PDA

View Full Version : Dziwne rzeczy AKUMULATOR


pekos1988
11.08.2014, 22:35
Witam, spotkała mnie dziwna rzecz przy wymianie oleum,otóż przyjechałem na kołach do pewnego mechanika afryczka,zechciałem wymiany oleju,(zaznaczam przyjechałem królowa do warsztatu)zostawiłem motocykl na 2 dni,przy odbiorze motocykla gość mi mówi że olej wymieniony i filtr,tylko że akumulator jest do wymiany bo nie daje oznak zycia, podłaczajac do niego zarówke 5w nie chce sie swiecić,a moto 2 dni temu normalnie od strzała paliło,akumulator miałem max 2 lata w niej...pytanie co waszym zdaniem sie stalo?mechanik mówi że do akumulatora sie nie dotykał,a aku do wymiany po wizycie u mechanika.musiałem nowy kupic, dziwna rzecza jest ze po 2 dniach wyparował elektrolit(odkryłem aku,brak jakiejkolwiek cieczy)który sam nalewalem max 2 lata temu.czy normalna rzecza jest wyparowanie elektrolitu w ciagu 2 dni z działającego aku?dla mnie troche dziwne...
aku mam nowe,ale po otworzeniu starego i nalaniu najzwylejszej wody demineralizowanej bez ładowania aku, po 0k 6h aku trzymało w granicach 12.6v. podpinając żarówke 55w świeciła sie.wytłumaczyłem może i nie jasno ale elektrykiem nie jestem.

Gawień
11.08.2014, 22:41
Sprawdź napięcie ładowania

Kazmir
11.08.2014, 23:19
sam nalewalem max 2 lata temu
Brawo:brawo: Fajnie dbasz o aku, które ma raptem 14Ah i ładowane jest prawie 16V w temp otoczenia 30 stopni.

Lepi
12.08.2014, 07:54
Kazmir, ja nie zaglądam do aku nigdy! Wymieniam średnio co 7 lat. Czyli najczęściej z motocyklem. To samo dotyczy auta. Więc bym nie przesadzał.... no chyba, że w afryce aku ma trudniej.

RAFWRO
12.08.2014, 10:06
Cudów nie ma. Jak pisze Kolega Gawień - sprawdź ładownie, następnie połączenia elektryczne. W zakresie dalszych oględzin newralgicznych punktów afrykańskiej instalacji mających wpływ na ładowanie, odsyłam do Afripedii.
R

pekos1988
12.08.2014, 20:27
Panowie, ładowanie mam jakies 14.4-14.6V Nowe aku smiga elegancko,styki ok. i jakos nie paruje mi elektrolit po dwoch dniach,chce tylko sie dowiedziec czy jest taka opcja ze przez 2 dni kwas ulotni sie nie wiadomo gdzie? moze czy nie?

Lepi
13.08.2014, 07:38
Według mnie może. Ostatnio jeździliśmy w Zwierzyńcu i w jednej celi w aku nagle zrobiło się sucho i trampek rzucił palenie. Jak wyschła jedna to i mogło kilka pewnie.
No chyba, że Ci mechanik aku podmienił ale to nie wydaj mi się prawdopodobne.

pekos1988
13.08.2014, 19:35
Własnie nad tym medytuje, ale ze całkiem sucho ani kropli nie było, a ja jak zalałem woda to nagle zaczął działać, aku ma 2 lata wiec mi sie wydaje ze zbyt szybko sie skonczył, chociaz nie wykluczam dziwnego przypadku...moze ktos ma wiecej informacji na temat takich akumulatorów i szybkim parowaniu kwasu... co by musiało sie stac zeby tak sie stało?

Dzieju
13.08.2014, 20:01
Jak trafiłeś na cwaniaczka to mógł wylać elektrolit , pokazać że akumulator nie działa oferując nowy licząc że zostawisz mu "stary" który potem znowu zaleje i opchnie następnemu.
Żeby tak szybko odparować elektrolit musiał byś mieć ostre ładowanie.
Przy normalnym potrzeba dolania wody zachodzi czasem co pół roku oczywiście zależy to bardziej od kilometrów niż czasu.

Mi akumulator wytrzymał jakoś ponad 7 lat bez specjalnego pieszczenia się z nim.

pekos1988
13.08.2014, 20:43
No właśnie tych km to możę było max 10tyś przez te 2 lata,a ladowanie w normie jest, po włożeniu nowego aku nic nie robiłem do tej pory i jakos działa,na nowym zrobiłem jakies 2tys km i jest ok.no nie mam pojecia...chcial bym zeby ktos logicznie mi wytłumaczył w jaki sposób mozna w krótkim czasie sprawic zeby aku w afri padło, tzn elektrolit wyparował.

KORNIK
13.08.2014, 21:47
To pewnie nie wina afri, akumulatory padają czasami w dziwnych okolicznościach i zazwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie. Mi padł tak że odpaliłem bez problemu przy domu przejechałem 1 km po szutrowej drodze i więcej już nie odpaliłem- pewnie oberwało cele.

Lepi
14.08.2014, 08:37
Jeśli ktoś by wylał elektrolit to zalanie wodą nie ożywiłoby akumulatora. Więc raczej wyparował.

motormaniak
14.08.2014, 10:04
Zdarza się. Jak zostawiałeś moto u mechanika pewnie już miał suche cele - ale jak chodził - to chodził.... Miałem przypadek że regler chodził niby normalnie , ile razy go mierzyłem pokazywał 13,4v , ale raz na jakiś czas co 3 miesiące padał akumulator, a jeżdzę codziennie. Rok dochodziłem - mierzyłem - zawsze dawał idealnie. W końcu podpiełem na stałe woltomierz i (po miesiącu!) nakryłem go jak dawał 18 voltów, co ciekawe po wyłączeniu i włączeniu moto znów dawał katalogowe 13,4 i było tak przez kolejny tydzień, potem zmieniłem regler.

Kobra
14.08.2014, 15:35
I ja temat przerabialem, kolega podjechal do garage, odpalam afre zeby sie pochwalic dzwiekiem ( bo on choperem lata i nie wie co to wlasciwy dzwiek tlumika) motong odpala od strzalu. Za 15 min jego zona podjechala, wsiadla na sprzeta i nie odpala. Zero pradu, pomiar 2v. Podpiety prostownik chce zwariowac i pali bezpiecznik. Czyli pech czasami dopada nas. Aku trzyletnie, ladowanie wzorcowe czyli wg danych na forum.

Dzieju
14.08.2014, 20:25
Jeśli ktoś by wylał elektrolit to zalanie wodą nie ożywiłoby akumulatora.
Ale nikt tu nie napisał że ponowne zalanie ma być wodą tylko np. zlanym z niego elektrolitem.

wasilczuk
14.08.2014, 23:52
Jeżeli jesteś ciekaw i chcesz to wyjaśnić to zrób tak jak pisał Maniak. Wróć do starego aku i załóż sobie miernik na stałe. Polataj trochę a czas pokaże. Nie obwiniałbym tu mechanika. Akumulatory mają czasem swoje kaprysy. Ładowanie powinno się mierzyć przy włączonych światłach i zakresie obrotów 3-4 tyś bo w tym zakresie silnik najwięcej pracuje.

arkadius0
15.08.2014, 12:15
Zalewałeś aku. 2 lata temu, to skąd wiesz, że dwa dni temu był w nim elektrolit. Sprawdzałeś? A nie masz przypadkiek aku. z matą szklaną? W nich elektrolit nie pływa swobodníe jak w zwykłym kwasiaku.
Posłuchaj kolegów, dobrze prawią. Aku czasem lubi płatać figle. Możesz go, też dać do testowania i sprawdzić czy przyjmuje odpowiednio prąd.

pekos1988
15.08.2014, 19:03
Ok tak zrobie, nie powiedziałem mechanikowi ze mnie okradl bądz specjalnie zamienil aku, to byly tylko moje pierwsze mysli, zapytałem sie mechanika tylko dlaczego tak sie stalo, i oczekiwałem logicznego wytlumaczenia nic wiecej, zrozumial bym jak by to mi wytlumaczyl, a On sam nie potrafil wytłumaczyc i powiedział ze jezeli ja mysle ze On mnie chce zrobic w ciula to prosi opuścic warsztat. no i tak zrobiłem... ale dalej nie znam odpowiedzi dlaczego...tak mi sie jeszcze przypomnialo ze jakis rok temu wymienial mi ten sam mechanik swiece, myslalem ze wymienil na wszystkie takie same, a On przy tej kłotni z aku mowi mi jeszcze ze swiece jedna trzeba wymienic bo ma inna cieplote,ja mówie jak to? jak ja nie dotykałem sie do swiec od Twojej wymiany a teraz mówisz ze jedna jest inna...Nie potrafił mi odpowiedziec dlaczego tak sie stało. no to sory myslalem ze mam zaufanego mechanika.

Lepi
16.08.2014, 08:26
Ale nikt tu nie napisał że ponowne zalanie ma być wodą tylko np. zlanym z niego elektrolitem.

Autor wątku napisał, że zalał wodą i aku ożyło.

Dzieju
20.08.2014, 07:01
Autor wątku napisał, że zalał wodą i aku ożyło.
Masz racje tak napisał.
Ja miałem na myśli w swojej wypowiedzi zalanie ponowne elektrolitem a nie wodą.

Franz
20.08.2014, 11:09
1,Twój mechanik mógł lub chciał podładować Ci z dobrego serca Twój akumulator
i nie zastosował dobrego prostownika zmniejszającego napięcie wraz z naładowaniem. Elektrolit się wygotował ( może słabo już kręcił po dłuższym postoju)
2, Mechanik miał pecha , bo te resztki elektrolitu które zostały w aku i powodowały przejście akurat i u niego do cna wyparowały.. Jak aku ma już prawie sucho to te resztki po prostu się już gotują przy kręceniu rozrusznikiem.
Akumulator i tak jest już zasiarczony i niewiele wart. Po uzupełnieniu wodą destylowaną wystarcza na odpalanie od strzała ale nie na dłuższe kręcenie rozrusznikiem. Dwa lata bez uzupełniania ubytków wodą destylowaną to i tak bardzo długo..