PDA

View Full Version : Wenecja


Gilu
15.05.2016, 21:50
Witam,wybieramy się w cztery osoby samochodem na kilka dni na południe między innymi pospacerować po Wenecji stąd prośba o namiary na nocleg na dwie noce najlepiej jak najbliżej Punta Sabbioni,wyjazd niskobudżetowy brać namioty liczyć na domki pensjonaty?,pozdrawiam

Emek
15.05.2016, 22:10
W zeszłym roku spaliśmy tutaj
http://www.camping-fusina.com
Camping bardzo spoko, mają domki gdybyście nie chcieli brać namiotów. 100 metrów od Campingu jest przystanek promu który lata do centrum Wenecji i nie masz problemu z autem. Rezerwowaliśmy miejsca wcześniej. Zaliczka była wymagana przy rezerwacji ale na miejscu okazało się że miejsca w cholerę i można było wpadać z partyzanta.

Poncki
15.05.2016, 22:24
Byłem na tym samym campingu, polecam.
Jechaliśmy samochodem bo prom jest drogi.
Furę zostawiliśmy w Lidlu przed Wenecja.
Kilometr z buta i potem jedna stacja pociągiem chyba za 2E.
Polecam zwiedzanie bardzo wcześnie rano, inna bajka.

jorge
15.05.2016, 23:13
My byliśmy tutaj:

http://www.campingrialto.com/en/

Plusy:

- dobra cena
- czysto
- dobre miejsca na namiot (separacja)
- domki - jakby co
- tania pizza (robiona na miejscu) i piwo
- na przeciw - Lidl
- pod kempingiem autobus do centrum za 2 E (nie wiem jak dziś).

Gilu
16.05.2016, 20:30
Dziękuję za informacje pozwolą mi zaoszczędzić czasu.Poncki dlaczego rano bo mniej turystów chłodniej?plan miałem żeby przez dzień pozwiedzać zabytki a wieczorem poszwendać się z butelką wina po uliczkach i wrócić na camping kiedy kończyć będą
bilety na tramwaje wodne

Emek
16.05.2016, 21:13
Długo się nie poszwędasz :D. W wakacje 22.30 jest ostatni prom a przed lipcem chyba 20 czy 20.30. A ceny nie są takie kosmiczne. Zgarniacie na przystanku kilku turystów i kupować bilety grupowe.

mikelos
17.05.2016, 09:50
Hej
Byliśmy rodzinnie w czerwcu 2015 w Punta Sabbioni na Camping Village Marina di Venezia (http://www.marinadivenezia.it/eng/). Dojazd to 14 h spokojnej jazdy z WAW. Bardzo duży camp, są domki i wiele stref dla namiotów, czysto i bezpiecznie. Po środku jest strefa basenów - można szaleć do woli. Jakoś mega tanio nie było, camp ma 4 gwiazdki ale na kilka dni portfela nie urywa.

bigboykr
17.05.2016, 10:07
Tylko jedna uwaga do Mariny di Venezia. W sezonie wysokim minimalny czas pobytu (opłaty) to 7 dni, poza sezonem 2 dni. Tak jest w przypadku namiotów/camperów. Przy domkach te termininy minimalne trochę inaczej wyglądały. Do doczytania na ich www.
A sam camping wielokrotnie polecałem. W sezonie z Mariny do Punta Sabbioni jeździ autobus. Pieszo to jakieś półtora kilometra, więc też żaden problem.

jorge
17.05.2016, 10:13
Dziękuję za informacje pozwolą mi zaoszczędzić czasu.Poncki dlaczego rano bo mniej turystów chłodniej?plan miałem żeby przez dzień pozwiedzać zabytki a wieczorem poszwendać się z butelką wina po uliczkach i wrócić na camping kiedy kończyć będą
bilety na tramwaje wodne

Dlatego wybrałem z dojazdem autobusem :D. Elegancko wiezie Ciebie do mostku w centrum i odwozi pod bramę :D. Do tego zakupy można ciachnąć w Lidlu i jeszcze dopełnić wieczór rozmową :D. Z ciekawostek - parking obsługuje Pan w Polonezie Caro Track :D.

Poncki
17.05.2016, 10:26
Poncki dlaczego rano bo mniej turystów chłodniej?plan miałem żeby przez dzień pozwiedzać zabytki a wieczorem poszwendać się z butelką wina po uliczkach i wrócić na camping kiedy kończyć będą
bilety na tramwaje wodne

Głównie chodzi o turystów.
Tam normalnie jest wycieczka na wycieczce.
O poranku miasto wygląda zupełnie inaczej.
Do tego dochodzą inne kolorki, wschód słońca i takie tam.

Tramwajem wodnym nie płynąłem, ale wygląda to komicznie.
Albo siedzisz za szybą, albo stoisz w tłoku.
Mnie to nie przekonuje (do tego ceny nie są niskie).

Jako ciekawostkę powiem, że udało mi się dwukrotnie złapać stopa wodnego w Wenecji.
Ale to było po kilku winach i parę lat temu :)

Najważniejsze to odejść od utartych szlaków.
Weź mapę i odhaczaj najmniejsze uliczki :)

consigliero
17.05.2016, 11:06
Dodam od siebie że należy właśnie jechać jak najwcześniej pierwszym tramwajem wodnym , bo wtedy ma się szansę zobaczyć jak miasto budzi się do życia , dostawa towaru, odbiór śmieci itp. Małe uliczki z dala od głównego nurtu też mają swój urok. My spaliśmy swego czasu u franciszkanów , tylko tam jest zasada spania niekoedukacyjnego. Niestety obawiam się też że ilość takich co chcą do tego pierwszego tramwaju z biegiem lat rośnie. Osobiście jak zobaczyłem kolejkę do katedry na placu św Marka to odpuściłem, ale szwagier był z tych co to musiał i jego rodzinka też. Wieczorem jak zdał relację to wcale nie żałowałem . Podejrzewam że było podobnie jak w zeszłym roku zdecydowaliśmy się zobaczyć muzeum Watykańskie i w zasadzie tam nie było miejsca na refleksję , bo tłum ludzi ciągnął do przodu i nie było zbyt dużo opcji aby stanąć z boku. W ich wypadku było jeszcze ciemno i pilnujący nie pozwalali na wchodzenie w boczne nawy tylko popędzali avanti, avanti .

zimny
23.05.2016, 21:55
Poncki ma rację! W Wenecji warto odejść od głównych szlaków i zwyczajnie zbłądzić - wtedy ma ona najwięcej uroku.

Dwa lata temu trampkiem byłem - bardzo polecam Ca' Berton Village. Do super plazy bylo 100m, do punta sabbioni 3km, podjeżdżaliśmy i zostawialiśmy trampka. Ca Berton to taki camping z bungalowami - trafiliśmy w super cenie ale to była końcówka kwietnia. Teraz też zwiedzamy Włochy motocyklowo ale Wenecję odpuściliśmy.

Pozdrawiam
Zimny

Pirania
23.05.2016, 22:37
Miasta najładniejsze są nocą..tak baby gadają ;) a jak do tego butelkę wina weźmiesz za pazuche to będzie bajka. Byłem tam kilka lat temu Afryczka z moją ładniejsza Połówka, zaparkowanem na pętli, szybki striptiz, dwa wina w plecak i szwedanie się od imprezy do imprezy. Jakoś przed świtem Afryczka myk myk za centrum w kszoki i po paru h snu dalej na S
Udanego wypadu!:)

Poncki
25.05.2016, 15:51
Zwiedzanie na przykładzie Berlina:

w południe:

63089

wcześnie rano:

63090

Gilu
25.05.2016, 16:18
Jeszcze raz dziękuję dzisiaj wyjeżdżam,pozdrowienia dla integrujących się na Ukrainie do zobaczenia następnym razem

wojtekm72
25.05.2016, 23:01
Jeszcze raz dziękuję dzisiaj wyjeżdżam,pozdrowienia dla integrujących się na Ukrainie do zobaczenia następnym razem

Aleś wymyślilł z tą Wenecją, przecie na Ukrainie będzie też dużo wody :)
Szerokości.