hero
06.11.2008, 18:13
Dodaje ten temat bo sprawiłem sobie Ohlinsa, a że rodzice wychowali mnie w duchu dziel się z innymi to się dziele , ale tylko spostrzeżeniami bo jednak mimo, ze przebywam na wygnaniu odrobina poznańskiego skąpstwa we mnie pozostała.
Jako, że mój amor już był na wykończeniu a ja należę do ludków o posturze delikatnej inaczej, to po pierwsze zakres regulacji nie wystarczył a po drugie to gazik z amora poszedł se gdzieś i już nie wrócił. Strasznie mi się zawsze podobało rozwiązanie z zewnętrznym hydraulicznym regulatorem napięcia wstępnego sprężyny (ale fajna nazwa)-wiec takie postawiłem sobie najważniejsze kryterium poszukiwań. Ponadto zależało mi na możliwości ustawienia indywidualnego tłumienia dobicia i powrotu. Nie zagłębiałem się za bardzo w gotowe tanie rozwiązania i przeróbki z innych moto, bo nie mam gdzie tego robić a większości czynności serwisowych dokonuję u kolegi w warsztacie jak ma dla mnie miejsce. Ponadto nie po to zapierdalam "na zmywakach" by sobie czegoś porządnego odmówić. Z początku szukałem w necie i polowałem po aukcjach na samą regulacje sprężyny z myślą by jednak pomajstrować i zmodzić coś a'la Podosek made in (nie pamiętam kto) - nie znalazłem wiec odpuściłem.
Może zacznę od tyłu i najpierw to co znalazłem podczas poszukiwań a i tak życie podesłało mi malutki prezencik (o tym na końcu).
Jak interesują was inne amory o podobnej jakości jak Ohlins to oblukajcie Wilbers http://www.wilbers.de/2008/englisch/...preisliste.htm (http://www.wilbers.de/2008/englisch/html/download_model_preisliste.htm)
a do mojego modelu (RD07A) to był o oznaczeniach 641-042-00 lub 640-042-00 . Do tego dodać musicie jeszcze hydrauliczny regulator napięcia sprężyny 625-046-00. Cena całości 849 E. Ale szczegóły znajdziesz w ich katalogu w pdf. Co do cen to Ohlins kosztuje u Turatecha i Holana tyle samo. Niemniej musisz wydać na to 1000E albo kupić w http://www.boano.com/special.asp?id=55&mod=no
Jako, ze Makaroniażą nie ufam, bo to jakiś taki fałszywy naród (osobiste odczucia z obserwacji i doświadczenia) nie zakupiłem go u nich. Mojego kupiłem w małym sklepie/warsztacie specjalizującym się w motorkach offikowych 150 km od Dublina i to przypadkiem bo szukałem solidnego mocowania do kiery z podwyższeniem i samej kierownicy, a oni jak się dowiedzieli że na AT śmigam to wywalili kilka skarbów na ladę. Znalazł się tez tam amor za 800E. Tak wiec mam i ciesze się jego możliwościami wszelakiej regulacji. Twardość sprężyny jest tak dobrana ze jak ustawisz na min. to jak usiadł na moto kolega co ma ok 8O kg w ciuchach a motor miał niewiele w bak to już działał. Natomiast jak ja usiadłem z moimi skromnymi 140 kg w ciuchach i żona ok 65kg w obwolucie motocyklowej + dwa kufry o masie w sumie ok 30 kg z zawartością włącznie + pełen bak, regulacja się skończyła ale amor działał tak jak bym siedział na nim powiedzmy sam dobrze najedzony (hm). Pozostało mi w tedy manipulować regulacja dobicia ale nie miałem w zamiarze jej za bardzo dopierdalać , by nie skończyło się to jakimś wypierniczeniem zbyt skompresowanego oleum z tłoka i by nie podzielił losu poprzedniego amorka.
Jako, że mój amor już był na wykończeniu a ja należę do ludków o posturze delikatnej inaczej, to po pierwsze zakres regulacji nie wystarczył a po drugie to gazik z amora poszedł se gdzieś i już nie wrócił. Strasznie mi się zawsze podobało rozwiązanie z zewnętrznym hydraulicznym regulatorem napięcia wstępnego sprężyny (ale fajna nazwa)-wiec takie postawiłem sobie najważniejsze kryterium poszukiwań. Ponadto zależało mi na możliwości ustawienia indywidualnego tłumienia dobicia i powrotu. Nie zagłębiałem się za bardzo w gotowe tanie rozwiązania i przeróbki z innych moto, bo nie mam gdzie tego robić a większości czynności serwisowych dokonuję u kolegi w warsztacie jak ma dla mnie miejsce. Ponadto nie po to zapierdalam "na zmywakach" by sobie czegoś porządnego odmówić. Z początku szukałem w necie i polowałem po aukcjach na samą regulacje sprężyny z myślą by jednak pomajstrować i zmodzić coś a'la Podosek made in (nie pamiętam kto) - nie znalazłem wiec odpuściłem.
Może zacznę od tyłu i najpierw to co znalazłem podczas poszukiwań a i tak życie podesłało mi malutki prezencik (o tym na końcu).
Jak interesują was inne amory o podobnej jakości jak Ohlins to oblukajcie Wilbers http://www.wilbers.de/2008/englisch/...preisliste.htm (http://www.wilbers.de/2008/englisch/html/download_model_preisliste.htm)
a do mojego modelu (RD07A) to był o oznaczeniach 641-042-00 lub 640-042-00 . Do tego dodać musicie jeszcze hydrauliczny regulator napięcia sprężyny 625-046-00. Cena całości 849 E. Ale szczegóły znajdziesz w ich katalogu w pdf. Co do cen to Ohlins kosztuje u Turatecha i Holana tyle samo. Niemniej musisz wydać na to 1000E albo kupić w http://www.boano.com/special.asp?id=55&mod=no
Jako, ze Makaroniażą nie ufam, bo to jakiś taki fałszywy naród (osobiste odczucia z obserwacji i doświadczenia) nie zakupiłem go u nich. Mojego kupiłem w małym sklepie/warsztacie specjalizującym się w motorkach offikowych 150 km od Dublina i to przypadkiem bo szukałem solidnego mocowania do kiery z podwyższeniem i samej kierownicy, a oni jak się dowiedzieli że na AT śmigam to wywalili kilka skarbów na ladę. Znalazł się tez tam amor za 800E. Tak wiec mam i ciesze się jego możliwościami wszelakiej regulacji. Twardość sprężyny jest tak dobrana ze jak ustawisz na min. to jak usiadł na moto kolega co ma ok 8O kg w ciuchach a motor miał niewiele w bak to już działał. Natomiast jak ja usiadłem z moimi skromnymi 140 kg w ciuchach i żona ok 65kg w obwolucie motocyklowej + dwa kufry o masie w sumie ok 30 kg z zawartością włącznie + pełen bak, regulacja się skończyła ale amor działał tak jak bym siedział na nim powiedzmy sam dobrze najedzony (hm). Pozostało mi w tedy manipulować regulacja dobicia ale nie miałem w zamiarze jej za bardzo dopierdalać , by nie skończyło się to jakimś wypierniczeniem zbyt skompresowanego oleum z tłoka i by nie podzielił losu poprzedniego amorka.