PDA

View Full Version : Rafał wypłynął w samotny rejs dookoła świata.


mirek
14.11.2019, 14:50
Ahoj.

Nasz znajomy Rafał Moszczyński "Skiper" , motocyklista z Łodzi jeżdżący Africą wypłynął 11.11.20119r z Gdyni w samotny rejs dookoła świata bez zawijania do portów.
Trasę ma pokonać w 155 dni.

https://solononstop2019.pl/

trasę można śledzić na bieżąco tu:

https://solononstop2019.pl/tracking/

Trzymajmy kciuki za Rafała, niech szczęście go nie opuszcza, a wiatry mu sprzyjają.

majkowski1
14.11.2019, 14:57
:Thumbs_Up: :lukacz:

Neo
14.11.2019, 15:06
Tyle dni bez możliwości chociaż dotknięcia motocykla... Chłop wróci odmieniony jak nic... ;)

wezyr
14.11.2019, 15:59
Tyle dni bez możliwości chociaż dotknięcia motocykla... Chłop wróci odmieniony jak nic... ;)

na pewno zabrał ze sobą- w ciężkich chwilach siądzie na niego i od razu będzie lepiej ;)

sagittariush
14.11.2019, 17:38
Stopy wody pod kilem! :)

piesy
14.11.2019, 18:07
I kila wody pod stopą

sagittariush
14.11.2019, 20:13
I kila wody pod stopą

Pod stopą to lepiej podnóżek od moto :D

magneto
14.11.2019, 20:35
Reasumując:
Stopy wody pod podnóżkiem !
I szczęśliwego powrotu z wyrypy, znaczy wyprawy...

P.S. Się śledzi...

zibiano
15.11.2019, 12:47
Piękna sprawa ! Śledzimy :)
Wracaj zdrów !

pałeł
15.11.2019, 15:20
Na grubo, powodzenia i przychylnych wiatrów

trzykawki
15.11.2019, 15:34
Na grubo, powodzenia i przychylnych wiatrów

Żadnych takich. Żeglarzowi życzy się tylko SILNYCH wiatrów. Największym wrogiem żeglarza jest brak wiatru. Dobry żeglarz poradzi sobie z każdym wiatrem. Życzenie pomyślnych wiatrów jest wyrazem braku wiary w umiejętności żeglarza.

SILNYCH wiatrów Panie Rafale.

tyran
15.11.2019, 21:08
Nie mam pojęcia o żeglarstwie, więc życzę szczęśliwego powrotu do portu macierzystego!

voytas
16.11.2019, 21:01
Należy się życzyć psychy bo zakładane 150 dni samemu na łodzi to nie łatwe. To twardy zawodnik , oby dał radę.

pałeł
16.11.2019, 23:23
Żadnych takich. Żeglarzowi życzy się tylko SILNYCH wiatrów. Największym wrogiem żeglarza jest brak wiatru. Dobry żeglarz poradzi sobie z każdym wiatrem. Życzenie pomyślnych wiatrów jest wyrazem braku wiary w umiejętności żeglarza.

SILNYCH wiatrów Panie Rafale.

dziękuje ze mnie kolego oświeciłeś pojęcia o tym nie mam żadnego a całe żeglarstwo dla mnie to ten urywek z pana kleksa :D

0Ubd9989Wbk

jak wiesz moje zamysły i były jak najbardziej serdeczne
ps. a silne wiatry to mi sie z fasola kojarzą :dizzy:

wiec silnych wiatrów !!! ahoj przygodo !!

RAVkopytko
16.11.2019, 23:24
Jak Rafał i skorpion to da rade ;)

magneto
20.11.2019, 20:46
No i - choroba - dziś zawrócił i chyba nie obędzie się bez zawijania do portu...
Oby nic poważnego...

MrWaski
20.11.2019, 21:06
Od dziecka żegluję, pływałem po różnych akwenach, ale samotny rejs dookoła świat to jest największy hardcore. Będę pilnie śledził rejs Rafała.

mirek
20.11.2019, 21:32
Rejs przerwany awaria autopilota.

https://sztormgrupa.pl/index.php/solo-non-stop/#BLOG

Jac
20.11.2019, 21:47
Popatrz, a taki Henio Jaskuła prawie całą Ziemię opłynął bez autopilota i to prawie 40 lat temu. Ew na prymitywnym mocowaniu linka, ster, żagiel, a tutaj już powrót. To kiedyś można było, a teraz już nie można? Sorry za sarkazm, ale to jakoś słabo wygląda. Raczej jak wyczyn medialny, a nie żeglarski.

zimny
21.11.2019, 07:24
Popatrz, a taki Henio Jaskuła prawie całą Ziemię opłynął bez autopilota i to prawie 40 lat temu. Ew na prymitywnym mocowaniu linka, ster, żagiel, a tutaj już powrót. To kiedyś można było, a teraz już nie można? Sorry za sarkazm, ale to jakoś słabo wygląda. Raczej jak wyczyn medialny, a nie żeglarski.

To tak jakby porównywać dzisiejsze wejścia w Himalajach z latami 80-tymi i legendami jak Kukuczka czy Wielicki. Myślę, że gdyby 40 lat temu mogli korzystać np. z telefonu satelitarnego to by nie pogardzili.

Nie mam pojęcia o żeglarstwie ale myślę, że każdy kto podejmuje się takiej "wycieczki" ma swój rozum i ocenia możliwości i ryzyko. Jak to mówią, każdy ma swój Everest, tylko dla każdego będzie on czymś innym. Ciężko porównywać wyczyny pionierów z dzisiejszymi wspieranymi technologią - inne bywają też założenia.

Ja tak czy inaczej trzymam kciuki za ponowne podejście i zakończenie sukcesem.

Tak w ogóle z tego co poczytałem, właśnie Kpt. Jaskule jest dedykowany obecny rejs:

https://zeglarski.info/artykuly/rafal-moszczynski-przerywa-samotny-rejs-dookola-swiata/

Pozdrawiam
zimny

Jac
21.11.2019, 08:50
Bez sensu ten mój wczorajszy sarkazm, W pełni zgadzam się, że to gigantyczny wyczyn. W takie samotne rejsy wyruszali ludzie, którzy nie dość, że pod żaglami spędzili całe lata, to faktycznie byli do nich zarówno fizycznie, jak i psychicznie gotowi.
A że jest to ultra trudne niech świadczy fakt, że do tej pory samotnie i non-stop to z Polaków tylko wspomniany kpt. Henryk Jaskuła tego dokonał w 1980r.

A koledze życzę silnych wiatrów, które pozwolą mu na bezpieczny powrót. I wytrwałości, aby zrealizował swoje marzenie w kolejnym podejściu.

Ludwik Perney
22.11.2019, 12:23
Bez sensu ten mój wczorajszy sarkazm, W pełni zgadzam się, że to gigantyczny wyczyn. W takie samotne rejsy wyruszali ludzie, którzy nie dość, że pod żaglami spędzili całe lata, to faktycznie byli do nich zarówno fizycznie, jak i psychicznie gotowi.
A że jest to ultra trudne niech świadczy fakt, że do tej pory samotnie i non-stop to z Polaków tylko wspomniany kpt. Henryk Jaskuła tego dokonał w 1980r.

A koledze życzę silnych wiatrów, które pozwolą mu na bezpieczny powrót. I wytrwałości, aby zrealizował swoje marzenie w kolejnym podejściu.

Rafał zawrócił, żeby sprawić Ci manto, a Ty się teraz wycofujesz? Nieco konsekwencji w złośliwości!"

sluza
22.11.2019, 13:51
Już się skończyło

Nie krytykuję i nie deprecjonuję, przeciwnie, jestem pełen uznania. Ale jeśli powodzenie przedsięwzięcia było tak bardzo zależne od niezawodności sprzętu (AUTOPILOTA!!!), to przyznam szczerze, że jestem mocno zawiedziony.

Dzieju
23.11.2019, 08:14
To i tak lepiej niż by wrócił z powodu przepalonej żarówki.
To absolutnie nie złośliwość tylko ogólny obraz współczesnego podejścia do żeglarstwa.
Zbudowali wyścigówkę by przepłynąć w 150 dni ( normalnie to zajmuje 9-12 miesięcy), to regaty i pokazówka czy rejs dla oddania hołdu ?
Awaria autopilota spowodowała że sterowanie ręczne i równoważenie ożaglowania w klasyczny sposób wymagało by więcej roboty i umiejętności oraz zapewne nie udało by się tego zrobić w te 150 dni.
Dlatego pytam czy miał być to rejs dla prawdziwego hołdu czy pokazówka i reklama?
Samo w sobie opłyniecie świata to już wyczyn , to jak by ktoś wsiadł na motocykl i objechał na raz wszystkie wyprawy opisane na forum , albo wszedł na kilka wysokich gór jedna po drugiej.
Jednakże jakoś nie bardzo mi pasuje taki styl , pierwsza awaria i przerwanie rejsu. Jak by padł telefon satelitarny albo elektroniczna mapa na monitorze to co ? Wezwanie ratunku i opuszczenie jachtu?
To jak by ktoś miał zamiar pojechać na Kamczatkę , po 100 km łapie gumę i z tego powodu wraca do domu.
Kiedyś żeglarze jakoś sobie radzili ciągle naprawiając osprzęt czy żagle a teraz od razu powrót.
Mówią że "kiedyś były statki z drewna a ludzie ze stali a teraz odwrotnie".

Żeby nie było , szacunek Rafałowi za odwagę by popłynąć , ale szkoda że w takim stylu. Niestety jak coś jest medialne to już nie jest prawdziwe.

Dzieju
23.11.2019, 08:19
Stopy wody pod kilem! :)
I 4 stóp w koi .

Żadnych takich. Żeglarzowi życzy się tylko SILNYCH wiatrów. Największym wrogiem żeglarza jest brak wiatru. Dobry żeglarz poradzi sobie z każdym wiatrem. Życzenie pomyślnych wiatrów jest wyrazem braku wiary w umiejętności żeglarza.
Dokładnie tak.

MrWaski
23.11.2019, 11:57
I 4 stóp w koi .
W samotnym rejsie?! :mur::haha2:

Dzieju
25.11.2019, 07:09
W samotnym rejsie?! :mur::haha2:
Jak stópki zgrabne to nikt nie zauważy a przed metą można wsadzić do pontonu lub powiedzieć że to było ratowanie rozbitki :)
Ostatnio oglądałem film , nie pamiętam tytułu , o samotnych regatach , podczas naprawy blisko brzegu na pokładzie schował się miejscowy chłopak.
Potem już daleko na wodzie trudno było go wysadzić.
Mimo że sternik wygrał regaty to honorowo celowo ominął bojki mety.

Sub
25.11.2019, 21:46
Szkoda, że "Wojownik VIII" nie miał możliwości powalczyć...:(