie wystarczy. Moim zdaniem to typowy "commuter", czyli dla ludzi szukajacych zwinnego, malego pojazdu do realizacji misji dom-praca-dom, ewentualnie dom-praca-male_zakupy_do_plecaka-dom. Albo dom-kumpel_2km_dalej-dom, kiedy nie oplaca sie odpalac spaliniaka a rower napawa obrzydzeniem. Cos w ten desen, taki odpowiednik elektrycznego skutera - ktore swoja droga Super Soco tez oferuje, ogladalem, i gdyby nie to ze czuje wobec skuterow jakis wewnetrzny sprzeciw moglbym powiedziec ze wygladaja calkiem ok :) Gdzies wyczytalem ze przecietny europejczyk dziennie pokonuje okolo 36 km i wydaje mi sie ze w ta grupe celuja chinczycy swoimi motorkami. To ma byc taki "sprzet codzienny".
Dla przykladu, sam do roboty mam 22 km w jedna strona, z czego zdecydowana wiekszosc - jakies 15 km cisne po autostradzie, ale pozostale 7 km musze sie przedostac przez scisle centrum Katowic co zajmuje zdecydowana wiekszosc calego czasu dojazdu. W druga strone jeszcze gorzej bo juz drugi rok trwa remont na wylotowce i wpadam prosto z roboty w mega korki zeby sie do tej autostrady dostac i dojechac do domu. Czy widzialbym tu sens takiego bzyka.. jasne ze tak. Majac dziennie niecale 50 km do przejechania zrobie ten dystans na jednym ladowaniu - nie musze ladowac w pracy. Miedzy samochodami jade latwiej niz ATAS i bezporownywalnie szybciej niz samochodem, co oszczedza cenne minuty zycia ktore zmarnowalbym stojac. No ale... to samo zrobi tansza spalinowa 125, nie mowiac o skuterku 50 - tyle ze tym nie wyjade na autostrade. No i elektryczny moplik nie rozwiazuje problemu tego smutnego okresu "kalendarzowej zimy", kiedy to stoje w korkach samochodem i ucze sie nowych przeklenstw od wspolkierowcow :P Gdyby bateria byla tansza i mialbym wspomniana taczke zlotych monet.. powaznie bym rozwazyl jako niespalinowa 125 do smigania w bliskiej okolicy.
A na razie pozostaje czekac na koniec zimy zeby sie umowic na jazde probna, bardzo mnie ciekawi co te 3.5 kW mocy nominalnej i 5 kW maksymalnej potrafi :)