PDA

View Full Version : Jesień na Roztoczu Wschodnim 2015


Głazio
03.11.2015, 17:31
Takie wypady nazywam najczęściej - wokół komina.
Lubię jazdę po okolicznych drogach i bezdrożach. To wdzięczny teren do różnej maści przejażdżek. Z uwagi na coraz mniejszą ilość czasu pisuję coraz mniej, więc i tutaj umieszczę jedynie urywki z ostatniego miesiąca.
A działo się sporo.

http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp-content/uploads/2015/10/Roztocze-Wschodnie-IMG_1668.jpg

"Płomienna jesień na Roztoczu Wschodnim

Przyznacie, ze jesień w tym roku jest wyjątkowo piękna?! Feeria płomiennych barw dostarcza niezwykłych doznań estetycznych. Przyroda bierze spokojnie ostatni oddech przed nadejściem mroźnej pani zimy. Mimo, że pogoda jest dość kapryśna i nie rozpieszcza – warto wybrać się motocyklem i pojeździć po drogach południowo – wschodniej Polski. Nie pożałujecie! Wspaniałe roztoczańskie widoki, niesamowite jesienne kolory i wiatr we włosach – czego jeszcze potrzeba do szczęścia motocykliście?

Niedzielne przedpołudnie zapowiadało się słonecznie i pogodnie. Ładna pogoda wyzwoliła w nas ochotę na przejażdżkę po Roztoczu. Nie zastanawialiśmy się długo, bo wiadomo – im więcej logiki w działaniu, tym mniej spontaniczności i radości z jazdy. Roztocze działa na ludzi niczym magnes – jeszcze się z niego nie wyjechało, a już chce się wrócić. Sieć dolin i wąwozów, płaskowyże i odosobnione pagóry, wąskie rzeczki ukryte w gęstych lasach – oto prawdziwa twarz roztoczańskich krajobrazów.

Tak to ujęła moja druga połówka. Cd. TU >>>http://www.radiator-mototurystyka.pl/7492/plomienna-jesien-na-roztoczu-wschodnim/

http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp-content/uploads/2015/10/Roztocze-Wschodnie-bezdro%C5%BCa-IMG_1696.jpg

Filmik z wyjazdu

https://www.youtube.com/watch?v=UJ6IoT7X6pQ
UJ6IoT7X6pQ

Ja swoje wypociny umieściłem na forum Radiatora.

Takie inne spojrzenie z miejsca kierowcy.

Doglądamy zabytku UNESCO cerkiew św. Paraskewy. Odwiedzamy ją kilka razy w roku. Na pewno wdepniemy do niej jeszcze tej jesieni. Ten zapach drewna i panujący we wnętrzu klimat jest rzadkością. W okolicy cisza i spokój. Nadjechał jeden samochód na rejestracji KR. Para fotografów podreptała na pobliski cmentarz uwiecznić rzeźby w kamieniu bruśnieńskim w pięknym jesiennym klimacie.

https://lh6.googleusercontent.com/-FZpBakHEcl8/Vi5FhnX2lzI/AAAAAAAACO4/TySjII3aJmg/w737-h553-no/IMG_1629.JPG

... Klony i buki wybarwiły się pięknie.

https://lh6.googleusercontent.com/-jSDwS0nQJA4/Vi5FhvzP9CI/AAAAAAAACO0/hWkO_3j5mAo/w737-h553-no/IMG_1672.JPG

Powoli podjeżdżamy na Dahany (Kliknij i zobacz więcej >>>) - to kolejne miejsce warte zobaczenia. Ilu motocyklistów tu przywiedliśmy tylu chciało wrócić choć na chwilę.

Widok z tutejszego mało pozornego wzniesienia ma magiczną moc przyciągania - tylko na żywo :-)

Ilekroć tu jestem, nie mogę oprzeć się pokusie przejażdżki po skoszonej łące. Podjazd po wilgotnej trawie nie należy do lekkich. Musicie uwierzyć na słowo :D

Cd. i więcej zdjęć TU >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp3_5/forum/index.php?topic=5906.msg8101#msg8101" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

https://lh6.googleusercontent.com/-p83WePgktwQ/Vi5FhvuKCrI/AAAAAAAACO4/iryIGHcm_TM/w737-h553-no/IMG_1679.JPG

Kilka dni wcześniej w opadach deszczu.
Zbierałem się jak sójka za morze. Szukałem czegoś odpowiedniego dla siebie ponad rok. W końcu się zdecydowałem. Po pierwszej jeździe jestem zadowolony. Ot pokrótce mój sprzęt :D

https://www.youtube.com/watch?v=LEpe6WA0gqU
LEpe6WA0gqU


... a dzień przed ową przejażdżką spędziłem ze swoim szwagrem całą sobotę w terenie. Niestety kamera odmówiła posłuszeństwa.

Co się odwlekło to nie uciekło. Tydzień później poprawiliśmy jazdę w terenie w składzie o jedną osobę więcej. Miałem jakiś kiepski i pechowy dzień ale i tak było zaje...ście.

Jak mówi kultowe powiedzenie z jednego filmu "bunkrów nie ma ale i tak jest ..."

Tym razem bunkry było ale co za tym idzie bardzo dużo przygód, które w dużym skrócie zobaczycie na filmiku.

https://www.youtube.com/watch?v=gBR63ri2dWc
gBR63ri2dWc

https://lh6.googleusercontent.com/-IrXKRvmDbTc/VjUTM7k7XjI/AAAAAAAACWU/FUXSvPGffq8/w737-h553-no/IMG_1699.jpg

Off, przygoda i jazda pełna przygód. Czy to właściwe zakończenie sezonu motocyklowego ?

Wspólny wyjazd planowany na sobotę 30.10.2015 r. doszedł do skutku z delikatnym poślizgiem. Dzień przed wyjazdem wróżył całkiem sporą ekipę off. Rojek, Santos i dwa szwagry. Do tego doszedł mój szwagier Jankes. Dzień przed wyjazdem Santos ledwo mówił (choróbsko) ale dawał światełko na ewentualny wyjazd. Rano wszystko stało się jasne. Jankes wyruszył ale ugrzązł w puszcze gdzieś na trasie Rzeszów-Lubaczów. Po natężeniu ruchu stwierdził, że nie dojedzie szybciej niż za 2-2,5 godziny. Santos zrezygnował z wyjazdu ze względu na stan zdrowia. Telefon od Rojka dał wyczerpującą odpowiedź. Została nas cała trójka z czego musimy czekać na Jankesa. Umówieni na godz. 10:00 wyruszamy z Lubaczowa w stronę Chotylubia koło 11:00 a może 11:30. Zaczynamy od krótkiego off-u tankowanie i dalej off. Początek zapowiadał mnóstwo niespodzianek. Dojechaliśmy do Załuża i dalej w stronę Chotylubia. Gdzieś po drodze zgubiłem kamerę czego nawet nie zauważyłem. Odnotowałem jednak fakt, że Jankes został gdzieś z tyłu. Zawracam a szwagier leci. Dotarliśmy prawie do celu - czyli do Rojka. Niestety wjechaliśmy w jakąś dróżkę nie mogąc się odnaleźć. Podjechałem do starszej kobiety z zapytaniem, gdzie jesteśmy.

https://lh6.googleusercontent.com/-AuwsdoB5CG4/VjUTM1ca-HI/AAAAAAAACWU/4cWtslKwacw/w737-h553-no/IMG_1735.jpg

Okazuje się, że na peryferiach Nowego Sioła. Aby było śmieszniej zapytałem o drogę do Borchowa. Ja przekonany, że powinniśmy być blisko ale czepiła się mnie zła nazwa. Ot mała komediowa pomyłka typu mówimy o tym samym myśląc o różnych lokalizacjach. Takim oto sposobem starsza pani informuje nas, że Borchów w drugą stronę (a ja ciągle myślałem o Chotylubiu). Jankes również podchwycił temat więc uwierzyłem, że jesteśmy daleko od Rojka. A mógłbym przysiąc, że zapamiętałem drogę dość dobrze - nie było innej. W tym momencie zauważyłem brak kamery. Mówię, że jadę szukać kamery a Jankes oznajmia, że w momencie kiedy został z tyłu to właśnie po ten gadżet czyli kamerę. Jadąc za mną i unikając kamieni wyrzucanych spod mojego tylnego koła balansował tak dobrze, że przyuważył wypadającą mi kamerę. Zgarnął ją i dojechał za chwilę. Muszę przyznać, że kamery nie lubią wyjazdów z Jankesem. Czy oby na pewno ?

Więcej pod linkiem >>> http://www.radiator-mototurystyka.pl/wp3_5/forum/index.php?topic=5904.15" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;

Sorki za drogę na skróty ale brakuje mi czasu aby wszystko pokopiować.
Szerokości i dobrej zabawy.

Kędzior
05.11.2015, 20:34
Pikne tereny na offa.

Rojek
06.11.2015, 02:52
Oj tak, można się u nas zmęczyć :)