PDA

View Full Version : Dokąd w Amerykę?


sambor1965
04.09.2015, 12:54
Wygląda na to, że styczeń mam wolny ;) I to w Ameryce Południowej. Trochę pojeździłem tam, ale tym razem mam więcej czasu, w dodatku będę bez klientów więc mogę pojechać dokąd chcę. Waham się Ushuaia czy Machu Picchu? Jakieś rady? Motorki i tak wieziemy, ale i tu mam dylemat jaki ze sobą zabrać: DRZ, starą Afrykę, a może wystarać się o nową? Kontynent duży, wszystkiego zobaczyć się nie da. Ktoś coś podpowie?
Ponieważ pojeżdżawka będzie niekomercyjna to tym razem coś napiszę ;)

graphia
04.09.2015, 12:59
Jaka dziwna Polska w tym zestawieniu. :)

miro&afryka
04.09.2015, 13:14
Dziwny jest ten Świat.

https://www.youtube.com/watch?v=3aRz0IVMuW8&spfreload=10

chomik
04.09.2015, 17:04
Ja zawsze chciałem śladami "Dzienników motocyklowych" Che, jakoś ta książka a potem film wywarła na mnie duży wpływ pod względem pojęcia podróży motocyklowej :) Może to będzie jakaś inspiracja :)
Tylko nie wnikajcie proszę dalej kim był i co zrobił Che, mi chodzi tylko o tę podróż....jeszcze zanim był rewolucjonistą.

jagna
04.09.2015, 17:12
No na Machu Picchu ani w okolice raczej nie wjedziecie ;) nawet rowerem nie wolno.
Ale peruwiańskie Andy - moim zdaniem szutrowy raj.
Trochę info masz w naszej niedokończonej relacji ;)

Mhv
04.09.2015, 17:45
Jeśli masz możliwość wziąć ze sobą nową Afrę, to byłby jakiś miarodajny test. Pojeździłaby tak, jak tu wszyscy prorokują. Ale coś czuję, że się na DRZcie albo DR SE skończy, tak czy inaczej powodzenia.;)

Kristos
06.09.2015, 22:51
Colca Canyon.

czosnek
10.09.2015, 20:45
Pomyślcie o Kolumbii.
Karaiby na północy, Amazonia na południu, góry itp. itd. Niektórzy twierdzą, że to Ameryka południowa w pigułce. Mi się podobało.

sambor1965
15.11.2015, 14:43
No więc Kolumbia za daleko, I nawet Peru chyba za daleko. Koncentrujemy się na argentyńskiej części Andów, chcemy też sprawdzić jak wysoko dadzą radę wjechać nasze motorki. Z Indii pozostaje rekord 5770. Trzymajcie kciuki, żeby się udało wyżej. Ja zdecydowałem się na Hondę. Jadę XR650R, Ola nie chciała kopać drugiej hondy więc pojedzie DRZ.
Jak pozwoli pogoda to zahaczymy o Drogę Śmierci w Boliwii, ale bez ciśnienia. Pewnie Titicaca. Motocykle już w kontenerze więc...
Kolumbia fajna rzecz, ale chyba na inny raz.

matjas
15.11.2015, 15:41
noooo to, nikomu nie umniejszając, szykuje się relacja wszechczasów. chyba Ci nie odpuścimy :D

lucasviz
16.07.2016, 17:04
Hej, już trochę późno- ale może Ci się przyda na potem.

Zjechaliśmy całą Argentynę- i kierunek Ushuaia jest zwyczajnie nudny. Jest to raczej punkt dla ambicji, cele sam w sobie, niż coś naprawdę ciekawego. Sam dojazd też nie jest jakoś specjalnie interesujący. Płaski teren i przestrzenie po paru dniach nudzą.

Jeśli mógłbym Ci coś polecić to bedzie to Salta w Argentynie. Nie samo miasto, ale okolice, jest to też świetny punkt wypadowy na Atacamę i Bolivię. W tych regionach masz wszystko. Jest droga przez dżunglę, wspaniałe trasy offroadowe- dla początkujących i dla kozaków. Można się wybrać na Atacamę, a potem ciężką trasą do Bolivi. A jak ktoś nie bardzo lubi off to do wyboru są też zajebiste trasy asfaltowe. W naszej rocznej podróży jest to chyba najciekawszy region jaki trafiliśmy. Wszyscy poznani motocykliści zostają tu dłużej niż planują. Za parę dni ukatualnię mapę tej okolicy na naszym blogu. wloczylinki.pl

A jak będę mieć trochę czasu to wrzuce relacje. Mam nadzieję, że coś pomoglem.