PDA

View Full Version : Awarie- zwykłe, dziwne i te wręcz kuriozalne.


sebol
28.10.2019, 13:08
Nie wiem w jakim dziale opisać sytuację, więc jeśli admin stwierdzi, że to nie jest odpowiednie miejsce niech przeniesie wątek w miejsce właściwe.


Dziwna przypadłość dotknęła królową, a mój przypadek może pomóc komuś w przyszłości.

Motocykl gaśnie w czasie jazdy. Wpierw przestaje działać jeden cylinder (tylny) a po chwili przestaje pracować drugi. Podejrzenie padło na pompę paliwa. W filterku paliwo jest, z wężyka paliwo leje do pompy. Po rozkręceniu pompy okazuje się, że wszystko jest OK. Styki się nie przesunęły, pracują prawidło. Postukałem w pompę (mogła się przywiesić) i wszystko połączyłem jak powinno być połączone. Motocykl odpala i jedziemy dalej.

Radość nie trwa długo. Po kliku kilometrach sytuacja się powtarza. Zdycha jeden cylinder, po chwili drugi i moto staje. Ponownie sprawdzamy, paliwo w filtrze jest, z wężyka leci do pompy. Tym razem omijamy pompę i podpinamy wężyk od filtra pod wężyk którym paliwo leci do gaźnika. Królowa odpala i ruszmy dalej.

Tym razem jedziemy około 12 km. Objawy po raz kolejny są takie same. Wpierw jeden cylinder, później drugi i stop. Po chwili postoju próbuję odpalić na ssaniu. Pracuje tylko jeden cylinder, a i on po chwili gaśnie. Zrzucamy zbiornik by sprawdzić iskrę. Na tylnym cylindrze iskra jest mierna, wręcz prawie jej nie ma, Zamieniamy cewki. Przednia idzie na tył, tylna do przodu. Na tylnym cylindrze iskra nadal bardzo słaba. Składamy wszystko do kupy, przedmuchując przedtem wężyk paliwa przez filtr do zbiornika, podejrzewając, że może na sitku w zbiorniku jest jakiś syf. Motocykl odpala !!!
Z bananem na gębie ruszmy dalej. Co prawda nie wiemy co się dzieje, ale przypuszczenia idą w stronę tego, że działanie motocykla wraca do normy, gdy on ostygnie. Niestety po kilkunastu kilometrach motocykl staje.

Holujemy się 30 km do najbliższego miasta. Tam poszukamy mechanika. W warsztacie motocykl na ssaniu przez chwilę chodzi na jednym cylindrze i silnik gaśnie. Ponownie zrzucamy zbiornik i sprawdzamy iskrę. Na tylnym cylindrze jest znikoma. Jadę kupić nowe świece. Po ich wymianie niewiele się zmienia. Pada podejrzenie na moduł zapłonu. Królowa stała dłuższą chwilę w trakcie tych zabiegów, więc odpala pracując na 2 cylindry, czyli prawidłowo. Jeżdżę na pobliskim osiedlu i przy warsztacie. Jest bardzo ciepło, ponad 30 st. Objawy niestety wracają. Coraz większe podejrzenie pada na moduł zapłonu.

Pod wieczór (po kolejnej dłuższej przerwie) odpalam Afrykę i jedziemy do wcześniej umówionego "czarnucha" który ma AT z takim samym modułem. Koleś również jest domorosłym mechanikiem, więc opowiadamy co się dzieje i jakie mamy podejrzenia. Ściągamy zbiornik i sprawdzamy po raz kolejny iskrę ( sprawdzamy jakąś dziwną świecą-testerem, która puszcza iskrę na zewnątrz, przez co jest lepiej widoczna). Iskra jest, jednak tęgie głowy twierdzą, że zbyt mała. Zamieniamy moduły zapłonu. Ja podpinam moduł z Afryki znajomka i jadę na trasę, jeżdżąc góra dół chcę zagrzać sprzęt na maxa. Kolega podpina mój moduł pod swoją AT i odpala silnik. Silnik pracuje dobre 40 minut, a moduł dodatkowo podgrzewają suszarką. Ja w tym czasie pałuję na drodze, doprowadzam mój motocykl do mocnego nagrzania, co zmusza do pracy wentylator, czyli efektu, przy którym najczęściej przestawała działać prawidłowo. Po wspomnianych 40 minutach jestem pod garażem, by stwierdzić, że u mnie wszystko działa jak należy.
"Niestety" również w drugiej Afryce mój moduł pracuje prawidłowo i nie ma problemów, które występowały u mnie wcześniej. Jest wieczór i temperatura mocno się obniżyła, więc może to jest powodem prawidłowego działania motocykla i modułu zapłonu. Jest późno. Umawiając się na ponowne spotkanie jutro w warsztacie idziemy spać.

Rano zdejmujemy lewy boczek, by moduł zapłonu miał lepsze chłodzenie i jedziemy na miasto. Po przejechanych (w ciągu godziny) 35 km. w upale, korkach i załączanym wentylatorze wszystko działa jak należy.

Choć od wczoraj nic więcej nie zrobiliśmy, oprócz ściągnięcia lewego boczku, przejechałem jak na ostatni czas "dosyć sporo" i jest szansa, że lepsze chłodzenie modułu pozwoli mi wrócić do domu.

Z Saratowa do domu mam ok. 2400km. Po 200 km gaśnie motocykl,a wraz z nim moja nadzieja, że jestem w stanie dojechać na kołach. Reszta trasy to też przygoda, choć w innym wydaniu.

Na FAT jest sporo mózgów z mechaniki. Dzisiaj już wiem co było przyczyną niemocy królowej, ciekawy jednak jestem jaką Wy postawicie diagnozę z przedstawionego opisu.

lukasz_vip
28.10.2019, 13:32
Odpowietrzenie zbiornika?

sebol
28.10.2019, 13:42
Nie .

Novy
28.10.2019, 13:51
Regulator napięcia, problem ładowaniem, zimny lut.

sebol
28.10.2019, 13:52
Nie .

Bałtrok
28.10.2019, 13:53
problem z masą?

Novy
28.10.2019, 13:54
Czyli eliminujemy całkowicie elektrykę?

Gończy
28.10.2019, 14:03
Miałeś problemy z wolnymi obrotami jak odpalałeś po ostygnięciu?

motomysz
28.10.2019, 14:04
Jak prądy są, no to paliwo..

Mieciek
28.10.2019, 14:06
Na pewno jakaś dzika kuna coś tam narozrabiała w przewodach wężykach.

Lis
28.10.2019, 14:16
Zanieczyszczony lub niewydajny dolot paliwa.

sebol
28.10.2019, 14:20
Podpowiem PALIWOWY !

Mieciek
28.10.2019, 14:26
Jeśli na grawitacji gasł to może kranik zanieczyszczony?

Bałtrok
28.10.2019, 14:28
gaźnik przestawał podawać paliwo?
zaworki się pozacinały?
lewe powietrze na króćcach i nie zaciągał paliwa?

MrWaski
28.10.2019, 14:32
Jak działał to jaka była iskra, też mizerna?

sebol
28.10.2019, 14:39
Iskra w.g fachowców była słaba na tylnym cylindrze.

Bałtrok- nic z rzeczy o których napisałeś.

Mieciek- kranik był ok.

Bałtrok
28.10.2019, 14:44
to ostatni strzał związany z gaźnikiem i dam mu spokój :)
zalewało go (np zawieszone ssanie), dla tego jak stygł to chodził, iskra była słaba bo świeca zafajdana.

ArtiZet
28.10.2019, 14:46
Czy może to mieć związek z miejscem gdzie tankowałeś paliwo ?? Jego jakość ??
Bo jak czytam tankowanie było w Rosji

sambor1965
28.10.2019, 14:48
No to ja też stawiam na ssanie. Miałem podobne objawy w Indiach w 2006 roku. Dopiero wykręcenie ssania i zaślepienie go pomogło.

sebol
28.10.2019, 15:20
Ssanie działało prawidłowo.

ArtiZet- jechałem na tym paliwie ponad 200 km, ale być może wcześniejsze tankowanie było słabym paliwem. Koledzy tez mieli problemy, ale dopiero po naszym rozstaniu w Saratowie. W Kazachstanie ich motory odżyły.

To co zostało przez Was wymienione nie było przyczyną mojego powrotu.

Lis
28.10.2019, 16:00
Jeśli kranik był czysty, odpowietrzenie baku sprawne, filtr paliwa niezanieczyszczony, paliwo nielipne, to węzyk był zagięty ;)

Robert B
28.10.2019, 16:13
Dodam, że osobiście z dmuchałem w przewód paliwowy dołączony od pompy paliwa. Powietrze szło lekko, a benzyna wesoło bulgotała w zbiorniku.

Bałtrok
28.10.2019, 17:01
W takim razie może cos z rozrządem albo luzem zaworowym?

sebol
28.10.2019, 17:04
Wężyk nie był zagięty.

Nie szczędzę kasy na przygotowanie motocykla i zawsze przed dalszym wyjazdem między innymi daję do regulacji zawory, synchronizuję gaźniki itp. Rozrząd też był w porządku.

KORNIK
28.10.2019, 17:13
Odpowietrzenie gaźników?

ArtiZet
28.10.2019, 17:13
Czy awaria była "samoistna" czy też czynnik ludzki miał w niej swój udział ??

sebol
28.10.2019, 17:30
Kornik- nie.

ArtiZet- samoistna.

Lis
28.10.2019, 18:28
Zaworek iglicowy?

Gończy
28.10.2019, 18:41
Obstawiałem króćce ssania ale jak nie to to nie wiem.

ArtiZet
28.10.2019, 18:48
Ogłoś co jest nagrodą i do kiedy "deadline" konkursu bo sie pomysły kończą ;)

Lis
28.10.2019, 19:05
Czy temat jest założony we właściwym dziale? ;)

sebol
28.10.2019, 19:12
Zaworek iglicowy również nie.

Nagrodą będzie uśmiech czytającego i syknięcie w stylu:

-nie wierzę

lub mocniej

- o ku..a,
- ja pier...le,
- no nie.... !

Nie ma "dead line". Jak już Wam kompletnie nic nie będzie przychodziło do głowy opiszę przypadłość i wkleję fotki.

RAVkopytko
28.10.2019, 19:23
Dobra,filtr paliwa zasyfiony .
Możesz się uśmiechać

Bałtrok
28.10.2019, 19:27
Uszkodzona fajka/przewód świecy?

pałeł
28.10.2019, 19:31
Paliwo sie gotuje?

raf
28.10.2019, 20:03
1. Wpadł ci do filtra powietrza jakiś wróbel, czy nietoperz i hamuje przepływ powietrza. Co by nie być gołosłownym że taki nietoperz nie zaatakuje afryki - to proszę:

https://lh3.googleusercontent.com/KPBMRp5ZsjNM-6IzjJjoD5HwK-FbSn3NQqZR4VC346PeYyyRomJtBPgkmENurPXrIWit9NhcgPa0 ZgK4oqGac6gykc5dQ5nC7qePdaweucc3r_HkA6-MWUyR2lCtW3QI0XA4du7G2W2AzZt7M5Z7D_80JfGUuX7kEd7rf bF-kTVAfypPsAOJi4HBxReVtBrB56Rh18mjUiDHjiYUxIwQJBWfZ4 RFJ4KbzUw54j_gDohxvJroK8USHOJEh3BNOxBp8yeK-8UtmM1aGr00Dxen7EkW-i1kbFhwk_oNQVss4HmH4CtW_E9O12BCQX7GGWwSDYexzC583hE zotEGQSs8KiYsbMhfJoOAYhR1IQxEoX5vpmBL3a42uR_5r95MZ Y1wRQNja3_HzngBRqWJ90wEb25j6RE5jiYhUB3ImkZ0BnsqheP 7zqCOBUstU01FI-_3I4XLKafVUr8ljs5Mbv6wmxkM2gjf6KuxdtVeYEA_CG8L6boL _KbJDkawJpJBDGlT1Ep_6KUNo6JVewdsFWhQI34lSJ9oHsUXAO lw7nDSPYCG8hBBWGKpSlTzrr6EVLTAKDA9c1v5UQkiNuMVKyfn rbmTwUSPcTzASSYTX_2uiCMA0k-KKtr4Q6RBoqFFzBLEQX4PYT8Gw840SxJzNm_nHSJI-H_lHsT5XDBB9UIrK03BKvuF06K91U1lXts5ZIfXHCwbT8QiYYE v4Syf7QVIL5EfpFOZ75xF8fmDtSGJmqZ4DxG_=w1221-h915-no

2. Wcale nie wpadł ci żaden gad do airboxa, jeździsz jak wariat i wiater zdmuchuje iskrę ze świecy:D

3. Ktoś ci łobuzersko nasypał cukru do baku

Zet Johny
28.10.2019, 20:36
Czy to wszystko się działo na suchym asfalcie czy w deszczu?

motokanapy.pl

Robert B
28.10.2019, 20:57
Zgłupieliśmy , nie tylko my, ale też kilku nie w ciemię bitych rosyjskich speców motocyklowych.
Głowa mała. Konstrukcja banalnie prosta, sprawdzona na wyjazdach i taki foch......

wojtekk
28.10.2019, 21:04
Pływak gaźnika

majo
28.10.2019, 21:18
Ja też wiem...

lukasz_vip
28.10.2019, 22:52
Raz słyszałem o zasysających się nagrzanych przewodach paliwowych?

motormaniak
29.10.2019, 09:38
Woda w benzynie?

sebol
29.10.2019, 10:20
Fajka nie miała usterki, nie gotowało się paliwo, nie by to batman, pływak gaźnika, ani zasysające nagrzane przewody paliwowe.

Najbliżej był RAVkopyto. BRAWO TEN PAN !!!! :brawo:
Z tym , że nie chodziło o zasyfienie filtra.


Filterki zrobione są z mniej, lub bardziej przejrzystego plastiku. Ten który kupiłem i zamontowałem przed wyjazdem (miałem też drugi taki w zapasie) był akurat przeźroczysty, więc bardzo dobrze widać było w nim paliwo.

https://lh3.googleusercontent.com/HA9ihsVkt7sRSIBKV_FXMtqz4vKuapUzgJiMFnzBUm2qVKhVpR eliUB8NSkppGgzsDWVoMQk70XJxOuPflcwO0Gb6QW59P4PpBmL siCbfNlHF_Wnjyzn55AO8GHs8b5g3andfZl1KB8H7YyTXm8jbW CNePAs5DOrfRqX-pSTRq6mtViFX50HHbMWBXzxHaPXy4GHuS-JL4KqegU8yjfaH-9pKhqpiS2UPjtXTC_ljdJuCHLwY15cY-LYU_kwD6QiKe6C0h1LrA5zQ4qCzQaRMfkpLYjtNf1IF4rpS78N qFOCuAMSWrr5arseUDB1oRogxSX3JCBJoDlaK6mgMxbeS_vTLw reGC5AIj_2kqa29d7qrcbqHhgVqWElbNYjNoXjQ_UOckYeQA2P h_EG6dyMpBxbND_OJWBGXEyHKJOMnmoj_QQbeV-Rk48-XJwY9jCUvdGEvYeZFr0dyWZ2u_E8iZsNVolskFYtmOuB1VzKwP RMiO9ZUCxUI8YmKMO9C_75WYFvvtxtdD1SZW4cWE0S47nzZRW6 GYoBxaPj__cdUeAhSyqy4LZ6feBhq_4S_9D7GxHw2jfrLFP9W0 DJ1V1W7gCIyw2UYwfQ4KZnOGoLVc9HrG7X0hfgxrdu1EIspATw wRAU4H93MDd_60fjUFHMNhRAQU0_VuZB_G6XMS1J9QyTbzUOf9 zmLuvVZf39d74o6IWBoCLSTiOlQMbnqvgC3oToNJFHJ7UqYS9Z EqM-IjmmHNmo=w600-h800-no

https://lh3.googleusercontent.com/RCDSGT6K2mpaws3FvULSkK7MKj5AfAVCoFebr6fLksJv6tEp4I d_u3t9mPrqzngz-ugJwjVTLG3DooWxVqUz7Tl2SOgBx-GzVZqbkv6kauBmDnjpsImIc6KYaLedHXZsTk-PtokXoBdqyOTEljDiOq9X2XQqwkB5R1jrXhwXovmzk6N-nFxUis54z0eqPfJvZrcB4cm64oAFcTpf4AfvG3ZpKH9FWrXVXq rxjs9FZl_p76QDsfHcauh668cQTRrzofaiB--x--R4WaiB7AZ7LpP4byUvt-LiPb9nBcfQv51KDJRorbzJsPP0X1hi5TbLBlf_NvLBKOR9iab5 2H8mXrAfB_vnQR93JBzAopfCBL3_YiBZCyE86Fm75XIAneZIrs DuTj2Zd_HjTeEu0dY1EWYECMx1o2fOAlOOU9TmGjwW9cQCmREw _dLDrrHQfZUjJGFgbrdxH70I8r5026M7UibWjb0GY5UHlv4YJn GOWkhRSbMYnUvuv0UhVPBBuj2U56RmNZXFbBwJXJoX-m9Jgww3OCSWNHsO-vXZgG2tK9Gy448OihSW2aTHCutHdtxh1JIVg7pUwZf5L5yIbtk nwoHOHa_9InjrqgePRJsNXW2RVerYER6Qp39ob9D1EovfYLUlq gFfgSmfjZ9vA-pUmzgDViKw1I4e55NwxKA9F0gGgoHlFcKZgiHv5GFsdRObIC_P 8yo2GRcq6NnchltUMa_ds0XcC42PomRU1b0ZHqaZLsuf=w600-h800-no

Od góry wkład filtra pokrywa okrągłą blaszka. Blaszka na całej swej wewnętrznej powierzchni pokryta jest klejem i do wspomnianego wkładu przyklejona. Dół wkładu filtra przyklejony jest z kolei do dolnej części obudowy, jednak klej jest tylko na samym wkładzie, by paliwo mogło przeniknąć przez wkład i oczyszczone jego środkiem płynąć dalej do węża prowadzącego do pompy paliwa.

Z jakiegoś powodu oderwała się część kleju z metalowej blaszki na górze filtra. Ta mała część kleju w kształcie okrągłego płatka była w środku wkładu, więc nie była widoczna. Filtr wciąż wypełniony był paliwem co było doskonale widać, ale płatek kleju utrudniał przepływ paliwa do węża prowadzącego do pompy. Pod wpływem wibracji w czasie jazdy płatek działał jak "przepustnica". Obracając się we wkładzie ustawiał się tak, że zmniejszał ilość podawanego do pompy paliwa.

https://lh3.googleusercontent.com/KF4-SIj8xw5f14NGde0PvM43a15u1DDfw-144Pbbj7Hv-3nIJ4i_vbUYWdIXbovmd1SHh4JLoksQVBt8hYDGj71iSR9A7lj hTfzf94pPWC5edpV98vvXlgrvUoEvF81tyi7PamjZbvZfhb6ql oZG9Km5yPpDUWJY2dS1K92TQ4ZagrMpFVNGQLUozuqwriA1657 aPMEtPq-QJ9lSb2vWLsFBLigxPceiWFaVnILBZiTdUAmpKXhGXLdiF4J8Z k6aP4gZDrbJY3jB_yNEIxC9Y1A1lt0Ni-_L-kdOpPzqYMXgbJ5WSev5mittROC3Dmes3ve_r4rF06s1Q-c64R1jLOHrBvTyxSXrB7oOZqGmSHLbd_GBUcFcgagXnlo_k8wz Uy3_S-DXrDyHt9EaSB0BqkrJj9MsDHpMXeQNqILwy2ghkbK2GDnazI9g Tb4xvIK3EgdzEzjTOovX3D_fshrn-5jYYF1duxsQ__4AeYpVFKBrgLHEcgrbwKbWQ4P4PO6MQmBO17R 47euv0-iED4ISGihxPjpKx4Fzvh3KXkJddWesC_-0FO0C4rRxmjD2DisqNkGuyDFU3jKWv4H3_L3r9KS1DZ4mqdxS2 VyCQuLn2ncYU6ApuzC7rmKh7MTQsV9yNAz6hjH6I-NG4TcyODqIsSZNhKsxscTPp4VXBJlHsupWXjMd_9sGrIamcDkT WP4EmeN7sbRtUyLmTCqi4dqou6cglqtI1N-Wain1ntQCegkQr1jQ=w800-h600-no

https://lh3.googleusercontent.com/RPX627lgjsi-78zHG88aPZU7uu1EHFJpUVZMvofV2FAvsLU3FkF4_2vHA8jKAt pAcSLJ-Oiv5EKNKbV1ZDPDv2G6v-x3QzZzJd5qIY_c4TRuhKyQ86gYXsgO_JxJ8TLc_rvYULuNdhKS hBJnxqq-bfVbVs7TfEzSU0AFSB7FqGh6N5jRS-K8ubWqyfrlkzo6os-vfo586vf-EDcoPS-FlO1pmbKXZES_Qwp3Pn2THIKQ3FHgnxVpO1Ok-fuugEHIH9yeZkb6XPCNiE8WHOGZstzKVFqKCtVpEuvHLo6pHJm 3d5trA4XcNQ8pcDOOU0BxPqYjsvGuyz3Gl0SeykqORM0dak3tA F5e4dG0tBPx1vY7wr47EAx4OQat2CItIHbrOha5qd3gQiwoMbo JM0ifKZ3NwovZ4fj0AvajVeH6TnpA_lB_lyVNC4-60ONJt3s8YBVvrjHEocENZXbD5DLE1HSew0Qg_A-QtGBBup3brDiQ3nO75GpxFShzNns5jANeqJTYXeKL5d-MuWyyP7gLBPMYQPf8ZaZ2-XsdaIMcywygUOpOoRDrPNatDFlmMvH2mbvGdDtXuFEJYqICI9a c0G4Vl7Bh7ONIuSEuDnpze4kBkRp_IFEqkFd55LFdR8vJPvB6z iCdlQQG3Gc_s1Hjnqu4TBozlLJ8lVKtsR1E48voIY-EJdUXCSn4hsqfv81n2RABm6Wj3N7y0TVJ6ckV4sNH7VUPYZOBQ T_p9BCldXfHre_7=w600-h800-no

https://lh3.googleusercontent.com/5Ovb6ghr0Bup5FCguw_XiMSN6WSdYUn4aLboCRl5XF_ox9v2bn FmpdCvXf9eUpyysDIUKmkSQArQfxsVB-3xivJBzhlC2Mg9OgFiOHrlpyWXEdIcIjjKRfun0HQSBGx6n4Ng 5eL_yEHyZFDdvbupzWEu5wtW9WUfjuUklcipR5BkVfZpUPCVGC 5UFwjhrQWgwEawr3TpmdjsTS1JN3x5cFO68DiAWydmYxxJUjzc Kcd64yUM5k5nE5xzJenQXzeiaF3zdjru3H1PEpllBq5sojwfoO GbAs_z0c5_tFVhZswZWf5whfQGC-oOM4fY9RaSWQ48DedJQ5PevTEID_un7J50EjmcK-TzT3FCnUAxBzmD01gKZGDgw3Tabhml1cLWKzoVwPSAwDKbvxYT V7TTLh1TBUrcHKjEt-ZXsS4hGxLR9PcuwGqlJlJLrlN_aSDsKFL1nXMSTdaSDBef3kb2 szokXlEyxQJ5IRNYZqStVJD_yi1UPNRp1LPzMPk4kzHwHm1DXB B6T41S8bDGTtj1lGDuBxlTe-sEqH3qkCF_2nPAe9-yN_qoHLxKYD-1-4C_HeUv_SZGdVnTEfCyDmUnAkRy6K_ioGrJRkP5GRw_cXdadyd BOb1RdXmQ0ZSTm4C0ZWEkPxoTX1VWslevtrdk7mnSBQZkJ5AQv VTFM64fyAs8WISF4lEM6t4p_Gu1gGjR0bx_pwbSk5t12OFvLt4 Gki0mmqGR8HbiELKUeK3RWKvdfjUz=w600-h800-no

Chyba dla tego wpierw przygasał jeden, a krótko później drugi cylinder. Co gorsze nie było charakterystycznego głośnego tykania pompy, bo te paliwo powoli spływało, jednak na tyle wolno, że nie dało się jechać, ani mocniej przygazować na postoju. Ewentualnie pompa powinna być gorąca , jednak nie była.

Myśleliśmy, że problemem jest temperatura i może elektryka siada (moduł ma zimny lut) bo po dłuższej przerwie, gdy motocykl ostygł, odpalał i można było jechać dalej. Pasowało to również do opisu przypadków naszych forumowiczów, którym wymiana modułu rozwiązała problem. RobertB dmuchał w wężyk przez filtr do zbiornika, ale nic nie stawiało oporu (płatek pewnie wepchnęło pod blaszkę od której odpadł) a każde majstrowanie przy pompie, czy ściąganie zbiornika powodowało ruszanie wężykiem i filtrem przez co płatek kleju przechylał się we wkładzie do pozycji "otwartej przepustnicy" przez co paliwo po odkręceniu kranika leciało tak jak powinno. Kilka razy sprawdzaliśmy czy paliwo leci do pompy więc tą przyczynę z biegiem czasu wykreśliliśmy z listy podejrzeń. Jak w pierwszym opisie wspomniałem w jednej z prób ominęliśmy pompę paliwa, ale po (jak dobrze pamiętam) 13 km. objawy się powtórzyły. Do Saratowa i po samym centrum miasta na linie ciągnął mnie RobertB. Do dzisiaj dostaję gęsiej skórki, jak sobie przypomnę to holowanie w dużym ruchu miejskim i to, że nic się nie stało chyba można nazwać cudem.

Nie było reguły i odcinki kiedy wszystko hulało jak trzeba były różne. 13, 15, 8 km a nawet mniej. Na powrocie z samego Saratowa do domu przejechałem bez problemu trochę ponad 200 km. by ostatecznie stanąć (z tym samym objawem) pośrodku niczego.
Do granicy z Ukrainą (700km) zawiózł mnie w pace na busie Rosjanin. Udało się przejechać granicę, ale jakieś 700m już po stronie Ukraińskiej ponownie była padaczka.
Nocowałem 30 km od wspomnianej granicy z Rosją. Stąd do domu (ok 1500 km) zabrał mnie kolega Jacek (dzięki stary) który przyjechał po mnie busem.

Do kraju wróciliśmy w niedzielę, a motocykl zrzuciliśmy bezpośrednio w warsztacie.
Następnego dnia pojechałem do chłopaków na rekonesans. Królowa nie chciała zagadać. Opowiedziałem co się stało i jakie kolejno mieliśmy podejrzenia. Zapadła decyzja by ściągnąć zbiornik, ale by było łatwiej (było w nim sporo wachy) postanowili ją spuścić. Przy otwartym kraniku ściągnęli wężyk, a płatek kleju postanowił tym razem, by nie odchylać się zbyt mocno, przez co nie zwiększył przepustowości filtra. W efekcie paliwo leciało bardzo leniwie, co wzbudziło podejrzenie, że coś jest nie halo z filtrem (był wypełniony paliwem).

Wyciągnęli filterek, rozbebeszyli go, a efekt możecie oglądać na zdjęciach. Po założeniu nowego królowa odżyła, a ja nie wiedziałem czy mam się cieszyć, że to koniec naprawy, bo nie docierało do mnie, że pierdoła za 25 zł. tak spieprzyła mi wyjazd.

Lis
29.10.2019, 11:36
Zanieczyszczony lub niewydajny dolot paliwa.

Jeśli kranik był czysty, odpowietrzenie baku sprawne, filtr paliwa niezanieczyszczony, paliwo nielipne, to węzyk był zagięty ;)

Nie było konkursu na podanie czym zanieczyszczony... ;)

sebol
29.10.2019, 12:07
Nie wiem, czy traktować to jako zanieczyszczenie. Chyba raczej wadę fabryczną, przypadek 1 na 10tys. sztuk ??

Mieciek
29.10.2019, 12:33
A w ogóle stosowanie kleju w takim filterku który to cały jest zalany benzyna ma sens? Nie znam się jakoś ale tak mi się kojarzy ze tego tupu rzeczy powinny być jakoś zaprasowane czy tam nie wiem zgrzane.Klej i benzyna to od razu mi się wydaje ze to się będzie chciało rozpuścić.

krzeszu
29.10.2019, 13:03
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=31464&page=2 - mój post nr 18. Może to był dokładnie ten sam problem?

Dubel
29.10.2019, 13:23
Mysle ze konkurs jest nie wazny bo owy filterek nie jest wyposarzeniem standardowym ;)
Zbieg okolicznosci ciekawy ale dziwie sie ze nie podmieniles filterka badz go nie pominoles, choc z drugiej strony stres robi swoje. Objawy byly ewidentne na brak paliwa . Fajnie ze to tylko to i szkoda zepsutego wyjazdu.
Pozdro

kudlacz
29.10.2019, 14:57
Czyli africa się nie psuje. Ale można ją zepsuć.:confused:

Lis
29.10.2019, 15:17
Myślę, że teraz zainwestujesz w porządny, metalowy, wielorazowy filtr paliwa ;)

MrWaski
29.10.2019, 17:25
Znaczy jak palił, to iskra też była słaba... :D

Kazmir
29.10.2019, 17:50
1. Szklany rozkręcany filtr paliwa
2. Kontrola pracy pompy.;)
https://www.youtube.com/watch?v=JEZmfhZJgDg

RAVkopytko
29.10.2019, 20:14
Sebol,miałem podobny przypadek ale z filtrem powietrza kilka lat wstecz.Założyłem nowiuteńki do NXa,jechałem nad Bałtyk.Gdzieś za Poznaniem zaczął się dławić,brak mocy, zdziwiłem się ,że dużo pali ale tłumaczyłem to tym,że jechałem pod wiatr :D .Były telefony do przyjaciela itp. nawet koleś na szlifierce (stałem w środku lasu)dał nr do siebie jakbym sobie nie poradził.Wykręcam świece a ona czarniutka :) ,zdemontowałem filtr i moto odżyło.Nad Bałtyk dojechałem na pończosze :D.
Filtr wyglądał na czysty,przed montażem był zapakowany ładnie w folię ale obstawiam ,że był zmagazynowany w wilgotnym pomieszczeniu i się po prostu zakleił przez 300 km :(

rumpel
29.10.2019, 20:45
Rav wozisz pomczochy ze soba ? :D

ArtiZet
29.10.2019, 21:03
Rav wozisz pomczochy ze soba ? :D
Mi coś innego przyszło do głowy :)
Wszak zeznał, że awarię miał w środku lasu :D

RAVkopytko
29.10.2019, 21:06
Nie wożę ....noszę :lol19:

JarekO
29.10.2019, 21:07
Mi coś innego przyszło do głowy :)
Wszak zeznał, że awarię miał w środku lasu :D

P z P :-).

Afro_BAU
29.10.2019, 21:07
Z daru lasu zdjął...

rumpel
29.10.2019, 21:07
Tez tak myslalem ;)

sebol
30.10.2019, 13:25
Dubel -Tam, na miejscu, nie widzieliśmy potrzeby wymiany filtra, bo jak wspomniałem przy sprawdzaniu nie dawał on objawu, że jest z nim coś nie tak. Paliwo było we filtrze, a z węża już za filtrem oczywiście, lało benzynę jak trzeba. Teraz po tej lekcji jestem mądrzejszy :vis:

MrWaski -Iskra faktycznie na tylnym garze była słaba, ale może tak ma być ? Nie znam się.

Kazmir- jak pisałem na przygotowanie motka przed wyjazdem nie szczędzę. Taki przysłali i tyle. Filtr masz piękny :Thumbs_Up: ale czy nie obawiasz się, że jest on szklany?

Kudlacz- Widziałem ten błysk w oku RobertaB, że w końcu na 5 dalszym wyjeździe Africa się zesrała. Niestety nie można tego zaliczyć do awarii, bo:

tłumik który się rozpadł na Magadanie nie był od Hondy
filterek też nie był oryginalny ;)

RAVkopytko- pończocha dopisana na moją listę ekwipunku wyprawowego:haha2:

Kazmir
30.10.2019, 17:34
Kazmir- jak pisałem na przygotowanie motka przed wyjazdem nie szczędzę. Taki przysłali i tyle. Filtr masz piękny ale czy nie obawiasz się, że jest on szklany?
Miałem ten filtr paliwa od samego początku jak składałem "babcię" w całość. Nigdy nie było problemu przez te kilka lat.
To dzięki niemu zobaczyłem brunatną ciecz którą w nim było widać. Okazało się, że przewody paliwowe (kupione w znanym sklepie motoryzacyjnym) rozpuszczają się od benzyny:mur:

Robert B
03.11.2019, 13:12
Widziałem ten błysk w oku RobertaB, że w końcu na 5 dalszym wyjeździe Africa się zesrała. Niestety nie można tego zaliczyć do awarii, bo:

tłumik który się rozpadł na Magadanie nie był od Hondy
filterek też nie był oryginalny ;)

:

Ten błysk to bardziej strach,ze po poblemach Pawła a teraz Seby nadejdzie moja kolej. Tfu, tfu,,, aby nie zapeszyc:haha2:

Alibaba
20.11.2019, 23:23
Wczoraj miałem podobną przypadłość , stracił moc ,potem przestał działać 1 cylinder i po chwili zgasł. Próba uruchomienia - zapalił i jadę za chwilę cała historia powtórzyła się. Wcześniej też miałem takie incydenty.
Sprawdzam paliwo , filterek pełny paliwa . Zaczynam sprawdzać poszczególne przewody i okazuje się że przewód doprowadzający paliwo do pompy jest sparciały i na dodatek zagięty.
Wymiana przewodów wyeliminowała problem