PDA

View Full Version : Szwendając się... [Turcja, Gruzja - 2012]


mikelos
04.10.2012, 23:02
Prolog

Plan szwendania się na ten rok był prosty: jedziemy do Gruzji, co obiecywaliśmy już sobie rok temu szwendając się po Krymie (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=11703). Nie liczymy na zbyt wielki lans na forum, bo Gruzja tak samo spowszedniała jak majtki Dody. Jedziemy we dwóch, tzn. ja i Luki (luki.gd). Ja zupgrejodwany z Kawasaki KLR do Afryki, Luki pozostał wierny swojej Afri. Za pomocą perswazji, łapówek, uśmiechów i gróźb udaje się nam wyrwać 3 tygodniowy urlop z firmy. Start zaplanowany na 18 sierpnia - klamka zapadła.

Od wiosny, a dokładnie od 8 marca (wyobraźcie sobie minę żony), gdy tylko odebrałem swoją Afri od Franza (https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/Moto#5719088343048277986), stopniowo oswajam się z nowym kucykiem.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xePYOws-kElNKzByaMD1YtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-mtPz1PXqwdU/T15IjAZ4T-I/AAAAAAAAFBc/5a337aEN88o/s640/zdj%25C4%2599cie.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/Moto?authuser=0&feat=embedwebsite">moto</a></td></tr></table>

Pozbawiam się paru stów i zakładam osłonę na reflektory i szerszą stopkę by Touratech - no trudno, dzieci nie dostaną prezentów na dzień dziecka. Instaluję także pancerny bagażnik by Wasilczuk (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3156), plajzdiczny oryginał odsyłam koledze co to zrobił z Afryki pochodnię w garażu :( Do pełni szczęścia dorzucam deflektor by WD60 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=6517) - od teraz wiatr nie urywa mi łba. Za całe 9 zeta kupuję biały spray i bawię się w malarza - stary kask staje się biały i przez kilka dni śmierdzi przeokrutnie.

Przy okazji IZI meetingu odbieram od Szparaga gniazdo do zapalniczki i grzane manetki by Oxford. W lipcu odstawiam kuca na duży przegląd do zaprzyjaźnionego serwisu. Chłopaki z motomaxa (http://www.zumi.pl/2544431,Motomax_Serwis_Motocyklowy,Michalowice,fir ma.html#!s=homePage)walczą dzielnie (olej, zawory, mycie gaźników i synchro, itd), ale przy manetkach stajemy przed ścianą: manetki palą bezpiecznik :( Odsyłam magiczne czarne pudełko do Szparaga i dzięki Milenie udaje się szybko wyrwać sprawny moduł od dystrybutora. Tiaa, jakość by Oxford - było o tym na forum już sporo :(

Na kilka tygodni przed wyjazdem, porywam świnkę skarbonkę młodszego dziecka, chowam się za domem i młotkiem pozbawiam ją życia. Rżnąc głupa zamawiam od EX1 dużego Rogala (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10330&highlight=rogal). Do pełni szczęścia brakuje mi tylko handbarów, bo oryginalne łopaty by Honda nadają się najwyżej do seryjnego uśmiercania komarów. Ostatecznie kupuję handbary Zeta XC-Pro (https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/Moto#5775722215350393714), solidne, piękne i drogie :(

<a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/DGTscbaLHlzDD70sAtEdKdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ONoQkNeM3NI/UCd8wPdK23I/AAAAAAAAFEQ/7UjmdJoLaWo/s640/AT_zeta1.jpg" height="425" width="640" /></a>

Ostatnią inwestycją była własna dupa - kupiłem u Huberta (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7677&highlight=brubeck) trzy pary fajnych gaci by Brubeck by nie epatować Was później opisami ugotowanych jajek i okolicznych organów.

Reszta przygotowań idzie nam jak plan inwazji Hitlera na Polskę w 39', planowo i bez emocji. Wspieramy się nieco zmodyfikowaną listą wyprawową by Podos i garścią własnych doświadczeń. Luki w akcie inwestycyjnego szału kupuje nawigację Garmina i kamerę Go Pro Hero, ja inwestuję w zupki Vifon i korkociąg.

Plan szwendania mamy prosty: Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria - zakaz zwiedzania, Turcja północnym wybrzeżem omijając autostrady, Gruzja szwendamy się na maxa, Rosja i Ukraina - byle do domu.

W lipcu odwiedzam konsulat Rosyjski, mając naiwną nadzieję na uzyskanie wizy tranzytowej (tańsza). Niestety nienada, zostaję zawrócony do biura podróży, gdzie lżejszy o prawie 400 stów dostaję magiczną wlepkę do paszportu. Tłumaczenia rosyjskich urzędników o niebezpieczeństwie odwiedzania Gruzji pominę, bo byli równie wiarygodni jak Pinokio.

Ostatnie dni przed wyjazdem przypominają Tsunami na sucho - po środku domu rośnie stos rzeczy, wobec których wypowiadam magiczną formułę "przyda-mie-się" choć sam w to nie wierzę. Na szczęście pojemność rogala i drybaga ogranicza moje kolekcjonerskie zapędy - biorę mniej bambetli niż rok temu.

Dzień przed wyjazdem Luki przyjeżdża w Warszawy, odbębniamy ostatnie sprawy w firmie, odpalamy autorespondery w poczcie i wyrywamy do mojego domu - na wieczór zostało pakowanie, kolacja i sen...

cdn.

ocoloko
04.10.2012, 23:47
Bardzo ładnie się zaczyna :Thumbs_Up: Ciekawe, czy po powrocie afri nadal tak połyskuje

Ola
05.10.2012, 15:21
Fajnie napisane i cóż za wymyślne "porównania" w tekście się znalazły :Thumbs_Up:. Czekam na rozwój wydarzeń z waszej inwazji.

Pozdr

ArtiZet
05.10.2012, 19:25
Hehe, a ja już obejrzałem wszystkie fotki i są b. fajne :Thumbs_Up:
także czekam na więcej z relacji :)

jacoo
05.10.2012, 20:43
Oj będzie pewnie ciekawie i z jajem jak z zeszłorocznego Krymu---> już czekam na kontynuację !!!!

mikelos
05.10.2012, 22:26
Dzień 1
Warszawa > Słowacja > Węgry (Tokaj)
Poprzedni wieczór spędzamy jak ksiądz przed wyświęceniem na biskupa - zero pijackich libacji i śpiewów w środku nocy. Pracowicie wstukujemy waypointy do garmina, to będzie nasza biblia przez kolejne 3 tygodnie. Chwilę walczymy z konwersją współrzędnych z układu Google maps na format zrozumiany przez nawigację, bez tego połowa trasy wiodła by dnem morskim albo środkiem niczego.

Rano pobudka o 5.45, prysznic, papu, dopakowanie gratów i sprawdzenie czy jakiś magiczny przedmiot nie został zapomniany. Startujemy dopiero koło 8.00 gdy zaczyna robić się coraz cieplej. Tradycyjnie żegna nas tylko młodsza córka, ta starsza ma gimnazjalną śpiączkę weekendową - za cholerę nie umie wstać przed 9.00 w wolny dzień :)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nfCPLxBgw5qqm7Kdo3KHs9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-GgHejLpCj8M/UFbYSQpPTFI/AAAAAAAAFJg/sZ8rdr0dDiI/s640/P1000819.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Lecimy przez Radom, Kielce na Kraków, tankujemy gdzieś po drodze. Pierwszy postój po 220 km bo dupsko domaga się chwili wietrzenia. Mamy piękną pogodę, pierzaste chmurki, słońce - na ustach uśmiechy jak na reklamie podpasek Always. Po 13.00 jesteśmy za Krakowem i rozglądamy się za czymś do jedzenia i tankowania. Za Bochnią tankujemy i jemy szybki lunch. Średnie spalanie wychodzi jak na razie w okolicach 5 l/100 przy prędkości 100-120 km. Patrzymy na te nasze czyste Afryczki wciągając kawę na deser, no piękne są że ho ho :)

Trwa akurat akcja "Polska w budowie" czyli przebudowa sporego odcinka drogi, katamarany tkwią w 10 km korku. Mijamy je halsując pod prąd albo poboczem - za sobą zostawiamy zazdrość i wkurw katamaraniarzy. Ja wiem, życie nie jest ani lekkie ani sprawiedliwe.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/oBXQZf_UJp8SYjaF8cJ9atMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-R7IuEkj8jDg/UFbYHJI2OeI/AAAAAAAAGTg/FruAxnlDaJ8/s640/089_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W okolicach Barwinka zaczyna robić się naprawdę ładnie, przed granicą robimy kolejne krótkie tankowanie i ok 17.00 jesteśmy na Słowacji. Do Tokaju zostało ok 120 km ale droga nie pozwala na szaleństwo. Dopiero o 19.00 mijamy granicę z Węgrami i wpadamy do świątyni konsumpcji - kupujemy w Tesco coś szklanego na kolację. Po 20.00, już po ciemku docieramy do Tokaju, pakujemy się na kemp oddalony nieco od głównej drogi. W sumie nie wiem co lepsze - TIRy czy Węgierscy pijani nastolatkowie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8BpB3ZdcOpAMUSvi7RrnA9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-9SbJCq3EwdE/UFbYTomEIzI/AAAAAAAAFJ0/wsNH_ns1wxo/s640/P1000822.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Stawiamy namiot, prysznic, kolacja - na deser wyciągamy wino i ser. Leżymy pod drzewem w ciepły wieczór, gadamy o wszystkim i niczym, nic nas nie gryzie - no pięknie jest. Jeszcze nie do końca dociera do nas, że to co planowaliśmy od miesięcy właśnie się dzieje. Tak już jest, że potrzebujemy kilku dni by wyjść z codziennej rzeczywistości, wyhamować, zmienić tor, zmienić perspektywę - zacząć żyć wyprawowym życiem.

Przebieg dnia: 777 km - serio, trzy siódemki - to chyba na szczęście ;)

cdn.

mikelos
08.10.2012, 22:51
Dzień 2
Węgry (Tokaj) > Rumunia (Deva)
Wstaję nie do końca wyspany. W nocy młodzi Węgrzy drą japy jak stado pawianów w okresie godowym. Nie mam w nocy siły się z nimi szarpać - oni zbyt pijani, ja zbyt trzeźwy. Zatyczki do uszu tulą mnie do snu. Kemping jest raczej przeciętnego standardu, prysznice i kibelki mają więzienną stylistykę. Przecudny prysznic - wejście tylko w klapkach. Brodzik przytkany - kończę prysznic stojąc na jednej nodze - figura a'la wyleniały bocian albo cholera inny jogin. Bardzo nie chcę wśród pamiątek z wyjazdu przywieźć grzyba albo innego trypra.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4lMbP_4HCHStGHMuU81xCNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-gFFJRTjn5sE/UFbYTjjyMcI/AAAAAAAAFJs/xjS4MHAuWf4/s640/P1000824.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Zwijamy się w dalszą drogę dopiero ok 9.30, lecimy na Debreczyn. Drogi wąskie, ale dobry asfalt, dopiero przed granicą droga zaczyna być szczerbata jak uśmiech polskiego emeryta :( Granica jest w miejscowości Nyirabrany (jak to wymówić ?) i obsługuje tylko ruch osobowy. O zgrozo, każdy przed wjazdem do Rumunii dmucha obowiązkowo w balonik. Jest południe, a ja nie dalej jak dwanaście godzin temu czule ściskałem butelkę wina. Jestem jeszcze "radioaktywny" czy nie ? A jak jestem to co ? Zawracają z granicy czy od razu zabierają na dołek, odbierają prawko i wrzucają do lochu ? Luki dmucha pierwszy i.... może jechać. Moja kolej: uśmiecham się do miłej pani najpiękniej jak potrafię, biorę teatralny wdech, wybałuszam gały i dmucham w rurkę, starając się wypuścić jak najwięcej powietrza nosem przy okazji nie zasmarkując ani siebie ani tej uroczej pani. No, wynik mam jak polska reprezentacja w piłę na większości meczów - zero absolutne. Rumunia otwiera swe wrota...

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AUMfOEJDSAPVdqzoiVhmndMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-cc9BVANRfZc/UFbYT5u5MMI/AAAAAAAAFJw/YLDuwuXwVKQ/s640/P1000830.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


...a my idziemy w pierwsze krzaki się odlać, bo na granicy kibelka dla gości niet. Do Oradei (droga 49/19C) asfalt gładki i puszysty jak pieluchy na reklamie, potem zjeżdżamy na drogę 76 w kierunku Deva i asfalt bardziej przypomina pryszczatą gębę nastolatka. Droga wije się w bukowym lesie, ruch niewielki ale sporo remontów i mijanek. Tempo spada dramatycznie, mimo że wyprzedzamy wszystko co się rusza.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/th6KVMeUSJFdvc6_vgjvFdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-4-Awi6F4144/UFbYU8f8OMI/AAAAAAAAFKE/5zTChEHLCMA/s640/P1000844.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/puvHB1xr9RROYayHc4A8kdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-4NaE0exfvFc/UFbYU1Kc4TI/AAAAAAAAFKQ/7kbEpYbGBN8/s640/P1000848.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Dojeżdżamy do Deva, powoli zaczyna zbliżać się wieczór. Błyskawiczne zakupy w Billi i narada wojenna na parkingu: gdzie by tu pacnąć namiot, bo do Sibiu nie mamy szans dociągnąć przed zmrokiem. Za miasteczkiem znajdujemy na wzgórzach bardzo ładne pastwiska. Wjeżdżamy na suche trawiaste zbocze, jedziemy na skuśkę pod górę wznosząc za sobą tuman kurzu. Znajdujemy kępę krzaków i dużą zdziczałą gruszę. Stadko owiec pobrzdąkując dzwonkami wykonuje manewr oskrzydlający i rozkłada się na noc po drugiej stronie kępy krzaków. Podśmierdują okrutnie - trzeba mieć szczęki Szwarcenegera by nie rzucić pawia. Łaskawy wiatr zmienia kierunek dając nam szanse na zjedzenie kolacji. Nie mając pewności czy wiatr nie będzie kaprysił i nie zmieni znowu kierunku, wlewamy w siebie tanie wino - to skuteczny środek znieczulający w afrykańskim plemieniu. Stopniowo przestajemy słyszeć TIRy jadące w oddali, słońce topnieje za pagórkami zmieniając świat w pomidorową zupę.

Przebieg dnia: 400 km (słabo !)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/CxEJdovkhF7iE2XXeGN6AdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-ZOg9OXMsy5c/UFbYI7Vn2TI/AAAAAAAAFFw/B_RygKWhyXU/s640/GOPR0095_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yg1OwhQYGUzN7VdWflMANNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ZNCVh_FZCFI/UFbYVpX56qI/AAAAAAAAFKc/RKt9-ayWLow/s640/P1000855.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XcHQ0J3DE4CQXVb-frv96tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-OY-y5AiwjxA/UFbYV2fbJOI/AAAAAAAAFKY/BSYfPHAx04o/s640/P1000860.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

cdn.

Gawień
11.10.2012, 22:57
:lukacz:

mikelos
18.10.2012, 22:38
Dzień 3
Deva (Rumunia) > Trasa Transfagorska > Pitesti > Ruse (Bułgaria)

Poranek zastaje nas na owczej łące, baranki złowrogo pobrzękują dzwonkami pośmiardując przy śniadaniu. Wyrywamy ok 9.00 na trasę, mocno zatłoczoną bo to już poniedziałek. Przebijamy się między TIRami aż do Sibiu. Pocieszające jest to, że obok starej trasy nr 7, budują drogę szybkiego ruchu (chyba A1). Za rok-dwa przejazd będzie cud-miód. Sibiu mijamy obwodnicą i niebawem zjeżdzamy do miejscowości Cartisoara, gdzie zaczyna się Transfagorska. W miasteczku jest kilka sklepów, bar, sporo prywatnych kwater. Obżeramy się melonem i winogronami kupionymi na straganie - takie niby drugie śniadanie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/aWjFAFmHSCnAobgb8bkZl9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-t7ZC62GHX7M/UFbYWnS-r3I/AAAAAAAAFKs/kSSt3YrgBdA/s640/P1000868.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/F5J5BW3QCCYcEXZ4JJZHcNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-mgSgK-7AYgA/UFbYWEXaDDI/AAAAAAAAFKk/LovkRykY7t8/s640/P1000866.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Potem wiadomo co: Transfagorska. Ponieważ 99% z was tam było, to daruje sobie achy i ochy. Kto nie był - niech pojedzie, bo to ładna choć dosyć krótka ścieżka (ok 100 km). Zaczyna się delikatnie, ale droga szybko łapie wysokość. To coś jak wjazd motocyklem na halę Gąsienicową - zaczyna się w lasach, kończy na gołych alpejskich skałach. Nad głowami śmiga kolejka linowa, widać też sporo motocykli. Spory ruch, ostre winkle, widoki. Stajemy co kilkaset metrów złapać jakiś cyfrowy widoczek na pamiątkę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lp7u6f_MKrxC2kFYs4nRndMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-b9miwT9x3VY/UFbYXACr4LI/AAAAAAAAFLA/Mi4LkKsb6zc/s640/P1000872.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/u8zc3cYUzAkQ1VPkdd5QMtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-BDb3TMee1js/UFbYXqg5ZBI/AAAAAAAAFLM/H8rmMeKpFnU/s640/P1000874.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Q1G8DnzeAznOFaBKbHxu7tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-vTLrH9rrnyI/UFbYZufsMsI/AAAAAAAAFL0/22CtBo4SI_Y/s640/P1000882.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/clQAifjc_aR1Su32zmBdZ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-SCnQfpn35tg/UFbYbCnDcrI/AAAAAAAAFMQ/70pcxlLGTVQ/s640/P1000887.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xJgaxugzSlhNdjkMl2vuW9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-szrGO0Z3Z6c/UFbYbH5sM_I/AAAAAAAAFMY/_V8w11D4Nig/s640/P1000888.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przed szczytem trasa chowa się w tunelu, który zamykany jest na zimę wielkimi stalowymi wrotami. Wygląda to trochę dziwnie, ale pewnie jest skuteczne. Po drugiej stronie widoki znowu odbierają dech, no ale ile do cholery można wzdychać. Czas się uodpornić na piękno i zacząć jechać, bo tempo mamy ślimacze. Wśród drzew zaczyna przebijać się jakaś woda. Mamy ochotę na małą kąpiel bo pośmiardujemy sami jak barany. Niestety od tej strony nie ma śladu zjazdu nad jezioro. Docieramy do megalitycznej tamy na końcu jeziora, tu też nie ma jak wskoczyć do wody - taki potencjał się marnuje :(

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FFCL9iTROO-zv1tF8WcPANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ezK8JoFlm3M/UFbYcNqN2tI/AAAAAAAAFNA/0JlHmaW8218/s640/P1000895.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lvTM-_ZTQSRubVadJ_eSR9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedw ebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-pAqXc4snfqo/UFbYcr0wYcI/AAAAAAAAFM8/4WIMRVg-C5g/s640/P1000897.JPG" height="161" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po zjechaniu z trasy, w miasteczku Curtea de Arges zatrzymujemy się w przydrożnym barze. Zamawiamy w języku migowym obiad. Pojęcia nie mamy co, ale wygląda i smakuje świetnie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/WwUIkwRvqQYaVtSWDvRm69MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-v9rV29CEEKE/UFbYdeBALZI/AAAAAAAAFNM/4ZrozusxrhI/s640/P1000901.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Aż do Pitesti droga nie pozwala się rozpędzić, spory ruch, wioski, kurz, psy i inne zwierzaki plączą się po drodze. Bocznymi drogami docieramy do Giurgiu, właściwie na oparach, oparów rezerwy. Tankujemy prawie z meniskiem wypukłym. Nawigacja nas olała, kluczymy po mieście w poszukiwaniu granicy. Miasteczko brzydkie jak moje odbicie w lustrze po nocy sylwestrowej. Nie po raz pierwszy mam wrażenie, że przygraniczne miasteczka mają jakiś kompleks sąsiadów. Zamiast wyraźnie oznakować drogę do granicy, udają że obok nic nie ma. Czy to Polska, Słowacja, Turcja czy Bułgaria - wszyscy bawią się w tą głupią grę.

Docieramy na granicę, wymieniamy trochę Euro na Leje by mieć za co kupić szklaną kolację. Powoli słońce gaśnie, szybko przekraczamy kontrolę. Na granicy mijamy rodzinkę turystów na rowerach. Współczuję im bardzo, bo graniczny most zawalony jest TIRami. Smród spalin, śmieci i cywilne auta, które próbują taranować z przeciwka. To nie jest przyjazny świat dla dwukołowców. Po bułgarskiej stronie, w mieście Ruse (całkiem spore), szybki wieczorne zakupy w markecie i wyrywamy w kierunku na Varnę. Poszukiwania noclegu nie trwają długo. Tym razem gości nas stary sad. Grunt że sucho i nie ma komarów. Wydeptujemy w wysokiej trawie miejscówkę pod namiot, kolacja pod gwiazdami, butelka wina do snu. Czy trzeba czegoś więcej ?

Przebieg: 503 km

cdn.



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/pvPZQjGITJEce2MF6SCo-dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-nlXEHLzp2pE/UFbYdQqpiVI/AAAAAAAAFNc/p7ZspaYK-Xw/s640/P1000907.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

mikelos
19.10.2012, 22:54
Dzień 4
Razgrad (Bułgaria) > Shumen > Burgas > Malko Tarnovo > Kirklareli (Turcja)

Powoli wpadamy w rytm wyjazdu. Wstajemy bez problemu o ok 7.00, śniadanie, pakowanie gratów, rytualne poranne smarowanie łańcucha i w drogę. Wyjazd z sadu wymaga brodzenia w ostrych kłujących trawach a na końcu przeskoczenia przez kawałek zaoranego pola - ot, taka mała poranna gimnastyka.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/HcqjGfZQdscbtNRI5dN8ONMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-HdHlRqAgUbU/UFbYeM5iQ7I/AAAAAAAAFNs/69ruXl2x_v4/s640/P1000910.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Staramy się omijać główne drogi, wleczemy się jakimiś podrzędnymi ścieżkami w kierunku Shumen a potem drogą nr 73 przez niewielkie zalesione wzniesienia. Ruch jest minimalny, asfalt świeżo po remoncie. Cały czas staramy się jechać w kierunku miejscowości Kornobat i Aytos. Wioski są zdecydowanie mniej kolorowe niż rumuńskie, miejscami wyglądają dosyć biednie. Co kilka, kilkanaście km na poboczu są źródełka z wodą. Tankujemy w nich wodę do camelbacków robiąc zakłady kogo pierwszego złapie mega sraka. Jedyne co razi i przeszkadza to śmieci walające się na poboczach. Tak na oko, jest ich zdecydowanie więcej niż w Rumunii.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/e6cBCbVQCejLdXt7u0woatMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-XolXu5csFBA/UFbYesRuYdI/AAAAAAAAFN4/p6sbrmdz4po/s640/P1000916.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/YsyLAwrleGuKr7li5eTME9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-lyd3qJbu2L8/UFbYfFVUQHI/AAAAAAAAFOE/o_vp0ssNYEY/s640/P1000918.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Ostatnie kilometry przed Burgas jedziemy autostradą. Mamy olbrzymią ochotę wymoczyć dupska w morzu, kluczymy po mieście tak by dostać się na plażę. Ostatecznie lądujemy nieco za bardzo na północ od Burgas, w jakimś lokalnym kurorcie ale nic to - ważne że jest woda. Parkujemy przy samej plaży i zrzucamy ubranie - jest cholernie gorąco - nawet jazda w samych buzerach niewiele pomaga. Po dwóch dniach jazdy, bez mycia, w upale - ciepła morska woda wygładza nam zmarszczki na dupach. Czyści i nieco posoleni idziemy zjeść coś w barku na plaży. Inglisz niet, zostaje język rosyjsko-migowy. Zamawiamy jakieś mięsiwo z frytkami - no Madzia Gessler to to nie jest, ale głód znika.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/eb25uJWrN_okA4absbgkvNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-hPDT7pQntMk/UFbYfNrQTmI/AAAAAAAAFOI/LPNfU2PR5RI/s640/P1000919.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/m-vEUri45BYkRf7iJluaDdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=emb edwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-gN4HXmIH9U4/UFbYfp_mRQI/AAAAAAAAFOM/ltO-WMLtrHA/s640/P1000925.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/86DTaZxkRNf7c5QCdO8O2tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-pe9mE2pLksc/UFbYgNl7BWI/AAAAAAAAFOg/SBR7M-EtzuY/s640/P1000927.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Niechętnie ruszamy się z plaży, pakujemy się w buzery cicho klnąc pod nosem. Wracamy do Burgas które mijamy bez problemów, szybkie tankowanie i ruszamy w stronę Malko Tarnovo (http://en.wikipedia.org/wiki/Malko_Tarnovo). Trasa to równiutki asfalt, pełny szybkich szerokich zakrętów wśród łagodnych zielonych wzgórz. Przez kilkadziesiąt km lecimy wśród niskich zagajników, prawie bezludnych ciesząc japy widokami. Jak dotąd, to chyba najfajniejszy kawałek drogi w Bułgarii, choć nie wątpię, że jest wiele innych jeszcze ładniejszych. Za miasteczkiem droga zamienia się w stary pryszczaty asfalt, co chwila mijamy patrole bułgarskiej straży granicznej w LR Defenderach.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OPqthYhl6ZzTWCMHTceVa9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-bZ8YpEQ_O2I/UFbYhHe509I/AAAAAAAAFOs/11-Hp3sxIZQ/s800/P1000931.JPG" height="187" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przed granicą jak zwykle korek z cywilnych puszek. Omijamy je pod prąd, najwyżej pogranicznicy sobie pokrzyczą - jakoś nas to nie rusza. Na pierwszym szlabanie, śliczna Turczynka wręcza nam jakiś kwitek z którym jedziemy do głównego budynku. Przy okazji kolejnego zsiadania z moto urywa mi się metalowy ślizgacz z czubka buta. Wystaje jak szpada. Niechcący niszczę nim fragment poszycia Rogala. Tia, Modeka Le Mans 2 - włoski dezajn, chińska robota. Przy najbliższej okazji wywalam te gówniane przeszkadzajki którymi można co najwyżej bajerować kelnerkę w pizzeri.

Na granicy odstajemy swoje w kolejce po wizę, 15 euro za przyjemność wjazdu do Turcji. Potem stoimy w drugiej kolejce, w nagrodę dostajemy stempel w paszport. Cały czas spogląda na nas czujnie wzrok Ataturka (http://pl.wikipedia.org/wiki/Mustafa_Kemal_Atat%C3%BCrk)- trzeba się przyzwyczaić - to coś jak kult Piłsudskiego w latach 20. i 30. XX wieku - trochę śmieszno, trochę straszno. Kontrola bagaży to fikcja - pogranicznik z wąsem wlepia nam kolejną pieczątkę i macha by jechać. W międzyczasie na granicy pojawia się błyszczący goldas - nasze kuce wyglądają przy nim jak woły pociągowe.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/HkrGHzV5h6XWCgKy9i6XTdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-ZmZ0zAuQIxI/UFbYhcKxvMI/AAAAAAAAFO0/g8QLAlAosP4/s640/P1000934.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PyMO99bDzZxW-HSOxcu0m9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-YJpNu9FX66o/UFbYh5Y-wwI/AAAAAAAAFPA/_nwrKOM0ZDc/s640/P1000937.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga do Kikrlareli (http://en.wikipedia.org/wiki/K%C4%B1rklareli) mija szybko i przyjemnie - świetny asfalt, szerokie łuki - nic tylko jechać. Do miasteczka docieramy pod wieczór, tradycyjnie robimy zakupy w przydrożnym sklepie. Tym razem jest to spore centrum handlowe. Gdyby nie napisy, mogłoby być na Ursynowie - zero orientu, 100% europy. Jemy jakieś papu na kolację w fastfoodzie w środku, ciepłe, smaczne i tanie. Przed sklepem budzimy pewne zainteresowanie, zwłaszcza że Luki przez kilka minut grzebie w swojej Afryce. Jakieś resztki oleju z olejarki wysmażył się na tłumiku - coś z tym trzeba zrobić. W ostatnich promieniach słońca wyjeżdżamy z miasteczka. Przy pierwszej wolnej łączce odbijamy na bok, niezważająca że przy drodze jest jednostka wojskowa. Szutrem docieramy do skraju starego sadu - to nasza ulubiona sieć hoteli. Ostatnie 100-200 metrów pokonujemy wśród wysokich trwa, które zarastają głębokie koleiny. Jadę, staję, podpieram się, przepycham, klnę, ruszam i tak przez parę minut. Tylko wizja zimnego piwa i namiotu pozwala przeczołgać się przez ten syf. Dzień kończymy popijając zimnego Efesa do kolacji. Gwiazdy, cykady, ciepło, sen.

Przelot: 415 km

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_LnZ-A-8e_IZpcLJbrqeP9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-kfNdAdmIm1U/UFbYh52IfZI/AAAAAAAAFPE/1fuK4RpMUdA/s640/P1000939.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Gawień
19.10.2012, 23:33
No w końcu jakiś udany wieczór :):drif: dziękuję i czekam na cd. :)

RAVkopytko
19.10.2012, 23:49
:lukacz:

mikelos
21.10.2012, 21:49
Dzień 5
Pinarhisar > Saray > Catalca > Istambuł > Sile > Kandira > Karasu

Nasza ulubiona sieć hoteli pt. "Stare Sady" ma wiele zalet. Namiot prawie zawsze stoi w cieniu, jest sucho, dużo drzew więc łatwo można rozwiesić sznurki do suszenia ciuchów. Dziś odkryłem kolejną zaletę. Poszedłem za poranną potrzebą przed siebie i znalazłem fajną miejscówkę: można było jeść czerwone winogrona nie wstając z "kibelka" - no pełen odlot - trzeba tylko uważać i nie pomylić ręki: podcieranie dupska winogronami to nic, gorzej jak wpakuję do paszczy papier toaletowy.

Wyjazd przez koleiny o poranku był łatwy - jednak zmęczenie i zmrok czyni świat bardziej skomplikowanym. Szutrem omijamy bazę wojskową i drogą D020 lecimy do Catalca, omijając autostradę, która biegnie bardziej na południe. Łagodne wzgórza, niskie lasy tylko rzadko przetykane małymi wioskami. Za jedną z wiosek zatrzymuje nas patrol wojskowy. Grzecznie stajemy w cieniu, wyciągamy dokumenty, jeden z żołnierzy nawet sensownie mówi po angielsku. Standardowa gadka-szmatka, dwie minuty później jedziemy dalej. Gdzieś w tych okolicach mijamy także jadącą z przeciwka ekipę na kilku dużych GS - machamy do siebie - to pierwsze ewidentnie turystyczna grupa motongów jaką widzimy od początku wyjazdu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/tN2BRjKDGAYTCJDAuMOnXtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-jNcLSSPiI74/UFbYiWU-JAI/AAAAAAAAFPY/tj7QwLnmNOQ/s640/P1000942.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W Catalca zjeżdżamy na autostradę, przy okazji starając się zrozumieć o co chodzi z tymi bramkami na wjeździe. Wszystkie otwarte, na każdej jakiś napis po marsjańsku - zero ikon, symboli, nic w inglisz - zupełna klapa komunikacyjna. Na autostradzie spory ruch, gęsto od TIRów i autobusów.

Istambuł jest ogromny, gdy widziałem go po raz pierwszy wiele lat temu zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Teraz - z perspektywy motocykla - zrobił jeszcze większe. Gigantyczne apartamentowce stojące na brzegu Morza Marmara, dziesiątki zjazdów/wjazdów z autostrady i to poczucie braku końca drogi, że tak już będzie cały czas. Tak chyba wygląda piekło motocyklistów. Najbardziej niepokoi mnie ciężarowa, która wiezie na otwartej pace wielkie bele papieru. Co chwila wiatr odrywa wielką płachtę, która szybując stara się przytulić do mnie.

Dojeżdżamy do mostu, połowa w remoncie więc korek jest z obu stron. Przy bramkach olewamy naciągacza, który chce nam wepchnąć jednorazową kartę na przejazd przez most za 20 euro. Luki używa jakiejś starej karty, okazuje się być jeszcze aktywna i szlaban leci w górę. Im bliżej mostu, tym bardziej pojęcie pasa ruchu nie istnieje. Wszyscy wciskają się w wąskie gardło z obu stron. Żar leje się z nieba, żar wali od TIRów a my - dwa śledzie duszone we własnym pocie - przeciskamy się do przodu z narastającym obłędem w oczach. Przez most przelatujemy w kilkadziesiąt sekund - widoki piękne ale nie ma szans na wyjęcie aparatu ani na zatrzymanie się - trochę szkoda.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ouRdhEy7FgbmaQ5KJSG91dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-g9727TqXrWs/UFbYisQCfVI/AAAAAAAAFPQ/iNDK_ldCYTI/s640/P1000945.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/CwllXTUNO3jtO4wSavik1tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-NRR6DttNZyg/UFbYJMx7AlI/AAAAAAAAFGA/hwgPJM0DUS0/s640/GOPR0262_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/R75H2kUANMMB4_ITD4MIENMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-4FJl9SXfJZo/UFbYJjqotvI/AAAAAAAAFGI/urR7UiVzIao/s640/GOPR0283_2.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Za mostem udaje się nam złapać właściwą drogę w kierunku Sile/Kandira. Ruch szybko słabnie, kilkanaście km za miastem praktycznie jesteśmy na drodze sami. Do samego Sile prowadzi piękna dwupasmówka - można gnać ile wlezie. Zjeżdżamy z niej do miasteczka, które wita nas piękną zatoczką nad morzem. Zrzucamy przepocone ciuchy i wskakujemy do wody - to nasza nagroda za ten koszmar jazdy autostradą.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qlKsyI_32FWzShIESYloPdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-o4QRAylzVvI/UFbYin9WGaI/AAAAAAAAFPU/j_xX6yBZuMw/s640/P1000948.JPG" height="196" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-qVzTjH4a26KZrbSgUp2StMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-vaeKSKTlxCw/UFbYjbrQo9I/AAAAAAAAFPs/7lVtPfxZ80M/s640/P1000950.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/T-GKteeP44jz5KCPZWXuKNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=emb edwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-6QySnNPLjzs/UFbYjoFZnFI/AAAAAAAAFPw/02ZorY4N0cI/s640/P1000954.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Niechętnie wyjeżdżamy z Sile bo przed nami jeszcze kawałek dnia jazdy. Droga szybko zmienia się z dwupasmówki w wąską, pokręconą i nieco dziurawą drogę lokalną. Tempo dramatycznie spada, ślepe zakręty nie ułatwiają jazdy. Mijamy małe wioski, większość domów nie jest wykończona ale jest zamieszkana. To jakiś turecki patent na prawo podatkowe. Sporo rogacizny plącze się po drodze, we wsiach trzeba uważać na ludzi - łażą po ulicy jakby to była ich sypialnia.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/I71Wydg3gghKHkKfqznJdtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-2ul7NlFYk-E/UFbYKENH92I/AAAAAAAAFGY/KchbyX47cdk/s640/GOPR0315_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/seGoaAZSOjeL_yNjpSdeE9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Kwmup0jTaek/UFbYKTjSfMI/AAAAAAAAFGg/Ep33pW4bvPQ/s640/GOPR0378_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga nieco odbija od wybrzeża, zresztą niewiele tracimy bo krzaczory i tak zasłaniają nam ciągle widok. Mijamy duże rozlewisko na rzecze przy którym jest małe skupisko usług turystycznych. Można wypożyczyć łódkę i zrobić rundkę po zalewie, my skupiamy się jednak na kwestiach kulinarnych. Zjadamy pyszne coś, 100% nie dla wegetarian i odpoczywamy w cieniu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/U3rMWR6ziZMKIdaxh0LFBNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-dBHzBSLHePo/UFbYkosklqI/AAAAAAAAFQQ/SLQZwImc76g/s640/P1000955.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/BQPABykO7kWfqiixBgSprNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-NgSYz9H5GMA/UFbYkXkP1AI/AAAAAAAAFQU/CORDHBa6nss/s640/P1000956.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pod wieczór docieramy do Karasu. Tankujemy licząc po cichu, że na stacji będzie zimne piwo. Mowy nie ma, jest wszystko ale bez % Kolejne spostrzeżenie: bezpańskie psy w Turcji: to nie są jakieś wypierdki mamuta tylko piękne sztuki. Szkoda mi ich, bo stosunek do zwierząt nie jest tu zbyt "ludzki". Tureckie motocykle odwrotnie niż bezpańskie psy - to jakieś chińskie bękarty Hond i Suzuki sprzed 30 lat - małe, brzydkie, pozbawione proporcji. Teraz rozumiem dlaczego każdy wjazdy Afryczek na stację budzi zamieszanie - w końcu nie codziennie widzicie Naomi Campbell czy Kim Kardashian tankując na Orlenie ;)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/5_v79Wub6dx0tsLHDytd3tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-iyLGHnp7z0Q/UFbYkz291KI/AAAAAAAAFQM/qWn2e1SfK6M/s640/P1000960.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/JV3qSYnO-8II2Aqf4q554NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsi te"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-__GZzKt7TAU/UFbYltOPPOI/AAAAAAAAFQc/MhOE6adSNBo/s640/P1000963.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Samo miasteczko Karasu nie oferuje zbyt wiele. Po lewej widać morze, od którego oddziela nas pas działek. Na części z nich stoją jakieś niby budowle przypominające domy, 99% z nich nie jest wykończona. Na szerokim poboczu walają się śmieci, z drogi unosi się pył. Udaj się nam dopaść specjalistyczny sklepik z napisem Efes - no przynajmniej mamy piwo na kolację. Powoli zapada zmierzch a nas dopadają wątpliwości gdzie by tu wbić się na nocleg. Kilkanaście km za Karasu trafiamy w małej wsi na kemping tuż nad samym morzem. Jest po sezonie, nie ma już gości. Dogadujemy się z właścicielką, nawet sprawnie mówiącą po angielsku. Za 11 dolców za dwóch mamy spanie. Prysznice i wucety mają standard jak na obozie harcerskim ale jest ciepła woda - robimy pranie siebie i ciuchów. W ostatnich promieniach słońca idziemy popływać w morzu. Jesteśmy na plaży praktycznie sami - no, nie licząc śmieci walających się na piasku. Pełny pampers był jedną z mniej irytujących pamiątek. Przy namiocie mamy ławę i stół - czyści jemy kolację spłukując gardła piwem.

Przelot dnia: 443 km

cdn.



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/G4kN1lWdN3d-4ygLKaTu29MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-iBYYhrZaDVs/UFbYHMbbVBI/AAAAAAAAGTg/AgU7uupR2UY/s640/097_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

mikelos
28.10.2012, 18:53
Dzień 6
Zonguldak > Karabuk >Safranobolu > Amasra


Namiot postawiony w cieniu pozwala pospać. Niespieszne śniadanie - pierwszy raz jemy przy stole - zapomniałem jakie to wygodne. Wskakujemy do morza, fale podrywają z dna drobne kamienie, peeling piszczeli nie bardzo przypada mi do gustu. Ruszamy dopiero ok 9.00 w stronę Zonguldaku. Droga wije się przy brzegu, czasem od niego odbija. W Turcji trudno przewidzieć w jakim stanie będzie kolejny kilometr. To może być dwupasmówka z idealnym asfaltem albo wspomnienie asfaltu pokryty luźnym szutrem. Mijamy małe wioski położone wśród sadów o ile tak można nazwać uprawy drzew leszczynowych. Jest sezon zbiorów, co chwila mijamy wypakowaną ludźmi przyczepę. W Zonguldak tłumy ludzi, hałas i krzątanina. W całym tym zgiełku, po środku ulicy na wysepce przy pasach śpią w cieniu psy. Mijamy stocznię i odbijamy w stronę Safranobolu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qJgTxpTh76ShM4UvvagYSNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-b3-dwuCmNLA/UFbYlwqWqqI/AAAAAAAAFQk/LiwPfV3mA-s/s640/P1000969.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2hGcPkIAbIGgJvy15uZhcNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-S9nrLCdGVTw/UFbYmhEfmUI/AAAAAAAAFQ0/6_z0HWMEJzQ/s640/P1000972.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

By dostać się do Safranobolu musimy odbić od morza na ok 100 km. Jedziemy ładną krętą trasą wśród lasów, robi się wyraźnie cieplej, morska bryza już tu nie dociera. Luki pomyka szybciej po zakrętach i w końcu znika mi z oczu.

Po kilku minutach po środku drogi miga mi niebieski ręcznik Lukiego. Musiał się jakoś cholernik wydostać spod expandera. No trudno, hamuje, zawracam i zjeżdżam na pobocze, wysypane drobnym tłuczniem który lata pod nogami ja śrut na polowaniu u niewidomych. Trudno utrzymać na nim nogi a pobocze jest mocno pochyłe. Wystawiam stopkę ale Afryka stoi niebezpiecznie pionowo. Ignoruje to ale gramoląc się z siodła naruszam tą delikatną równowagę, coś jak motyl który siada na sztandze. Widowiskowo zwalam się na lewo, afryka glebi na prawo.

Klnąc i rozglądając się by nie dostać strzała od jakiegoś auta biegnę po ten cholerny ręcznik. Podnoszę skurwiela i widzę że to zwykła bawełniana szmata, tyle że w rozmiarze i kolorze idealnie imitującym ręcznik Lukiego. Kłusem wracam do Afryki ściskając niebieską zdobycz w garści. Na szczęście zatrzymuje się auto, dwóch gości na migi pyta czy jestem cały i aby nie połamany. Robię dzielną minę, przecież nie przyznam się że to zwykła parkingówka i to z powodu niebieskiej szmaty. Podnosimy Afryczkę i jakoś stawiamy do pionu. Chłopaki żegnają się i odjeżdżają a ja staram się wgramolić na Afryczkę. Historia się powtarza, po raz kolejny tracę na tym cholernym śrucie równowagę i tym razem obydwoje walimy się na prawą stronę. Zrzucam kask, buzer i klnę ile wlezie. Zabieram się do podnoszenia afryki ale jestem bez szans. Afryka leży górą w dół pobocza, benzyna cieknie jak cholera. Zatrzymuje się kolejne auto. Stawiamy moto na kołach i tym razem przepychamy je w lepsze miejsce. Bardzo dziękuję za pomoc - to naprawdę miłe z ich strony że szarpią się w tym upale razem ze mną. Zbieram graty, pakuję się na siodło i wracam na asfalt.

Luki czekał na mnie w cieniu parę kilometrów dalej, właśnie zbierał się by zawrócić po mnie. Popijam wodę z bukłaku, przegryzam pitą - muszę dojść do siebie. Jestem mokry od siłowania się z tym ciężkim koniem w trzydziestoparo stopniowym upale. Handbary i gmole zdały egzamin - są podrapane ale całe. Niebieską szmatę zabieram ze sobą - dziś służy w garażu do czyszczenia Afryczki.

Bez przygód dojeżdżamy do Safanobolu (http://en.wikipedia.org/wiki/Safranbolu), po wyślizganym bruku wspinamy się na strzeżony parking. Zrzucamy zbroję, przesiadam się w sandały, aparaty w garść i idziemy zwiedzać. A jest co oglądać, bo w mieście jest ponad 1000 zabytkowych budynków, 25 meczetów i łaźni (Safranobolu od 1994 jest na liście UNESCO).

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1HsLlvLYILNYFoMFjJFBgdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-2LOo2ZXo_F4/UFbYnJzTPjI/AAAAAAAAFRA/9x8mrrmaSKk/s640/P1000975.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/b5wYhyNEji3wnQKiLUEWAdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-RCTTiyBXV4k/UFbYnh-RsUI/AAAAAAAAFRE/QBEb2yYZLHg/s640/P1000980.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9nOp2qbsbu2ERyngTkHaXtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-oIWJP2XQ5dI/UFbYpGE1y7I/AAAAAAAAFRw/--z8-UbZfDU/s640/P1000988.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/htqR1VHdNz5ZUbF6iQJGmdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-ihlZ6TONBTQ/UFbYpafPmSI/AAAAAAAAFR0/Dr_VxPPbaNE/s640/P1000989.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table><table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/UbwOmhUDfB0Wo5KkN7kCi9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-qeB0YcWQXNI/UFbYqUyHeII/AAAAAAAAFSY/sFq1h0GtlrE/s640/P1000993.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Na wąskich uliczkach jest sporo straganów z cepelia dla turystów, ale wystarczy odejść parę metrów w bok, by cieszyć się ciszą i widokami. Stare osmańskie domy są stopniowo remontowane, widać że to miejsce ma olbrzymi potencjał i będzie coraz bardziej popularne.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/pNmTXNN51OgvfaQYQmfaL9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-xTVfO-R09V8/UFbYqsU1mJI/AAAAAAAAFSQ/Tf5BHVN47Xk/s640/P1000995.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Zxylfq1JtTidfWw3Y7YOI9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-DEPNVejTOFE/UFbYrWP3FqI/AAAAAAAAFSc/EaElUDBt-Dg/s640/P1010002.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ocXcU8XtRgpoeHgh8HykddMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-KRiLmn6C75k/UFbYsUeYmgI/AAAAAAAAFSw/y03j_k3_G1c/s640/P1010007.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/73SRv6wVewLPbxTyEWHcrtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-yYs_akJoKQA/UFbYswlD4mI/AAAAAAAAFTA/nkOLg8i3aH0/s640/P1010014.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W małej knajpce zamawiamy coś na obiad. Jest pyszne, tanie tylko lokalny kot nęka mnie i skutecznie wysępuje swoją działkę z mojego talerza. Z pełnymi brzuchami idziemy na drugą rundkę zwiedzania, w sumie w ciągu 2-3 godzin robię parę setek zdjęć. Luki krótki morderczym spojrzeniem daje mi do zrozumienia, że przeginam.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vDH8_L3sSxKbGdZ2zPqagdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-jp4inlaDlsc/UFbYtedxAlI/AAAAAAAAFTI/MGjjaAlRpjw/s640/P1010016.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/IeQLIa4wvlHgdUafVQQpl9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-XY5Dr72KNio/UFbYtiGWNRI/AAAAAAAAFTo/cQYd2zl8b2U/s640/P1010018.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kK7ozjYZRAlrbN6oLV7qENMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-G0prwZfpJf0/UFbYt7QTnGI/AAAAAAAAFTc/Z-OaF-2ULBQ/s640/P1010021.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9_YZ_vvnw5Bb1k58oNrF5tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-z6bUKvysd3E/UFbYu1dkrmI/AAAAAAAAFT8/n5rijWtSgHs/s640/P1010027.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/TWaQLIH-45h90cWXJi-dENMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-XC00qveElWc/UFbYwLreXJI/AAAAAAAAFUU/i69u5GVaNFU/s640/P1010032.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Safranobolu jest zdecydowanie warte obejrzenia, zamiast parę godzin należy spędzić tam 1-2 dni. My właściwie tylko przebiegliśmy przez uliczki, nie mieliśmy czasu na zaglądanie do muzeów, meczetów czy łaźni - szkoda.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PormuktFVrsd1nRGAtLlJ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-k8a9iw3vcy0/UFbYw0LaWOI/AAAAAAAAFUc/xbSLWEn9qlw/s640/P1010037.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/HOIE5xFTDEUl_RDqKaQ6y9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-7Q9WBHoqBPU/UFbYxM4eGcI/AAAAAAAAFUs/8w43CBlsaG4/s640/P1010041.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kMbcjtP0P0yPnm3aZElMidMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-YQmrVNE_9hc/UFbYxVkrdVI/AAAAAAAAFUo/s5FlC6DpY5w/s640/P1010042.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjeżdżamy w kierunku Amasry, wracamy w stronę morza. Trasa nie jest zbyt uczęszczana, za to widoki robią się zdecydowanie pocztówkowe.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/a49HcEDPI9MAPePeOWDcitMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-RP5qfRkXN0k/UFbYMJid4eI/AAAAAAAAFHQ/d4OHe-Al7Kc/s640/GOPR0857_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KUXTBexSyR5oVf6BlAJf5dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-ooUDtFOYCyI/UFbYxmTqr-I/AAAAAAAAFU4/_TFI8GH69d0/s640/P1010050.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Amasra (http://en.wikipedia.org/wiki/Amasra)nie jest pozbawiona zabytków, ale trudno je znaleźć w tłumie plażowiczów. Wokół portu, przy samej plaży stoją rzędem hotele. Nad portem wznoszą się mury starej twierdzy, na które w pocie czoła wspinamy się.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/o1UtXirTDjtoPDIxtiQyw9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Rf0WpCV58gs/UFbYyarmmiI/AAAAAAAAGTg/OL88kqzrXK8/s640/P1010056.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QMcq85pxqrHCtnJ0SPFogtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-NsavoNVZmq8/UFbYyRS1LUI/AAAAAAAAGTg/ZFAIx6695Ek/s640/P1010062.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/MQNdbbzCceGAVteRZVQmwtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-QcdVPYPM-Kk/UFbYzQ2HhqI/AAAAAAAAGTg/EOiriMkAb-A/s640/P1010066.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yuPjb5S_jl9ZqNkflgh4B9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ZouJPXsDtnI/UFbYzW8KXwI/AAAAAAAAGTg/Xg0vZMX4K7Q/s640/P1010068.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GUYYlpVO6g_UkZ93a_Hx3tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-rXevq3He7eE/UFbY0B48hLI/AAAAAAAAGTg/NZWWYRfFLYY/s800/P1010070.JPG" height="265" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/3vFQwxTorg-gUdL138hEpdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-BLdzvTAonw0/UFbY1IcTeBI/AAAAAAAAGTg/mubt46p4OxI/s640/P1010077.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6W-4V2N9sDbxFXtSvf3_HdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/--Qc1y0zh24k/UFbY1qy-EwI/AAAAAAAAGTg/zSZX5lU9h-I/s640/P1010080.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Jeśli ktoś lubi kurorty, tłum ludzi i zapach frytek - jego wybór - będzie zachwycony Amasrą. Nasze preferencje są inne, ma być cicho i w namiocie. Odpalamy z Amasry tym bardziej bez żalu, że nie udało się nam znaleźć nigdzie ani grama wina albo choćby piwa :( Kilkanaście kilometrów za Amasrą znajdujemy przy drodze drogowskaz na kemping - w tym regionie Turcji to rzadkość. Zjeżdżamy z głównej drogi i nad samym morzem znajdujemy w małej wsi dwa kempingi obok siebie. W pierwszym kempie właściciel jakoś nie przypada nam do gustu, a ponieważ nie jest chętny do targowania się, olewamy go. Na drugim kempingu idzie nam lepiej - jesteśmy sami i mamy niezły widok na morze. Za 17 dolców mamy nocleg i dostawę magicznych 4 zimnych piw. Po nocnym pływaniu w morzu smakują bosko.

Przebieg: 331 km (marnie, ale za to mam kilka setek zdjęć ;)

cdn.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kFHlcpNizc_QhjPLWXubsNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-CnSAZvHv0mA/UFbYMf7Ts9I/AAAAAAAAFHM/5ENZcwcqv5Y/s640/GOPR0862_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/aIglUizX61I7IR8kUc1pndMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-F77YKyDKAlw/UFbY17wZ7tI/AAAAAAAAGTg/w1HE0KeTZN0/s640/P1010088.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Gawień
29.10.2012, 22:14
Żebyś nie myślał że tu nikt nie liczy na ciąg dalszy to ja czekam z niecierpliwością :Thumbs_Up:

Aldo Raine
30.10.2012, 04:20
Ja również czekam na cd.

mikelos
30.10.2012, 09:46
Coś dla niecierpliwych: filmik ze sklepowego labiryntu gdy zrozpaczeni szukamy w Amasrze choćby grama piwa - bez skutecznie :(

<iframe width="853" height="480" src="http://www.youtube.com/embed/HOofgkT_Obo" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

grabbie
30.10.2012, 14:39
nie ma piwa?? toż to horror :vis: a myślałem tam jechać w przyszłym roku :/

bajrasz
30.10.2012, 20:37
ostatnie dwie sekundy filmu, a potem w ryj:D

igi
30.10.2012, 23:37
Dalej dalej......

mikelos
01.11.2012, 00:02
Dzień 7
Akkonak> Cide > Sinop > Gerze

Słoneczny poranek wygania nas z namiotu, szkoda czasu na spanie. Wąską ścieżką schodzimy na kamienistą plażę, pływanie przed śniadaniem ma swój urok. Na dnie od cholery kamieni i większych głazów, wieczorem trochę się o nie poobijaliśmy, na ale tak jest jak się pływa z czołówką na łbie. Północna Turcja ma tą zaletę, że plaża nie jest cały dzień w słońcu a temperatury nie gotują jajec na twardo od samego rana. Korzystając ze kempingowego stołu jemy śniadanie na siedząco, pakujemy graty i odpalamy przed 9.00 w trasę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/YaAiE1aefDzLPNRwlQ4JGNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-tfsDbEmenN4/UFbY2w-Kk8I/AAAAAAAAGTg/0yKvBSQxaj8/s640/P1010089.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przed nami chyba najwolniejszy ale i najładniejszy odcinek wybrzeża północnej Turcji. Asfalt to mieszanka dziur, drobnych kamieni i ostrych zakrętów. Średnia spada do 50 km/h, zwłaszcza że zatrzymujemy się często na foto. Jakoś nie dowierzam zdjęciom z Gopro, które Luki ma na kasku. Lubię się pobawić aparatem, wybrać plan, czasem pogmerać w ustawieniach, zrobić kilka ujęć - no, zwykłego człowiek szlag trafia. Ze względu na przyjacielskie relacje z Lukim postanowiłem nie brać lustrzanki - bo wtedy wyjazd zabrałby dodatkowy tydzień :)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/WND8nu2sGTDGsFYqYyp33dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-OwjEOKBYztk/UFbY2_vEmtI/AAAAAAAAGTg/y9IOZSFbl_c/s640/P1010091.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vcMzOBUjF-JMQ8eOMhUzddMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-1kpE5zbkz_8/UFbY30FIm9I/AAAAAAAAGTg/er36x94wyKU/s640/P1010097.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/BYxRdSptVk8LJVc_g-idMtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-LhdKtvGDU7c/UFbY4Dr2b1I/AAAAAAAAGTg/9B7sd-6_UZ0/s640/P1010100.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NgSo_kfYnojViITBV07Z5dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-gtMMymOXIm4/UFbY4HhgkdI/AAAAAAAAGTg/fgAeTWrCdvA/s640/P1010101.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Mijam Cide, pierwszą większą miejscowość z dużą, wysypaną kamieniami plażą. Wybrzeże nadal jest lekko górzyste, pojawiają się także ciekawe formacje skalne.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kmlmg48-YXhOCARjWnft5NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-HnxC_0lxIvc/UFbY4r2NucI/AAAAAAAAGTg/l2EKaN3Lj0M/s640/P1010105.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dwa słowa o Tureckich rzekach. Te które przekraczamy są w większości uregulowane i wykorzystywane do napędzania hydroelektrowni, których mijamy naprawę sporo. Przy mostach i tam gdzie łatwo zjechać nad rzekę, Turcy wywalają śmieci. Nie mam na myśli kilku plastikowych butelek - to są regularne zwałki ton śmieci prosto z ciężarówek. Stare opony, glazura, połamane kible - wszystko co można sobie wymyślić. Ja wiem - w Polsce to też się zdarza, ale skala jest inna i nie ma takiego społecznego przyzwolenia jak tam.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qr3l28Q7NGnuctxdD8yAZ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-PLXOaBlFly4/UFbY5cIPgkI/AAAAAAAAGTg/IFkkFKFdkhA/s640/P1010107.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/JqiPyRc3_lIbLMSGBmIFktMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-tc8jo5YdaJk/UFbY5g6bKiI/AAAAAAAAGTg/I8GeNz-LWto/s640/P1010110.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Na szczęście nie tylko widać śmieci, jest też od cholery pięknych widoków. Na piękno można się uodpornić - po setkach kilometrów pocztówkowe widoki powszednieją. Turcja zaszczepiła mnie przed pięknem Gruzji, gdyby nie to, łeb by mi eksplodował.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QHYgC7yxwpqVX369UhXmodMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-XujPtDlVOYY/UFbY6fVxRbI/AAAAAAAAGTg/1kMnPMqGTlc/s640/P1010115.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


W Inebolu tankujemy, stacja ma piękny widok na morze więc robimy krótki popas na czaj. Zrzucamy buzery, siadamy przy stoliku, gadamy na migi z obsługą pokazując mapę.

Z przeciwka nadjeżdża jakieś samotne turystyczne moto. Wychodzę na szosę, macham. Moto zjeżdża na stację, zerkam na tablicę - PL i zanim gość dobrze zdjął kask pytam grzecznie piękną polszczyzną: "Czy życzy Pan sobie do pełna" ? Mina bezcenna, szybko wyjaśniam co i jak. W ten sposób poznajemy Marcina (pozdrowienia), który wraca samotnie na dużej teresce ze swojej pierwszej motocyklowej wycieczki. Pijemy czaj, gadamy - ogólnie miło i przyjacielsko. Wymieniamy się kontaktami i każdy rusza w swoją stronę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QiEikhmQ0Nj8AVHMo4Xe_tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-UN0ZTubNF78/UFbY6gdYc2I/AAAAAAAAGTg/DBsLWb1AyQ4/s640/P1010119.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/LBP9BYWGdk31IwLgEkO4HtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Xcus62DvnjM/UFbY65jAlvI/AAAAAAAAGTg/OrMijLcFWVI/s640/P1010122.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/krs8nfZOwkIBL4yGt7PaKdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-kFR0Crax4hI/UFbY7DYjxvI/AAAAAAAAGTg/oqZd7Un_A58/s640/P1010125.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przed Sinopem wybrzeże zaczyna się wypłaszczać, ale nadal jest ładnie. Droga staje się zdecydowanie lepsza ale ruch też gęstnieje, czuć że zbliżamy się do większego miasta. Sinop jest ciekawie położony, na wysuniętym w morze cyplu, trochę przypomina kieliszek połączony wąską nóżką z lądem. Wbijamy się do miasta i parkujemy na ruchliwej ulicy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_4ZdHVCg6GlEcMkHjgb_MNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-nWbjpgsKzmw/UFbY7xo3TEI/AAAAAAAAGTg/I17RULzkULU/s640/P1010130.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890530402005710 26"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-vjxbf7RCsQ4/UFbZEX8M2JI/AAAAAAAAGTg/A082M7vaovw/s640/P1010173.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Jesteśmy już nieźle głodni, więc zaczynamy zwiedzanie Sinopu od kuchni - dosłownie pakujemy się do pierwszej większej knajpy i ku uciesze kelnera, wybieramy coś z karty. W tym regionie nie ma zbyt wielu turystów zagranicznych, więc prawie zawsze menu jest tylko po turecku. Jak są obrazki - to jesteś uratowany, jak nie ma - losujesz i liczysz na szczęście ;)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KCO_B_Vr7FUSHjj46L-X5dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-nivqN6_IiNo/UFbY75zPN3I/AAAAAAAAGTg/0KFSb8bL-D8/s640/P1010136.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/u2HmiUnKNqd21ixS0ART8dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-6bx6gzc7fOM/UFbY8iJYGwI/AAAAAAAAGTg/HWnxUtCFA0U/s640/P1010138.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


W pobliżu jest stary meczet a tuż obok szkoła koraniczna. Meczet nadal pełni swoją funkcję, ale w szkole urządzono "cepelię" i kawiarnię - trudno wyobrazić sobie jak to kiedyś wyglądało.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890529131082776 34"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-qpc84xMydSk/UFbY8-fCWYI/AAAAAAAAGTg/KcqD3w8pm1o/s640/P1010143.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890529290141694 10"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-E874VV3cje0/UFbY95vS_0I/AAAAAAAAGTg/Vx6SECSN--o/s640/P1010151.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890529311156916 02"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-VaJ_jr90lv4/UFbY-BkVrlI/AAAAAAAAGTg/8t2lRupIG90/s640/P1010155.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Kilkaset metrów dalej jest muzeum, z braku czasu zwiedzamy tylko to co jest na jego dziedzińcu. Duże wrażenie robi cisza i spokój panująca na terenie muzeum z kolorami i tętnęm miasta tuż za jego płotem. Miasto dosłownie wlewa się do muzeum - kontrast jest piorunujący.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/n_-HZ3MZTJ2secw6HrBTltMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-lHy4OEFBHKY/UFbY-aF0eXI/AAAAAAAAGTg/w_2K2gk1F7I/s640/P1010159.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GUe-AlpFDJhpqTm3fw3FAdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embed website"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-kA-yRbmRaIQ/UFbZArfleMI/AAAAAAAAGTg/3R7qsXBFf9Y/s640/P1010162.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qm-tTNs7GFQhvhekWRye39MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-oC6CdgBM11Y/UFbY_21EBoI/AAAAAAAAGTg/5g644-8u39g/s640/P1010164.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/f-txViscik6z8RuRZY_LzdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=emb edwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-khbJEB8mK24/UFbZCdFSJYI/AAAAAAAAGTg/Jfza5iaF5sw/s640/P1010169.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890530320378151 70"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-7JehiwLn-7A/UFbZD5iDE4I/AAAAAAAAGTg/21z0s-jgyOo/s640/P1010171.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Zbieramy się do dalszej drogi, na wąskich ulicach tworzą się lokalne korki, z mieszaniną perwersji i zazdrości patrzymy jak wielki autobus przepycha się między balkonikami wiszącymi tuż nad jego dachem. Wyjeżdżając z Sinopu mijamy jeszcze mury twierdzy, niestety nie wiem czy można ją zwiedzać. W sumie w mieście jest tylko kilka zabytków i tylko dla nich chyba nie warto by było tłuc się pół świata.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/7PkQWhqEioka2ZU1x-3sYtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-rHSzXeqt5xg/UFbZEuFoZgI/AAAAAAAAGTg/J25jXEXhneY/s640/P1010175.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Słońce powoli wali się spać, a my staramy się pogonić jak najdalej na wschód zostawiając Sinop za plecami. Oświetlenie jest piękne, długie cienie kładą się wokół nas, kusi by robić zdjęcia ale z czasem jest krucho. Udaje się nam kupić jakieś letnie piwo i nerwowo wypatrujemy miejsca na namiot.

Jak na złość wybrzeże znowu zrobiło się strome, wszędzie górki dołki. Wzdłuż wybrzeża, dosłownie na plaży trwa budowa autostrady. Luki wpada na lekko zakręcony pomysł i sprawdza jedną z dróg wiodących na budowę. Stromym szutrem zjeżdżamy na samą plażę. Robotnicy właśnie mają fajrant i zwijają się z budowy. Zapada zmierzch, lepszego miejsca nie znajdziemy. Popijając piwko szykujemy sobie legowisko na plaży. Dziś noc bez namiotu, co by nie kłuć ochrony w oczy. Nad nami co jakiś czas przejeżdża jakieś auto, ale bandy są tak wysokie, że nie sądzimy by było nas widać. Kąpiemy się w morzu po ciemku, dopijamy piwo i kładziemy się na spać. Maty i drobne kamienie idealnie dopasowują się do nas.

Jak każdy z nas, mam tak zaprogramowaną głowę, że gdy czuję powiew na twarzy mój durny mózg myśli że jadę na moto i nie pozwala przełączyć się na standby. Leżę, wiercę się, wstaję - ni cholery, lekka bryza od morza robi swoje. Zasypiam dopiero o ok 3.00. Miało być romantycznie a wyszło jak w sen w wagonie trzeciej klasy PKP.

Przelot dnia: 358 km

cdn.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VZDktUNEkh7spymYc_HscNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-25IKI0pQjQA/UFbZFTp7riI/AAAAAAAAGTg/RR8AIk9-b1k/s640/P1010178.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mgWlzOZrEA52lu2_xEMrx9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-lY3VYorEu8Q/UFbZF4rA5yI/AAAAAAAAGTg/Qc_ltRibeNQ/s640/P1010180.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

mikelos
01.11.2012, 19:17
Dzień 8
Gerze > Bafra > Samsun > Terme > Ordu > Gierasun > Trabzon > Macka > Monastyr Samuela

Budzimy się o świcie ok 6 rano. Leżymy w śpiworach i półprzytomni patrzymy na wschodzące słońce. No pięknie jest, ale spałem marne 3 godziny i z trudem wkręcam się w dobry nastrój. Zbieramy nasz barłóg, jemy śniadanie, zaliczamy poranną kąpiel w morzu. Dziś mija pierwszy tydzień naszego szwendania się. Robimy krótki rachunek sumienia: za nami ponad 3200 km i 4 kraje. Niby sporo ale pierwotnie zakładaliśmy, że będziemy dziś przekraczać granicę Gruzińską. Chcemy jeszcze odbić nieco na południe Turcji nad jezioro Van i zwiedzić pogranicze z Iranem i Armenią. No trudno, wychodzi na to że Gruzinki musza jeszcze na nas poczekać :)

Wyjazd z plaży szutrem w górę jest teraz na dziecinnie łatwy, chociaż parę razy rzuca mi tyłem. Battlewingi + szutr = wesołe miasteczko ale o tym przekonam się dopiero później. Trasa prowadzi nas do Bafry i Samsun. Dobry asfalt wiedzie nieco dalej od brzegu, doliny szerokie pełne upraw kukurydzy. Miasteczka czystsze i lepiej zorganizowane niż te widziane wcześniej. Wszędzie widać drzewa leszczynowe. We wsiach i miasteczkach dosłownie każdy kawałek równego terenu służy do suszenia i sortowania orzechów laskowych. Zajmują się tym głównie kobiety i dzieciaki, faceci w tym czasie piją czaj i grają w warcaby –„pracusie” :)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/t5CsuxOb56ukFhCr7DXdB9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-2eb1jvRqKwY/UFbZGFdS8KI/AAAAAAAAGTg/TDGoRqg51DU/s640/P1010182.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Mijamy Samsun (http://en.wikipedia.org/wiki/Samsun), chyba najbardziej europejskie z miast w Turcji, które liczy ok 0,5 mln obywateli. Środkiem wiedzie szeroka arteria, gładki asfalt po środku rozdzielony zieloną wyspą pełną kolorowych roślin. Co skrzyżowanie światła, porządek, pasy – no cud miód. Budynki w większości zadbane a przede wszystkim wykończone co już samo w sobie dziwi. Z Samsun związany był Ataturk, to tu rozpoczęło się historia wolnej Turcji w 1919 r. (http://en.wikipedia.org/wiki/Turkish_national_movement) Głównie dzięki temu miasto ma pewne specjalne przywileje w tym większy budżet kasy miejskiej. Niedaleko za Samsun jest miejscowość Terme i nie ma w niej pewnie nic ciekawego poza jednym drobiazgiem: wzdłuż głównej ulicy, po obu stronach stoją setki jeśli nie tysiące Fordów Transitów na sprzedaż. Szukacie Transita? To jest dobry adres – każdy rodzaj nadwozia, zabudowy, koloru - można dostać oczopląsu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/pv594AV1BKqcOZ0O0zw-CNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-MzM0mbdSl44/UFbZG4f6gUI/AAAAAAAAGTg/GkXAHmkz5pY/s640/P1010190.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZvLxcO-wQA0YLD8X2dm9idMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-j-CJA1FsNzw/UFbZHC-cVVI/AAAAAAAAGTg/T5z7UgUuIX8/s640/P1010192.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przed Trabzonem trafiamy na pierwszy patrol policji, który nas zatrzymuje. Jechaliśmy mniej więcej zgodnie z przepisami, więc nieco zdziwieni zaczynamy pogawędkę. Czekamy aż jego kolega poda mu odczyt z radaru stojącego kilkadziesiąt metrów wcześniej. No „niestety”, mandatu nie będzie. Okazuje się, że patrol zatrzymał nas trochę prewencyjnie, bo myślał że jedziemy bardzo szybko. Zmylił go chyba dźwięk tłumików, większość motocykli jakie widujemy to małe pojemności które popiardują mniej basowo. Strzelamy pamiątkową fotkę do powieszenia nad kominkiem i ruszamy dalej.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ks1xf2mW5QpJ2Ceeo2Oq3tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Dhkn8Ajf2NY/UFbZHlqGmtI/AAAAAAAAGTg/tnenhiwCNpY/s640/P1010193.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Przed Trabzonem droga zmienia się w dobrą dwupasmówkę i znowu przybliża się do morza. W Trabzonie chcemy zobaczyć katedrę, na szczęście widać ją z drogi bo nawigacja znowu dostaje małpiego rozumu. Podjeżdżamy pod katedrę nieco od tyłu, parkujemy rumaki i po zapłaceniu 5 talarów idziemy zwiedzać. Malowidła wewnątrz są w niezłym stanie, ale tak jak chyba na wszystkich terenach zdominowanych przez islam, twarze są wydrapane.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Nq2l8H5ODby-zHu9Eg7lpdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-_cj5Ja7Pd9M/UFbZJ-qMs2I/AAAAAAAAGTg/tQY-x1BmCyU/s640/P1010198.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/uZEuYoM-WzOwyKbK67bkU9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-sUWW7oK-SRE/UFbZI6dmI7I/AAAAAAAAGTg/zdoHBzmzA0A/s640/P1010195.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>
<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KT2a-oTVgki4gFTv4y26MNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedw ebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-Y1_QxLVjBSI/UFbZKC1-ZiI/AAAAAAAAGTg/cAaqm10JMXY/s640/P1010201.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/bfgs3IkqvvZd0q5WkvW-MNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-kQq_X2Hv-YI/UFbZL87PzfI/AAAAAAAAGTg/j8UL6veHTJs/s640/P1010204.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vL-HOxVtbA68v11aERQAqNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-l174I-pZiZU/UFbZMBdrbsI/AAAAAAAAGTg/b7bnBIIiS54/s640/P1010208.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Trabzon (http://en.wikipedia.org/wiki/Trabzon)jest dużym miastem z długą historią. Nieliczne zabytki są jednak mocno pochowane a my nie mamy ochoty użerać się z nawigacją. Odpuszczamy więc Trabzon i kierując się tablicami na miejscowość Maćka jedziemy na południe. Kilkadziesiąt kilometrów dalej jest monastyr Samuela (Samula) który chcemy zobaczyć przed zachodem słońca.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/UX6cBpN7wSpTnAxQ6yw2aNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-qxwjlQRM-n8/UFbZMWug2_I/AAAAAAAAGTg/EOtFsA7kgYk/s640/P1010213.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojazd do monastyru Samuela (http://en.wikipedia.org/wiki/S%C3%BCmela_Monastery) zajmuje z Trabzonu kilkadziesiąt minut. Ostatnie kilkanaście kilometrów od miasteczka Maćka do samego monastyru wiedzie wzdłuż dolinki, pełnej skałek, zakrętów i szumu górskiej rzeki. Około 3 km przed końcem drogi jest spory parking i knajpka. Wokół tłumy i ścisk - coś jak w drodze do Morskiego Oka, tyle że pełnej aut.

Decydujemy się jechać dalej, do samego szlabanu. Wleczemy się między autami na jedynce i sprzęgle, wąsko, dziury, smród spalin, mijanki na centymetry. Szlag nas trafia ale nie ma opcji by stanąć czy zawrócić - jedyna opcja - pchać się dalej. Trwa to cholernie długo, wbiegłbym tutaj ze dwa razy szybciej. W końcu docieramy do szlabanu, stawiamy motongi i dalej ruszamy z buta.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/DmV6JvaIS-Fry8sL68pAytMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-c5qkFduPFzM/UFbZO3CZr-I/AAAAAAAAGTg/sZ01d3MOwCM/s640/P1010215.JPG" height="640" width="480" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0MTp3SyhJjf3hZDCxdB5o9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-ueE0z0xuOok/UFbZNj566-I/AAAAAAAAGTg/toipjkbRRtE/s640/P1010216.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Kupujemy bilety po 8 talarów na głowę i brniemy w tłumie turystów dalej. Jest weekend, to jedyne wytłumaczenie tego tłoku.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/CtcdxlXJC0Dv0FXyOMZ-ydMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-jar9ts0oyXU/UFbZO9XxgFI/AAAAAAAAGTg/lCmgBW4Meus/s640/P1010224.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6zIWQWjX5CAMTxOFGu0SMdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-tKan_jSBEuM/UFbZQIcyeNI/AAAAAAAAGTg/LMaFKEShE-o/s640/P1010234.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wewnątrz ochrona pilnuje zakazu robienia zdjęć z fleszem, nie mam statywu. Zostaje mi tylko kombinowanie z samowyzwalczam i podłogą na której kładę aparat.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vo0jTIs3GgnOSaAPvOJAUtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-G3v3JhdARVM/UFbZRbQxUzI/AAAAAAAAGTg/cTlVxrRyeiE/s640/P1010236.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nm6V4xx5i8dEb8sFcnHI2NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-mfdBYKwMyro/UFbZRvvH_BI/AAAAAAAAGTg/0BOimIJasys/s640/P1010237.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QiJK-3jc5wlZvi9nvjxDSNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedw ebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-_MlO7c4-6Yc/UFbZQHZCq5I/AAAAAAAAGTg/GQW4kRh_uQg/s640/P1010233.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890532888314693 62"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-Ji-J2qNSPjw/UFbZS2KbRzI/AAAAAAAAGTg/SPStcYpwejw/s640/P1010244.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Tłum ludzi odbiera przyjemność zwiedzania, jednak jazda na motocyklu, sam na sam ze sobą czyni z nas odludków :) Zjeżdżamy na dół, nie mamy ani wina na kolację ani pomysłu na nocleg. W Maćka z uporem godnym alkoholika poszukujemy sklepu z alko. Udaje się nam go w końcu znaleźć, mamy więc co jeść i pić tylko nie mamy gdzie spać :(

Zawracamy w stronę monastyru, po drodze były jakieś drogowskazy na kempingi. Pierwszy jest zamknięty na głucho, na drugim jest organizowane wesele, trzeciego kempa szukamy już po ciemku. Szutrem wzdłuż strumienia docieramy do pstrągarni która graniczy z kempingiem. Po krótkim targowani u się płacimy 20 talarów za nocleg nas obu. Stawiamy namiot i idziemy robić papu pod zadaszenie.

Mimo że to Turcja, jest wieczór i od gór spływa zimne powietrze. Poznajemy pierwszego (i w sumie jedynego) Turka turystę. Nocuje obok nas w namiocie, to jego pierwsze turystyczne doświadczenia. Mówi dobrze po angielsku, gadamy i pijemy różne wynalazki do późna. Tłumaczy nam zawiłości tureckiej kultury i zwyczajów - cenna sprawa. Mocno po północy doczołgujemy się do namiotu - oj będzie rano kac.

Przelot dnia: 537 km

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/IcRbv_HEwO3hF5cp7_Wlt9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-riN_VqkYSz4/UFbZTYRYwzI/AAAAAAAAGTg/8-XwHtRSm0Q/s640/P1010246.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Fkdk7e-7DTEmFqLKmqppM9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-pzpZpqYiS50/UFbZTqLnPbI/AAAAAAAAGTg/qexOihhJM-8/s640/P1010253.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Aldo Raine
02.11.2012, 08:06
Coś dla niecierpliwych: filmik ze sklepowego labiryntu gdy zrozpaczeni szukamy w Amasrze choćby grama piwa - bez skutecznie :(

<iframe width="853" height="480" src="http://www.youtube.com/embed/HOofgkT_Obo" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Standardowe pytanie z YouTube, co to za nuta w tle ??:D

oskar_z
08.11.2012, 11:15
Ile mamy czekać na cd???

mikelos
11.11.2012, 20:00
Dzień 9
Maćka > Bayaburt > Askale > Erzurum > Pasinler > Agri > jezioro Van


Wieczorem wczołgując się do namiotu niebo groziło nam deszczem. W nocy wiatr szarpał się trochę po linkach, ale bycie na bani pozwala ignorować takie drobiazgi. Śpimy do oporu - tzn. momentu gdy potrzeby fizjologiczne kończą każdy sen, nawet ten w którym nagie tancerki tańczą tylko dla ciebie. Poranek witam światłowstrętem i szumem we łbie. Wypełzam ze śpiwora w poszukiwaniu choćby okrucha wody. Znajduję camelbak, wysysając resztki zimnej wody. Po raz setny obiecuję sobie, że nie będę już pił jak gimnazjalista, powtarzam cicho mantrę "nigdy przenigdy nie będziesz mieszał trunków" :mur:


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GT8NvL-JqwIy_USsL4LtttMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-xxjArPR1z84/UFbZUUbtafI/AAAAAAAAGTg/YdgLeUYzqzM/s640/P1010254.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/S5tLijQFKdLmQUA6byvt1dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-k7Cj7MbLhAk/UFbZVC2cMHI/AAAAAAAAGTg/4k8Bk7UWLWI/s640/P1010258.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Suszymy namiot, zjadamy jakieś resztki kolacyjne na śniadanie, ciepły prysznic - pełen wypas. Dopiero ok 9.00 ruszamy w stronę Maćka. Trochę nerwowo szukamy stacji, bo od kilkudziesięciu km jesteśmy na rezerwie. Tankujemy w Maćka i ruszamy na południe, w stronę pasma gór Pontyjskich (http://en.wikipedia.org/wiki/Pontic_Mountains). Pasmo ciągnie się przez prawie 1 tkm wzdłuż południowego wybrzeża Morza Czarnego, dzięki niemu północna Turcja ma sporo deszczy i cieszy się zielenią. Krajobraz szybko się zmienia, z każdym kilometrem zieleń ustępuje skałom i trawie we wszystkich odcieniach żółci. Droga pełna zakrętów zachęca by docisnąć, ale trzeba zachować czujność. Wokół jest sporo kamieniołomów, wielkie ciężarówy wożą tony kamieni a asfalt usłany jest różnymi odłamkami.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/crrtEMNsTv-28k3nXrsRfdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-H7zB_qGEZQ4/UFbZVJ7YtYI/AAAAAAAAGTg/l52Zj97yGMc/s640/P1010260.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/40qy3LHSYB1kMTSvsWKVJ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-pI_8JUch7zE/UFbZVjVbRzI/AAAAAAAAGTg/R0q3E1QaKyA/s640/P1010261.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/js34RosKSFslzdDKlmr_XNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-LkRmlzL1Io4/UFbZWtJS4uI/AAAAAAAAGTg/20uQhOmacNg/s640/P1010265.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/a3OrczihymYMMZhsvZ7_kNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Q8O28GblY28/UFbZW3BCMZI/AAAAAAAAGTg/29eZASEMhGo/s640/P1010267.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po przekroczeniu przełęczy krajobraz się zmienia. Góry stają się niższe, pozbawione roślinności innej niż sucha trawa. Jeśli gdzieś pojawia się skrawek zieleni, to znak że jest tam strumień albo mała rzeka. Droga poprawia się, mkniemy równą dwupasmówką do Bayaburtu. Stopniowo zjeżdżamy do szerokiej doliny, patrząc na nią z góry mamy widok na dziesiątki kilometrów - dawno nie miałem takiego poczucia przestrzeni.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xO4jV5_HvJ9HHSu02bt_49MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-B35qOj_VY7I/UFbZYH9Lq_I/AAAAAAAAGTg/Vjq_iQQWv7M/s640/P1010277.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mLx0mYFC3AahMjLUT59ecdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-_KJBkxqX5os/UFbZYoFJzbI/AAAAAAAAGTg/LoRrm61jSRs/s640/P1010279.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W Askale nie znajdujemy nic ciekawego, jedynie popis gigantomani i tureckiego nacjonalizmu w postaci wielkiego półksiężyca.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2oDKE6bh8CJW2S4m3SDXCdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Tidq6euc-sg/UFbZZ91C11I/AAAAAAAAGTg/s5E55QEbJ78/s640/P1010284.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Nie mamy termometru, ale gdzieś na mijanej stacji mignęło nam 38 C. Wcześniej śmigałem w zwykłych bojówkach ale przewiane kolana to nic fajnego. Dlatego teraz jadę w czarnych spodniach z cordury bez wypinanej membrany :mur: Jest gorąco, idzie wytrzymać tylko dlatego, że jest cholernie sucho. Gdyby wilgotność była taka jak nad morzem byłoby nieznośnie i pewnie wróciłbym do kraju jako termiczny kastrat :)

Mijamy Erzurum z boku, szczęśliwe wokół miasta jest coś na kształt obwodnicy. Zatrzymujemy się dopiero w małej miejscowości Pasinler, by zwiedzić resztki twierdzy. Dojazd do ruin nie jest zbyt oczywisty, nawigacja nie ma planu miasteczka, przepychamy się więc wąskimi uliczkami na azymut. Pozdrawiamy grzecznie mężczyzn popijających czaj przy małych stolikach, rozstawionych w cieniu wprost na ulicy. Grają w szachy albo inne warcaby, dyskutują, czytają - mają czas. Nie dopadł ich (jeszcze) kapitalistyczny kult wydajności pracy, życia na open-space i prasowanych koszul.

Podjazd pod twierdzę jest za cmentarzem, kilkaset metrów szutrem i jesteśmy na miejscu. Witają nas radosne dzieciaki, znają 2-3 słowa po angielsku, po chwili znamy imiona wszystkich. Wschodnim zwyczajem obdarowują nas tym co mają, dostaję od dziewczynki parę pustynnych kwiatków. Nie chcąc wyjść na cywilizacyjnych chamów, Luki dzieli się z nimi ostatnimi batonami zbożowymi. Twierdza jest stara, świetnie położona na brzegu szerokiej doliny i była chyba ważna, skoro kiedyś miasteczko nosiło nazwę Hasankale (Twierdza Hasana).

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/aF3NZJ37MOlJeoDseNRUjtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-h9YrMecuKxA/UFbZaKPCQ4I/AAAAAAAAGTg/WObmrpHQolU/s640/P1010288.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OWkfHevw6DCqLlJFAZAM6dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-SNGZIdh-cD8/UFbZax2I9yI/AAAAAAAAGTg/f0zr0K630pA/s640/P1010291.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-I5WuP2MZOtE1YyYsWbxxdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-4h7QYaYcprI/UFbZbJgeZXI/AAAAAAAAGTg/dDrjuZnKxVU/s640/P1010292.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/a2MElGcqgWeKn3Bp4k86gtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-chuWd5aLIGY/UFbZb8M-y9I/AAAAAAAAGTg/qAp0mdNjDNs/s640/P1010295.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZUmaPrbNlYQ_3AC5LlPoudMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-MmwF7KKlIcE/UFbZcWRWRqI/AAAAAAAAGTg/xgSoFpI2lHM/s640/P1010303.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/se7-lFkvDdtICR7aIs_yKNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embed website"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-5eOrTE4uw2k/UFbZdPAx7RI/AAAAAAAAGTg/VlS17kg0iCg/s800/P1010304.JPG" height="240" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lJDCrWeXHaJGUrJ55IA6UtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-Ow4vcIiSWfg/UFbZdt5EbuI/AAAAAAAAGTg/rh0qgignm2w/s640/P1010306.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Zjeżdżamy szuterkiem do głównej drogi, rozglądając się za jakimś paliwem i obiadem. Szybko znajdujemy stację z małą lokantą, w której jemy pyszny ryż, mięso i bakłażana płacąc za nas obu raptem 25 talarów. W jadalni siedzą praktycznie sami faceci, część z nich okazuje się Irańczykami którzy przeprowadzają Merce 600 z Niemiec do Teheranu. Śmiesznie to wygląda - na parkingu 6 czy 7 czarnych limuzyn i nasze dwa oblepione kurzem kuce.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zCh8kMeEMtH3kLIPtl4WP9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-VRPsdCc2JLY/UFbZd51nVCI/AAAAAAAAGTg/WRHN3vxtFlE/s640/P1010313.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga wije się wzdłuż niewysokich skał, z prawej rzeka zachęca do kąpieli. Wzdłuż drogi stoją chłopaki i sprzedają świeżo złowione ryby. Przy straganach palą się małe ogniska, można kupić rybkę w wersji all inclusive: łowienie, patroszenie, pieczenie. Robi się jednak coraz później a my mamy pełne brzuchy i rybka na deser jakoś nas nie kręci.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Vz7LYNZVIzHkAjXzI-mPiNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-v0y4sslKWno/UFbZehu1SjI/AAAAAAAAGTg/RvLPJMNgMSY/s640/P1010315.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdżamy do miasteczka Agri i odbijamy na południe na drogę D965. Zachodzące słońce rzeźbi nieprawdopodobne cienie, ale nawet nie ryzykuję sesji zdjęciowej. Zmrok zapada szybko a do Jeziora Van została jeszcze godzina jazdy. Dokręcamy mocniej prawy nadgarstek, szosa jest pusta tylko przy nielicznych wsiach plączą się krowy i kozy.

Lecimy licznikowe 120-130, droga prawie bez zakrętów doprowadza nas do jeziora. W wieczornej szarości penetrujemy okolice pierwszej napotkanej wsi w nadziei na jakąś miejscówkę pod namiot. Za dużo ludzi, psów, śmieci - zawracamy i jedziemy jeszcze parę km dalej.

Płaski brzeg pozbawiony roślinności utrudnia znalezienie "kryjówki" na noc. Zjeżdżamy na polną drogę, zapalamy długie i dojeżdżamy na sam brzeg jeziora Van, tam gdzie stoi kilka aut tubylców. Turcy mają fajny zwyczaj piknikowania całymi rodzinami - to taka jednodniowa forma turystyki. Biorą żarcie na cały dzień i siedzą w jednym miejscu, koniecznie przy samochodzie. Wieczorem zwijają się do domu, zostawiając zawsze górę śmieci :(

Czekamy grzecznie aż nasi lokalni turyści się zbiorą, gdy znika ostatnie auto stawiamy namiot. Dziś mamy wieczór trzeźwości. Bardzo przydałoby się piwo na spłukanie gardła, ale kupno alko w promieniu stu kilometrów graniczy z cudem. Chcieliśmy trochę wschodniej egzotyki, no to mamy Kurdystan. Jemy na kolację paprykarz szczeciński, zagryzamy chlebem razowym i popijamy herbatką :Sarcastic:.

Na deser została nam kąpiel i pranie. Jezioro Van jest ciekawym zbiornikiem nie tylko ze względu na skład chemiczny ale także na geologię. Kiedyś było jeziorem odpływowym ale po którymś z wybuchów wulkanu Nemrut stało się bezodpływowym. Woda w jeziorze Van (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wan_(jezioro)) jest przedziwna, w dotyku tłusta i bardzo słona. Wiem tylko, że jest silnie zasadowa ale czy to ług sodowy (wodorotlenk sodu NaOH) czy jakiś inny, tego już nie wiem. Roztaczam przed Lukim straszne wizje poparzeń, bąbli, martwicy skóry itd. Strach ma wielkie oczy, wolę mieć śmierdzące klejnoty niż czyste ale martwe :D W końcu wyciągamy przewodnik i dopiero zdanie potwierdzające możliwość kąpieli nas uspakaja. Włazimy niepewnie do wody, księżyc świeci a my zamiast romantycznego nastroju brodzimy w płytkiej i ciepłej wodzie w oczekiwaniu na chemiczną śmierć. Dno jeziora, przynajmniej w tym miejscu, jest jak wybetonowane, twarde i szorstkie. W końcu znajdujemy jakieś zagłębienie, myjemy się i czym prędzej wracamy na brzeg. Jeszcze tylko szybkie pranie ciuchów i mimo że jest dopiero 22.00, spadamy do namiotu.

Przelot dnia: 606 km (nieźle)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/CaoaWceq6Pnj4ImmuWNchtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-XQLFoONPCHo/UFbZerovb9I/AAAAAAAAGTg/6JqxLmQyVOc/s640/P1010318.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

jacoo
11.11.2012, 21:13
:Thumbs_Up::Thumbs_Up:

jeden z niewielu wątków w których czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy:umowa:

bardzo mi sie podoba.

mikelos
16.11.2012, 23:13
Dzień 10
Jezioro Van > Ercis > Dogubeyazit > Agri Dagi > Igdir > Kars > Twierdza Ani > Ardahan > Gruzja

Zanim zasnęliśmy z okolicznych wzgórz dochodziło regularne stukanie karabinów, niechybnie młodzi Turcy ćwiczyli nocne strzelanie do tarczy. Bezwietrzna, księżycowa jasna noc minęła nieubłaganie szybko. O 6.00 jesteśmy na nogach, nareszcie możemy zobaczyć najbliższą okolicę. Wokoło same pastwiska, w odległości ok 1 km suną nieliczne auta. Zero krzaków, zagłębień, skał - nie ma gdzie dupska wypiąć. Poranne potrzeby załatwiamy w ostatniej chwili, ciągnie w naszą stronę duże stado owiec z pasterzem i mało sympatycznym psem. Częstujemy pasterza wodą, papierosów nie mamy. Pies robi nam lustrację obozu wodząc wzrokiem obłąkanego śledczego z IPN. Pewnie puszka po paprykarzu szczecińskim robi mu odlot w nozdrzach.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jS0rR0fzES83f3DEg7AfbNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-7nUdo5Lj0KQ/UFbZff9Fp_I/AAAAAAAAGTg/2gksOsLEEHI/s640/P1010321.JPG" height="108" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Jesteśmy szczególnie dumni z nocnego prania ciuchów w jeziorze, prawie wszystkie szmaty wyschły przez noc. Nie żebym kochał prać, ale od początku wyjazdu udaje się nam używać tylko kilku zmian ciuchów. Przepierki na bieżąco to lepsza opcja niż wożenie połowy szafy ze sobą (polecam wątek o koledze na Junaku zasuwającym z 4 kuframi (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=14792&highlight=dooko%B3a) + wózkiem bocznym po świecie - zupełnie tego nie czaję).

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qESPZX--13sc215mavn03NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-yUx3xPa0oqo/UFbZgK8chPI/AAAAAAAAGTg/7sB6tzPpuGo/s640/P1010322.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Startujemy ok 8.00 i połnocnym brzegiem jeziora Van jedziemy na wschód w stronę Ercis. Słońce, sucho, zero roślinności, nieliczne wioski a w nich stosy łajna suszące się na opał. Na drodze prawie nie ma ruchu, przed niektórymi wioskami stoją posterunki wojskowe (worki, drut kolczasty, coś na kształt bunkra). W miasteczkach co lepsze bloki zgrupowane są razem, otoczone wysokim płotem i umocnione wieżyczkami na rogach. Możemy się tylko domyślać, że część urzędników administracji lokalnej jest ludnością napływową i nie jest kochana przez Kurdów. Parę razy mijamy transportery wojskowe - coś na kształt naszych Rosomaków.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/97jrKEnN6dxkfT_v1XPjFNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-APSHxbZYfFk/UFbZgQq-X2I/AAAAAAAAGTg/TInW6yfB06Y/s640/P1010323.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/24kbBw_dS35VUi4AcmDuStMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-CpQDn8_NcQE/UFbZha3IMRI/AAAAAAAAGTg/XWpE5ed9SAU/s640/P1010327.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W Ercis nieco się gubimy. Właściwie to gubimy się przed Ercis :) Luki skręcił i zatrzymał się za zakrętem w cieniu, ja poleciałem na skrzyżowaniu prostu zupełnie go nie widząc. Cisnąłem do przodu ze 140 km/h dziwiąc się, że ciągle go nie widzę. Po paru km zawróciłem i oczywiście po chwili z przeciwka nadleciał Luki goniący z kolei mnie. Upał odbiera jednak rozum.

W samym Ercis tłumy ludzi na drodze, kurz, klaksony ale wszystko dzieje się w powolnym tempie. Toczymy się między autami, gubimy się w bocznych uliczkach, znowu kłaniamy się mężczyznom pijącym czaj. Nasz przejazd wywołuje zdziwienie i ciekawość ale nie agresję - jesteśmy raczej traktowani jak para marsjan.

Za Ercis mamy okazję podziwiać szybkość naprawiania drogi przez Turków: najpierw jedzie cysterna i tryska smołą na stary asfalt, a tuż za nią jedzie wywrotka i sypie drobne kamienie. Nigdy nie wiesz, czy wjeżdżasz na odcinek na którym kamienie już zostały wdeptane w smołę czy latają luźno jak baby po sklepie w czasie wyprzedaży.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EuyT4sOgrvuQlsCfdnZfFtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-4HnBvxVQgxg/UFbZhS4Zb4I/AAAAAAAAGTg/3oLTRsWcsT8/s640/P1010330.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KETwe1ojZwadI9Uzo3-m_NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-9GJ8RakqT3c/UFbZhgH6ccI/AAAAAAAAGTg/QRmtrX4wK4c/s640/P1010331.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Dojeżdzamy do Dogubeyazit, do Iranu zostało niecałe 35 km. Widok na ośnieżony szczyt Agri Dagi robi nam duże WOW! na ustach. Chwilę walczymy ze sobą czy nie pojechać do podnóża góry i wdrapać się jak najwyżej, jedna ekipa z forum już to robiła i przywiozła śliczne fotki. Jest już jednak poniedziałek i cholernie zależy nam, by jednak dziś wjechać do Gruzji. Trudno - Agri Dagi musi na nas poczekać.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/X_MfyvmIY58AwZmzB1NPsdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-EBUCI0EznJ0/UFbZh-PxvUI/AAAAAAAAGTg/QLjFByPC1FI/s640/P1010338.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ab-yO8m1OxZcKzcyWSEtNNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-iPeq0UQ_Um0/UFbZiapiIII/AAAAAAAAGTg/2-M9Gl65WuE/s640/P1010344.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jedziemy wzdłuż granicy z Armenią, mijamy Igdir wokół którego robi się nieco bardziej zielono. Wzdłuż drogi stoją topole, na polach rośnie jakieś zboże i jedynie wstrętny wiatr pędzi cały czas pokrywając wszystko kurzem. Na przydrożnym straganie kupujemy melony - zjemy je później - to będą najlepsze melony jakie jadłem ! Miejscami pojawiają się niskie wzgórza, część z nich po stronie Armeńskiej. Mijamy kolejne posterunki i patrole wojskowe.

Przed Karsem tankujemy. Do Twierdzy Ani jest stąd szutrowy skrót ale benzyniarz twierdzi, że to 40 km a po asfalcie ok 80 km. Nawigacja zlewa nas po raz kolejny. Luki wolałby szutr ale ja marudzę i kręcę nosem. Nie chce dziś eksperymentów, wybieramy asfalt i lecimy do Karsu a potem jeszcze 40 km pustym dobrym asfaltem do samej twierdzy Ani.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-0r6zjUkOUvE72ySurqI7tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-W2BWbRSbOVg/UFbZi7IgcYI/AAAAAAAAGTg/fjCeGIbvxN0/s640/P1010349.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mvfe5hhqw9pSjwIfCvbPHNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-jVyiJZ4RhLc/UFbZi4VOVuI/AAAAAAAAGTg/LSzZDRSxCvc/s640/P1010352.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/DZbVg3HYzF3YQjIF9oIdAtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-OWvaBKkxtjc/UFbZjvm30yI/AAAAAAAAGTg/h57e7ZHQGRY/s640/P1010356.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdzamy do wioski Ocakli w której jest twierdza Ani (http://turcjawsandalach.pl/content/ani), zrzucamy zbroję, aparaty w garść, kupujemy bilety po 5 talarów i wchodzimy do środka. Kiedyś Ani to stolicą średniowiecznej Armenii zamieszkałą przez ok 200 tys ludzi. Teren jest olbrzymi, zwiedzamy bardzo pobieżnie ze dwie godziny, robimy setki zdjęć. Skala tego miasta poraża, najsmutniejsze jest to, że praktycznie do XIX w nie było traktowane jako zabytek. Jeszcze na początku XX w część budowli stała w niezłym stanie. Trzęsienia ziemi i czas zrobił swoje. Obecnie część budynków jest remontowana z funduszy USA.

Czy warto tłuc się tutaj przez całą Turcję ? Tak, dla mnie to najciekawsze miejsce jakie dotychczas widziałem. Twierdza Ani była do niedawna zamknięta z tego prostego powodu, że jest ona położona na brzegu wąwozu wyżłobionego przez rzekę a po drugiej stronie jest już Armenia. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że relacje między tymi dwoma państwami nie są przyjacielskie i długo nie będą. Dla Turków temat ich odpowiedzialności za ludobójstwa Ormian nie istnieje :(


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/icgRfuTkwEk1WVR9BSs5yNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-9rNyFqrTln0/UFbZj1DHhQI/AAAAAAAAGTg/cvyIew6A8us/s640/P1010362.JPG" height="640" width="480" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/TQJMYAlE71vRZ4h_IGieHdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-bvHSkhWHW1g/UFbZjwSYAaI/AAAAAAAAGTg/_C9uxR6SpQs/s640/P1010363.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KRKAo6YTIM1QvDmI-IfaItMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-94fD6E9hulQ/UFbZk0YFsDI/AAAAAAAAGTg/XPwr943veSs/s640/P1010367.JPG" height="144" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/msGw8-ItfY3gwpH4aJLny9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-X2DxIiy3STw/UFbZm8eeyvI/AAAAAAAAGTg/hlXpayyFCMA/s640/P1010382.JPG" height="191" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/iOe3tKjRc9VjK6YszBCoLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-9IUWuqjZ8yU/UFbZnnvO3zI/AAAAAAAAGTg/-f6ToFNnn7s/s640/P1010385.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EYA79UquP-ZYb7JKx8HdCtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-jejjJR9X9YU/UFbZoZNL8DI/AAAAAAAAGTg/zpFbey3YRWE/s640/P1010388.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/S1f4-z7co4mwmeJ5fsrss9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedw ebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-oHtop37rmeo/UFbZpN4DmKI/AAAAAAAAGTg/_8E6U-kjc50/s640/P1010398.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wXxnvTzqT3Hcg0_by7ZXLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-GSLwWltcjKo/UFbZquJV9GI/AAAAAAAAGTg/Vs2YkmmXa8k/s640/P1010404.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1OMyiRkM3ynoOQCA8jr1D9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/--jI58wyMXs8/UFbZrhUZEWI/AAAAAAAAGTg/fy-sP4OeakA/s640/P1010416.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0BKUpyO150MvKADQ1rsCLtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-V7EjkREJmwE/UFbZsffM0tI/AAAAAAAAGTg/54I4Cc3HPxI/s640/P1010426.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po zwiedzaniu twierdzy Ani, wymęczeni upałem siadamy przy studni, zmywamy kurz z twarzy i zajadamy się melonem. Z tej rozkoszy zapominam zatankować wodę do butli. Potem będę szukał jej w kiblu na granicy budząc lekkie zdziwienie gruzińskich pograniczników :) Ruszamy na północ w stronę Posof, mijamy małe wioski i pastwiska pełne kamiennych zagród dla bydła. W tym świecie nie ma przydrożnych billboardów, transparentów czy świetlnych reklam - cholernie im tego zazdroszczę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/P0eE94KzsyJGf0bWbwYD6dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-VEMidQPP5aI/UFbZtZuGrOI/AAAAAAAAGTg/a89IYZ-I8-w/s640/P1010434.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hTivSUdQZFHKLVr3-XA9stMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-0gJfz9eAkxk/UFbZuI4nhsI/AAAAAAAAGTg/ajdKSlvMrwU/s640/P1010437.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/uf455AOIbRim7VggxcaVodMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-XpQ1eJeCfR8/UFbZuW7kmzI/AAAAAAAAGTg/_YDI-voxglA/s640/P1010439.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Mijamy okolice Posof, robi się zdecydowanie bardziej zielono a góry rosną w oczach. Przejeżdżamy przez lasy Piniowe - pachną intensywnie żywicą sosnową i igłami. Powoli słońce gaśnie, asfalt przed granicą robi się gorszy a na drodze coraz więcej tirów-cystern z Azerbejżadnu. Większość to stare amerykańskie MACKi powiązane na sznurki i słowo honoru. Na jednym z zakrętów mijamy rozwalone zwłoki cysterny, asfalt lepi się od jakiegoś ropnego szajsu.

Na granicę Gruzińska docieramy praktycznie o zmroku. Chwile czekamy po stronie Tureckiej aż odblokują komputer, potem ćwiczymy cierpliwość w zbieraniu pieczątek (chyba ze trzech) od różnych "bardzo ważnych panów", no ogólnie żegna nas turecki bałagan.

Granica Gruzińska to lekkie zderzenie cywilizacyjne. Budynek ze szkła i aluminium, pogranicznik w czystym mundurze, po angielsku wspólnie wypełniamy w systemie dane motocykla, na pożegnanie jeszcze obowiązkowa fota kamerą zawieszoną przy posterunku. Gdy będziemy wyjeżdżać z Gruzji procedura jest ta sama. W ten sposób sprawdzają czy osoba w paszporcie to ta sama co wjechała i wyjechała - proste i sprytne.

Zjeżdżamy z granicy, jest zupełnie ciemno, kropi ciepły lekki deszcz. Jest na tyle stromo, że szanse na rozbicie namiotu gdzieś w krzakach odpadają. Dojeżdżamy do pierwszej wioski. Kupujemy za kilka dolców piwo (do wyboru do koloru) i powoli toczymy się przez wieś. Po raz pierwszy od kilku dni widzimy kobiety w szortach - widok gołych nóg spacerujących poboczem - wspaniały ! Jakim trzeba być cymbałem, by wymyślić religię, która odbiera możliwość patrzenia na piękne kobiety ???

Przed nami jedzie policyjny pickup. Bez kierunkowskazów czy choćby hamowania odbija gwałtownie w prawo a potem zawraca w lewo, tuż przed Luki. Stajemy prawie dęba, trąbimy na tego palanta w mundurze ale zero reakcji. Potem potwierdzi się to słyszeliśmy - gruzińska policja to atrapa - mają fury i komóry ale nie robią absolutnie nic, by na drodze zapanował porządek.

Za wsią jest rzeka, jedziemy w kompletnych ciemnościach powoli wątpiąc, że znajdziemy jakąś miejscówkę. Udaje się nam zjechać na brzeg, jesteśmy zbyt umordowani by szukać dalej. Miejsce jest OK, rano okaże się że jest także bardzo ładne. Stawiamy namiot, jemy jakieś resztki, płuczemy gardło piwem i wskakujemy do rzeki - płytka ale czołgając się można się umyć ;( To był długi dzień ale najważniejsze, że jesteśmy nareszcie w Gruzji !

Przelot: 620 km


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/gjc5rABi9yKtmVgJl_Nu7dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-JGeQAXtnHKg/UFbZu5xkhAI/AAAAAAAAGTg/zlWJFghFZD8/s640/P1010442.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

mikelos
17.11.2012, 19:29
Dzień 11 i 12
Okolice Vale > przełęcz Goderdzi > twierdza Gonio > Batumi > Kobuleti > Poti > Senaki > wyspa

Pierwszy poranek w Gruzji, wstajemy wcześnie ciekawi jak wygląda nasza miejscówka. Kamienista plaża, płytka rzeka i słońca - nic więcej nie jest nam potrzebne. Zwijamy się sprawnie i ruszamy ok 8.00. Pierwsze kilometry po asfalcie nie zapowiadają tego, jak wygląda dalsza droga. Mimo że to trasa z Akhaltsikhe (http://en.wikipedia.org/wiki/Akhaltsikhe) do Batumi, asfalt szybko zamienia się w dziurawy szutr, miejscami pocięty bruzdami od płynącej wody i wysadzany luźnymi kamulcami. Tempo siada bo widoki piękne i włączył mi się w głowie tryb "fotograf".

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QdlpG4mO6u4A7tJLmPi16dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-EAYv72LqaNY/UFbZveFamkI/AAAAAAAAGTg/X6qwydXIb4E/s640/P1010445.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XuHxXoYyfSdoYeFVS6G_D9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-nthEKPcDDek/UFbYNYX5J4I/AAAAAAAAFHo/et7f1t4S6OQ/s640/GOPR1342_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/eOIM41yMuofKhN_N2NiBXtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-3e_k3_7W580/UFbYN8xAciI/AAAAAAAAFHs/AUZwfyKoxD0/s640/GOPR1351_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Niektóre odcinki drogi są dosyć strome. Ruszenie z miejsca oznacza fontanny kamieni, staram się jechać za Lukim poza linią ostrzału kamieniami. Mijamy kilka marszrutek, zazwyczaj stare zajeżdżone Fordy Transity, z bagażnikami dachowymi pełnymi różnych szpargałów. Nieliczne i małe wioski przytulone do zboczy, drewniane domy, gdzieś w dole szumi rzeka.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8tVEOmoLkVJvEm9dakxLw9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-_2vn0m4wVcA/UFbYOBIOU1I/AAAAAAAAFH4/Ioq7mvejwNs/s640/GOPR1371_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Zbliżamy się do przełęczy Goderdzi, robi się nieco chłodniej i bardziej alpejsko. Na przełęczy spotykamy ekipę czterech Niemców na rowerach. Wystartowali z Krakowa, jechali przez Odessę i teraz tak jam my szwendaj się po Gruzji. Gadamy chwilę, wygląda że ostro imprezują i kolejny dzień czeka ich jazda na kacu ;)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qcUcZpUWRgQ9d-3-kmTj_NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-7a_6n7WdzuQ/UFbZvksCPiI/AAAAAAAAGTg/cWvIYOk-hsk/s640/P1010448.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/DFmyIc5sPpOSoofJd3Gjr9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-LZAZgTkoBYY/UFbZvlDGKoI/AAAAAAAAGTg/V5_c7ZYR-Go/s640/P1010449.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Qi3DW-MyVkuoRXzQNhOuVdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-jexaoBCHIFg/UFbZw6AkxaI/AAAAAAAAGTg/ni_KZuqyUtQ/s640/P1010454.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/j_1thb-tth5tMwXWnsX7BtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-gPdnzxy7zZQ/UFbZxGAKEQI/AAAAAAAAGTg/n2PlzSOkN0A/s640/P1010456.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Za przełęczą dolina nieco się zwęża, droga wije się bliżej rzeki Czoroch. Asfalt czasami pojawia się na chwilę by zniknąć po paru kilometrach. Jesteśmy nieźle ukurzeni, piach zgrzyta mi w zębach. Przyzwyczajamy się do nowych zwierzaków na drodze - zamiast owiec i kóz spotykamy głównie krowy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jYMVUyuJmy9rOXj8M08flNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-UMGXL2h7auw/UFbYOl1JZ9I/AAAAAAAAFIA/9pYo2tipp1E/s640/GOPR1389_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lNe0Inbfc1h6IyxYPjUA-dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Ubf4rp4zW18/UFbZxoC9eMI/AAAAAAAAGTg/PLCSUFw5EU0/s640/P1010458.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Od kilkudziesięciu km ciągniemy na rezerwie, w mijanych wioskach nie ma sklepów a tym bardziej stacji. Dopiero w miejscowości Kuhlo jest pierwsza stacja, utrzymana w przaśnym stylu późnego Stalina. Nie mamy jeszcze lokalnej monety. Po krótkim pogawędce na migi udaje się nam wlać paliwa po 20 dolców na moto. W centrum wioski spotykamy pierwszego afrykańczyka. Kolega z Rosji podróżuje samotnie, gadamy chwilę, wymieniamy pozdrowienia i w drogę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/YU-M0dAAKXYeIR85YpsJGtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-e3CzdYN0-iE/UFbZzOUv7GI/AAAAAAAAGTg/vEkatyFq3rM/s640/P1010464.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/3TvFUAWlF6oOYS-9ezTVR9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-rpLjaIZSjP0/UFbZzI9VQhI/AAAAAAAAGTg/y2fE1NJm55s/s640/P1010469.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Powoli zbliżamy się do Batumi, dobry asfalt, coraz więcej domów i coraz więcej aut :(

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kWfC7gVjguBanDgUVOXJCNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-I0MEAUGWg1w/UFbZzjWNa0I/AAAAAAAAGTg/-kGHt_N8ZUs/s640/P1010473.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/K9JVQPyZUSCw6uSOOdKGKtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-hXeeJMOhyYA/UFbZ0KI61zI/AAAAAAAAGTg/dzJkyiO7gmA/s640/P1010478.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Dojeżdzamy do Batumi. Pierwsze kilometry w ulicznym ruch, z przerażeniem obserwujemy styl jazdy gruzińskich kierowców :mur: Kto im dał auta ? Gdzie jest policja i czemu jak już jest, to nic nie robi :mur: Jedziemy tam gdzie większość z forumowiczów, czyli zwiedzić twierdzę Gonio (http://pl.wikipedia.org/wiki/Gonio), ale zamiast podziwiać widoki, skupiam się na tym cyrku na drodze.

Twierdza Gonio w porównaniu z Twierdzą Ani sprawia wrażenie większej zagrody dla kur. W praktyce jest to czworoboczny plac otoczony murem. To co jednak robi wrażenie, to roślinność: bujna zieleń, jakieś gigantyczne irysy, plącza - mała afrykańska dżungla. Druga rzecz która robi na mnie wrażenie, to stanowisko archeologiczne z pozostałościami rur kanalizacyjnych z ok II w n.e. Ciekawe co z nas pozostanie ?

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qujecHV2Xr7k02B1VUuFi9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-UzyvEqGN3sw/UFbZ0vuhNcI/AAAAAAAAGTg/AmofVfv0mpU/s640/P1010481.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/d5UmNOLYK2pOZbex3hdQdtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-t1yTmiOTfX4/UFbZ1H4sSaI/AAAAAAAAGTg/rxp9ioFugTA/s640/P1010485.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KIidPvm3k2M4UnYpfQoCa9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-Q_UplNWO-TA/UFbZ1rHMzcI/AAAAAAAAGTg/q3UVa5Em8_Q/s640/P1010490.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/I-wbP9h-OC6HJIHIQivXbNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-JNPmCdRCyZE/UFbZ22oVAgI/AAAAAAAAGTg/DETa7o7Mcmk/s640/P1010494.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VRV6Pg_olJEaapJcAqQrSdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Tt7YbwE5nwM/UFbZ3m3TFkI/AAAAAAAAGTg/XVRBeu_LzDw/s640/P1010502.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/K_pSHlh6gYM3h-uvTsyExNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-D_GYcrl4UXI/UFbZ4jdx7WI/AAAAAAAAGTg/6A_SpZtBukU/s640/P1010506.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/anNfsCxeUMtJ4KzycqcHStMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Ovdi5eplnTU/UFbZ4xzVuKI/AAAAAAAAGTg/Z6j-X6Wdtko/s800/P1010513.JPG" height="211" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pogoda powoli się psuje. Słońce schowane za chmurami to dla nas nowość. Ruszamy na północ do Batumi, po paru km jesteśmy w centrum miasta. Gęsty ruch, dużo drogich i szybkich fur. Większość jedzie centymetry od nas, wpychają się w każdą wolną lukę. Instynktownie zbliżam się do Lukiego, jadę mu na kole co z kolei wkurza go i słusznie. Ani to bezpieczne ani wygodne.

Jedziemy wzdłuż głównego bulwaru Batumi, ale nie mamy ochoty na zwiedzanie. Zresztą większość starych budynków jest w remoncie, a te nowe mają stylistykę a'la centrum w Emiratach Arabskich - zbyt duże, zbyt złote, zbyt wulgarne.

Mijamy Batumi i paręnaście km za miastem zjeżdżamy na plaże drogą, która jest równocześnie strumieniem :o Kąpiemy się szybko, bo nie jest ani ciepło ani woda nie jest fajna ale przynajmniej zmywamy z siebie tonę kurzu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZO8V2HMJiOq4nrBSHD_v_9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-CgCbxB47l0s/UFbYHOcCgxI/AAAAAAAAGTg/ogoJHhqE6Cg/s640/104_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2YNtDPLk3W7sAQD_fQF-BdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-v6aKfI-bX_0/UFbZ5KSYb6I/AAAAAAAAGTg/gUXji6RSceI/s640/P1010514.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jedziemy wzdłuż wybrzeża na północ. Zatrzymujemy się w Kolbuleti, które jest jedną wielką imprezownią. Bary, dyskoteki - istny raj dla licealistów. Zjadamy po dwa ciepłe Chaczapuri w lokalnym barze i toczymy się dalej w stronę miasta Poti. Okazuje się, że to mała nieciekawa portowa mieścina z ogromną cerkwią po środku. Robimy zakupy co nie jest łatwe bo w sklepie wszystko jest opisane tylko gruzińskim alfabetem.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/7iZu17jW53vMJmlfFK0LkNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-HvFSka6cVUo/UFbZ5YMo_RI/AAAAAAAAGoQ/gUSlizpgd88/s640/P1010516.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Odbijamy od wybrzeża, które zresztą nie dostarcza żadnych widoków i jedziemy w stronę miasta Senaki. Wzdłuż drogi ciągną się kilometrami wsie, wszystkie domy mają rzeźbione werandy i są do siebie mocno podobne. Na drodze i w rowach śmieci zdecydowanie mniej niż w Turcji.

Za Senaki zjeżdzamy w boczną drogę, mijamy większą rzekę i kilka wsi i wbijamy się za wsią na rozległe pastwiska. Chcąc mieć spokój, decydujemy się przedostać na wyspę. Poziom wody nie jest wysoki, ledwo dotyka osłony silnika. Luki jedzie pierwszy, przejeżdża po śliskich kamieniach niestety kładzie moto parę metrów przed brzegiem. Brnę w butach przez wodę, podnosimy osła z wody i wypychamy. O dziwo, mi przejazd przez rzekę idzie lepiej - obywa się bez kąpieli. Kręcimy się chwilę po wyspie, przekraczając kolejne łachy pełne otoczaków. Udaje się nam znaleźć dobrą miejscówkę za kępa leszczyny, poganiani drobnym deszczem stawiamy namiot. Na kolację mamy gruzińskie wino - gdy kończymy drugą butelkę zaczyna grzmieć, burza zagania nas do snu.

Przelot dnia: 300 km (cieniutko)


Dzień 12
wyspa :)

W nocy burza dała niezły popis, rano deszcz słabnie. W przerwie deszczu jemy śniadanie, ale kawę musimy pić już w namiocie, znowu leje. Drzemiemy, budzimy się, podjadamy, słuchamy deszczu, znowu drzemiemy. Z nudów czytamy na głos przewodnik po Gruzji, opowiadamy jakieś stare dowcipy, znowu drzemiemy. Robię mały rachunek podróży: za nami 5290 km, spaliłem 246 litry paliwa, średnia wychodzi ok 4,9 l/km. Obiad złożony z makaronu, sosu i kukurydzy jemy na stojaka w deszczu. Dziś już nigdzie nie pojedziemy :(

Leje, ciągle leje. Niskie chmury ciągną brzuchami po drzewach. Wczorajsze pranie smętnie wiszące na sznurku płucze się chyba 50 raz. Najbardziej martwi nas brak wina na wieczór i poziom wody w rzece. No cóż - nie mamy wpływu na obydwie rzeczy. Idziemy spać, deszcz zapierdziela dalej...

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qmyUpP6SdsKekQeUMCmks9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-cWW6ExPV48A/UFbZ6OWzugI/AAAAAAAAGTg/c98yzI2OEgM/s640/P1010518.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Aldo Raine
17.11.2012, 22:34
Najs :at:

mikelos
29.11.2012, 22:46
Dzień 13
Senaki > Zugdidi > Mestia > Ushguli


Budzi nas pochmurny poranek, pierzaste chmurki nadal zapierdzielają ale jakby nieco wyżej i miejscami wyłazi spod spodu niebieskie. Suszymy namiot, robimy przegląd mokrych ciuchów, nieźle wypłukane. Oba rogale, oryginalny GL i kopia by EX1, złapały wodę, oryginał jednak nieco szczelniejszy. Zbieramy manele i przeprawiamy się przez rzeczkę. Woda się podniosła ale mniej niż się obawialiśmy, w sumie wyszło z tego tylko skromne moczenie stóp.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/7y5mFY9SMXSmTjyAzmKNUtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-niVuho0xuTQ/UFbZ6Wh6zNI/AAAAAAAAGTg/J43gU8zcCLk/s640/P1010528.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jedziemy do Zugdidi, po drodze mijamy długie wsie szczelnie zabudowane domami, każdy z tarasem i sadem. W samym Zugdidi nie ma wiele do oglądania, robimy zakupy i jemy coś na ciepło. Centrum miasta to szeroka aleja, środkiem biegnie szpaler drzew które służą za park miejski. To co nas zaskakuje, to liczba fryzjerów - prawie w każdym budynku jest jakiś zakład, czasem po dwa. Ja wiem że Gruzinki mają piękne włosy, ja wiem że kobiety dbają o włosy ale aż tak ? Drugim szokiem jest oglądanie aut, które poruszają się po ulicach. Brak maski, reflektorów, zderzaka - żaden problem. Z tej perspektywy nawet Ukraina wydaje się mega cywilizowana.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/rFsCxjSxnj0lw-dcubYdLdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-JHv8ZpeKS7k/UFbZ67SS1DI/AAAAAAAAGTg/Sx0g5zwFW68/s640/P1010534.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kPOhMplEHzUJSkTNTH_uRNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-AWSpZ-O4D1Y/UFbZ7YlL1bI/AAAAAAAAGTg/pz7BuBm1YQM/s640/P1010537.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/UWD6tVVgIuWihEi1qh2qoNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-GZq_4M2eaUs/UFbZ7r5MzDI/AAAAAAAAGTg/AbeGSaFETH0/s640/P1010538.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/UZAY5z0NlHYkfddCKHRjvtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-gxcCzhF8nU8/UFbZ8mE7IfI/AAAAAAAAGTg/uGnrvpT6cgQ/s640/P1010548.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/P7TPdB221YK7MQc7CrfRudMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-BbjQjvYu0M4/UFbZ8y-6wEI/AAAAAAAAGTg/jI5Gfc3J7Q8/s640/P1010550.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Wyjeżdzamy w kierunku Mestii, droga szybko robi się pusta i pnie się w górę. Wiosek jakby mniej, ale i tak trzeba ciągle omijać wołowe z kością które plącze się po drodze. Stare sztuki są spokojne, z rezygnacją stoją po środku drogi i przeżuwają. Zdecydowanie bardziej trzeba uważać na młodą cielęcinę - na widok motocykla wpada w atak samobójczy i miota się we wszystkie strony.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zhbt2kaIWqV5SNiq1_7BktMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-GInoj1oAcdQ/UFbZ9nuhKGI/AAAAAAAAGTg/k1BDs85C4EA/s640/P1010552.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Po drodze zjeżdżamy nieco w bok obejrzeć zaporę Jvari, robi wrażenie, zwłaszcza kolor wody. W tym rejonie jest cały system hydroelektrowni, większość chyba jeszcze z czasów sowieckich.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nUA0pA6TSdSwZG0l1StbcdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-uVFaLdRwlVQ/UFbZ-hhnmnI/AAAAAAAAGTg/YMXI2Xf5-Xs/s640/P1010560.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XBVfZ-UVzubqcznJtSFb2NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-eVeH4myvXoY/UFbZ-qP7atI/AAAAAAAAGTg/YLfLQofUvUo/s800/P1010561.JPG" height="253" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga cały czas jest asfaltowa, miejscami jedziemy wzdłuż jeziora, potem wzdłuż wzburzonej górskiej rzeki. Szare skotłowane wodne piekło przewala się po skałach. Przypadkowe poślizgnięcie się = gwarantowana gwałtowna śmierć. Widać że deszcze w górach nieźle sobie ulżyły.

Spotykamy parę Francuzów na dużej BeMie, dziś zjeżdżają w dół z Mestii. Poprzedniego dnia, gdy my leżakowaliśmy w namiocie, oni zjeżdżali z Ushguli to Mestii. Zajęło im to 4-5 godzin jazdy w deszczu, miejscami strumienie niosły tyle wody, że asekurowali motonga liną. Mimo przyzwoitych opon (chyba Majtasy E09) określili trasę jako koszmarną. Patrzę na swoje szosowe Battle Wingi, robię uśmiech nr 39 i udaję dzielnego, chociaż w środku czuję że dziś obtłukę dupsko :mur:


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Y79FUPc3Q8ochyQSUAypE9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-bLJM2bxC6Hc/UFbZ_b3bGII/AAAAAAAAGTg/qs8r3CO8dP0/s640/P1010567.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/N9LBBYtIollTDEtpYSlNmdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-99Z9H1IuCrs/UFbZ_vcw0-I/AAAAAAAAGTg/G2XLjFS4Lh4/s640/P1010570.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/gO-1liCKRNRiZsCEWbq3xtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-q9mz5UzBokE/UFbZ_taGTCI/AAAAAAAAGTg/1RBY49HzZqw/s640/P1010573.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga zamienia się z asfaltowej w betonową, ale nadal świetnej jakości. Mijamy parę tuneli i parę setek zakrętów. Czasami udaje się nam złapać widok na Ushbę, najwyższy szczyt w Gruzji.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Gd4WO7MLEVnrlqUhd3pw59MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-549NqgUUv4E/UFbaAo9_KaI/AAAAAAAAGpc/YuQoboeL0Tk/s640/P1010579.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/cmNO6G_WdvyjXUu3nDV8q9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Ey3qTES1Y-M/UFbaAy4ZXlI/AAAAAAAAGpg/9ZHC62c8lE0/s640/P1010580.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yu6OvOuPhtJXgBFPIN-zitMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-jadnzt8K8m0/UFbaBtg30FI/AAAAAAAAGTg/QAYY0yP6aZs/s640/P1010585.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pierwsza i chyba jedyna stacja benzynowa w Mestii. Tankujemy pod korek, bo przez kolejne prawie 200 km nie ma nic, a nasze kuce wyraźnie piją więcej.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OQBnre63xdIMXJbi0CV0-NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-FqED8K_OKBo/UFbaCJOHFUI/AAAAAAAAGTg/MZ5yacKVD4w/s640/P1010587.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Centrum Mestii to jeden wielki plac budowy, widać olbrzymią kasę wkładaną w rozbudowę miasta. Pewnie tak wyglądało Zakopane pod koniec XIX gdy zostało "odkryte przez ceprów". Sklepiki w środku nadal trącą XIX wiekiem, ciemne nory z mydłem i powidłem. Gdzieniegdzie prześwitują jeszcze wieże obronne, ale widać że to co stare, ustępuje buldożerom :(

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Ks3ruc-zBBnsaReolQb9JNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-xgoLrKMxGN0/UFbaCNnCYoI/AAAAAAAAGTg/iSieQR8V32I/s640/P1010589.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xcP_Px9zlHq2M_9HPKcIU9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Us48623Pujw/UFbaCUB-uRI/AAAAAAAAGTg/CK28SyfwpFY/s640/P1010590.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Większość architektury jest stylizowana na kamienne wierze, w sezonie musi być tu niezły kurort. Plącze się sporo turystów z plecakami, z Mestii prowadzi w góry sporo pieszych szlaków.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/b_jPnSepKiXJmfsXFlgKK9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-zxFnkgEdneE/UFbaDcpfHII/AAAAAAAAGTg/qcZ2osfbZ-k/s640/P1010597.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mJVG9MWERLwfNSY9GN6_F9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-2dEaJ7UY6go/UFbaDYLGf2I/AAAAAAAAGTg/l7p3u9zfo1o/s640/P1010599.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6Dd8NhaheAxNTilaHtTH_tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Mxp_KIwTP8A/UFbaD5VS4iI/AAAAAAAAGTg/g1X8HN5KvAw/s640/P1010602.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjeżdzamy z Mestii w kierunku na Ushguli, w jednym miejscu robimy małą zmyłę na skrzyżowaniu i w ten sposób udaj się nam zrobić ładną panoramę miasteczka. Dopiero stąd widać że Mestia ma nawet malutkie lotnisko, położone na zakolu rzeki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/cZfeWyayS4jnKvtcA_6g69MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-CYeA4waUx_Y/UFbaEFOY44I/AAAAAAAAGTg/YxKcu7ABatM/s640/P1010610.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Y6w7PxCtpitus-2fT9TZbtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-wuEDwVa5kbI/UFbaEvHMYVI/AAAAAAAAGTg/TOFFhjgIqds/s640/P1010613.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Zawracamy na właściwą drogę i wpadamy na kolejnego BeMiarza, tym razem na małym GS. Szwajcar jedzie samotnie na bliski wschód a potem jeszcze dalej. Potwierdza że droga jest marna, dużo błota i głębokich kałuż + sporo luźnych kamieni i tak przez 45 km do samego Ushguli. Dopiero gdy się pożegnaliśmy, dotarło do mnie że to chyba był Cladio Von Planta czyli kamerzysta z Long Way Round ale pewności do dziś nie mam :mur:

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hN2JIQXmA_luj7myA74UKtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-xBHHwShUpUk/UFbaF6v--JI/AAAAAAAAGqo/p77OkAi-Kq8/s640/P1010617.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XbmuoiuU94YdbzoNeNWzENMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-OMFeU2g35BI/UFbaGdsrCoI/AAAAAAAAGTg/56KIyOlTPuw/s640/P1010625.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XAXfrBpjSj05L1efBGZ5dtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-NyPPEtCZi-U/UFbYOw_1XqI/AAAAAAAAFIE/V4sCDqXzHq0/s640/GOPR1543_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga nas nie rozpieszcza, błotne okłady sięgają kolan, woda chlupocze w butach, kamienie strzelają po osłonie silnika. Miejscami trafiamy na bramy na drodze, trzeba je za każdym razem otworzyć i zamknąć - inaczej schabowe i kebaby dadzą dyla.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/UoO3D52aOanWM34yXtQy3NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-FWmNezJv2tY/UFbaHW6kuJI/AAAAAAAAGTg/e_6eww8vPsE/s640/P1010636.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XXqWNxqq4CZWW5PNxVfd_tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-SL1mCgygUuI/UFbYPJjuHKI/AAAAAAAAFIM/ydLLVANN1GA/s640/GOPR1544_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po ok 2 godzinach jazdy docieramy do Ushguli. Staraliśmy się trzymać cały czas tempo w przedziale 20-40 km/h, gdybym miał lepsze opony i było ze dwa dni słońca, można by spokojnie wjechać w 1,5 h. W sumie wytrzęsieni ale bez wywrotek docieramy na miejsce.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/uj0ijevNjxLAWPcAvaQ7GNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-kphAtzO2ofE/UFbaHzjqRFI/AAAAAAAAGTg/cP0Mx4q-M7U/s640/P1010639.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/g0kLUCINSabgfrPe9rerftMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-KXZBN3ga4yk/UFbaITRAvhI/AAAAAAAAGTg/gyiGhl0T_GI/s640/P1010640.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jest ok 17.00, robią się idealne warunki do fotografowania. Latam z aparatem jak szalony, widoki odbierają mi rozum. Na podjeździe nie miałem szans na robienie zdjęć, a lukiego GoPro robi takie cuda z perspektywą że czasem trudno na to patrzeć.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/YT879_YOJIwaMIV7pTR7PtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-wZotcZ3TMJM/UFbaI4pgt2I/AAAAAAAAGTg/EjKvwZMgmJc/s640/P1010643.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jKk1GDGAaijfMSXa_PW909MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-nzeUZ3H6BNs/UFbaJB3IdaI/AAAAAAAAGTg/fyKrmMCGaBc/s640/P1010645.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wJDZPY8YmILMgY_428dcf9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-Dv1NgBKYKfM/UFbaJWna2dI/AAAAAAAAGTg/UUYOyYpddHc/s640/P1010648.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Od strony szczytów wieje lekki zimny wiatr, jesteśmy na ok 2000 m npm, czuć że noc będzie chłodna. Rozglądamy się za jakimś gesthousem, na szczęście jest ich tutaj kilka.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AZZ90CQ2AoktKIaVtXI0GtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-fa-kuwSHFyw/UFbaJ10ka7I/AAAAAAAAGTg/TOIX8dCZNVk/s640/P1010649.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NVmNrnxy4YFbZhMx6t6v2NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-S126M5OQw1w/UFbaKN0uywI/AAAAAAAAGTg/iwK5Gj4Bq_E/s640/P1010650.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Spotykamy chłopaka, który mówi po angielsku, uzgadniamy warunki i jedziemy do jego domu. On biegnie przodem, a my staramy się zmieścić w wąskie uliczki i przy okazji nie spłoszyć żywego inwentarza. Przy każdej bramie stoi zaparkowany koń, środkiem uliczki plączą się kozy, owce i kaczki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FhOLaq5OTCkwiBHDxA3a-tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-lIdldphASqo/UFbaKE-itCI/AAAAAAAAGTg/z7iGIWOYqHc/s640/P1010651.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/05SCEvtmkEx797J0kQkundMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-tWAUrKY12k4/UFbaKhoUxfI/AAAAAAAAGTg/OYUeGIb2iNs/s640/P1010653.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/uVX52VPUf2jbRNhimczGx9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-UKtnr8TXrk4/UFbaK3AHi8I/AAAAAAAAGTg/M8HuDoteaGY/s640/P1010659.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0XcZgC1KrbDJbC_gseShh9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-qzlIZNo5dZ8/UFbaLKFd2fI/AAAAAAAAGTg/qZVZgF1Xc-8/s640/P1010660.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ld0LwubNu7v8nV3G8dCv_9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-JTwd6GGxSPM/UFbaNJp2xsI/AAAAAAAAGTg/BdXT0f6OX80/s640/P1010670.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W końcu dojeżdżamy do naszego gospodarza. Dziś mamy luksusowe warunki, śpimy w starym domu, na prawdziwych łóżkach - pierwszy raz od dwóch tygodni :bow: Nasza chata może nie wygląda jak Four Seasons Hotel, ale jest idealna - mamy dużo miejsca na suszenie gratów, gotowanie i spanie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0Mnk7GyHAQHJZu77NxFgFtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-3OCUCCXBsis/UFbaPyaF4uI/AAAAAAAAGTg/3BzDdkKDKvU/s640/P1010693.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9_PSjqE4sxbq8pThDqR7_dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-RrD5LIdWwdY/UFbaQCCwZBI/AAAAAAAAGTg/q_mHf2tRVlU/s640/P1010696.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/h5d1e_VFLUlOacqYgeIlitMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-InC2mcncz9M/UFbaQzA1ZtI/AAAAAAAAGTg/MuUrU9tjGdA/s640/P1010697.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po szybkim rozpakowaniu, wymykam się by zrobić parę fotek w zachodzącym słońcu. Udaje mi się nawet znaleźć ze 2-3 auta :) Plącze się po uliczkach, pod nogami zgrzytają kamienie przemieszane z błotem, łajnem i wodą płynącą z góry. Miejscami jest tak wąsko, że ledwo mieści się koń.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/X39X1sq0RWJbilWPhpoV0NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-4riJkjNDYJ8/UFbaNYknDII/AAAAAAAAGTg/v_Uoxi3DD7M/s640/P1010672.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/HY0KTJpl7E3l9bjC_YoLzNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-z_ud8ay7gdU/UFbaN3pUFOI/AAAAAAAAGTg/6KCTLD-ZfZM/s640/P1010673.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0_RdDmLEuxQL8bnOT9rMYdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-neOnFN16ZmA/UFbaOtpDckI/AAAAAAAAGTg/hi0o-iBXu-o/s640/P1010676.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/eXCzKzqyaTor5x9d1_hRyNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-KCFhaWWTHAI/UFbaO4S_thI/AAAAAAAAGTg/hbIBlo70y6E/s640/P1010677.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/0GqtD6PiONJIAeJ-JSzfWNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-OiRK0J81T_o/UFbaPJKEsVI/AAAAAAAAGTg/KFfhvzZx34U/s640/P1010680.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mMUQIDTzf7N3-Pm1G3oJa9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-cPF6VFg0vBA/UFbaPk19kfI/AAAAAAAAGTg/hfEeO_FpD7Y/s640/P1010684.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/SU0RI7-68-D_rXyvci9pNdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-5ykzy7yWP_g/UFbaPv--irI/AAAAAAAAGTg/-KCBq7hiNuA/s640/P1010691.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Wieczór zapada szybko, wokół zupełnie ciemno i cicho. W Ushguli jest co prawdą prąd, ale linia jest słaba i co chwilę wysiada, mimo że wszyscy mają słabe żarówki. Prysznic bierzemy z czołówkami na głowie. Na kolację pichcimy jakieś mięso z makaronem i cebulą. Z dołu udało się nam dowieźć całe dwie butelki wina, dziś smakują wspaniale. Noc jest chłodna, kilka stopni powyżej zera. Śpimy w rzeźbionych łożach, drewniany dom lekko skrzypi i pojękuje od wiatru...

Przelot dnia: 262 km

Gawień
02.12.2012, 20:57
Nooo, w końcu miałem chwile żeby poczytać:)

Super zdjęcia :) Dzięki i czekam na więcej :at:

madafakinges
03.12.2012, 15:33
:bow:więcej i więcej:Thumbs_Up:

Bandit
09.12.2012, 21:52
Smakowita relacja z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :) Świetne fotki :)

mikelos
10.12.2012, 22:22
Dzień 14
Ushguli > Lentakhi > Tskaltubo > Kutaisi


Rano budzi mnie dźwięk szyby, która pod wpływem wiatru pobrzdękuje wesoło w okiennej ramie, wiatr przeciska się przez szpary do pokoju. Wyłażę na chwilę z ciepłego śpiwora, jest 7.00 rano ale jest cholernie zimno. Ushguli jest położone na ok 2100 m npm, lodowaty wiatr spływa prosto ze szczytów w dolinę. Śniadanie jemy nie wychodząc z pokoju. Siedzimy w śpiworach, ciepła herbata i resztki chleba z pasztetem. "Drobiowy podlaski" - wleczemy te cholerstwo w puszce tyle tysięcy km że najwyższy czas je zeżreć i ulżyć motorom. Gdy słońce wyszło nieco wyżej idziemy na spacer w stronę gór.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/53p-4vyvSk3aA_beWKcomdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embed website"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Bie_hVXFUeQ/UFbaTzQ6yFI/AAAAAAAAGTg/zLQSaASpQ4M/s640/P1010743.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2QAVCeHCvVOiFvzrz07ST9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-OFGLVBWdPOQ/UFbaRPp5ZmI/AAAAAAAAGTg/x_MzweKLNqo/s640/P1010701.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FYudbsjPAppXCITZzKsHo9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-b0XnNQI7JT8/UFbaRnmH3oI/AAAAAAAAGTg/m_r7TbNlpaM/s640/P1010712.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AAdsAzOvwX072MEbs-pqU9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-kaDXMHuhRzs/UFbaR53jk4I/AAAAAAAAGTg/NbbeVrvV5G0/s640/P1010714.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Zwiedzamy mały kościół położony na końcu doliny. Teren wokół kościoła jest ogrodzony stalowym płotem, po terenie ganiają kaczki i małe warchlaki. Przyjeżdża pop, wysiada z pajero - z długą brodą i wojskowej kurtce wygląda raczej jak przedstawiciel partyzantów niż pana boga - witamy się grzecznie. Niestety trwa remont, w środku kręcą się budowlańcy, nie bardzo da się zajrzeć do środka. Odpuszczamy dalszy spacer choć widoki nieziemskie i wracamy do naszych gospodarzy. Myjemy się przy studni, moim ablucjom przygląda się ciekawski cielak.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/HEWfBbTiP9OW39r58dvVf9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-s_AahYHVmKU/UFbaSrmfA4I/AAAAAAAAGTg/2jUdbRBOw1U/s640/P1010737.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/P8cofNzfcYi1LhuI3N9nLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-HhWRW_HOWvA/UFbaS_tJZcI/AAAAAAAAGTg/25BK4mGDHTk/s640/P1010738.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/dntiUQeuktiBe8rSNpEtJNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-RhDhTFfpGZU/UFbaTVzIvXI/AAAAAAAAGTg/JfnuRE2hCco/s640/P1010740.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wnuk ma 2 lata i na imię Dmitri, bawi się przy motocyklach, siedzi w kasku - ogólnie bardzo fajny dzieciak. Jego dziadek - Dawid - ma ok pięćdziesiątki, mieszka w Tbilisi ale przyjechał tu do rodzinnego domu na wakacje z wnukami. Wnuczka jest nieco starsza i nieco nieufna - nie bardzo wie co ma myśleć o dwóch gościach, którzy zamiast na koniach jeżdżą na motongach. Z dziadkiem porozumiewamy się mieszanką rosyjskiego i polskiego, z jego starszym wnukiem Gibi bez problemu po angielsku.

Niechętnie zbieramy się do drogi, słońce wysuszyło ciuchy, w butach nadal mam jednak mokro. Spakowani siadamy na motongi - ale tu mamy małą niespodziankę. Luki zostawił na noc włączoną stacyjkę z jakąś ładowarką - prąd był ale się zmył. Moto nawet nie zakręciło. Mój odpala, ale na ssaniu zbyt bogata mieszanka wcale nie ułatwia sprawy - wysokość robi swoje.

Wypychamy afrykę lukiego za bramę i w pełnym rynsztunku zaczynamy ją pchać w dół. Buty ślizgają się po mokrych kamieniach zmieszanych z końskim łajnem, biegniemy z motongiem dopóki ścieżka nie robi się tak wąska, że nie można biec obok. Luki wskakuje w ostatniej chwili, przeskakuje przez 2-3 kamienne progi, mija skalną belkę wisząca w poprzek drogi, mija koński zad i znika za zakrętem. Biegnę za nim, słyszę jak walczy na 2 biegu, chrzęst kamieni pod oponami i cisza, cholerna cisza. Dobiegam, dyszymy ciężko, motong milczy, bardzo brzydka mać.

Przepychamy afrykę do drugiej ścieżki, pełen rozbieg i zaczynamy zabawę od początku. Tym razem efekt jest ten sam, my dyszymy - motong milczy. Mamy pecha, bo ta uliczka nie dość że stroma to jest ślepa :mur: Z mozołem, we trzech - przy pomocy miłosiernego Gruzina - wypychamy afrę pod górę. Bardzo, ale to bardzo niewdzięcznie wyrażamy się o masie afryki. Gdyby była kobietą - obraziłaby się śmiertelnie.

Powtarzamy zabawę po raz trzeci, tym razem spycham Lukiego w inną ścieżkę. Tylna opona ślizga się na kamieniach, moto leci slajdem między kamiennymi ścianami, wydaje mi się, że słyszę jakieś pierdnięcie silnika. Biegnę szukać lukiego, serce mi dudni, mam mroczki przed oczami ale nigdzie go nie ma. Wracam pod górę, znajduje swoją afrykę w jakimś zaułku i ruszam na poszukiwanie lukiegio. Objeżdżam pół wsi, docieram do głównej drogi, zawracam, wjeżdżam od innej strony - jest - stoi, on cały, motor cały i nawet silnik działa. Zabwa zajęła nam 45 minut. No, to było solidne poranne rozbieganie - pod cieknie mi pod buzerem ciurkiem - mimo tych 2 tys m npm. Ruszamy w górę w stronę Lentekhi - przed nami 75 km szutru i błota...

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/5eSuYAbZGEgBCl-g4wFhstMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-VfCVqxC157Q/UFbaUJ44VsI/AAAAAAAAGTg/rmWnwTsze8A/s640/P1010744.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PBV_FKyxLsNqijhGoRFyo9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-v-XPzhTsvlQ/UFbYPTXDTeI/AAAAAAAAFIY/KgaukRSO_3o/s640/GOPR1563_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EPqBONU3wOe_8wjObZCR8NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Kx54D2tmpjw/UFbYP-8tHTI/AAAAAAAAFIk/w6Hul3kYbcY/s640/GOPR1572_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Mimo że od dwóch dni nie pada, mijamy setki kałuż - każda zostawia nam pamiątkę w postaci wody w butach.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Olvz8ljJqpgUCH9LmiLiDtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-4b2f-ONBYbU/UFbYQZ0jjiI/AAAAAAAAFIo/xVO9vlbKQEI/s640/GOPR1575_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Miejscami zakręty są tak ciasne i strome, że trzeba solidnie zwolnić by nie przedzidować w krzaki...

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8JPUNVO13Mo4PKnVtTzaMtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-dTuUXzKtGAU/UFbYQmIpSbI/AAAAAAAAFJE/Q5em5_ioVio/s640/GOPR1581_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

...za to widoki są coraz ładniejsze, zwłaszcza po przekroczeniu przełęczy. Przyjechać tu i nie mieć okazji podziwiać widoków - to byłby cholerny pech.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/waxqewStRPAD_QSNCbfZuNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-gJQ-NXh346Q/UFbaUTlOe9I/AAAAAAAAGTg/Q2S9E4_G83Y/s640/P1010745.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/SqrmyVemZRSlIBhU5tF6yNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-77jvwFpbWeA/UFbaUiicYPI/AAAAAAAAGTg/PEUB9pEgdrM/s640/P1010750.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ztcXRFwymVXq3EDNfoEOQ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-IyEJVGFiFmw/UFbaVa_4z7I/AAAAAAAAGTg/wtEhHlwU4fU/s640/P1010752.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Zjeżdżamy do kolejnej doliny, gdzieś w oddali widać resztki języka lodowca.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_Qf8UfcoVhS3Dlb2ci2J7dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-4yOGgqUar90/UFbaVcI33dI/AAAAAAAAGTg/2RX9_JoCBoQ/s640/P1010754.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/uCPJX13zHJ2ykCnLd1Bk1NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-zA-O35RPQcM/UFbaWXqeQmI/AAAAAAAAGtc/-yYhD2SDanM/s640/P1010759.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W pobliżu lodowca stoją resztki jakiejś fabryczki, wokół walają się puste pordzewiałe beczki, hałdy drobnych kamieni i pręty zbrojeniowe.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/byc7MPDbSwGDzNIgEjaWANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-y2Srsj2XRlI/UFbYSNGCfhI/AAAAAAAAFJk/TdkyNC_zB3Y/s640/GOPR1588_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jeśli ktoś szuka miejsca na idealne schronisko - to jest to miejsce - gdyby jeszcze okolica była spokojniejsza to byłby raj na ziemi.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Xnaab8AB4io917FkGh_qztMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-HRv8NUAyOSc/UFbaWTXgLPI/AAAAAAAAGTg/rlmEsQVoMDQ/s640/P1010762.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Droga jest bardzo różna, miejscami szutr jest w dobrym stanie i można po nim pędzić...

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/n58WnMPftbo_Cq_NlQTkVNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-45BFGxvTio8/UFbYRB219NI/AAAAAAAAFI4/NpOK-cAsw6o/s640/GOPR1584_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


...by za chwilę mieć pod kołami luźno brykające odłamki skał. Dopiero po powrocie zrobiłem remanent alu osłony silnika - sądząc po ilości sznytów jakie zaliczyła - bez niej bym nie wrócił.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/x8QmbOd27lgbu80dSKuymdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-WkEUQ-5lqmI/UFbYRMz9LmI/AAAAAAAAFI8/tk1obo6xvXo/s640/GOPR1587_1.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fBlc64HdOnfEb_1hZ0FSntMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-quQCDBavOUo/UFbaWW-zlKI/AAAAAAAAGTg/0KSk6DPYziA/s640/P1010763.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Skrzyżowanie, tu spotykają sie drogi z dwóch dolin, ta druga też wydaje się - przynajmniej na początku - przejezdna.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Tbs_ddHyN8TPW1QxkCOiLtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-GOHYZNFL1eo/UFbaX8IK4FI/AAAAAAAAGTg/5rb74q_KMRI/s640/P1010764.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/MvNL5DVRJphrz0rsYU1KVNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-JP4BXraB9s8/UFbaX4-RtbI/AAAAAAAAGTg/3LjXPrVHbHE/s640/P1010765.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Im niżej w dolinie, tym jedziemy bliżej rzeki - jest wilgotno, kałuże robią się coraz większe. O ile wysoko w górach stroma droga odwadniała się sama, tutaj woda może stać wiele dni. Mówiłem już, że jadę na szosowych battelwingach - nie bardzo mogę za mocno odkręcić bo moto idzie od razu bokiem, jedyne wyjście to spokojna jazda. Luki obuty w Heidenau K60 idzie jak burza.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Ujs7v7yOZEpYb0eqBcS0QdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-MJ9WqMa2X7E/UFbaZAK0icI/AAAAAAAAGTg/gkQr9pPQC0k/s640/P1010768.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjeżdżamy do szerszej części doliny, pojawiają się pierwsze małe wioski, droga nieco się poprawia, miejscami daje radę jechać nawet 60 km/k.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/s_DM4d6VS5azLjq8MEcvPtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-xk6p2ZkcjgQ/UFbaY47pAUI/AAAAAAAAGTg/hH1QBHa_0wE/s640/P1010770.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Z przeciwka jedzie ekipa - dwie pary na Y600XTZ i Transalpie prosto z Moskwy. Zatrzymujemy się, witamy, gadamy o drodze i tym co i gdzie warto zobaczyć. Wyglądają na zaprawionych w bojach więc pewnie dojadą. Podziwiam dziewczyny - jazda w terenie dla plecaczka to nie jest bułka z masłem.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kDE2aSX-AuRUtBJtfvryANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-EXBRSMzo2IQ/UFbaZN2WaeI/AAAAAAAAGTg/QNRMnk1CH-I/s640/P1010772.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NtL8pW9RwTCzjqJp3I0jLtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-FIEiCtRGk68/UFbaZ4msk3I/AAAAAAAAGTg/tFmJnzstRmw/s640/P1010775.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdzamy to Lentakhi, dużo wieś - właściwie małe miasteczko, wygląda na dużo mniej turystyczne niż Mestii ale i położenie ma mniej widokowe. Lecimy w stronę Kutaisi, po drodze zatrzymujemy się na bazarze w Tskaltubo. Wchodzimy do głównej hali, obkupiwszy się w sery, warzywa i pieczywo - przy okazji robiąc furorę wśród przekupek - wyłazimy na zewnątrz. Tu z kolei mamy z tuzin taksówkarzy podziwiający nasze maszyny. Zawsze wywołujemy te same zdziwienie i zawsze te same pytania. Myślę że na hasło "Polska" moglibyśmy poimprezować codziennie, bezpłatnie w innym mieście - tylko po co ? Ja tam wolę zwiedzać niż na kacu czołgać wokół namiotu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/gigkkftm8srzosvTz3kGYNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-aHreV-omM3Q/UFbaaJLiEnI/AAAAAAAAGTg/rHSx0DNYXCw/s640/P1010791.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AXgdGfGnqkUnARUlIq2ZOtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ue9eCpWV4hM/UFbaajjdlqI/AAAAAAAAGTg/oLFT5okYQpo/s640/P1010795.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/pXx69R9EK4uUKa0hpn-Sw9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-jk53hjaivJ0/UFbabp65SwI/AAAAAAAAGTg/D2B9ABu2FM4/s640/P1010802.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdżamy a właściwie przejeżdżamy przez Kutaisi i szukamy miejsca na nocleg. Łapiemy jakąś rzeczkę, ale okolica wygląda jak po podwórko huty Katowice - woda czarna, na plaży sporo śmieci - no syf i mogiła. Zapada zmrok więc nie wybrzydzamy, między cherlawymi drzewkami czyścimy mały placyk z kamieni i śmieci i wbijamy się tam motongami. Na kolację mamy ryż z mięsem z puszki i po gigantycznej butelce piwa na głowę. Jestem padnięty ale w ostatnim odruchu higieny idę w nocy do rzeki umyć nogi - drugi dzień jazdy w mokrych butach - no, perfumy to raczej nie są - nawet piwo tego nie zagłusza :)

Przelot: 203 km (z tego ok 75 km off).

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/PL2cDCaH7SNf4Xc8rKMVP9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-xkFFRqcSvsY/UFbacHJCsVI/AAAAAAAAGTg/Efi6miGAsFQ/s640/P1010804.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

igi
11.12.2012, 08:46
:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

herni
11.12.2012, 19:41
Sam pobyt jak i przejazd do Uszguli dla mnie był niesamowity.

Bandit
13.12.2012, 09:08
Nocleg w Uszguli to musi zapaś w pamięci - pozazdroszczę. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)

mikelos
19.12.2012, 19:14
Dzień 15
Kutaisi > Gori > Upliscyche > Tbilisi

Pochmurny poranek, coś siąpi z nieba. Zjadamy mało wykwintne śniadanie, opychamy się plackiem pszennym, kozim serem i dżemem. Zwijamy się z tego miejsca bez żalu, zawracamy w stronę Kutaisi i chwilę włóczymy się po jego przedmieściach.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/tss7-7JVE9ZWkrlgRSyGSNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedw ebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-gI1Ij9cflvo/UFbahZ3_6rI/AAAAAAAAGTg/NwtylpIOHfs/s640/P1010810.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2gbLfi3Twv21AlS0IM_3b9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-5JQKEc1cTvc/UFbadLT2liI/AAAAAAAAGTg/1J_8o7JVulE/s640/P1010812.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Lokalna wersja instalacji gazowych, ZIŁ na gaz - chyba ziemny.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/c2gCIx9Nwj_Ukt6tepsy-9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-lTDI3-FNvDM/UFbadetPURI/AAAAAAAAGTg/9J3_jMndlOI/s640/P1010814.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wjeżdżamy do centrum Kutaisi, na główny plac przy którym znajdują się przedstawicielstwa co bogatszych firm. Podpytując przechodniów dostajemy wskazówki jak dojechać do katedry Baghrati (http://www.kaukaz.pl/gruzja/turystyka/zabytki/zabytki_unesco_kutaisi_katedra_bagrati.php).

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/SchTav51rDOzyJc8ltOyldMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-fTcvlp2Bc2c/UFbaeQL0RxI/AAAAAAAAGTg/_QNs0uw3_EE/s640/P1010818.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Katedra Baghrati położona jest po drugiej stronie rzeki na wzgórzu, z którego jest piękny widok na stare Kutaisi. My - idąc za poradą jakiegoś przechodnia - dojeżdżamy do głównej bramy klucząc bocznymi uliczkami, wybrukowanymi luźnymi kamieniami. To na pewno nie jest główna trasa dojazdu, fundujemy sobie 300 m offu w mieści. Katedra wybudowana ok X w n.e. została w 1691 r częściowo wysadzona w powietrze przez Turków i w stanie ruiny dotrwała do XXI w. Katedra Baghrati jest symboliczną budowlą dla Gruzinów i pewnie dlatego Saakashvili "zafundował" jej pełną rekonstrukcję licząc na polityczne benefity. Sam proces rekonstrukcji budowli budzi mieszane emocje wśród historyków, UNESCO rozważa usunięcie obiektu (http://www.rferl.org/content/bagrati-cathedral-unesco-saakashvili/24618336.html) z listy światowych zabytków. Rekonstrukcja zakończyła się w połowie września, dokładnie dwa tygodnie po naszej wizycie (http://www.rustavi2.com/news/news_text.php?id_news=46593&pg=1&im=main). Saakashviliemu chyba to nie pomogło, bo w wyborach 1.10.2012 jego ugrupowanie przegrało wybory do parlamentu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qtxGrDEVWVNKyw_IItH9XNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-7fCvlnNXUf4/UFbaeu2YIKI/AAAAAAAAGTg/832uEkImQLk/s640/P1010819.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nmVfNuy-B0O_vjy-I80BjNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-5Q4eoroB6vU/UFbae1a4JII/AAAAAAAAGTg/NUX_El9tQGk/s640/P1010822.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vplBArlW1p4vXs-J_D4_YdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-9w6DxlZvZas/UFbafAuHutI/AAAAAAAAGTg/bv_EdvM-FRE/s640/P1010826.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjeżdżamy z Kutaisi w stronę monastyru Gelati, który położony jest kilkanaście km za miastem. Docieramy bez większych problemów, choć oznakowanie jest bardziej niż marne. Monastyr Gelati (http://pl.wikipedia.org/wiki/Monastyr_Gelati) jest także wpisany na listę zabytków UNESCO. Na terenie monastyry znajduje się grób Dawida IV Budowniczego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dawid_IV_Budowniczy) - to taki dobry król - coś jak nasz Kazimierz Wielki albo Bolesław Chrobry - zrobił dużo dobrego dla Gruzji (wywalił Turków, zreformował administrację i zjednoczył kraj). Sama budowla zachowała się w świetnym stanie, w środku przetrwały średniowieczne malowidła i rzeźby.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/RGyOsDjpOBRfoSDD29pnJNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-YmqsfoRIlL0/UFbaf6czi4I/AAAAAAAAGTg/r3zLfgLwrtA/s640/P1010831.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/t7pga8BEOiDGYw6MbVDSsdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-PHm4lFwIMwo/UFbagnqjBHI/AAAAAAAAGTg/3688udWGwe4/s640/P1010834.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vzdP1BJuaW5E6QEZZiSGRdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-AABIIgpbApg/UFbahKt2zjI/AAAAAAAAGTg/eU6YX1YAKoQ/s640/P1010835.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_n5UN1EgEFas6S2gyzHHVdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-H_3vm_VdvrQ/UFbahQ-qEtI/AAAAAAAAGTg/voE6iYPcK5o/s640/P1010837.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/s82HnI1TFhVk9aiBAiwEQdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-m2H-ttLj5W4/UFbaiLbfvbI/AAAAAAAAGTg/pu1nLi7aXJc/s640/P1010839.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AjQHFjK_qmFFuQt1k4_cj9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-UkpiDwCKSYY/UFbaiQ41vUI/AAAAAAAAGTg/iIyryXrZR9M/s640/P1010843.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/BYVQN6MiLUhp0WiDqrYGXNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-GvmTAWBP-l4/UFbajEL0BBI/AAAAAAAAGTg/k9CjeXJhkpQ/s640/P1010845.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Nasyciwszy wzrok zabytkami, wracamy do Kutaisi bo tędy i tak wiedzie droga do Gori. Plącząc się po ulicach miga nam Land Cruser z Polską flagą i ekipa na motocyklu. Jakimś cudem udaje się nam zatrzymać na głównym placu i chwilę pogadać. Tłumaczymy jak dotrzeć do zabytków, szybkie pożegnanie i każdy rusza w swoją stronę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zPu79ZqfljUoeAnY_kVnnNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-yckLnh8t-PA/UFbajFBSBII/AAAAAAAAGxE/dvsBT4xUxLc/s640/P1010847.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Po drodze do Gori mijamy resztki twierdzy w Surami ale odpuszczamy zwiedzanie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1o10XhfAnn4GdRGpdLqJJ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-HddPoqhbR5Y/UFbajXZv_KI/AAAAAAAAGTg/R6gFpGoJK9A/s640/P1010849.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Dojeżdżamy do Gori, mijamy tętniący życiem bazar i parkujemy motongi w pobliżu twierdzy. Wokół widać trwające remonty, stare zapuszczone kamienice zamieniają się w eleganckie dzielnice.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/bSxv0CNjELNvyADAhvDwBtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-YhemvAb6Do4/UFbalaWQPgI/AAAAAAAAGTg/DnG4oMVOf8s/s640/P1010870.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XAkkMp73oWvTtXiqIK52ZNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-KEzBcjI5-h0/UFbakStHdSI/AAAAAAAAGTg/kpVlYJxkIQo/s640/P1010863.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/W98H7wzd6eZdoMTX8Qw5ztMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-eIWl2huZsq0/UFbakNLnUgI/AAAAAAAAGTg/JSLY23dtmFw/s640/P1010853.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/15tRLEg_AeK2Tg9v0MSdSNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-pwhz2n1hmyE/UFbalBdI5VI/AAAAAAAAGTg/8LI_EZ9OGeQ/s640/P1010865.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/D6z-1-SOjIj11vRAkWbbstMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-nU7GgEZjmfE/UFbalpDLnDI/AAAAAAAAGTg/-ilmI_TW7So/s640/P1010873.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890547183497137 14"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-GtFUZGMMJjE/UFbamDiIoTI/AAAAAAAAGTg/GaADre_tcyc/s800/P1010878.JPG" height="176" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/vHE8oU3m-KFomL6OChJYJtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsi te"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-R79LUlzYXoY/UFbamI2skqI/AAAAAAAAGTg/Kdav08IDdtQ/s640/P1010874.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Twierdza nieco rozczarowuje. Poza widokiem na Gori właściwie nie ma w niej nic do zwiedzania. Jedynie myśl,że młody SOSO (Józef Stalin) biegał po jej zboczach i bawił się z kolegami czyni to miejsce szczególnym. Po powrocie z twierdzy jak zwykle gromadka szczęśliwych dzieciaków otacza nas wkoło. Pozwalamy im usiąść na motocyklach, wiemy że "czynimy zło" siejąc w młodych duszach miłość do motongów :Thumbs_Up:

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ODoDVA_TSZpXSBJqQNdo3NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-F-bWzd5Lfvk/UFbanf-NVlI/AAAAAAAAGTg/SDtV6w2IogE/s640/P1010882.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Q9-oxciDdttgcsY9Vs8yj9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-PZWJXUxCAqc/UFbanQNovdI/AAAAAAAAGTg/zOHVIj3HSqE/s640/P1010884.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Ruszamy by kilkaset metrów dalej zatrzymać się przy muzeum Stalina. Zwiedzanie muzeum sobie odpuszczamy, zaglądamy jedynie do domu rodzinnego Stalina i oglądamy wagon salonkę którą podróżował. Lubiącym czytać polecam książkę "Stalin - młode lata despoty" autorstwa Simon Sebag Montefiore. Będąc synem szewca alkoholika, wspierany przez ambitną/opiekuńczą matkę skończył najlepszą przyklasztorną szkołę w Gori. Był pracowity, oczytany i uparty. Szkoda, że będąc tak błyskotliwą postacią jednocześnie uczynił tyle zła na świecie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9nZDQtq2EDvGv34fnzvqD9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-AlqAmHt3zes/UFbaoOBOkgI/AAAAAAAAGTg/g9LaOorOmA8/s640/P1010889.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EBl6muAt-xbToJswFDeGjtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsi te"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-0O7wsk4Ax90/UFbaniX2VJI/AAAAAAAAGTg/WbiKBy9kbXE/s640/P1010887.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ASusv1NgAhMYLXekzfOywNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-YfSDyOrx8qY/UFbaoThUvyI/AAAAAAAAGTg/Dh5C0ezD140/s640/P1010893.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GduLRjlp1okYQVpykBVOJtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-PENtF50BrMs/UFbaoUWQyBI/AAAAAAAAGTg/PkVc1jQwHH0/s640/P1010895.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FP7zyi_874RK2v5XZaO-L9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-m88V0Qbn9rk/UFbapSjbJqI/AAAAAAAAGTg/I86g3GM-Xiw/s640/P1010898.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Korzystając z informacji turystycznej która jest na tyłach muzeum, dostajemy mapkę i wskazówki (w idealnym angielskim) jak dojechać do Upliscyche (http://pl.wikipedia.org/wiki/Upliscyche), skalnego miasta nad brzegiem rzeki Kury. Wyjeżdżamy z Gori prosto pod front deszczu. Zwiewamy na pobocze, pakujemy się w przeciw deszczówki. Mój kask z urwaną szybą jest "idealny" na deszcz - mokre okulary redukują widoczność do kilkunastu metrów.

Jedziemy wolno przez kolejne wsie, klnąc pod nosem na deszcz i błoto, które w paru miejscach spływa na asfalt. W dwóch miejscach o mały włos nie zaliczamy z lukim fikoła na zakręcie :mur: Parking, bilety, wchodzimy. Korzystamy z zaproszenia super sympatycznych przewodników i zostawiamy w ich biurze kaski i mokry szpej. Na drogę dostajemy od nich jeszcze po kawałku placka z wołowiną - jesteśmy jednymi z bardzo nielicznych turystów. Wspinamy się po skalnych blokach, drabinkach i schodkach, deszcz przestaje padać a przed nami rozciąga się widok który wymusza głośne ahhhh......

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Sy-zyYHBpgZMqAQueE4QmtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-rCyZyfmIBow/UFbayF__l5I/AAAAAAAAGTg/n8nHEw3ZECA/s640/P1010959.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/IDpmYRbFc0LeStRsBE_xttMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-rqQgdi7bk74/UFbapVlTp0I/AAAAAAAAGTg/SLGn3RrZhiE/s640/P1010904.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AV4k_iUWscSawL0RibwRAdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-P6U1aI_xf1E/UFbaqIz7FMI/AAAAAAAAGTg/PzKb64sW5bM/s640/P1010905.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Miasto powstało ok V w p.n.e i było zasiedlone do późnego średniowiecza. Jest to prawdopodobnie najstarsza osada miejska w Gruzji. Setki schodów, komnat, zaułków - wszystko wykute i wyślizgane przez tysiące stóp osób które tu kiedyś mieszkały. Część budowli nie przetrwała trzęsienia ziemi w 1920 r - ich resztki straszą na zboczu wzniesienia.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/68hkClF6Z3c7ShTLKhuFw9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-frWpD52RjQs/UFbaqbj306I/AAAAAAAAGTg/X42dd2OPE1U/s640/P1010907.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-xP6Z6KPdANnbrl0PJNGctMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-6Bc0gUhqCno/UFbaq4UmJfI/AAAAAAAAGTg/xmAGkrVW4Yo/s640/P1010909.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ILBReuSBp-H7RX7ji0a7U9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-bXbeDFXnw-A/UFbarliszfI/AAAAAAAAGTg/a5YqfndY4U0/s640/P1010914.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9nmJ9xr1QZiJPqMhAZlGedMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-14VwUoonpC0/UFbasPtzPKI/AAAAAAAAGTg/AjhpyMgL_0s/s640/P1010917.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/6Y3sp_7f88ohqfxkC76nC9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-jmrPCieA108/UFbat9P0WUI/AAAAAAAAGTg/KAMIgkvv-18/s640/P1010924.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kjQwanqR8FnAPOA-Y4hHMtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-SfNGxLQZ9Cs/UFbavU2t_II/AAAAAAAAGTg/sQbIEekU3_k/s640/P1010937.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1Nl6G9dZiEbTUqLnLNixDNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-t9JuVRouURw/UFbawFp5kDI/AAAAAAAAGTg/duyYKzm-LGU/s640/P1010946.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/OsV-tpbHs4F_b5PhfQ6ustMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embed website"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-NrjoUGPFm34/UFbauAPRbjI/AAAAAAAAGTg/sBX7lfSfBAk/s640/P1010927.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-0K7sn2WkEEV9NfAIQWLe9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-MF3ec41jYnw/UFbavELAHwI/AAAAAAAAGTg/78By17fqvSs/s640/P1010935.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wu5tV96ZnfyjTkTE-fgditMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-bcKh3_yKWMY/UFbawX_aZ8I/AAAAAAAAGTg/vU0zk4UWkcI/s640/P1010950.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wracamy do rzeczywistości, ciesząc się że deszcz odpuścił nam przynajmniej na czas zwiedzania. Pijemy szybka kawę, rozmawiamy chwilę z przewodnikami - to studenci którzy w czasie wakacji i weekendów są opłacani przez jedną z agend rządowych by wspierać turystykę w tym regionie. Żegnamy się i ruszamy w stronę Tbilisi. Ponownie przejeżdżamy przez Gori i bez przeszkód znajdujemy trasę do stolicy. Zostało nam ok 75 km, powoli zapada zmierzch i kropi deszcz, ale droga jest dobra, miejscami wręcz zmienia się autostradę.

W Tbilisi duży ruch albo my się odzwyczailiśmy. Auta jadą gęsto, trudno jechać na żyletę między autami. Nie mamy planu Tbilisi, zatrzymujemy się przy jakimś Macdonaldzie - darmowe Wifi + kawa + pan googiel pozwala nam znaleźć kilka tanich hosteli. Jedziemy do starej części Tbilisi, wokół oczywiści wykopki i remonty. Hostel wygląda jak burdelik na godziny, ale za godziwe pieniądze lądujemy w 5 osobowym pokoju - na szczęście jesteśmy sami.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2lE4l7HniTRQ_Y-12iwY9NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-qV7KVr3wGxI/UFbay1QZv1I/AAAAAAAAGTg/92Sbt2anLy4/s640/P1010966.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Tak wygląda nasz prześliczny hostel za dnia :) Najważniejsze że mamy za bramą prywatny parking - nasze motongi mogą bezpiecznie nocować, mamy też gdzie rozwiesić pranie i suszyć mokre buty.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jNAMfwo2bS0MIBy-1LGP0NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-_87QBJ4G9EE/UFba0s2WymI/AAAAAAAAGTg/izLoFM7fvaI/s640/P1010981.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>



<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/m_BVpQJb_F3YVYwlvZnOedMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-_DLvEg30eL4/UFbbAtp_ViI/AAAAAAAAGTg/bHOMviGK0D4/s640/P1020106.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Idziemy do pobliskiej knajpki na rogu i zajadamy się przepysznymi chaczapuri popijając zimny piwem. Ruszamy na nocny spacer po starym Tbilisi, w knajpach tłoczno, gwarno i dosyć międzynarodowo. Klnąc pod nosem na brak statywu walczę z idiotkamerą by zrobić parę nocnych zdjęć.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ABLcXolGZAhxUpJ4eVvLF9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-yCgWKiPpRCI/UFbazByt3nI/AAAAAAAAGTg/K62qIMlPx6A/s640/P1010967.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hUSQctct0JUXJuc1ufKEbtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-H6Mls1LxDEw/UFbaz03ARUI/AAAAAAAAGTg/kSPpKlf7FME/s640/P1010972.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przypadkowo znajdujemy synagogę (http://www.tbilisi.gov.ge/index.php?lang_id=ENG&sec_id=1294&info_id=19063)(ul. Leselidze), dosyć nową bo wybudowaną raptem w 1910 r. Spotkały ją rożne nieciekawe losy, obecnie funkcjonuje jako muzeum.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/XdKMlLbIfjSXgRMw_5-8q9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-sfmEFvGpN0k/UFbaz3sSakI/AAAAAAAAGTg/_D9Ph3NJ1B4/s640/P1010973.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/7Uhukl9iCH9dWOY2N4pbMNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-6kB5tSDf9f4/UFba0MbskMI/AAAAAAAAGTg/ryJ2HNsozec/s640/P1010979.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KsOiZV0JmSEHjkuXl1P9i9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-UrhE5w-Xodc/UFba0ocaKDI/AAAAAAAAGTg/C7JnAuwxnyg/s640/P1010980.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Klucząc bocznymi uliczkami docieramy do fajnego baru z muzyką na żywo. Gęsto od dymu, ale jesteśmy trochę spragnieni "europejskości" - ludzie tańczą, piją, śmieją się - ogólny luz. Przy okazji poznajemy dwóch studentów z Polski - imprezują od kilku dni i są zachwyceni Tbilisi. Przed północą czuję że mam dość wrażeń - wracamy do hostelu, prysznic, ciepły śpiwór i łóżko - zasypiam w parę nanosekund.

Przelot: 311 km

Bandit
19.12.2012, 22:40
Oj zazdroszcząc (pozytywnie) realizujecie punkt po punkcie również mój plan na Gruzję :) Niestety (dla mnie) ten mój jeszcze chwilę poczeka. Pięknie się czyta i ogląda.

pyntront
20.12.2012, 09:15
Pięknie, pięknie, czekam na więcej :-)

mikelos
20.12.2012, 12:18
Dzień 16
Zwiedzanie Tbilisi > wycieczka do Dawid Garedża > Tbilisi

Wysypiamy się do 8.00 - trzeba wykorzystać luksus spania w suchym łóżku :) Nasz pięcioosobowy pokój jest zawalony gratami. Dobrze że jesteśmy sami - walory zapachowe zabiłyby co słabszych współlokatorów. Pierzemy i suszymy wszystko na potęgę. Szczególnie zależy mi na wysuszeniu butów. Od czasu noclegu na wyspie wożę w nich mokre bajoro. Jak tak dalej pójdzie moje stopy pokryją się łuskami i wyrośnie mi błona między palcami :(

Ruszamy na poranny spacer po Tbilisi, mijamy na rogu ulicy Grishashvili knajpkę w której wczoraj jedliśmy kolację - niestety jeszcze zamknięta. Tuż obok są zabytkowe termy i skwer, który dochodzi do głównej ulicy (Vakhtang Gorgasali (http://en.wikipedia.org/wiki/Vakhtang_I_of_Iberia)) biegnącej wzdłuż rzeki Kury.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QGKDbbosoCBBLyfo9h3NU9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-gg7UMIqp8I0/UFba1hWdYeI/AAAAAAAAGTg/HjUoTxWUO4Y/s640/P1010986.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Mimo że nasz hostel nie powala standardem, to muszę przyznać że jest świetnie położony. Z okna mamy widok na twierdzę Narikala (http://pl.wikipedia.org/wiki/Narikala), zaś do starej części Tbilisi mamy dosłownie 200-300 metrów spacerem. Jedyny minus to remonty ulic, domów - dosłownie wszystkiego. Remonty w Tbilisi są wszechobecne, wielokrotnie utrudniają nam sprawne poruszanie się po okolicy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?feat=embedwebsite#57890549735042199 06"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-WhFHeTRdoZY/UFba06DtawI/AAAAAAAAGTg/pMxUZq2-R-g/s640/P1010983.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/kpbY9kH__Cci5tw72LZ_YdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-GIhL4nPFPQA/UFba1xVswdI/AAAAAAAAGTg/r1uzJYJMFwM/s640/P1010989.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/xZrLfFd9eJUhlAFIWiSzR9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-1j08y6W4IcE/UFba177hx0I/AAAAAAAAGTg/26eISHTbNwU/s640/P1010991.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dochodzimy do rzeki Kury, której wody mają teraz kolor kawy z mlekiem. Mijamy zabytkowy kościół Metechi (http://pl.wikipedia.org/wiki/Metechi), zbudowany w XIII, zburzony przez mongołów i ponownie odbudowany. Za czasów sowieckich używany jako teatr i zwrócony kościołowi prawosławnemu w 1988. Obok znajduje się konny pomnik króla Wachtanga I Gorgasali - to ten który widać na jednym z nocnych zdjęć.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lMvIl9Kx7DjyzZt4GuF6MdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-IClkj1RXlbU/UFba2wIiLLI/AAAAAAAAGTg/Hk7EvGdKLUU/s640/P1010996.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ghuFbt7iPz4kaW4gOA0SQNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-EzExvVRintE/UFba2wOZ0pI/AAAAAAAAGTg/SAYf1BaLsr4/s640/P1010998.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Szwendamy się po drugiej stronie Kury, tej mniej reprezentacyjnej części Tbilisi, coś jak stara Praga w Warszawie. Mijamy małe bazary, sklepiki tak małe że tylko szerokość drzwi określa ich rozmiar.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/nWNwk_Kc4RYb1vd3R40cgdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Bj7YVuw1VmA/UFba3XTM7YI/AAAAAAAAGTg/3tjx_fJxFWQ/s640/P1020005.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Docieramy w okolice parku (Rike), który rozciąga się pomiędzy rzeką a pałacem prezydenckim. Park został otwarty w 2011 r i jest kolejnym owocem marzeń Szakaszwilego o europeizacji Gruzji. W Rike Park odbywają się koncerty i inne imprezy kulturalne. Nas witał tylko siąpiący deszcz - jedyną rozrywką było zrobienie kliku fotek.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-zNryN2ClOvtP3649WSgd9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-4iXLuipu1ug/UFba3x-TcuI/AAAAAAAAGTg/lQVDfxo8Lw8/s640/P1020006.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GiMXpAe5QbpDiF9f5w33ItMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-05JtUEp5nOU/UFba30nH6YI/AAAAAAAAGTg/2dW68FIAbM4/s640/P1020010.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2N1HTxXGrmt2vFW7ZQhETNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-0Xj33yrklD4/UFba4MWaSiI/AAAAAAAAGTg/oe2K9O89Y74/s640/P1020015.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Z Rike parku warto przejść Kładką Pokoju (http://en.wikipedia.org/wiki/The_Bridge_of_Peace_(Georgia)) - to 150 metrów nowoczesnej formy architektonicznej zawieszone nad rzeką, które jest łącznikiem ze starym Tbilisi. Z kładki jest dobry widok - można popstrykać wygodnie foty. Kładka w nocy jest świetnie oświetlona - dlatego warto tu zajrzeć także po zmroku :)


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wYAzR9Ph9bGLU5AYpMBmcdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-B0YW2Bg1R6I/UFba4joKAvI/AAAAAAAAGTg/TY1Ll3LsKGs/s640/P1020018.JPG" height="640" width="480" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-C1cSsF-cut4yA4vwPxcU9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-6YxAHNrsqW4/UFba49HAbZI/AAAAAAAAGTg/qv39TUXkZg0/s640/P1020020.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4LFEWzQF_F1GfnksHPSdWdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-WqCeQQRYpLQ/UFba5ll4-4I/AAAAAAAAGTg/1bcqNM8SWbQ/s640/P1020022.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/aUbc0sjsRmzGAlqr69utjNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-79mXOG-TZvE/UFba5q1EwZI/AAAAAAAAGTg/kk088bUrTn8/s640/P1020024.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wbijamy się w starą część Tbilisi, szwendamy się po mniej reprezentacyjnych uliczkach. Tutaj kuriozalna aktywność remontowa jeszcze nie dotarła. Stare odpadające tynki, drewniane schody, balkoniki i daszki - wszystko tchnie XIX i początkiem XX. Gdzieś w tych bramach chował się młody Stalin uciekając przed carskimi żołnierzami.

Tu mała dygresja historyczna: w czerwcu 1907 r Stalin zorganizował i przeprowadził na placu Erewańskim napad na konwój z pieniędzmi Rosyjskiego Banku Państwowego. Jego bojówka zrabowała ok 250 tys rubli (obecna wartość ok. 3,5 mln USD). Już wtedy Stalin nie liczył się z ofiarami - zginęło 40 osób a ponad 50 było ciężko rannych, po stronie bojówkarzy nie było ofiar. Większość kasy była transferowana na utrzymanie działalności Lenina, Stalin był najsprawniejszym z "organizatorów" finansowego zaplecza rodzącego się komunizmu. Czy ten schemat działania coś wam przypomina ? W podobnej akcji w 1908 (tzn. napad na pociąg pod Bezdanami (http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_pod_Bezdanami)), nasz "dziadzio Piłsudski" zrabował 200 tys rubli, kilka/kilkanaście przypadkowych osób straciło życie. Nikt za życia Stalina czy Piłsudskiego nie nazwałby ich terrorystami, choć z punktu widzenia państwa prawa są zwyczajnymi rozbójnikami :)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yu5kp3uzhavLo4x08LCchtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-vLusbSxOi0M/UFba6ABokTI/AAAAAAAAGTg/ctRh8WV2gRQ/s640/P1020029.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_JN-RyqYc4u_BCbwBiiqBdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embed website"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-XOJlQoeH_Ps/UFba6YdxS4I/AAAAAAAAGTg/M6TCVOs5zq4/s640/P1020030.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8kL4_9hdOhGDv8i_lKFnoNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-JFPyctEt43c/UFba7IcPXtI/AAAAAAAAGTg/dJmuk_YYjO4/s640/P1020038.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wspinamy się powoli na wzgórze, zwiedzając kolejne kościoły, których w Tbilisi (http://www.tbilisi.gov.ge/index.php?lang_id=ENG&sec_id=3874)jest naprawdę sporo. Niestety, deszcz - choć ciepły - nadal siąpi.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VaIAA775cCxUf5-1iQc9MtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-yeiCdrhqzjs/UFba7RgMb2I/AAAAAAAAGTg/-I1T3GAVl28/s640/P1020046.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wfxVZ5l-pqUKOC0aVvK4eNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Dk4aWFpP0vI/UFba7zI-xFI/AAAAAAAAGTg/vPHZ1xHYAZs/s640/P1020056.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jedną z atrakcji Tbilisi jest kolejka górska, łącząca wzgórze z Rike parkiem po drugiej stronie rzeki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/tORtxlFArJJBtxc6WAlCUtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ediV8f3qHtw/UFba8SK0sNI/AAAAAAAAGTg/x9bjnOAwPHw/s640/P1020059.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/bdr1orHdDtWuELw5R6u969MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-ExJFZoKZXHM/UFba8lhWuZI/AAAAAAAAGTg/AgolRCUIf_8/s640/P1020066.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pomału schodzimy ze wzgórza, przestaje padać, pogoda nieco się poprawia i widoczność rośnie do kilkuset metrów. Dopiero stąd widać wysoki brzeg Kury w całej okazałości, który jest zabudowany charakterystycznymi domami z ozdobnymi tarasami.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jubia358xRiFGpx_M0qMqdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-viZ41_TNHgY/UFba9aYn12I/AAAAAAAAGTg/4MfXhgePClk/s640/P1020069.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4_uIMv1vc-L8DUVlFcAtRtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-ZiVgDAw4EEA/UFba9w8NdzI/AAAAAAAAGTg/nVDY0SHrZFw/s640/P1020075.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GG3wF5ZNFc8jLPVmRspUzdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ADCtF9YSy-k/UFba-i6TBvI/AAAAAAAAGTg/DSNgkeVLdDA/s640/P1020081.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Docieramy do "turystycznej" części miasta, równe chodniki, nowe czyste tynki, nowe okna i drzwi - istna cepelia :(


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lUHnevWthlHC8ym6sHEMgNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-3g6ZCs9Unck/UFba_GpNWqI/AAAAAAAAGTg/JaWDRU1yRFs/s640/P1020095.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hk1sJfy-IteBNEbBKp9W3dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-oy-ctXomjMg/UFba_n5kRAI/AAAAAAAAGTg/wg-LcUp6-zk/s640/P1020097.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

A to jeden z przykładowych remontów - chcesz dojść co zabytkowej łaźni - nie ma sprawy - albo 4x4 albo kalosze - innej opcji nie ma.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1dZQZh9ZypLslXVAI-PiQNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-vQYNcDwSKIA/UFba_jdHsdI/AAAAAAAAGTg/X7Ao4m_lk-Q/s640/P1020100.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-fhUjxFTCKrL-A6zprJpTtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-tWBH3tLZ-9s/UFbbAJvgUyI/AAAAAAAAGTg/Kb8DpX34pvw/s640/P1020102.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Ponieważ pogoda poprawiła się, ruszamy na lekko w stronę monastyru Dawid Gareżdza (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dawid_Gared%C5%BCa), położonego kilkadziesiąt km za miastem na samej granicy z Azerbejdżanem. Kierujemy się w stronę miasta Rustavi (http://en.wikipedia.org/wiki/Rustavi), które jest największym centrum przemysłowym (głównie metalurgicznym) w regionie Kaukazu. Ot, taki prezent Stalina by uczynić Gruzję przemysłowym epicentrum. W praktyce Rustavi to skrzyżowanie socrealistycznych budynków a'la plac Konstytucji z blokowiskiem a'la wczesny Gierek za którymi rozciągają się kilometry torowisk, hutniczych kominów, betonowych kloców i diabli wie czego jeszcze - słowem Mordor. Jeśli ktoś miewa depresję - odradzam zwiedzanie - deprecha murowana.

Ponieważ nawigacja znowu nas osrała, nawigujemy przez miasto bardziej na azymut, kierując się po prostu twarzą w stronę gór. Plączemy się po bocznych drogach, moczymy w kałużach i trzęsiemy na dziurach. Ostatecznie docieramy bocznymi szutrami do miejsca, gdzie wita nas właściwy drogowskaz.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/tAaQaFkIuKBMoW9VDr1-7tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-MUe7pABtFjI/UFbbASKnjXI/AAAAAAAAGTg/AaHgymABfoc/s640/P1020111.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przez kolejne 17 km walczymy na błotnistych, tłustych polnych drogach o milimetry przyczepności. Poranne deszcze przerobiły drogę na maselniczkę. Roślinność na poboczu jest tak słaba, że jej korzenie nie wiążą gruntu, tym samym zwiedzanie poboczy nic nie daje. Rzeźbimy w tym błotnym eldorado, ale jednak powoli przemy do celu. Docieramy na parking przy monastyrze, parkując wykonuję jeszcze efektowną glębę - nóżki mi się rozjechały na boki na błocku :haha2:

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/cLbK4FUJbua3x6xPweNsVdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-ZK6CNOE55JE/UFbbA8MLTQI/AAAAAAAAGTg/wD4oXv0VqEU/s640/P1020112.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8bHKu4TUnMTcRt6lRCQhjtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-RX8DjI-Lf7g/UFbbBXSHsTI/AAAAAAAAGTg/siJpX7oloYs/s640/P1020116.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/TPTX4NhOFljXpT_ttswghtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-tfctfDlZXc4/UFbbBpvD6ZI/AAAAAAAAGTg/AIzyj8gx8G4/s640/P1020118.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/IzJFJ2M-R5_ulpg2GigzZNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-HrkI6x1aiXY/UFbbBg8aLmI/AAAAAAAAGTg/Telms_cFqDo/s640/P1020120.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/WDjXhK2zHndnY5fAA7iALdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-ljAiwVv_vNk/UFbbCu-MUrI/AAAAAAAAGTg/o21UIYZ3A8k/s640/P1020124.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Monastyr budowany i użytkowany przez wieki to zlepieniec epok, stylów i rożnych pomysłów na połączenie naturalnych zagłębień i jaskiń w coś funkcjonalnego. Turystów niewiele - może kilkanaście osób, przy okazji poznajemy 4 osobową ekipę z Polski.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/eMzWOSO3v27xaRwHK6L_2tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-IIb59C4Hh3U/UFbbCj2gP-I/AAAAAAAAGTg/Rx4e76kpHmY/s640/P1020126.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/P3zaVa8MjwbB04cU0GRyotMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-1Uv0Z3Qw72I/UFbbDBYJMFI/AAAAAAAAGTg/Gq-CKPmraZk/s640/P1020128.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/MdjBbGa_f6br4tE24fDqyNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-eLO6moOJzvw/UFbbDaLbKVI/AAAAAAAAGTg/5lK7iGNxdsc/s640/P1020133.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Decydujemy się wejść na wzgórze (Udabno) dominujące za monastyrem, ponoć warto. Pniemy się w górę stromą błotną ścieżka, motocyklowe buty jak wiadomo są idealne do takich spacerów :mur: Wzdłuż ścieżki ciągnie się stalowa niby barierka która pełni funkcję szlaku - to ważne by iść wzdłuż niej.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Bagz1XF5HAP_GDuuYExemtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-RR67h2M6lO4/UFbbDvmLjdI/AAAAAAAAGTg/HnUBMaeykQY/s640/P1020136.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_xFadbfxE1MRH5_xHW7j-tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-dTl5bLwFOSE/UFbbEHErg2I/AAAAAAAAGTg/ykDka1GIb_I/s640/P1020143.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Ze szczytu rozciąga się fenomenalna panorama na Azerbejdżan. Choć widok kusi by ruszyć w dół i zwiedzać raczej tego nie róbmy. Obszar wokół Dawid Gareżdża jest przedmiotem sporu granicznego (http://www.eurasianet.org/departments/insight/articles/eav110306b.shtml) i tylko pozornie panuje tu spokój. W epoce ZSRR granica między republikami została wytyczona szczytem wzgórza, nikt się nie przejmował że w ten sposób dzieli zabytkowy obszar. Po 1991 czyli "odzyskaniu" niepodległości problem powrócił. Zwiedzając skalne pustelnie mnichów defacto kroczymy po terytorium Azerbejdżanu - warto o tym pamiętać.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/cA5pam1hPRU6bsTvbBXsgdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-kXA8VmJlLU0/UFbbEd_ACBI/AAAAAAAAGTg/gfdYsmYd_TY/s800/P1020144.JPG" height="192" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QDcdhm_aUWJpDZ6ecLdZqtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-B65DBtgQ5Wk/UFbbFA6I3WI/AAAAAAAAGTg/M5H_5S52s3I/s640/P1020147.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Idąc wzdłuż wzgórza od południowej strony, nadal wzdłuż stalowego relingu, mijamy kolejne samotnie mnichów. Cześć z nich nadal ma ślady malowideł, część rozpadła się pod wpływem erozji lub ludzkiego wandalizmu. W sumie pustelni jest kilkadziesiąt, ale tylko część jest dostępnych i wartych zwiedzania.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/4QVdS-Xb6WKXCPHCIpQHLdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ALwMGfVI_1Y/UFbbFXOeVVI/AAAAAAAAGTg/oiT4qfLsnao/s640/P1020153.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/iIADXlZLUdqc28IziRP9QtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-2uk5CH6oYVs/UFbbFYSO1OI/AAAAAAAAGTg/dRQC9zhgFqU/s640/P1020155.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/riA4p74-6v35hFz73O00MtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-0piEpAQ3qlg/UFbbF9QcY-I/AAAAAAAAGTg/clNQ-269-lw/s640/P1020157.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/JXWTrGu4RyeOUrt3TGeYZ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-rgDNpCdRe24/UFbbGbDlFJI/AAAAAAAAGTg/wyytFhFHeV0/s640/P1020161.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/wdFrUfA8mIjNlxQ0iIlYe9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-R2rpPtox1Uc/UFbbGwFHVZI/AAAAAAAAGTg/7BMFHQyUp-A/s640/P1020167.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Na końcu wzgórza ulokowana jest mała kaplica, w jej cieniu osłonięci od wiatru siedzą gruzińscy pogranicznicy z kałachami. Nie doceniamy tego, że w Polsce nie mamy czegoś takiego jak spór graniczny. Żyjemy z naszymi sąsiadami w pokoju - w wielu innych krajach to nie jest takie oczywiste.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VnykHVX_Ugmuqfi2t8fbANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-lSvAmrTvBrA/UFbbHRC0oZI/AAAAAAAAGTg/iEnPYX0SUDw/s640/P1020169.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Schodzimy z powrotem do Dawid Garedża, nawet udaje się nie wyorać dupskiem w glebę. W sumie na obejście wzgórza trzeba poświęcić 1,5-2 godziny - warto.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fQPvAvl-sTpuiN3x4Uh1xtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebs ite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ChCaRIv5v-s/UFbbH2iOmOI/AAAAAAAAGTg/4aS0ZDIg8Kg/s640/P1020178.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjeżdżamy z monastyru, przy okazji podziwiamy charakterystyczne dla rejonu Kachetii wzgórza.Staramy się wrócić kierując się na miejscowości Udabno i Sagaredżo (Sagarejo) - zdecydowanie ładniejsza trasa niż przez Rustavi. Widoki piękne - łagodne zbocza, falujące trawy, cisza.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/bb4elL1As8sN8duRBdEjUNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-5zoPB_R5UAo/UFbbIENtdBI/AAAAAAAAGTg/wH9FDQn_CS0/s640/P1020181.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Zl5v5pUmNDCZbpChx8Z66tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-_jaHDAXhPHk/UFbbIh8ggzI/AAAAAAAAGTg/uF13aranNwA/s640/P1020184.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Bocznymi drogami docieramy bez problemu do Sagarejo, ostatnie 30 km do Tbilisi lecimy w zapadającym zmroku. To był dobry dzień, pomimo deszczowej pogody zwiedziliśmy sporą część Tbilisi, udało się nam dotrzeć do Dawid Garedża i szczęśliwie dotrzeć na noc do ciepłego śpiwora. Wieczorem na kolację zajrzeliśmy do naszej sąsiedzkiej knajpki na wieczorne chaczapuri i zimne piwo. Obsługiwała nas ta sama kelnerka, chyba córka właścicieli, wyraźnie zadowolona że wracamy do niej - prawie stali klienci :)

Przelot 204 km.

mikelos
21.12.2012, 12:19
Dzień 17
Tbilisi > monastyr Shio Mgvime > Mtskheta i monastry Svetitshoveli > Twierdza Ananuri > Cminda Sameba > granica Wierchnyj Lars > Władykaukaz > Biesłan

Wstajemy o 7.00, w pokoju hostelowym panuje półmrok, na dworze pochmurno i coś kapie z nieba. Nie bardzo chce się nam ruszać, ale smutna prawda jest taka, że dziś rozpoczynamy powrót do domu. Jest wtorek a w sobotę powinniśmy być w Warszawie, niedziela to dzień rezerwowy. Przenosimy graty do motocykli, troczymy rogale, drybagi i inne wynalazki. Bierzemy ostatni ciepły prysznic i bez śniadania ruszamy w drogę.

Pakujemy się w szczyt porannych korków. Przepychamy się główną arterią wzdłuż rzeki na północ, klnąc pod nosem na brak obycia Gruzinów z motocyklami. Inna sprawa, że na ulicach prawie nie widać motocykli, więc skąd mają wiedzieć jak się zachować ? Im bardziej pada deszcz a korek gęstnieje tym jesteśmy bardziej bezczelni w przepychaniu się. Auta praktycznie stoją w miejscu, jest ciasno ale teraz widać gigantyczną przewagę rogali nad kuframi. Tył jest niewiele szerszy od kierownicy, nawet gdy ocieram się rogalem o bok auta wiem, że nic nikomu się nie dzieje.

Już na trasie wylotowej znajdujemy bankomat i dobrze wyposażony sklep. Kupujemy trochę prowiantu na kolację, jakieś wino i przy okazji jemy pyszne mega kanapki w sklepowym barku. Pierwszym celem jest miasteczko Mtskheta (http://en.wikipedia.org/wiki/Mtskheta), położone raptem 20 km na północ od Tbilisi. Odbijamy z głównej drogi (E117), zwanej potocznie drogą wojenną i wbijamy się do centrum. Zanim je zwiedzimy, jedziemy jeszcze do monastyru Shio Mgvime (http://en.wikipedia.org/wiki/Shio-Mgvime_monastery). Asfaltowa droga szybko się kończy i kolejne kilkanaście km lecimy luźnym szutrem. Wokół ładne zielone pagórki, trochę łąk i skałek. Ponieważ droga prowadzi tylko do monastyru, ruchu prawie nie ma. Na parkingu jesteśmy tylko my i jedno auto z Rosji. Dalej ruszamy pod górę na piechotę, by za moment dotrzeć do celu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/K755_gG9JoIwtdk1D3B__NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-v3kFg_sB5oY/UFbbIu4BpDI/AAAAAAAAGTg/Eo_w0hcjqqU/s640/P1020185.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/B8AcGmzo8hh67oZ8Sy72otMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-A-sS7PU5AKg/UFbbJLnX29I/AAAAAAAAGTg/NsBnV3VJ-KM/s640/P1020186.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Architektura głównego budynku nie zachwyca, może się nie znam ale dla mnie wygląda jak wielki kamienny kloc. W środku niestety nie można robić zdjęć i bynajmniej nie chodzi tu o zakaz używania lampy błyskowej. Nie wiem czy to jakieś prawosławne zabobony czy zwyczajna ochrona interesów ("kup pan pocztówkę"). Ignoruję zakaz i dyskretnie, co by nie wkurzyć popa, robię parę zdjęć. Nie licząc mnicha, pary Rosjan (on ze złotym łańcuchem na szyi a'la pruszkowski dres, ona z rozmodlonym spojrzeniem a'la kochanka rydzyka) i tak jesteśmy sami.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zGZLnhq2wIH_14qVJJfZitMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ZgsF3Wh380s/UFbbJEiZRhI/AAAAAAAAGTg/iLojxMP8kcQ/s640/P1020188.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/c1Cz4yBu76_dbeEhzIVqKNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-6-cP-tFWe7I/UFbbJ0OV32I/AAAAAAAAGTg/TASZUJg5Wn4/s640/P1020191.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Na zapleczu monastyru, gdzie oczywiście nie wolno włazić, znalazłem zabytkową sanitarkę na podwoziu Land Rover Stage II (albo IIA). Od lat mam słabość do tego modelu, jak już znudzą mnie afryki to będzie kolejna zabawka :)

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/x7FTMfq7vSqk7CrWb0WbOdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-epDa_fP7Q1U/UFbbKIVyDnI/AAAAAAAAGTg/FiubfssjHR4/s640/P1020193.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Poniżej głównego budynku znajduje się drugi budynek. Z zewnątrz wygląda ciekawiej ale w środku, poza zakazem fotografowania, nie ma nic ciekawego. Przy okazji rozmawiamy chwilę z popem, jest ciekawy skąd jesteśmy i jak nam się podoba Gruzja.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/O7zZUv9YQ6htjFSOpByiTdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-ohsfUl34-9U/UFbbK-BAwpI/AAAAAAAAGTg/hif33nzH1sk/s640/P1020196.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wychodząc z monastyru napotykamy kolejną ekipę turystów, a jakże, z Polski. Rzeczywiście jak na tak oddalony od nas kraj (fizycznie jak i kulturowo) turystów z PL jest tu naprawdę sporo. Ekipa korzysta z auta portalu kaukaz.pl wynajętego na miejscu. To niezła opcja, za ok 80-100 USD dziennie (podziel na 4/5 osób) ma się pełną niezależność w poruszaniu po całej Gruzji.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jl86uYOjntKqhaJmAJzlYtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-i0poU_lm650/UFbbLPHICgI/AAAAAAAAGTg/2_x7ZydvPLw/s640/P1020198.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wracamy by w Mtshecie obejrzeć monastyr Svetitshoveli. W środku niestety zakaz foto i sporo ludzi. Budynek ładniejszy od poprzedniego, ale moją uwagę zwróciły bardziej nagrobki na przykościelnym cmentarzu a raczej to co robi z nimi czas i roślinność.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1Zbv2RijAqUFg3W62Bq08NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-aiOTVkjh_Vo/UFbbLBv4UrI/AAAAAAAAGTg/oGJTvziyCvs/s640/P1020202.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/c0oi5TsqICco10zwvbU2p9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-5ELng789Ivo/UFbbLwQb4fI/AAAAAAAAGTg/PZyMNSPL2ZE/s640/P1020206.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/E27Ypq-nNV59mvWqX00jDNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedweb site"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-iY-AHlt_ZYc/UFbbMPtPy0I/AAAAAAAAGTg/4pTk0ZPtyFE/s640/P1020208.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ck8aiHDF9OPhdlZAAyQl_tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-a_vRb9lKfEo/UFbbMxwwyQI/AAAAAAAAGTg/aLPUQWBlEeg/s640/P1020210.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EpUGEyzbwDBAE3FszeGU1tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Fq2KJTqZH1A/UFbbMnta59I/AAAAAAAAGTg/3UfOjPr1yek/s640/P1020211.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Rozważamy czy nie zwiedzić jeszcze samego miasteczka, ale zbliża się południe a my jesteśmy - za przeproszeniem - właściwie na przedmieściach Tbilisi. Wracamy na główną trasę i jedziemy na północ. Po ok 50 km docieramy do twierdzy Ananuri (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ananuri), położnej malowniczo nad sztucznym zbiornikiem wodnym. Twierdzę widać z głównej szosy - jechać tędy i jej nie zwiedzić to byłby idiotyzm.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EO6NN_yvNn2PHy_Gid6HUdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-sZj7VJ5a5qo/UFbbReasN8I/AAAAAAAAGTg/OtDcSnDsmE8/s640/P1020245.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Kolejne marzenie - Unimog w wersji camper. Tym akurat podróżuje para niemieckich emerytów i wiedzą do czego służy to auto i jak go używać. Potem spotkamy ich jeszcze jak wjadą tym bunkrem na kołach do Cminda Sameba.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/qwarChXFKs6MKpv7UjmXgNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-QbktQTmunO8/UFbbNEg3A_I/AAAAAAAAGTg/EPXmilFXGvo/s640/P1020214.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lPkeQLP3n0CapSKnPUIMqNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-0NRxnlWXzWQ/UFbbOdGlDDI/AAAAAAAAGTg/p6fXGHE7aUU/s640/P1020226.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Włażę na wieżę w murze obronnym, przepycham się wąskimi schodkami na sam szczyt, w kilku miejscach jest niefajnie ale jestem pazernym trollem zdjęciowym i za cholerę nie odpuszczę dobrej miejscówki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/yn31Xm65Fdu9fWzKWsUpotMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-iBeuGPbi-j8/UFbbPQ2XXHI/AAAAAAAAGTg/-Y4aoVQiCrs/s640/P1020235.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/C4lHFJCLuD40pcQ1Y6HpwdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-_gRiUb4kwVE/UFbbPYZrDwI/AAAAAAAAGTg/Kw6i-N_Xl4c/s800/P1020236.JPG" height="263" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/k6CV1-MuSfcHbXZczNr5PdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwe bsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-0dCORhgX9vQ/UFbbOP4sZmI/AAAAAAAAGTg/QjMDcC7QBns/s640/P1020221.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Elewacja twierdzy Ananuri jest rzeźbiona, wiele wzorów zachowało się w dobrym stanie, oby przetrwały kolejne wieki.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KkNSd6YbG5UamYX6DMKeZtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-26-viIiXMxI/UFbbQVkmByI/AAAAAAAAGTg/PJ_NZ-fK4Do/s640/P1020240.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Środek raczej surowy, kilka malowideł na ścianach i olbrzymi rzeźbiony fotel stojący po środku (z karteczką "zakaz siadania").

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/AXw3rUfZ8tJkXGPrZKOxK9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-u2_tIIdVNaM/UFbbQeuZiHI/AAAAAAAAGTg/v7X-UribkGw/s640/P1020242.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fjsnGlMt-SNhrQGMHKlTE9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsi te"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-0plaIjV1x9k/UFbbQZpcIUI/AAAAAAAAGTg/_WTZ36da9rE/s640/P1020243.JPG" height="640" width="480" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pogoda się poprawiła, po porannym deszczu ani śladu. Nad głowami latają pierzaste obłoki, pierwszy raz ok kilku dni niebo znowu jest niebieskie. Jedziemy na północ drogą wojenną, raz bliżej raz dalej rzeki. Ładnie, coraz ładniej.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/cWpQZXMaQ1RT-lnF4l5pAtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-2N5O5wqfyxA/UFbbRtXT-qI/AAAAAAAAGTg/4MnjVHeAPzU/s640/P1020248.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/TQGSecEhEpDfPdfnU6G0WdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-KyX7FOVTqiY/UFbbRiDLJ_I/AAAAAAAAGTg/2MYBncLp3qQ/s640/P1020249.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Powoli dolina kończy się i kolejnymi serpentynami wspinamy się pod górę. Ruch raczej niewielki, mijamy kilkanaście aut, potem one mijają nas gdy pstrykamy kolejne "słodkie focie"

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ENKItlLzTOWlrg5TfYd24tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-lF_nUuFq7xA/UFbbR07oy-I/AAAAAAAAGTg/wmKLd3GvKfQ/s640/P1020253.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/D8Ue8_mMgYuHHtANPl5Ti9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-fEtUuYT4lBQ/UFbbSgJAIPI/AAAAAAAAGTg/8UUwpK1Ic9U/s640/P1020255.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/1UUkhiaDZWHg33LwfeqKztMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-TZC8XnPVJr4/UFbbToNuB-I/AAAAAAAAGTg/2cluY71m9GM/s640/P1020262.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hGk9V4YT1-JcQ0OKYqJcfNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsit e"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-4O5qNN_SRyQ/UFbbT9idnDI/AAAAAAAAGTg/zWL9K185GIo/s640/P1020265.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jesteśmy w okolicach parku narodowego Gudauri. W kilku miejscach droga prowadzi w betonowych schronach, widocznie kamienne lub śnieżne lawiny mają tu swoje ulubione miejsca wędrówek.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_gEgLVJV2ZLOKkV2Bd_jDdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-XuHv1LmGiOs/UFbbUCqOjLI/AAAAAAAAGTg/d-LboWXOduk/s640/P1020266.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/t8XbXfMTdJ1iCeY35Vb0eNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-vqSDA5iRZf8/UFbbUTupF5I/AAAAAAAAGTg/SGRfKB49M80/s800/P1020267.JPG" height="159" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/CEeXtGZtigJ6o8GPXVG91tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-g8-8_VZ4k78/UFbbUYOeZ2I/AAAAAAAAGTg/rc__pEqezoI/s640/P1020268.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Oglądając zdjęcia innych forumowiczów zawsze zastanawiałem się co to za kolorowe cholerstwo. Pewnie jest to jakieś dzieło lokalnego artysty, jak dla mnie, kawał betonowego kloca który psuje piękną panoramę. Mogę tylko liczyć, że jeśli kiedyś (oby nigdy) Rosja po raz kolejny dokona inwazji na Gruzję, jakiś pijany artylerzysta odstrzeli ten artystyczny parawan.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fyz0PeVW4w7mZJ9cE3Q97dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-qOBlrRKmrEk/UFbbVHQ7GlI/AAAAAAAAGTg/V9O64N35oJs/s640/P1020270.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8GnU2RIQhVIHvvOuPeCMHtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-W0SbKjYpKFQ/UFbbVOefgHI/AAAAAAAAGTg/YtHqwQc_wOs/s640/P1020273.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/o6V2c4XbnNovcsT_vGtludMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-ytHSaefpboQ/UFbbVPSB9mI/AAAAAAAAGTg/iznceTveBHQ/s800/P1020275.JPG" height="173" width="800" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdżamy do przełęczy, droga z asfaltowej zamienia się na kilkanaście km w szutr. Kurzy się ale dziury są symboliczne, mijamy nawet BMW M5 - jeśli ono dało radę, można tędy przejechać wszystkim, nawet jakimś chromowanym HD machając lisią kitą przypięta przy dupie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/JU9lcevEuPZcOlEnpLdyINMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Se4-0ii54js/UFbbV9jF0sI/AAAAAAAAGTg/G5SKk1Z9YH0/s640/P1020281.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/A3akn6tR36UriYY_McKhRNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-UAeD7bP7Hgs/UFbbWryXM9I/AAAAAAAAGTg/bti27vYch50/s640/P1020284.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/lXA_9qnWQI1db1PF0wpC89MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-WoiV_H0NTf4/UFbbWz5uyQI/AAAAAAAAGTg/xOzrN1TYDI4/s640/P1020286.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W okolicach miejscowiści Kobi pojawia się znowu asfalt. Przy okazji znajdujemy kolejny budynek policji, który może spokojnie brać udział w konkursie "Najładniej położony posterunek policji na świecie".

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hw3kn2Isv9XHy3yIS6FkoNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-E_VSLMErphU/UFbbXRFq4vI/AAAAAAAAGTg/xb48Px2Yi_s/s640/P1020296.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/hpCxsocvHo2UFJHJjbcfRdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-suitw3MAE9U/UFbbXj-tXRI/AAAAAAAAGTg/ll6BnSddWRU/s640/P1020297.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dojeżdżamy do miasteczka Stepantsminda (. http://en.wikipedia.org/wiki/Stepantsminda), czyli dawnego Kazbegi. Tuż za mostem odbijamy w lewo i między domami, szutrem pełnym luźnych kamieni w rozmiarze melona a czasem arbuza wspinamy się pod górę. Z góry zjeżdżają terenówki z turystami. Mijamy się na centymetry - nie bardzo gdzie jest zjechać na bok a jeśli się zatrzymam, to znowu będę miotał kamieniami zmieszanymi z bluzgami. Im wyżej tym lepiej. W lesie zamiast kamieni pojawia się błoto - tym razem na sucho. Po 7 ostrych zakrętach wyjeżdżamy na rozległą łąkę, w oddali widać Cminda Sameba (http://pl.wikipedia.org/wiki/Cminda_Sameba) czyli klasztor Świętej Trójcy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/mk8rghCPz_BEiqJ4TMiswNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-EegZyp7fdSY/UFbbYAVw7xI/AAAAAAAAGTg/niECqTOSHi0/s640/P1020301.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/MMoKNUsNY8afF4El7lBcb9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-o55y6Hajkus/UFbbYUsqElI/AAAAAAAAGTg/63gKfMUMmg0/s640/P1020306.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Op6qxjORciPCur_NDBM18tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-bLEjS9WgMe0/UFbbY10lmFI/AAAAAAAAGTg/czf9z6zDUkk/s640/P1020307.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jest i źródełko, woda nadaje się do picia, mnisi proszą jedynie o nie mycie się w tym miejscu.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-SGVCFOrYHnJiNOVc6mrgtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-8akeDJQtuI8/UFbbZJRHIyI/AAAAAAAAGTg/0Ozanbvrm_0/s640/P1020309.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZKB2eftD1r4MnLYmvjphjdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-rhboFV0J4Io/UFbbZPJlp6I/AAAAAAAAGTg/N92J5oevf9E/s640/P1020311.JPG" height="223" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZTWMxbEFzwINXIiC7Q3I8tMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-rRTuQ1yEyTM/UFbbZhZKgFI/AAAAAAAAGTg/n1eWuVLkkXQ/s640/P1020313.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2RPSqOOiMHHQ5bHh40qdkdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-6udzteoWgio/UFbbZ18VQkI/AAAAAAAAGTg/HdUuxwIgpvw/s640/P1020315.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


W środku - oczywiście zakaz foto - zostaje tylko pstrykanie ornamentów na elewacji.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/iTiPhrRZ0L5dYQsFPxiowNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-oLiG10SYtLQ/UFbbaWYxGMI/AAAAAAAAGTg/_EB95_W08WQ/s640/P1020317.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/KxWuefjfZAvbhe-D50_RUdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-BKetgh0w7W8/UFbbavN6QbI/AAAAAAAAGTg/xJ2AGFG601c/s640/P1020318.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/b5T0mLXQy-Sftu-1DfB0J9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-aZrGoRxwbb0/UFbbb67IGsI/AAAAAAAAGTg/6qKCGfqP5tQ/s640/P1020333.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/EUvtPJnLB9ZMeoDM-O7hG9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-aIqwEmP5D88/UFbbcD9xHpI/AAAAAAAAGTg/aaWzglnOiCk/s640/P1020336.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Przez chwilę mieliśmy pomysł by przenocować w pobliżu klasztoru, podobno nie ma z tym problemu. Pchani jednak wizją by dziś dotrzeć do Rosji, zjeżdżamy do głównej drogi i lecimy w stronę granicy. Słońce jeszcze świeci, ale w głębokich dolinach jest już cień. Już wiemy że zmrok dopadnie nas dziś w trasie.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/a03ipe5loXVZAta1HNZTStMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-FZM065OjmJ4/UFbbcexj27I/AAAAAAAAGTg/hD1jJugUGCg/s640/P1020343.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/FIazPGJHG6IZ6PEGNSE2pdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-flCiDWc3Ur0/UFbbcg90gAI/AAAAAAAAGTg/hy99pyxSYoU/s640/P1020346.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Gruzińskie przejście graniczne załatwiamy w 5 minut. Znowu pokazujemy twarz do kamery. System pokazuje strażnikowi trzy foty obok siebie: tą z paszportu, z wjazdu i tą zrobioną przed chwilą - taki fejsbook dla pograniczników ;)

Szkoda że w okolicy nie można robić zdjęć, miejsce posępne ale bardzo ładnie położone. Potem ruszamy dziurawym asfaltem przed siebie. Mijamy dwa tunele, mega dziury. W drugim tunelu o mało co nie wpadamy na auto, które stało w środku - oczywiście bez świateł. Koleś urwał sobie koło i nie raczył nawet postawić trójkąta - bardzo brzydka duża mać. Na końcu drugiego tunelu rosyjski żołnierz manewrował w tunelu spychaczem, też bez świateł. Urwał się właśnie kawałek sufitu i robili porządki.

Rosyjskie przejście graniczne to mały powrót do ery socjalizmu: człowiek się nie liczy, władza się liczy. Wypełniam "wriemiennyj wwoz", mylę się, poprawiam i tak ze trzy razy. Dobrze że trafia się jakiś ludzki urzędnik, cierpliwie tłumaczy gdzie co wpisać. Potem coś tam przyklepują do komputera - potem, przy wyjeździe okaże się, że oczywiście błędnie. Malowana blondyna w mundurze omiata nas lodowatym wzrokiem. Im bardziej ona obniża temperaturę spojrzenia tym bardziej ja się do niej uśmiecham. Rosyjscy urzędnicy nie umieją się uśmiechać, są przekonani że uśmiech to oznaka słabości. Przekroczenie granicy zajmuje godzinę - zostawiamy ponurych biurwokratów w mundurach za sobą.

W ostatnich resztkach półmroku mijamy wojskowe ciężarówki i transportery wojskowe stojące na łąkach przy drodze - czekają na znak Putina, by udzielić "bratniej pomocy" i narzucić moskiewską wizję świata :(

Jedziemy wolno, w każdej kolejnej wsi stoi patrol policji. Łapią i trzepią na potęgę. Nie dajemy im najmniejszego powodu do zatrzymania i bez problemu docieramy do Władykaukazu. Niestety jest zupełnie ciemno, ruch spory ale nie bardzo mamy ochotę na nocne zwiedzanie miasta. Lecimy do Biesłanu, który także mijamy z boku obwodnicą. Szkoda, bo miałem szczerą chęć zapalić świeczkę bezbronnym ofiarom (http://pl.wikipedia.org/wiki/Atak_terrorystyczny_na_szko%C5%82%C4%99_w_Bies%C5% 82anie) - czeczeńskiego terroryzmu i burdelu panującego w sowieckich siłach specjalnych. Nikt nigdy mnie nie przekona, że śmierć ponad 400 bezbronnych ofiar (w tym ponad 150 dzieci) miała jakikolwiek sens.

Gdzieś za Biesłanem dopada nas zmęczenie, dalsza jazda po ciemku nie ma sensu. Wypatrujemy boczną drogę, odbijamy w nią i zanurzamy się w olbrzymie pole kukurydzy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/Z8xR9t7qXdJxIxrtPObFANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-vggKevShwH8/UFbbdKBiEPI/AAAAAAAAGTg/PjnLMJEqDI0/s640/P1020350.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Jedziemy polną drogą prawie kilometr, na jej końcu jest mały placyk. Jestem gotów spać po środku drogi ale Luki znajduje lepszą miejscówkę. Odgrywamy scenę ze Shreka z Osłem na wiszącym moście: Luki w roli Shreka, ja wcielam się w rolę opornego osła, w końcu "jakoś poszło ośle, jakoś poszło". Słowem: forsuję wysokie chwasty i niewielki wał i ląduje na skrawku pola. Mamy akurat miejsce na namiot i dwa motongi. Księżyc daje tyle światła, że kolację jemy bez czołówek. Liście kukurydzy szeleszczą na wietrze, pobłyskując na trupio srebrno. Gdzieś na horyzoncie, odcinają się ciemniej szczyty Kaukazu. Żegnamy Gruzję popijając gruzińskie wino.


Przelot dnia: 284 km

belfer
22.12.2012, 00:44
Super relacja :bow:rewelacyjne foty -dziękuje -pozdrawiam i czekam na więcej:at:

Bandit
22.12.2012, 13:00
Naprawdę musicie już wracać? Może zawiniecie jeszcze na chwilę do Gruzji :) Jeszcze parę świetnych fotek? Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

Gawień
23.12.2012, 02:05
W szczególności czekałem na ujęcia takie jak dałeś teraz :bow::drif:

mikelos
23.12.2012, 16:11
Dzień 18
Tranzyt przez Rosję w stronę Ukrainy

Wstajemy na kukurydzianym polu, słonecznie choć chłodno i wilgotno - rosa płynie strumieniami po tropiku. Jemy skromne śniadanie, dosuszamy namiot i zwijamy bety. Kilkanaście metrów dalej wał jest niższy i wyjazd nie wymaga małpiej sprawności.

Wracamy na główną szosę. Pierwsze kilometry uczymy się "zasad" jazdy po Rosji. Obserwujemy co robią inni, jak wyprzedzają, itd. Wbrew pozorom, na drodze panuje dosyć duży porządek. Droga ma po jednym pasie ruchu, ale co kilka km rozszerza się do dwóch, można spokojnie wyprzedzać. Nie spotykamy palantów którzy wyprzedzają na liniach ciągłych, nikt nie leci szybciej jak 100-120 km/h. Wsie są oddalone od głównej drogi, więc jedzie się praktycznie cały czas poza terenem zabudowanym. Jest nudnawo, po obu stronach pola uprawne, nie ma na czym zawiesić wzroku. Ziewam, kręcę się, nuuuuudaaaa.

Koło południa dojeżdżamy do Piatigorska (http://pl.wikipedia.org/wiki/Piatigorsk), które wraz z pobliskimi Mineralnymi Wodami są znanymi uzdrowiskami. Wjeżdżamy do miasta, spory ruch, korki na ulicach. Parkujemy przy banku szukając jakiegoś bankomatu. W końcu udaje się nam znaleźć działający bank. Wymieniamy trochę Euro na lokalne talary, mamy za co zjeść obiad, znajdujemy przytulną pizzerię na skraju parku miejskiego. Pizza, kawa, wifi - pełna cywilizacja.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_yMKJRENIywGfHcl9cziV9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-1twqEJlmPbA/UFbbdLqaffI/AAAAAAAAG30/E4XA8Ekv4go/s640/P1020355.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/ddMAg8qt4NgJT5k_hfAnatMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-2X27mjNorOI/UFbbdVgsr3I/AAAAAAAAG4M/Va6dCa1gu3s/s640/P1020357.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/_j3ehr1i_xhC5_v1StInGdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-Dr5gTuAEya0/UFbbdlPCKoI/AAAAAAAAG4Q/IO1vTqPqtX4/s640/P1020358.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wyjazd z Piatigorska w mega korku. Żar leje się z nieba a my bujamy się 10 km/h od świateł do świateł. Za miastem wbijamy się w kolejny korek - tym razem przeciskamy się przez coś w rodzaju dzielnicy handlowej. Skrzyżowanie megalitycznego autokomisu z budami pełnymi chińskiej tandety. W myślach dziękuję sam sobie, że zrezygnowałem z kufrów: Rogal + wąskie pobocze i walimy do przodu. Za Mineralnymi Wodami ruch szybko się zmniejsza, asfalt raz lepszy raz gorszy ale nigdy tak tragiczny jak na Ukrainie.

Pod wieczór zatrzymujemy się na stojance dla TIRów, kupujemy chleb w rozmiarze XXXL i po butelce piwa (też XXXL - coś ok 2 l). Szukamy miejsca na nocleg. Mam tak brudną szybę i deflektor, że na polnej drodze jadę wisząc z boku. Zmęczenie robi swoje, coś źle zabalansowałem ciałem i afryka kładzie się na boku. Znajdujemy opuszczone ogródki działkowe i mały sad. Na dziś starczy - na kolację mamy pyszny chleb, jakąś puszkę, ogórki i jeszcze całkiem zimne piwo :)

Przelot: 459 km


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/VuOwrgNFil0-mWP7PqN9j9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-34nYiPgM9wA/UFbbeLm2O3I/AAAAAAAAGTg/0mu6kdYj8Hs/s640/P1020367.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/7qPOwBsjr0051UBFM8DTk9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-DH7jsMw54rY/UFbbeVRacyI/AAAAAAAAGTg/2wyM_L8AQXc/s640/P1020370.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/zt6P8hhJabHaOFRVgo3KANMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-lDpATUclqG0/UFbbfI34QsI/AAAAAAAAGTg/0NDDkPj22Ts/s640/P1020372.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/jXKH9BdlZtY-tGi9w13Wy9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-tJdGzW6hJuE/UFbbe3xLyCI/AAAAAAAAGTg/eZk3QicCM28/s640/P1020375.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GdsxBtrM7c1F-HGCmHjkpNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-Kbz4QrvqMFo/UFbbfIDBFuI/AAAAAAAAGTg/wnJH4eNkEvw/s640/P1020376.JPG" height="640" width="480" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/QSIbVEtajtrf4A02QyfFDdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-8E3meeepHm4/UFbbgPfHVSI/AAAAAAAAGTg/Rk_xDXihbEA/s640/P1020377.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dzień 19
Rosja > Rostów nad Donem > granica Ukraińska > zagłębie Donieckie


Mamy szczęście, pogoda jest dla nas łaskawa, znowu budzimy się w słoneczny poranek. Na śniadanie walczymy z chlebem, ale nadal spora część zostaje na kolację. Na trasie spory ruch, dużo ciężarówek, pojawiają się też od czasu do czasu jakieś zakręty. Mijamy sporo patroli policji, stoją po krzakach z suszarkami i suszą.

Mijamy Rostów nad Donem, położone na wysokim brzegu rzeki kusi by zajrzeć ale jest środa, a za 2-3 dni chcemy być w domu, zresztą nie mamy nawet ćwierć przewodnika. Lecimy na północ drogą M4 na Moskwę ale wkrótce odbijamy na zachód w stronę Nowoszachtyńska (http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowoszachty%C5%84sk). To górnicze miasteczko, które zyskało status miasta dopiero 1939, jest jednym z przykładów upadku starego systemu. Dziś nie działają żadne kopalnie, upadł lokalny przemysł a cześć mieszkańców uciekła do Rostowa. Zostały smutne szare ulice, bezrobocie i poczucie beznadziei.

Granicę mijamy dosyć sprawnie, ale i tak tracimy na godzinkę. Problemem okazało się to, że wklejono nam w dokumenty błędne hologramy: ja mam Lukiegi a on mój. Gdyby nie to, że jedziemy razem byłby problem. Rosyjska biurokracja i technologia ale bajzel ten sam co za cara ;)

Za granicą jedziemy drogą E50 w kierunku Pierwomajska, asfalt wije się między niewielkimi wzniesieniami, raz całkiem dobry by za chwilę witać nas okrutnymi dziurami. Kolejne miejscowości mają urocze nazwy: Antracyt, Topaz - cała tablica Mendelejewa :) Krajobraz zagłębia Donieckiego nie przypomina Śląska - to raczej niewielkie wioski położone wśród pól, gdzieniegdzie tylko widać niewielkie hałdy.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/8oRJ8kt4x24GMMOiODNs59MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh3.googleusercontent.com/-2Uxx8UgQJlg/UFbbgLaYoNI/AAAAAAAAGTg/7IaS39rPMtc/s640/P1020383.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9paT4OIp1qJ9jIOKT5dsEtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-CV4D2nbd0HM/UFbbgKVCC4I/AAAAAAAAGTg/Z2EL7qSCzkE/s640/P1020384.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

W Krasnym jemy jakiś obiad, potem goniąc ze zmierzchem wjeżdżamy do Doniecka. Duże miasto, niestety gubimy się w nim jak dzieci, nawigacja wpierw wlecze nas w dziwną stronę a potem już gubimy się sami na własną rękę. Przy skrzyżowaniu zjeżdżamy na chodnik i ślęczymy nad słabą mapą. Podjeżdża ukraiński kierowca, pyta czy nie pomóc ? Z przyjemnością korzystamy z tej oferty. Facet bezinteresownie wyprowadza nas miasta. Dzięki Ci nieznany dobry człowieku - zwracam teraz swój dług pomagając innym tak jak ty pomogłeś nam.

Nocujemy niedaleko Doniecka na trasie na Kijów, w pięknym starym sadzie. Kilkanaście km dalej jest lotnisko. Samoloty latają na tyle rzadko, że to nie przeszkadza, zwłaszcza że Luki wygrzebał gruzińskie wino :)

Przelot dnia: 551 km:

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/2YntGvruxT_g0oOs9A-7DNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-h_Tg_f3viTA/UFbbg3Ls8VI/AAAAAAAAGTg/MhanJJOvwkE/s640/P1020387.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

lenny
23.12.2012, 17:19
Piękna relacja , patrząc na szarugę za oknem i myśląc o Waszych przygodach serce się raduje - można ? jasne,że można :)

mikelos
23.12.2012, 17:28
Dzień 20
Tranzyt przez Ukrainę

Pogoda nadal świetna, słońce wygania rano z namiotu. W nocy było wyraźniej chłodniej ale śpiwory wytrzymują bez problemu. Dojadamy końcówkę XXXL chleba z pasztetem, który wieziemy jeszcze z domu. Tankujemy w uroczym miasteczku o wiele mówiące nazwie Krasnoarmińsk. Mogliby je równie dobrze nazwać Werhmacht ale to zwycięzcy piszą historię.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/gY7VvG4kPi1gtJ-CDzFNwtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-0vfXDHi5L8A/UFbbhSvAUkI/AAAAAAAAGTg/_fj7tzUOX48/s640/P1020407.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Drogi złe lub bardzo złe, szczególnie kiepskie w okolicach miasteczek. Na drodze często wala się piach lub żwir, na zakrętach nie ma co szaleć. Bez większych problemów przebijamy się przez Dniepropietrowsk. Oznakowanie w mieście schizofreniczne, kierunkowskazy wiszą w zupełnie przypadkowych miejscach. Gdzieś przed Oleksandrią jemy obiad w barze "wiraż": bliny i solianka - pycha. Ledwo ruszamy, dopada nas krótka burza. W 30 sekund jesteśmy mokrzy, uciekamy pod dach stacji benzynowej.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/j94e7bxa7S8MJ25vahXaaNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-JC0p4HaVaxg/UFbbh3BwmkI/AAAAAAAAGTg/FrzWVDnLDqA/s640/P1020408.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Pogoda ewidentnie się psuje, burza minęła ale niskie chmury nie wróżą nic dobrego. Wleczemy się trasą wzdłuż jakiegoś strumienia, powoli zapada zmierzch. Zjeżdżamy gruntową drogą stromo w dół, szukamy miejscówki ale strumienia nie widać. Po kilometrze znajdujemy dogodny teren w pobliżu fermy gęsi. Ptaszyska drą mordy nieprzytomnie, ale pocieszamy się, że po zmroku powinny iść spać.

Na kolację montujemy ryż z mięsem na ciepło, gdy kończymy jeść deszcz wygania nas do namiotu.

Przelot: 506 km

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/SQWVCn_apgjtqk6LKc3LNtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-dM0z5LSCcHw/UFbbiplxSfI/AAAAAAAAGTg/iyTT-O5i0oY/s640/P1020414.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Dzień 21
Tranzyt Ukraina > Kijów > Równe > Łuck > Kowel

Tej nocy gęsi dostały niezły prysznic, z krótki przerwami padało do rana. Jedyny bonus tej sytuacji to dokładnie umyte gary. My niestety nie byliśmy wzorcami czystości. Wioząc od 3 dni bród na sobie byliśmy skazani na ściereczki dla niemowlaków i kocie mycie za pomocą gąbki i garści wody.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/TOO_pPi2uoJd0-88gWOeA9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-xUVHMQEKz2Y/UFbbiRxpKMI/AAAAAAAAGTg/8yhw2IU66IA/s640/P1020413.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Wstaliśmy wcześnie (6:30) z nadzieją że jest cień szansy by dotrzeć do domu. Szybkie śniadanie, pakowanie mokrego namiotu i pełni obaw zjeżdżamy z naszej gęsiej górki na błotnistą drogę. Ruszam pierwszy, baaardzo powolutku. Moje Battelwingi wykonują paralityczne uślizgi, zanim doliczyłem do stu tył ześlizguje się i leżę na boku po środku ścieżki. Walczę chwilę by podnieść ciężką krowę, ale ledwo umiem ustać na własnych nogach. Z przeciwka nadjeżdża Mitsubishi pikckup. Mimo napędu 4x4 idą bokiem, mają jakieś miejskie opony. Ekipa 4 Ukraińców pomaga mi podnieść Afrykę i postawić ją z boku drogi, bardzo im dziękuję. Uprzedzają że dalej jest tylko gorzej - no, super.

Wracam do Lukiego, leży ze 300 metrów wcześniej. Podnosimy jego afrykę i we dwóch zabieramy się za wypychanie pod górę. Tłusta glina oblepia wszystko, idę raz z lewej raz z prawej strony Lukiego, podpieram go ale i tak wywracamy się co kilkadziesiąt metrów. Przednie koło zablokowało się w błotniku, tylne pcha je do przodu wraz z falą błota z przodu. Głupie kilkaset metrów i to K60 Scoutach zajęło nam 30 minut. Wracamy po moją afrę, powtórka z rozrywki ale o dziwo idzie nieco lepiej. Albo mamy większą wprawę, albo teren na tyle podsechł, że w 20 minut druga afra ląduje na górze. Teraz bardzo żałuję, że nie mam zdjęć, ale wtedy nie było mi to w głowie :( Czyścimy się z błota, choć przez kolejne kilkadziesiąt km i tak ciskamy błotnymi szrapnelami po szosie.

Do Kijowa zostało 200 km, pierwsze 150 km jest marne, potem droga poprawia się. W Kijowie po raz kolejny jesteśmy "ofiarami" pomocy, Ukrainiec pomaga nam przedrzeć się w stronę szosy do Równego. Na przedmieściach jemy obiad, tankujemy i lecimy dalej. Po drodze Luki gubi śrubę z prawego handbara. Naprawia ją prowizorycznie, ale znowu tracimy 30 minut czasu. Do samego Równego z Kijowa jest ok 200 km i prawie cały czas jest dwupasmówka, lecimy gładko 110-130 km/h nie chcąc kusić losu, bo policji sporo.

Do Łucka docieramy po ciemku, zaczyna padać. Droga zmienia się w jednopasmową. Do Kowela jedziemy w chmurze deszczu, zmęczenie robi swoje. W strugach deszczu, jadąc za TIRem tracimy resztki nadziei na przekroczenie granicy. Jadę bez szyby, okulary mokre, widoczność do bani, w butach znowu chlupie woda. Tuż przed Kowlem znajdujemy hotel, nomen omen nazywa się Shelter i udaje bardziej brytyjski niż to potrzebne. Pokój kosztuje sporo (330 hrywien), ale akceptują karty więc nie ma problemu.

Ciepły prysznic, czysty pokój, wygodne łóżka. Bar już zamknięty ale przynoszą nam do pokoju 4 kufle piwa - na kolacje chrupiemy herbatniki, popijamy zimne piwo i oglądamy ukraińską telewizję. Gdyby nie poranne zawody w błocku, naprawa handbara, deszcz i nieco dłuższy dzień bylibyśmy dziś w Polsce. Ale na tym polega urok podróżowania motocyklem - zawsze jest pewien margines niepewności, coś co czyni dzień nieprzewidywalnym i zmienia nasze plany. Za to właśnie uwielbiam podróżowanie motocyklem. Przed północą sen zabiera mnie ze sobą...

Przelot: 706 km


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/fuqz9Edvf0jOt64fg1T6f9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-6ew22D-8hW8/UFbbjmK0V1I/AAAAAAAAGTg/xVkG9_sdi1I/s640/P1020425.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

mikelos
23.12.2012, 22:43
Dzień 22, podsumowanie + epilog
Ukraina > granica z Polską > Chełm > Lublin > Dom

Plan na dziś jest prosty jak kij od szczotki: o 8.00 jemy śniadanie w hotelowym barze, pakujemy się i w drogę. Do granicy zostało niecałe 100 km, za dnia i bez deszczu zajmuje to dosłownie chwilę.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/-XzhHtf2XnJroDVYEtNTLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=em bedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-7nxjXcDDGvc/UFbbjERHGRI/AAAAAAAAGTg/vtFMRbdKCl4/s640/P1020422.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/53OR7pDmctVOys-LdgQdh9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-aZjsmG3jY0g/UFbbilBvWqI/AAAAAAAAGTg/OJXtWbV9y2E/s640/P1020418.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


Przed granicą tankujemy ostatni raz benzynę tanią jak barszcz i wbijamy się na przejście. O ile po stronie Ukraińskiej panuje lekki bałagan ale całość idzie w miarę sprawnie, o tyle po stronie Polskiej panuje wojskowy dryl. Nikt nie może wychodzić z samochodu ani z autokaru. Starym zwyczajem przejeżdżamy wzdłuż oczekujących samochodów, co kończy się małą awanturą z jakimś palantem w mundurze - jeb... służbista. Inny wąsaty kapral podniesionym głosem wyżywa się obok nas na Ukraińcu, inny urzędas ogląda nas jakbyśmy mu nasrali do drugiego śniadania. Gdy mówi żebyśmy się cofnęli, robimy takie miny że odpuszcza. Banda stearynowych kurna żołnierzyków bawiących się w trzecią armię świata psia ich mać. Trwamy w tym gabinecie figur woskowych chyba z godzinę, opuszczamy granicę w poczuciu niesmaku.

Trasa do Chełma mija błyskawicznie, przed Lublinem wbijamy się w budowę trasy S coś tam. W Lublinie jest już całkiem słonecznie, kawa + ciacho na stacji i lecimy dalej. Robi się coraz wietrzniej, szarpie nami jak pijakiem przy pisuarze - nosi nas po szerokości całego pasa.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/NE-TcgHlito70HY_FetsH9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=embe dwebsite"><img src="https://lh5.googleusercontent.com/-X-FQoTH8ZU0/UFbYH97buLI/AAAAAAAAGTg/fDz5vCNTlqI/s640/115_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Większość wypadków których można było uniknąć zdarza się niemal przed własnym domem. Dlatego ostatnie kilometry robimy powoli, bez napinki i ścigania się z czasem. W sobotę o 14:45, po 22 dniach podróży i przejechaniu 9132 km wracamy do domu - cali i zdrowi.

Dzieciaki stęskniły się bardzo a ja za nimi jeszcze bardziej. Dopiero gdy wyjedziemy doceniamy wszystko to, co jest w zasięgu ręki. Wszystko to co na co dzień uważamy za oczywiste wcale takie nie jest, szukamy wielkich idei a nie potrafimy cieszyć się drobiazgami.

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/9iL5V5mjIz6LBKwjY9Bn29MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-M4YfF7WLyBo/UFbbj0nCG8I/AAAAAAAAGTg/ag8dOV-za2U/s640/P1020429.JPG" height="480" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Podsumowanie:
Kilka cyfr i wniosków dla tych którzy planują podobną trasę:
- Przebieg całkowity (wg. licznika): 9132 km
- Paliwo (moja afryka): 437 litrów
- Średnie spalania 4,8 l/100 km
- Koszty wyjazdu (całkowite, w tym ubezpieczenie i wizy): 4700 PLN, z czego na paliwo 2600 PLN
- Noclegów pod dachem: 4 (Ushguli, 2xTbilisi, Ukraina)
- Mandatów: zero
- Awarii: zero (no dobra, jedna śrubka w handbarze wypadła)

Złote myśli :)
- Rogal zamiast kufra ? Zdecydowanie tak, choć nie jest to rozwiązanie wodoszczelne w 100% ale o tym napiszę w wątku "rogalowym".
- Bielizna termiczna Brubecka ? Rewelacja, najlepiej zainwestowana kasa we własną dupę.
- Nawigację mają wstrętny zwyczaj gubić nas akurat tam gdzie są potrzebne, mapy które działały w domu, w terenie okazują się irytująco nieprzydatne - paper backup to podstawa.
- W Turcji trudno kupić papierowe mapy, na stacjach benzynowych jest to praktycznie nierealne.
- Bankomaty działają sprawnie, wszędzie bez wyjątku, jeśli brać walutę na zapas, to zdecydowanie dolce.
- Trasa przez Ukrainę i Rosję na Kaukaz krótsza, ale nudna niesłychanie.


Epilog:
Sobotni wieczór spędziliśmy z Lukim mocno imprezowo. Rodzinne ognisko u sąsiadków i ocean whisky wymywał z nas kolejne opowieści. Doczołgaliśmy się do domu głównie dzięki rozsądkowi mojej starszej córki, która pilnowała byśmy nie zalegli gdzieś pod płotem.

Poranek pominę milczeniem bo wiecie jak to jest :dizzy: Niedzielę spędziliśmy jak w szkółce niedzielnej: myliśmy dokładnie nasze afrykańskie owieczki z warstw błota, much i innych osadów. Praliśmy ciuchy i leniuchowaliśmy na tarasie. Zero alko, tylko kawa i herbata bo następnego dnia czeka nas powrót do korpo-ula.

W poniedziałek rano zebraliśmy się do roboty, ja stęskniony wsiadłem na rower, Luki dosiadł Afryki. Mieliśmy zobaczyć się za godzinkę w robocie. Ruszyliśmy, Luki szybko zniknął a ja sobie radośnie pedałuje. Po na paru minutach dzwoni telefon. Hmm, Luki ? Pewnie się zgubił w mojej wsi, "kaukaski kurna nawigator" myślę. Odbieram, no i wiem, że to nie nawigacja jest problemem tylko gleba. Pędzę na drugi koniec wsi, a na rondzie wielkości większej patelni leży Luki w pozycji pastuszka u Chełmońskiego (http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Chelmonski/Images/Babie_lato.jpg). W pierwszej chwili myślałem, że robi sobie ze mnie tęgie jaja, ale z bliska wesoło nie jest, lewa noga wygięta w bucie nie wróży nic dobrego. Po chwili przyjechało pogotowie, po nim policja i zaczęło się ściąganie bucika. Bolało, Lukiego dosłownie a mnie tylko od patrzenia. Koniec końców Lukiego zabrano do szpitala na ortopedię, w nagrodę za taką ładną wycieczkę dostał 5 czy 6 śrub w kostkę do wykręcenia za rok.

Policjanci spisali mnie i pozwoli odstawić moto do domu. Gdy usłyszeli jaką zrobiliśmy trasę kiwali ze zdumieniem głowami: dlaczego gleba na tym rondzie ? Do dziś nie wiemy. Piach, szybkość, kamienie i uślizg tylnego koła - mało prawdopodobne. Stopka nie złożona do końca - może. Nigdy się tego nie dowiemy.


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/rdUkXYOn9h6LOpnOC7yAH9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh6.googleusercontent.com/-1WGPkANTqkQ/UFbYIEMP0BI/AAAAAAAAGTg/oMY91gOm8jg/s640/116_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>


<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/g7XDHctMqvYKtyI9ywRQn9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-gX-hNvZUZDY/UFbYII29tMI/AAAAAAAAGTg/hp24JV6fc7U/s640/122_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

Na oddziale ratunkowym w Grodzisku Mazowieckim, rentgen zrobiony - to nasze ostatnie zdjęcie do kolekcji z wyprawy :(

<table style="width:auto;"><tr><td><a href="https://picasaweb.google.com/lh/photo/GmernXhfzxJZ4JK4wiDCw9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=e mbedwebsite"><img src="https://lh4.googleusercontent.com/-jAKV4FV2t6w/UFbYItffw6I/AAAAAAAAGTg/ElZFUxVZGxE/s640/126_1.JPG" height="478" width="640" /></a></td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od <a href="https://picasaweb.google.com/michal.gawryszewski/MotoGruzja2012?authuser=0&feat=embedwebsite">moto gruzja 2012</a></td></tr></table>

borys609
24.12.2012, 00:58
Ech, fajnie się to czytało.. Dzięki za relację. Każda taka inspiruje do planowania własnej podróży.
Pozdrawiam i jednocześnie Wesołych Świąt życzę.
Borys.

Sławekk
24.12.2012, 08:23
dlaczego gleba na tym rondzie ? Do dziś nie wiemy. Piach, szybkość, kamienie i uślizg tylnego koła - mało prawdopodobne. Stopka nie złożona do końca - może. Nigdy się tego nie dowiemy. allowfullscreen></iframe>

Może dla tego, że powroty są do dupy i trzeba pamiętać o tym, że nie odpuszczamy do momentu wyjęcia kluczyka ze stacyjki pod naszym domem.


Jedna z lepszych relacji w tym roku.

Pozdrawiam

motoMAUROxrv
24.12.2012, 09:15
Genialny opis i dokumentacja... Takie relacje sprawiają że człowiek nie przestaje się wiercić, i w końcu dostaje mobilizacyjnego kopa aby samemu ruszyć :at: Choć już poszwendałem się tu i ówdzie, to jednak przez niedostatki talentu (i pamięci) nigdy nie udało mi się sklecić czegoś ciekawego :Sarcastic: Tym bardziej mój wielki szacun i uznanie! :bow: Życzę kolejnych wspaniałych wyjazdów, ale bez takich przypadków jak w ostatnim akcie - szok! Nieprawdopodobne! :eek: Kolego Luki, -szybkiego powrotu do pełnej sprawności. Życzę Wam zdrowego i przyjemnego świętowania...

jacoo
24.12.2012, 09:33
Panowie, wielki :bow: za wypad i jak zawsze relację na najwyższym poziomie:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Lukiemu szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Czytało się rewelacyjnie!!!!

bankier
24.12.2012, 09:57
Ciekawia mnie te rogale, gdzie toto można kupić bo szukam w neci i nie widze?

JarekO
24.12.2012, 10:02
Ciekawia mnie te rogale, gdzie toto można kupić bo szukam w neci i nie widze?

http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10330&highlight=Rogal

miroslaw123
24.12.2012, 10:47
Panowie, dziękuję za relację - miałem co robić w wigilie w pracy:Thumbs_Up: i zdrowia dla pechowca, w ogóle zdrowych Świąt dla piszącego i czytających.

calgon
24.12.2012, 11:30
Przez Ciebie mam przerąbane! Zabiją mnie dzisiaj! Już jestem wszędzie spóźniony!!!!!:Thumbs_Up:

mikelos
24.12.2012, 12:54
Dzięki wszystkim za ciepłe słowa. Dokończyłem opis głównie dzięki waszym zachętom, a trochę dzięki przymusowemu pobytowi w domu - nie ma to jak antybiotyki i święty mikołaj :)

Pamięć jest bardzo zawodnym narzędziem. W czasie wyjazdu mam w kieszeni mały notes i notuję na bieżąco, w czasie posiłku albo pod koniec dnia. Notuje wszystko jak leci, bo to drobiazgi ulatują z głowy najszybciej. Dodatkowo zrobiłem ponad 2 tys zdjęć, Luki nagrał kilkanaście godzin materiału na GoPRO i parę setek zdjęć. Bez dobrego montażu jest to nudne jak film z wesela - na trzeźwo nie idzie patrzeć.

Luki już zdrowy, chodzi na "dwóch łapach" i w nowym sezonie będzie jak nowy :)

Wesołych Świąt życzę wszystkim, zdrowia i przyczepności w Nowym Roku :)

Bandit
27.12.2012, 22:41
Świetna relacja, przez tych kilkanaście chwil gdy śledziłem wasze zmagania mimo,że na monitorze poczułem się jakby tam był - Dzięki, wielkie dzięki. A dla kolegi życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.

igi
27.12.2012, 23:40
Dzięki za fajna opowieść, zdrowia dla Lukiego niech smaruje śruby i nakrętki, ja tez dzięki grypsku mogłem składanie doczytać do końca.

sizyrk
29.12.2012, 00:00
Ja też muszę przyznać , że super relacja :)

mikelos
10.01.2013, 15:04
Wrzuciłem do wątku o Rogalu podsumowanie moim wrażeń z jego eksploatacji - gdzieś tam w tekście obiecałem takie podsumowanie.

http://africatwin.com.pl/showpost.php?p=282758&postcount=188

luki.gd
28.01.2013, 12:27
czołem!

dzięki za życzenia :) żeby nie było zamieszania to do samej relacji nic nie wrzucałem, dorzucę niebawem jedynie opis samego sprzętu jakiego używaliśmy na wyjeździe, bo z tego co widziałem często są o to pytania...

co do złamania, fakt, trzeba być czujnym do samego domu, ja byłem :) ale co i dlaczego, to ciężko powiedzieć, sam jestem zaskoczony, zwłaszcza, że prędkość była minimalna, jakieś 10km/h może dlatego... a może wszystko na raz...

tak czy siak, wszystkim połamanym życzę również powrotu do zdrowia, a... przy okazji nie ulegajcie złudzeniu, że jak wszystko już ma być OK, to faktycznie jest OK :)) ja tak uległem i teraz nie mam już śrub w nodze, a za to mam płyty, gdyż zaliczyłem kolejne złamanie po 4 miesiącach :))

faktem jest, że poprzednie zrosło się super, ale wyżej, nad starym złamaniem kość ma inną sztywność i dlatego lubi strzelić, jeśli się ją nieco przeciąży...

pozdr!