View Full Version : Kawa z parmezanem czyli zimni w kraju pizzy i makaronu
Zastanawiałem się czy wogóle wypada tu wrzucać relację z takiego wyjazdu no ale...najwyżej nikt nie przeczyta lub się pobłażliwie pośmiejecie bo czymże jest jazda autobanami do Włoch :confused:.
Przez ostatnie lata sporo jeździłem, ale raczej po Polsce i wkoło komina. W 2011 była Chorwacja, pierwszy wyjazd poza kraj, na ówczesnej Afryce i kiedyś może o tym napiszę. Po tym bardziej zajmowałem się zmienianiem motocykli niż jeżdżeniem dalej. Wreszcie dotarłem do punktu kiedy okazało się że na świetny tygodniowy wypad można pojechać i skuterem. Bo nie ważne czym jedziemy. Ale to nie o tym miało być. Wszak miło będzie wspomnieć ten wyjazd za jakiś czas gdy detale już w pamięci się zatrą. Do rzeczy.
KAWA Z PARMEZANEM CZYLI ZIMNI W KRAJU PIZZY I MAKARONU :-)
Relacja z wyjazdu 99% asfaltowego do cywilizowanego kraju, autostradami więc miejcie to na uwadze i zastanówcie się czy czytać to dalej.
W rolach głównych:
Zimny, Monika i Trampek.
W rolach pozostałych:
Koty. Wszelakie. Dlaczego? Wyjaśnię później.
Już 2 lata temu obiecałem żonie że zabiorę ją do Toskanii. Ona o tym marzyła a ja lubię makaron, lubię pizzę, zatem nie miałem przeciwwskazań. A i też byłem ciekaw tych widoków, jedzenia i ogólnie wszystkiego co odmienne od tego co mam na co dzień. Planowanie odbyło się zimą, z założenia wyjazd miał być nie namiotowy tylko kwaterowy, z jednym miejscem wypadowym. Od siebie dodałem do wyjazdu Słowenię, co okazało się strzałem w dziesiątkę ale o tym później.
Dzień 1 - 23 kwietnia 2014.
- Monia, wstawaj, musimy jechać.
- Daj mi spać, jest środek nocy...
- Mieliśmy ruszyć o 6:30!
- No juuuż...a gdzie kawa?!?
Leniwie ogarnęliśmy się, i wypchnęliśmy Trampa z garażu. Taki to był widok:
https://lh4.googleusercontent.com/-BphKSSgK9qU/U3hf3UDDCTI/AAAAAAAABo4/Sa9G9p9OSgg/w950-h712-no/tn_20140423_062354.jpg
Pogoda dobra, nastroje dopisują - ruszamy. Garwolin - Kołbiel - Góra Kalwaria - Grójec - Mszczonów i gierkówka na Częstochowę i dalej Katowice. Trasa mija leniwie, trochę popaduje ale nie jest źle. Przed wjazdem na autostradę którą w ogóle nie planowałem jechać bo Garmin nakazywał co innego, Monika potrzebuje trochę przerwy, napoju typu redbull -lub jak ona to nazywa "rzyga". No może niezupełnie, to ja ją przymusiłem do wypicia co by nie przysypiała :-)
https://lh3.googleusercontent.com/-P24n6JnQlNc/U3hf40KQ8VI/AAAAAAAABpA/-80MafGNnmk/w950-h712-no/tn_20140423_122014.jpg
Trampek miewa się dobrze:
https://lh5.googleusercontent.com/-5zl1TgNRsFk/U3hf2vqbz3I/AAAAAAAABow/NVjZdID-2dI/w950-h712-no/tn_20140423_122009.jpg
Wjechaliśmy na autostradę (w Polsce!), nawet nie wiedziałem że takie mamy. W sumie nie ma co opisywać bo gaz był w pozycji otwartej, prędkość w zasadzie cały czas około 120km/h, czasem minimalnie więcej, czasem mniej. Tak dojechaliśmy do Ostravy, Brna i na czeskie morawy bo tam mieliśmy nocleg - jakieś 50km od granicy z Austrią. Zrobiliśmy 675km.
https://lh4.googleusercontent.com/-0EYWn4E_h1Q/U3hf0Rdl0KI/AAAAAAAABoo/eOA91TieZZ4/w914-h750-no/aaaaa1.jpg
No i tam zaczął się coś jakby czeski film :D
Zajechaliśmy do miejsca naszego spoczynku w miejscowości Rakvice. W opisie na booking.com pensjonat jest położony w pięknej morawskiej okolicy, na łonie natury. Jak to bywa..rzeczywistość trochę od tego odstawała ale mniejsza o to. Skład budowlany po drugiej stronie ulicy także miał swój urok. Pewien drobny problem leżał gdzie indziej.
- Marcin, to tu?
- Garmin twierdzi że tak.
- Ale przecież to jest kompletnie pozamykane, tak przynajmniej wygląda.
- Hmm...zobaczmy...
Brama zamknięta, recepcja zamknięta, nr telefonu nie odpowiada. Po kilku próbach po dłuższej chwili dodzwoniłem sie i z tego co zrozumiałem z czeskiego Pani jest w Brnie i co prawda będzie za dwie godziny ale nie kojarzy żadnej rezerwacji. Nastąpiły nieco nerwowe chwile, wszak nie mieliśmy ze sobą namiotu i nie planowaliśmy noclegów na łonie natury. Pytanie brzmiało - czy szukać czegoś innego czy liczyć że jednak faktycznie ktoś dobytek otworzy. Szukanie czegoś innego wyszło tak sobie, zatem przekonałem Monikę że poczekamy - bo nie było jakoś bardzo późno.
Ostatecznie wszystko wyszło pozytywnie bo jakiejś 1,5 godziny Pani się pojawiła, dużo mówiła po czesku z czego niewiele kumaliśmy ale wywnioskowałem że była u lekarza, przeprasza itd. itp.
https://lh3.googleusercontent.com/-2vzdb04a6LI/U3h4f3m4hfI/AAAAAAAABpQ/mhiytPQEhHY/w950-h534-no/tn_IMG_0348.JPG
W ramach rekompensaty za zamieszanie dostałem nawet garaż dla Trampka:
https://lh6.googleusercontent.com/-oIfnCng6KUs/U3h4hMgkMrI/AAAAAAAABpY/YSy9nmtT4iI/w950-h534-no/tn_IMG_0345.JPG
Ośrodek w środku był zupełnie OK, choć dziwnie bo był kompletnie pusty. Nie wiem czemu przypominał mi się film "Lśnienie" :smile:
Dzień zakończyliśmy godnie, z piwem w ręku na tyłach ośrodka gdzie był zupełnie przyjemny staw i dobry klimat na odpoczynek:
https://lh3.googleusercontent.com/-OR8ifHPrtII/U3h4pixHcEI/AAAAAAAABpo/5G79wm16PFM/w950-h534-no/tn_IMG_0335.JPG
Cdn.
Zimny znajdziesz czytelnikow nie boj nic!
Brak napinki zawsze sie obroni :Thumbs_Up:
P.S. Pięknie ogarnałes tego trampka! Tomek w sierpniu mi go pokazywal i sam wiesz, ze wtedy na swoj rocznik wygladal raczej srednio, a teraz... Brawo.
Kupowałem go ze świadomością że wygląda jak wygląda, taki trochę zapyziały był - jednak przez zimę sporo udało się ogarnąć :o Ale liczba garażogodzin była spora bo chciałem wszystko tip-top zrobić - np. na lagach jest 5 warstw srebrnego lakieru i 7 bezbarwnego :-)
Kluczem do tego że go kupiłem była całkiem dobra cena i stan techniczny który jest bez zarzutu :Thumbs_Up:
bigboykr
18.05.2014, 12:46
Dawaj, dawaj. Rejon docelowy bardzo fajny a dojazd i jazda asfaltami to nic złego. Ja z miłą chęcią poczytam.
Dzień 2 - 24 kwietnia 2014
W cenę pokoju mieliśmy wliczone śniadanie. Nie spodziewaliśmy się szału ale biorąc pod uwagę że kolacją było puree ziemniaczane i zupka chińska a sklepów w okolicy nie szukaliśmy - perspektywa odjazdu z pełnym żołądkiem była fajna. Umówiliśmy się z Panią zarządzającą obiektem, że śniadanie będzie o 6:30 bo o 7 chcieliśmy ruszać (wolimy zawsze wcześniej wyruszyć żeby mieć zapas czasu wieczorem).
Gdy już koło 7 chcieliśmy ruszać pojawił się człowiek który potwierdził że śniadanie będzie. Cóż, Czechy - pewne rzeczy zaczynałem już rozumieć. Czas jaki miałem wykorzystałem na dokarmienie Trampka drobną porcją oliwy. Co warte odnotowania - zostaliśmy nakarmieni solidnie, jednak pierwszy raz jadłem jajecznicę....nie przepraszam - cebulę z dodatkiem jajecznicy. Myślę że było to 60% cebuli i 40% jajek. Iście niezapomniane przeżycie, czułem to danie chyba aż do Grazu a może do okolic Klagenfurtu. No i dzięki temu upewniłem się że mam w ciuchach odwrotnie wszytą membranę - i do tego całkiem szczelną!
Austria robi przyjemne wrażenie, szczególnie nieduży ruch na przelotowych autostradach. W wiedniu nieco postaliśmy w korkach ale bez tragedii, pogoda wymuszała założenie kurtek przeciwdeszczowych ale bardziej jako ocieplaczy - padało sporadycznie i przelotnie.
Za Grazem widoki stawały się coraz ciekawsze - jak na autostradę. No powiedzmy...dla mnie każde górskie widoki są piękne i nie jestem obiektywny.
https://lh5.googleusercontent.com/-rY2TLlUF1cc/U3iiKIJJwYI/AAAAAAAABqE/tYIdmycOrXE/w950-h712-no/tn_20140424_141945.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-F3ZKO-hlcvU/U3iiKvxgE7I/AAAAAAAABqM/Xtl7mt4HuCs/w950-h712-no/tn_20140424_112909.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-XGPA44vIlYw/U3iiLJ0st3I/AAAAAAAABqQ/CbqiM4divug/w950-h712-no/tn_20140424_152411.jpg
Zatrzymaliśmy się w przydrożnej knajpie przed Klagenfurtem. Podjąłem się zamówienia kawy i jakiegoś jedzenia.
- Good afternoon, I'd like to order two coffee's, spaghetti and chips.
- Hallo, zwei Kaffee und Würstchen!
- ????..... two coffees, spaghetti, and chips - french fries
- Ja! Kaffee, Spaghetti und Würstchen
- Whatever..
Pokazywałem jak mogłem że chodzi mi o same frytki (zestaw składał się z frytek i kiełbaski) ale poniosłem porażkę. Natomiast później dotarło do mnie - że to przecież oczywiste i że to ja byłem stroną oporną! To przecież było tak jak w "Misiu"
- Dwie kawy i dwie wuzetki… I co jeszcze?!
- Dlaczego „dwie kawy i dwie wuzetki”?
- Kawa i wuzetka są obowiązkowe dla każdego!
Pogodziłem się z tym że zestaw jest zestaw i nie ma odstępstw. Bariera językowa także robiła swoje. Później wynikła sytuacja która była przebojem wyjazdu ale o tym opowiem na samym końcu relacji bo i zdaliśmy sobie z niej sprawę dopiero po paru dniach. Śmiejemy się z tego cały czas :)
Jadąc dalej trafiliśmy do Włoch - dużo tuneli, diametralna zmiana jeśli chodzi o ilość samochodów i styl jazdy kierowców. Licząc od okolic Udine zrobiło się zdecydowanie dynamicznie, przepisy z tego co widziałem są traktowane raczej jako sugestia niż obowiązek.
Zrobiło się też zdecydowanie cieplej i słonecznie.
https://lh4.googleusercontent.com/-Yb7jp-yWUAo/U3inypZ6TiI/AAAAAAAABqw/TgGekeTJpBo/w950-h712-no/tn_20140424_171053.jpg
Po pomyleniu zjazdu z autostrady, przejechaniu zaskakującej ilości rond (ulubiony chyba typ skrzyżowania w Italii) dotarliśmy na półwysep pod Wenecją, zwie się chyba Jesolo, a nasz camping z bungalowami zwał się Ca'Berton Village. Zdecydowanie polecam, czysto, schludnie, klimat fajny. Na wieczór i odpoczynek zamówiliśmy...to chyba oczywiste :)
https://lh6.googleusercontent.com/-tH33R-0HBCE/U3inmseeJBI/AAAAAAAABqo/OzuDhP1LcDw/w950-h534-no/tn_IMG_0354.JPG
Pizza miała być na 4 osoby, do czego zawsze podchodzę z lekceważeniem. Tym razem jednak przerosła nasze możliwości, chyba z 1/3 się ostała. Szybki wypad po piwo i relaks bo jutro atakujemy właściwą Wenecję.
Zrobiliśmy tego dnia 720km.
https://lh3.googleusercontent.com/-qvBSfL1GiOY/U3i0aLwFUGI/AAAAAAAABrA/8_4cRXi61M4/w849-h740-no/Bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.jpg
CDN.
Jesolo.... o tak.... sporo kempingów... prom do Wenecji z Punta Sabbioni :)
RAVkopytko
18.05.2014, 20:54
Zimny,Dawaj,Dawaj :lukacz:
Również jestem ciekaw dalszych części. Co do stylu jazdy to ja tak śmigałem do tej pory, ale autostrady zaczęły mnie męczyć i 2 razy nawet przysnąłem jadąc.:o
Tylko dopisałbym jeszcze: więcej zdjęciów!:Thumbs_Up:
:)
Autostrady były takim kompromisem - chcieliśmy jak najwięcej pojeździć po zalej Italii i Słowenii. A więcej zdjęciów? Proszę bardzo :D
Dzień 3 - 25 kwietnia 2014
Po lepszym zapoznaniu się z browarem Peroni (jestem miłośnikiem piwa) wyspaliśmy się porządnie w naszym mini domku. Poranek zaczął się tradycyjnie..
- Monia, wstawaj!
- Chcę kawy!
-....
Leniwie zaczęliśmy się ogarniać przy pięknych warunkach pogodowych:
https://lh5.googleusercontent.com/-aGjGax-_BfA/U3kEPBtSTdI/AAAAAAAABro/EbytjbzimX0/w950-h534-no/tn_IMG_0361.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-J4cqHgWDScw/U3kEQp684cI/AAAAAAAABrk/lviuVMZmkSg/w950-h534-no/tn_IMG_0360.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-x_WSTYyOUag/U3kEuiaNjrI/AAAAAAAABrw/UFnV_163GpU/w950-h534-no/tn_IMG_0355.JPG
Dzięki poradom obsługi kempingu (naprawdę świetni ludzie) wiedzieliśmy dokładnie że mamy pojechać na motocyklu do Punta Sabbioni, zaparkować na parkingu za 5 E do końca dnia i iść na kurs łajbą do Wenecji właściwej za jedyne 14 E od osoby, za to w cenie podróż w obie strony w ciągu 12 godzin. W sumie to jadąc kolejny raz do Wenecji na pewno nocowałbym na tym półwyspie i na tym samym kempingu - jest naprawdę fajnie a kurs łajbą jest przyjemny i widokowy - wszystkie wysepki się mija i jest na czym oko zawiesić. Dopłynęliśmy na miejsce...
https://lh5.googleusercontent.com/-JKiSEGgHuu4/U3kE2qqojII/AAAAAAAABr4/xZ8c05W_UBE/w950-h534-no/tn_IMG_0364.JPG
Tu nastąpi wybór zdjęć z Wenecji. Pierwszy szok to była ilość turystów, drugi to całokształt. Naprawdę ciekawe miejsce, można poczuć te wszystkie lata historii jakie skrywają mury tego miasta. Mimo turystów - bo przecież sami nimi jesteśmy. Zbyt mało wiem o architekturze, sztuce żeby Wam opisywać poszczególne miejsca. Moim zdaniem w takiej Wenecji najlepiej iść przed siebie i się zwyczajnie zgubić. Tak zrobiliśmy i pomógł nam w tym garmin który notorycznie gubił sygnał w wąskich uliczkach pośród wysokich murów :)
https://lh4.googleusercontent.com/-pRswaG9dFWM/U3kGBL6lW2I/AAAAAAAABsE/lsI7DgtkVRA/w950-h534-no/tn_IMG_0366.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Y7aqg4U2Enc/U3kGIZhsDhI/AAAAAAAABsU/zAjjPukoZ3U/w410-h730-no/tn_IMG_0374.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-u2YKyt-VTyU/U3kGGAnAVLI/AAAAAAAABsM/UobAVpEphSA/w950-h534-no/tn_IMG_0371.JPG
Jak widać poniżej plac Św. Marka na brak ludziów nie narzeka ;)
https://lh3.googleusercontent.com/FORyJ-ceDaTJJ0I9gaNIYrdaybsGFHcojm7Fom56ovE=w950-h534
https://lh3.googleusercontent.com/-QH7CMxR48WY/U3kHvd8K7tI/AAAAAAAABsw/cKgwx-TV9x0/w410-h730-no/tn_IMG_0385.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-AP6YCqlDNnk/U3kH0IpeuVI/AAAAAAAABs4/jdJtl_r1rMk/w950-h534-no/tn_IMG_0393.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-6IccQq16bm0/U3kH2peBDiI/AAAAAAAABtA/NWDX5bPA6yw/w410-h730-no/tn_IMG_0397.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/ZdOVmibw-fRCqqbJsRi57JCtn35Otg8r9_H-_RfVw0g=w410-h730-no
https://lh3.googleusercontent.com/-19leiIq1IMY/U3kJX7mO1MI/AAAAAAAABtU/Jvj_dWWu5Xo/w410-h730-no/tn_IMG_0405.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-mf_bSiAfSp8/U3kJZLHRQyI/AAAAAAAABtc/FoGPHlffFh4/w950-h534-no/tn_IMG_0404.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-HLetEposbrs/U3kKKC9OLRI/AAAAAAAABto/NikVWsCHfc4/w410-h730-no/tn_IMG_0406.JPG
Most westchnień... naprawdę wzdychałem gdy przeciskaliśmy się na drugą stronę :dizzy:
https://lh4.googleusercontent.com/-TrxTpu7OD_M/U3kKOk4PrgI/AAAAAAAABtw/6FGzdpv2D0Q/w950-h534-no/tn_IMG_0408.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-QbsmOsgoJPI/U3kKQMAv36I/AAAAAAAABt4/JI0VlROIxb4/w950-h534-no/tn_IMG_0411.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/s_Erxkz5M540sHtyaYjAB4sQsFgEsO-gJxyTwkptE1A=w410-h730-no
https://lh4.googleusercontent.com/-DOvd4xsY778/U3kLqhGj6BI/AAAAAAAABuc/oM_YVgq2vAE/w950-h534-no/tn_IMG_0421.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-EoERmSZkEos/U3kLv4UC_WI/AAAAAAAABuk/24dFvPtiAMA/w950-h534-no/tn_IMG_0426.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-F-WHL4BLgwE/U3kLyGhWB8I/AAAAAAAABus/_ppqKDHMhBc/w410-h730-no/tn_IMG_0430.JPG
Stwierdziliśmy że są też mniej oblegane miejsca:
https://lh5.googleusercontent.com/-b6H1fgBSWmg/U3kM3wwcA4I/AAAAAAAABu8/7BfSLeKWBhM/w410-h730-no/tn_IMG_0422.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-irvCkWL5ndQ/U3kNSWrLspI/AAAAAAAABvE/YqOc4v6Fe1Y/w410-h730-no/tn_IMG_0432.JPG
Powrót do bardziej turystycznej rzeczywistości:
https://lh6.googleusercontent.com/-8njHYh4UJR4/U3kO4zQwXrI/AAAAAAAABvY/wITSt4aIWuY/w950-h534-no/tn_IMG_0437.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-NiGDtHl2s00/U3kO6ag7C7I/AAAAAAAABvU/v5pqsfdWyVY/w950-h534-no/tn_IMG_0442.JPG
I mój faworyt - przebijanie się przez ten mostek przypomniało mi przystanek woodstock w Żarach w 2003 roku i zbliżone zagęszczenie ludziów:
https://lh3.googleusercontent.com/-_dJmA1qDNYo/U3kO7zdFJnI/AAAAAAAABvg/ci9F5iYf9GA/w950-h534-no/tn_IMG_0443.JPG
Późne popołudnie, czas odpływać:
https://lh6.googleusercontent.com/-Y6yGtx2zpAk/U3kO908MPcI/AAAAAAAABvo/fvo8jroukYs/w950-h534-no/tn_IMG_0444.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-c-NX2mLeYlY/U3kPdjgcrvI/AAAAAAAABv4/sS1_qGMBf8M/w950-h534-no/tn_IMG_0449.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-8ty2R6Us8AA/U3kQrlnG72I/AAAAAAAABwM/r2OnN6M9WTQ/w950-h534-no/tn_IMG_0452.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-tKXq3_Qc8ag/U3kQt7kF1uI/AAAAAAAABwU/Bt3nyEirbTg/w950-h534-no/tn_IMG_0458.JPG
Po powrocie na kemping mój instynkt podpowiadał mi że gdzieś w pobliżu jest morze! :oldman: Po ustaleniu naszych współrzędnych GPS i określeniu kierunku do plaży - wyruszyliśmy. 200m od kempingu zastaliśmy taki oto widok:
https://lh5.googleusercontent.com/-zphbpvBs1Jo/U3kTip8eopI/AAAAAAAABxc/K9uEvLpxsZM/w950-h534-no/tn_IMG_0462.JPG
Chyba nie muszę mówić że piwo, mimo że marnej jakości to na tym kamiennym molo smakowało doskonale?
https://lh4.googleusercontent.com/-MjF_qZWj5Q8/U3kRmnp3oeI/AAAAAAAABws/paKWbaqfkyA/w950-h534-no/tn_IMG_0480.JPG
Monika nie złowiła dziś żadnego kota ale wracała z pełnymi garściami muszli które miałem za zadanie dowieźć do Polski w stanie nienaruszonym.. dzień niniejszym zakończył się jak poniżej:
https://lh6.googleusercontent.com/-umPq73nsoaU/U3kTdzvxE9I/AAAAAAAABxE/MTZ1rkV73yA/w410-h730-no/tn_IMG_0484.JPG
Dodatkowo, siędząc przed mini domkiem stwierdziłem że zostałem "włatcą móch"!
https://lh4.googleusercontent.com/-hAQ7FkBUtUM/U3kTfTZ6SxI/AAAAAAAABxQ/w9IYGztfS1A/w950-h534-no/tn_IMG_0486.JPG
Na zakończenie dodam tylko że jadłem w Wenecji chyba najlepszy w życiu makaron z pesto :o
Ciąg dalszy wkrótce...
Stary-S3
18.05.2014, 23:06
Dobre! Ja w tamtym roku też autostradami zrobiłem Gibraltar. Ale nie ma co opisywać więc chętnie poczytam Twoją relację. Pisz dalej i foto ekstra.
Dawaj dalej. Fajna lektura! :)
Podaj namiar na ten Kemping
Proszę:
http://www.caberton.it/
Ca' BERTON Village - Via Alessandro Poerio, 15/17 - Ca' Pasquali I - 30013 Cavallino - Treporti (Venezia) Tel. +39 041 530.22.99 - Fax +39 041 530.23.21
Jakby trzeba współrzędnych GPS to w domu mogę z garmina sczytać i wrzucić :Thumbs_Up: Polecam, choć cenowo najlepiej w poza głównym sezonem, choć np. na 4 osoby - 2 moto wyszłoby fajnie cenowo jak na ten rejon.
Dzień 4 i 5 - 26-27 kwietnia 2014
Zapomniałem dodać - dzień wcześniej zrobiliśmy 15km motocyklem i pewnie tyle samo na pieszo. Także spało się lepiej niż dobrze i...
Po wypiciu porannej obowiązkowej kawy i śniadaniu - spakowaliśmy się i w drogę. Z tego dnia z trasy prawie nie ma zdjęć. Jakoś tak wyszło - wyjeżdżając z półwyspu ileś razy pomyliłem zjazd z ronda, później była autostrada od Wenecji na Padwę, Bolonię i dalej kierunek na Anconę. Tu w zasadzie jedyną rozrywką było liczenie polskich autokarów które ciągnęły do Rzymu w związku z imprezą która miała się odbyć dnia następnego.
Na wysokości Ceseny zjechaliśmy z autostrady na ekspresówkę - momentami czułem się jak u nas w kraju, dziura na dziurze ;) Ciekawa droga i sporo ładnych, górskich widoków. Późnym popołudniem zajechaliśmy do naszej bazy w okolicach jeziora trazymeńskiego.
https://lh4.googleusercontent.com/-7GgW5g7JE64/U3upJaxwziI/AAAAAAAAByw/7awP2Ekdg10/w950-h712-no/tn_20140502_143106.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-nLL91iQqhd8/U3umfv1OBQI/AAAAAAAABx0/UDxXGUbpjgs/w950-h534-no/tn_IMG_0507.JPG
Przejechaliśmy coś około 540km, byłoby mniej ale dyskutowałem z Garminem kilka razy..walka była nierówna, miał rację.
https://lh3.googleusercontent.com/-tNspSlVaT4g/U3uo29Fi-iI/AAAAAAAAByg/C-v9FMAl0hA/w558-h676-no/do+buono.jpg
Bazowaliśmy się w takim oto domu razem z większą grupą znajomych i początkowo nieznajomych - początkowo, bo jak się później okazało towarzystwo było bardzo pozytywne, także nastawione na zwiedzanie i zaciekawione Włochami. Oby więcej takich ekip :Thumbs_Up:
https://lh3.googleusercontent.com/-AqCFWzTYQxw/U3umZqtWrbI/AAAAAAAABxs/Tl8BObJ9aeA/w950-h534-no/tn_IMG_0502.JPG
Później stało się to co musiało się stać. Pojawił się kot. A właściwie kotka. Monika jest kociarą, miłośniczką kotów, obrończynią kotów i w rodowym jej nazwisku także jest kot. Chyba nie muszę więcej tłumaczyć?
https://lh3.googleusercontent.com/-5-DStStQD88/U3um_-85EFI/AAAAAAAABx8/z-WXTa8y76c/w950-h712-no/tn_20140427_134638.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-IAmVT-5sgIc/U3unCgLQ_9I/AAAAAAAAByE/xTAZ1kupVRA/w950-h712-no/tn_20140427_134647.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-zIt4vg7akrQ/U3un3AGMcII/AAAAAAAAByU/eNh3KAKYr4I/w950-h712-no/tn_20140429_201143.jpg
Jak to często bywa w takich sytuacjach..
- Marcin, jak możesz?!?!?!
- No co?
- Podziel się posiłkiem z potrzebującą!!
- Chyba oszalałaś, to świeżo kupione włoskie salami, jest pyszne i najtańsze nie było!
- Czy mi też byś pożałował sknero jedna?
- No coś ty..ty to ty.
- No właśnie, ja nie jestem głodna a ona tak, zobacz jak patrzy!
https://lh3.googleusercontent.com/-TxPDaK4FbhY/U3un2wGl2KI/AAAAAAAAByQ/oQH45ETIdRg/w950-h712-no/tn_20140427_191829.jpg
Jak powyżej - bywało każdego dnia. Może niezupełnie, bo po 2-3 dniach kupowałem też coś dla kota...nie ma co walczyć z wiatrakami.
Tak też spędziliśmy sobotni wieczór i deszczową od rana do nocy niedzielę...Kotka oczywiście meldowała się na śniadanie, obiad i kolację. To była cwana bestia - wyczaiła kilka osób podatnych na jej miauczenie i z pewnością głodna nie była ani przez moment. Myślę że ogarniała po 3 śniadania obiady i kolacje.
- To gdzie jedziemy jutro?
- Hmm... to może Montepulciano, Pienza i Montalcino..?
- OK!
CDN.
W związku z kotem. Będąc w Chorwacji wróciliśmy z kotem. Teraz zna polski i Chorwacji. Byłem wtedy autem.
http://img.tapatalk.com/d/14/05/21/5aqy6eju.jpg
Dzień 6 - 28 kwietnia 2014
Pełni energii zawartej w kawie rozpuszczalnej, późnym rankiem wyruszyliśmy zwiedzać. W planie tak serio było tylko Montepulciano i Pienza. A co więcej to na żywioł. Zatem wyruszyliśmy i do pierwszego postoju mieliśmy niedaleko bo jakieś 50km.
Montepulciano - tu będzie wybór zdjęć bo wydaje mi się, że podobnie jak inne takie miasteczka nie wymaga komentarza - tym bardziej że nie znam się na sztuce i architekturze na tyle aby coś ciekawego od siebie dodać. Montepulciano jest urokliwym miejscem aczkolwiek dość turystycznym, zdecydowanie jest tam drogo (wyjaśnienie później).
https://lh5.googleusercontent.com/-1eQTNT2EauA/U4EjMv9ao1I/AAAAAAAABzk/WfR6teWXOqc/w950-h534-no/tn_IMG_0511.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-0ZUlbvEWhBs/U4EjNr5W8VI/AAAAAAAABzs/dCofLZmE08k/w410-h730-no/tn_IMG_0513.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-gDjCcW8RnmM/U4EjQS9ViBI/AAAAAAAABz0/OkvJ62obfR0/w410-h730-no/tn_IMG_0518.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-Jmcnyq0x4PI/U4EjSk3ifOI/AAAAAAAABz8/TaFkZb4rO5M/w950-h534-no/tn_IMG_0519.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-YIfLNFg_VAM/U4EjUnSL1-I/AAAAAAAAB0E/TbGh2OiEw_8/w950-h534-no/tn_IMG_0520.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-VuQeq5JVjfY/U4EjcdKIZaI/AAAAAAAAB0M/mzapFrTTeWo/w410-h730-no/tn_IMG_0521.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-4UJyEzIaV8g/U4EkVaxpZAI/AAAAAAAAB0Y/-HN-5BKCEz0/w950-h534-no/tn_IMG_0525.JPG
Typowy widok - w trakcie dyskusji z garminem...
https://lh6.googleusercontent.com/-uQdyDyYMdT0/U4EkWOcAPPI/AAAAAAAAB0g/dit800eecmw/w410-h730-no/tn_IMG_0530.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-XYkBfNyoFSI/U4EkW9bFgmI/AAAAAAAAB0o/IVtEMPdJur0/w410-h730-no/tn_IMG_0524.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/--68cmTbZl6c/U4EkoGO3VdI/AAAAAAAAB1g/EimI8z4NmBo/w950-h534-no/tn_IMG_0531.JPG
To się chyba nazywa teraz "słit focia"? Żona tu jakby naelektryzowana się zdaje...?
https://lh5.googleusercontent.com/-FXQMF-THT4M/U4EkpmvyPkI/AAAAAAAAB1o/dIXZA-jrjJI/w950-h534-no/tn_IMG_0543.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-GHWUOyTIFC8/U4Ekq-KO8uI/AAAAAAAAB1w/gErUsjnpOPk/w410-h730-no/tn_IMG_0538.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-AG0kohETex4/U4Eks13qWbI/AAAAAAAAB14/f4cFQO-_Tzg/w950-h534-no/tn_IMG_0540.JPG
A oto jeden z obiektów miłości i westchnień Moniki:
https://lh5.googleusercontent.com/-26c2iuVyj7s/U4Ekujz8wmI/AAAAAAAAB2A/I0XqpqeXWag/w950-h534-no/tn_IMG_0544.JPG
Trzeba przyznać że jest tak brzydki że aż ma coś w sobie...
https://lh5.googleusercontent.com/-SvGv5d6LB08/U4EkwmFsRYI/AAAAAAAAB2I/5UulRn_vvIA/w950-h534-no/tn_IMG_0545.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-uVcT4eO9IZU/U4EkyL2s7II/AAAAAAAAB2Q/4Kp8u-6yAIc/w410-h730-no/tn_IMG_0546.JPG
W tym momencie, po 2 godzinach dreptania ruszyliśmy do kolejnego miasteczka - dużo mniejszego i mniej znanego - Montichello. Stety - niestety przelotne deszcze zmieniły charakter i przegrupowały się znacznie. Od teraz mieliśmy stały, ciągły deszcz tego dnia..
https://lh6.googleusercontent.com/-YB0omM8ZtXo/U4EnVP8vdCI/AAAAAAAAB2c/ihm_-QJ03bg/w950-h534-no/tn_IMG_0548.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gRktiW6e5bw/U4EnW_WVrUI/AAAAAAAAB2k/230qjifkKRQ/w950-h534-no/tn_IMG_0549.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-bgFwdwYvckI/U4EnZEXcriI/AAAAAAAAB2s/RAIsRDxOaAg/w410-h730-no/tn_IMG_0553.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-n0SuKGFmSLw/U4EnakCk42I/AAAAAAAAB20/FlMixpEsg7U/w410-h730-no/tn_IMG_0555.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-OLlo6dKycos/U4EoAszTyMI/AAAAAAAAB3A/NBU-Yyjftx8/w410-h730-no/tn_IMG_0556.JPG
Tu się zaplątał kolejny obiekt westchnień Moniki...
https://lh3.googleusercontent.com/-C4tlSq5m2Jk/U4EoBJotAPI/AAAAAAAAB3E/hkb6qoxhDFs/w410-h730-no/tn_IMG_0562.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-azQgG_CiK58/U4EpevVtu8I/AAAAAAAAB3g/HnQ5CXegQmI/w410-h730-no/tn_IMG_0566.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-6AUWT_mwUG4/U4Epg_5iB9I/AAAAAAAAB3o/yAOPFm3x42w/w410-h730-no/tn_IMG_0567.JPG
Było mgliście...deszczowo...
https://lh4.googleusercontent.com/-NX5PsHtkuN8/U4EpiAZ5mcI/AAAAAAAAB3w/_KKTtBMTlhA/w950-h534-no/tn_IMG_0568.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gy35uMkV6VA/U4EpjyprEWI/AAAAAAAAB34/Qi5dpwDB3yI/w950-h534-no/tn_IMG_0570.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-SSp55uBtvyA/U4Eplkt2wMI/AAAAAAAAB4A/wrlZZUP11eQ/w950-h534-no/tn_IMG_0572.JPG
Jak zwykle - żyły w skroniach wychodziły przy garminie :smile:
https://lh4.googleusercontent.com/-5fe-zZYtbi8/U4EpnXnB31I/AAAAAAAAB4I/6oySNGIFFt0/w410-h730-no/tn_IMG_0575.JPG
Po rozgryzieniu zamiarów naszej nawigacji - dotarliśmy do Pienzy. Z racji naprawdę konkretnego deszczu zdjęć jest mało...głównym celem był zakup legendarnego sera pecorino (zrealizowany z powodzeniem).
https://lh5.googleusercontent.com/-LiwrIwj6OX4/U4EqPuf_dGI/AAAAAAAAB4U/dci8BGWwJmY/w410-h730-no/tn_IMG_0576.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-jg4RcBRksgE/U4EqTJeWjoI/AAAAAAAAB4c/c9X6kB10mJE/w410-h730-no/tn_IMG_0579.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-mqzmYuRmlhg/U4EqWRaroaI/AAAAAAAAB4k/lej1f__qELk/w950-h534-no/tn_IMG_0583.JPG
Monika zakochała się w tym pojeździe. W sumie w tym stroju - całkiem jej pasuje ta maszyna. To jakiś trójkołowiec Piaggio 50cm z paką ;) naprawdę zabawny wynalazek. W sumie to chciałbym coś takiego mieć :D
https://lh6.googleusercontent.com/-sRrCiN2we3U/U4ErqPpBoSI/AAAAAAAAB4w/QDmMJP9IoEQ/w950-h534-no/tn_IMG_0586.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-IC-o83BVoZU/U4EsJZOfeRI/AAAAAAAAB5A/kMhyjYsFBRg/w410-h730-no/tn_IMG_0590.JPG
W strugach deszczu dotarliśmy do miasteczka Montalcino...
https://lh4.googleusercontent.com/-dV-0YTs_KtQ/U4EsMxxYPtI/AAAAAAAAB5I/y8m07O_0C9Q/w950-h534-no/tn_IMG_0597.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/--brsR0hOLWQ/U4EtdnjbwZI/AAAAAAAAB5U/emF-YGdBRSY/w950-h534-no/tn_IMG_0592.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-j6Zvxv1Flg0/U4EtfJDABpI/AAAAAAAAB5c/prv33AdnfII/w950-h534-no/tn_IMG_0594.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-DRLVK2cDTYg/U4Etg74l1iI/AAAAAAAAB5k/ufO39-NVHGI/w410-h730-no/tn_IMG_0600.JPG
Później był sprint na kwaterę i wieczór obfity we włoską kuchnię i piwo. Tak - nie znam się na winie toteż piję piwo. Włosi niestety mają ogólnodostępne rodzime piwa co najwyżej bardzo przecętne. Ale dzień i tak był udany! A propos - wspomniałem wcześniej że w miasteczku Montepulciano tanio nie jest. To fakt bo tam nastąpiło koronne i przewidziane już wcześniej przeze mnie:
- kup mi kup mi kup mi !!!
- ....
- kup mi bo jak nie....!!!!
- .....
- NIE MASZ SERCA!!!!
Tak oto Monika dostała na swój urodzinowy prezent skórzany plecak...socjotechnika + dobry termin działają.
Przejechaliśmy coś około 220km:
https://lh3.googleusercontent.com/-2bLqla6R98k/U4EdqnEp7aI/AAAAAAAABzU/t-TpcJ81g20/w1115-h465-no/montepulciano.jpg
C. D. Niebawem..
Moja miłość!!!!
https://lh5.googleusercontent.com/-26c2iuVyj7s/U4Ekujz8wmI/AAAAAAAAB2A/I0XqpqeXWag/w950-h534-no/tn_IMG_0544.JPG
Na dodatek z szyberdachem!
:)
https://lh5.googleusercontent.com/-SvGv5d6LB08/U4EkwmFsRYI/AAAAAAAAB2I/5UulRn_vvIA/w950-h534-no/tn_IMG_0545.JPG
Mam partnera dla tej kotki ;)
<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Of6S9lMaPymQgQqyKeFmECRPKFRPkQ_HmeQ7seJIeqs?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-jwbsFmZhudI/U4JD70J36hI/AAAAAAAAGXU/i5Nz1IoXg6c/s800/kot.jpg" height="532" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/109578546231295281934/2014032702?authuser=0&feat=embedwebsite">2014/03/27</a></td></tr></table>
Dzień 7 - 29 kwietnia 2014
Plan na dziś - Arezzo i Cortona. Wycieczka bliższa niż poprzednia i w założeniach miało być lekko i przyjemnie. W sumie tak właśnie było, zatem nie ma co się szczególnie rozpisywać, poniżej trochę zdjęć.
Arezzo:
https://lh5.googleusercontent.com/-JZbMC_5f-GM/U4oEBopdXjI/AAAAAAAAB60/h4FqwGEXKmU/w873-h491-no/tn_IMG_0603.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-Stml1qfWSDY/U4oECmHRwiI/AAAAAAAAB7A/ed1lTuZLt6I/w410-h730-no/tn_IMG_0604.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ynwM45UsiN0/U4oECw2948I/AAAAAAAAB7E/RO4XqxNDP60/w410-h730-no/tn_IMG_0608.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-Okvss89uXRI/U4oEEExwDgI/AAAAAAAAB7M/OvBlHb93m7Y/w873-h491-no/tn_IMG_0611.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-BATkxqFB9xA/U4oEFeRoezI/AAAAAAAAB7c/NZwkJ4kkKio/w873-h491-no/tn_IMG_0613.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-lyTASAk_bKA/U4oEGDjkHlI/AAAAAAAAB7Y/Q5FhfyQQi-o/w410-h730-no/tn_IMG_0615.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-fIpQFJHXq80/U4oEfEDoW0I/AAAAAAAAB7w/TOadWUdO7fM/w410-h730-no/tn_IMG_0627.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-KpP6qw7a8ac/U4oLciFKwXI/AAAAAAAAB-E/cpyv5QnXg-Q/w873-h491-no/tn_IMG_0676.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-TBtC2pnmZ1U/U4oEfgOAvnI/AAAAAAAAB70/nfiBLB04K0w/w410-h730-no/tn_IMG_0632.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-B6reQiTB3L4/U4oEiQsY0rI/AAAAAAAAB8A/7DrzJUb_7kM/w873-h491-no/tn_IMG_0635.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-tTLbraLxjhQ/U4oEiTcxqMI/AAAAAAAAB8E/pVqCg0NYtWg/w873-h491-no/tn_IMG_0637.JPG
Oczywiście był też punkt obowiązkowy - kaaaawa :D
https://lh6.googleusercontent.com/-IJiNGl1y_PQ/U4oEkv10mtI/AAAAAAAAB8M/fbWddTzuVmQ/w873-h491-no/tn_IMG_0639.JPG
Ja też nie pogardziłem...
https://lh6.googleusercontent.com/-4fN4SsC61Dc/U4oGAInqP4I/AAAAAAAAB8k/2zOJd9em_hs/w873-h491-no/tn_IMG_0640.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-f5BOK2y0kE8/U4oGAkxvhsI/AAAAAAAAB8o/jpLkEH7C5Z0/w410-h730-no/tn_IMG_0641.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-OugZsy2nUbg/U4oGBbcSMAI/AAAAAAAAB8w/EgD-GK13auc/w873-h491-no/tn_IMG_0644.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-ynwM45UsiN0/U4oECw2948I/AAAAAAAAB7E/RO4XqxNDP60/w410-h730-no/tn_IMG_0608.JPG
Następnie spacerek na parking i odjazd do Cortony. Podjazd do tego miasta jest naprawdę ładny - serpentyna która wjeżdża się na spory pagórek - przy dobrej pogodzie są stamtąd ładne widoki :smile:
Cortona:
https://lh5.googleusercontent.com/ABV1MiKOZnTycnlJTS2CvrA5GwskMquvpaCnrgSLIcg=w410-h730-no
https://lh4.googleusercontent.com/-j2Y67_zlDkw/U4oLZx9QHqI/AAAAAAAAB9s/I2LpGtSGT_g/w410-h730-no/tn_IMG_0663.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-xCp-9IsOII0/U4oMM5N791I/AAAAAAAAB-g/WLpFCwoy1o8/w873-h491-no/tn_IMG_0682.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-7m3C3F_zFlA/U4oKrRTkm_I/AAAAAAAAB9E/TIg8X3xPdqQ/w410-h730-no/tn_IMG_0655.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-P0OJ4vAh0vk/U4oKtrsdVfI/AAAAAAAAB9U/S76s4XExhk4/w873-h491-no/tn_IMG_0657.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/v9OGX5TtbhDsruhiJi8dnQFelmovoNk-wqkl2V-O93Y=w873-h491-no
https://lh5.googleusercontent.com/-0bmgdgbO_G0/U4oKwSiETAI/AAAAAAAAB9k/kJaE9b8gnTA/w873-h491-no/tn_IMG_0662.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-14dRai4Ezb8/U4oLfh6osXI/AAAAAAAAB-M/zq7WxD9ZRqw/w873-h491-no/tn_IMG_0681.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-IjclkDaxjU0/U4oLbQRpqJI/AAAAAAAAB98/JXgyHVcGm9g/w410-h730-no/tn_IMG_0664.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-jk5dXTnNrJ8/U4oLbKJ-hvI/AAAAAAAAB94/CFCiKiN6ZOk/w410-h730-no/tn_IMG_0666.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-KpP6qw7a8ac/U4oLciFKwXI/AAAAAAAAB-E/cpyv5QnXg-Q/w873-h491-no/tn_IMG_0676.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-fPXEAJ1v9yk/U4oLeE1xsHI/AAAAAAAAB-U/5JjdecnAX0A/w873-h491-no/tn_IMG_0680.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-WHgQlJag5jc/U4oMN55awiI/AAAAAAAAB-k/bXi4RljiC2Y/w410-h730-no/tn_IMG_0684.JPG
Czas już wracać. Ale nie, Monika wypatrzyła takiego oto delikwenta:
https://lh5.googleusercontent.com/-Re5UlxdwK4I/U4oMP4h2IgI/AAAAAAAAB-w/x8UjnXFtqzw/w873-h491-no/tn_IMG_0688.JPG
Szybki numerek:
https://lh5.googleusercontent.com/-c5IdRJoUvqc/U4oMRs975zI/AAAAAAAAB-4/eikwt1a-i-U/w873-h491-no/tn_IMG_0690.JPG
I można jechać...
https://lh4.googleusercontent.com/-3vATFXR6wLw/U4oMO90zwKI/AAAAAAAAB-8/tSB4N7BMX9A/w873-h491-no/tn_IMG_0686.JPG
Wróciliśmy już w deszczu a dalej był wieczór ze znajomymi i opowieści kto gdzie był, co zobaczył i jakie miał przygody... ja testowałem kolejny włoski browar o nazwie "Tuborg". Jaka nazwa taki smak - czyli mało wyrafinowany. Ale trzecie smakowało już lepiej ;)
Przejechaliśmy jakieś 150km:
https://lh6.googleusercontent.com/-qxnGbu1VLHI/U4oUtuKRj_I/AAAAAAAAB_Q/Z5wnhRnHYww/w742-h738-no/arezzo+trasa.jpg
CDN.
consigliero
31.05.2014, 21:08
http://img.tapatalk.com/d/14/06/01/gyjy9asa.jpg
Koty w Toskanii to osobny temat
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
consigliero :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up: ten kot to jest kozak. Taki Cizia Zyke z Toskani ;)
consigliero
31.05.2014, 22:05
Ten na przykład był opisany w przewodniku i był dokładnie tam gdzie przewodnik wskazał
http://img.tapatalk.com/d/14/06/01/a3aty6ys.jpg
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Super lektura :) ... pisz dalej zimny :Thumbs_Up:
"Tuborg" jest duński, chyba że to jakiś test na spostrzegawczość :)
A możliwe, nie wnikałem bardzo. Tak czy inaczej przeciętny...
Od wyjazdu minął prawie rok. Doszedłem do wniosku, że jednak dokończę opowieść, po części dla czytających, po części dla siebie. Tym bardziej, że czuję niedosyt Włoch i nie wiem czy nie spróbujemy się tam wybrać ponownie, może w tym roku a może kiedyś. Skoro zapowiedziałem że "CDN" to właśnie następuje..
Dzień 8 - 30 kwietnia 2014
Pogoda od rana wróżyła dobrze, zatem postanowiliśmy uderzyć do miejscowości Orvieto i w szczególności Bagnoregio. Monika znalazła informacje o tej mieścinie gdzieś w przewodniku - ponoć piękne miejsce. Jedziemy sprawdzić.
Już wiemy że ta genialna maszyna nazywa się Piaggio APE ;)
https://lh6.googleusercontent.com/-C8t6WGQbgk8/VQVUloctipI/AAAAAAAACbM/INikKzIju1E/w950-h534-no/tn_IMG_0770.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-zNWlsjgD5LQ/VQVUm8G73CI/AAAAAAAACbU/IkoOzDcTjIU/w410-h730-no/tn_IMG_0772.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-k6cQE0nqqdU/VQVUr0sxu6I/AAAAAAAACbc/n580Ip6tN80/w410-h730-no/tn_IMG_0777.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/--NvVgNXSs4g/VQVUxSAcOOI/AAAAAAAACbk/XSb5eOXJ650/w410-h730-no/tn_IMG_0786.JPG
Widoki piękne:
https://lh3.googleusercontent.com/-IpTega6Bca4/VQVU3kwguEI/AAAAAAAACbs/tcPwqqX0K2s/w950-h534-no/tn_IMG_0794.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-FPwQtVmiqRw/VQVU8MFoGWI/AAAAAAAACb0/vC5gyYMeMeA/w950-h534-no/tn_IMG_0795.JPG
Dojechaliśmy do Bagnoregio:
https://lh3.googleusercontent.com/-dayQvq3pmOg/VQVWK7L9bzI/AAAAAAAACeE/pYHtSJxe2g0/w950-h534-no/tn_IMG_0799.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-VgHST0UsgO8/VQVVKDoQJ1I/AAAAAAAACb8/5cBR3X7qrKk/w950-h534-no/tn_IMG_0801.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-Wj0yzgb4PAQ/VQVVL3YiE5I/AAAAAAAACcE/4J0yTe8i874/w410-h730-no/tn_IMG_0804.JPG
Doszliśmy w końcu do miejsca w którym naszym oczom ukazało się to (stare, średniowieczne miasteczko Civitas, zbudowane na skale):
https://lh5.googleusercontent.com/-5IvzSepzQYI/VQVVRJ28rlI/AAAAAAAACcM/dpyqa0uCca0/w950-h534-no/tn_IMG_0811.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-sP1HhIK5QC4/VQVVT2bt3NI/AAAAAAAACcU/7p7FAbx5hW0/w950-h534-no/tn_IMG_0812.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-iJcYeMiKDQs/VQVVUxun3RI/AAAAAAAACcc/WOGNN9kOSF8/w950-h534-no/tn_IMG_0814.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-gH3As7xQde0/VQVVW8RLawI/AAAAAAAACck/3jbuYMErOXs/w410-h730-no/tn_IMG_0816.JPG
Skoro już tam byliśmy postanowiliśmy podejść do miasteczka - jak się okazało było ono dalej niż sądziliśmy, wrażenie potęgowało jakieś 27 stopni i pełne stroje motocyklowe...sauna za darmo.
https://lh5.googleusercontent.com/-jB8NMHQ6yCE/VQVVdChURAI/AAAAAAAACcs/XmK-6aDSc6Q/w950-h534-no/tn_IMG_0821.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-6HNhK74_t2Q/VQVVgUGTbNI/AAAAAAAACc0/HPHz3qdJV5E/w410-h730-no/tn_IMG_0826.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-3huNVmUuQio/VQVVtuZ8-aI/AAAAAAAACdQ/x50TXPU7BGU/w950-h534-no/tn_IMG_0839.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-npHIGiKAia4/VQVVuPcQ7PI/AAAAAAAACdU/iLAqX6sbSI4/w410-h730-no/tn_IMG_0840.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-lLzkkUyWTuw/VQVVx2HXmVI/AAAAAAAACdc/ZcPBAv-BadM/w950-h534-no/tn_IMG_0844.JPG
Standard....
https://lh4.googleusercontent.com/-pu3Ugxz-Ba4/VQVV0ZaPgXI/AAAAAAAACdk/urdijz5kZ60/w410-h730-no/tn_IMG_0848.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-vuQsVnh-JmU/VQVV33gv3uI/AAAAAAAACds/YG8M_I3SYGY/w950-h534-no/tn_IMG_0850.JPG
Miejsce piękne, choć tłoczne - to jest coś około 120km od Rzymu i miałem wrażenie że jest to taki trochę Kazimierz Dolny (który bardzo lubię ale nie w szczycie sezonu i nie w weekendy). Jedziemy do Orvieto:
https://lh3.googleusercontent.com/-EYf_NU4BsQY/VQVWG9hFv1I/AAAAAAAACd8/-5f6tC_iqsc/w950-h534-no/tn_IMG_0796.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-ZgQeU_E4Ji8/VQVWBst0maI/AAAAAAAACd0/EPNuwIN46dY/w950-h534-no/tn_IMG_0857.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-yxtDpODGLRk/VQVWOoL3QjI/AAAAAAAACeU/IkXfcAkvATw/w410-h730-no/tn_IMG_0865.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-xDbq_0qredM/VQVWPaUIliI/AAAAAAAACec/z8VSKaEEHsY/w410-h730-no/tn_IMG_0866.JPG
Ja zdecydowanie nie jestem miłośnikiem sztuki sakralnej (jak mawia moja żona) ale przyznać muszę, że ta katedra w Orvieto zrobiła na mnie duże wrażenie. Jakbym daleko nie odchodził od niej to nie byłem w stanie ogarnąć jej na jednym zdjęciu.
https://lh5.googleusercontent.com/-glEyjrJL4WM/VQVWUXmiSbI/AAAAAAAACek/y7u02yzwTVo/w410-h730-no/tn_IMG_0871.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-ZgesJTxmm_s/VQVWaA-2yLI/AAAAAAAACes/0le-c2fywxI/w950-h534-no/tn_IMG_0877.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-_awByCLFG78/VQVWgTQbOeI/AAAAAAAACe8/kILkYFmnAh0/w410-h730-no/tn_IMG_0883.JPG
W każdej uliczce można znaleść takie osobliwości..
https://lh3.googleusercontent.com/-Wc-48y_a1Rc/VQVWeCiJ3WI/AAAAAAAACe0/ikh1L7ULwTw/w410-h730-no/tn_IMG_0880.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-26pq2r7QlBw/VQVWlMsKmvI/AAAAAAAACfE/vKHN5yxc59o/w410-h730-no/tn_IMG_0886.JPG
Standard...
https://lh4.googleusercontent.com/-naxb7hzekgw/VQVWmteFp5I/AAAAAAAACfM/sgh85i6saP0/w950-h534-no/tn_IMG_0890.JPG
I w pięknej słonecznej pogodzie wracamy drogą lokalną przez jakieś 140km - milion....nie - dwa miliony zakrętów. Byłoby cudownie gdybym miał proste tylne koło (o tym, że niestabilność w zakrętach jest zawiniona przez krzywą felgę tylnego koła zdałem sobie sprawę dużo później).
Tego dnia zrobiliśmy...nie wiem ile kilometrów ale coś koło 300 ;)
https://lh6.googleusercontent.com/-_s0bnjxxUqU/VQVTcwNWHSI/AAAAAAAACbA/tmcH0mtumnM/w391-h647-no/Bagno.jpg
CDN...SOON :-)
zaczekaj
15.03.2015, 18:11
Zimny dokończ bo fajnie się czyta i miło ogląda zdjęcia ;)
Zimny dokończ bo fajnie się czyta i miło ogląda zdjęcia ;)
No wlasnie, jeszcze chetnie poczytamy i poogladamy :Thumbs_Up:
Deklaruję że teraz szybciej to pójdzie. Jeszcze kilka odcinków będzie bo cała wycieczka to było coś koło 16-17 dni :o
Artur_ntv
19.05.2015, 22:48
Czekamy:)
Czekamy! Dobrze sie czytało.
Pozdrowienia,
D
Tomek-KLI
29.05.2015, 11:14
Bez sensu, czytam, czytam i dalej nie ma już co czytać.... Czekam z innymi.
Marcin, dawaj...chyba że zapomniałeś jak to było:):)- znam te rejony z przed 7-miu lat:)
pzdr
Nie myślałem że wątek jeszcze żyje. Ostatnio zarobiony od rana do nocy jestem...ale się postaram dokończyć opowieść w najbliższym czasie.
Cholera, pojechałbym tam jeszcze raz, tyle co byłem to zdecydowanie za mało :(
(...) Cholera, pojechałbym tam jeszcze raz, tyle co byłem to zdecydowanie za mało :(
To może się przyłączycie :) Wybieram się tam z żoną w wakacje.
Aaa, i kończ relację - liczę jeszcze na kilka wskazówek do planowania trasy :)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2024, Jelsoft Enterprises Ltd.