PDA

View Full Version : Moja Africa- pierwszy duży serwis i duże problemy


romik
05.01.2016, 01:25
Witam

Jestem świeżakiem któremu wymarzył się motocykl i do tego Transalp który później zamienił się w Africe Twin, jak to mówią z gruber rury.
Oczywiście przy zakupie mojej RD07A z 2000 r. korzystałem z pomocy bardziej doświadczonych kolegów.
Motocykl przedstawiłem także do zaopiniowania na forum ale nie było żadnych uwag, prawdopodobnie przedni właściciel nie był tu bywalcem.
Motocykl pochodzi z Angli, został zakupiony w 2012r, przez ostatnie 2 lata głównie stał w garażu (podobno).
Udało mi się nawet odnaleźć ofertę sprzedaży na http://www.xrv.org.uk z końcówki 2011. Przy sprzedaży anglik miał najechane 41000 mil, więc przebieg też w miarę pasował.
Wiadomo jak to angol, korozja też znalazła swoje żerowisko.
Założyłem że serwis zrobię sam czyli olej, płyny, regulacja zaworów itd.
Po zdjęciu gmoli i osłony silnika, mój zapał został zahamowany.
Okazało się że wałek jest delikatnie mówiąc w słabej kondycji, dodatkowo posiada luz i jego otoczenie jest pokryte obficie olejem.
Jak wiadomo nawet dla takiego lamera jak ja, naprawa wiąże się z wymontowaniem i rozpołowieniem silnika. Dodatkowo kartery mają jakieś opisy od dołu co może świadczyć o podobnych działaniach wcześniej.
Wiem że nasuwa się znany dowcip o frajerach i itd., ale mleko już się rozlało i wiadomo że to nie będzie tania zabawa i potrzeba do tego raczej zaprawionego w bojach Afrykanera.
Zwracam się o pomoc w znalezieniu jakiegoś zaufanego machera w Wielkopolsce który będzie w stanie zająć się moją królową, może się okazać że to nie koniec niespodzianek i złych informacji.

Bez Profidenta się nie obejdzie.

Link ze zdjęciami i filmikiem.
https://goo.gl/photos/3QW71c6XcJHAaZ9h7

Będę wdzięczny za pomoc i informacje.

Mallory
05.01.2016, 09:52
Kup nową oryginalną zębatkę i wklej ją - oryginał wytrzyma spokojnie nawet 20 tyś. (tak twierdzę bo moja po wklejeniu jest jak nowa po 10 tyś. - tyle, że ja nie pałuję afryki).
Później ściągniesz ściągaczem do łożysk i powtórzysz operację - i znowu 20 tyś minimum. itd, itp... O ile reszta silnika jest ok. Według mnie lepiej zaczekać z remontem, aż będzie trzeba zrobić więcej od razu.
Tutaj jak ja to zrobiłem prawie 2 lata temu i ciągle bez zmian (a jeżdżę prawie codziennie - w zeszłym roku tylko w lutym maszyna stała, w tym wygląda, że w styczniu będzie miała wolne:)).
http://africatwin.pl/showpost.php?p=379295&postcount=153 (Kup nową oryginalną zębatkę i wklej ją - oryginał wytrzyma spokojnie nawet 20 tyś. (tak twierdzę bo moja po wklejeniu jest jak nowa po 10 tyś. - tyle, że ja nie pałuję afryki). Później ściągniesz ściągaczem do łożysk i powtórzysz operację - i znowu 20 tyś minimum. itd, itp... O ile reszta silnika jest ok. Według mnie lepiej zaczekać z remontem, aż będzie trzeba zrobić więcej od razu. Tutaj jak ja to zrobiłem prawie 2 lata temu i ciągle bez zmian (a jeżdżę prawie codziennie - w zeszłym roku tylko w lutym maszyna stała, w tym wygląda, że w styczniu będzie miała wolne:)). http://africatwin.pl/showpost.php?p=379295&postcount=153)
Cały długi wątek tutaj: http://africatwin.pl/showthread.php?t=16104

ferolo
05.01.2016, 09:56
Na pierwszy rzut oka do wymiany masz łożysko wałka zdawczego i uszczelniacz stąd ten luz i wyciek robili to chłopacy z forum nawet gdzieś jest poradnik jak sobie z tym poradzili nie jest to jakaś trudna robota ale trzeba już troszkę robić przy mechanice aby tego nie spartolić więc jeśli od drugiej strony silnika łożysko jest sprawne to nie trzeba go rozpoławiać i nie będzie to taki dyży koszt to takie przemyślenie ode mnie będzie dobrze no chyba ze reszta silnika to szrot to było by słabo bo wtedy ceny idą w setkach

madafakinges
05.01.2016, 10:01
Nie panikuj, ten olej wokół wałka to smar do łańcucha, luz wzdłużny na walku taki ma być, jeśli nie ma luzu na boki to jest ok, a samego wałka masz jeszcze z 70% czyli jakieś 100tyś. km spokojnie przeleci.
Jeśli masz za dużo pieniędzy to możesz połowić i wymienić ten wałek, ale myślę że znalazło by się sporo użytkowników afryk którzy chcieli by mieć taki wałek.
Wyczyść wszystko przesmaruj walek pastą miedziną kup ori zębatkę i ciesz się królową, ewentualnie połóż ją na klej i zapomnij.
Poszukaj wątku o wałkach tam jest opisane jakiego loctita użyć.

Marcin-BB
05.01.2016, 10:32
Mada dobrze gada. Jak sam nie umiesz to znajdź w okolicy jakiegoś ogarniętego forumowicza lub dobrego, polecanego mechanika i jedź z tym do niego. Niech Ci sprawdzi ten luz- może się okazać, że tak ma być (ma byc minimalny luz wzdłuż osi wałka). Uszczelniacz wałka można profilaktycznie zmienić, bo to nieduży koszt. A potem oryginalna zębatka (albo dobrej jakości zamiennik) trochę kleju do gwintów i spokój na co najmniej jeden sezon. Jak kolejnej zimy będzie gorzej to wtedy podejmiesz decyzję o rozpoławianiu pieca. Ale po sezonie z Afryką sporo się nauczysz!;)

romik
05.01.2016, 10:42
Dzięki za szybkie podpowiedzi. Młody (użytkownik Afryki) to i przestraszony
Stan wałka do przeżycia po zastosowaniu patentów które są szeroko omówione na forum, wątek o uszczelniaczu też znalazłem.
Ten luz na łożysku jest nie tylko osiowy w tym problem.
Z tego co znalazłem na forum, wymiana łożyska wymaga rozpołowienia piecyka.
Pytanie czy istniej 'bezpieczny" luz przy którym po wymianie zębatki i uszczelniacza mogę pojeździć następny sezon, czy od razu coś działać żeby skrzynia nie ucierpiała. Mowa o spokojniej jeżdzie po czarnym, żadnego terenu i do tego tempo emeryta bo doświadczenia brak.
Co do pieniędzy to wiadomo jak jest po miesiącu po zakupie motocykla. Postaram się umyć trochę i nakręcić lepszy filmik z tym luzem osiowym.

Marcin-BB
05.01.2016, 11:26
Można wymienić tylko łożysko od strony zębatki i to nie wymaga rozpoławiania silnika a tylko zdjęcia dekla. Jest o tej wymianie wątek na forum z dokładną instrukcją i zdjęciami- poszukaj. Taka wymiana tylko jednego łożyska to oczywiście poprawa na krótki dystans, bo jeśli to drugie łożysko też jest do wymiany, to wkrótce luz wróci. Ale koszt jest duuużo mniejszy niż rozpoławianie silnika, więc warto spróbować. Może się okazać, że kolejne kilkadziesiąt tyś km wytrzyma!:-) Z reguły pada właśnie to łożysko od strony zębatki- najczęściej na skutek zbyt mocno naciągniętego łańcucha.

Dzieju
05.01.2016, 11:34
Jakiś czas temu wymienialiśmy w jednej 04 łożysko od zewnątrz , żadna filozofia wystarczą normalne zdolności manualne. Przyrząd trzeba sobie zrobić co też nie stanowi problemu.

Kisiel
05.01.2016, 11:47
A napisy na dole karterów to jeszcze fabryczne, więc nie pękaj :)

żuk
05.01.2016, 13:57
Mnie się zdaje, że ten wałek to źle nie wygląda ale może to zdawa mnie się tylko :-)
Uszy do góry, nie ma dramatu.

sluza
05.01.2016, 14:22
Nie panikuj, ten olej wokół wałka to smar do łańcucha

to raczej nie z łańcucha

marekw
05.01.2016, 14:31
Witam.wałek wygląda da dużo wiekszy przebieg,moja ma ponad 100000 km i wałek w lepszym stanie nie mówiąc o luzach wzdluznych.A on ma luzy we wszystkie strony wiec nowy zimering uszczelniacz zostanie moment rozkalibrowany i zacznie puszczac olej i mysle ze tam jest coś nie tak z lozyskiem ale lepiej podjechać do ogarnietego mechanika niech zerknie.

romik
05.01.2016, 14:33
Przejrzałem dział Silnik, sprzęgło, skrzynia i nie mogę namierzyć tego wątku z wymianą łożyska wałka zdawczego od zewnątrz.
Na temat likwidacji luzów na samym wałku jest kilka tematów.

Transglobal
05.01.2016, 15:53
Na filmie widac ze jest tam nie tylko luz poprzeczny , ale i wzdłużny . łozysko i uszczelniacz do wymiany .I nie jest to smar z łańcucha

Fihu
05.01.2016, 16:14
Napisy na dole silnika, miałem bliski kontakt z paroma silnikami i na każdym były takie napisy, także luz ;)
Co do łożyska i wałka: wałek spoko - rób jak piszą wyżej. Wymień łożysko które się da bez rozpoławiania silnika (mi wydaje się że łożyska wałka zdawczego nie da się wymienić z zewnątrz, przynajmniej tak jest w 650) + nowy uszczelniacz. Zobaczymy, może akurat załatwi to temat.

PS: Jak piałem pierwszą afre i zobaczyłem te oznaczenia na dole silnika to dwie noce nie spałem ... :D

Widmo80
05.01.2016, 17:52
A jeśli to jakieś pocieszenie to zobacz sobie ten :D
Oczywiście to nie mój ..

http://africatwin.com.pl/attachment.php?attachmentid=52634&d=1422023399

Łokciu
05.01.2016, 18:12
Romik ten wałek jeszcze sporo może, ogarnij łożysko i będziesz latał aż miło i to długo:D

Pozdrawiam

bicio
05.01.2016, 19:06
Przebieg może być ok tylko ktoś latał w dwie osoby na łańcuchu co ma centymetr luzu i zajebał wałek i łożysko ;)

marekw
05.01.2016, 20:03
I pewnie tak było,mój wygląda tak a ma ponad 104 tyś nalatane.

slafo
05.01.2016, 21:57
Jak dla mnie wałeczek naruszony ale dramatu nie ma. Wymień łożysko i simmer. Nową zębatkę możesz jak wcześniej pisali koledzy wkleić i zapomnieć na kolejne 10k. Warto ją wymieniać co taki dystans bez względu na stan. Dobrze to robi wałeczkowi. Moja AT ma nalatane 56k, wałek delikatnie ruszony, mam wklejoną zębatkę by go właśnie szanować.
Do roboty i uszy do góry :D

romik
05.01.2016, 23:34
Panowie dziękuje za informacje i ciepłe słowa zachęty.
Ruszyłem do roboty, trochę przemyłem, simering wyjąłem i czar prysł.
Na pierwszy rzut oka widać że łożysko jest większe od otworu pod simering.
Sprawdziłem w materiałach szkoleniowych pdf.
Simering 28x46x7 w realu 28x45x7
Łożysko 28x50x20,6
Do zdjęć dorzuciłem nowe i filmik z luzem wałka.
Luz przy zgrubnym pomiarze +/-1mm.
Czy z takim luzem mogę jeszcze trochę spokojnie pojeździć?
Czyli scenariusz nowy simering, nowy napęd i wklejona zębatka.
Chodzi chociaż o kolejny sezon max 1000- 1500 km.
Czy od razu provident i dobry majster?

marekw
05.01.2016, 23:41
Coś mi swita ze jakiś magik wyjmowal łożysko od zewnątrz ale od kosza sprzęgła a od zebaty jednak nie da rady tego zrobić.Nie ryzykuj łożysko może sie rozpaść a kulki powedruja prosto do skrzyni i bedzie katastrofa.

Misza
06.01.2016, 00:07
Łożysko do wymiany tylko po rozpołowieniu silnika. Nie wiem jak chcecie to od zewnątrz szarpać, ale co ja tam wiem :)

Łożysko pod koszem sprzęgla bez rozpoławiania z kolei. to fakt

Melon
06.01.2016, 11:59
W sumie jak byś nie zajrzał do wałka to te 1000-1500 zosło by przejechane w błogiej nie wiedzy:)
Luz duży ale przed rozebraniem trochę pojeździć i zobaczyć co się jeszcze zesralo.

szynszyll
06.01.2016, 14:48
jak dla mnie lozysko na wczoraj do wymiany. tak sie konczy przeciaganie lancucha.

strobus1
07.01.2016, 10:34
Niestety Romiku prucie silnika przed tobą. Ale ja na Twoim miejscu przeprowadziłbym męska rozmowę ze sprzedającym. Na bank wiedział o tym łożysku. W umowie kupna sprzedaży masz na pewno taki punkt "Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma ukrytych wad technicznych, a Kupujący potwierdza, że zna stan techniczny pojazdu, oraz że zapoznał się z dokumentami i oznaczeniami pojazdu i nie wnosi z tego tytułu żadnych zastrzeżeń. ". Sprzedający zataił wiedzę o tym łożysku. Może jakiś prawnik z naszych forumowych towarzyszy by pomógł??
Sam kiedyś zwróciłem auto handlarzowi z Włocławka... Lekko nie było ale się udało.
Pozwodzenia

szynszyll
07.01.2016, 14:01
cyt. Na bank wiedział o tym łożysku.

skad ta pewnosc?

strobus1
07.01.2016, 16:49
cyt. Na bank wiedział o tym łożysku.

skad ta pewnosc?
Bo ja w cuda nie wierzę. A to to musiało strasznie hałasować przy zmianie obciążenia. Zużycia oleju też na pewno sprzedający nie odnotował...
zdrowia

bass
07.01.2016, 20:10
Nic nie słychać, wystarczy, że łańcuch luźno puszczony. Dostał użytkownik konkretne rady jak nie kupić parcha a pojechał i kupił po swojemu. To po cholere pytać?

Teraz dwie drogi - nowy wałek i łożyska + uszczelki na cały silnik, oliwa + to co wyskoczy po drodze. Bo jak się już rozwala piec to trzeba wszystko pomierzyć, sprawdzić czy normę trzyma a jak nie trzyma to wymienić, czyli dodatkowe koszty.
Druga opcja - kupno dobrej używki.
Jak zrobi remont sam to możliwe, że w 1500 się zamknie, jak mechanik to lepiej drugi silnik sobie kupić a ten sprzedać tak jak siedzi. Tylko teraz to już problem używkę w cacy stanie trafić a jak już jest to 3-4 kafle trzeba zapłacić w zależności od szczęścia.

Opcja o której napisał Strobus byłaby najlepsza :D Oddać gówno i niech ktoś inny się męczy. Tylko napisać wcześniej co to i skąd to, żeby nikt się na minę nie władował :P

Zmyler
07.01.2016, 20:34
Nie chcę być posądzony o czarnowidzenie ale w naszych realiach zwrot po zakupie cienko widzę .Słowo przeciwko słowu ,Jeden powie było -zataiłeś ,drugi było cacy -ja wiem jak skatowałeś po zakupie ??? I nawet na drodze sądowej(czego oczywiście nie życzę) to trwałoby lata i generowało potężne koszta.Chyba że argument siłowo-terrorystyczny pomoże odkręcić transakcję ,co pozostawiam własnym przemyśleniom i sumieniu zainteresowanego .Ewentualnie zakup silnika z rozbitka i w dalszej perspektywie albo remont własnego(o ile się okaże na prawdę zdrowy poza tą usterką) albo rozsprzedanie pozostałych podzespołów dla amortyzacji zakupu.Niedawno (2 sezony temu) znajomemu padła głowica w cbr 900rr -kupił silnik a resztę sprzedawał na części -trwało to trochę ale mówił że ogólnie niewiele dołożył po podliczeniu wszystkiego .Powodzenia !

Prince
08.01.2016, 00:55
Coś mi sie kołacze, ze wałek u pana Hądy to 8 stówek. Prucie silnika pewnie z 1,5 klocka. Dodać uszczelki, uszczelniania, łożyska i duperele to pewnie ze "czwórkę" za kupowanie bez minimum wiedzy w temacie wyjdzie?

kudlacz
08.01.2016, 19:42
co wy pierdolicie "czwórkę" za wymianę wałka , co to prom kosmiczny. Weź se kurna kup klucze za 300zł i w łapę tam kosmosu niema. Wałek zakupisz używkę a łożyska jakieś FAG lub skf lub nawet oryginały, komplet uszczelek (strzelam 250-300) Nawet jak sie nie czujesz na siłach to mechanik bierze 100zł/h . Wyjmij silnik sam, zawieź do mechaniora i jeszcze przed puszczeniem mrozów po robocie.
Co to za czasy każdy się boi kręcić sruby. Jedyne co sie może stać to upierdolone łapy od oleju.
Śp. Izi rozkładał silnik z zamkniętymi oczami.
Nowoczesny marketing zrobił ludziom wodę z mózgu, byle doić klienta.
Amen.
A no i przed pruciem silnika zdjagnozowałbym kompresję i ciśnienie oleju co by wymienić jak już pacjent na stole. i następne Kkm przed tobą na AT

gerard36856
08.01.2016, 20:57
Honda, oryginalne:
wałek 740zl
łożysko 90zl

http://czescihonda.motorista.pl/szukaj/model,1,1993,XRV750P,6281,

uszy do góry :)

marekw
08.01.2016, 21:14
Tylko nie kupuj u motoristy bo stracisz pieniądze i nerwy.

Prince
08.01.2016, 22:05
co wy pierdolicie "czwórkę" za wymianę wałka ,

W warsztatach to już staje się kultowe " Bo na forum mi powiedzieli... " . Trzy razy bym się zastanowił zanim poradziłbym prucie silnika do samego dołu komuś kto kupił afrike z padniętym wałkiem. Ale przecież to nie forumowy "poradzacz" będzie składał wiec luzik- wolność słowa :D

tom500
08.01.2016, 22:22
na alledrogo zauważylem piec z rozbiórki...
http://allegro.pl/honda-xrv-750-africa-twin-silnik-i5670435134.html

marekw
08.01.2016, 22:38
Ten piec ma przyspawaną zembate do walka,pisalem z tym gosciem z ciekawosci.

tom500
08.01.2016, 22:50
Ten piec ma przyspawaną zembate do walka,pisalem z tym gosciem z ciekawosci.

AHA :o

Mallory
08.01.2016, 23:09
Ten piec ma przyspawaną zembate do walka,pisalem z tym gosciem z ciekawosci.

AHA :o

Ta zaspawana zębatka od dawna bije po oczach na aledrogo:))))

tyran
08.01.2016, 23:10
Kolego romik. Nie baw się i zrób ten piec. Będziesz się latami cieszył bezawaryjnością.

magicl
09.01.2016, 01:31
na alledrogo zauważylem piec z rozbiórki...
http://allegro.pl/honda-xrv-750-africa-twin-silnik-i5670435134.html

Ja pie.dole 2,5 tysiaca za tego trupa? To ja za moj krzykne 4.

Mhv
09.01.2016, 08:07
ZANIM cokolwiek się zrobi powinno się jak najdokładniej ocenić stan pieca. Pół biedy ocena kompresji i to co da się zmierzyć wprost, ale kto wie np. czy bierze olej? Tylko posiadając taką wiedzę można odpowiedzieć w przybliżeniu ile będzie kosztował remont. Czy 1500 za wałek etc czy 2500 wałek i coś jeszcze czy 4500 kompletny remont. Najgorzej to wymienić wałek a potem się dowiedzieć że "jeszcze coś" trzeba było zrobić przy okazji i finalnie się to nie kalkuluje. Koledze zorientowanemu polecam dokładną kalkulację, ew. dobry warsztat. Wróżbitów uprasza się o informowanie kolegi, że wróżą..pozdro.

gerard36856
09.01.2016, 09:41
Tylko nie kupuj u motoristy bo stracisz pieniądze i nerwy.



serio? kurcze, nei wiedzialem :vis:

Dzieju
09.01.2016, 09:49
Romik , jeśli po tych wszystkich postach jeszcze tą Afrykę masz i się jej nie pozbyłeś to gratuluję , jesteś twardy :Thumbs_Up:

bylekiery
09.01.2016, 10:02
Jeżeli zdecydujesz się na remont to tutaj jest wałek za niecałe 600 zł:
http://www.ebay.co.uk/itm/HONDA-XRV750-AFRICA-TWIN-RD07-COUNTERSHAFT-23220-MAY-000-/191758590873?hash=item2ca5b3e399:g:cLwAAOSwSHZWd3K h

szynszyll
09.01.2016, 19:24
Mam pytanie do kolegi Kudlacza: chcialbys zeby Twoj silnik rozkladal i skladal czlowiek bez pojecia o mechanice ktorego warsztat wart jest 300pln?

Paluch
10.01.2016, 10:02
Romik by stać się bardziej wiarygodnym dla forum można podać skąd się pochodzi np. Jesteś tu niedawno i ludzie Cię nie znaju. Szukasz w Wielkopolsce. Mieszkam w wielkopolskim ale najbliżej mam do Łodzi ;).
Szynszyl chciałbym by mój silnik składał człowiek kompetentny. Tak jak każdy zresztą. Czytając posty założyciela wątku wysnuwam(subiektywnie) wniosek, że człowiek prosi o pomoc nie mając śmiałości by zrobić to wprost. Nie śmierdzi też zbytnio kasą. Z tego co czytałem, wiem że prowadzisz warsztat i pewnie masz wiedzę jak wykonać tą naprawę. Jest na forum jeszcze kilku czarnuchów, którzy dali by radę to chłopakowi ogarnąć. Oczywiście nie charytatywnie ale tak by wilk był syty i owca cała. Chłopaki złóżcie Romikowi na priv. ofertę a może sobie coś wybierze np. co do ceny, odległości czy może formy spłaty. Dziś dzień dobrych uczynków i rock'n roll'a :D.
ps. Każdy z nas był kiedyś świeżakiem.

tom500
10.01.2016, 10:56
Romik by stać się bardziej wiarygodnym dla forum można podać skąd się pochodzi np. Jesteś tu niedawno i ludzie Cię nie znaju. Szukasz w Wielkopolsce. Mieszkam w wielkopolskim ale najbliżej mam do Łodzi ;).
Szynszyl chciałbym by mój silnik składał człowiek kompetentny. Tak jak każdy zresztą. Czytając posty założyciela wątku wysnuwam(subiektywnie) wniosek, że człowiek prosi o pomoc nie mając śmiałości by zrobić to wprost. Nie śmierdzi też zbytnio kasą. Z tego co czytałem, wiem że prowadzisz warsztat i pewnie masz wiedzę jak wykonać tą naprawę. Jest na forum jeszcze kilku czarnuchów, którzy dali by radę to chłopakowi ogarnąć. Oczywiście nie charytatywnie ale tak by wilk był syty i owca cała. Chłopaki złóżcie Romikowi na priv. ofertę a może sobie coś wybierze np. co do ceny, odległości czy może formy spłaty. Dziś dzień dobrych uczynków i rock'n roll'a :D.
ps. Każdy z nas był kiedyś świeżakiem.

Paluch dobrze prawi, popieram :)

Misza
10.01.2016, 11:41
Izi składał pieca z zamknietymi oczami ale też miał wiedzę jak to zrobić. Mój silnik tez dwa razy sam składałem/rozkładałem i i też mam troszkę wiedzy jak to zrobić. Inna sprawa to właściwie ocenić zużycie.

Faktycznie nie ma tam jakiś fajerwerków kosmicznych żeby nie dało się sobie z tym poradzić. Ważne mieć świadomość, że robisz to na własna odpowiedzialność. Jak coś pier@$$#nie to tylko i wyłącznie Twoja wina :) Moment w którym przyciskasz starter i własnoręcznie składany silnik zagada - bezcenny :) Drugi taki moment kiedy okazuje się, że remont był właściwie wykonany i wszystko działa idealnie. Zero zużycia oleju. Trzeci taki moment kiedy z własnej winy rozwalasz skrzynie biegów i cały remont można wsadzić sobaczce w żope :)

kudlacz
10.01.2016, 16:43
jak mam wywalić 4 koła na wymianę wałka. To wolę zrobić tak- zrobię sam- kupię narzędzia i potrzebne klocki (części) wyjdzie +/-1500zł. Z 4 tysi zostaje 2,5 na ew zakup używanego pieca :) jakby nie wyszło. Jak używasz głowy to i rozrząd złożysz.
Cały ten wywód sprowadza się do tego że warsztaty obojętnie jakie życzą sobie kosmicznej kasy z realnie prostą robotę.!!!!!!!!!!!!!!
Proszę ew. o robiących w branży ile za wymiane wałka by sie należało bez "wałków".To ile taki warsztat bierze za rbh i ile rbh potrzeba na rozłożenie i złożenie . KROPKA

kudlacz
10.01.2016, 16:46
Romik może powiedz z jakich okolic jesteś?

szymon25
10.01.2016, 17:26
Tak poza tematem silnika Romika.
Oglądałem ostatnio program o przerabianiu motocykli w jednej z prywatnych polskich telewizji. Jak zobaczyłem ile koleś wziął kasy za to co zrobił to myślałem ze opluje telewizor... Właściciel przerabianego sprzęta oczywiście zapłacił z pocałowaniem w rękę i był dumny z niepowtarzalnego motocykla (wyglądał na nim jak Wicia na kocie)... Wszystko działo się gdzie?
w Warszawie :)
Konkluzja z tego taka, że jak nie masz pojęcia o mechanice i budowie motocykli to niektóre majstry zedrą z Ciebie skórę wmawiając ze tak to kosztuje...
strzeżcie się wiec hochsztaplerów wykorzystujących niewiedze i naiwność.
Wracając do tematu, zastanawiam się czy na prawdę nie ma żadnego sposobu na wyjęcie tego łożyska bez rozpoławiania silnika? Może w jakiś sposób je zniszczyć, przepiłować, przewiercić a później połamać jakimś meslem i spróbować wyjąć? Gdyby ta sztuka się udała zapewne można by było włożyć je przez wałek do miejsca w którym powinno się znajdować. Istnieje oczywiście ryzyko wpadnięcia kawałków niszczonego łożyska do skrzyni, ale kto nie ryzykuje nie pije szampana :) Gdyby się nie udało wyjąć, zawsze można rozpołowić silnik.
Zaraz pewnie posypią się na mnie gromy, że to kowalstwo i rzecz niedopuszczalna. Wybaczcie, ja po prostu głośno myślę :)
Zdrówka :)

redneck
10.01.2016, 17:34
Witam
Na początek żeby was nie zmylić, jestem romik czyli autor owego postu.
Od środy wieczorem jestem częściowo zablokowany i mogę tylko przeglądać forum i nie miałem możliwości wysyłania PW i mail.
Wysyłałem kilka wiadomości z zakładki kontakt z informacja o problemach, jednak dalej jestem na banicji.
Kolega Szynszyl poradził aby założył innego użytkownika i zgłosił się do administratora w sprawie mojego starego nicku.
Od czwartku jestem tylko obserwatorem informacji jakie się tu pojawiają, cieszę się że mogę liczyć na wasze słowo (najczęściej dobre) w mojej sprawie.
Więc jeżeli wyglądało to na moją kapitulacje i sprzedaż mojej królowej w kawałkach jako Spare Parts to tak nie jest.
Planuje "brnąć" w to dalej, czyli wariant z naprawą. Czekam na odblokowanie konta. Może ktoś zna szybki sposób kontaktu z administratorem w tym temacie?

Mhv
10.01.2016, 18:15
Kontaktuj się z panami Pałeł lub Adagiio. Znajdziesz ich na liście moderatorów i użytkowników.

Misza
10.01.2016, 18:15
Nie, nie da się tego wyjąć. Tfuuu,znaczy sorry da się. Wszystko się da. Można elegancko dremelem wyciąć je z karteru, wsadzić noew łożysko a potem ten wycięty kawałek karteru wspawać z powrotem.

Radzę słuchać rad osób które to widziały na własne, kaprawe oczęta bo na prawdę to widziały i nawet wymieniały i na prawdę się nie da. Nie ma co podcierać dupy kaktusem. Jak sie nie ma hajsu to się albo nie robi u mechanika albo się robi ale samemu. Filozofia to żadna i wystarczy tak około 50ml odwagi co półgodziny i wszystko się uda. No chyba, że się nie uda ;)

redneck
10.01.2016, 22:29
Ciekawy ten link: http://www.ebay.co.uk/itm/HONDA-XRV7...wAAOSwSHZWd3Kh
Czy ktoś może już kupował coś od tego Greka Zorby?
Może się zdarzyć że zamiast wałka przyśle kawał kija pachnącego Uzo?
Dzięki Paluch za rzeczowy wpis ująłeś wszystko tak jak wygląda. Z tą kasą to nie jest tak źle ale wiadomo że to jednak duży nieplanowany wydatek i trzeba kombinować. Obdzwoniłem już kilku mechaników z okolic Nowego Tomyśla i koszty warsztatowe są mi znane. Jeżeli ktoś z okolicy (do ok 100km) czuje się na siłach i warunki do takiej akcji to czekam na propozycje. To samo dotyczy polecanych mechaników. Ja nie chcę nic za darmo, zależy mi na uczciwie zrobionej robocie.

Prince
10.01.2016, 23:01
Oglądałem ostatnio program o przerabianiu motocykli w jednej z prywatnych polskich telewizji. Jak zobaczyłem ile koleś wziął kasy za to co zrobił to myślałem ze opluje telewizor... Właściciel przerabianego sprzęta oczywiście zapłacił z pocałowaniem w rękę i był dumny z niepowtarzalnego motocykla (wyglądał na nim jak Wicia na kocie)... Wszystko działo się gdzie?
w Warszawie :)
Konkluzja z tego taka, że jak nie masz pojęcia o mechanice i budowie motocykli to niektóre majstry zedrą z Ciebie skórę wmawiając ze tak to kosztuje...
Przecież na koniec była wycena. Który z punktów chciałbyś podważyć? Wyszedł motocykl z kategorii tych co raczej pogardzam. Zrobiony z czegoś co ma juz tyle lat, że bym nie psuł przerabianiem. Program raczej robiony tak żeby wyglądało, ze wszyscy są zachwyceni. Ale co do ceny akurat nie miałem zastrzeżeń. A samą instalację nową za tą cenę to bym sam swój motocykl gosciowi oddal do zrobienia.

magicl
11.01.2016, 01:05
[QUOTE=redneck;464344]Ciekawy ten link: http://www.ebay.co.uk/itm/HONDA-XRV7...wAAOSwSHZWd3Kh
Czy ktoś może już kupował coś od tego Greka Zorby?
Może się zdarzyć że zamiast wałka przyśle kawał kija pachnącego Uzo?
Dzięki Paluch za rzeczowy wpis ująłeś wszystko tak jak wygląda. Z tą kasą to nie jest tak źle ale wiadomo że to jednak duży nieplanowany wydatek i trzeba kombinować. Obdzwoniłem już kilku mechaników z okolic Nowego Tomyśla i koszty warsztatowe są mi znane. Jeżeli ktoś z okolicy (do ok 100km) czuje się na siłach i warunki do takiej akcji to czekam na propozycje. To samo dotyczy polecanych mechaników. Ja nie chcę nic za darmo, zależy mi na uczciwie zrobionej robocie.[/QUOT

Nie widze u Greka walka, dlaczego akurat od niego? Mozna rowniez kupic z innych miejsc. Jesli chodzi o zakupy z E-bay to chetnie sluze pomoca. Do Tomysla mam rzut beretem. Jakby co to pisz na priv

Dzieju
11.01.2016, 07:12
To jak jest w końcu w 04 można bez problemu wymienić łożysko bez wyjmowania silnika a w 07 już nie?

Adagiio
11.01.2016, 08:31
Witam
Na początek żeby was nie zmylić, jestem romik czyli autor owego postu.
Od środy wieczorem jestem częściowo zablokowany i mogę tylko przeglądać forum i nie miałem możliwości wysyłania PW i mail.
Wysyłałem kilka wiadomości z zakładki kontakt z informacja o problemach, jednak dalej jestem na banicji.


Nie masz nic zablokowane i konto romik jest aktywne, chwila cierpliwości jeszcze.

Misza
11.01.2016, 08:45
Nie można, nie można, nie można. Można uszczelniacz.

wolly
11.01.2016, 10:29
Ciekawy ten link: [url] Obdzwoniłem już kilku mechaników z okolic Nowego Tomyśla i koszty warsztatowe są mi znane. Jeżeli ktoś z okolicy (do ok 100km) czuje się na siłach i warunki do takiej akcji to czekam na propozycje. To samo dotyczy polecanych mechaników. Ja nie chcę nic za darmo, zależy mi na uczciwie zrobionej robocie.
cena czyni cuda , podoba mi się taki przetarg lub jak kto woli licytacja , pamiętaj dużo tanio tesco , na cenę wykonanej usługi wpływa fachowość i rzetelność danej firmy a resztę sobie dośpiewaj; narzędzia kosztują ,o podatkach i lokalu nie wspomnę a najbardziej w cenie jest wiedza i fachowość , fakt silnik At to nie prom kosmiczny ale trochę kultury technicznej potrzebuje jedno jest pewne ludzie to zrobili ludzie to naprawią tylko jest pytanie jak . Musisz sobie zadać pytanie jak chcesz to zrobić czy dobrze czy tanio i na jakich częściach i jaka gwarancja na wykonaną usługę (czy np uszczelki firmowe czy z kartonu po butach ) po rozpołowieniu powinieneś dostać info co trzeba zrobić żeby jednostka była ok i teraz dopiero zaczynają się schody bo musisz podjąć decyzję jaki zakres naprawy chcesz zrealizować bo tak to wróżenie z fusów . o klasie łożysk to już wujek Go.... ci opowie jak jesteś ciekawy . tyle z mojej strony chociaż PROWIZORKI SĄ NAJTRWALSZE ponoć:)

pawlicho
11.01.2016, 12:19
Jak chcesz wyjąć to łożysko ?

W Albanii sypneło się jednemu koledze.


http://i67.tinypic.com/96e43p.jpg

cezeters
11.01.2016, 12:53
:D dobra wiem ze to druciarstwo i takich rzeczy klienowi się nie robi, ale sobie to bym spróbował tak: obspawalbym spawem ciągłym bieżnie zewnętrzna łożyska co spowoduje skurcz tejże i powiększenie luzu pomiedzy nią a karterem. A nastepnie przymocowalbym ściągacz 2 - 3 łapowy lub mlot odsrodkiwy ( tez pewnie spawajac do łożyska jakiś punkt zaczepienia- kwestia ściągacza) i opierajac o walek wyciągnął łożysko
Tyle w teorii. U siebie bym eksperymentowal ale innym nie polecam. ....

Sylwek_76
11.01.2016, 13:26
Cezeters;
chciałbym kiedyś zobaczyć Twoją magiczną spawarkę i Ciebie jako operatora.
Zaciekawił mnie okrutnie proces technologiczny obkurczania bieżni,do wymiaru pozwalającego na wyjęcie łożyska wałka zdawczego w Afrze 07,przez otwór uszczelniacza :lol8:.

szynszyll
11.01.2016, 13:34
dla mnie ten opis to zupelne SF... wystarczy porownac rozmiar lozyska i rozmiar uszczelniacza, zeby dojsc do wniosku, ze to zupelnie nierealne

cezeters
11.01.2016, 13:47
To nie magia tylko fizyka. Spaw kuczy sie i sciaga spawane powierzcnie. Spawarka zwykly mig. Ja spawacz bez szkolenia co pół życia bez maski heftował zamykajac oczy. A metodę ta czesto i z powodzeniem stosuje wyciagajac zewnętrzne bieżnie z piast samochodów czy z główki ramy. Pokazal mi ją moj dziadek ponad 30 lat temu. I pisalem ze to druciarstwo tzn wyjecie łożyska to nie problem, problemem jest zamocowanie ściągacza i tak należy cos wyrzezbic lub rozbierac silnik. Wybor pozostawiam zaineresowanemu.

cezeters
11.01.2016, 13:51
dla mnie ten opis to zupelne SF... wystarczy porownac rozmiar lozyska i rozmiar uszczelniacza, zeby dojsc do wniosku, ze to zupelnie nierealne

Czyli łożysko jast wbijane od wewnatrz i zapiera sie na kryzie w karterze? A w mnieszy otwor od zewnatrz wciskany jest simmering? Tzn srednice zewnętrzne sa różne? Bo patrzac na fote dwa podty w górę oto by sie dało ( wg mnie oczywiście)

Lepi
11.01.2016, 14:04
Źle patrzysz. Musiałbyś skurczyć łożysko kilka milimetrów. Podobno da radę czarodziejską różczką ;)

raf
11.01.2016, 14:06
A nowe łożysko też tak skurczysz?;)

Tank
11.01.2016, 14:16
Wlozy mniejsze a później karter obspawa... :D

Dubel
11.01.2016, 14:17
:D dobra wiem ze to druciarstwo i takich rzeczy klienowi się nie robi, ale sobie to bym spróbował tak: obspawalbym spawem ciągłym bieżnie zewnętrzna łożyska co spowoduje skurcz tejże i powiększenie luzu pomiedzy nią a karterem. A nastepnie przymocowalbym ściągacz 2 - 3 łapowy lub mlot odsrodkiwy ( tez pewnie spawajac do łożyska jakiś punkt zaczepienia- kwestia ściągacza) i opierajac o walek wyciągnął łożysko
Tyle w teorii. U siebie bym eksperymentowal ale innym nie polecam. ....

:vis::dizzy: .........:haha2:

Dubel
11.01.2016, 14:32
To nie magia tylko fizyka. Spaw kuczy sie i sciaga spawane powierzcnie. Spawarka zwykly mig. Ja spawacz bez szkolenia co pół życia bez maski heftował zamykajac oczy. A metodę ta czesto i z powodzeniem stosuje wyciagajac zewnętrzne bieżnie z piast samochodów czy z główki ramy. Pokazal mi ją moj dziadek ponad 30 lat temu. I pisalem ze to druciarstwo tzn wyjecie łożyska to nie problem, problemem jest zamocowanie ściągacza i tak należy cos wyrzezbic lub rozbierac silnik. Wybor pozostawiam zaineresowanemu.

Tak zle patrzysz, jak juz wczesniej wspomniano srednica lozyska jest wieksza niz srednica uszczelniacza. Sprawa druga to tam z migomatem nie podejdziesz. Ten patetnt o ktorym piszesz dziala ale nie w tym przypadku i sluzy on wyciaganiu zewnetrznych bierzni po rozpadnietych lozyskach. Gdyby pan Honda dal ta sama srednice uszczelniacza i lozyska a jako zabezpieczenie lozyska uzyl pierscienia to wymiana nie byla by trudna i dluga, wystarczylo by uzyc odpowiedniego sciagacza jednak jest jak jest i silnik pruc trzeba :vis:

cezeters
11.01.2016, 14:33
Czyli to co wziąłem za bieżnie łożyska to karter. Czyli w AT sie dziadkowym spodobem nie da. Ale sposób polecam na inne trudne przypadki.

Lepi
11.01.2016, 15:35
Jak się bardzo chce to wytaczarka, potem wsadzić węższe łożysko, wykonać rowek pod seger, wcisnąć większy uszczelniacz.... i najlepiej obudzić się :)

bass
11.01.2016, 15:59
Mocna lektura, mocna :D

kudlacz
11.01.2016, 20:20
Już bym złożył :)

Prince
11.01.2016, 20:24
Gratulacje dla fantastów. Tez sie dobrze ubawiłem. Czekam na kolejnego który powie, ze nie płaci mechanikom. On by wymienił to łożysko bez zdejmowania łańcucha i zębatki, przez tłumik długą pęsetą. Tylko musi kulki nad wymiarowe na tokarce wytoczyć ;)

Zmyler
11.01.2016, 20:56
To może poprosić ginekologa to wyciągnie to łożysko przez rurę wydechową i tylko tłumik będzie trzeba zdjąć ? A tak na poważnie to trzeba pomóc koledze .

cezeters
11.01.2016, 21:03
Macie panowie rację a ja źle spojrzałem. Gdyby był tam seger i ten sam wymiar uszczelniacza to moja propozycja mogłaby sie na coś przydać. Dubel konkretnie wyjaśnił dlaczego się myliłem i wypadałoby poprosić moderatora o usuniecie mojego nic nie wynoszącego postu oraz kilku kolejnych również nie będących odpowiedzią na problem ktorego temat dotyczy...

Melon
11.01.2016, 21:19
Jak koledzy pisali wcześniej wałek jeszcze polata to zostaje wymienić łożysko i uszczelniacz plus robota.Wg mnie taniej nie będzie.

Sylwek_76
11.01.2016, 22:20
Ja stanowczo protestuję przeciw wysyłaniu postów w niebyt :D.
Tu dzieją się ważne sprawy w technologii rejli:
obkurczanie,toczenie kulek,zaginanie czasoprzestrzeni przez ginekologa czarodziejską różdżką przez wydech.
Mocna lektura na przyszłość: "na forum było...A ty chcesz silnik rozbierać:D."

bass
11.01.2016, 23:26
Rozwalać silnik i nie wymienić wałka, który jest trafiony? Debilizm. Zmienić wszystko na nowe, używać zębatek zdawczych hondy, dać nowe zabezpieczenie, trochę miedzi i będzie super.
Ten temat pokazuje dość wyraźnie jakie tu druciarstwo zapanowało. Mnie to nie dziwi, bo obejrzałem w przeciągu kilku lat kilka sztuk z forum, w tym dwie które były oklaskiwane :D Hujnia. :D Niektórzy nawet nie wiedzą co w takiej siedzi w środku ale polecają bo jeździ nią kolega z podwórka :D

redneck
12.01.2016, 00:25
Otrzymałem propozycję nabycia używanego wałka od użytkownika forum.
Co sądzicie o takiej opcji?
Możecie pomóc ocenić stan wałka i opłacalność takiej wersji naprawy?

magicl
12.01.2016, 00:46
Walek jaki jest, kazdy widzi. Nowy z przesylka wyjdzie ca 600pln. Jak chcesz zrobic druciarstwo to go wsadz ale kosztow uszczelek i rozbierajaco/skladajacego nie unikniesz. Tak ja to widze.

Tu masz silnik po kapitalce ;
Honda Africa Twin XRV 750 - Motor aus 98er RD07A (Afrika, African
Preis: 699 € VB

http://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anzeige/honda-africa-twin-xrv-750-motor-aus-98er-rd07a-afrika,-african/404540139-306-4262

bass
12.01.2016, 01:25
http://africatwin.com.pl/attachment.php?attachmentid=60292&stc=1&thumb=1&d=1452554663

https://lh3.googleusercontent.com/wfgVJqU-mHSjPpw6wdCwMEXZK-0FBae9DADoFBMkOj972-CcEWTRVs47C1PUQO08lCyuLM-4nLxQucs78XdLxZk6hgw3PHt2vgy8lJ3GG7D8QMh2JD6fQgIYT R8XLLCjvGOi_wZKwWC3FTiYz6KjbvvEX7YhK-RvkjVphGdVTH2rX6wx9KQ-HYm3SVswNTzLos8GTcHZ9QwmT6K13MvSND6t7XKtyPthGTeXu4 3RFKCXC-mxvS49nOh7E6Pkj9LBOBpGDICWz1LcRlFmYqjDkVvRdK46Giso BLagBpClkSKFWKY1o5XLTWuVPQb3-53K_TsxNcOpKjvu4Fu0h2_5oDbaAJYTO07bNa9-zFqopwpRsKmkA55e2rMZdH4FXKE1Dh3wgbRGBX5Q9owy3ScIAA 4bZNiTX2S4H_pVZgZSKqBI5wVGa97ZzciAxhD7YAgL8FiC_ku2 8lUg-3ckfDtHDYl8_gOrpLB9Gyc8hwN4LBWTQcLv2UK0iD9xRSqnCla EvlNWbookc882aWuQ1gsqK_qwJoN8EIJ340iUcuvnL5LSLqeW8 tNlhpE5oVja2VRSgzUB=w339-h602-no

Oba tak samo dobre :D

Romik - tylko nówka. Zniszczony wałek już masz u siebie.

Ten trafiony (od forumowicza) możesz kupić za 5 zeta i zrobić z niego przycisk do papieru.

Mallory
12.01.2016, 08:26
Ile taniej wyjdzie? 400? 500? Czy wolałbyś moto droższe o 500, ale z idealnym wałkiem czy tańsze, ale z ...wym?
Już kiedyś był ten dylemat na forum i fajne stwierdzenie: nie wkłada się czystej dupy w brudne gacie.

redneck
12.01.2016, 09:18
Dziękuje za szybki odzew, sam miałem podobne założenia.
Kto pyta ten nie błądzi.
Nowy wałek, zębata Honda, oryginalne zabezpieczenie i wszystko na temat.

madafakinges
12.01.2016, 09:23
A ja to bym jednak silnika szukał...

wolly
12.01.2016, 10:03
Dziękuje za szybki odzew, sam miałem podobne założenia.
Kto pyta ten nie błądzi.
Nowy wałek, zębata Honda, oryginalne zabezpieczenie i wszystko na temat.

to może być początek góry lodowej, wyjdzie w praniu jak to malina i jak użytkował dżemojad

i na podsumowanie technologi w Polsce silikon jest za tani a wódka za droga

redneck
12.01.2016, 10:53
Jak to mówią każdy Tytanic trafi kiedyś na swoją górę lodową.

bass
12.01.2016, 12:25
Przecież było wiadomo, że to będzie titanic. Tesco z uk, okufrowana, doposażona, za 10 tysi do negocjacji... Patrząc na rocznik, źle nie kupiłeś, wstawisz nowy piec i osiągniesz rynkową cenę. Nie ma bata, dobrego czegokolwiek za psie pieniądze nikt nie sprzedaje. Ja się tylko obawiam, że ona jest na tyle umęczona, że co i raz coś tam będzie wyskakiwało. Kup spawarkę :D Afra nie jest amelinowa, więc dasz radę po taniości. Trochę powalczysz ale nabierzesz doświadczenia. Jak się coś zjebie daleko od domu to sam naprawisz, więc jak widzisz, pozytywne aspekty całej sytuacji też są.
Moja rada - jak chcesz ją odratować to ją rozbierz do ostatniej śrubki, wypiaskuj i pomaluj ramę, przy okazji zobaczysz czy nie zeżarta i czy nie trzeba nakładek robić albo nowej szukać.

wolly
12.01.2016, 12:37
Przecież było wiadomo, że to będzie titanic. Tesco z uk, okufrowana, doposażona, za 10 tysi do negocjacji... Patrząc na rocznik, źle nie kupiłeś, wstawisz nowy piec i osiągniesz rynkową cenę. Nie ma bata, dobrego czegokolwiek za psie pieniądze nikt nie sprzedaje. Ja się tylko obawiam, że ona jest na tyle umęczona, że co i raz coś tam będzie wyskakiwało. Kup spawarkę :D Afra nie jest amelinowa, więc dasz radę po taniości. Trochę powalczysz ale nabierzesz doświadczenia. Jak się coś zjebie daleko od domu to sam naprawisz, więc jak widzisz, pozytywne aspekty całej sytuacji też są.
Moja rada - jak chcesz ją odratować to ją rozbierz do ostatniej śrubki, wypiaskuj i pomaluj ramę, przy okazji zobaczysz czy nie zeżarta i czy nie trzeba nakładek robić albo nowej szukać.
:Thumbs_Up:

Mallory
12.01.2016, 22:32
Jak to mówią każdy Tytanic trafi kiedyś na swoją górę lodową.

Też po to jest to forum, żeby czasami pocieszyć - tym bardziej w temacie ukochanego motocykla:))) - dosyć bezsensownych w normalnym życiu jest kwasów, żeby się jeszcze tutaj pastwić...
Więc pocieszam: tych motorów już naprawdę coraz mniej jest i raczej ich nie przybędzie (nowa afra tego nie zmieni). Będą coraz cenniejsze i bardziej jeszcze uwielbiane. Jak reszta jest zdrowa a faktycznie zachorowałeś na Afrykę to koszt naprawy (w najgorszym przypadku) jest równy rocznemu kosztowi palenia fajek... Ergo - lepiej co roku robić remont generalny pieca niż fajki palić.

motomysz
12.01.2016, 22:41
:Thumbs_Up:Też po to jest to forum, żeby czasami pocieszyć - tym bardziej w temacie ukochanego motocykla:))) - dosyć bezsensownych w normalnym życiu jest kwasów, żeby się jeszcze tutaj pastwić...
Więc pocieszam: tych motorów już naprawdę coraz mniej jest i raczej ich nie przybędzie (nowa afra tego nie zmieni). Będą coraz cenniejsze i bardziej jeszcze uwielbiane. Jak reszta jest zdrowa a faktycznie zachorowałeś na Afrykę to koszt naprawy (w najgorszym przypadku) jest równy rocznemu kosztowi palenia fajek... Ergo - lepiej co roku robić remont generalny pieca niż fajki palić.

Dubel
13.01.2016, 08:51
Walek jaki jest, kazdy widzi. Nowy z przesylka wyjdzie ca 600pln. Jak chcesz zrobic druciarstwo to go wsadz ale kosztow uszczelek i rozbierajaco/skladajacego nie unikniesz. Tak ja to widze.

Tu masz silnik po kapitalce ;
Honda Africa Twin XRV 750 - Motor aus 98er RD07A (Afrika, African
Preis: 699 € VB

http://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anzeige/honda-africa-twin-xrv-750-motor-aus-98er-rd07a-afrika,-african/404540139-306-4262

:Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Jesli piec faktycznie po remoncie to jest to najlepsza z opcji jakie tu padly.
Osobiscie wybral bym te droge.
Pozdro

redneck
10.06.2016, 23:36
Po problemach ze zdobyciem wałeczka zdawczego i po odczekaniu 2,5 miesiąca postojowego u pana mechanika, królowa wróciła do życia.
Na całe szczęście reszta silnika okazała się git i skończyło się na wałku, łożyskach i uszczelkach. Jazda próbna 150 km odbyta i na razie wszystko oprócz małego pocenia płynu chłodniczego jest ok.Pół roku załatwiania i czekania ale warto było.
Części oczywiście zakupione w większości u Rambo, oprócz wałka który w tym czasie się skończył.

marcos
14.06.2016, 09:41
Gdzie w takim razie wałek zdobyłeś ? Zagranica ?

redneck
14.06.2016, 10:30
Rzutem na taśmę, zakup na allegro od BikePart, dzięki linkowi od TomekV4 .
Byłem sceptyczny ale potwierdzili i po 2 tyg. wałek trafił w moje ręce.
Podobno jeden z ostatnich jakie udało im się ściągnąć.