PDA

View Full Version : Bieszczady z Nortonem


Norton
21.09.2015, 22:26
Uwielbiam Bieszczady. Czytając relacje z tego miejsca pewnie pamiętacie, że podkreślany jest wszechobecny zakaz zjazdu z głównych dróg. To prawda, ale dzięki temu w Bieszczadach znajdziecie ciszę i spokój. Na przykładzie tej relacji chciałbym pokazać Wam magię tego miejsca.

Piątek.
Plan był taki, by wziąć w piątek 11 września urlop i ruszyć jak najwcześniej rano. Zgodnie z planem ruszyliśmy z Sidem (Dl 650) około 6 z Wadowic. Jechało się bardzo dobrze, ruch był w miarę mały, sprawnie pokonywaliśmy kolejne kilometry ciesząc się zakrętami. Pierwszym postojem był parking leśny za Limanową (klasyka podczas moich wypadów w Biesy).

https://lh3.googleusercontent.com/-j-I4J3KOnI8/Vfko8tEcEPI/AAAAAAAACDU/a-aqvF7rjyE/s800-Ic42/IMG_0001.jpg

Zmodyfikowałem trochę trasę dojazdową, by zahaczyć o piękne ruiny cerkwi wraz z dzwonnicą parawanową w Płonnej.

https://lh3.googleusercontent.com/-XXfaeKnhydU/Vfko8ZLoy-I/AAAAAAAACDY/6Pc95uLvti4/s800-Ic42/IMG_0003.jpg

Po dotarciu około południa na miejsce, czyli Tramp-a w Cisnej, ulokowaliśmy się w wynajętej przyczepie kempingowej. Byliśmy praktycznie sami na kempingu, nie licząc znajomych szefa.
Zrzuciliśmy bagaże, zjedliśmy obiad w "szynku na Zamościu" (wielkie schabowe) i ruszyliśmy w kierunku Wołosatego.

https://lh3.googleusercontent.com/-XviBngWcjK8/Vfko8Zk1o4I/AAAAAAAACD4/F8PUdkyXvxc/s800-Ic42/IMG_0007.jpg

Po kupieniu biletów, ok. 14 wystartowaliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Rozsypańca i Halicza. Po godzinie marszu zaczęło lekko padać.
Zaczyna się podejście, zaraz wszystko na jakąś godzinę zniknie w chmurach. Za plecami tereny niedostępne turystom.

https://lh3.googleusercontent.com/-MLiaNN9u1R8/Vfko9ZvxVyI/AAAAAAAACD0/xXdDVqFggnA/s800-Ic42/IMG_0012.jpg

Sid na szlaku... Z uwagi na późną porę, mijamy wracających już ze szlaku turystów. Na Haliczu spotykamy ostatnich turystów, potem już żywej duszy aż do powrotu do Wołosatego...

https://lh3.googleusercontent.com/-3uM2P26dMHM/Vfko-JTP1KI/AAAAAAAACDo/3Q88U0NHifM/s800-Ic42/IMG_0014.jpg

Dochodząc do Tarnicy wychodzimy z chmur. Na Tarnicy pamiątkowa fotka i zejście niebieskim szlakiem już w półmroku.

https://lh3.googleusercontent.com/-Dda-USFqf9k/Vfko-BoyjlI/AAAAAAAACDs/y_BICCGWmcA/s800-Ic42/IMG_0015.jpg

O 19:30 ruszamy w deszczu do Cisnej. Po drodze, w Ustrzykach zatrzymuje nas straż graniczna na kontrolę. Wieczór to piwo w Siekierezadzie.

Sobota.
Pada deszcz, jemy śniadanie a kocher na denaturat pracuje pełną parą pod stolikiem, zapewniając ciepłą herbatę i kawę.

https://lh3.googleusercontent.com/-8oDXNmmY2Nk/Vfko_bbxmpI/AAAAAAAACD8/xp13CZAycu0/s800-Ic42/IMG_0019.jpg

Około 10 ruszamy. Przecieramy siodła i w drogę.

https://lh3.googleusercontent.com/-B6QRwlJaZUM/VfkpBbeft2I/AAAAAAAACEE/uFkTlw8CjD8/s800-Ic42/IMG_0020.jpg

Tego dnia już bez opadów. Jedziemy przez Nasiczne do Mucznego (od Lutowisk dziurawe asfalty), by dotrzeć do ruin leśniczówki Brenzerg.
Po drodze czekamy na zakończenie szkolenia psów myśliwskich.
Okazało się, że jeden pies się zgubił. Znajdujemy go na szlaku i towarzyszy nam aż do znalezienia go przez myśliwych.

https://lh3.googleusercontent.com/-sjNts_AZ35k/VfkpEAD_v6I/AAAAAAAACEQ/VoyKv3zrHGk/s640-Ic42/IMG_0022.jpg

Ruiny leśniczówki, w której UPA zamordowała 74 Polaków.

https://lh3.googleusercontent.com/-nfHr20AjlSI/VfkpEVu_eiI/AAAAAAAACEU/3hCbnqjFbig/s800-Ic42/IMG_0024.jpg

Kawałek dalej krzyż i obelisk.

https://lh3.googleusercontent.com/-P-KZvQ7KNBw/VfkpF4JLqwI/AAAAAAAACEc/94fsRU9c8xU/s800-Ic42/IMG_0025.jpg

Podciągamy w stronę Tarnawy Niżnej by zrobić fotkę filarom mostu kolejki wąskotorowej. To jedne z nielicznych pozostałości tej kolejki, gdyż w przeciwieństwie do częściowo czynnych torowisk w okolicach Cisnej, ta linia z odgałęzieniami została rozebrana i praktycznie nie ma po niej śladów.

https://lh3.googleusercontent.com/-STohOxNQKDk/VfkpIJaTjhI/AAAAAAAACEk/A0Wv80KZh1g/s800-Ic42/IMG_0031.jpg

Jedziemy dalej. pod drodze oglądamy piękną cerkiew w Smolniku z fajnym dojazdem po płytach betonowych. Akurat trwa ślub.

https://lh3.googleusercontent.com/-gerznTsbaK8/VfkpIjbE0rI/AAAAAAAACEw/5O3RrO12MaI/s800-Ic42/IMG_0032.jpg

Teraz jedziemy w kierunku Polany dziuro-asfalto-szutrami.

https://lh3.googleusercontent.com/-6-J_50todV0/VfkpJM8X33I/AAAAAAAACE0/sJ7fpjfRnfw/s800-Ic42/IMG_0036.jpg

W okolicach miejscowości Chrewt ruszamy bez szlaku doliną do dawnej miejscowości Paniszczów. Za plecami stare jabłonie, kiedyś przydomowe.

https://lh3.googleusercontent.com/-ST4FBf7Wmsg/VfkpJ86Wy4I/AAAAAAAACE8/ykkpACIILkQ/s800-Ic42/IMG_0038.jpg

Bobry pokrzyżowały nam troche plany. Musieliśmy obejść jeden odcinek drogi, gdyż przejazd przez rzekę był tak głęboki (spiętrzenie wody przez żeremia), że podwinięcie nogawek by nie starczyło. Po drodze kolejna tama do przejścia już od tej dobrej strony.

https://lh3.googleusercontent.com/-bs61jyuZGgw/VfkpM9VEk3I/AAAAAAAACFE/mv9fsqQXa4o/s800-Ic42/IMG_0039.jpg

Po chwilach zwątpienia i zgubienia się "na mapie" wchodzimy na polanę, gdzie widać nagrobek. Jesteśmy u celu.

https://lh3.googleusercontent.com/-w7KaDAjdw9U/VfkpNfoLnmI/AAAAAAAACFM/ftsJ9wQGEvc/s800-Ic42/IMG_0040.jpg

Podmurówka cerkwi w Paniszczowie z pięknie zachowanymi schodami.

https://lh3.googleusercontent.com/-NbyrOSe6jvU/VfkpPFaRucI/AAAAAAAACFU/6QurH7iYgUg/s800-Ic42/IMG_0042.jpg

Teraz już powrót do maszyn - godzinka marszu. Liczba spotkanych ludzi - zero.

https://lh3.googleusercontent.com/-2aChgsO8xjU/VfkpQvPnUaI/AAAAAAAACFc/GmUM8UA16xw/s800-Ic42/IMG_0044.jpg

Po drodze park maszyn ekpiy wycinającej drzewa - oprócz stara 660 bez hamulców jest land rover - bez nadwozia...

https://lh3.googleusercontent.com/-L9OlKECmAXc/VfkpRXehhvI/AAAAAAAACFk/BCs6-rnK1aM/s800-Ic42/IMG_0047.jpg

W drodze do Soliny zahaczamy o kamieniołom w Bóbrce, gdzie testuję Afrykę na kamienistym podjeździe. Kiedyś podjechałem tu na shadole 600, ale teraz odsłoniły się takie kamienie, że shadowka by zawisła. Zwiedzamy ładny bunkier obok kamieniołomu.

https://lh3.googleusercontent.com/-RmWnlzPss7w/VfkpTIWSXnI/AAAAAAAACF4/bVKB6jAZi40/s800-Ic42/IMG_0048.jpg

Wracamy do Soliny, patrzymy na poziom wody, kupuję pamiątkę i jemy obiad. Nasze brudne motocykle wyróżniają się wśród innych zaparkowanych. Powrót półmrokiem przez Buk i Terkę.

https://lh3.googleusercontent.com/-KA2RnOblcDk/VfkpTc5VqBI/AAAAAAAACF0/0qssBmc_4nA/s800-Ic42/IMG_0053.jpg

Wieczorem... piwo w Siekierezadzie.

Niedziela.
Szybki wypad dobiega końca. O 9 jesteśmy spakowani, żegnamy
szefa i ruszamy w drogę powrotną.

https://lh3.googleusercontent.com/-eszmq4q4IdA/VfkpT0cdFgI/AAAAAAAACF8/jYgwssh_eFA/s800-Ic42/IMG_0054.jpg

Około 13:30, po jednym krótkim postoju docieram do domu.

A na koniec krótki materiał filmowy.

5-DifK7AaSg

Kolek Czw
21.09.2015, 22:58
Bardzo fajna relacja .....

Rojek
22.09.2015, 03:47
Widzę, że lubisz opuszczone wsie, zapomniane cerkiewki, ślady po kolejkach… Spodobałoby Ci się na Roztoczu :)

zibiano
22.09.2015, 09:07
Lubie to
dzieki za fotorelacje

Borewicz
22.09.2015, 09:34
Fajna wycieczka, też takie lubię :)

Mhv
22.09.2015, 09:45
W Bieszczadach byłem w tym roku 2 razy, niewiele się tam zmienia, jest super jak zawsze. Z ciekawostek w Mucznem (a właściwie za) Górole podhalańscy stawiają nowy kościół, drzewniany, mały, bardzo ładny. Niestety coraz trudniej znaleźć piece do wypalania węgla drzewnego, ale jak się poszpera, to jeszcze są pochowane po lasach:). Do Marka w Czarnej Górnej mogłeś zajrzeć. Fajna relacja.

voxan69
22.09.2015, 15:00
Jak dobrze mieć to na co dzień - budzić się i widzieć te wspaniałe góry z sypialni. Na następny raz dajcie znać szybciej to pokażę Wam parę fajnych ścieżek - niestety wszędzie jeździmy na zakazach

Norton
22.09.2015, 17:46
Fajnie, że relacja Wam się podoba!

Widzę, że lubisz opuszczone wsie, zapomniane cerkiewki, ślady po kolejkach… Spodobałoby Ci się na Roztoczu :)

Uwielbiam takie tematy i na pewno tam się kiedyś pokręcę!

Niestety coraz trudniej znaleźć piece do wypalania węgla drzewnego, ale jak się poszpera, to jeszcze są pochowane po lasach:). Do Marka w Czarnej Górnej mogłeś zajrzeć. Fajna relacja.

Retorty faktycznie ciężko, ale da się upolować, najlepiej gdy się właśnie pląta pieszo po stokówkach lub leśnych drogach. Czasami z odległości zdradzi je dym. A w środku pustego pieca można się poczuć jak w tłumiku jawy, jak to kiedyś określił mój cięty na dwusuwy kumpel:)
A co do Marka - to następnym razem się postaram!

Jak dobrze mieć to na co dzień - budzić się i widzieć te wspaniałe góry z sypialni. Na następny raz dajcie znać szybciej to pokażę Wam parę fajnych ścieżek - niestety wszędzie jeździmy na zakazach

Zazdroszczę miejsca zamieszkania! Z tymi zakazami to ciężki temat, ale za to w Bieszczadach jest naprawdę spokojne. Muszę się tu kiedyś wybrać z rowerem.

Mateusz93
08.10.2015, 19:25
super relacja!
miło widzieć kogoś ze swoich stron ;)
Andrychów pozdrawia!
trzeba się zgadać kiedyś na wspólny trip.

Norton
12.05.2016, 21:35
Bieszczadów ciąg dalszy! Zaraz po weekendzie majowym (5 - 7 maj) udało mi się zrealizować kolejny wypad w Biesy.

A więc zaczynamy... Parking za Limanową i wszystko jasne!

https://lh3.googleusercontent.com/86G2JJHXK2zvpO0rXCSSY9ASZ4rI5vqDH-A6wC5lK0KKbkAFUIRENkKeVrVHdoyGtg_gl9Fu7vv67CbojTr9 IDSOmJ1gv2qICMQjwe7o9pVpHOC1gXkaqopdi_rQcCpqlQsxvj 6mIhKU4kQadPG-Zyc7ShxaG5g5OHrFlBjvQgpYCCi_zCeLcrOTIWcBJcYskTHcRg KSDmReNokrxBt0DkUbYxypt6AHaY5QY6r1_-sP9S6S76yyBPrQEYScm1EixDV9KxEXGZtnXkrfnnXKHU8letKQ NlPayhBgb0HC-fDbZtHezSWjoh7xfpzSjYCwm7SGoJ2CkoYsShbMg6txHHbkCqm c4j0b75wyjNwXQegN5lDY3f-32ks-Feg9gO5cIvdTYXmLexxqb5EXaALrqmZvpkctF_RrpOJgwY7MPm Z_Q8WAmsKQ6-kaXWRIsbdIjSRC6iTKntuNakpt7CL4H0QH_WIMOszPJ2Gwid6n 8WPSGs1qriQKKEqL-4X2CRFWJJptSUDStdss2rBMlXOmMicgTyjY9Lf1LRImT6mCT21 S1OeRjaqRmNtpQuSk5px47A2LSjl-M2eBpJib11buJ48JD-AbIWbq9-Aaq8TxuvbauRA0GJEXSzn7wo3CqdCdoWKw3rzmUGWwUh4S3t6G 7songjRlL0XGQorJrvWdS73WM9CZDE0FLH7FN4MKV77JylMdqB PpCiaOwkH9BCGVheP35CU4PZbbAn4PSRQWPQXckt3f=w1024-h768-no

Tym razem zabrałem szwagra Rafała. Nie ma jeszcze prawka, ale czuje ten klimat. Odbijamy w Gorlicach na Duklę. Od tej miejscowości to już coś więcej niż jazda do celu... Gdy opuszczasz zatłoczoną dwudziestkę ósemkę, nagle droga pustoszeje i w głowie masz już tylko zbliżające się Bieszczady.

https://lh3.googleusercontent.com/WTMcNj58KIxdZ2hd6CkU5-5XfUWo2N2_44DHKjYvZ5DB3FkSbaexzYdg-Rs3vKhy5j-BM4JL7RRs9LUQ-2UUXF0Fb8E7oaEPK0hA92qJZyVezmGwtCQrDPUVDEce0v7FdYN aXyz9nSmsGo6a7dHRB8vk68f9QHw-bipJvSbLcXBvPTKDjs0sA5vuzVQPU1wlXs9vnQQbtu0ZNA7sIT ii_KRLXUpGm3RMrIRqAwkrI3qdiYxDm1vYYs_YaAtvGU4P1ksM 0_swQK9ponFXKoTPme6DTAa00T0gAU2cJ7zHxJu8iq-0TXCL8XKkuW-NX_CY0mYBGDTbML_nLDw40uNduA_mdNwEOdQqHe5dy_SvtOnGo wZPx4E25xlNfPJ5oqvaHa1B0L21DL7b6UhYURTRF6CWWlAn5E5 vVD95AFka8ua86_cHYbWwzEx6olMvtdP_gdhIy58b7WMHlRGVP Bv2cMz4sD1jalhfF4yup_fLRDUW7h0LDwccs-vM7Nrpjdhvp85n0wkfBKKeb56Ve-fjsfzvq7Nrd1H2QgJebfXSx0Vq6XdincxPFyDDUESrowOA9_YQ cdodoFfGltH4Aiu-JPawXYO9HUvIyMdviQwIdC888fBHK_V9yg1xwADKSXMnXcpWCI 3XmGo2MyCGRPIKZfPHumU8QAWK0hpIYAaDYHG6SRkAn7G7By5I U9xn--RpyHdVPVrkf_PwuzoAY-w3LgeI1oKqExLucWVY_yNWByy2yQiK=w1024-h768-no

Przed Komańczą charakterystyczny CPN... Gdy jeździło się w Bieszczady w piątek po robocie, na tą stacje docierało się w nocy gdy była zamknięta i zazwyczaj robiło się krótki postój na rozgrzanie i rozprostowanie kości.

https://lh3.googleusercontent.com/xK-HnRDDtWXrVEid_QGkyFzRDbEOufRmnXXl_FL6GsgJ1CRqBwyyI Si7XtbPKz8AaWYuMWXW5GGEUY6suNirF7jpdAaTNq-BWvqxOxYdyt3nbXJCRS5CRC85_QV00GWXqjEQ0uOBfP8pGL7EM d5UmRN2iiQnE1TlOMGT2_ktPdqYPNrAncMgqnq_hCRdI2jG363 ZhwDxCt1XkiWpEPj9DBrUW6dfmPDevd7CrrRsxyXHhfv2KSBxW SSvD_3sfv-Xk8DTWUtuF3WMcC0ZvJwI1pS5gvUxMNNy0K86s7cWj63oDX6FK AMy1eCCOCOoXldaW-KBu57gkxnUbugx4eI-od8_A_qPwRj0hmdgOTw__xPZny8yVGAaLbfn5JITYNZXY-V6hOrjWs3vM_1Duw5e-VrEqVP8d7yAOvrhoqLJfKgNDNTOUg7zKiDXAy2R-7LMcrqR0eZfR1W0DV_v6NPiWFCzxSqhWOzjmB4GlSDnmeJzjRx LTAq001pMNifmgA99emIhueEWKbP5TRL2C3ZhIHO7GkxWw_Kg-AVqNna2f0VDvs9t5YZUO7AJbluNtBfF-7lFCRk1KmOFle9IkRW2iCxO_9KNW_JAfozd11FYesmGPRaoVjW CC3DQBvTaWHEqPrXe8GXXmg6ZyzBkV6iRwfHHrqjBfdt4DCcWk gnP0cz55IlFWDnd8BWW4CV8pDYuVplAx0GVpEqjCK3kFmNnvLS dL7vKQmgRUzrQgxFFrlhfrhbC=w1024-h768-no

W Komańczy mała modyfikacja trasy...

https://lh3.googleusercontent.com/rQcdh1BY4jhhJAm6cxU9IuCm4Q82rEmm7BKtgTBGCm0KL0ishR IhEUmMQIrVHMw0RHtMWgBBW0CBmOaMaHCrgxv1-81ny2eazZforLpJ6z16FsY6KXLthMgcC11b9iU2BpLVZ99_MsJ MoO9X_GJsUd_c6SdT53JRYIqHz3z-ijHkS4cvyZqHDSH-yi21KHEH59VSipCa73jFMCDJ08-QxHiRJTaocE0AordgVLsFfBe_lsDBmqH96iPkwT21OL5yhxZGR HMtSDtHRUu6nTEojE1e_02vS0yHs5XY2gHU4I12XlIWgSG1JIM P2FWRWIeuQeLdxoQaICBQJUe1RPTcnL7FJZ_QMH0A821csDw7C 8eOEFpwIMazTIuLkCwPVjL5850kTNTzLJD9qgISQkSJu8v_tbe kGwsLIg870WT8N7-x2ErOdVqY0jbahP2k5MOd78guYYT70oBWGWm1smpMFgVNtCVfl 61PXMV53sid1giXgkCOHCLtZN3frhv7rMoHRRzoBiUwjly9-zLJ1FdNvQzg80sXGIDaVc7b3qpQN44dfESMbV_hHYeIIA9qoqa icfph7wiT-7Jv6_oKSX-r_oW_m2LNsfqDgqNuXwxwrvNQweK27oBfCkZ7WrfhJ0fmNcI4y 6FKpHhvgsgWlr997T7Xb7_C26xaB3mczLxW-4p2gGKwqgvktMMa-a1laAFja59XSba-pgTKv4bmYlswRRySWSybJjXhm7Qw9eT1wHWmkPDT=w1024-h768-no

Docieramy na Trampa do Cisnej, bierzemy przyczepę. Szef kosi 360-tka pole namiotowe. Jesteśmy sami. Jemy obiad w szynku na Zamościu, podjeżdżamy do Smereka i atakujemy... Smerek.

https://lh3.googleusercontent.com/fxVRYVLSL9npv8M6xM5J7Qts3dXGjks8Yp7V3SMUXeMz-RaoHtElds3bVJ6xWJvguhsNBMePTKch9wqbz8njHMPglRTKALs 8SGGZPh3I9IKMaUzdV2kqW-FfC-zpjqqwAHv9VhDEytY8M2XQxGq7yqvttw46YnjG02n2zXcj-XX55Ba8MRmBP8HB0OBA5tXm8WBuWCqdIqPHEAn5kaiToToA4Hm n25qYvRge9Mg2P0cSEY4JNPVIF8yatr9TXIyKDZ4XwHod72yh6 PA1lWyvVyP0rQ1dv8HOvmaTD25lQ4Tkidw8t0eIBYtlGSQjvpR 9RNJDPJMmpSCLObK2Jav9V_xg_iaN8V1I-icq3mTfFYgVi4G2E20sQg6uFW1ImKqG8c_5mBFhDD5hobJpgJb gNsb9peoPi1MZkTsNbQ_pYF9DNMQRVNKDbjsPRkAysg0VHAGiR Z9S3VvK-qX7yzy_1tHFUVSfHsDd-54jYT8trYkamE0zh5E9vXxSoaXYRPnoOAh_FwSSgqTV4oTdGva 3De2kGJpldtIUP10D-DW4VV5GMxVggv2xUr7XUf8LET1voija-kEqwuCQqX_kxkLDE99RrOLWNz7hbo4aSL4h9-cEqOyErDxkBkVKQMT0RzovxASztQQaljFqyKynsUrlKKrdfFR6 AHjM4G9zbWIdw3xwcFI3eDT8S_0pY1Ig83xPeesl8GYMa7kcvI r07FtnyNAH3txOWlJGtA9jgULbW2rXYlw6=w1024-h768-no

Trochę ponad godzinę marszu i wychodzimy na połoniny...

https://lh3.googleusercontent.com/-Jus5f172eseIvmoMTXUp54NpP85dmumpPYQtNdIa-iqtoH1kkUa2p4aHXpD_8HeVyNf1ML7wqhrI4akr1XNqFYgUa3x KOiGfkuoUMu96ozewhuZwAi6YXvTC64MlTMW6LpOkU41EyZ3PY ItbcD44JbcZmRmuJu3DReS9ROtepMHQtziagqKEYgwh4VPmxei eAOcqmIsefdxf1I6NRSExA3PADgpNmJEfIY1BVKqyIpyfcvd40 4hkrtawvSQ6KUWkMfE0uBM8iN2XGxppm20A_SuMMmY2oHQFYH_ thR_SwmfsFm1KEyrJEjeUsSZRdgBfMsX9eN3ztxwumF3355Xa7 77DocuaCr-bwwtvolPVJmtB9XMmjFxsBn5mYGFZiUToOLozG_psS-w1_EZ1bszqRFttuNdiqZC90-o0qAPqmrnl7lGtC3mS419AcGpQDibqaU5zUsuDgiPWI_BiAdpm 5H3EO6nK47vgjgF10RvF9iBkOGH30HFCd79DZb-CwTtFosFkW99LNKscEuZPk1ML3oNVbQrx7JWKRzuzFAIiBo9kY cnQjSNv1platTmMq1yWtPGjG_5WngGQkdEmhSXSUq5lDJsQj7J WEPqu2yhoX_IzwFEMBV2ihfPHSYUenYpXOxgMwir1ObK_5kXKF NVzNr8O-2qN9BXW3DTTf346Uv0ZJO2_7kqeQv4hQZIEr2Yoz8LIsC83VDU 6CFSFEHJVpTL3GBByF084KmmiM5Y-AfPCBxp=w1024-h768-no

Na szczycie pięknie. Na południu pogoda super, na północy czarno i biją pioruny. Granicą jest grań połoniny. Uciekamy szybko przez przełęcz Orłowicza do Wetliny. Spotkanych turystów bardzo mało, może 10... Zaczynamy schodzić w deszczu i przy akompaniamencie piorunów. Chronimy się na chwilę w deszczochronie.

https://lh3.googleusercontent.com/lOe-ptQC-nNQi1HzooTJgSH_KjDPGirOMOReVF--lYynMmWnFeOsnPDQkx9O8hed_XjHOrCd5Vq9fm2ka2MpAOsdPs HViq7AJx464635OqozogEe4Rn5V2OZpWFGEhsgHnEFsvQJyVdt B86uMvSAngWko_bWJAGgk2xFmUj_mhMPQveNEpA6_L7BeseJwZ AyyLY3KGqEuAEjVs9ZuDsI4UHTIXWFUF_bsnFnRGIyx7V8Pi1V 2LMiFP_lupL_grhLvSxyuB4nuTkcjRyHuFI5wGHCZEpfjEunX6 exu295dVsQ_yfc634vuiPLdg9HMi6LzZbNOlf5igfhUuimCAmT EVXlEludXks2WATYXdkSrcit5-yD4DunQXR5wYa1wF-u341wkw9y7FNh8kXPYslQlqVJwOOiDi7X4C8KDMz9gZfwjHlQY DQK4HbZDBulY-KIYrFENPjOj-LryjUGxi9v7iOSTfQmiGaDzSdTQQD_jS87HpPtZQcvSPFw8Obp FFHBSao159Z_FBwTjJmHyQ4cif7cpLYZlPg-uib3_mBDCdLsuZ_UiyBMdj3QdnuDmAm_775fmmots1ikJeOcTP rUMiF0gh4THVBqzzU7xlBLgiZwAoPAIBDDbq8WGhjRWoMg-cRDK0NQt169uZMl8E-zwmVxSqj8nWfPTXX4xz9LjbhbP_KfE22Ia0w_Pz_pR_YxXSg3K i2Jy84W8ZkNdzIccUe4RMzAHJ7_jcOXHSffgtWblsSU=w661-h881-no

Z Wetliny wracamy szosą do Smereka na parking po Afrę. Po dotarciu na Trampa spotykamy Paszczaka. Ze względu na przebyte przeziębienie nie dał rady przyjechać na swoim wtryskowym Viadrze.

https://lh3.googleusercontent.com/vPEqsUJ-HFsNBlGEQ-F-m8ZdMaFXCk0xrg5dyiUHBEOSmU6CvQNV2l8cfhZyH4Geu_QGt7 UoG-ctsitodDDXJEuwMubd1FsrQVOfT96uM6mveGzun5RxeuMPpMNq laW8jdeAMFsOlRQ5xv4xyeRpUjbSmh3pWniiJZBZpTxEPUxQ3G nCtWjGUAZokmCf5kcE7VBzaDEHKgenmC0zNnqF_3ABw-gK8IPkIe8TGk8yJ5-Py8IgDqBtmXyXWDwqyXDn44_io20KYA6kZWIXKdQyvqIDeYNck ol2Xh0BfrwEnDfTofAkUgThZzERtWjAD7UDtCWqIKz_SCZfVeo V2FDe9xwM0C8DCKErWe87xk4DxJN6m7TmVRaBTWyJ-ARu-Gqu07kM97yRCEAeNJwyeQKwazHoVxfJPGKtXZKhxqDSZhBEawe zbFfCsHW8FGrh2d2iKlNTQtXsAXzETZchH0sCvrt0WE0uXNE-GwybIvIswwA3rPFt63SvERCBokEiwvhrMwozIeJPqKcRwjSEuy tCPoe4XTrLl1kgmD9WDxFSbMHDd498doFpmUGnZlHNzQOsEUYt _QXlsN-QhygleCZhlK83QQUVABtGn4XDEiQAzXxHN-sbg-zeF41d8ecw2ViRXB_mO-2k-2Iif1D8c82Jahz4IiKwHuw9vCEMTMh1yIWkvNVdFlXikFOsx6n PEXsmKE67AaB8EhwwPvPKfIQgTnqIsRO0xCDKCxNYVHebsqX7Z zqm=w1024-h768-no

A czwartkowy wieczór kończymy w pewnym klimatycznym barze...

https://lh3.googleusercontent.com/ScWMAm-ggxVXhkPVM1XS9M0nn7EWku97mYZGHks5QeVdPYJDkR2sAPPvW DKIhKy6IPE_JEVdlioSy10wcaGXEsmPyeYrnb3fkReU0kUTUFc ADqc2MuDSv21IE-pO7iE-QVplv-53QWfI_Cst_6zJDyaBwJw9YhVcVoKB0ha2-nqx5IdrRmlZUg6ai0ZhGt19RucMq4wmdUFY_kNgZ5o_xlV9rHD t98TPKfTq2r0Sp2hbXJnbfHOsjAuv3BqaD2MIqKLK2IFSgngSr 7oJwxmH0ChcU4IKBPanLlW_Ik5jy6yJlAI_h3hB8V54EuTlIuA Gc92d8vhM3N_LvyCKwDZuIeLkODUhn7EHK7IKmUZZFYehVUPrO wpDBTLBOEsXn9G1Jd4sh063C-2_l7owGpMA9Ge47pwKzAQcGoxfVra0p3e0kkFizO-ySPYxgmNK8GeqzFPLQai7Ssavmzc22zzRcdYTqHw9ISAt86kBY WdjeHDyfObUO328EAkrOpVvueIBFBDXcbOgypM6x0L3sPaXUTM C9t0DXFaOFyd4ednnGs5A-4S57UZWqrO8bIQS6kTJ26iZg2k7BLC9orzGABx2JdIhj2iq9iF _-LVbitMBP5_FkJsvWVc67wv6fdvSJ5gLQjEIYqd-GjlKsSLegBBHvZTtB-4jiVmfGSqv9pHEH6HhbaZMSu4EjHEwxSgDxRu1kbx5eFLF1CTV 8MZrFJysZSNjoRZZwp6jcHEU_fq-kR1yIa1Y=w1024-h768-no

Piątek 7 rano pobudka, śniadanie i ruszamy! Paszczak jedzie z nami, dobrze że ma terenówkę:) Jedziemy szutro-asfaltem do Rabego, przy kamieniołomie jest zakaz i tam parkujemy. Kierunek Jeziorko Bobrowe i Chryszczata. Przez długi czas idziemy szutrową drogą, a towarzyszą nam świeże ślady wilka. Wygodny drapieżnik!
Za mną rozlewiska, a biała kropka na świerku to czapla.

https://lh3.googleusercontent.com/hAxbamrF9Qkxw1THtgzlM0eoUZN5iqxPFmvuIJMCvFtcg6xUhb sscIqrHL0yHkob_8513F0dhX8Lpv67ZWmJ3nkIb6sYPObM0ovG JngUMzyOwVvcnukCAa5s1yBD01tAvjsgcE5WUwvdrFh8c4f5UZ KSDHmJkZV9oPkDR0SrzukKREP38OmbQs96LHub96C54Dwp0n78 SXOyOkevseuPBXlj5nSkb4fgArQFLuk4et-UMuf4qPAUcmRh9gDyMcRgFnrLqmekWA_DnNHTGbNWiE6Okl8z3 tArKB5JzlSLUHFW4aZXyLgDYdWibGRpxW-IhlC6wUUJftymnT0tAlspbujXOgVTA6GmCGmnHARZZt_Ukiupf tnWZOTSchcdRPFCMTciOLyGBAKh7Hm8vIY78v_aYjV_dlO6Gyx GIWP8I5OOgMejSe53gZo3M9N5sB2rFOsgN0rt1DW8OwHtrhA6c wwZeaWdf99MCEsQdZDwER-d8cXOoeWcE24CSyt1CMWTB5lUmPjsIuEr8uzsJSKy31-GXyDJY34oL3YRJh5rW1YT2iBNBxxPyeEPts6de4i8AaI9JbfUG N1mt8fDVAWfkbjk4NCmjX4XJUsr6nlRWz5AHq8RjPvOLjRm04t 5RNRlAcTVih3nQ2HgmLxxz6NRCyuWcTUUsuq0bbkDjNDYg0sjW GvOIevoqgohEdwR1H2VQK_Rqy9wMBYeGftZ4MuaIpjetPaEBWl 9QeS1vXyPu0mLZJI7=w661-h881-no

Jeziorko Bobrowe...

https://lh3.googleusercontent.com/aQO8-XxdN-S1bQDtQTqNXVSdK7olw5SQrwedpoqFqns1egZor2JflwndysH8 NDRuLjQ3PwUO-PLS67IOmivyasLbpU9FHW8N7lkmh4J3zWY1AdAXmU5fVDkXYzM 35_kj2WLZpfpa4bQykftIZRdEE9PKMYigTtucdbqMFQnPo7ocF 7sRHALHMZrJYytr0UcUCJ2sy3Zls8XQ_r3Hjrj-gTOm7bXeZf9E9AeJ3gDemuN3h6q5JhPeAR2uCtxmkLeUrfKUv2 sicKLOhylOIFpvFDzKT1_hFbLP0GNyjHb3bpnEJbR1qYNGaaQz dKWF-Ga5jGuvJ4Z31px5P8vAWpSE8LSou07rOPySGd-cGpCnqVujcI7fa_1zQLysFEb4BPYC1Pd6iaKdscUASUtM8MP5q H9TpS5U0If3-mYMg7TIucepk3LajbYwN91WDFVwiYKk2Tw0vZyNvrTtVunpKev sCXFhIb86kgvDh7mAKHVFkY_zaSP5UWJrlr0mRYsM2bje-mf5J2P1ylo0Icj8IO_zrAYNhOjx4JUIi9f2mzYX1jgUBDlDrSB 4N9yzcrP0TcYcMtUOy-eg56_vMTe8QVw98R0UH_tOa3wdpU4jYo3UTYV5V9xzgrHvqPE8 fpdzkb6DQbCShRuV2hgtbn0n1zBwid9gXiXCVag-KD9pYWUHEBi7jMxkAsOa4XTZHmdxaNNZ1-rZOqf6FTBUolNHgsN1johp_vGP3u6mm_WPnd8YR8VoXCpT=w10 24-h768-no

https://lh3.googleusercontent.com/kZTQOMrSbgy3nKM1qJyIetMpiQB_GftrBUjScB0eJNciF-yKSuLTKTdAW-lrhOaickYEwmX7MTIPArLIAlNQn4CU5kmwa6yWSf0xMbYC6eIq WITDa5yev7ZwAR-W7cxwBkXEogkEyo4pCv6bKlzfc81IQHavvksn4ojttTZPAi6pI o8w9f1Wm3YybjF32G0t4BE8hZ8OndMiBaDdu3fp4hqgt-CnZL91EoeOs8gtMyLCmGlFsz1bTUYR9sbCqd9riCOea1Y3TBXE BZVAASb6NYSl-wOi_VyKefqx1oVYMpXwAIUbSCwBb0bMi23-bTML135838aIypTMlcVQqMvz-f5fgkQbiMwKLyJmqC9yiUNA1HZXrgO-fRckO8TT4kPd3XSZAgWZ-x6ga5TLDlAtI481eu7KFLFE6LnugX_wvOeoS4KYktdMDHnb3jN qjydEC0mc-idFZzA3SXlhnl9XwjGwT9UrLi26rdEUThmYT9W3eI42MEg-XDEg71Yo8hcosib-1DUbyxIV9sMadHB_LiLBovBh_0obDBClbS3eCXI1aS3W8g8frp tX3osj-vCkedlmIXx0nKDSTsuTr2MwMrb7ux--E-c_eCPyQQxru8Jc5U-Noksi4hiowXx6TkcedFK7rfj6CuDnGYqIbUFAdoDqhz_FIA3aq Cc9dUGnrHvmcTdm-hLWVOVYLGWLok2ODv0WnKait9druEwJzjDAhtOB4NtTRU8Kup8 bDLO82etHaJTb=w1024-h768-no

Chryszczata... Wegetacja jeszcze nie ruszyła na dobre, więc jakieś widoki ze szczytu są.

https://lh3.googleusercontent.com/iTnN2BILBN7acuLfu13M8i6T8_65Ggsx9_iugSdhuYqsJnjsWD 0WcI2AJbNiRCQkpMOk05Pdx1Rha8iFvnKjW_ZUdG9SZFiUVGhw Jizb6_GlYXP8GzRWPADyDSixjTP_tOT3e3oLWrPD6ieyiFAms6 g77oKd3iaa8cHnmjo3M_sEYvyoHB5H75aT2Ljh4tUfFwkY3oVl 2aG_KhdCiy6X4Ga9BHhvBW5PSeRpnPGtMQMhGzWzeD6Zyv9C-ZCGhU3dZHAVH-NU_ZM_uoYLDazq8pv9R-69Rfv5ZzqD7QoO4xowW9vxkyR_yiWJxYMNBDSrEaYVvj6FcnLG _M-4wiHXwQbZyYSUfPbq_JswA6d24Djcq2-EbkBbb8LZCSiM58Zb7kyPQIttzcptjFrvz3RVsXycauZqqOyu0 i9gJcCIL8sBgUJpAIN0NKPTLLo4mLjLFGzsdvqbeYmez6iQtLG f15X8skHfLVWjseJQ6epQMkWcRdefWy-Bgq1vYN1CBh5EYxKUOk4lNbBEk6BiHfPKKOhfV-w7WyBYi04d0gfT3TDRS-MwunYxsa_mvDq0LaK4-4ZkoXEP3rEUijrZxdbJ5RfOfBIzyvcHrAIeFOuzbtgmS6zc50X 54L2NFH2yyPXaBgRfrJFPtGjirAly69MxBk2sMody7q1Plhm48 PVnstiB3nZp8JIiIEK1tEAIpmweBj6qgKMaYl358QI-4Y75_JOHUrm3iVgSGU2_vJo_uSdPm7Oo=w1024-h768-no

Idziemy w stronę przełęczy Żebrak, po drodze zagubione wśród drzew groby z I Wojny Światowej.

https://lh3.googleusercontent.com/Vx4cKLYmYmb7LRqSNzXGFqmBQNn2M8WC0E5uyPjYvNfl-SefxmHMag2rPA53KkcVXJMMlNZ9iAuF58oQa6FjuSKbog9gaoq Y0f5geOTS3H7EtMMq5EaHu2NJDA4QkPYHMWxI_Wka1X_O65HqG 9q7KqfmlZg_Eu5tSGPsN_3dgPkoVyCBJemN18dVxf84UMwTUwS Wh3fEdYVdT6qsiEiSEQji6UPZ3_u4yDHPZZvxRN86n-G3eCFCtGN8_oGVvbRuCM0UxcbD4-TFlw5vp5LeOoSofr_GQkkk7fmk71FExASJDiVONqZz67OYCjyB yRbmehsFII2bVCSaILdz3NC5fxUnfxuFvxbpbrqIvBAy5byuqi 298oRwWio2oICZpJTz9jMcbg4hFHrjM0dFcFupUbGjDZwnCJIU 71bOXmG6Uwib942aDahaGb-fEMYlCJocbx1xspfxmBbVOPTr-f_yTp8DlK9FoMoCTOZRmKEXYUsj-o2py6rPMaNy5hW8029OVl8jzH7Ldrkphst0bxN__TRInsp_bsX opRhAguvfaojCRolHw6vfPtt0rU-GHYawiNLTRAV7JzBzkUBrrQcROYdfgapvllveJBC6uNSbcOCS-gXEH6nRGnkPE_dWUsk5Rw_1ozy6OeYZBpp9XmF-zWFFtbWcIy56-R-8NrrV-lhW0pJYsbPyYhij4Ux7qdeMQHwspY1WMmrb-Sm4DmccKu3LOusH16KUHdRAHXymboIsu723=w1024-h768-no

Wracamy do punktu startu, Paszczak wraca do bazy a my kierujemy się nad Solinę. Po drodze szutrujemy do Żernicy Niżnej...

https://lh3.googleusercontent.com/AYT1vk2yhnckk3ZX70x7O-FPuxOnP5sjModI8zlgwiLAGm5HNF2ueaGL1UDP165pD6BOGTYM _DHSFKdzgpuM4GtHtuNtqmAxjo3GNgnT-7IOOsyOIX-369CPVt1pVbp_kfE51Msz15m71E8mHZyFEh5iM9dRMJ7b5KmJC oNFKTp6wHP0raw4V3f1Z3dYV1WiTbz5DhPOclb8UyalqA1mPPC czOv_4bn4eNvy7XhOQ3RFzqFPngc4W3MrusL-WzC5HPbIc9NNiItDAe9Qtoc0pfq6KVsam_rLiAf4xkFj7T45O2 yas2gs01zGYT4b-GdDm3Lg-VDiXWO0d1mqlQle9vX8C9k-IZY7FxiamHs_deShsvZh5rg22Np6UNlxPBjsJcb06Gz13J-uhhjQTf6gwwvhG5nUAly9ZHlXP4wZlD8Q9xkxthkJjEzEQfTsT zEo_VbgdsSWfLEMrbAnYoR2YdIfzk-YItrggU_K7JM-orF0xFQO5MFpHMDZ7G7_2biS7gQa0f-T6K2TZITT-gzF7wEiz0uYibb6jxRwbv8OlcGI4rU_N6dks6_lZtFVcmnYaYJ Bzvu8_d4V5d-CRugZZmr2ljZxu0WE93XRTkA4q30sY3sO36OiXYWYuuqHXSg6W gdOxkIG8Se3N7B8S3wzANe1i4p4pq0auFryJ3jQHQXLMQb1wnP yPi2uWQolG8dgg8acFA2G1Q_BC9g6uMevkVul6oMO5MNIX76wo MJz92DUHYeC=w1024-h768-no

Magia... po prostu magia Bieszczad!

https://lh3.googleusercontent.com/jCDOhYpl8-nyxnRyIPOXVdQO4RBaqYeRT-um4HManIyh5MB-ijUUxMSzCJmJIc7bB42q48D-2ap32QTUkC89loXfXh47SC90gi9qZdZrVt6CswHo2ALG1zYGQ9 Zd2L-x4eM1lEOW41fj6yxOdQdxw5p2r7B_Zcn9klBah09wyNI1ssVvi 9CRdxqkIyM_FATgyHVFnI13dKckQSuWTlYKAIMAyaJYEbwV9gS QAUKWezcA9ZjMXjAzyzUrIE01lAnaQEabwww8US-frUr6iEOwRk--aQ3zaKKfcuJPsDetstcwtBhT8GUjwvrlYE4MoLa-yDdWTkktleoalujDHg6GqrIr4pkVDD8QGZPCnGQJ7fQwayMwb4 vQdrAw3s5UHck6mxv6iMahxgB3Ba9590gXduNAI2AY0k5FaN51 TZCA2phvwcM4ppMb3oFFjdgSIHdWXJ_3zKroMqzjDoa89Fe5ga flxBzfFF_P3p5W0PcvhEZwNYteWalz84_BqQXkCT5TT-tB2BnOyz9HCAe34F-36mYCT5HUllS4rBBd40muiNHEGtoh6xz3mOK7acjNLhdzYo0jE biQ8p2Y6blIS0hW4jnrx2mV-tPKApY8hT_I8oufC9F1w5DQKTuwypW-esnKexy5Lpbdzp7hlDMmPiEjYKnnQBKG6E823UE7cWSDBtAHWV-j4x6lLNRdNslMoEG8oS5GPT5cppyw2da3Fv2cYJUmArEb8NC9f RI1eC3nY6wYAKIf=w1024-h768-no

Żernica Wyżna... Potem wracamy i zaliczamy kamieniołom w Bóbrce oraz Solinę.

https://lh3.googleusercontent.com/Tu-OxXiPs_N5TOF_IveBscG_e6ce1QrT6saP_9zweGol0h8Q2e_TZ na8HU-WWtnsjklfhcE7PiYtvoz2wXvALArC8FY4m95rxPwRXRHIsmkZ0 BXgC-Acae9B6JNl67_ntdXOfUrvnPHjvdWeM_fwWECvcho0GHMzv8rX FKlxmm79su-pEeCyaF9__oui2lDKSPJWgM-3fP4bZoA_AbhxxrLDXIkL0qn9ixKBW3R5sb3wUq0cv68g0JWNk MLKKaxypSpoQ6LdJC7MoaoacfbKeLImemptrWhEmI_irIBYmw0 HnbJ1pZ1ovOEHJwkPyLDJA0Cs3HNq4n9GPmA2bfqmO7WipFwGV mV7rZw75CJjktiOLWr9zbqKuQWQyZ5X_aKD_51bHyuAP3O3xd-sVPqGpk0Vruhl1kdj4CRhos5AM3fhVuVtnNvzQ4R6fRl9A1_AY tbfusN8p85Z45RAjKw8CWK5ltwFvtXoxis0tw_92o0OaXNaKR9 UiDRtxz0jsBQo_q-r2wol-UmuoEOpuBbB42mofRNTBsP5ctZlsDjVmpQZK7ULj_vLb2wSD6_ TBAuf45pft3ei9fRJpWKXPfJAx0nYPOhP-oLBH2wiP5mDITWpBml2mrh93ClTQJd5tRnhT6yVzgPGnLJbQvU MI5nlNpXW_TCj_ghBPVkzHEgXq3yllcsM1awzFyEVoxxohLPPU pXRxTabeN74Eil7kFZvckvzrXMYLg0rAIzGUbxyxOvsEW1a=w1 024-h768-no

Z Soliny robimy małą pętlę Bieszczadzką, zahaczając m. in. o szutry z Polany do Lutowisk.

https://lh3.googleusercontent.com/u5SWyugfd4QlwTuz5tVfnQh2DE2MFhL1MbO7dqpxrMpJbb39aM LWfYjJa5bQRqtVJstJF8bIFu_ZDxN-NDD9KfSJwa6mQvze0R2hVYXysvmHbNU9zboLu7otSkW2rb-8imD90tJLhoksNjif0RXCCQDP4X4g8RSrwi8iDr6dovRsPQpIM H_FP2v8ZgiOufv0KfO1COskna_gbPtJ_jtKESPaZpdIlmNSuN1 aaIGVOOXkugSaHsLoM2xEvSREQv3mVZZiUXlJDHYGmGfG5-NCD-RO13pMY7tyFKM0vsrhknMCw5jx7PMot04qfYmuiA_hXkjn25I1 xEJra3FEyZB_aXeoyps1f9MHPNEdDvMl-sBnpt2L2Yl4QkXcmjj_5IZMwvv6vpt-deWYvWCuvo40pACJSjP5Ht_w47IsGZ3bm_oc_joq2vEjAeGdEJ e6JwZGd9boMMdkyOz22r5WjHhA1fcbr-PqL45qfDu4MwLhZkI7T6TI91NoXluEq3VLbatNVlPSq9JwW-qWZzBUOTSKJ7Q8YA-MQp_VrOVDTNUFFBya2wjHnm-k74fHILn5pZnFuVHi-PwRF70cJ-Jw_SgDvH6yfb6qAJja70fiiM4T_I7Iq_C3tE7vw9EJQtuwbzeD 54Gb9joBUOmor3gkNXONDEelo8aP4MX5Ay-mKNGykGssbJVQAV2H3joe5biEJioD51r-Y0weQKGSyhKgWV6s82mEwREdcgoAhTxSj7w_E8hITY3_=w1024-h768-no

Po powrocie odpoczynek, obiadokolacja i Siekierezada. A w sobotę wczesna pobudka i niestety powrót do rzeczywistości... Gdzieś na trasie...

https://lh3.googleusercontent.com/5UY68SHjDgG-s-z5OwbrcosFEKuT4yQKfFHHC9thvENpSEPXz_CUEieY4jGebdf3 RcbY67LPb4B7wUlOOUbCwxoL5oL3LpIFd1kHo8UavMykGmFmBI uywZwrgJOaSbrPupR1FY-ixIsVKPjE1HcttY5TXJMfMQQ-XmM6tmzT5nMbzXIwuBSKVVKr8slikCGA3I6SxuTKMdfJFOfWmF ym1boWBQT0Av4ynDYdAKWlCjngwk3PjFcmG6yYEjHY7IEJeJ_7 Umm1Ow-7JC9x2w0pHod2GfvwWSluPyiy7KsyqZPNIde7FI0xLw6jWTcaR asjxmSarrPYom1o-EgqOSl29Q4mrSHWfwyo6KzGhYcCog-C-AvaGvEs9PWLGEahIKwrHGkMiwKC_NoMKGwmZuwK94MV88Yz7v3 D1BK2_juX2AWPTvgCt9uk1xD9bPoEgm2OJU3qFfIppnC44VP60 Vk8Cm9ubsy_RZrkKQl-KLZDMglwEQAXiYSFaj6av4HMuKf5epBN5rGpz_iENHVXcfGdS0 lQwHcW-AzmkHnJg967DPfx9kdkJePB6shTNSajcNO7y-DINxnYbN1ysdwMX2MIxPLbWR1mvMsH_7YkHEoIDgKvHftrMyiz LiM75huE9cSzmJkEhvvGlQYAv5oCa6Is0WviUWNuo3vpX-lfWRxU-FtQfWAWSwxLV3fLCQqvkmefBFikGCX3-eSRY5pjkL5FiQyhjGaArbnOVWkcvigb5Ug5m0P6=w1024-h768-no

A na koniec krótki materiał filmowy - dziękuję za uwagę i miłego oglądania!

2Qs2iEww2mo

sebol
12.05.2016, 22:13
Pięknie :Thumbs_Up: U mnie Bieszczady to niestety nadal biała plama na mapie. Czas się tam wybrać :at:

Norton
27.09.2017, 00:18
Kolejny udany wyjazd - długi weekend czerwcowy 2017. Baza - klasycznie, Tramp w Cisnej.

https://lh3.googleusercontent.com/bUJ2ZyeopzNf5wVbCCvm7E3kb31tpyCLfbH0YLYZyPWglDFXR0 THkDcFnYlk4II0dqWZ0zM5qtV5hbb22N7WWgjaRM4mB7_aCbsk tHiPftGTjXFI4wlstaJ1eZ9fIp5X4v2Jj8u3jlro-ZhfqNL_w7SDBEp6_Z_ufm019mPVC0q8NWkwZlTPnTjMK-SF9tV6ob6oI8ainwICKc33P1_yg1B8WPQjfVczT-AsCnhR-fM7z4SyxrE2JzXHbAGDDDVB8XCFSTC03pFt-1OWtxAXJjYFCxf_hcXcVLfPE7xHoGcXHUZKqL_bpOtTppuV277 RH5QYogXJCIs0_dw-O6Nlzhke15Go-KjpArMxzxSkso_lM3JcUYvTbiAA1xVFMD6SWTbRx0x8doGLpvI-Y4WLAhEStLiu1m0LwTkUzXHtOfStISPO7zsNNjZgQDMBcFymMn 9hAFopqXVebs4RS8lWEet5jhUP161WAVuL2Lnf8V_R612-BSHeuDxd4cDtf29DuA83dMN8GXhTAEiaBfVML3bwvlNIoYbEMb YyquwpxtA7dMB9xR_mzNKnQoneBhee7BHjpgHvEpo5lRlXH4Ji 3wc9RTbi_X_3gxFyMW8XoujTEuIpAvtq0yhWSwxyBSNmt9Y71l 5xZQU0PigA9LvmJkh31f8-XQxb9UsXV7cgxMGdTQ7HKTFtdAcLu_QR-yqYHxG4Aeu6LqLzLNQXc7ryawO0pmL2kMs-pehssEZ-XcKkS1Oo=w1024-h768-no

Już prawie "w domu", w Cisnej - okolice Maniowa.

https://lh3.googleusercontent.com/P_TgRpGKaI1b1i0oSDtyPGMVq_5ShH3YD0B6JgwSAd1bRUJYJP g3DVRuEgZVF19lfx7elwTpv9xmPgLIdxbduLMAe-IogEfpbwN8KNgqB7M8fGG-aa8SewCms5wPpRK7MT9qhrYBpYzDgQeK_uc2TrLCUkoBiMRgVn pPyY9EOHtQ3cVpEe2BiZ_oj7nlXyYLRkR6R7_0Epy6xq1HOPVu cEGV2qAkYTdhjjzMBa7dyAMlllkquRQvqgwo4FYpJYc3zCv3eQ Gm4u7Dblmf9AacK7c6G0r9dZI3uUqw1BQQkuHrH3MZ2mzC-Y4B10-JV57_1Fp5Xwdn3CnBUYWZ0H6jswg__I2ogifZs7TZoR0I60wD6 v_IiraXPuH1YHuGRZrZRen2sW1sgWaRGLzD4jsN5XR5ZDE6Hgu JJ5AteisISbLp1X8NDDveeaiOqNsgO0vXKk1kMMlc4eq12Ytcu 9ljFnlS5_NB0f7AbthMY6QKjsQ6E0kwEHV_nChHQlforaiGIDD 9E29AUzzwJFTtX9n12Mr1BtpmuyM94DhGySWOOA2BJQaOFy_cG uk_NDdWxcPznoZiaN2jjUWQuk1IWZCNF-dOlmjxLlTxIOhqQFNHdQzbPbQ7hBqiwvAUwhK4hnb7TaHmdFau vpJ7nJ4_X9okxAvY7Vf04kGhH8s9NjovL8Px4Vst0rcJZLHEpF UT17umYmoYvV7tCxGMEFUBjhzzNxPI6nZv6Jx1vxUsjitAHTgp NlcK=w1024-h768-no

Rozbicie namiotu, szybki obiad i w drogę. Połonina Caryńska z perspektywy serpentyn za Przełęczą Wyżną.

https://lh3.googleusercontent.com/dExLttihFsP_inLGT8x9kJ_800ypkMb8pot0eu3zlGgJTxF0U3 J1V7sVX_Azmx1qwaqXOXjZtubGtXr35hK3praFTiWpz_ms_hBj e3b1H84gGKwGgrIK9oYBdaehxbmMR5D-Px9Nnv_Sz0Aeo9bnraiBffrYfPvW5BJWG-vu70NtzlKDcXOAiM6-R8vm8zKqyGjDvanjOx0yNci6y19Ej37PniPwe2xnuFNYCn2ulG lnGa8ClejlTX3ypubemsqbm-2cOs8iWoCMKEs-6k-60N1nhJu3sG9jSXWtI6hbUvagg6CZ7uLDGGqWdjCjJ3VUa9ukY VzY3aCo-8kOzsXggAkvWkny8m9V-BzsbmcH4-YxxgT-o6xwD6kyy1tMuXC7d3vJ28mo2JSZaDH6ZsmtJbFQwAZanVHvK3 RY27r0UM_ha6z2x1h7LTCiru4Ga5hKCpSyI2ImziIR17iVgKYh wIe-xqWfT9wNsvcTe9O_PI_lfPQMR3J8etVIgAQ-JKIkY46Vncfgvx4penFMKT09jCNccJNZ3BZky3aX8Nxq9wFO5j rsUxo3W1ZbpT3wAwSrtieJjXjAQ4Iysv0rbDVHMmLqhYrHnv6F lkO-FPb8aAP04PZnGWZieiXiAOJlIHVPe0esCadq0S8jGlzFQU2slH apqtf1SFIHtVeTheWj-W4ZLGJtHrjZbGE0sTqs3FjMzkCfFLhEt_OgxjlHTuj8rTtxBAp e9c3ooa5IODxFmlIG7jnj=w1024-h768-no

Afra zaparkowana w Dwerniku, Ścieżkami wzdłuż Sanu wydeptanymi przez zwierzaki zdobywam ze Szwagrem wieś Ruskie. Za mną cerkwisko wśród drzew i malownicze łąki. Z Ruskiego wychodzimy na okoliczne szczyty - Holicę i Dwernik Kamień. Po powrocie na Trampa do Cisnej piwo w Siekierze smakowało szczególnie dobrze.

https://lh3.googleusercontent.com/5W_75OhD66WIsx_t8auOHSfGvAmKCqN9X3gEI-XGgKtglB64rTpfiGDq2kvuLoo5Tzg79wL8qeve5HxrSpDm-8egwO_EFWzWccvcQjbAa2HKDtctMOnjPHApQasWZ7pEgMohCmV jMikSB1gGPv-ZyK8XyLkLI5kgSKYBN6Rdk91kOqfgIHw2ONCrVoma8iUo3PgqF lOu6dotGYHCltOeFvflmN0ZHKp2B5FePTE1DK2vTdfu9JykW5x Zesdvrj9HKd0BeIxyrSks8huXZYzQ_r1BRj-jyfeAnOj8K2RGuSSn61chKNqcHiNPisYZYzr8GR4qibul0SZW_ IiZg70818r6m6W5D-u0fjO1_MstoQiApNEs_JVzO5BCHYFAUrK8WfFcZ_ucYK-tllQgkTiJH1EnXjAo57xTnj1J8W5p4IofB7n3pG3leJ6-P4MTExYb_tiI-DS9IsbD5FB7DUGq1iytyFejuD6jmwbwtbh1AGAFjS84pg7BEKv 6Mp6tSr79Z5sWBjUF54gA700-M8gLEGhgVK6vwDXRdo6a1aoncKQDfUGEopacAF4DxYojmDBGbA HMED3R60NM7WG_Do5MEEd79wFyygOn0UaT8aMkoHyeJPdBWGt7 n9X_V_m2SvRDgHyMFcgYR5nu8ED1jEC5MnJB_PmD0kb6CPg7l8 ve-HaTDb-F990zWwbYZMsa4mVGeeKN2wi4l2yB3gMynqZArvDS7FxxTXnbn IMN-bg-e6RcCXfd=w661-h881-no

Drugi dzień, pora ruszyć na kolejną trasę pieszą. Po drodze ruiny dzwonnicy parawanowej w Terce.

https://lh3.googleusercontent.com/XVgdPNp2z3oR_OklmwrqRFzLSTNRDOXSenvkY9X8AIeUZayEtE RGu-KwF161Mv70Wxi08tjYj0nO6hd8-icGIuLVyJtI-HhWD0hY_Q1FLU-aCNTDFoHV31o4tKl2nzZO72mGC02tZR2nIHAEnpORWK9d1bcvg _WtZAs7yNlkFSD8eWOi8jYYtooXVI2fJe1bLiL27nrd451k15K ozT9X6-9VfTxnUK-SJfyj0lLHO4-wH-MQm8dM1tPbXG0LaS1KriXQ3F4AeG0pIU5yf9Cfv7A04r9FG_zQ h8zTzgj6H6R8S0Jdu8qEs5DdA160NQXPS82wi4WoV0QicLfxeT 96Gb1vtV6MSRaEhsN-eWH24BcOBn8w-ZQzj_Lu-q0VjZcXC4U3IvluNGkQ-zMTnx1RYxsRtVvAT1qK3s9lXwVNeOETbcFzca0O3X_udmLp6cL rE-3MjE5a_YzUSr8z2Fx_JvW75X47JpqBbamq5JVnAfFwUJQian4M rrpCjrtDAwgFJTuSTb9Ev_-VDGlObanYqbCLWN9eaoa47l-ciPEf86ZPeCb8Ijj9HWwPyhj0mbwNUjHq_hJRvw9fn41IwvA4H iION0gHVo9UbOAGLxtcKXnEjrlGmnpjwN-oB4Lbqt18MNBJnQ7ft9cxUjFK7QSe81GtohNGntcBLUM8vEBsk OAApctMcs9CcvBkmfXVzs_oMusHoSOxtRgp_FOwMzksVTgV7R7 d88t-AQco-_oNrjyU4cd-=w1024-h768-no

Idziemy przez tereny dawnej wsi Horodek aż do zatoki Suchego Dębu. Jest tam tez pustelnia. W drodze powrotnej miejscowy pszczelarz ostrzega przed niedźwiedzicą z młodymi.

https://lh3.googleusercontent.com/AFIkJFPTXsd2TJQFOqCLIAeUL3bxfHggYpuZ4kM1NGPm4X0NZg M_ZB7B5U-afwAMh9PFEW8bxw076wv2BYdcbB8BDA1qDaDBEpzMPqEdF_AGY c0o9-ttZAawxtpnDhcKEU35WP9r2ZPIxdcZEP676xkOqb0BQDcL5uCS uTvYgfyukh3UOWgVViKb4qkGn-utHL40aHnmFYFCXpe3asYsvy6LTcTk5-25hZpNbhkGX23dsEQRiNo6zJSpuXNo1oeU952qAU8dApTM0AXn C1MUTC6RRn3-61aGXaEzQVuWONd4kXzVUdgqVkD2YY0C6cSlZ0WhOuyjkN12Cg GW4ZaMSosJ3zxFYeFCcFTQXqOxhHQJengyO-qlkNSIOrvTjDloikUGx4slDDivA7twvVUfBFdX0_zzxkBr2ZXO O3J1gUWWSBj4W7ekhX8k4x8I3TGTqEW2IVlWImZ3P79vN052Dl Zmj3916d_OFD7_ZKGJIn4RwxETPjWMai3-loMfRFiUYih7ehfzAgAYP-P6Dq0BEYO8RKDLOTGje5uFQMfacCppN1-_rh7eRgKKawIx6w-57KvLGqY4LfjWdn6cacQGWZIOB96zoqh_y8WqzOptBhx6B8HZK MsoKG_taRzNr-EzqdLLEG1cBjah8tDWWXrHyVOfuEb8xdSH137mkdVh_b5Y2xnC Uh-hL0M9qVk1Agb7JiGRzt8syesA9HL6lcI9ebtIbUlmMkeaxMHVI ftjsJg7DWI6=w1024-h768-no

Wracamy do Baligrodu, gdzie czeka Magoo. Druga część dnia to trasa na moto. Szutry pomiędzy Górzanką, a Bereźnicą Wyżnią.

https://lh3.googleusercontent.com/paWpwKn0TlECSncgjlJG-G22EzuRNQmZ1w7lZzqZGByf8eQrKK9XhERP5mAVkKtFhzFU9vu h6oc57Pk0XYVO0ydEWuOWKbza1FgOB93aa52asWlxRM6xzdu0a jJLswv7FA3ceters9b4psyqQmDE2kJ_rldoxzufVD2Q3LuqbAQ jjrb2BgGTMDjJbw21eTT5hHeJ4JenOEoPvaEH8nara9EA8jEo3 3b-8prkPF956IBDZieKeanX0OM16XQ1x5w_707ueBBMBe3JWq4ZKt imWt5JrPLkwB4XrOrj1Kx5zfC_d7yv98uGkJa0EMulb-oasWUllgUmP-HM7FcO4eZo8tQ1VSo0S-_VwLFeeejRlBmp3W5wV6qya9sEBQKqaDVyFLBxIdy5vWiZozCF E7Ga0yxWotM2dKoA2GFFCC2jnXj7S7iHL7hHHw4O4t6-ifdy5pw6IjC36gCfX1wFppU7FybUJ7VPXZtGx75JgxxDT3DS-XYdJgoPQtZHIzc4_k-hFNJ0rHbKa7vO66hkoI0KlT3HmvLZ2Sb29ZBlZrkqzqwPSEQ7a xcXjuk_O2_TyS0SijrziogTf_1KFBozA2QP1XgndUe7eRr5AJp Dpz8QYnLdCf-Maza_HR8JakmWNDxijD5E0RWkqDr_ulW-xkOyq6H1jNUx4Qf8hCNk0sbEiqGiMtG9uJYWL6iKl1C_aanDZS 9T2utIkZGesmmeArieNvJ_JBNNurJ8kOLeWGt8xCKAjKCo=w10 24-h768-no

Średnia Wieś, dzwonnica parawanowa. Kierujemy się na Zagórz.

https://lh3.googleusercontent.com/6FFYwpYEqbwuJ0Pcdr0nm-g_4MyVLAoQlf3cWxCC_5IBFclQIA4UVtkZcM-j10Xjdo74b9HwDo3QHqA0s4fAlGOJfpEAaYUfKo79vgrCcxIQp vQj76afQDdCvsvtjT7puypBD6Nmuv8nEIYj-JCPYaxR4zIE0ttvcgRL4GKKgg40MY2jZB9RnJWizZWjzie88ng M8OWQYGR8qhNkGWGzZPJ1Vc4oJ3fE0Ll4ljw2WVhpc20rlWe6y wqyF1y2fZBjKwOmvX1kNmWARyXKoDUbmNxCzboIYO0crmtOl2C yJCwEo0sLlVJJi2NXbMhLPgagaDDFtuJEwljRbEPy93EIJ7f9G RYd4MCTN1iEOKcTC3htUIjPpKW9b4VlK6QebUvvIo4WjRW-EMHpeikJiXQARCk0Bk3bOnrgTADLI8CMbZT1CPJfl29o34qpJi I0kgmTccqdjoyjdREPNsnji6Zu6bGPCi4v3hh7WWjxi-tBGX5hM1YB4ShPke881losdeza3lEh0XPvmBgTlkvzDGyWXQiq yk1ol4UCYrSpGJjmHsWLBNu9NFPb-V-0BYWcaE08Q3qGdhpdci2AIYGPA2KmB5pbw2t9bNg_UBUj89ZiL pZEp_i9k-hQvOlaKpO1Ut-j06-KUQyB9TKdqdWxgtX8OMNYMeSQDDIV1rAQIBYG3lxrDAaXl1B_I XZpdhiA2HcZM3NTavxtqadZxs3ob_NXkbPYlPOK60sDMJPJGy8 F_eGmEeUN=w1024-h768-no

Malownicze ruiny klasztoru w Zagórzu.

https://lh3.googleusercontent.com/jJRiw6UxiFxvQluxe_KmifezMHQ47RJshZ4ZY-JK0ztuDB2Gtc31oqWO9dKd-TqIqq9wqTvyH8HsDO4IsV23rwMRN-9X8jNk2FUzGdlVXU0JU9z2XKqSV3Cua1CDPROTVG64dLLRdGfo eefQPaIbrtgeBaP-ow_4olLvu6QapWnhrxvDVZwjI-VPlAFRoJooWbDO-4BgJ3L1B-4z9VsxMqUoAVp7OErkLBK5B3jVZ35a3rZ15ux8rbpV0524j_mY JiBe219IHIdiTOYN2_x3XurhlrPFGHZD3FW6jd_Sn-6cJgqeBO7QwH1JR98OgU5ife3I_BAheczjK1Gx14PpO_OWLWPj sfb-StUWriHEW7S0fpgVsZsfmIYWE9YAZ1toT4WkIMplpztgoDvwdv Dgpupp6iNKbsF10XAZ_g37xEfgZFed6nqeSMx8FVo-5zIcwUUq25oe5iEMcdpGGOOFxPhSBnYkdlD6mTaYFW0A1ZJywZ qOAwS7THp0V3u-WO4IVRJUUVt2HydrMreos9Ccnu3-D4nUyiOKkeiQu49QV0yM-YLTnryBAZ-7Oc35XDdLkm6QvAS02FAlM5RX6hWVaAkTucihNH3d51lVAw8Sl 3NiKEk8krV6nt32dyneoMeStYN3O0wAUTCJq2mCuaX-RJv60y-0hNIAVo49qUaKfWA0JjhC04xdC_EAhwJKkZ1z0fTcz2Yih7nlU lHG1LAf1C3Lt1QKaPsu94XoEPsrXXnpLPHj=w661-h881-no

Ruiny cerkwi w Tarnawie Dolnej. Powrót do bazy i odpoczynek.

https://lh3.googleusercontent.com/Y3rvew7rIOY-t8z2KyMW0Xo-2pHHwkrVOeiE2M67JDJP1vXxysNWn5SKdnUqPqdPHDjoV8tNLo do87T11rTQjED7kdwn9nBXG9sH4fc1dNds2hxlEUiXl-zzR5yWVOdVPro-u-m8G5I8TRu-qFYa9Q7vjBK3bUvbu9xNf9cRKHsxhF2Wxc6bG7V03a1kac9arY uLr-WoxFldllrz82lCauL0WRCIqfK77SCQCjSE4JgoV2xPkJtXrINh khpbSitOns_HhFUejIwEpE-nDGB58VzgDUQw58pducvfhCNuM3MYuxa2oQDBea5wMq5tA8pYJ zuQzjIePZnx0n4lJHJfaDCUCW2FKOaeDwE6Ay-f2153ZgOis9ZC3VsL8SUt9CtK7YflEkNW6h6aZ4YhdOYR5cnQ5 z_x-uaLsZjuP9I1jciNOripE-HZTbZ4uu5nn55hgYYasFdRby6_ZEVsm0Z5Zy8v2vxc3Yjrt4LR zZMwHwZYhq5UtCPm8EW4UYyFUEPPNlurpFtROM6kWGC4M-VW1aMQRp0NM3AH6G4ZlRnnJ9G9SjS68fZSEZdANCOHdysMvo3K YUbCzZ8MP81cKUZoYCxpYilqio3GuY8k_pxWQw2y4fX8jwEei1 3IHK0snCn-TJW9lxJhhm9e60-0yrNJMbzfuTcRv58_vy6YVP-qrHDnJEDc_47ymWvM4OSF03NPA9xPqvLPUWFL8Qv3XrUcmozRF iTNHeM4SkYv_pOoHN-snxr6=w1024-h768-no

A sobota to już dla mnie powrót, przez większość czasu w deszczu. Reszta ekipy jeszcze została. A w domu suszenie ekwipunku. Podsumowując: na Bieszczady nie ma rady! Było super!

Jarczoq
27.09.2017, 21:40
No tak - tam zawsze tak jest. Pamiętam, jak pierwszy raz tam byłem z ojcem w drugiej połowie lat 70-tych. Inny świat. Nawet na drogach było pusto.

voxan69
28.09.2017, 08:35
Dzisiaj to już nie te same Bieszczady - jeszcze 15 lat temu był spokój. Teraz jest masówka na całego. Wg. mnie ciszę i spokój zarówno na drodze i w lasach najszybciej znajdziecie pomiędzy Sanokiem a Przemyślem. Jak ktoś lubi wysoki standard do może spać w Hotelu Arłamów - mają nawet własne lotnisko.

matjas
28.09.2017, 10:41
Sam hotel wysoko to i standard nieniski ;)

wolly
28.09.2017, 11:01
lotnisko to pikuś ale saunę z widokiem na góry tylko po co w Bieszczady do Arłamowa , umarły dzikie Bieszczady wraz kolejką która kiedyś tam jeździła , brody wyłożone płytami i do tego pełno ludzi :(

Jarczoq
04.10.2017, 23:24
Widać to również na szlakach. Nawet nie ma już spokoju jesienią. Przynajmniej tą wczesną.

SPIRO56
05.10.2017, 11:58
Małe pytanko. Co to za tylne stelaże. Gdzie można takie cudo zanabyć

Norton
23.07.2018, 13:48
Bieszczady 31.05-02.06.2018 r.
Tym razem nie afryką - tylko moim byłym Varadero, które odkupiłem parę dni wcześniej.

https://lh3.googleusercontent.com/eJ7EMJ2tOb2KnYJakfwRJ9kxmXBNlCsdLa3w9sS91Xu5LH1JSC 5dlh9zHhlMiQy6dW5Kl4ByCH0y4HR_WjGjvf1LJh-WSLJjv9rUT-iMV5LOT6GsyZwUfQPnoV2_WTyCKDr2wNTJA0JNuVD6O3iE30Jf JqRuM8n1hgcxgGSe2KuCeoT7KfVcq4xdjZtmQqdSY4pwu8jtcj aeVF0UOPmYq2EwCG-hxjAsTgX5uUmKxSbrjgmiq9mVdTnB1NacSrPRihzSJJIGpNaGI a22CLf5n7aa2AsnNQjWk0PL-cFqet22ms4nGsVg_mbFPp0hCDoj0fSU-cB03l3Hj0iWSQU82WyfZzYZdZ2PRgXl45FfqjcRSdX1zLlzBYN WElPQxvvllYDKuuL0Lv98ibyiEG4rnT8wPpv4PNuFVSDaxakB8 kuIcosXugtlRMWKMGuS-hpm8Ky932obDTXr49KVxTSggRmOT0P-d13aCsfR0aim0k9HzJRzMY4OSe836sVogXcVgUqzjQ9_5QNCP-71JTmSH2dthO0-ZZg0frtH8rpq9J_n5pQ6BaqVwtmMFdqz_Br2OA2io4y9gVypvy RZB1DtRDwmC2OR7ONLYPd29jQ=w1188-h891-no

Już prawie "w domu", w Cisnej. Punkt widokowy.

https://lh3.googleusercontent.com/YQl-toHlSF8yccHjvNuIMjPLARTEPctJkMdeJP6xz6kUf-dosocUMfDLL8ieCdyEKiM2MthBJaEwVf9_OvMcGCQLs4-BzEcJpwZ5XAD1ldJujnat5pWZC5XRy4xKt7OKvZFWGgLHnx6lv 8ox4YPuJTiH5m2GIIgITDrORCco-l_NxmfUrllO4F8KmOhdfWcyGInxzHlfttGQ5C2G30rvFC-vS368OT7JrzzP4pgjDG-wf5phBRzk_105PCYskGeJBqUMM7cX9aj_MV9oqSM0ZKiaJkAAE-HMFKxwiQCtp4y-NiFVP9VIjyy33xbF6c851IT6p34HhZ-pS9m0BsTlR739gS2maLpQ9fVSTlRBFWXkkkHMmGBhKTvX4DHDE qULwuqxYkQXXhBDAfGMjGRcXgySvZ1vbDMxGMNRSrJ8kAvnJ0P xbzy2l8HV713hBlqlxFaqlil3hpnPyW0C358XP_3jmfFfElTKP V2vJQdHqfHAdMJsber1KcEDm3MYqm2FXT_1n_aZHzV8teePZlx j6zfyehnPUTw-uTYwvvseGDPpiDzuauC-kHvE8N5pZv7_s1QDsSx0yy0LgZ2sXOvkwKQ8HEHuQJUA4AMYPA k=w1188-h891-no

W drodze na wielką pętlę Wetlina - Rabia Skała - Krzemieniec - Dział - Wetlina. Tory kolejki wąskotorowej, tu już nie dojeżdża.

https://lh3.googleusercontent.com/Oj-SyPdv_nVzMEC2SHWSkuGTKadaqLJx6g58FMVMtBmPa5fylHNro po39AavcKZE2gSoPrxHasPlqZK329F5hQjMmCXan4wYxrh39ez q2xhE3CLiJ0NmDLn4nnMuBvCluxpS0afIapZEiRzFfOoKvu4KZ hCix2JJ_dkRlxKzYnMtQ7bfKcwjrMVSpfVoD3IOeFK1CauI3qJ jcXo4TLa8qMYTqTGi-gKnxIPaZoR8HidU8OY9Tvecb5wMmOKRfxFu1NHpnRBrXpdNw9R PjHZD5lDMRS7509bAUuBs7CpKk0D-XAoWB7NNx9HitVQe1TJ0GYEfw15pqlqLxdy7PNCWdBDTGZF3_W No7N2gTho60Y1fYa1JwnOxr6FL6cvIr34-6rdjezZi86Y8oc1FC9WD7P2_UAeaqACczjnrkyIWPht627rFYT D5GrhoX6uUhhu2xi2KVPCnw5XycNhRIC3HcBlszYaLz9khj3Hd NOUHmYrquIrGkzXgHGngOn_JrCzWfOGtzr3qxBJ-5qVrIcNSLJVUKe1iygKcXTeL1xvC8aEdkfLfwI719QZI_6Swuz aZI3eLrGqWKuEcGu_8YTrOKp6AgaWYAXT1-mOlYM3Pc8O1RBncgo0v-SqM6CxFxBadRct-OTlN1rsxmWRn10NVvqnne--4fEYE=w1188-h891-no

Domykam pętlę, pasmo Działu. Koleiny po quadach, pewnie Straży Granicznej.

https://lh3.googleusercontent.com/Flg-HEK-AtTFv7kdVSroxAnn8BlHbr8nC1HHVOwdrc3-i_xmy6XgUc671xowUXF9v4Pkff2T7FM5i8MUHiBjG8H1BKku9h-ncylyoXdvofKrjGPyBGmLcU2TDXhV4w42gIM2FisP4Gy0drp4W GuI-C3rqHPig7-dAHZIUjGmcHzbf15BnY68lKK54Dye46r6-aTLOPLcJ_kM1xe7dgQCr-PezQsXyrmN218gxDo_oqieDkY2NQHhtF5BDHgRGkDKvBA0dRJy KWQADN_1-WcpFrJXNqztZc8bpGqF8G43pbPW6KRFrGrcEiraXVZ7Kz-dkyWcUGJTS0NNtcvLewutra0ELBucadzkViEoyGxKWt7cOoali sLDBQ8PGcAD0628szy9RiTFMczYp4sRJWEPpzWDWqwaexhRe52 1AaHzzZmEAL3xyyqKeiVHjP9hdKEb2VL0PknDePe-Xu_QJ43_uFyQ_yuCooeXrFYJlwewPZtATXlmLb_n8WE8rxl-9F3hG09JQPelti96nROD4PoKnih-ymRmAfsh9CTgZ8FQnU5PrnvurXetmH595t4ZgUxVPL8wbjxxan pdv3c1_sjORy_yXfkj3O_Le3Iy97YhgzqE_sDWPOiE_5Yxc07Z j7xrFGpG4XP0EyK2xPEY1YJTF5DKGvxycHF0=w1188-h891-no

W "bazie", na Trampie w Cisnej. V musi być - XL 1000, street glide, VX 800, st 1100. Bardzo tłoczno - Bieg Rzeźnika.

https://lh3.googleusercontent.com/YjvV0l87_HgMlTHlreYAiw1WNbHVa8lYqldE4DXoaUVTGnFp8l tTvJVC8f4LNT6hPLGl8FizuMJ0bicAe7a-Ro4iBAfku80u1Pt4NvsBhTSoWlDfErU6j3eu0xLEsCsZwUk_3_ JirrF5uMWUnOrtbtm0NBsz8oHIuAHDTsX37LpMtPmT--DsFbnoCsM-rlzcpbd0qdy0c8-oqzz9bqK28TMuw-Y1EAPOF1sHSbEeJilCoYrqz2APBK0ScfXlGw4Uzpz2bESM9Lig 5lLenxwjNtmgjOgnrDiOVjOJy9nPPQOWsW0535gq9Ni6smMVI5 ZwNmJ3hhU4la8rAiTU1aFSAMzmFifJUZ5altg4qjJ8lyEmGJkU vMtj5dTRsrz7xUJS-HPCIz4ToISSqX5cAstlcZmfqybwSgt7xTC8q_Yvkv-WZK7fnWVh1MYWfn-0UpBcf7asvFJ_L5P6J-81JRWaSAVUGdHZ7z7zlIlI6TbmDOV1kuIbirAGuGUjNbikIbO1 2jOkZWYkKi3-Flb92EeYUfRfWkSnfqPfWY7HjHk10IA5ySXEkgzTdfkvfOtscx klD8Ky2y6UL8vEUiKGMcyjHiAuDrdmxcH9fEtcmJY2U0Xf_FCc MBIWhJOudHLLwGJ7T4YkA3apsMIIl-rwLUIUXc5MPX54rmEV=w1188-h891-no

Dzień drugi - Terka, gdzie odbijam, a po dojechaniu do ostatnich domów spacer do Studennego.

https://lh3.googleusercontent.com/8p945HKaEpAXW8VZ7ziFRP5fRBgf0KGR6T9Ucg54bDOpOFobfA dHGmXgtzc8kBNhtiB1cIjEvKHA1tQ71b8lJHFhs-iNH0jOXeparUTlIGLt_5Zh7QbmJGpeqyAOLlo_-78DgrpP9Chn_dy_2r6iNoXCMXJHmWbMxPtdS1Uq2I7VlEsp3Eg DUFlEfsnmNCZoImAv66hEkaZu1hBBIBd-WjmI73YhmGF4OD6bOi4YRrjZAMtfypH26wyVHOGW4NMD6M0Gig u5kw0vc0-nXPBeK7eEMmHZJRWD4lEg-GE1SPSqngVlf79ucgGo1QpCfKAU1cAYH3L0SGZPjxrSKgIAssb 6Q9mlOxUO5HTGW4LWLzOSiY7ZXDL7LQXSPHyvuIMus8Huw3ddF c07O6sZ875gGiCcvxeVt_Fyqg3UNgPRltGMhZf2WOJrKLjlJO9 LOc4R5ETi9qRXo2WF-vnl-zXtkEqm1G1mJ27aap-zDjdH4_hoAsDvcsJ2NnNA7zObs7JNFd8Y3UpbF42l4nZ-UuGjW3cNaivHZGBjHE82rnRluv3le3e9JER6WpMOV9hGC-N7wvC-e-wbZ4JegHHJ0yCGrEZUL6ti79mECOAt55X2LpuZCyP1pd5efZHZ BaMcpH6mMhd01DgsUTGdOOM2iFAFKAGON6RV8yw3=w1188-h891-no

W górę na przełęcz. Stare jabłonie.

https://lh3.googleusercontent.com/YXWYE34r1Q6yd80P4RH5Is5fPJVnqMk9QH0Ylkbidl-63OccDFS_2l-C1dsXma8y0bL-wGxFv7SLRoTWX08otHMS8XYDEo1wTFo5a21dlwjH42lHo8oa-r1XheUdJx-ys0YO5QQoRcT9HczDyHcL3D9CWoO1BD1lSwbBGciZ_4CA0CFXk meISKWTf5IPPkluBUOfm5kF3QxKI7YvfYYP7qBPFyW9Kf6BhaJ dGHI0-yoIA5RuIA8kRtIT0TSY3ZK8s_fPbRIGseychBtGOlKj_YfAkDv s-rfn6He5NAs2tjWrwARJYbqrC65oY95IjQpk2hK1ylK5aWN9j_x oHTF7n6JXWM3qqJogAg22c-Sp9J0fP_qqm7YYx8Rxzlz0Lcxr2pkt9nh6g3WxL4tvJZoiVHAO P5CBvq-dzE1CE6oqxXm2jZlI-E8Jmd4N4bQD_-hnq0kxWq-pA5pyKROluAJqi1AmnBqxdp0wpI0V3TSiopr9XGpYkaRtgiLPQ 8U3nWEaRS-gFxrTmbs7j2g1sa20kwrn43G5WCjD75MZSxZ73bcqPTuUJkSH3 vwKchcJsQolEPNXZDzWA0MaXSeHOhC6tgvweqSABMvHzA16Rc6 mUvgTbMQ5NVgTuP0latNYo8OLLHsIx6F5K4TeA0R9LGsXrxBUQ E9lUXLs=w1188-h891-no

Studenne. Opustoszałe tereny po dawnej wsi. Na cerkwisku parę kamieni i zardzewiały krzyż.

https://lh3.googleusercontent.com/gzcnELU6DaEEiP1s3FBmG1W8tEod3MwBYf6IY3yyrTcneoKAeL yUSmhDP1ePeCt3xjLCxplKk_G12Q5ahPQHEsB-gynR9uhXRvr4-lqxeXJAu8Gi5TngmYxBW46ANd4w1Bln-gw4fsdBYdg8p_yDF7Tice85aSb1LUGJpqKVOLBUhAHk-_yWrEhsHGno9MDtgBl89s5RyBoCIK2sSdnh3W1IuHuEOr06jOW IDj9Dsov53wQgSQfk2daFsrqcJyCrxCsAzFMautcnI7dpeSAik mzvsUJX5TC7lPJloHVXMR9TiEVrTQ5ApAgmO9bvt_VW7ItPzIF 9RSN_Z-LyA7QryyKMrU003TJXexvdNNplxP-ieSaKrHS2OOQv4Nbjjm6XEYTMeZ2P3M6m92YmkN3usi2eqj3N1 1q6IN-9mcdBq1gZHW3fq_GxTjsvGsuRsj0dSNcjCT7TvjDtx7aMUGReZ xIfeFmuw-boUmfOfjq-NwmCNs-a-UGbpz-moQ80XDRirA4uamzEzGtWc3bgnskiLgWsPMHnS_B0E3-SPwS_L5gidj9bdFbQ42cG5abcO4HRR-UdwZ3J2thQZVMirEz67p7_brE8PujkZHJMoYZyhp4ASH0s-B4sLfUfynB_-EXl670axZXTSVwxL46r5Qp1LSrXkbee2m5G=w1188-h891-no

Przejazd w okolice Rosolina. Jaskinie.

https://lh3.googleusercontent.com/aC-401u14XqBz3frOKjL9WZ4cyiygbbqeHCDWvXe9Oco2_Hacx0Rf AdOtwlQiLkNn16vu43x2QyWuVDxaDa2fnAAvRKRnHeVHcS1f8Q 2HtX1lHmgdOZcwxwsATl8uOZL-5uJukzpZcnaWB6SNQZlN65yUJIyV_gi7dZfrvEoUYShkvtwEVx tmmqbXsxIkeU9BVaTAcolPuNTw-wrcX2NnyNSv3LWCOfC_xsFvxfRYmP5-_xBQrL5QzQr_5Tw3QcPZYBkjuGkdnq0sCPnmRvfEccmzXJPerD DrB0TmihpAloxjeqEfpkc0UtkKpv91MWodX1b1Ks4JmVfCyL2E PZXgq0Llpz6AZZqgSktmIACALFSD_7m9K8CnTPQwbuWuQzEII1 ZEXFg1xStzGOIkYqwCkdh6iFKKPpDDIyVp4C8FGbKlB3xOIim8 wVVdcEp728jR-8F_YECnwvM-pSapbpGYx9-yqF3enb-PamsJ_d7HuHKzSnossBMqcMJkjUkWAyklCUenpyLT4D_2ipaTh ac35ZhtkBgt06Qo-g2yWjps0s1BjSAAOF0gSBIDQl0kAXGk-LKl4PEYtajcg3ymmVPElHhO5QkahkM_xA1FIutOkWDucR9eRzf-bKHVvVwcbinMCD6cj-eyetWfu8RbpI27tH_zZO2Zk_8=w1188-h891-no

Opustoszała dolina wsi Rosolin. Duża pasieka i konie.

https://lh3.googleusercontent.com/e-NRgpUbJNTSxAIimr36ju1njZ0v3rmHiIQuUFpRtwdlH9yPbOrA wbWrPihYe-OR0eqP_9h8-7DjtA2noG3AVDX-JpsF_GUXSfuFAlSuov3Y27DfHuhhm6AafsHad7vZ9jF-b8h5IZy7HYTcX1eh-4jP-_y33zVSXA8sB9hlnjORWMzChIJCdDG_ejVbEg0_75wqRwEoCh2 ajt9Ssz9ZQo3HfzfhSRdTrv_GexHdpBcuFaz_O4FgL0W2MWZlg KlHxkc31y0lZ9SEiYugnqTVVpdaQlBEibzXlCpUDxqdbbjSv-imExGzgBzr_CJirDhYYiF9W1_Yo8D6vfch4BS3EKbgjVoAExiB ZP3MNb06TVtdfCQR0TXcvx45EJ1kT8JbFeTuWFDKexo1mei6hD wHNykHdONhlNRdpcsN0VISPRcvjior25l9Y8QJoUpmhAuzw5Mu Tb-hnYHiAY3FRfwnpaTM-LbCsOjpAjx9o9j2saXy8ba15FMkXwf30uxNeRqQP5kPXZ5LeGH 4ZvbMr7d4x2ZMBW_lBEuDieueevnlfVCl-jpoAqlNs4dancKoGm9DDwjaLSa8Q7xI7CVBi4MiuYueydB6ZUQ rfFuRKTgd2_gX6IaRSUuW7L_5f2DKJSHsD2IQxNC_M0ZDiJ-23w_TB_AcEPc_AVoP=w1188-h891-no

Szutry w okolicach Skorodnego.

https://lh3.googleusercontent.com/dxYT3PXop2EB2kFt1jwaRA8hL9K3GX3wINZwJBiX3_WP4yrAdY 9AZdIjMW7pbjEYxO4p4fZLgZ1N9dDDBih0jpzA8QuSc2TjkUAq 9h6qhsoVzoAPbSFC0Z_-cV1q1icrQ85CBwUUEAerRQAg4emPwW8DS2vO7jKhefNlynKh1k KgL1Ddr31KCM93s5xCAMTnhDAu9gvoobCqqK0ggOCpyBn7r8qU ISTn8ouJuGaJFBvbLIeGzbOUYX264C-S4BF3EKvxD_1m4YGm8vy2y0gQv_yUJFUcTZFGbG2mwdo98nSXZ O3qoUcPlf2u1OSd9OG2tzpa5rzyEU9c7BsG3yZYRjC4O5MPxF4 Zk_j7Sf4N8-FtGbRYBMlzlaLw9zmZJm5Zu-bwzeLOtQvBu6zLYtKEJ50UYRzehjLYW1Ifjtx150qU97Bqe4dV Vz_Im_k8eexUhcCz38k-ORnjUKu7I5IkvE05dloytUWiBYOguyqIKdVmfS-eaKpCIyM4vA_A6ITE8CcAreGT8dE5skA_DrRsffmvgYT35wTrk hmlgjkQuQlG951FjrmKun-T8rfZ9d4444Jc4mBulDBbQqp5ykD_5mZUVu-MHFQK5SDPF6GQ7bXsWQ7RzEIJhF7UgF7aecO2Miak3sOxDtiDQ fTGLVqostehICn5f21w=w1188-h891-no

Ruiny synagogi w centrum Lutowisk.

https://lh3.googleusercontent.com/Ylm-MskbMs-L02PjgWUB5_g6WcMZkPFNbfcUmsiuB3kHflrWSGa8oyG7Pn4Dq 1zmDeD7W7SV0ZbEFq_lf80gcosq6rt3IMboVkj59eC6NSs71o4-e0b9J4jK7dHRYnNTkvOpTM-vuTON0K9829Us2tFZfPQmJcaPcjVGuSeN70-U5IkT4_bM8g7WPdpEFlkgMLUaXaNsqy96UHMvpcPh7fN7muM_B zna0zb48uSGLmWGiI1203oxvyNW1AuvoAFRP_k2a9qusVQ04Tv eM5cvW8gOuvdAe6z2dvSPzu_EfcGZSY9BUPFDalXTonKaL48PA xwr6Xt5AkywCM-tlM346Q9EjvZaFodt3nN0v-JJ6Sjh0JZo-3auwrgEB27P0L4j76uWpLaizUtEk7mdK2CEl2hprn0_tnl1ZqW iTLES-BfSeCIoV5Sh0cRHKlTWBmM2Cqe_SPe8TU5471FLOJzxKOWastE Ypxk6WT1xnexwwglJgZCmaBZdHjyMAcFUrrZCxMvzC50GZCdAQ QYTE7s8y80AsXyc_wXW6W-7VtNBy7nSNujCDpXA5tb8NJ4ySmwV2xz5e_m0sKl_dXXW-C0XrSZOFrkaNlpBOsWVry-plEpXfO2Gn9f3om4isjQI7zQlzN5GG1MWn5e7ke_-UT76X52BnRtwLkC3=w1188-h891-no

Na serpentynach pętli Bieszczadzkiej. Połonina Caryńska.

https://lh3.googleusercontent.com/UPQZ78C0plrZBW5qKYx93LmMbDeVmISSSHkYnnsiDFDzjC4vzN FsQMORewwJyYSH2eON0VdLNpkYc7Xt0ufK46sfBksCAmglwCqU fml1MopooADWt5kIOHWeXuQQe-w71iPI3cyC03VgXibNkSCYrcbI_k3jao6TRlb6ATGv25ty02zD rvjCFg5salHLLrLo9rkY2vx8Pfh_M48EExwtvrFw41nr0MIk-xWtaseRgcX97l8X7xvmo0UprLiExtv8BSOJoz_xqY80s7_uysD MzwGD3-o-cPxhVB_7TSORcAm6qoTWIZpM8zyJ9pqDAbz3ZInmDyztPApxOi hXboHtxiT82axFeoWeZ8G8qpZ8zjlIZFQx6w4JtiEr5gCIcmbx xMHVN4yigs9rZmxBeASXRzswmrpZ1f-mlC7d_pF3GMGqwcaUZ2-8EpnPjTb_FCpJUwO1jVuM81BW5acXdND1nj3pUGs8ZjwaAZRCo 6sK9ozRkezijiuHTUl0-y1-aHU0pew8I7KEjeQFwnJa0MEm_7pNN77c2Mvh9k1ouEj0FBGXk8 3z7625JvDoc4kxWvSvROHtIE2iGsi8zs7bYLvr-cQdLLNwdqgSO4X1be8qC_MNTDlxow2IlZ-oExW4f8l6K9RhhoDQQ9BYwdQf0QKlQeS69Rs5eG6-=w1188-h891-no

Powrót. Wiatraki w okolicach Samoklęsk.

https://lh3.googleusercontent.com/VEz8njpkkgpmvbhcauXdw1dyupbOovJP5O7KyEbUZBFel-HLms6ak29Fu4sS6iQFxtaWq8H3kKei2Wb75TqQdc60hfl0BbUW ZkD-kAGflGUXh3-NddO5iziZpxio50fA2GRu5SfW3wQ66inXPvQzOzrTe8_N5As-kF_mV8kY7_xDAl0TEUkmdDtgc1w2So1uYO4a4QPYO4bIc7Y3sQ oDyRdtWTY1k5ZuAZvOWiJeKG1ziQz0w2iVB3Et6MDq4tbQoj_P FL3xa5cxgVFfvRCxcr137hZuSm2VuewIzPRxdiX2Mv5Lccqa3H GKK4epqlGcMKyVjRLHWaXnM5mM3L1S3ztXmKHKsGAq8-PyJCOxqfinuYdbex9Sb5ZJtGvf0NyabA4mEbxybcL6Hoedms7m 1TT-z-e_EvFHwXJkb80BX7cvGNxIXRHHlFskg_IR6t0PCZ7Bc4xWc01H rI7HD1nP3__HjhdDszwHbNxRgGOqGbTkwJ-7nwwYpVs59uIoQk1fF5Ofu7F9VhRNoh-BbyXsO7eTjqwCXodnUNEU-FbtDwM3hV-cTWM9LEat67U_2hlwLeG97YFXdd99Z46DfBvjTaG0QTBw-sZBgvQ3ELFrEyC2ptiyLPkrsIehbZGXjUdNR6rf5YGZyrG4FRU y0zIfAgnOwc0qbf5O=w1188-h891-no

Podsumowując: była cisza, puste tereny po opustoszałych wioskach, ruiny a czasem tylko resztki kamiennych podmurówek, stare jabłonie. Szlaki z pięknymi widokami, a maszerując połoninami odczucie ogromnej przestrzeni. Trochę turystów i trochę kilometrów nabitych na krętych drogach. Tak jak lubię.

Pozdrawiam
Norton

Zmyler
23.07.2018, 15:14
Bieszczady jak zawsze piękne. Wybieram się tam za 2 tyg.

Norton
25.08.2019, 23:50
15-17 sierpnia 2019 r. - kolejny rok, kolejny udany wyjazd w Bieszczady.

https://lh3.googleusercontent.com/PXULq97X1xi0ObW4m9NQAneVW-uuLnat9BkFDVKoH3HMauWM3rQeLgD18LRXtOBNw2GlHkGB_PNx bFmxG2KoZ_uhNyKD7o9EwHo5V-RFnUEYUOFaeJ2f-0PrqaZjMrB_lIKMa779fdwFwyjJAPfuf9BSSDBIBrCFJcUYF6L cdUjJxs0aWrBqnHHoZzdP2CMpZOsGpne_rO3dxK71SiZvGRXmo gQxdTa888j30ljGevPhZRwkvSz7sa5te-b2y7XEvvf37wvZf-QFz3LwTZ3uqTG9TH0BRZPUuy9Vfk_GuyzoLA96DpXQqFdFPwvR Qqk_Y8vFeV6fW6-Tz_aIsi7RC5dp8RBR_pjwDvCNYVZWLLjM7A0Dy8DfJA-oL1bugQiZUpGgcbyzRg6ydjmLiFX9LjfWBUZ_49tDoZ-8_RPpKsMdwE8F_SI2-C2x5MS_t4iw_VMkG-d2o4wSBht_TqzfXmNGO_HvUdcLUT2WIsqR5mFHSy_YOcmnElJm 72rnv5RXuwupLBZe2Og_BzMPz-76CHcdoFz0OgWGPVkqkmfzFY82TtPFNRpkIGwf3a_SnmkkhwNo ywsfLt5h73KGXbOHdR0uGLDDuDmz4KBfZc2bU0CG8jzvCPLVms u5OnrodPpxy1tVOTYCvTlqtbTlgyjTlFEC2Q78uG2-fWWX8AWsyBO6mIDdAO2iJAdft3EfLE8FRK92ZYzMonMJS-gHUWgeJapW=w1175-h881-no

1. Ruszam ze szwagrem na Afryce 15 sierpnia wczesnym rankiem, o 5 w Suchej Beskidzkiej czeka na nas Daro na Cbf 1000. Jest zimno i mgliście. Kulminacja mgieł w okolicach Nowego Sącza, lusterka ciągle zaparowane. W końcu w Komańczy na zamkniętej jeszcze stacji paliw ładnie, grzejemy się.

Na miejscu w Cisnej mój kumpel Charlie Magoo z Kasią suszą rzeczy. Przyjechali tu na Zephyrze 750 we wtorek wieczorem w burzy i deszczu, a po rozlożeniu w tych warunkach namiotu dostali nawet brawa.

https://lh3.googleusercontent.com/BiJuhRGOmGIP16o0qCMk4L0l5FXZRBcFD23_gpRAw1X4FW7LcV z91mMSyckAweKtRYe-PAEeWgkVLZ5rGghqbH4cvPWOU84aRD_n3DHbS_WpedFHonzVek _Qm2ocFQpO-SaYm9sBS_PBWXaLLVA3He4Z3nq8htbf4J-PHgM4-Qa_CUzomFgjeJvl5Sv3ktOiMniW0HMnChroQvb38Sv35MsgcxV 1u3E_7g5GGii6HUV1F6xCjDR5eNG098JSdJVNgItJHPWGVkY9J X5BdNCK2C2XQ5G_yyRNtSQLHNnNuVjSt4Q_OTm_BvNTRts9NjB UOLXw0ecbkzeGDLL6yEIfexmk3syOU4rWSww6AnDJfSs4ODiH6 OK4q90jhmQSS7496eubSL0LSVyr-XC0wWF5jk8oX_4OJm8QL8AqsUl8fTDvcJ-ILheh86xdjwxlMvIVG6YYyuaRczRBCM0o82S3ufmnLBZVJO8ck A1p7AbHO7HrxItPofWysgruFYwfcyR6h34D57rsP37EaZ5hRs4 rK-nGr0jjtIYAsOoBt7844ZqGG7Y7m0B7_G-sK1zLV6_Tn9ly2eG5-qQYVy7JuSmlYIaTUTDJG0rKsAbvLbWIR5OeDCJkZKyX_0vD7Oi G-MvjRAfeQzzYnyCf4pnqJpEEkdS7JVspWnWOqBZn-xJ1Lw6aiq-SlhgUigzEC6MhpnqDZLbGo5YJMWsKuI3iCmdgl8S3=w1175-h881-no

2. Po rozbiciu namiotów w Cisnej i zjedzeniu schabowego przerzucamy się do Smereka (trochę zakręcona logistyczna akcja, jeden z kasków musiał z nami wędrować) i ruszamy czerwonym szlakiem na Fereczatą. Sporo ludzi na szlaku. Postój na granicy, Słowacja w tle.

https://lh3.googleusercontent.com/gUuCpGL7wPM3y9iv-0hV4GxhjiG7ii44BMAhatOwSYkeySJphfc0_5U0dZel7KScizV fLD-MY6YEOejycFpxqHvACObrn1Z5VsU5UR8EpuFI_Ek5Y-F9QZ0KEweX9dzid3qoxz0zmrFW1YtMvVZjYiT57AO7OpCCDMxZ _pHmNAlk-mJccgNrE1L4fCR2Ajq3aK4s94eg5QOEA3x2pLskeEZiASubVPA R6gCybNx9pIffot0ZtsEdiVEuyDARD942RjymDqAKoV7nUiEqj HGhJd1SVDZ1oc-y9LINB5hM298ino-APBLuP4M3DsF1fB2tVvgTyEZtOm0HjcK0rB3pTlTk7fYard7X5 cj2GyZqdab2H0ocjQkvhSICdRq6GnpNiq5wLgjPkJpHyGGq4ij rXThXUzbI_RQTspJ0IP-zZxbAOaFyqS_6wO22iaj0NVoagHsV9EQNCKZovQJC_WiWLL_Jw ob3pRHsmISvE3OPjiKJ2_gwKnUiUhsxTHB-RAJtt9qaZk6bWsE5liYILyCcJYvOzCGDTf3MVGZtE6vt11l2PG DeEc1WI2pClAZ4yKtM49YzOhIuRj9zuRpMQCqyfJecgjrWRCWx N8MVL80DyOK7X5u18R8LGlZ33SVdwK1t6iy4elAt7pX9MHeasu SDoVsfdqWtbqdZEdSyG7rOP_tYdi2AtOOJ3LIttxg1IuAQlG-lUWVD9Q4Gx-ixThITdEpN=w1175-h881-no

3. Na szlaku, maszerujemy w kierunku Dużego i Małego Jasła. Widoki wspaniałe!

https://lh3.googleusercontent.com/s0TKz8hkaBT0qpwrLFKCJsN87U5EVE_LFoIve-E1t-nfnWxHZaPNp7l2-Q04vyyUnuVLD1QPvUeHJE8y8YMPc8uq3LHGcE-bbgelkJEULYZ22yYlJ5Jim3987wSMdGf07Lsy9ZzxXJfzeFC13 vIAwLwnAO1d0VI4Nz-Tt7fM3w4UuzIuNYIYp9Pz3oI287peR_jLKxbwHyKW4zq3Fl593 j8wn1bBcSvtkPSrd77RCF09i-kgWmsf8-7qJDaMfHAROrMyZUANSDTQcgBFg7TkevbYWRNsSqM7SiB-iul0s2ejA98ADK75DOqESwxQSWQfur4cgNVjio964iS-sOR4heiQ-7qm1nJJea7hFtSDwdBlHMcGQtah9tVrISN0AjSEE3ewrIKMHsH Y1CMlLHWCGQiJcyu_APayMthfEggyTBXaZN8cjfN-2Hgn-h_C02XsNSxUZ3TybI0t9Hw8dQiKqwCPA6MO_nNaR0spRdlxNOz tuNeg4tKD7KQzvTJoh-zyQnfho9np39SAId53Ds9_e6KKVeEWCOovXXtOnQatlzndoQfL 7T7n7LngQcpou9ort1T0sR5heAQvWW_MFE9XED5tafP0dat8oZ YwSzDgOrGIqkR-TwzVA3Wryf3qYf0w4MSQeiGdsifMzeWJNreUo6wmBjZC3hbjM9 aERWAmYOvSMXhDpTzcFMbpSKQhLr4ejN8QhXMu05QaTa7S5qX_ aOOj=w1175-h881-no

4. Już prawie zeszliśmy do Cisnej. Obok szlaku obelisk w miejscu katastrofy śmigłowca policyjnego z 1991 r. Jeszcze parę lat temu przy obelisku były małe fragmenty z wraku śmigłowca, teraz już nic nie widziałem.

Ze szlaku schodzimy w Cisnej prosto ma Trampa. Daro rzuca mnie do Smereka po Afrykę, wieczorem na piwo do Siekierezady - było fajnie, bez tłoku.

https://lh3.googleusercontent.com/e3LdCVYoLlhLTrSTnC67rwNm-1Vxg5W_PPhH1hiXfh255fIiHOfJnku4T5JZTlXE5kcix9vDvkY 9kpl8TGnVp57PtGPzvXnyuNaTSQD2-LId661GQOklHOPb79POpI-7Wvsb5mQGJA_DDEayRUdNWJU3DY-qPMT_SzVwStX-TQfTLm0eiep_sZeMZRHREfIYobmAgroliB9g-GIe13M4bSpO3sVmOujmXP8hIg60zGIN9obN0gfSW3EfDlsdf4P FpfVHNg9BbeuQKW0W72OMzdhBW-TwfUY3UbZExhehmyWjRE4wxkut8MMuDKeTRZ3eWD3TXKa08CRb me34YdZu68HVatUscohJEA4L59zEHpf5CK0FoNQDEHZzzsZkDT BvAMICWT9s-tsaCLdavcj4ex-oVU7VvoQeChrdzrWT4B9OYVXh-BJ20CdWZQdnSIHp0fHjWlH0n74Cbx0ylnmfyArIMGx7UIFJbL6 C7x09iiGpkvWiHadmG6O8UufeSsZz-bsso2NZ-sFqnOL38HwNtgNAGNNmQZMFBX-tDxGxwssEBpiS4z-7vOJNd8GgnRMLOx_nkEoUxkjXKtVRka6BdTrpWQlydPQAtMuWn BVNF-KLYVbw9QFSYF_8m2_hvPIxNPR83LPcL4A_RTMmOp16KPzXCmcM RI5ijZcqNuZhzjYnyXb2mFXYqsfFS1nB4XYis1B2EZtlQUTdxj bo9qZeAMIj=w1175-h881-no

5. Następnego dnia ruszamy na wędrówki piesze bez szlaku. Przerwa na fotkę na serpentynach w Brzegach Górnych.

https://lh3.googleusercontent.com/2PxQTDGxYrMhbF-r-4Ebg-LX36wFwqC8akeK37prVARwQMW37_DNBjSrW4u4F-sMdBuFOUb4VoapJ84FuFcguVXgupZ48PujrKx32Y9r5UhwVGKY PndXi_lnEyg3VZpJwhwONBNRbfQBfzrJHkgR1PRZNrrqoWs-Jg7fTAdaaOpguWcTfImMgi9W-5Mho8K3OphTM_qig6OqpAYKiVGt5AjBbVtuYHMo8qy6wgywmrW 2rKX2W4DLwYvgpwPFipHbmUpDVH8qTlquEBDVp_Jbq1K9M6CAy dZ5pxRPaEXmnEaZ5jnlo2ZuUrlP96_T-ISBzSkYv4ry18mnK6iSPCCoVA7ELi9Ce01pIFl5WGooLJ-ik7C7Hfg2QU0O4VTls43hvD57ya5GCEiZ4yWY8dEAyCwjWQGpB 5O9uVK1T-Nhzrm0L0O98OJQW6o_2xLxy05m7fl5PNYk9n8CHVbKuY266TmS h26yvwNRYdjN85KntekQtuF-0PTpdbpJdrBAhqZ0MAbEfQK-QTRi4cN6uoI3JWnFFDvhFdrml_7ghBLAVxK6LndZayGhHLf36T-f7MVGVZadevR3806r0KYIB419X2qSeDcmd1VhZQhQb5LbKk9R7 VCpHcziBaUqWa1UhO7JPsMVIZ7ap52GJrDuN_54X51nlymLVPS IbWM-sj92mpEPxczUQAIQQ7RyIkQZdFz8O0wo5FoZsN3CpeYMYKlBK7 XM=w1175-h881-no

6. Jedziemy w stronę Mucznego, po drodze zgłaszamy cel naszej wędrówki w placówce Straży Granicznej - nadgraniczne tereny wsi Dydiowa w zakolu Sanu. Po drodze oglądamy fajną plenerową wystawę dotyczącą wypału drewna, gdzie można zobaczyć retorty oraz wcześniejszy mielerz.

https://lh3.googleusercontent.com/V4mFcieRiFkA5jrW7lkCVvVGOGUjFGMKyya_i3ryEVsusH4Ewg Z2ySfdsNcUJn9z7baHjm-rEaVmeVthg14Q7WZptFf46Tid1rc-ZbRnAaxLp3-szGGbYDjxTfDGk4bnp-Fvxl320FE5C4CqUvFXGphCIL5ThvyDlHEdo4BQ4Uf4FDE6pvnZ gY2V7TAwU9rfyWwsmMRuCZcJVCLiw3l4U75aztVSSjOqdQt_Q9 dUXEjK349Ri2um3sQoC_1QMjIpZ2cTvxRHpQBhTU7vxRbJ_8ZP DLe2qwTX7cxlUK6Jbo54kPJzVQHn97FKQO23Z09ZX8b0EobDQ0 hXyXmwNsrtUYw1YN5QaYbeAYfIAtk2WOUN8jqC_Ccwdm2-AGhtvRQSvj8gRAS2cKSpKcdnYux7J7W8jz-1OPCJLhDOueff0vrRRstzmSy81cLTd45m5Fz5eWdA5rKWPwPte bMfoi4qwUhRWYnnxANFtGyXAshhSdM3iNDmQBCHxgpbzaeGubk ngkBaZwodQg6z2zCa9tdBVoOtnBL_Kb8daCwmFF6FcF-kC8vPg1M2dhwA8CCa4gT3jRGf1HGMAqqCiXb3zV5M-gJQJI7uUQ4iPYS5s1vpCBHaBKpPkiYn_r2CjGiow8VlOWly8ZC MwzMtfDD2IzV-nFWpu7uFLHvsdR4R-LIkbwCy1mjKz1Lik-K1e4x8fBxc3cuz1dWzQp20880D3fTaIfkj=w1175-h881-no

7. Kawałek dalej zagroda pokazowa żubrów.

https://lh3.googleusercontent.com/SWJKsSiqxbKW-OPes0LBcEhKFUB7jrXItUIbmxZHkTtZ_0QjG6YRtv921RaUSU9 hc3hqtW6UHsNHTrmgfjTRzc-KWp4fnhP2-AsRhcwLjzRb139QVWdKbMlV4audV6-z-i-QYdRYs2De4cpQEu0Ex2zrt6ncnFpRi9pXFcG2TfaWV1NyIdyJe sG0hZ437tCNIA4khx5oG-X3kgVZs7W_75ReoMD2y47UBlhxQF-QA8i1Gv3jdht56CcZCyd5SSp0ISecE7GbM7Y7tTjnxWpWA9IY9 chJl1_Rvr7TJJt4FQ7uKxPybXd3F6o6yIQULBXLXX9agC0JVZe 3OHqo-kqiqpGdBYPEZ-AQfKijThpdYUOPIYuSopa5q1eu4gso5icKP39DLMxDC5yz-a-ckVazghNQza8woc8XaR-PqtD37WxJxfJuHGp35WsK2uXQHIlORtCdgCG8obVk9ezq1nkp4 tg328qdN82uqPLS5G_vXFRLVjDCDuPUguCoUKnuktnWMsf0VDD w3s-3zP6YXVYqgZGJQasLR8bpzZ8g72u91Dn_-MZD8oBZJ8KWaRWMiSVuu9I7P6N1hkr1VrJqmMjM2erzUmoUVD7 eU0NUlNG4459hnR0xT6PUMhHK1uP-LRYqBB-08oQfvTdE2VqjKBAdnz8YQ7dX-KzcSxJG-CfBRTX_apYPFX6MEYUSiY-PQDpjjd-h3YO1jOlXYAKMEgwc4s9x=w1175-h881-no

8. Główny cel dzisiejszego dnia - tereny Dydiowej. Szukamy kanału ścinającego fragment zakola Sanu - młynówki naprowadzającej ponad 70 lat temu wodę do młyna. Przez mój nawigacyjny błąd schodziliśmy cały teren, od podmokłych łąk po 1,5 m trawo - pokrzywiska. W dole płynie San, a lasy z tyłu to już Ukraina. Żywej duszy brak. Choć kto to wie...

https://lh3.googleusercontent.com/wwrU1TSN4KnaymkyjQ9Zukv4KnQaaFR2ccrJfJnGVLkNGxZLAx ztArSEkQVXnvbxTQMRnI_g9-rLXK3queUXv2MkBf57SspcZf70FvzQ2iVEt8LDK9UaSvHBWZkN INq8OofU81BWYQKFXUDxnu_Roaest-SLTlaaSyQaNMwM-1X8aqyHyGhGbp5-OR00Hl8NHCHtsbgYB_kIainJmid2QdLbKHDy425plJehl04b7P mQ5GVuvynM-_BX9g9g6DHQsI9Amll3MNh6_VfFNo8Ao8xip1DlhSS1vBGIKg-gCn8SKWfmkZYPVZi84F40dcLlwQkUshtjaY5-gXs1ZwWTVm8ncF8f8t9bSA0qTDqoJAxP5pQxa3SwOCW8VJmQRK eQEFLliVAAoSQnBPiM3R7OPR1jVIbVn-t_Ke2atqMf3gWKPzT9OEH54E_jzDeckOhHjxqsClE9dSXV5-hTf6GVc3RxBUskO86Mlwu-bV4-zW9vzK232aongfvDakIGa3IaLXtC_VoYKYmoar_S1lJdGkr45B i3R3xilS4bT-lNbBBtcW1qf3EOq_TzRpw_Vo5cLhOQQ2JSGde7DMvtnEQy1YOI GKbbMXCRr7c_sD9V0hawZgcSv1ktt4e7NztCDgbRKlQrhKfvUa EugT2fajPuSFJcAXiaufNRvlNvKSyEvSKz-sYzi7ZlgA3Cool0_vFJDOFMglfX_v5dxSKzh5v2HoFM=w1175-h881-no

9. Najpierw trafiliśmy na młynówkę, a u jej wylotu do Sanu ruiny młyna ukryte za pokrzywami.

https://lh3.googleusercontent.com/WzJiyceftpJWmm63aMxfdCCXlT1cko4Cy0cs5P8E3_vs3vLgRt a1I3IOS1u9EfZ_ahlF3txAL_ePvK9k2vYYkBG4_ubTLB_n1hq7 i3YnOsKVxiW6GcNEbPRk3cH81fTTd-wiuwWDZO8zaxUYVSjgaB5x5r7inbVwC-vzo88-Fx9704Ex1zhypqIs6huFKYnDLIaTw7nO8RuUfbpe1orjl8E_S-jnj7BQj13q2ln4-yEloyDRhYQXIT_fm-WVclLwYncr6px5C7R4tmM9V4cb9KJC4UuDr753akvykChe5fss 66DvfGFLz6YbRHcCjHHs7bVWDharwPAcPLfR2Vf1JSkyuObx5C z4QD6SSBde9SHy94hVjTiBGrMesiyy_qTCurTDauB5wJy2BwZn LouRzU0Pa8JrmocN3FxYAbvr_LzS8yh0HR4DsUHT0gdRV9Pk4d L85HUVQH6TPD-3FwliVfzBDBtX9HE4hCFXrHB748zG0N4-mLi6nBvLkaRrJ5PFw9nE0T2hiBK2V_kmaxOwsDkJbgR8L9aHDx yNpelpS-Thwa8bgiivxGirfwE7CFIsECiEhk8_g6pJJLGkwA1deKKPVcfA CDpsbBvERECak2YU_tPxoMbsfDBjQMmLeE-vZyhDhu5irUEHFOq9FN4kWJZ8qiZ3ZkpCbkp7BCefPmo8jdbU9 zC5DaNCWL9C59-8aBo4lKRDreZnaaYwiOtHBpE1=w1175-h881-no

10. Powrót z Dydiowej - ostatni, najbardziej "cywilizowany", szutrowy odcinek.

https://lh3.googleusercontent.com/cjNmxnMVM3jZLL5D2-jCA5zeznDU75u6T2zKtsQqNpW2a_qsByg9hpxQwpKUejeDidzr pksKuOfNKNgOy7Qau0uZ0amMXBU6b6X3Fb0d-m2afBxx7ZQX_AR0ZgDLUY256SQ4UnODNTyQCWCcP1PoNp1Ohju BEzj4utqtDq36MCNd5OI_Dg4PswRCC3yVfzAgNpWQwOLjLsEOb h57ZXfNpYGG9B9SYplcf4Zb79iZoX48TY8-l1JAfzjV0VCTV6zEzzTYzai7GuSAxrbfEm4R6USnQqSvysqb1A T1rxWPIt5lu7YlA6oNCbDDEVWwnKolHftewLbUpS9SURHSfyv7 q0h4RVbnmlOJF_gDqob2FY0EPHTGJ8Amj6J-i7BMbduaKb5DrX9AH5QmjX2g8YzJC2KCB5n38vi59auH9VSutu LLlcoL9D2fKROP0vDqNOrlLtZJ_bjiiBYg3sxkN5YHed_SK49H 6pMqUZxvTNZeeb4ykSG-FPgjY7v3J48b2gAvJpr9OqxRarxcu7QXcjRo-_x4izxtei2omFpXESxSSXb8zbuiQQWbhotj3zkw0g1AdvYyymI vsgSFIUk-NnHUZwPFVR7R7DatGfj4whGftWKRJV8C33emxPZYqhBa7VQ7MD Nk5BkLwYc6J8HahMGu3mh35x2eb98MPGdUjwliTa88_mD34lNb 0T5Ps6pBqJlvUnmPSvKrMJrbtLgmhnrRNhQb=w1175-h881-no

11. Wracamy do Stuposian, jemy obiad i przejeżdżamy do Sękowca obok Zatwarnicy. Drugim celem naszego dnia były ruiny młyna w Hulskiem. Po niecałej godzinie marszu docieramy na miejsce, gdzie potok Hulski wpada leniwie i szeroko płynącego Sanu.

https://lh3.googleusercontent.com/kUHK9teKJJDkPfSgugOmoadsOgHJvnaLIJznUxzGItXPC-Dq54PJ0BN1A68QwrNrR0e6ZbortKChIMml_Ut6cpDT8HlX_nmG mFjVBSjvbH1Bb9XmOI2nlrcbHRaI6Jy9FFNHut7auMq_7qnCMk y1nSKGDXpcU21J12wch4-ch2kV4wTp4X9KTowEpoWNb4Z3zvqbqyTrYG_qVD7Ac3rPHgbk2 A3ZW3HangoKFvsEAQtVPDCChb8ps-svmRFBeDPFswKYeoCGREJc_IThaxGUhL_GecYLUgp7mOkrecEf V3hh9l6OMfNUY7rWsehRrM4RM5KFV-bUZOr1Oo-O1WVA3lZYaTkRgvWxuOm6EJfsnPCuPwLbWEnO0QRp7SSn47to1 PONrCbBPzdFAtLGGiKXU3bXytbSPBd0tP8DeeqG3-FGW8dgkD0RNhS2hwstvNnIEpmvxpgJDccmCRqO0EIud8GbTXr7 1ilboa6t7f4I47AdyKLbWECimwEwRQl2ZHVqwkBZ6Ey6TVVtBK Mr0jwJPk0m8dHwQ9_ogH-lIRS1L5DrqBsq0s7TtbEyTjIHehcMt-W5JP5224FbX0goki4rh6hP5jl1OxuCQTB_LAd2NrBXhua1FOmL HvU8aCkxw3J3Zr0hUdrp5BtoWJRthUgg98ZFLexnNd7wv-gk1fg67MX5llIn6SqLKCXkM-snWKxovzYhGmfnGTtWhsefehX3bUNb=w1175-h881-no

12. Piękne ruiny młyna z charakterystycznym okienkiem.

Po powrocie do "bazy" relaks, ognisko po wiatą, Siekierezada na chwilę.

https://lh3.googleusercontent.com/TKyi5g9BwWa5tt0XIWvDOEM5mRITDJ8C7f4ZyAOOGlrFmFqMzL VLDuS0pMmTvpSI-8U0cd9RPGDiPB-ycOAuKLssfKGqqZlJgdMX8oEADj71kwZ8Rdjq8i8tj5Evxps-inzvrk9qp5g_WSlBdmf5MxJeHIBnjwe1m6_hHMwyZS9f5l6wAW xq-CPscVJtfUTq3Ye8O9y0Om9Ro9GidL_RfwrpAeFDX-kGtMxgc6qp2bFjVtkFxCFb1UiOGuulPyViMPkCkzuOJ-ghCjjHMXuZaFDJBc3EheUokoLD0n5DNdzkLSnKPJzlvyM5lXL9 yDvbUx5KwRQEXbVc7q-ZQdTr87-kWCO6-DAhfXZ8zB6w-QHxniKEJayDbnNTaEkxEdYPgB373x9spMOgRid0aRlv3gT0EdS 6-WDRCit1adpRXedZDP8QYZemTXJLt42_R1cFI-PiDBIqKwCx5cWH3CHvPimwfOPU22mk0ZPIsDLFIbWfITYAfr9n GdWgh_d2fb-VU7fWnOPDiydxawIuWMGP_bVGgSyMH2YB9Yat-gbr_CIHlPSFl4p8ZsCBnYPpvBGiuC-R2tYxj3D6TVhXhSL7A64q6ViLNh9wiVBBLjHqhgyJaATEA56kB FDSgI-NSU64FZtTpHhOg9xG2G696fiQIkIpN1d31CAvPHCxRzE-N3TWDic81w5__QktDBfwjQGCy9nirGwa4p_duftl6cjsHUP7=w 1175-h881-no

13. Sobota to niestety dzień powrotu. Daro jedzie jeszcze pozwiedzać Sanok, a my lecimy w stronę Wadowic. Od Komańczy jedziemy chwilę w towarzystwie załogi na Super Tenerce 750 na podlaskich blachach. Pomiędzy Wisłokiem Wielkim a Moszczańcem odbijam w bok, bo widzę chyba jakieś ruiny - a był to obelisk Św. Huberta.

https://lh3.googleusercontent.com/nFdQ7pYcIdoj94GsCq_V3ctfR3cQuQzecGY1eB3wGoHSFDoSYG POqLcTdeoP-nmh0Q23r19fAhXeVIh851tZqhiDGtntH-6esyX3M_r_Wr3Wz3IKpCkISmea_J4pzg4nHXn4YSsqUQiUIcNL NrBFb_8f4mnEG3RRBIXlJxZrEwpP10mastQyhNQp2Jf7hiSbMP KvAKeef25zScc-eEyV43jEhxQlwQ7gTuMv5Tdswbu1OPzEcG_wp45BnAiysPA241 J9FJqZp29iD1CNFbZbBrCiLh5oz29txhR6LFDv-9PV2-1b6KJr3Dqgqjm8F5Ho94xRYl9pAa3ZChkNzFmDlacQhUyeinth v0z3dr2xyMdvNPkUDHmvqDNJs1reFTftOzT8qD4PeVuyD7QbOQ xgYo3d-x1vKhgMNOkipXoIj3gmhefyC6fHYBz-7sIkXkJCmHGp5s9gmLKZcENHX-WmnJwk49HUyv6auMTlI0Hj_aoFY5HxKGsPXXzLN8Rc6l-veAxWfSCpDSSwroH96O8hZD_vCubnXgrQywsd34wGsK7We67MG t5i-ih7ztQ2MKaaojrysDhtblouXHc8lshwUCmhncFt26eWaYpEjqZ DYTc2RJbdc13ARPSJzT7N1PXboHHpTalaFvM-MFiIkuamit-POYDokO9GMvNZowwhaVkpfgkmFW8DoHO7HZS4r65TN3lbSYTok KmpYVr0YvL5XZ4g=w1175-h881-no

14. Na koniec Szwagier ma awarię kasku (połamana szybka), na szczęście po zdmuchnięciu jej udaje się ją znaleźć w trawie na poboczu.

Podsumowując... Wyjazd bardzo udany, o dziwo nawet nas nie pokropiło. Nie było upału, noce zimne. Atmosfera wspaniała, spory ruch na szlakach i drogach. Niech zdjęcia powiedzą resztę.

Bieszczady, do zobaczenia za rok!

ciastek329
26.08.2019, 21:49
Masz może jakieś zdjęcia chatki w Dydiowej?
Ponoć spłonęła... Prawda to?

Norton
27.08.2019, 09:02
Przechodziłem tylko obok tej drugiej, prywatnej.

Hubert88
03.09.2019, 21:44
Nie tak dawno jadąc w Bieszczady najadłem się niemałego strachu. Wyjechałem o 3 w nocy z Jarosławia, bo nie lubię tłumów w górach. Mam jakieś niespotykane wręcz szczęście do wyskakującej zwierzyny. No i tak. Zaraz za Przemyślem w lesie wyszedł dzik na pobocze, jak się zatrzymałem koło niego to uciekł, 1 km dalej chmara jeleni stała na lewym poboczu, zauważyłem ją szybciej, bo oczy się świeciły, kilka razy po klaksonie i zaczęły przeskakiwać przede mną. Jadę dalej na luzaka, z myślą, że na dzisiaj limit wykorzystałem. Za 10 minut na lewym pasie minąłem jelenia byka, nawet nie zdążyłem złapać za hamulec. Wisienką na torcie było spotkanie na serpentynach na Tyrawie Wołoskiej, gdzie 20 m przede mną zaczęła przechodzić łania z cielakiem. I wszystko w ciągu dwóch godzin. Dopóki się nie rozjaśniło jechałem 50km/h :D
Także uważajcie na siebie ;)
Już kiedyś miałem zderzenie z sarną i było 1:0 dla Trampka. Kumple co mnie znają to nawet się ze mnie śmiali ostatnio jak stopka mi się wbiła w ziemię i spadł motocykl, że jakiś kret musiał podkop w tym miejscu zrobić... I wcale bym się nie zdziwił xD
A co do szlaków w górach to jest złota zasada, nie chcesz tłumów to trzeba wyjść jak najwcześniej. Równo o 06:00 byłem na starcie, na pętli Wołosate, Rozsypaniec, Halicz, Krzemień, Tarnica, Wołosate. Do Tarnicy spotkałem 4 osoby :D Dopiero na zejściu zaczęły mnie mijać wycieczki, ale to mi już nie przeszkadzało :D

Norton
27.10.2019, 15:25
A może cofnąć się trochę w czasie?
Piękna końcówka października przypomniała mi, że parę lat temu, w 2011 r. odwiedziłem Biesy o tej porze roku. Problemy w robocie przesunęły mi urlop na ten właśnie czas. Czekając, aż ustąpią rano przymrozki, postanowiłem odwiedzić kochane już wtedy Bieszczady.

https://lh3.googleusercontent.com/-HyakpyobBrA4rrZTw4JHIwZIUVA0IJa02L47N48jhItC4t7SNP GqJi5q1g8Zb4T_Let60XvAUI6DDVuD888pea8s3hKBd5q241BG P3KoLXuvU4238cNWEBlf8fKw5Y1kwbQXs3a0zNf6PHfJ0cYLk2 iAZVBNO5jFxrMlvVX0Vx4SyhvAgMQwe7aNQlWc7IArE5v4pmTf 3zAno8HmU7hSnYj1oaw0kI7liEd3A0LrE8_HXYiR8yqQbSQlqr of4N6LpBMGmjYPFNfzTbxOamUMJ7kq-08Lq6NGt4O16y4uR6WFBzExaBSqr89k1o11-LQZ2aIbu_otJ5Gv-isdhekuq2EZSZOvXJPbCIq9ar5gWGJumea5rMYPP9Q_QQ6bLLE 2aXfc5CrVxgE_ffayi_Bi6WpDYjDHd0qlvK1jtmoi2_V1KIhvW 7tQVzlyq0HGka4g0_YtV_qSbb1va56UNBZvjKc1IA6nHriymHY QtP-5UBYYXY6tz4JMGhEWCC_74Muvzt8tE2-ULSmkTLS_2TeyR2JG6ez5xChl9hQKngqrxsmjGYwRS4Lzu0Us_ Hy5It5BNVZ15dbUmmP3CcB66malqAJd2VKVV2Vyd9qh2-xxphWCAk-1E2BbM6PhaAb69wquSQPwTmD5g6bL1PGgXuvt-Nvu52upLR3Y_t1IUdwwXwQ4NXn7A12vgE=w1147-h860-no

1. Bieszczady już na wyciągnięcie ręki.

https://lh3.googleusercontent.com/XQNAFbSgw8YahnFER2pxnVVL1L0bvgPXClFE0bwgZ7ShfE1JTt i3CFvadUyV338rAH9r3blgiknKJCJ2pnfDREnyPyUjEyGq6mbS SMoEL-hUNyW5cTPVBum8ty1hT__J6ghHv6uqkCWGxcrDAf3w_0N6yd4T O4AKQqq6YytDS2tjbk_3X1qazH9G365zf2yDtVscZANC2WJ7lV w3dDKPUngRbBjTp0CI7Tn067hKLKMOiKLfvosd4X7iFSRWJjc3 mCotYP4vBXGOdHFV6e0OIyU8jCG60Okyae9ExvZW9lHjCMvOHG R-WaI0HVaXendY3caCZkk-rLxVWud7pQRdRGT946ap8PzR_nOV5pE_-LWtfuP95ZZTGF6nqYfMQdhyVcGw_ZZE2nacLzKYjm5iucZDFMr FhGtUJLZRAnsbYvgVWI6RUecs7LIXQuSQZXwzHDsULyD9yTuyR ZDFl3GNbl4by6EaZWtBLARY9CqGtZh-QQZSsBYuXSn6fexpC0-rIR1HO3zbtp_vemEH6JBdfK1HJ4PmaUSOvYRNMNRf3kuyuB2HH Pfw1vm2M4CqJKo60XTL6QwMIO6Y4LAtZwWTJahfBZn9KhjpeFt KuRYKYOdufsfKbbUXP2b-NdkYUELIBNZ8etFEIxRsU3CirBdat3bcgkOPXMTdhoUMZygqDk iPbmmC_UUc3ts=w1024-h768-no

2. Cisna. Siekierezada w starej formie, do jakiej już nie wróci. Ile razy siedziało się przy stolikach na zewnątrz, gdzie obecnie jest duża sala m. in. na koncerty. Podjeżdżam dalej, do Wetliny, do hoteliku PTTK.

https://lh3.googleusercontent.com/oXcNDm76eHmQfzkvS1BhCKtJI16rozBOuMZSoR1Tzo1hlY6GcO CJ-ptUU6HHlhmTIroEFu-7hFdc9RM7P4vnowCHPeuZWY1k_ShhgFImqVk42gXvWZHYdMGOO URmS0FZKZUnmkbW9P2yF9wkviBzoZ-INcI5xJXd-dWqK5ToauxGn8rgbHh4mqB3_mk_hhp_-f_Q5V9YC9UoTD5ylizBOZqA_qUnxSVFF5VVNGxvQl1Nb0Mfiva GRSv3TV-7LxqNXUgtjneGp3cZebkWNm8icGKaovLiTakqtzmsI-M5_D_xZZ99FHFw19HturOxpFpEtVJO28e8cuiJxooz_OitPMdh MHjWD3t14I-Df85tH1mHkhuL_RHkqU5YN7JCOK3bg1zLN4-rE4TYD9CB5SSQrC58GPy4aCtRdngzpmNcBg5nO8H3uMPscqQ9d Kvamyw-hCxpYE1MrCSzNXxuw8DnrVENsSnwKZnhllJ3wbyhUBwhL7L1oC B1L1o1efV9xC8Vz6Dif4Xel2o6EltQiCXwNv7wkMSzvpA2EeJl H1DP8R6ijyocTZaPwwSzNYQHoZn2sTaDCk0CeATi7DupM85hTS TpjnCwYpJX4DOBMf8Ts-BsaDAeYfCx4DxFC4Khb4ElJ_qGAJuOI5KxkHpkKXT-GQzpccCeJDlmX4ujeRSdGMlfdH9ZJ8OZC2U=w1024-h768-no

3. Od Wetliny kieruję się w stronę Zatwarnicy, odbijając w Brzegach Górnych. Po drodze zima już się przypomina.

https://lh3.googleusercontent.com/b8gtX3vS-ueztK7DBCmzE_DUeJJn4mWea2YDybAQU8v3ZvEj-r6nY4tNn93ch1vm7CZxxqSxR0t4oaO2uBM-pSMSLK76qzRJ-iMEHREu-g3uAZPiFSjx7-6DGaSZMkEXMWCD3tq68PGvnhVuf-iQxXj21XPEIZaWPHPCvUKdYaHBNT_YY-ax_7yY3w-bHmIFSNZtY_NVHwKKDMkeMjMrLZR4SZn7y0RAY0OEPv1h3msWT mqYJUhUMpqvgPsKhPU9zcfBOsFaMeT9pL9UlsWbXv7e689grLq IHVJSYDJL4gz9BOaAV3t541hlcchzdLFTepMjzR-y6ZI4Hgk3XPqkeVDcRBMK9p6zixAiAV4l7sJ-9B69CrM-eR-js-i42y1Ap-EDdiP-iK5V3xEajypWlw9JKLmW3_mbxk1W8fo8JjDBPii9ar9OPLEVgu E8vunZu5mtwpqllvRluKmHGT9DMsz-b8k8PWsB4burRfMJjv_4lde4Fr2Sbm_XGFAIoZV030bGWqYG0p tgse70jQwATlEWEAp9vW-7KFZ2FGk-93NSAGr48Qw-aUP_0HY8xEE2EqteOkkOc56bg1Tt2-feWBuDfRATuzhCVMC61TxNCepQpmp3OQfIz2r99IWzeRd0fyBY 5J5KVdzTCGAgMXLVYuC6W4MLxNvaaItIlYaSJsFycpxtEFkD5w Q=w1024-h768-no

4. Podjeżdżam szutrami w stronę Hulskiego i Krywego, po drodze nieszkodliwie kładąc Varadero podczas mijanki z terenówką. Odwiedzam malownicze ruiny cerkwi w Krywem na wzgórzu.

https://lh3.googleusercontent.com/R5NVoGlV4JXCig3LZWvNeHymTlSvvrlrNc2VT8sM0qfezO4kjc 2fl1ldbOLBfsn4pQKz94gWNDWMY8lub1s_GUcrmzZmd12Ybqcq NuGTvp93tsT2ZHJ_S_-07IUbgNh6tdZAtb8iNb9DRyyvwXMK7Ykiu0w6w0b0cHhV38FsY sKZXg5Di2LLc-i_3dPpdEP0lU99_oNjgcFKx-XNPFryYRKw6mzI30LGtTmvTVt5nh2RY8F47hAw5PyRwnfwTV0d 6JFOJ6iZ39ISM4AHhYrhRZRhJhxJQpWKqN0SQmpWBJdwOf1vm7 wfxw67xsHO7Drvf-NPzVjmGL_89I8OHMNg-J8ZowYE6XPOQQ_P9-bQ9bbCVverLV6WkixIKpfZiu78pzn9Gq7yLe-6l7r0vTbY171zjP6un6I7OLShL0sG3odJL9WeIlJzClBiDdDPu AXMVGXZTIEOQ4HLEcpyz61x4zQgm-mssrbwFLrVcT48NJ4Cp69_wrCEtZ3f0BRugvEtTsexq3b5vG8K uupyrhzbFJUFQdp2KBdGUSr76uOo73YCIaDbCnqD9kPon0VVz3 kUdQ_6snvfhlQvuwR07B1Fgn6CNA30MOAR7kFl-Tpiz-kvYJ1NuY-GTW1exjmb8uCCfeFND20eOK-4R7ETTKzN9gskueCfB1WEnymzn73D9DK7oS80Btd4Gic=w1024-h768-no

5. Szybki powrót, bo słońce dość szybko znika. Już w ciemnościach wracam Hondą do Wetliny. Tam dochodzę do siebie telepiąc się z zimna i zjadam obiado-kolację.

https://lh3.googleusercontent.com/BaGlwhmsWFC44l9k217kLjc3OTTFoOzoPD_s-Z3Gh9byg1XZdCRk7WqdsXFQ_qVIiMNdoKPuOwKKSbgjy-XgNwQNSxjs3uS219RYXfnXBfNMTzZCWtQZmuu969sJJxnizi9R U5WU9BD-5qLq2n8X15lxDSBf1l3c_zUbtfjYsFkwD1P8-uR4vy8xfihVjbPxCVs9EhYJXAmhIycTPcka7DbBmaa5LKYLjmn yF7Y3sOYi4UZaCdhF06V9Ebz6MoPBIbGnGpbXawgvek3heT-3QpnL79Y5mRSCH6uGi0O9C5WaAAGSQ2iRR2v4_3mIKCH-IGgQQXM6ocfdqQhWQv_H6ZPSoDuSkp3G_WMH1sGYcX3ZWUNP1s zdQlNuDuuxaYm6sucvFbPh2BFAi0aZ7UOdLwdJIjSmOhy-deBjVGA5OrCDG7lTvec500hq5sG25ruu30RK9EP8ZtE4Pkx-EzBJDDWcmTObyuTtXMALByCor9tRGmnRwIanjvOI8gUZawHkX2 xJ_38SH38Up4mJq3ltYqDrSt8ciNG2jfhf1iSYdFqCL0UEP0MM pJRUjVD2MZHK-jzFhmX-uXFF_olW4cFH4HlE3rjnvdxYwncVIEfxZKE_TVS0bEN8h1NwNs bpkaxz5ZDQxSDCLflyfDENt1aNhqA-RQw9qUT3Ac69P8swd24ovK-j6GeMe5E=w1024-h768-no

6. Poranek wita mnie przymrozkiem, Bialutkie Varadero turlam na pobliską łączkę, gdzie pierwsze słoneczne promienie roztapiają szron. Potem było trochę problemów, żeby po zmrożonej trawie wrócić.

https://lh3.googleusercontent.com/2TMPuA3VaNOEpMtrkBRcyYiJoWo5Ja1-vagityB4bYUlvtfGB1hUlN_0avmJJWtdhBy1_x7z0dRuwUYGDL wfW8XbArY-lPOPzsS3rgSGqeLZ3zRQBmI2AmiMDZYy01VgtXGtOnmOFV--dZbDUKoW0ST-dJfELkQ9zV5-KlxnjDMuFYclu8dHyokfbXDsev1VhZsxwVTbabJgKIi0u1nKeh z6_kmoNWVytSe19kaKRUMY37mLhxLY1j4nGjKInVGzd4aYh_KK C2_7vF-jeW-NrFCl0BAFFjueAXGIcEF1-wZJ--rkOZqgOlj62A1LPQAh3oeFdL13wZq3StW2GGpEA8cvYuRXYFRO Vka37-5Sv28sqVm2c8tNiQgYoRS-hF6Mk7mIWQItwwxxizeLl45cZS1HHHNqdDvuwInSYTUT3iPcuM 7tc2cVH3BSs2TGY8JXtIv8QTGct6eWRNur5IUQRlTf9UgZ0bZy cZVJFZFiKPWKnyZjAlvjoz7E4-yuNEnNoKVyYaC3qemXJQ45cjv4nh2Jkdn8X7eiitn-72TeZyzY-QFM_agWXANlcXfvM4xYhqpbFIDW1T6n_4FEfk2aCQE4onxxHGK EM7_H7pfPTLettyub93cKbmfE72l-clQmca_HcwRWP3uZ7hxWzVb1w91Ige1MFcmGyCiBEAQR9R44nn O66Tt_02E=w1024-h768-no.

7. Drogę powrotną zmodyfikowałem tak, zęby zahaczyć jeszcze o parę miejsc, m. in.zobaczyłem po raz pierwszy rynek i kirkut w Baligrodzie. Na zdjęciu powyżej brody w starej formie na odcinku Wołkowyja - Baligród.

Posłowie

Gdy myślałem, że to był ostatni gwizdek na odwiedziny Bieszczadów, mój Przyjaciel Charlie Magoo pojechał tam w święto niepodległości. Oto treść wiadomości, jaką później dostałem:

"Żelazo nie klęka"

Łącznie 740 kilo.
spotkanie ze Strażą Graniczną:
"Brakło jajek cytryn i pomidorów na schronisku.
Jedynym środkiem transportu był zefir.
Jak temperatura sięgnęła zawrotnych +10 st C w słońcu po zapełnieniu
20 litrowego garnka cebulami na cebulową wyruszyłem z misją od
Bog..Gazdy Michała żeby uzupełnić zapasy.
Siadłem na Zefira i wyruszyłem przed siebie na spotkanie rzeczywistości.
Dotarłem do Cisnej. I jest oaza....stacja benzynowa, bo oczywiście
wracałem od kumpla z Ustrzyk Dolnych i dojechałem na rezerwie ledwo. W
zimnym więcej pali :/
Turlam się z Cisnej z zakupami, max 40 km/h w tankbagu kilo cytryn, 2 kg
pomidorów 6 paczek fajek 4 masła i 60 sztuk jajek w kartonikach :D
Mija mnie SG i łapa z lizakiem
Co panie kierowco co tak wolno? coś się piło?
Nie. jajka wiozę.
Jakie jajka??
No na Jaworzcu pomagam na schronisku i się zapasy skończyły to jajka
wiozę
Pokaż pan.
Na to otworzyłem tank baga wyciągnąłem kilo cytryn dwa kilo pomidorów
i pokazuje 6 kartoników w torbie, Popatrzył na mnie i stwierdził z
uśmiechem ićpan f chooj"...
Trzy dni zapieprzałem na schronisku. Myłem gary i kible, użerałem się
ze studentami darmozjadami. Prawie odmroziłem łapy, widziałem łącznie
6 motocykli z czego 1 eLkę."

https://lh3.googleusercontent.com/9Nr6tVqN9UsjExFi_AGqly3MDZmzEkt64d5Tfa109ZmvxZp6bw OAUh8FN_NSBQg9_Q82wZbJVldCEb0A30JvPA5GR4OCVhIFvymm bQxiQExwP58IWeuxsVPuKVVeBO8EV3HOLoGZtzhjpzgSVg4cpW U9fY3BGiU0bUIPbK7t4tFExve2Z9xt62hSQ_mmG1UwDA_Qks80 0grD8LLnMO6mcfvi-dNeiMuh2hGCSh6nBHu_UBHWd5ByxNKPw0zrdDMhNFJAX6JptYw 3ywvuTyNMQvEPRsZ1leNvyoWq0WDyjyxbn6BLZhz4m1Fs5f6rI hSABWlgh4eAX3ear2GjBvM4UOUEzeBudC7uGYRJOl6YtMQ4cCK XoqfPqE2MJkDlBQSismfka3hbWyRQ0BQ77s6ujhFhIBJ0wRvvs QfwRUQNaXQrtMt30yfRRCUvjDbdVYJ_frrbCrPUAbqCqN_4VBP wqnrUlcNsv2MZJKfCUFYe9K2RbJgojLUuuh9W_b35OdyZh7qLr h7ngoj1TIpcl7wH7qIapAysXcj8G-iQBk0gyNHDzAlJtq9oiahNTLZgklJFP1svrsqIeRdIstyOmeXs rCOEepMXOyypyU5ucy450ry8b_HVmkucXvYvuuX4eqjqnhTLdo UDXVj1tnOXDxGo_XEWFzS7A2BMurxTvxDI_GMUTmycvMCYCCPr bZwxJmxwwKoqNwkE3OEVjRQ-gNBkFt8UcMSdY9pWP6ePMzfIfv47ZkXH=w1024-h819-no

https://lh3.googleusercontent.com/kTVFvutir_QM-VZZve3eS7ZkPjodk-KPIq9WwA9qYHsonvUl_8dWoNkSwVUk_3YCBAbqyvT6v00aCrzB AEkbcmQWF-T2d3J_4YTtsJptM6GuF__2dZRayZ5RyUXMCy07Zg7HCtGPmezw IwSm5zK77I6ZmORL5mIYGnP8rxZ4zHgec-JeysEhr_KymFtGNHzUKWltrq2tbYkMTvwCZf_mC48o9aKOGAx6 vZvjgYIDecSxetrcTMTwmAgpFRhrwj9caDk7pDnNaeUPw41qY2 4REyOiPk_aZKGKHv2cq7Y6QLP23AEnt4pmwxY8-QTh35Oei0lHJ2Wqg7SrVOw9rqSyHDpr3TNlZppDHnAXGoFUTGD D9Lu6u5_9oOm6WQDnHoKO0Ux5kaCQJRZOVgQkT2wyDHxfP2_s_ Uozf6hDfM-IIlR0rmhtZBm2GIo6JkXeLD9KEi-vzxWhh4EDO57VE9Pk2tNckS7JVzS7Ph_w4tJHagV90E7YLWJ9K w0rzHK-yh7SLlKYEjpxlkDMYSpKozb1Wi5RGSbFZ8f6-dSDflHjvP8kLxAuEQ-JmzzIpXxK-wc3QvzxbIIlzKcACjZ1vjUqkvThRqed95-p7mMFlJOAIeQwY8UEg-V0MhAGfzrCOzfcvoqWzQgFJAvMNRw7XmInGKqdB2N3-PL_E2c-C73qM9OlFvw2ohfBbnz7rbDqVC3i6MJYa7r6Hp8mOZUqopI28W mDvy1Bwgy8eXduvWY2SPe55kXN=w1024-h819-no

https://lh3.googleusercontent.com/CXXHQtfwz4jhLyZ7gfcgzvmXf5PYxQ1XuDrgQsKoLYOb7GT6Zg lljTcwLT1U2dsI_tdn8iXWf7tntFUVtSVdenHji0Llhe2qGMd4 wcyCQIXmKkDibLE_0wLFtSMEDlWwlDfr1-CoF-5vic21zl3Tsq5WyWYLu6KinxMKChx5Jenzjx4qvam6DHmVntJt twwIuA9LcUZnOxLgqJFeU6n7KUBWmhRIkg8WoxsMJ4TZn438lm D6hpg1mMWD2evZ8XTHuP7wnQ9Q8sa0zi02K7FqWIX8wH5Gi4p1 82cb31knY4SKNha-fUifWMCQ-GxMufdE5-ibhRJp4EeXCRfLii1EBXGvcGwxPsnyquYDS3SrsTPJg194YtjX _PLkjgfGGW0-Hn4pJ4jmJBQ6ZJXY7PwLx_q6txjkTZJqdYnDVBS7z4LmLhDYDP IwM_MVQdcFX2WFomAY6_AY-SWq-tNG6gdw1UHtiuKmGmUZCJIuJpAKhu3jeIF0AsaJpDkdHX12Yij K1y3_o4OIySFfMRbhrHw0ptnoBDXgsMFkF8cNblp5E_Sd39thV SULu8lEoKUk0KQnPk-Ep-cmPhHaipa23rLJo8RAJRXt5Pt5jx6Kk-ivAq5g7uWs8u8cnHuRHhIU1Oor0Lhg57HbWgRQFf14O0JrsODE-nO8elyCmZzjMIQQKACd4Ub6T7_J81fUO5sscYXMLaYBAqIpLIB SsA56wyA1JV-fA-SDsnhL8XS3I875L8WjrfUB=w1024-h819-no

https://lh3.googleusercontent.com/3BcbxCkOp3CIc-Hqht1PoQ3rnxjCUEmodcaImtbWvMd-Fp76K1XPG6QsVrceTf1eYnqwscQ3ThVb9cP7yJUq11V2QyDBhC sR9SFz9iiqW-He7pJZdS4NT0oOwz__7LSogTDrjf9zoUBRd0nhfYBhFQxvo0Rb eGMttlkfdWHhQB-vrXbsW1rJqDWJlLMgNc1jfVdjKwPMXVoKm2wBgOlKuIhGP-6Vq76-ywVs6uWpS-bgzhrGZkyqzkEMZEXO-fK89tfahBfJ8XJ44Gbp9nyAO_KB3-4527kPLEBgkjRzg6dxJhfSvx5si1giFRkNL6TC04_jnG0I5AC4 8bMKEx9zJQEpHS89XSjr1NlwWFAKPfdzkAXbOf-FnhrrbxHYgWbbKZF7CL9Sqvjhj45P8mKyjefGz2pEuwIXCkpFe 1HThzEh3Znqz5O7A_BICCBcwzbmXfi_yu2SPY8pGSlbGORUYhP q1jRcL35YARdrpf1G91XKDzjyp-Tq4z-SqT5QGDwhzZVxRbETmmAVuTnhEDbsXg-YfTBw8nqmGmWoGDYvSSBe2LW0JdkqAdrqrHuliXIuag5gOEEue J4WgI-Wqi5iDfWesSQBkfqUW-WMsQHHauGmoaH6zpKMLlHH58jgQa51i58tt5oAY9H48S_oblDG WPCtYxUbtZ2zuil27ujlLoOM1O3XlbE98U6esQ6z-kBzTYJPNVC7623WFcoNZmRQQgMo-h5rfwEc0YvmNmBTcacs_aJl=w1024-h819-no

MrWaski
27.10.2019, 17:52
Po tym "ićpan f chooj" wcięło zdjęcia...

Norton
17.05.2021, 22:21
Bieszczady 2021
Sezon 2020 pozostawił lukę w mojej paroletniej bieszczadzkiej relacji. Nie udało mi się zrealizować kolejnego motocyklowego wypadu, choć byłem tam autem z rodziną.
W tym roku postanowiłem pojechać w Bieszczady w maju, gdy wegetacja roślin nie ruszyła jeszcze na dobre. Śledząc pogodę udało mi się je odwiedzić 10-11 maja (sobotę odpuściłem z uwagi na niskie temperatury).
Mój przyjaciel Waldek "Doug" postanowił mnie kawałek odprowadzić na swoim Savage, umówiliśmy się na 5:30 na Zakopiance w okolicach Myślenic (On spod Krakowa, ja spod Wadowic). Temperatura była bardzo niska, ok. 4-5 stopni, podniosła się dopiero za Nowym Sączem.
Podczas przerwy w okolicach Tymbarku postanawiamy się zmienić sprzętami, bo Doug nie może złapać temperatury (jak to określił: morsuje na sucho) Ubieram przeciwdeszczówkę i lecimy dalej. Zimno, oszronione okoliczne trawy, słońce nie może się rozkręcić. Wielki singiel daje niezłą frajdę.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cavBVavJdiPWue_zhqebqTyDFb0iAFea481MFqNQlPRuGy1sT svLWRV0smC5ailBbV31jO_d_LfgctKHErZF8qYZnf_KzcdA6EJ GrvwH-LfTms9yfhUQliIL-U-4WKV_4rhcMUolF19ePXLY3x57Ap=w816-h612-no?authuser=0

Doug planuje odnaleźć filmowy "Dom zły" pod Gorlicami. To połowa drogi w Biesy. W Gorlicach na światłach:
- Norton, a jak dalej lecisz?
- Na Duklę przez Kryg.
- To jadę dalej.
W Nowym Żmigrodzie Doug nieszkodliwie kładzie Afrę na stopie. Lekko skostniali z zimna dźwigamy Królową i robimy krótką przerwę.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dcBjlT77gFM6MrCYcyB3jV4MZ4IFEwTHoCpy_5Xr2XRxOCZFb MY1ci7uPNiWSGujQ2c4zqfk-8ECXQFU0yXOSmCdfPvx7iZRdPp0so8KqyrPZ5hIWwRZUqCF9Y_ EQyh2Ex2Do2tWKTcd7qrjvxzJV0=w816-h612-no?authuser=0

Po około 200 km Savage przechodzi na rezerwę, ale dolatujemy na stację w Komańczy. Parę samochodów czeka, bo pracownik stacji właśnie ją otwiera. Savage przy marszowym 80-90 km/h łyknął 4,3 l/100 km.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cgH7Dm-s8QWZXUwti8rbivYS7HXQj3pXKleF6DqSPYdtrYQsMVmfzMcRy BEKObQYAXzf3WgkYVx7Rs3idezbDJPtVxjws1RnRjwj-IqWcCIZqU0Gkf3HumND_Ajbj5mWUwL95eGO74315Rqx14orVb= w816-h612-no?authuser=0

W Cisnej wjeżdżamy na Trampa ok. 10, przygotowania do Biegu rzeźnika trwają. "Major" daje mi przyczepę, żegnam sie z Dougiem, który jedzie jeszcze coś zjeść przed powrotem.
Ja po przebraniu pakuję do plecaka prowiant i ruszam na pieszą wyprawę. Z Cisnej kieruję się na wschodnie górskie pasmo (Łopiennik, Durna, Woronikówka), by zejść do Jabłonek. Powrót do Cisnej zachodnim pasmem od Kołonic (Jaworne, Wołosań, Hon). Przed Łopiennikiem odbijam na szczyt Horodka, by obejrzeć ruiny schroniska.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3ceILxWgIPcOyEPBRn1gWFh_OK17qC8JuLII0RSe9ERyy_HaXd UKLolL1aCVEbDz2YmKmeOM_CjjqpYCkdihqJmXOXEPfEYzvw9a chYt0nkPzHMTi8vGoDDI6xdMledmm-WzFf6dLCE6cJP7UvnyDlR=w816-h612-no?authuser=0

Kawałek dalej, na samym szczycie Horodka, pozostałości wieży obserwacyjnej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fbcGHt_PACcVa5AVPOOk6QM1lk1luxo_qEe0N_q3MEv2rZeT6 Mw1jjWuAIb4h0JHXt4DwsShmSein-S5tdklAPIXvDr7xsJblShkPTevIsTf-lgDrWLlzLjqN3Xy9NbGfMU6eWHymgaltCnifkfYK6=w816-h612-no?authuser=0

Zejście z Łopiennika, od północy trochę śniegu. Dużo błota i wody. Na drzewach brak liści.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3duh2ee-4d5ejU-7mezicjfsz84UASFCPl1FWKDrm5oKcBtgxgHE90AzwclE0Mt6W k--5wtvML1F4dfzfHDIp4m1rQw1frvpY4-WQYazyLEDMTRoCUoD2c9h5yeXFcD77gP0DDtu1hz9NaPP3_Zdk hK=w816-h612-no?authuser=0

Na zejściu do Jabłonek naciągam pachwinę, gdy noga ześlizguje mi się z błotnistej ścieżki. Po wejściu na szosę w kierunku Baligrodu oglądam miejsce po pomniku gen. Świerczewskiego.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cRXr8O1era9kh0T30EGf9bSXRGv4WYmrTvQQifARihOtTvA6-YpT98BInjUGPgreWbcIIn1KhilLQqMmzXGJRos2GJUHHAokgzi _jMs889Az_VEwZ8yQSgEYWkjQ7a9WRSUoBoG0PkdVfEqC1UvEd m=w816-h612-no?authuser=0

Idąc przez Kołonice można zobaczyć cerkwisko i stary cmentarz na łące obok drogi. Miejscowi na wypale ostrzegają przez niedźwiedziem. Ostatni piękny widok zanim wejdę w las.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eyw8UZcDo7aebtzXS1SHL55WXLBA17vFYW3zZ-y0ZukEI4IGJkCZDdR2rvVfUmHbnvk-n1c3zbgRkNmQaE6xGEEqGmI5A3wIqi8PfasQfuptF4zMaF9YZE 3Z5rQZqzqxvXrJwBqnLi1HzkIx9QX-WY=w816-h612-no?authuser=0

Zaczyna się dla mnie droga przez mękę, noga zaczyna bardzo boleć, ratują mnie dwa prowizoryczne kijki z grubych gałęzi. Dochodzę do czerwonego szlaku i podchodzę jeszcze na Jaworne, gdzie widać ślady okopów.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eIXzKwvCu9gbRPleC5bPWM3NfFUK194N_TgtZzzX_v4TPfr0T t9w_nNzPabBsZXW26jSg5HEh2cxFBGMEUa2Ua9ObfOXQq72G6d BcMihjjLckdqd4YRdUTugjUN40Kw6xIo8EGg3iYsySL5ImOpga e=w816-h612-no?authuser=0

Wiatr bardzo mocno wieje przez szczytowe grzbiety, a ja mozolnie, z przerwami, osiągam Wołosań, Osinę a na końcu Hon z ostrym zejściem do Cisnej (kawałek nawet wzdłuż wyciągu narciarskiego). Docieram kulejąc na Trampa o 22 po ciemku, blisko dwie godziny później niż planowałem. Ciepła herbata na miejscu smakowała wyjątkowo dobrze.
W poniedziałek, z uwagi na kontuzję, rezygnuję z chodzenia, więc w planie jeżdżenie na Afryce po Bieszczadach. Plan wspaniały! Spakowany Afryka obok mojej przyczepy, w tle ostatni szczyt, z którego schodziłem wieczorem. Ruszam na pętle Bieszczadzką!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3f2T7IJo4Tfg6awlcht1eTBw3xse8UUgyAk2Qshxii_6bP5FvE JhA6WwpJ_sXfhu6JQvdyPYk4SRuvA1vZQ0byTzuG6luplvtk4d BUNxvsV35ClGyoV5t9GbjheSTuB_2T2GvSo9sWALveNEQjrwzV c=w816-h612-no?authuser=0

Za Przełęczą Wyżnią pojawiła się zatoczka parkingowa. W tle Połonina Caryńska.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d_8Jz6MQ5_HTWpdjU5pFriKWYde4cQniWsXFUlIFXuPc10YO1 Zj1lLnG094RY61vKPNwgGSOobO7s0p1gXvo5xuWGteGYsuweHX WYWexabNgZLs_qC2HnKbosL0zfAOCA4RGRcuXaAQ0gyt-OtuJVK=w816-h612-no?authuser=0

Odbijam na Nasiczne i Dwernik. Dociągam do Lutowisk na punkt widokowy.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dBvP5TIRpA6h6Q3NvdzYO9lx-wD_XuAxC2TzOeFbaOzp1yD1c-i6Bj2JqW_ywts6BwUZNtoKdDH8yYk4_kcJQiBn3FWy5IUeMCuO GsEKwvHRRaqqsLALPCVdCde5ekQKbyd037Ut1ha9PfFe7OGN3D =w816-h612-no?authuser=0

Wracam się kawałek i jadę szutrami przeplatanymi asfaltem przez Skorodne w kierunku Polany. W Skorodnem widać podmurówki po zabudowaniach dawnego PGR-u.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3ec1lyr6e_96QdITjhCkYefq5mDPWkMfzAgkgiNad4L3yw1_CO 2_sVekajCpolQsSsADF7ST_5eD87N0gP3ND7aFxlDOOyq8aj59 YfVNWK6K2ryykX8fprX0O9E-aDCCofXU1NUIRfZpHFLcJIcU_DR=w816-h612-no?authuser=0

Podjeżdżam nad Solinę. Norton pozdrawia! :) Woda jeszcze pozimowa, taka zielonkawa. Na straganach kupuję zabawki dla dzieci.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3f4Nv__ATmZZcn0VFGYQAxuruANWup9915mX2wjiHJZeUo2wEr Zh3qxkqW_h2yfY0adel8CLTot0ujCX3vDVPfpGd4Br89PJjuo6 fMnXj_KsQB0vUMetUbmUqPnbvukLOTXW2gZpPNgOgtUFueoyjd t=w816-h612-no?authuser=0

Jadę na Myczkowce. Po drodze tankowanie - spalanie 5/100 na zestawie afrykańskim. Z innych moto - ciekawostek: połowa mijanych motocykli to GS-y 1200 i 1250. W Myczkowcach zerkam na stadninę koni oraz widok z platformy widokowej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cLc-T8cwFhNJe-g51u1ED8BT2djhxhAz3lcyMR0GEoY7ydZuknLY78LmJnwyf1kV Ue4tXbV1Pe3FoTrNzSxdeh-uM2wvuuzOQSmqPMsZ97Rs6-WBRSC8XVdkTijaRL6fkm-rDWVIU6VZHie4UKQ4qS=w816-h612-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fxr34C5APduYF4tvPh0wisIQdt9PDlt0MpvjVX7VlmyCO_cM7 HEBOk0LsLuY8463mdpr67ntadw3OkQxgGa-AzND70v6erYl5Y-j_uoSPblOYlGpAMlQbmQhXbxbZKBktSrwhce-iKK8BnAWCg-2rF=w816-h612-no?authuser=0

Następnie przez Terkę i Buk wracam do Cisnej, gdzie czekam w Szynku na Zamościu na otwarcie. Zjadam na tyłach obiad, a Żonie biorę na wynos pyrochy. O 14 ruszam w drogę powrotną, do Gorlic w miarę pusto, a potem ruch gęstnieje. O 19 dociągam do domu. Bieszczady, dziękuję!

greenman
17.05.2021, 23:05
Dzięki za relację! Ja ruszam jutro, zapisałem sobie parę miejsc do odwiedzenia :)

Bałtrok
18.05.2021, 06:44
A znalezliscie ten dom?
Będę w Gorlicach w lipcu to też bym zobaczył

Lakrua
18.05.2021, 08:40
Norton gdzies Cię tam mijałem po drodze , byłem w tym czasie w tamtych rejonach na NAT , za mną CB500 X . Łapa

Emek
18.05.2021, 08:48
A znalezliscie ten dom?
Będę w Gorlicach w lipcu to też bym zobaczył

https://www.google.com/maps/place/Dom+z+filmu+%E2%80%9EDom+z%C5%82y%E2%80%9D/@49.5919386,21.11074,131m/data=!3m1!1e3!4m13!1m7!3m6!1s0x473dc4e2fb757d4b:0x 84f7d673172c7027!2s38-311+Bielanka!3b1!8m2!3d49.5909123!4d21.1168061!3m4 !1s0x473dc5ac6db9e26f:0x95d9ae2ff997c61c!8m2!3d49. 5919561!4d21.1114377

Bałtrok
18.05.2021, 09:04
I po drodze nad Klimkę. To bankowo sobo popatrzę.
Dzięki Emek

Norton
28.06.2022, 23:00
Bieszczady 2022
Kolejny rok, kolejna Bieszczadzka relacja.
PIĄTEK, 20.05.2022
Start z Choczni o 5:15 rano, ruch mały, spokojnie na drodze. W Nowym Sączu dogonił mnie Afrykaner na siódemce na blachach SO, takiej jak moja, tyle że w innym malowaniu. Pochwaliłem piękny egzemplarz kolegi i vice versa (choć moja Królowa zajęła by w tym porównaniu drugie miejsce). Przez krótką chwilę jechaliśmy razem.
Część forum niejako była ze mną w tej podróży:
Dawid8210 – dzięki Tobie w końcu dorwałem brakujące osłony na lagi, teraz już Afra wygląda tak, jak powinna.
R2D2 – dzięki Tobie Tripmaster wrócił do żywych i działa bez problemów.
Motomysz – dzięki Twojej turystycznej kanapie rozwiązał się dla mnie problem długich przelotów.
Majo – dzięki Twojemu wygodnemu plecakowi nie myślałem za wiele o bagażu i prowiancie na plecach.
Darek 70 – dzięki Twojemu tankbagowi bez problemu mogłem spakować sporo rzeczy i godnie zastąpił moja starą potarganą Naxę.
Wracamy na trasę . W Beskidzie Niskim odbijam do Jaślisk, Tam spaceruję po urokliwej uliczce i ryneczku. Stoi tam tez słup informujący o filmach, które tu kręcono: Wino truskawkowe, Twarz i Boże Ciało. Zerknijcie na zdjęcie z konduktem żałobnym…

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUwVRBJJyQ_GSocoejdpqfDLwyKisYTlGCaxh1gQHqsY43bp h1GNOKvRGmbtwi3jxMm2q6o5-26IyZsM3hsf78CYKtfTIcHB0puzwL-IkMv846Z34d-hGuI5y83EV9OjtEs6Hd-mtqa_NQ0Cg1j22wY=w1024-h768-no?authuser=0

W tym samym miejscu stoi dzisiaj Afra.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLWwf0E3Ff-qW7UKVteh7Y9-pgGXslbmCl8plimjgFKhaQa7Rxs30qG0QAAVJ7JwTNPHMj2kmQ A6xnq7R6XD62wjRyvE9i1pRMg1oTVJpYS7Mt2VrDAHzhUMhmdn Bbay9s20sq1zYsXwVMtH94N2MNUc=w1024-h768-no?authuser=0

Dolatuję do Cisnej około 10. Chciałem zjeść obiad, ale knajpki otwierają około 11. Kupuję trochę prowiantu w sklepie, podjeżdżam do Żubraczego - do skrętu na Solinkę i startuję stamtąd pieszo na pasmo Hyrlatej.

Ciekawy przebieg szlaku miedzy drzewami, jest tam też zaznaczona trasa biegowa z odblaskami na noc.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLXf0kRyXSB9DhNwjXXFhrt-GCAuDbSnBBbV7JwKvl3pDO5eL5OyjiS_0sCVZR8Iacnfpb8ZmH fKuMwTx89z4lkW_TwLAg4Q2MRDzw73TwG3fwLEIH6qsY0ePh2O SqOWsjs_6T5V96_YPGI8yXaJLuQf=w1024-h768-no?authuser=0

Mini połoniny, słoneczko grzeje, wiatr chłodzi, parę spotkanych turystów.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUROo5szr41LAqLP6ZEaZvYav022tdrzrLgK4vxRQGnth7lD 78bpaAIXPKvgoauGqZAQdckV2Ph13r7Ud7IxZj2Ewj1Rw-aoxyB1Fci2XnA1-v7KvMqt68W3Wnz5GAxJPJilxAg8WJ7VzvGJEanWQCn=w1024-h768-no?authuser=0

Widać pasmo graniczne, którym będę wracał.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLURB-a-2GHjqqW2sXt9ndwNJK3q2m3hnMT8R1GX9p012FOy0fYlJuq6w6 3xmkECyeHkUZotOEUSOAyJguVKkV5mWNtCCmlTpLSuiDWseV0E Ry83LIjfUCPvOYo8nSdwXI1IdczyQ-VlCrETSTajNrXp=w1024-h768-no?authuser=0

A to szczyt Hyrlatej z charakterystycznym dla Bieszczadów trójnogiem:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLW_ybe5B3AaZ41a-9i27KZ4CvSZ-xMEjCQvR9dU7SJX8DaTgn3Ci5wVFlXNtBuKsJqF-l0Kq0SQA2HDhHIocpGXc-zkI5oVLy-DQgn6fe4SMNuMiAOLBSq0W3AU32b8OHw3Ub3p4tTGuf38P4wmK f1v=w1024-h768-no?authuser=0

Schodzę z pasma Hyrlatej, kawałek asfaltem i docieram do Przełęczy nad Roztokami. Jest tu wieża widokowa.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLXOaDdtpP2rSrkD3ImesJvjAmdsgE7HVtH9g1KOKNFbLZGNP fAqXXnhHK0WObKDuhCgZaox0Q99aO7tTJtydwiGrCF-xwfdWxubG7yXiCuzVyCEKzEcDwPrS0JSsm1OcCb0lmL79XOIJc DbN9zAMvV_=w1024-h768-no?authuser=0

Widok z wieży.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVRorvyZVWhKVX-M7GHTQsvGCosKODJmKREISRgGdfN8QuShfCH8InS7_ybOhSjke chgS7MVn-I0hHVQX3ZJAXPm_AfLaPWrCOQoZmosVF4YcTwo31NwtcGxY6s7 FN0aqUzI-I59DeZDq1OlRH4rzIf=w1024-h768-no?authuser=0

Idąc pasmem granicznym nie spotykam już nikogo. Miało być bez deszczu, ale zaczęło padać około kwadransu. Na szczęście lekka wiatrówka wytrzymała. Mijam kolejne słupki graniczne, stąd można fajnie orientować się w położeniu na mapie. Po drodze mnóstwo śladów okopów. Nigdzie więcej w Bieszczadach nie widziałem ich aż tyle. A na słupku niespodzianka.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVeNRrogmrYWIjCb9wnPnG5bHiyVxr_FfzwRNURQNLBnTQjH 0yusvPzkSGMcUMdcrFMe5Sx5nOf1UuJqye5rsUBQwr7kAhZaHq TOl-eFvasFODNrn_K--FjuUlcPYbu5MezvxkyS6TLE4jbJH9nrpMX=w1024-h768-no?authuser=0

Głównym celem na dzisiaj jest trójstyk granic pod Czereninem. Na trójstyku na Krzemieńcu pewnie niejeden z Was był, a ilu słyszało o tym drugim? Jest to historyczny trójstyk, z czasów okupacji. Generalne Gubernatorstwo, Słowacji, Węgry. Kamień został odnaleziony i z powrotem zakopany w 2016 roku. Ostatni górny kawałek z literami D, M, S nie został znaleziony.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLXPM75iaX2R7UNqYPxuhn7-xQzjnNyynWjHlAa5fb3VaTtW1a3eSDddkRmEw-_ieSp8r7l1e6YPMv0JodgYNW_SJWNS5IQNl1DTdwkKeE6WMUAX iA47ngXlzsUKuXaE2tvf2AFIUSGgtv7HBkO9Ou3v=w661-h881-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVx3gbMh1h52wYCbAMiX9Ookz9WeDm1utWwWx2BDEELEGAOV hIOOo3etuEiyWd36vVzLEAzZpeQM__GdJZ_F620GUvrE4Yzw31 TlOL83Fu9BFSZ76ztOySuTaa18fo_o66PJ6Zd19sf75N3ztiSv 1Ty=w1024-h768-no?authuser=0

Na wysokości wsi Solinka odbijam ze szlaku i drogą (z zakazem ruchu) wracam do zaparkowanej Afryki. Równolegle do drogi przebiega torowisko wąskotorówki na czynnym odcinku do Balnicy.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUKMsMAcPz3tLJue2NMZPVxvMUAaKpbnDCCqnSB7JBJ3z81C FHm7oRWRGRjDVP2ouFD1uNWcWvn-F7SD1tikCUDBE9Una0HeG3STkwj3woy2HtuMEoZBGOFtCNkI-3t3WS8D6Yb3_OCc-5EJyTmnKPN=w1024-h768-no?authuser=0

Wracam na Trampa, jem w Szyku na Zamościu późny (18:30) obiad. Smakował, bo nazbierało się w nogach 27 km. Na Trampie relaks, ucinam sobie drzemkę, a o 22 dociera do Cisnej Daro z Gilowic na CBF 1000. Co tu dużo mówić, nocne Polaków rozmowy.

SOBOTA, 20.05.2022

Szybkie śniadanie i ruszamy w kierunku Baligrodu.
Pierwszą wyprawą jest zdobycie Łysego Wierchu. Zostawiamy motocykle przy szlabanie. Trafiamy po drodze na czynne retorty. Rozmawiamy z Smolarzem – mieszkańcem pobliskiej Stężnicy, który właśnie wygasił piec i ładuje węgiel drzewny do worków.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLWtccO45Mw6BTC1IBNPVXC56KkmuQko3NMAAo7mvkgYw4EMP x7CRafjm2CC_tRf4QWizqZh9AF3mal3ccRkb1N4dci1oyykgrD Op-F7EwLzeNxfJOfS3cBm2WvYNnVBThID-sIBh05rnl3tLKDFrtj-=w1024-h768-no?authuser=0

Na informację o Łysym Wierchu (inna nazwa to Manyłowa) natknąłem się przypadkowo miesiąc wcześniej. W czasie I Wojny Światowej okopali się na niej Rosjanie. Wojska Austracko – Wegierskie zdobyły umocniony szczyt w zimie 1915 r., a dokonały tego m. in. poprzez wykonanie podkopu i zdetonowanie dużego ładunku pod pozycjami rosyjskimi. Na szczyt nie ma szlaku, idziemy drogami zrywkowymi wspomagając się nawigacją. Na szczycie okopy:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLWqnnC6ZV4wiRlLdiYZvOl__sQmKvUPHBv6g_ZMSTO-tguvkUNlYzNMCqBgByiZm-swRjYG_ugx4hxyX-cwQRX2CCKDP9p7teOnSN-nVktgWDbMglikeoaP8uN3u3_s-7CPQtAYd-brm_1UM-UpBiH-=w1024-h768-no?authuser=0

Uporządkowany cmentarz. Na grobach trochę odnalezionych pozostałości: kule ze szrapnela, zardzewiałe resztki saperek, trochę łusek.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVOBD3Yj1eVgHbKoS1LylcArNJ6V4vStjXVhgGFStz0CYPgy P6wm8utH8DOaYEqs7RfZgZ-eeZsjPL-ot301xDPz97-aJ8uVLzk9TdhoAHOVMRuw_U9NYaoNjzovqdT1EFqjQtIRtPer4 ajygdvpXEc=w1024-h768-no?authuser=0

Kawałek dalej wielki, 15-metrowej średnicy lej po minie. W leju również pochowano poległych.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUMVv8hq8oV1I3-qA6ddwPkJtS5iBupWPv2CanfH6wGnD964L5QqwyodHwnzSQpsI FdDn-uHbVB6Cs1fjWdBF_BnuMXM0iAtEsvppBcZ4mSlL7UoxiwrXnfR G7RyP46Uswkr-hnsxC2vn7FollrbiBz=w1024-h768-no?authuser=0

Po chwili zadumy i modlitwy wracamy do motocykli. W drodze powrotnej Daro pozuje przy wielkim, częściowo spróchniałym pniu, z którego zerka… Bies?

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUsLOiyAk3nQ5q45awMjWI5JD3PWMagD3xb5k2LDY9OcpWoT WI7_ay-tb2qWxV2arONilsrzm5DnUvdCwEJ09buy6r1JMM_aJbM2Odw_t ZXugdiacJ4w0pEhkc8Zny9cnoauvHbPTtfautDvH319iDC=w10 24-h768-no?authuser=0

Zaczyna padać, zjeżdżamy do Cisnej i jemy na Zamościu obiad. Motocykle czekają, przestaje padać.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVh7_y0I_N0GCe34XFn8eicA4-C9IjXmI3G5X3ImVr1gVLyYro9c2qxaxPx4aY2-1rH7SQfCmw-5YYk89PHB8JPmMx6BktOYrQSIIAba6adBTpth_Cg7ohY-T8gsXQKJUXCUbIUT2iwuzYUR9l7UwLL=w1024-h768-no?authuser=0

Podjeżdżamy do Bukowca. Tam robimy małą pieszą pętelkę na szczyt Korbania. Jest to popularny cel wycieczek, spotykamy trochę ludzi. Po drodze najpierw Daro, a potem ja znajdujemy pod nogami na szlaku po kulce ze szrapnela. Zgodnie z tablicami informacyjnymi na początku szlaków tu też toczyły się ciężkie walki w czasie Wielkiej Wojny. Na szczycie jeszcze jesienią była tu wieża widokowa, teraz leży pocięta, a z nowej na razie były tylko 4 słupy. Oprócz górskich pasm widać stąd też Jezioro Solińskie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLWLcJeM5XoFluvlF8oEDu6TqPzHFjEcqM34tXTQkdRQr6DDQ uxKOCbkmKzaZLSbHPEpfWczv_rbWZYyVqwYbs9P2lCFvW-DLRpwBVoK3hkYEv3o-2Fv2wtc-POh7srdB1bY0gKcCG1fdY0-sJn4Ld3-=w661-h881-no?authuser=0

Wracamy na parking, podjeżdżamy jeszcze podziwiać widoki na wzgórze nad doliną Bukowca.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLUWKvxc26Pr6GmvKAC7KUhd9NUzbf6YvXG3Z46tqlN5h8muA s-hqPX1X9OxcHXJL__Gx7KA-Vc5ELok24UoxsAUfK9Q5KStv8eHdZkIyfiksdvb2CfvnkqwS0-jqrGUB2yJ_gxel4cWV_AdKQRgAXje=w1024-h768-no?authuser=0

W Bukowcu na cmentarzu oglądamy ruiny cerkwi.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLVM5FmAC4ftSu_Z68Yzzd2NOwd_09bYZ8pclU6TU-De6gafwBQzrrWYOzGqzjX9zoA221pekELOmNPrlITVhYamSUyn qeEkwN9cTzMxllZ6lmz7cJo1wOR5gQ6RH3Zr5HlaCNdn_QQFvb Gb2noYdtaN=w1024-h768-no?authuser=0

Oraz dzwonnicy parawanowej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AM-JKLV8QaX8LeLTHVawpL-RORXO04QCta5zzaG0RR4W5gsfBBXiX6RUWQRLXQBpaz-vQsnjSkc7vzzn4TzVJwrfQVJv8czzPc9pj6HUAZWj1-uQNddswFmclETUKyLXsLP_Cck-khIyTk_SZw72SpbtHgZM=w1024-h768-no?authuser=0

Na tym kończymy dzisiejszy dzień.
Ja około 17 ruszam w drogę powrotną do domu, a Daro nocuje i pokręci się jeszcze po Bieszczadzkich winklach w niedzielę. Około południa opuścił Biesy i wrócił na Żywiecczyznę.
Bieszczady, dziękuję i do zobaczenia!

Bohun
30.06.2022, 14:22
Zainspirowany Bożym Ciałem i Winem truskawkowym muszę odwiedzić ponownie Jaśliska. O trójstyku nie wiedziałem, a to ciekawostka.

BTW: Namiotowałem pod tą kapliczką w Jaśliskach.
https://i.ibb.co/kSyqjtZ/psf0017kapliczkawino.jpg (https://ibb.co/kSyqjtZ)

Lucjusz
02.07.2022, 00:21
Pięknie, po prostu pięknie.
Dziękuję za relację z mistycznych Bieszczad/Bieszczadów.
Podsumowując, mus tam znowu pojechać.

dawid8210
02.07.2022, 07:22
Na swoje Biesy czekam spokojnie do wrzesnia. Ale czytając relację ten spokój zamienił się w niecierpliwość:Thumbs_Up:

aadamuss
02.07.2022, 10:06
Ciekawy opis. Ponoć ludzi w tym roku mniej w Bieszczadach.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Burkinafaso
03.07.2022, 11:47
Fajna wyprawa. W samych Jasliskach i jej okolicach można spędzić dość aktywnie weekend. Jest dużo pagórków z punktami widokowymi na które można wjechać bez żadnych zakazów. Kiedyś od tej kapliczki o której wspomniał Bohun dojechałem na szczyt Tokarni, a lesniczy jeszcze wskazał droge :)

W bieszczadach mniej ludzi bo ceny paliw zniechęcają. Kobita która wynajmuje domki mówiła że sporo rezerwacji zostało cofniętych bo ludzie z drugiego końca Polski boją się że Ruskie będą strzelać :rolleyes:

Norton
15.12.2023, 23:39
Bieszczady 2023

Tegoroczny Bieszczadzki wypad, mimo iż krótki, to szczególny - pojechała ze mną moja żona Iza. Ostatnio na motocyklu byliśmy tu razem w podróży poślubnej w 2014 roku. Szybka decyzja, dzieci przypilnują nam dziadkowie przez jedną noc. Długi weekend przy Bożym Ciele. Ruszamy w środę wieczorem, bo kumple zarezerwowali przyczepę na Trampie w Cisnej od czwartku, więc noc wcześniej przyczepa jest wolna. Rezerwujemy.
Prognozy nie zachęcają - ma padać. Ruszamy w środę około 18 z Choczni. Ruch okropny. Jakaś duża ekipa przebija się w parę motocykli przez Wadowice, podpinamy się. Za miastem zaczyna sie takie wyprzedzanie, że odpuszczamy i jedziemy swoim spokojnym tempem. Po 60 km w Lubniu ubieramy przeciwdeszczówki, zaczęło się nieuniknione - pada.
W deszczu docieramy do parkingu za Limanową we wsi Wysokie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV851gRkrRJarmBMToXRqH3nRpG6LtqybPfamOrmo-GHJTPTfF1EXvgSCUWOdfEqWegbx8y5myDwCXsJtPT70Vn1TKuN 4C-oPNVa3chIhWJ166S97Dr4Ff_281M-ohvPvr0kLLt01dZEvHK-V7bp0vqz7=w632-h474-s-no?authuser=0

Powoli nawijamy w deszczu kilometry. Izie odrobinę poprawia się humor, bo wyszukuje zabawki dla dzieci na stacji w Gorlicach. Gdy jest po 22, docieramy na rynek w Nowym Żmigrodzie. Siedzimy i odpoczywamy. Deszcz ustępuje, ale jest wilgotno, mgliście i chłodno. A jeszcze prawie 100 km do celu.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87iU_ARuQjWawm5IRNAo6muJnw-l09itzkqQtoDM45dBjs_JLj9jDE1S6un_pkUzIS2rsLfEN4oSi Bq-vrcE6-hB9GjXZpAGzsBijuKZPrzBBVargZ3qvxm3NaS3XvoQmorA2ubH-DW4chAXUrAhMVr=w632-h474-s-no?authuser=0

Jedziemy pustymi drogami Beskidu Niskiego i w końcu Bieszczadów. Fale mgieł. Afryka mimo swoich niezbyt wybitnych świateł pozwala na w miarę bezpieczną jazdę. Około północy docieramy do Cisnej na Trampa. Namawiam Izę na Siekierezadę, ale... już zamknięte. W Cisnej wszystko już śpi.

Poranek wita nas piękną pogodą, kupuję prowiant na śniadanie. Siedzimy na Trampie i odpoczywamy po trudach podróży. Spało się super. A oto nasza przyczepa:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86lDUMqwYNxGF5QyMaH0_j-IaHt8RM4mQzYVDMM6hdfjXWPg1eQd2whSLpuZBCjmBpL-XhvgZFKGD7ISWYBR8EUQ8T0LBbLpHyO2Fxxr_WuuubxVGZsHw2 U0gcLxYAZ-VdGZWTSbBqDK7HBwhEZTMEm=w632-h474-s-no?authuser=0

Obok za płotem tor kolejki wąskotorowej, ładnie opryskany, odmalowane oznakowanie na sezon.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86b3cwSaTVnu58YZY8lGorrkAe5jd-9ZbmEZOLihHmT4HCh1_LWhzMFpaoIln22RK-ntkeloyEnZTwDnRQZlrNsnobwvabk_O-VA0tnT_k0MOgIk7e02Jv0bjtfKV5-ZkTbyI3fdlM2gNktK-mw3f_i=w632-h474-s-no?authuser=0

Ruszamy około 10, jedziemy obejrzeć najgrubszą jodłę w Polsce. Łapiemy kierunek Baligród i w Jabłonkach odbijamy na szutry. W połowie drogi jest parking, dalej spacer pieszo. Po drodze traktor do zwożenia drewna z wyrębu. Przyczepa z napędem od WOM-u.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85SDNbZV368-ei8_1SBVB0lQYV27u34iLk4V9y8ccibw71uoOxhCANrVW-g_IALKvbuwY-ILdOsi0GmDUWxIj7WxZBRvR_m5y_RKEQ2z-xkH2hYE5YqWx4_mZ4b-VMjy8-DzRf12_8rsmAUHp8MfVrr=w632-h474-s-no?authuser=0

Chyba wiem od czego wgniecenie na masce.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84AWGYy9LPHZFAUIQ7IAn75YBhoCUchafSG_3tbJPOWDc 3qzo41aGbo3wfIkOLBjtq9b9df_iS9sOHV6WfJ1cWvRh0jWGQQ 24xx5fPJEadPiUME-216AGfJFuvilT475kfHm6NHdDN6jEL7Yq20eGIO=w614-h818-s-no?authuser=0

Po około 20 minutach spaceru ukazuje nam się Lasumiła - najgrubsza jodła w Polsce.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87gEF7r1Mh1QJqTHEMHR5pKoAy4fAa-hb7Gfm0Mvg4WI1412CdTX_-f8dTiEDlZ8824b3a6GCTNaQzDHv_H9XyWn5xipbe-73w6CaeV9kiDCAMyu_OOX-Q-kiZhPLOQj6yGf4PHZJsWG8QigNXgAcxD=w614-h818-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86N6ZTykzI7b2aUf-YD9cy8vh1Gnc2XmMjT4_GZbQ_D0S-UNFFa0dekKmgF1FxNDf314fA0HNpDZNyx0GFo4wr4G6GXLhq40 r-xc6R0R1PH2jO2AWiyHlZEDEdHhpqft9KUskxbpjgPIzCYZ4mB0 KDS=w614-h818-s-no?authuser=0

Samowyzwalacz w aparacie sprawny. Pozdrowienia da FAT!
Ciekawostka: W Bieszczadach jest grubsza jodła, ale nie jest ona ujawniana, bo raz, ze jest prawdopodobnie na terenie ścisłego rezerwatu, a dwa: jest w niej czynna gawra.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86qoWCONgJRC2W2jxNisokKxti569sGEhKYdINu4trlWv O6gyffeR9y1GWPfEyTpFOsWAly9nF4bZ9H1-wlOKrqyJRnWeZv2BDX_DsurRSKNP8Um6ZVoPTLKmrrhKaIzujR 3LsU9GW-7P5DAkdzwxJe=w632-h474-s-no?authuser=0

Wracamy. Tak wygląda ścieżka.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV846JOlKO26wx0wYg2MQXZAZkLJzF3J32BGhrOS54baawF 4AC7x5loGntkSM2aRmq_jVz78kuevanOhRjZqu-ksuEr859RpHbR5vFn4Y-86wsO-FIWr9koq9LHgJ4a0S32ZV7hGY41J4mcP1oAz1utUG=w632-h474-s-no?authuser=0

Na parkingu czeka nasza Afryka.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85Ci8nh8lXuT9_-XGugVb0wbgyKbu5hXcdqJ6op_kt_H_Sua365qxSg46CNw0X3lI agJaQfwFtM2mKjRzvgUOMSb1qbENwco5p_BfZqcQFDNkRGg4xo sRszkSs8N6szEcI7QCJks1C0mXnfWRsm9Lsr=w632-h474-s-no?authuser=0

W Baligrodzie odbijamy w kierunku Wołkowyi. Chcemy obejrzeć wodospad Czartów Młyn, niestety nie udaje się. Dopada nas oberwanie chmury. Ubieramy się, gdy już się zaczyna, jedziemy w strasznym deszczu. Mijamy przelanych ludzi wracających z procesji Bożego Ciała. Jedziemy więc do Soliny. Tam deszcz zamienia się w mżawkę. Mamy parasol, więc spacerujemy, kupujemy pamiątki, relaks.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV852MJvuQj6EeJoZSPuQFBgnpcfdESpecyvmp2C2IshDM4 O1dkn1PF9m4KogeWT49ivh7qSv2bymzizp9oZPa283NzLPdPIu ekwlzehhtfdE45K7jWyrjAQmE0Gd8HJrcrHv17gVMCv5py4xiG TooymK=w614-h818-s-no?authuser=0

Duże kolejki do najnowszej atrakcji - kolejki gondolowej nad zaporą. Innym razem.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84bYloQKDORDEWAbqgEpzAlsv7rGA1zgxAZ_ZcNOO0ca1 bqYaZB7K2xHCKx5gNclgKsoWzizp0shq-9DxDl6MSsMgsDqXfSnlEtUfMjeAD761m8Dwzp5tuWbKcW4LWh_ fd5NPORezk2HqDXWWqaKP0T=w632-h474-s-no?authuser=0

Przejeżdżamy do Myczkowiec. Nigdy mi się nie udało podjechać do knajpy Motomyczki, do Obcego. Trafiamy na procesję, strażacy pozamykali drogę. Jedziemy więc na Uherce i wracamy sie do Myczkowiec od drugiej strony. Jak wodospad nie wyszedł, to ostatniego celu nie odpuszczamy.

W knajpie duży ruch bo obsługiwana jest duża grupa 30 plus, czyli motocykle po min. 30 tysięcy:) My trochę na uboczu, kapie z nas woda. Jemy pyszny obiad. Szef przychodzi do nas, pomaga nam pozbierać talerze, klasa.
Idziemy na zewnątrz zbierać się do powrotu, grupa też zbiera się, jadą w kierunku Cisnej. Ale to do nas Obcy przychodzi porozmawiać, jest nam bardzo milo, może zadziałała magia starej Afryki? Pozdrawiamy!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84s38Uromd-ZhGEBVZsTNSF0CibM-qugBEvnvb2tnu_y7D5P6tCnSB8DRDmDhlmf8TcTzMMqEwAIViV LbR3zDiIj60T1j3pvmt6QSLmqZsoFxuU8qAGK2zkyJaosiEJsc ZExs7a0jFy-tgMmYt5GaRB=w632-h474-s-no?authuser=0

Obok ruiny starego spichlerza, bo przecież nie może zabraknąć takich tematów w mojej relacji:)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85TY0ccrPKAubBumz5GtLDw5BAwTKd1b9ivnLF5NzR0En L-2fMNz4LJhAyIxjczBkNiosfL4lKix-LqT70OI4Z6dc6bkMYcw5umKagvYBzt6APX5nab2l1TX1p03eAP EoNUnVrzDOsoKEJFF0Llw3o-=w632-h474-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV8588113H01ytk5cKfJa2_BJRsGZ4aDAs8Iv6llxb797S1 XD8idICSHyljnWEfW3iQl4pYlPJoos2AzTsYr3fmaSiuNjBA66 jyokoE9AYmMvLLw6Ln_EPxwrOwzZ-0zlGiAwSSZnPLd2ZdsQbhIrSXTZ=w632-h474-s-no?authuser=0

Powrót to znowu deszcz, a na A4 oberwanie chmury. Robimy parę postojów, bo ciężko nam wysiedzieć. Na autostradzie Afryka ma chwilowe zakłócenia prądowe, przygasa silnik na sekundę/dwie. Zjeżdżam na stację paliw, na chwilę trzymam silnik pracujący, żeby sie trochę podsuszył. Domyślam się, że w tym deszczu gdzieś podeszła woda. Nie było już więcej problemów.
Blisko Krakowa nagle chmury się kończą, i zaczyna się piękna pogoda. Bez problemu dociągamy do domu.

Podsumowując. To był ciężki, deszczowy wypad. Kochana Iza, że wytrzymała trudy podróży, bo dały nam w kość. A nie lubi trzech rzeczy - jak jest mokro, zimno i ciemno - a na tym wyjeździe niestety wszystkie warunki były spełnione.

Kochana Afryka. Na zestawie afrykańskim dało się jechać sprawnie i bezpiecznie. Złapałem dosłownie jeden krótki uślizg, jak rozpędzaliśmy się i Mitas najechał na oznakowanie. I paliła 5 na 100 na całym wyjeździe.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85IwMNK_BbrCg6dYHSEqB4gXEQr1Nh5wq-BzGzwa4n3mRrIB-fuIGFAZ22WWhO7uiVABBsy1drSfCtK4dhh4tsuW2EJbaut_1kp LvKTvNC1QbMK3GeB-xntUr8_FVqyII_LIx1bnVNJ6tw4w7TRiniz=w632-h474-s-no?authuser=0

I na koniec kochane Bieszczady. Po prostu.

Norton
08.03.2024, 23:32
Bieszczady 2024

W tym roku relacja wyjątkowo wcześnie. Końcem lutego wybrałem się na zlot zimowy do Cisnej.
Kumpel był na nim w zeszłym roku i kazał mi w ramach przygotowań uzbroić Jawę w zimowy zestaw. Kupiłem i zamontowałem białe osłony rąk od simsona oraz szybę. Temperatura okazała się w miarę łaskawa. Wystartowałem po 6 w sobotę z Choczni. 300 do zrobienia - ogień na tłoki!
W 2007 roku jechałem pierwszy raz w Bieszczady, też na tej Jawie, zrobiłem 165 km do pierwszego postoju. To teraz dobiłem do 170, żeby nie być gorszym. Nawigacja? Prosta, DK 52, wojewódzka 955 i 965, DK 94 i 73. Potem na Żmigród, a tam to już jestem praktycznie w domu. Piękna pogoda, temperatury 4-8 stopni. Odbiłem do centrum Jaślisk zerknąć, co słychać.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNS4rmQL8fuW7njbWzjK5szY3hqQWHjCX3KnA1F7Arwwu SkCh6z5jvsw_kG3WX0qEKPwu-Hrj3tPcJIK6Eomlh6jDdOodrMMV5FH5wGPabZ31kXb-7Z3rfg3CPZ8kImeyrTbAz-dYbhOf8AsEyj-V9m=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczMibKFsWPJEvZM2g4uFBbUGTjXIKyn82HcHL0uRkf9pYP 15J5_DgQGzDjtvGEsL26fQpO8-plTOydj5URe1tSSMEWjo5QkIcFZ9VNrJ-E31aatKWtnxs8Zd4k5RZHCJuYS3Vpw7Lugl0U_a5Wtp60Lc=w1 175-h881-s-no?authuser=0

Ok. 11:30 osiągam cel.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczPQJfkB25wDhnTyYakhRD_xPyT6QmC6tFPY26vJBdfKnk qk-IECrMK-OJb3t5QcTCs3AidO2iScnhgeNzhQA1CTGt-ps-FFESZZYPEuybrKVTtvGmae7XljXdJXYULcgSTuKqsDh4PsqHpZ cZu7gW6A=w1175-h881-s-no?authuser=0

Na miejscu, na Trampie około 20 motocykli solo i 10 zaprzęgów. Dużo błota, podnoszą właśnie leżącą w nim T7. Rozbijam namiot i po wstępnych pogawędkach jadę kawałek do Dołżycy - czas ruszyć na szlak.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNImv009GunokTrOFq98xNcUBdbUSMcR7FcIhH6IPKPUB r6oWTXqHk9Zoom40Ma3NE5IiqaOJkSRdaqx6DEJcJlWnC6maIv mOf-ysSN-kQCkwR_9tnIzsKywD1h78pztnzROXmaUaixZ6pJw32uC4Yl=w1 175-h881-s-no?authuser=0

Motocykl zaparkowany, woda roztopowa w Solince bardzo duża. Ruszam czarnym szlakiem na Falową i Czereninę (kierunek Jaworzec).
Niesamowite są takie zimowe - lecz bezśnieżne - Bieszczady. Pozdrowienia Nortonowe dla FAT!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczOROjg8pxLj_sAYktnflsQeCiFtzFWefXvj_Mpl4LCqy3 3Ptlu8TL0O6aLkEqX86Vlbhb4aIXlswHLWvgBokq3IFp4t_NO2 oqrtnAouUEgXWaJSNFeweKZrVPxStqpWPPJ9UMOrveuzv9cmk0-r5ALA=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczM-mb-5CPSFGMa2ZxnnmSsXXC6-9UCw4HFgjutpscHlILzh75G6bdlPwuJL-rBPo6HKBGB9QKvMNazfdUptM4sNO1DDQNes7ISbVfmlnnGtPkF _rkdF-Yv23D4d8Dy24r68omG5Oq8yUlwmHOW2fHc1=w1175-h881-s-no?authuser=0

Na szlaku. Północ w śniegu. Szczyty Falowa i Czerenina osiągnięte. Cała trasa tylko dla mnie. I obudzonych już niedźwiedzi:)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczO41U0_uejJDTsd_PRnh-KZscSsYCijXqUOdQsrEdRouPMmVxuXqz6hRF9iNHm_eFL4-qi6GggrcKRTb5d73bo_UxDXpasjARudh6lwyrgxJ2ogCDP0Tzq Kzz6AoOSvHh7V8sf3JiMI7ilYgomwpCC0=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczPJWoGc6vqmYenac76WMGfI62RSRzJWi4Z8ZNoE_FytQG jX87qKbINDl672-F_VEZIIOOu30QJC8v3pTLbWun38T1oSc6-2XL8A8pHh3WtdfrnpaJqArbANs5WINud3BakLpGFQZBAipLCPb aQX738r=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczOX21_QQ4NYZ2JMP7AMLuzuzC1lRFmwY2HY-mTglHmoFFVd2Kfj_KHYB378S027Bg95tmFvah24S9apo132u5M yb8NWC0v9M8AeOm18y_vjArqMzf7mzBqKKokE5VuA8IRRBnoG5 x7hmaEnLQwvfCTf=w1175-h881-s-no?authuser=0

Z Czereniny schodzę poza szlakiem na południe, docierając do drogi stokowej. Ładnie widać pasmo Połoniny Wetlińskiej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczOB0WCbSne5fSbL6SAxEDi3w-RDXg29NZr0tKJm1FPFHmr6dq1VqTVaDWYhH7hmAyLKW3ss1q4P kbRH_o6yxP1zJaf0Z3L-qavqjORvEKaQerndW3L6zZo0aBMDl_NqUKZgECGwMkzY6tokGN wMhW-t=w1175-h881-s-no?authuser=0

Nieczynny wypał. Retorty po obu stronach rogi. Wchodzę do chatki smolarzy, ciężkie warunki do mieszkania. Na półce mnóstwo baterii.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczOtgf2g-hZS4JRcH1pH0eD9K7jmsXHbua8VIXY8ZyjtVNv5RzUR2A0csvK 8qcFNdMFE-DWaqrrfZK85Xlz-hmyBpooTbAGB9ypwH8NyCHpRj8sZ7tsXCvDu0cKV-cyYBGiCOCcEKGif0zrl1oXMotro=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNHKaFN0IwQ39_Jd13atWC-Qvv9Xzene08tprOrYcfGFhtptclVLMNYFJqzbtxyQ5nlJko5aT mlOEnGCa6kWZw9HlZnxwzhdq004e8j8XX7SSKmFdUL2JEHv4EO OK1FAGVCREZqYPJiQd-FVoun80zj=w1175-h881-s-no?authuser=0

Wracam na zlot, WSK 125 po tuningu, ładna T7, zaprzęg na Transalpie z wciągarką, zaprzęgi ruskie i rusko-niemieckie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNJScv6RuaQY8zDJ-peSnG9AcO97vOaSY1MDeeY8XVgvRtwcODXVUREybGzU5M-cyNIOPVvyq2lIKzgIw_r0WThEEwty9cnQQnhhElxkCTUAxOQgE K7SfIPnghTt_06KWrkYv98JnHo0skbg_Ur6ZBr=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNZPr1WmVZq3G1WWZQXIOIUzlBw-LhfPcnsv0cdIyc4VwABm7YAl26ci5kc7M9B6Q_xbzDaVpJX0GX cIVYg3q5J3eHipuMCqNEORn0mAG8NEP4m9_d8G_gwpWKGIWfp8-C__VJFhRm78KXwF4nzSJzb=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNvqZUT513Q51WvCede0JjspZN94d9vZPeMepPe8qjvaC d4Faa7JfABIOuqr63TLDpcppFziia3qqdj-w79gsUg11vm8PUrOasSOvQIu075r7yGYXPbe1H5mZQ7NkOpfY4 fy9rkBF-DV4aNsX5G3vT4=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczMxxDHMna-QyRuCEx6Eg60rs5lJx-g-a5yV10oms09jOfFofwVATbEnGDaOP76oNLATjxsNZ1ZLlNAJVq pC0qUb34n3GgKgjugsqX3Ug7HopLY4fPNoF-J6eSMnG5nxyMiWRdAfvYG8fPKc5M2d4Bc-=w1175-h881-s-no?authuser=0

Intruz 1400 z walcem, fajny pickup, ładna electra... są tez hayabusy I i II generacji - dla każdego coś miłego.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNvt4laImLHgpdyzf74YYCAa3IqbxgUdfnHIqtZOGFLay 6yBI9geaY5KjnUO4NF_0i8cVEgLP3sSYIwi_vUJeadBHfn3B9Y vBQsUFKO-j7pmj8WH_cVhwcMb7lx8fmmyE-TCz550Ii9mw6GGJifxnQd=w1175-h881-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNt5-5Vq5OuEP2KnaAg9CrGL0QXkoU1RYlvliEDqCxybY_fIuuscZGp Dqcqya6Ga5AcExLbgMjOq9ELcNC8HuPZM0APsJD8FJE0jLK6uZ s4g7t99HKAwGNQ_M3Ku2BikY7l0dJBoKbvG_UkyZxwFyFL=w11 75-h881-s-no?authuser=0

Kupuję koszulkę zlotową, idę zjeść obiad. Dalej z pamiątek dokupuję wino Bieszczady i piwa Siekierezada oczywiście w Siekierze. Jak będziecie kiedyś w środku, to przy stoliku przy wejściu do WC szukajcie moich śladów z 2013 roku.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNVKNhdRdE7VPJdbGpzFHQL8Du5FnxW3eTTC6H3vGeukS dLxuvBR6yPtdjFb-gpStvXLADgVCXO7CCjurG-aiMZfkKCuKyv5Krn722TWQHBI6A7gDnvIMa0ksgzIknuE1bNj1 6bmaD5v2lXZAkq_E-y=w661-h881-s-no?authuser=0

Wracam na zlot. Poznaję miejscowych młodych bikerów - klimaciarzy. Jeżdżą w terenie, bawią się też w starsze sprzęty. Cenny kontakt.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczPIXYvW2efUi78VyFlR_fiadpmRvwexUNJWd526SDNHLV Q4fIGn1ovggbo49Je-BuHzqKeAyE8aMly28XJwBO-o4bq5GzkvqGC-egrAn_V3_WUQkJSmtBQdPLJSQVSc2yHYtOxxzUPDXsd0Bfak1E 7u=w1175-h881-s-no?authuser=0

Zapada zmrok, dojechała jeszcze ładna MZ ES 250 z koszem. Jest też fajna zabawowa trajka HD. Koncerty.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczNjG9s3ub-3ih60skZ-mNl134PG6nhlt0vkdBy6_dOfNzxAFeGHU5JjKNi2904fTa8k9I 9zqQMc5Do_71s-IEP3KXOqWJrVBDUmRE20O-XsVjylNMvC6OqRmY-eG3cEyqF0n19n0axcLADeEg10lXw3=w1175-h881-s-no?authuser=0

Uciekam spać, nad ranem budzi mnie trochę zimno, trochę deszcz. Około 6 wstaję pakuję mokre rzeczy i startuję do domu. 10 km w mżawce, potem już po suchym. Było super!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AP1GczPPSh6l11gPPxRqOtCbMYQQPyxjfseSQv1_nQAf-C1dA8xQfORrFbqItdwxv6UySyms7Q8za-KqpXggzRcJWbanxTDsaG7WKpKGZ1CjWO7vTEa6J4pMK28bO5sh _61AbkgQdpZEtFm3CRtGlWUZCfwA=w1175-h881-s-no?authuser=0

PS. Jawa w tempie przelotowym 90-100 spaliła trochę poniżej 4/100. Dostałem dyplom za przyjazd na kołach.

wierny
09.03.2024, 06:28
Pięknie Kolego Nortonie.:Thumbs_Up: Dzięki za kolejną ciekawą relację.:bow:

Bulwiak
10.03.2024, 19:53
Podziwiam i zazdroszczę. Dzięki takim relacjom i chęciom podzielenia się, jest energia do działania i planowania kolejnych wyjazdów :beer2:

raf
10.03.2024, 20:09
Dzięki, jak zwykle czyta się :brawo:

szarik
10.03.2024, 22:44
Dzięki, jak zwykle czyta się :brawo:

Nie dość że się czyta , to jeszcze się planuje w końcu pojechać tam na tę polską złotą jesień :Thumbs_Up:

dawid8210
10.03.2024, 23:08
Nie dość że się czyta , to jeszcze się planuje w końcu pojechać tam na tę polską złotą jesień :Thumbs_Up:

Jeśli szukasz spokoju to tylko w tygodniu. W weekendy ruch jak na alejach w Częstochowie:vis: no chyba, że zboczysz z głównych dróg.

szarik
11.03.2024, 10:44
Jeśli szukasz spokoju to tylko w tygodniu. W weekendy ruch jak na alejach w Częstochowie:vis: no chyba, że zboczysz z głównych dróg.

Dzięki , cenna uwaga . Ostatni raz w Bieszczadach byłem w 1996 roku . Więc mogło się pozmieniać :)