PDA

View Full Version : Kierunek wschód, tam musi być jakaś cywilizacja (Pamir solo 2018)


adaml
31.07.2018, 05:42
Pozdro ze Stalingradu, w drodze do Sowietstanów. Jedna czwarta dystansu za mną jutro mam nadzieję wjechać do Kazachstanu. Parę zdjęć na szybko poniżej, oraz link do strony na FB. LwG! :)


https://www.facebook.com/Make-Trip-Harder-266091580803201/
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/6aaf3030a6db5f3d1f624599a4a27d57.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/d62ddc5d3676d66138fe9af4eef0f1cd.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/6f1b83b33499eaae3854043ef4dc7ccb.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/39fd6d17352ca38a8921be989d68f586.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/80fa8d671248ae7a192c75d6a82607ec.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/7677d985aabd8ceeb523899e52f2a40d.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Mallory
31.07.2018, 07:48
Trzymam kciuki... podoba mi się pomysł, ze szczególnym naciskiem na SOLO - to całkowicie zmienia wyprawę.

Kondzix
31.07.2018, 16:11
Będę śledził wątek, powodzenia!

tyran
31.07.2018, 16:19
Dawaj znać i powodzenia!

adaml
31.07.2018, 18:21
Dziś melduje się z Astrachania, jutro atakuje granicę kazachską. Donoszę że asfalt z Wołgogradu prawie w całości wylany, jedzie się jak po torze Moto GP, no może 80% trasy :)

Podgląd trasy online:
https://spotwalla.com/tripViewer.php?id=1a51d5b5b1e5bef426&hoursPast=0&showAll=yeshttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/e8a60c8fe6a260fc1a446911d734ec5a.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/bc6f65525e79d1e96e5d1eeb65f41a67.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/10c0bc5bd4ba9b6adeff0b04c049fc65.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/66c26dabceb206b9a4e987da3bf521ee.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/11d5dcb2e6394e65c90ad97c42ee2e27.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/f40a7113993d3243c3b7e162540f8078.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180731/7d493bd05442833dd6e85eda07ffc76d.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

matjas
31.07.2018, 18:26
No to będzie poczytafffka do kawusi co dzień? :)

Jedz i wracaj bezpiecznie!

M

adaml
01.08.2018, 06:14
Jak starczy sił i internetu to coś tAm Bede skrobał ;)

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

puszek
01.08.2018, 07:59
O jedziesz TAM gdzie my w piatek lecimy. Jakby co to klocki do przodu gdzuies mam w aucie.I worek srubek sie znajdzie...jakby co...Powodzenia:at:

trolik1
01.08.2018, 14:52
Byly jakies problemy z odprawa na granicy Ukr-Rus? My ruszamy w piatek. Na priv wyslalem Ci nr tel na wszelki wypadek

adaml
01.08.2018, 15:35
Granicę przekraczałem Katerynivka – Krupets, teraz jak już wiem co i jak się wypełnia to nie byłoby problemu, a tak bez znajomości ruskiego koczowalem tam prawie 5 h z czego 4 przy odprawie celnej. Ukraińską strona bardzo szybko ale po ruskiej było niefajnie

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

mirkoslawski
01.08.2018, 15:57
śledzę i 3mam kciuki! cykaj foty i opisuj, co widzisz, co czujesz w powietrzu, jak smakuje woda...ech :)

adaml
01.08.2018, 16:17
Dziś przejście Astrahan Atyrau bez problemu, może z 1,5h wszystkiego. Jakoś nie zczailem że na Kazachstan trzeba specjalne ubezpieczenie pojazdu, sprzedają zaraz za szlabanem (10000 tenge, 100zl). Gdyby mi nie powiedział Szwajcar na GieeSie co go 10km przed granicą minąłem to bym nie wiedział i nie kupił, bo nikt na granicy nie mowil. A tak kupiłem i mam :) babuszka za szlabanem sprzedała mi walutę kazachską za pozostałe ruble i 100 dolców, i wskazała budkę pana co drukuje ubezpieczenia.

Martwi mnie maszyna, rano sprawdzałem olej i nie ma co dolewać, a tu już 3000 od domu nawinięte :) jednak jak Doktor Motor przygotuje maszynu to nie ma h we wsi ;)

Poza tym wszystko ok, asfalt jak na obrazku poniżej nie pozwala zasnac za kierownica, to jak ciągła gra w Tetris gdzie poziom trudności regulujesz manetą 😂 szybciej niż 80 nie da rady, było parę odcinków szybszych ale dziury pojawiały się znienacka, parę razy zawias miał co wybierać, tylko w lusterka patrzyłem czy mandżur nie leży na drodze.

Jeszcze po ruskiej stronie most pontonowy za 50rubli (3zl) i kontrola policji ale bardziej pogadać niż dopieprzyc mandat. Kazali na koniec gazu dodać to tak spieprzałem aż mi przód do góry poszedł :) po kazachskiej stronie minąłem ze trzy patrole co trzymały ciężarówki ale mnie nie zatrzymali.

Pojawiły się pierwsze wielbłądy i krajobraz zmienil się z trawiastego na stepowy. Strasznie suche powietrze, nie mogę za długo jeździć z otwartą szyba bo aż kłuje w nosie.

Minąłem też już w KAZ parkę na starej Afryce lub Tenerze, obładowani na maksa, mieli nawet oponę z tyłu zapasową ale się nie zatrzymali pogadać więc pojechałem dalej.

Pierwszy raz zatankowałem 92 oktany, w pierwszej chwili zero różnicy ale rezerwa zapaliła się dużo wcześniej niż zwykle (na oko zasięg spadl o 20-25%). Paliwo super tanie, 1.5-2zl/ litr.

Jutro Bejneu a pojutrze wjazd do Uzbekistanuhttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/f83117c5fdf4dc3112690c0339b18f59.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/6db60d8d16befbbf1089950f5144f232.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/9292b8356eec754d4f14f847a402b9ef.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/25108a43d9c41b70cc3f49fd8702d590.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/7b939ff52a38e3f0c901cbd01c1fbed6.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/2236af05b107441e6a2e2417465fb2c5.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180801/a51f26299c39777885c8840285ed8fbd.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Mhv
01.08.2018, 18:51
Dawaj dalej...

Novy
01.08.2018, 18:54
W pierwszym poście, na drugim zdjęciu - co jest w tych baniakach?

adaml
01.08.2018, 19:19
Baniaki z płynem do spryskiwaczy, najtańsze z Auchan po 4,97zl za 5l, 3szt idealnie mieszczą się w kufrze Hepco&Becker Gobi i zostaje jeszcze trochę miejsca na kombinerki :) długo nie wiedziałem jak zwiększyć dzikowi zasięg, stanęło na takim rozwiązaniu i narazie sobie chwalę :)

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Novy
01.08.2018, 19:37
Baniaki z płynem do spryskiwaczy, najtańsze z Auchan po 4,97zl za 5l, 3szt idealnie mieszczą się w kufrze Hepco&Becker Gobi i zostaje jeszcze trochę miejsca na kombinerki :) długo nie wiedziałem jak zwiększyć dzikowi zasięg, stanęło na takim rozwiązaniu i narazie sobie chwalę :)

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Znaczy się - nie wiem czy dobrze rozumiem - żeby zwiększyć dzikowi zasięg kupiłeś 15l. płynu do spryskiwacza? :dizzy:

Mhv
01.08.2018, 21:29
Przecież to na alkoholu, im podlejszy tym lepiej jeździ:D

adaml
02.08.2018, 02:49
Płyn wylałem do butelek i zostawiłem w domu, baniaki jadą ze mną w kufrze jako dodatkowe miejsce na paliwo. Na zdjęciu była przymiarka w garażu przed wyjazdem :) Na razie przydaje się jeden, rzadko dwa, ale jak wjadę w Uzbekistan to będę używał wszystkich trzech bo podobno tam ciężko z paliwem.

zbyszek
02.08.2018, 08:19
A ja myślałem że sprzedaż ten płyn gdzieś na dalekim wschodzie, i to sfinansuje drogę powrotną. ;)

Powodzenia.
I pisz jak najczęściej, :)

chemik
02.08.2018, 08:23
Adamie, nie narzekaj na jakość asfaltu. Za Bejneu będzie znacznie gorzej, gdyż miejscami w ogóle go nie będzie. ;)

adaml
02.08.2018, 15:14
Dzięki chemik, jutro z Bejneu mam zamiar skoczyć do Nukus czyli jakieś 500km, zrobię zaraz kilka przysiadów żeby przygotować mięśnie nóg ;)

Droga do Bejneu z Atyrau gładka prosta i przyjemna. Gdzieniegdzie patrole policji ale znów mam farta i nikt mnie nie zatrzymuje chociaż zdarza się pod 140 lecieć. Grunt to znaleźć jakiegoś prowadzącego peleton i się go trzymać. Większość SUVow ciśnie jednak duzo powyżej mojego poziomu komfortu, dopiero po godzinie udaje się dokleić do konwoju 3 Daci Logan na ruskich blachach i tak sobie jadę za nimi ze 2h. W ogóle strasznie tu dużo Daci Logan Combi, chyba że to jakiś ruski lub kazachski wyrób na licencji. Na jednej stacji nie pozwalają mi tankować do baniaczkow, nie wiem czemu. 100km dalej już nie ma problemu. Robię postoj na kawę i pierwszy raz od wyjazdu odpalam garkuchnie, o dziwo wszystko działa. W hotelu Arna (5500 tenge, ok.55zl z klimą wifi własnym kiblem ale bez śniadania) spotykam grupe Angoli co tu na rowerach przyjechała z UK (sic!). Czekają teraz na pociąg bo beda chcieli do Baku promem i wracać do domu. Zamawiam też pierwszy prawdziwy obiad, zupka, ryż z mięsem, herbata i piwo - 1900 tenge (ok. 19zl). Muszę nabrać sił przed jutrem, niby czytałem że ktoś parę dni temu przejeżdżał przez granicę w 2h ale ja mam talent do tych rzeczy, więc szykuje się na dłuższe posiedzenie. Zobaczymy jak będzie.

https://spotwalla.com/tripViewer.php?id=1a51d5b5b1e5bef426&hoursPast=0&showAll=yeshttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/b000fb5e385dbb05e8d8520afdaec814.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/e3c045b1bc89bea1eb80ce6a7f3e4305.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/cc33ffb29afa78a1a5eec5ec7f38e68b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/260e6196aea0e00bd675d690cb4fba83.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/3ef7a409b14a0eb7be7eb94d8d99b3e3.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180802/1cd5002cbad87ccac734c33f68924fd4.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Gilu
02.08.2018, 18:13
Powodzenia ,a ciekaw jestem ile to bydlę pali przeciętnie na takim wyjeżdzie?

stopa-uć
02.08.2018, 20:58
Gilu
to bydle powyżej przeciętnie nie pali, nie pije (no może rzadko).
Rozumiem że przymierzasz się do takiego,
może zdążysz kupić i przyjedziesz do "Białego Brzegu"
Mam dla Ciebie pantalonki-alibabki.

Ciał

Gilu
02.08.2018, 21:18
Gilu
to bydle powyżej przeciętnie nie pali, nie pije (no może rzadko).
Rozumiem że przymierzasz się do takiego,
może zdążysz kupić i przyjedziesz do "Białego Brzegu"
Mam dla Ciebie pantalonki-alibabki.

Ciał

Sprzedałem Wiadro,żona pyta na czym się przejedziemy?:mur:

Spotkanie chętnie ale chyba innym razem 2,09 wylatujemy,chyba że masz ochotę wpaść do mnie,zrobię imprezę sponsorowaną

81854

81855

adaml
04.08.2018, 17:04
Piątek 3.08.2018. __ Ruszam na granicę z Uzbekistanem do której mam 80km, jeszcze tylko napełniam wszystko co mam paliwem i w drogę. Tego dojazdu na pewno nie zapomnę. Resztki asfaltu, że żwirem, szutrem i piachem o konsystencji cementu. Równolegle budują nową drogę więc pewnie za rok będzie idealnie ale teraz to już nawet nie był Tetris, to był Mortal Kombat ;) Jakieś 30 km od startu próbuje wyprzedzić Ładę (głupi ja), w tumanach kurzu nie widzę co przede mną, wpadam w łachę piachu, przewracam się na lewo, kufer zostawiam 2 metry wcześniej. Łada zakopuje się obok mnie. Wyskakuje 4 gości i pchają ją do przodu. Chcę pomóc ale zanim się ogarniam oni już podnoszą mi motocykl. Ocena strat - zamek mocowania kufra do stelaża urwany, zbiornik na wodę w ściankach kufra przebity, cieknie woda. Cieknie też coś z przodu ale to na szczęście tylko paliwo przelało się od góry jak leżał. Dopijam resztę wody z kufra, owijam go pasem żeby nie chciał spaść gdyby niezamknięte zapięcie puściło. Jadę dalej, co parę kilometrów to samo, wielkie łachy piachu na środku "drogi", zasypują nimi chyba największe dziury. Docieram na granicę biały jak syn młynarza. Na szczęście to moja jak dotąd najsprawniejsza przeprawa, nawet nie zaglądali do kufrów. Zaraz za ostatnim szlabanem to samo co w KAZ - babuszka chce sprzedać walutę. Nie potrzebuję bo zabrałem troche z domu. Ale 500m dalej kupuję paliwo bo potem długo nic nie będzie. Cena dwa razy większa niż w mieście ale jeszcze tego nie wiem więc biorę 10l za 70k som (ok.35zl), zresztą wyjscia nie ma, jestem zbyt zmęczony na targowanie. Dostalem za to butelkę zmrozonej wody w gratisie. ...

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/1b2f68f03bee1ab1464063db8e4507a6.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/4ebb97b98987aa50db1fac11beee6cf6.jpg

adaml
04.08.2018, 18:04
... droga od granicy jeszcze przez 100km jest kiepska, potem się poprawia. Zatrzymuje się by zamienić słówko z kimś kto jedzie z naprzeciwka. Dziewczyna z Australii jedzie z Władywostoku do Londynu. Potem mijam jeszcze 2 GSy ale bez pogawędki. Następnie rowerzysta (lokalny) macha na mnie pustą butelką po fancie. Zatrzymuję się i oddaję mu resztę butelki wody jaką dostałem od benzyniarzy. Chłopak jedzie do dziewczyny, zostało mu jeszcze 20km. Nie wiem jak można wybrać się rowerem w takie słońce z 0,5l wody, miłość ogłupia ;) przez jakieś 300km od granicy nie mijam żadnej stacji, w zasadzie nie mijam niczego. Jedynie miasteczko Jasliq ma kilka zabudowań, w tym nie działającą stację. Jakieś 100 km przed Nukus gdzie mam nocleg zatrzymuje się na postój, zjadam Snickersa łyżeczką. Potem jeszcze tankowanie tuż przed Nukus i lądowanie w hotelu Jopek Joli (25$ za dzień, wysoki standard i świetna restauracja w której pozwalają parkować motocyle). Okazuje się że jest tam zatrzęsienie Europejczyków. Włoch na Hondzie Shadow (wraca do siebie), Hiszpan na BMW f800 (w drodze na Pamir), chłopaki z Holandii w starym Fordzie Escort 1,1 (w trasie do Mongolii). I rewelacja wieczoru - babka ~60lat chyba z Niemiec, na rowerze z przyczepką, a na niej panele słoneczne :) właściciel strzela sobie ze mną selfie, a chłopak z obsługi wnosi moje bety na górę, przy okazji wycierając cały kurz w elegancie czarne spodnie. Zostaję tu na 3 noce, odpocząć i pomyśleć co dalej.https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/b01cfbebeff9fed403793fef80ca2682.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/c36a5a54ffc4b0c6f2a513326e5c7f87.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/7515f4f6ba1212b5b7fa52db89d7762b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/0ba8097e9fb4a2f0bf3b13d9bfa739c3.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/26396e1157a3b3b40b2014c7db492c70.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/370ad9aad466afd66a97c98f4b5363e6.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/a010c079204de0edc0e84c32de59dafc.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/3af13432aac9b47d014f0acf09c706e6.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180804/23752e8d96a277aa5ad06626952c6690.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
05.08.2018, 04:01
Sobota 4.08.2018 ___ Dziś poranek organizacyjny. Ponieważ w hotelu wysiadło wifi, idę kupić kartę SIM do pobliskiego punktu Beeline. Żeby się udało muszę mieć paszport i slip czyli potwierdzenie zameldowania w hotelu. Wydaje na tą przyjemność 31k som (~15zl) i mam 3GB transferu. Chłopak z obsługi konfiguruje mi też telefon. Potem jeszcze wizyta w banku gdzie zamieniam 100$ na jakieś 760k som (nie chcieli paszportu). Wracam do hotelu, żegnam chłopaków z Forda, BMW i Hondy, którzy jadą już w swoją drogę, a sam pakuje do dwóch kufrów wodę, narzędzia jedzenie, elektronikę i baniaki na paliwo, resztę rzeczy zostawiam w pokoju i przed południem ruszam w stronę cmentarza statków w Moynaq. Zamiast jechać trasą wskazaną przez GPS, na zachód a potem na północ z Kungradu, znajduje na mapie starą drogę prowadzącą tam od wschodu z Kazakhdarya. Jadę więc od razu na północ, tankuje po 100km do pełna i szukam opuszczonej drogi. Znajduję ją bez problemu. W kilku miejscach droga zapada się ale widzę ślady kół które wytyczają objazdy. Po 10km jeden z tych objazdów odbija bardzo daleko od głównej drogi. Potem twarda ubita ziemia zamienia się w kopny piach, z wysoką koleiną po środku, i krzaczorami po bokach. Jest ze 40 stopni, ryje w piachu, objazd w końcu odbija w stronę drogi. Było tego może z 1000m ale zmęczyło mnie porządnie, chyba odzywa się tydzień jazdy bez dnia przerwy. Rozganiam stada koni i krów które co jakiś czas tarasują przejazd. Docieram do urwiska nad rzeką szeroką na jakieś 20m i nie widzę zjazdu, objazdu, węższego fragmentu ani mostka na horyzoncie. Decyzja odwrót. Na powrocie krzaki urywają uszkodzony uchwyt kufra, wyjmuje drugi (ostatni) pas i mocuje go na kufrze w poprzek pierwszego. W hotelu wypijam litr wody a w trakcie 320km wycieczki wlałem w siebie 3. Jutro spróbuję jeszcze raz ale od południa.https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/71abf21324313e557cb77565593d749b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/4054667037b9c796285d993c14cae8ae.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/c0afde7eee58b1b93e22e99d61dc78e3.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/3817267696464e69032202cc75f0a63f.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/224cad7e7eb7dad0b563a1be749638ec.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/d40777664c7b68c7482683dae28e68e0.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/112e2bea2c3280c70576e3dfb2c86120.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180805/5cae2c691035f5e3319d4ded5666a29d.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
07.08.2018, 03:52
Niedziela 5.08.2018 ___ Prysznic kawa i czynności serwisowe. Dolewamy 300ml oleju (+ 50ml do Scottoilera) i po 100ml wody do chłodnicy i zbiorniczka wyrównawczego bo jakoś ubyło. Ten wyciek z przodu dwa dni temu to mogła być też woda bo się zagrzał dzik w tym piochu jak rzadko kiedy. Ruszam na Moynaq cywilną drogą i bez problemu w 3h, nawet trochę nudnawo, osiągam cel. Chmury straszą parę godzin ale nic ostatecznie nie leci z nieba. W międzyczasie akurat na stacji benzynowej okazuje się że dzikowi strzela pięćdziesiątka. Happy birthday! ;) https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180806/d2e21440ebd7fbedb223536b6d3ccaec.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180806/cc944bd4adf5a2a37ff6c80bc17b0576.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180806/8acde8b58d5f169ddb6f52288e1404cc.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/fe416a52f0aaba52c16b535512a33342.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/db3a3cf6d2411e8a383dd9b2bb5460c4.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/332524691462c8c30e4a4500e30b2a30.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
07.08.2018, 05:22
Poniedziałek 6.08.2018 ___ Ruszam bardzo wcześnie bez śniadania bo do zrobienia ponad 500 km. Niestety nie zatankowałem dzień wcześniej i pierwszą godzinę jeżdżę po Nukus szukajac paliwa. Większość stacji jeszcze zamknięta, a te otwarte sprzedają tylko gaz. Wreszcie pomaga mi taksówkarz i kieruje na otwartą stacje z benzyną. Pierwsze 150 i ostatnie 50km były kiepskie, ale pomiędzy nimi zaskakuje mnie dwupasmowa autostrada. Przelotowa 120-140, więcej się nie da bo przez kufry zaczynam wężykować. Autostrada leci w poprzek pustyni, dobrze że wyjechałem wcześniej bo ma tu dziś być 42 stopnie. Zatrzymuje się na kawę rozpuszczalna w przydrożnym barze (2000som, ok 1zl). Dzisiaj postanawiam też dokładniej zmierzyć spalanie. Zaraz po tym jak zapala się rezerwa, dolewam z baniaków 10l i do kolejnej rezerwy przelatuje 120km. Potem jeszcze raz 10l i 130km, a na koniec 15l i 210km. Wychodzi 8,3-7,7-7,1 l/100km. Utwierdzam się w przekonaniu że mój dzik żłopie ponadprzeciętną. Na autostradzie rozumiem ale pierwszy pomiar leciałem dziurawą jednopasmowką 80-100km/h. Dolatuje do Bukhary jak jest już bardzo gorąco, i lewe lusterko postanawia się odkleić. Na szczęście łapię je w porę, będzie dzisiaj druciarstwo :) w pensjonacie spotykam greka na TDMie, wraca z Tadżykistanu ale nie był na Pamirskim Trakcie. Jutro Samarkanda a po jutrze Tadżykistan!https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/d8a9264f7b0ea89c05920e74b8780dec.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/bf51f98b24d1fa66a5564477efd12087.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/1c47e0fa990cb7af1ac968a040ef2afb.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/72f8d103f996a79e4369de24abc54db6.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/00970d12a4b4e67435eadd680d347c4b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/0784106543e63b0ce59fd995712d4a37.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/4f0890c7f88b51243f8e0a690ff74d40.jpg
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/ed3d2f5846eccc6895ffdc1c71595e49.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180807/9e11fb15c68891e2cd40fe7950bd6b0c.jpg

wojtekk
07.08.2018, 08:21
Jedzie się i czyta !

Kondzix
07.08.2018, 10:53
Coś wspaniałego taka przygoda, marzenie :)

vanik
09.08.2018, 16:04
Dziś przejście Astrahan Atyrau bez problemu, może z 1,5h wszystkiego. Jakoś nie zczailem że na Kazachstan trzeba specjalne ubezpieczenie pojazdu, sprzedają zaraz za szlabanem (10000 tenge, 100zl).


Minąłem też już w KAZ parkę na starej Afryce lub Tenerze, obładowani na maksa, mieli nawet oponę z tyłu zapasową ale się nie zatrzymali pogadać więc pojechałem dalej.



Hehe, to chyba się minęliśmy na trasie, mieliśmy oponkę zapasową kupioną w Atyrau, bo kostka rozsypała się całkowicie. No i na maxa bylismy zapakowani :D

Ubezpieczenie w kazachstanie nie kosztuje 10000 tenge na moto, tylko jakieś 4100 plus 10% prowizji - podczas kupna śledziłem stronkę internetową ubezpieczyciela i nie dałem się naciągnąć na większą kwotę. Więcej niż 15 $ za moto nie należy płacić.

Poza tym nie rozumiem mitów o braku benzyny w Uzbekistanie - praktycznie w każdej mieścince są stacje z benzyną 80, jedynie odcinek od granicy Kazachstanu do pierwszego większego miasta jest ciężki, ponieważ tam wcale nie ma wiosek.

adaml
09.08.2018, 18:57
A to byliście wy! :D szacun za taka podróż we dwójkę na jednym sprzęcie, ja się nie odważylem

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
09.08.2018, 19:15
Wtorek 7.08.2018 ___ przelot z Buchary do Samarkandy bezproblemowo, startuje o 10 ląduje o 15. Trochę się gubię już w samym mieście bo nawigacja kieruje mnie przez zamknięte dla ruchu zabytki. W końcu docieram do kwatery, prysznic i idę obejrzeć o co tyle krzyku ;) po powrocie spotykam parkę Niemców od kwietnia w podróży na dwóch BMW R80 ( https://www.facebook.com/travel2wheels/ ). Aktualnie po objechaniu Mongolii zostawili motocykle w Bishkeku (czekają na część z Europy) i postanowili z racji kończącej się wizy, podjechać busem do Smarkandy pozwiedzać. Siedzimy do późna przy arbuzie i gadamy o podróżach. Mają ambitny plan - Chiny Pakistan Indie Nepal -przelot- Indonezja. Wszystko do grudnia. Tacy to pożyją :)

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/c01c2cbcff0b30df7eff641a06fc1070.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/5e0b0a4ae2fc354ed064301d9608f244.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/c59829308b7d9f7ca78b311f1ec1836c.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/e221e5e1cbfcaba8bd246a5e38c9f76d.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/c39d6d496e5393f11be4a0c46289cf26.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/0a64c585fe34e2e434e8a3467dcd4eb4.jpg

vanik
09.08.2018, 19:56
Uważaj w Tajikistanie - za Duszanbe isis ostatnio zamordowało 4 turystów na rowerach na głównej drodze. Jechaliśmy 4 dni wcześniej ta trasa, Dangara bodajże. Państwo islamskie zeszło do podziemia i zaczyna ataki na turystów w rejonie.

adaml
10.08.2018, 02:43
Dzięki. O tym ataku głośno od tygodnia. Mimo wszystko czuję się tu bezpieczniej niż w Paryżu, Brukseli czy Nicei

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
10.08.2018, 02:58
Środa 8.08.2018 ___ żegnam Niemców i ruszam na granicę tadżycką. Idzie gładko, w ogóle mam wrażenie że im dalej na wschód tym idzie to wszystko sprawniej. Płacę 10usd jakiegoś podatku drogowego, za co dostaje papier z ładną pieczątka. Jak już odjeżdżam z granicy, podjeżdża kolejna ekipa Mongol Rally, i jakiś chłopak na BMW F800. Nowym asfaltem dojeżdżam do Panjikentu akurat w godzinach obiadowych i nie udaje mi się kupić karty SIM. Wypłacam kasę z bankomatu bo bank też zamknięty (1000somoni za 415zl) tankuję motocykl i postanawiam ruszyć na południe w kierunku siedmiu jezior. Bardzo fajna droga ale dzik się grzeje na tych podjazdach i muszę robić dwie przerwy żeby ostygł. Ostatecznie docieram do szóstego jeziora i biorę pokój od babuszki z kolacją i śniadaniem. Około 21 przyjeżdża chłopak z Australii na DRZ400, siedzimy do późna rozmawiając o naszych planach. On jutro jedzie do Samarkandy a potem Turkmenistan. Ja mam zamiar dojechać do Duszambe.

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/4b51c273e668b426dabda0b9cc96d4a5.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/f63732d148f89d28a063913fc8e7de0a.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/dece33ccec2e6bf12a2b3a268edb45a2.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/5906389f263544a7af54b95aab2539ce.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/0dc52b58dd138181cf9b8a5d49680a4b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/00ffa4782165db0dab79901a574d2342.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/4b4cd3b461b3f965e33f4803f303631e.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/85c2a49f05becaf5e8944f38b96bae6a.jpg

adaml
10.08.2018, 03:35
Czwartek 9.08.2018 ___ Zjadamy śniadanie, Australijczyk idzie się wykąpać w jeziorze a ja ruszam dalej. Cofam się do Panjikentu kupić kartę SIM ale pani ekspedientka nie chce tego zrobić bez jakiegoś potwierdzenia rejestracji z hotelu. Jadę więc dalej i 20km później we wsi Dardar kupuję kartę SIM bez problemu. Droga do Duszambe jest bardzo ładna widokowa i fajnie by tu się jeździło na sporcie. Asfalt w dobrym stanie i masa winkli z widokiem na góry. Bez przygód przejeżdżam też 5km tunel który podobno jeszcze niedawno był bardzo niebezpieczny z powodu chyba braku wentylacji. Nadal nie działa ona wg europejskich standardów, wewnątrz zawieszona jest jakby mgła, ale bez zatrzymania udaje się go przejechać, i jeszcze kilka mniejszych po drodze. Potem bramki jak na naszych autostradach, ale pan z obsługi każe mi objechać bokiem bez płacenia. Pod samą stolicą to samo, objeżdżam bramki jadąc trzypasmowką pod prąd (na rozkaz obsługi). Instaluje się w Green Hostel i rozmawiam chwilę z Hiszpanem który od stycznia dojechał tu z żoną na rowerze. Do Turkmenistanu jechali na tandemie ale potem mieli wypadek i dalej jadą dwoma zwykłymi rowerami. Robie sobie spacer do centrum handlowego bo muszę zakupić ładowarka USB pod zapalniczkę, obie które wziąłem z domu już padły. Przed wejściem do budynku bramki wykrywacza metali i policja. Pokazuję zawartość kieszeni, tłumaczę że składane kombinerki to nie nóż. Udaje mi się kupić co chciałem, wracając zjadam szaszłyka. Plan na jutro to Khalaikum.https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/4729e8860fbfdde5ac618e2aed68dc96.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180810/f2b87ae94604926e105c3c9fe98dc267.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

maryś
13.08.2018, 12:45
Czeka się na ciąg dalszy :)

adaml
13.08.2018, 18:21
Piątek 10.08.2018 ___ Do Kalaikhum z Duszanbe prowadzą dwie drogi: południowa - dłuższa ale w lepszym stanie, oraz północna - krótsza ale trudniejsza, zimą nieprzejezdna. Wybrałem ta drugą. Zaczęło się niewinnie, parę objazdów, jakiś zarwany mostek. Oddałem pół butelki wody psiakowi który dogorywał w cieniu przyczepy. Widoki były super, zwłasza jak o zachodzie słońca zacząłem się wspinać na 3200m. Nawierzchnia pogarszała się jednak z godziny na godzinę, nie dało się często jechać szybciej niż 20 a mi zaczeła siadać kondycja. Jazda na samym śniadaniu była ok moze na długich prostych Ukrainy czy Rosji, ale w górach to co innego. W końcu musiałem zrobić dłuższy postój, zjadłem puszkę tuńczyka z żelaznych zapasów i zrobiłem 15 min drzemki. Na jednym z checkpointow gdzie spisywali mi paszport i dowód rejestracyjny dopilem resztkę wody z termosa i zapytałem gapiów czy nie ma tu gdzieś sklepu żebym mógł dokupić wody. Dowódca lokalesow pomachał coś w swoim języku, wziął ode mnie termos i przekazał smarkaczowi obok. Ten poleciał w dół zbocza i już za chwilę był z powrotem z termosem pełnym wody z rzeki. Pewnie miejscowi nie widzą nic złego w piciu brązowej jak kawa z mlekiem wody, w której jednocześnie sąsiad myje auto a drugi krowę, ale mój łamany rosyjski nie oznacza jeszcze że mam tak samo odporny układ trawienia jak oni. Żeby nie było niezręcznie upijam łyczek, kiwam z uznaniem głową i chowam termos do kufra. Jadę dalej, gdzies za kolejnym zakrętem wreszcie urywa się mój januszowy uchwyt na telefon. Nieważne, mam drugi w zapasie. Kilometry na nawigacji ubywają coraz wolniej, robi się coraz ciemniej. Zjezdzam z 3200 już o zmroku, do Kalaikhum wjeżdżam w ciemnościach. Mimo że w tej i wcześniejszych wsiach nie ma oświetlenia ulicznego, ludzie siedzą w kucki po ciemku pod bramami. W końcu piątek, może czekają na busa do remizy? Mimo ciemności nie śpią też wredne psiska których kilka sztuk podnosi mi ciśnienie wyskakując znikąd ujadajac, jeden trafia łbem wprost pod kufer, przed resztą ratuje mnie odkręcenie manety. Na moście w Kalaikhum czeka już na mnie host, współwłaściciel Jurev Roma, hostelu poleconego mi przez motocyklistę z Polski. Przechwytuje mnie i kieruje na parking. Nie wiem skąd wiedział że jadę bo nie rezerwowalem wcześniej noclegu. Na miejscu trochę rowerzystów, dwa auta Mongol Rally, i dwa Transalpy 600 na francuskich blachach. Sama kwatera ok, za 15$ dostaje kolację śniadanie, własny pokój i wspólna łazienkę. To był najcięższy póki co dzień podróży https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/cd705f3327ef7fc3d6d02c1798ae5c33.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/89a1446733839671c453d4c04b88d3b0.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/8e06ac8e160f6d86de3f436a1c03e38a.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/709c2163cf15501c5b7e0bd22560f276.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/0c70b81f3a2a0ddd085afc8c6ce1363c.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/1c98b9190b42902166eab6599db41395.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/7178d49ee965e19761010e715ce171e4.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/d6f82d3ccd8866066036602a9ac91fa5.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/4504a2ca77c7f38c983f414ca5d9fb1f.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/413f5b8120484732ae3bc2b45c04b17f.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/9fa35fb5f5d92420d75fbbdca41653e9.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/114e92a7909b853be164fa7e0355acf4.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/d3261ac3a86459775e463c5fe094678c.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180813/8183f1843d60cccfdc9a6a437168f293.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Novy
13.08.2018, 18:30
Wykresy i dane na czarnym/ciemnym tle, które załączasz to zrzut ekranu nawigacji czy jakaś specjalna aplikacja?

adaml
13.08.2018, 18:34
Wykresy i dane na czarnym/ciemnym tle, które załączasz to zrzut ekranu nawigacji czy jakaś specjalna aplikacja?To zrzuty ekranu z aplikacji Geo Tracker, używam do zapisywania śladu GPS

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Novy
13.08.2018, 18:38
To zrzuty ekranu z aplikacji Geo Tracker, używam do zapisywania śladu GPS

Dziękuję :Thumbs_Up:

wojtekk
13.08.2018, 20:54
Szacun chłopie. Super wyjazd a narracja rozwala. Wszytko co lubię.

bukowski
13.08.2018, 21:17
Adam, trzymam kciuki i czekam na najciekawsze, co właśnie chyba Ci się zaczyna. Tym bardziej, że bliski mi jest stan umysłu jazdy w pojedynkę, normalnie Ci zazdroszczę..!

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

adaml
14.08.2018, 11:57
Sobota 11.08.2018 ___ Wstaje wcześniej by nie powtórzyć wczorajszego późnego wyjazdu i jazdy w ciemnościach. Kupuję na kwaterze dwie butelki wody i w drogę, wzdłuż tadżycko afgańskiej granicy. Warunki nieco lepsze niż wczoraj ale nadal jedzie się bardzo wolno. Po drodze sporo checkpointow i patrole żołnierzy spacerujące wzdłuż drogi. Kupuję paliwo z szopy, robię parę postojów na wodę w cieniu. Docieram do Khorog około 16, instaluję się w guesthousie, biorę prysznic i ruszam w miasto na jakąś paszę. Kończy mi się też lokalna waluta a chcę w tym kraju spędzić jeszcze kilka dni, więc idę szlakiem bankomatów na nawigacji. Z 6 które minąłem 4 nieczynne, jeden nie akceptuje ani Visa ani MasterCard, a w ostatnim skończyła się gotówka. Zauważam parkę Europejczyków w knajpie, podchodzę i zagaduję o bankomat. Polecają zamiast tego indyjską restaurację za rogiem, w której oprócz jedzenia można też wymienić walutę. Jako że mam jeszcze trochę dolarów, udaje się tam na obiad. Zamawiam rybę i wymieniam kasę. Jedzenie mi nie smakuje, nawet piwo nie wchodzi. Zostawiam połowę, płacę i wracam. Coś się kiepsko czuję, czyżby jeszcze wczorajsza trasa? I wtedy przypominam sobie że nie wylałem wody z termosu... Wyżlopalem z pół litra tej breji zaraz po przyjezdzie tutaj, bo butelki mi się skończyły tuż przed Khorog, a zupełnie zapomniałem w jaki sposób wszedłem w posiadanie tej cieczy dzień wcześniej. Nie będę opowiadać jak spędziłem resztę wieczoru i nockę. Dobrze że miałem łazienkę tylko dla siebie. W każdym razie plany przemierzenia doliny wahanskiej i spania następnej nocy na dziko musiałem sobie odpuścić, decyduję się najkrótszą drogą ruszyć do Murgab, czyli Pamirskim Traktem M41. Obawiałem się wielu rzeczy które mogłyby przekreślić moje plany dotarcia do Bishkeku z Polski w 3 tygodnie, ale coś takiego nie przeszło mi nawet przez myślhttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/5b2e074da0c388f5288062e221d1ed13.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/37ab6ac7463503ce080f6c3976ff32be.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/1809ca4be77c8d2378eec720b329f6ff.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/f7d6a6f194a552bd0b5d8b82819dd99b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/095145713b351b4f8007ee18b4eb5096.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/4279f79b847d1c8c982a5cd26ff7d8b1.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/e2ede4769a6ee9757f375d50081521ed.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/ede7e094790545ede929f319c212c533.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180814/db69ae22e2e0b83600003d72a5599a9d.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

adaml
18.08.2018, 16:42
Niedziela 12.08.2018 ___ Odcinek Traktu Pamirskiego między Khorog a Murgab jest bardzo lajtowy. Większa część trasy to asfalt, czasem trochę podziurawiony. Mijam sporo rowerzystów, motocyklistów, oraz kilka terenówek z Polski. Na 4200m n.p.m. dzik wspina się bez zadyszki, trochę się tylko grzejąc, ale zaraz potem na 4100 traci moc i gaśnie. Paliwa ma więcej niż połowę baku ale dolewam mu resztkę z baniaka. Sprawdzam bezpiecznik pompy paliwa, jest ok. Czekam aż trochę przestygnie i próbuje odpalić. Niechętnie ale zagadał. Potem już nie było problemu. Ląduje w homestay Erali, za 15$ kojo na ziemi w grupowym pokoju bez wifi ale z kolacją i śniadaniem, prąd od 19tej, kibel dziura w ziemi, a zamiast prysznica gospodarz może nagrzać wody w michę i jest miejsce gdzie da się tym przemyć. Warunki spartańskie ale ludzie tak tu żyją całe życie. W pokoju mam tylko starszego francuza który z plecakiem zwiedza Azję. W drugim pokoju parka Francuzów też zwiedza ale z wynajętym przewodnikiem w wypasionym Land Cruiserze. Robie przegląd maszyny, coś mnie nie pasuje to grzanie się na podjazdach. Okazuje się że znowu ubyło wody z chłodnicy, więc dolewam. Sprawdzam olej, poziom ok, ale kolor już mi się nie podoba. Nie planowałem wymiany oleju w trakcie tej wycieczki ale żeby sobie trochę poprawić samopoczucie, wypompowuje pół litra starego oleju i dolewam tyle samo nowego. Taka transfuzja nie zaszkodzi a może trochę pomoże. Wieczorem dojeżdżają jeszcze trzy auta Mongol Rally. Na kolację zjadam trochę ryżu na próbę, jest lepiej niż wczoraj ale jeszcze daleko od ok. Jestem odwodniony mimo że ciągle popijam czaj od gospodyni, i chyba dokucza mi też wysokość, muszę gdzieś jeden dzień się zregenerować ale tu nie ma opcji. Decyduję, że jutro spróbuję dojechać do Osh i tam pomyślę co dalej. Trochę przykro że w najciekawszej części Tadżykistanu spędzam dużo mniej czasu niż planowałem, ale nie widzę innego wyjścia.https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/1a58bc3e6d6c5985860ad7e2358ca9fb.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/7bdcea1b024dd1b7b75e7c16e05f7219.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/d125f7b5ad0f9a9c47a8d1b567dfd5ad.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/82221f381e6775f8ebab107cfa03003b.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/c17a21909d1d0617398d34546192388c.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/40de2c8355b972ff3cedc80bd41205d0.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/3a3aeab149687c6d6de58afa15fc4288.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/bb184b0b1a8128e692049bcbf630c308.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180818/c077545d63a180908b123a0cad851dcb.jpg

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Elvis
02.10.2018, 17:29
Dzięki za relację!

trolik1
02.10.2018, 20:52
Na 4200m n.p.m. dzik wspina się bez zadyszki, trochę się tylko grzejąc, ale zaraz potem na 4100 traci moc i gaśnie. Paliwa ma więcej niż połowę baku ale dolewam mu resztkę z baniaka. Sprawdzam bezpiecznik pompy paliwa, jest ok. Czekam aż trochę przestygnie i próbuje odpalić. Niechętnie ale zagadał. Potem już nie było problemu.
Dokładnie w tym samym miejscu mieliśmy taki sam problem z dużym gieesem:-). Tenerka i mały giees szły jak przeciąg, a Radzio się stresował, że mu systemy szwankują :-). Dzieki za relację!
pozdrawiam trolik

Lucky Luke
03.10.2018, 12:10
O kolego widzę , ze nie zrobiłeś dolin Bartang. Musisz tam wrócić , magiczne miejsce.

Pozdrawiam

adaml
06.10.2018, 08:44
O kolego widzę , ze nie zrobiłeś dolin Bartang. Musisz tam wrócić , magiczne miejsce.

PozdrawiamWszyscy mi to powtarzają i też czuję niedosyt :) może trochę spanikowalem z tą sraczką i trzeba było próbować Bartanga lyknac bez względu na odwodnienie, albo chociaż Korytarz Wahanski jak pierwotnie miałem w planie, ale wyszło jak wyszło :) zostało jeszcze parę dni do opisania więc coś tam jeszcze wrzucę w tym wątku :)

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Emek
06.10.2018, 08:47
Nic się nie martw. Będzie pretekst do powtórki. Ja już taki mam :p.

trolik1
06.10.2018, 18:11
Nic się nie martw. Będzie pretekst do powtórki. Ja już taki mam :p.

Ja w tym roku byłem drugi raz i wygląda na to, że wrócę w przyszłym...
pozdrawiam trolik

adaml
08.11.2018, 00:54
Coś pisanie mi nie idzie ewidentnie :) zamiast tego krótki filmik :

https://youtu.be/2k7JmWDU6bg

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Vlad Palinka
08.11.2018, 08:58
super

drwalu4
08.11.2018, 09:27
Mega wyjazd ! W przyszłości muszę tam pojechać :)

wojtekk
08.11.2018, 16:54
Bajka!

adaml
21.06.2020, 10:54
Za oknem burze, granicę zamknięte, a tu niespodzinie zaginiona karta pamięci wypada z zapasowego telefonu jaki zabrałem że sobą w 2018 na wschód. Więcej nie potrzeba by powspominać przed programem do montażu video pół piatku i całą sobotę ;D


Cv7tdDvbxhc

Krzych_BBI
21.06.2020, 11:05
Nie odpala - pokazuje błąd.

Colbe
21.06.2020, 11:21
Taki adres działa https://youtu.be/Cv7tdDvbxhc

Wysłane z mojego S41 przy użyciu Tapatalka

wierny
21.06.2020, 11:32
Już odpala;)

Gończy
22.06.2020, 08:26
Elegancko. Samotne wyjazdy najdłużej zapadają w pamięć.