PDA

View Full Version : Wyprawa do Algierii - listopad 2012


milenka
03.10.2012, 14:30
W terminie od 06.11-28.11.2012 wyruszamy na wyprawę do Algierii Północnej (przez Sycylię i Tunezję).Podróż busem (max. 8 osob.)i promem.
Przemierzymy wybrzeże Morza Śródziemnego z jego starożytnymi pozostałościami i pięknymi krajobrazami (m.in. Annaba,Djemila,Constantine,Jijel Bejaia).Planujemy trek w parkach narodowych Algierii oraz Atlasie Tellskim.Dojedziemy do serca oazowego Pentapolis -Gharadaia,zamieszkanego przez Mozabitów.
W Tunezji - Matmata,Kairouan,Chemtou,płaskowyż Yugurta,Park Narodowy Chambi.
Noclegi w namiotach (campingi lub w plenerze) oraz w tanich hotelach.
Mamy jeszcze wolne miejsca,zapraszamy do wspólnej podróży.
Więcej szczegółów:milulu19@gazeta.pl

Adagiio
03.10.2012, 17:31
Ghardaia i okolice są zamknięte dla ruchu turystycznego w obecnym czasie . W Tam doszło do próby porwania w zeszłym tygodniu pracowników kooperatywy francuskiej , w całym kraju sytuacja jest nie spokojna , dochodzi do protestów i demonstracji , wiesz o tym ?
Nie jestem zainteresowany Twoją propozycją wyjazdu , zaciekawiło mnie w jaki sposób udało Wam się zdobyć indywidualną turystyczną wizę algierską ? Kombinację z wizą biznesową oraz turystyczną z deklaracją zwiedzania wyłącznie Algieru znam , ale te opcje mnie nie interesują .
Chętnie dowiem się czegoś nowego jeśli takie informacje posiadasz .

enduromaniak
10.10.2012, 18:47
Ghardaia i okolice są zamknięte dla ruchu turystycznego w obecnym czasie . W Tam doszło do próby porwania w zeszłym tygodniu pracowników kooperatywy francuskiej , w całym kraju sytuacja jest nie spokojna , dochodzi do protestów i demonstracji , wiesz o tym ?
Nie jestem zainteresowany Twoją propozycją wyjazdu , zaciekawiło mnie w jaki sposób udało Wam się zdobyć indywidualną turystyczną wizę algierską ? Kombinację z wizą biznesową oraz turystyczną z deklaracją zwiedzania wyłącznie Algieru znam , ale te opcje mnie nie interesują .
Chętnie dowiem się czegoś nowego jeśli takie informacje posiadasz .

My czekamy na wizy od stycznia 2011:mur:. Wg. tego co udało mi się ustalić to w chwili obecnej nie są wydawane wizy do Algierii dla obywateli polskich pragnących podróżować po południowej-pustynnej części Algierii własnym pojazdem. Wizy są wydawane jedynie osobom, które chcą podróżować w samochodach przewodników. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że wielu mieszkańców Europy wschodniej ma ten sam problem.

Milenka: Też jestem zainteresowany najnowszymi informacjami...


-------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
10.10.2012, 20:00
Jeśli masz zaproszenie i zaakceptowana przez agencję i gubernatora trasę , to wizę dostaniesz . Nie masz gwarancji że zostaniesz wpuszczony na granicy , bo akurat coś gdzieś tąpnie i bez zastanowienia że tąpnęło 1500 km od miejsca w które jedziesz , profilaktycznie nie wjedziesz . Jestem w stałym kontakcie z agencją i nie mam nic pocieszającego że sytuacja ulegnie zmianie .
Lepiej nie dostać wizy , niż dostać i nie wjechać , wydając kasę na transfer , prom , itp. Pozostaje przeglądnie starych fotek i nadzieja , choć i tą szlak trafił .
Zdrowia .

enduromaniak
11.10.2012, 20:48
Jeśli masz zaproszenie i zaakceptowana przez agencję i gubernatora trasę , to wizę dostaniesz .

Mamy zapłaconą zaliczkę dla Tanezrouf Voyages. Dostaliśmy zaproszenia. Wszystkie wymagania formalne typu ubezpieczenie, opis trasy (Souk Ahras>Djemilla (http://whc.unesco.org/en/list/191/)> Ghardaia(Dolina Mzab) (http://www.google.com/images?q=Mzab+valley&rls=com.microsoft:pl:IE-SearchBox&oe=UTF-8&rlz=1I7GGLL_en&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=iLXuTOrIEIvMswbI9JmlCw&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CCMQsAQwAAS)>El golea>In Salah>Erg Mehedjibat (http://www.google.com/images?q=erg%20mehedjibat&rls=com.microsoft:pl:IE-SearchBox&oe=UTF-8&rlz=1I7GGLL_en&um=1&ie=UTF-8&source=og&sa=N&hl=pl&tab=wi)> Adrar Ahnet (http://www.globerider.pl/adrar.JPG)In Ecker (http://www.globerider.pl/adrarmap.JPG)>Tam>Assekreme (http://www.google.com/images?hl=pl&rls=com.microsoft:pl:IE-SearchBox&rlz=1I7GGLL_en&q=assekrem&wrapid=tlif12907134600071&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=ebnuTOadGtDzsgadoun3Cg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CCIQsAQwAA)>Hirhafok>Ghardaia>Biskra> Timgad (http://www.google.com/images?q=Timgad&rls=com.microsoft:pl:IE-ContextMenu&oe=UTF-8&rlz=1I7GGLL_en&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=nbvuTM2OKMSLswbxhKH8Cg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=3&ved=0CCwQsAQwAg)>Taleb Larbi>) itd, spełniliśmy. Stanęło na tym, że nie dostaliśmy nawet decyzji odmownej ws. przyznania wiz. Sprawa wg konsula utknęła w Algierze. Na początku 2012 konsul powiedział, że gdybyśmy nie jechali swoimi autami, tylko z przewodnikiem, to wizy dostalibyśmy w 2 tygodnie.


Nie masz gwarancji że zostaniesz wpuszczony na granicy , bo akurat coś gdzieś tąpnie i bez zastanowienia że tąpnęło 1500 km od miejsca w które jedziesz , profilaktycznie nie wjedziesz . Jestem w stałym kontakcie z agencją i nie mam nic pocieszającego że sytuacja ulegnie zmianie.
Lepiej nie dostać wizy , niż dostać i nie wjechać , wydając kasę na transfer , prom , itp. Pozostaje przeglądnie starych fotek i nadzieja , choć i tą szlak trafił .
Zdrowia .

Rzeczywiście, lepiej nie dostać wizy... Algieria to wg mnie najpiękniejszy kraj Sahary, ale nawet jakbyś do niej wjechał to i tak wszędzie (na pd.) musisz jeździć z przewodnikiem i wiele rejonów jest niedostępnych. Podróżowanie z przewodnikiem kłóci się z ideą prawdziwej przygody na pustyni (kiedy o wszystko musisz zadbać sam, a jak popełnisz mały błąd to może się on okazać ostatnim :).

Dziś pozostaje Mauretania, kosztowo za dojazd do M. wychodzi jak Algieria z przewodnikiem, ale tutaj jesteś wolny. I jest gdzie jeździć :) Na dzień dobry widzisz więcej piachu niż podczas miesiąca spędzonego w Maroku.
Na ambitniejsze trasy 4x4 wiozące zapas wody, paliwa i bety to optimum.

enduromaniak
11.10.2012, 20:53
21godz. temu Chris Scott na HUBB napisał:
"
no UK visas being issued
<hr style="color:#D1D1E1; background-color:#D1D1E1" size="1"> Well, according to the London consulate the whole south is closed to tourists.
'the South is too dangerous - it is our responsibility...'.

I explained I was there last January (it was possibly the same woman who issued me the visa in London that time) - she didn't have an answer for that. And that I heard a Brit go a visa in September (not sure if it's true - one of yours, Andras?). She didn't have an answer for that either, but from her manner there was no negotiation so I guess it's a [new?] UK consular edict.
As is widely known, Algerian consulates around the world exercise their own discretion on whether the south is safe for tourism.
And it's not like they took the money and then strung it out for weeks until it gets too late (a tactic used elsewhere), or picked holes in the apps - it was 'no way' up front.

I was told we could travel to the north (some sort of laissez passer was mentioned), so with cars this might be used as a dodge to try and get south.

I was also informed last week by an Algerian that visa regs have changed - but was not told what has changed exactly. Don't know if this is what was meant. I dont think so.

Ch"

------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
11.10.2012, 21:33
Jedyne konsulaty które wydają wizy to Roma i Milano , co z tego że ja mam stały pobyt u makaronów i wizę dostane , jak pozostała część ekipy ich w Polsce nie dostanie . Nie mam w tej chwili kasy na kolejny komercyjny wyjazd i nie lubię jeździć nie swoim moto , wiec odpuściłem Algierie . Jedziemy kolejny raz do Tunezji , też cujnia bo tylko do El Borma można dojechać , ale ciepłe jeziorka i okolica oświetlana płonącą ropą z szybów , oraz najepka w takich okolicznościach ma swój urok po 4 dniach biwaków na pustyni :).
Dwa lata nie byłem w Afryce i mnie nosi , tak że już nie usiedzę , do Maroka nie pojadę bo tam za dużo komercji i cwaniactwa , Mauretania strasznie daleko i koszty transportu porażają . Po drugie z Romy mam 80 km do promu .

Mirmil
11.10.2012, 23:06
.
Dwa lata nie byłem w Afryce i mnie nosi , tak że już nie usiedzę , do Maroka nie pojadę bo tam za dużo komercji i cwaniactwa , Mauretania strasznie daleko i koszty transportu porażają . Po drugie z Romy mam 80 km do promu .

hehe,ja nie bylem w afryce 4 miesiace i tez mnie nosi

W Maroku komercja na pewno mniejsza niz w Tunezji,a Maroko prawie 3x wieksze od Tunezji,wiec jest gdzie jezdzic.

Mauretania daleko,ale jadac swoim busem dojazd wychodzi na poziomie 2500 zl.
i trzeba poswiecic minimum 6 dni na dojazd do mauretani
1 dzien do wloch
2 dni na promie
3 dni po maroku
w sumie 4300 km w jedna strone
Tylko,ze zeby pojezdzic swoim motorkiem to trzeba miec ze 400-500 km zasiegu na baku,co w praktyce chyba jest nierealne,albo samochod,ktory wozi paliwo,wode itp
A z benzyna i tak krucho podobno

Ale jakby zrobic stala baze przy jakims paliwie,to mozna sie wyszalec ;)

Adagiio
12.10.2012, 07:28
Na południu Tunezji nie ma komercji , bo tam nic nie ma oprócz pięknych wydm i piochu . W kurortach i miastach gdzie docierają turyści komercja jak na każdym bazarze , ale te miejsca omijam . Czasy się zmieniły , większość z Was pamięta Tunezję z przed rewolucji , obecnie to zupełnie inny kraj . Nawet w Douz 70% struktur turystycznych jest zamknięta ze względu na brak turystów . Wynajem piękniej willi ze spaniem dal 10 osób kosztuje tyle co pokój dwu osobowy na dobę w Touaregu w czasach dobrobytu a suport z przewodnikiem połowę niż kiedyś , trzeba bardziej uważać i mieć dobre układy żeby dostać pozwolenie na red zone . Nie mam ochoty na 6 dni dojazdówki w jedną i drugą stronę , 24H na promie potrafi skutecznie zdemoralizować .Tunezyjskie Ergi są piękne i wyczerpujące do bólu , mnie zadawalają w 100% .

Mirmil
12.10.2012, 09:53
Na południu Tunezji nie ma komercji , bo tam nic nie ma oprócz pięknych wydm i piochu . W kurortach i miastach gdzie docierają turyści komercja jak na każdym bazarze , ale te miejsca omijam . Czasy się zmieniły , większość z Was pamięta Tunezję z przed rewolucji , obecnie to zupełnie inny kraj . Nawet w Douz 70% struktur turystycznych jest zamknięta ze względu na brak turystów . Wynajem piękniej willi ze spaniem dal 10 osób kosztuje tyle co pokój dwu osobowy na dobę w Touaregu w czasach dobrobytu a suport z przewodnikiem połowę niż kiedyś , trzeba bardziej uważać i mieć dobre układy żeby dostać pozwolenie na red zone . Nie mam ochoty na 6 dni dojazdówki w jedną i drugą stronę , 24H na promie potrafi skutecznie zdemoralizować .Tunezyjskie Ergi są piękne i wyczerpujące do bólu , mnie zadawalają w 100% .

A kiedy sie wybierasz do Tunezji?
Ten suport z przewodnikiem do red zony konieczny?
Pozwolenia zalatwia sie tam,na miejscu,czy w Polsce, przez agencje-emaile?

Jaki miesiac na poludnie Tunezji najlepszy?Bylem tam kiedys w lutym i byla tragedia-zimno,deszcz prawie codziennie,ale akurat trafilem na powodz na polnocu)

Tunezja jest chba najszybszym i najtanszym wariantem,zeby pojezdzic po piasku,ale czy tamtejsza piaskownic anie jest za mala i czy sie nie znudzi przez 2 tygodnie?

Adagiio
12.10.2012, 12:02
Czasy kiedy mogłeś sobie jeździć po Saharze gdzie cię tylko oczy poniosły mamy juz za sobą i nie wrócą na pewno .
Dziś żeby pojechać na południe Tunezji potrzebne są :
- trasa którą chcesz pojechać musi zostać zaakceptowana przez wydział turystyki w gubernatoracie , sama trasa to nie problem w zasadzie , trzymasz sie obowiązujących przepisów i nie ma z tym problemu . Problem jest z bazą w El Borma , ponieważ leży w strefie zamkniętej dla ruchu turystycznego ( obszar 30 km od pogranicza algierskiego , które jest w obecnym czasie skrupulatnie kontrolowane ) i to jest jedyna kwestia , która załatwi lub nie tylko agencja .
- na tej podstawie dostajesz imienne pozwolenia ( dane osobowe nr paszp. i dowód motocykla ) , tym zajmuje się agencja z której później dostajesz przewodnika , wszystko załatwia się wcześniej , ponieważ cała procedura może potrwać kilka tygodni , przed rewolucja w dwa dni.
- suport o którym pisałem powyżej to pikap z przewodnikiem , który wiezie zapas benzyny , wody i jedzenia na 5 biwaków , oraz bambetle do spania , wieczorem dojeżdżasz na biwak w ustalonym miejscu.
- w grupie misi być satelitarny i gps , w zasadzie tyle .
Przez 2 tygodnie można się zajechać na śmierć , trzeba tylko wiedzieć gdzie . Moim zdaniem najlepszy okres to przełom listopada - grudnia i do połowy stycznia na południe .

Mirmil
12.10.2012, 13:04
a co z green zone?tez trzeba przewodnika itp?
http://www.sahara-overland.com/country/tunituni.jpg

Adagiio
12.10.2012, 18:11
Obecnie wygląda to tak :
- zone nord z przewodnikiem
- zone sud , zabronione dla ruchu turystycznego
- pozostały obszar bez restrykcji
Kiedyś do El Borma jeździło się bez pozwoleń i to wystarczało , ponieważ wariantów tras jest cała masa w zależności czym jedziesz , umiejętności itp. Chcąc pojechać do Borj El Khadhra trzeba było mieć pozwolenia . Od momentu jak porwali kasztanów którzy pojechali bez pozwoleń i nawigacji zaostrzyli przepisy i od Ksar Guiliane na południe trzeba mieć pozwolenia , a po wybuchu powstania i wojny w Libii zone sud jest zamknięta . Miedzy Douz i El Borma są fantastyczne wydmy i jazdy na kilka miesięcy żeby objechać wszystkie Ergi , są nawet takie z wydmami po kilkadziesiąt metrów i bardzo podobne do Erg Marzuk , czy Abwari .
Zawsze jeździłem do Afryki w sprecyzowanym celu , jazda turystyczna i nawijanie kilometrów , to nie dla mnie .

Mirmil
12.10.2012, 18:56
trzeba bardziej uważać i mieć dobre układy żeby dostać pozwolenie na red zone . .
to w koncu da sie jezdzic po red zone,czy nie, bo chyba cos mieszasz

Adagiio
12.10.2012, 20:36
Masz na mapie którą dodałem jasno określone gdzie można jeździć i na jakich warunkach , red zone = zone nord .

Mirmil
12.10.2012, 23:52
Masz na mapie którą dodałem jasno określone gdzie można jeździć i na jakich warunkach , red zone = zone nord .
czyli na mojej mapie to strefa zielona =dostepna,mozna jezdzic z obostrzeniami

czerwona= zakazana

enduromaniak
13.10.2012, 09:26
Problem jest z bazą w El Borma , ponieważ leży w strefie zamkniętej dla ruchu turystycznego ( obszar 30 km od pogranicza algierskiego , które jest w obecnym czasie skrupulatnie kontrolowane ) i to jest jedyna kwestia , która załatwi lub nie tylko agencja .
- na tej podstawie dostajesz imienne pozwolenia ( dane osobowe nr paszp. i dowód motocykla ) , tym zajmuje się agencja z której później dostajesz przewodnika , wszystko załatwia się wcześniej , ponieważ cała procedura może potrwać kilka tygodni , przed rewolucja w dwa dni.
- suport o którym pisałem powyżej to pikap z przewodnikiem , który wiezie zapas benzyny , wody i jedzenia na 5 biwaków , oraz bambetle do spania , wieczorem dojeżdżasz na biwak w ustalonym miejscu.
- w grupie misi być satelitarny i gps , w zasadzie tyle .
Przez 2 tygodnie można się zajechać na śmierć , trzeba tylko wiedzieć gdzie . Moim zdaniem najlepszy okres to przełom listopada - grudnia i do połowy stycznia na południe .

1.Ile kosztuje pozwolenie imienne i na jaki okres jest wydawane?
2.Ile za support za 1 dzień?
3.Ile moto może jechać z 1 przewodnikiem?
4.Którą agencję polecasz?

------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
13.10.2012, 18:57
Pozwolenie jest jednorazowe na czas przejechania trasy , koszt 20 dinarów + prowizja agencji kilkanaście eurasów na osobę .
Ceny przewodników z własnym pikapem nie są uzależnione od ilości uczestników w grupie , nie wiem ile może być max osób , ja nie jechałem w większej niż 5 motocykli , trzeba liczyć 200 euro za dzień .
Z agencjami niestety nie mogę pomóc .

enduromaniak
13.10.2012, 20:49
Miedzy Douz i El Borma są fantastyczne wydmy i jazdy na kilka miesięcy żeby objechać wszystkie Ergi , są nawet takie z wydmami po kilkadziesiąt metrów i bardzo podobne do Erg Marzuk , czy Abwari .
Zawsze jeździłem do Afryki w sprecyzowanym celu , jazda turystyczna i nawijanie kilometrów , to nie dla mnie .

Posiadasz waypointy na te duże wydmy?
Polecisz jakieś strony z pustynnymi trackami na gps (map60csx)?

P.S.
Dzięki za info.


------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
14.10.2012, 09:13
Nie potrzeba żadnych namiarów tam są tylko wydmy , jak spojrzysz na mapę to je nawet widać . Nie wiem czy są w necie trasy w postaci traków , ja zawsze na podstawie książek planowałem , ale to włoskie wydawnictwo i pewnie nie występuje w innym języku . Lubię nawigować i wybierać przejazdy czytając teren , gps używam jako pomagacza żeby trzymać kierunek . Jeśli w jakiś sposób może to pomóc w ich znalezieniu to podaj mejla , wyślę skany okładek .

enduromaniak
15.10.2012, 17:37
Wycieczka Włochów:
http://www.youtube.com/watch?v=A4NyAZCDvyM


1. Annello Tozeur (pętla)- 96km
2. Tozeur > Douz - 200km
3. Douz>Tembain - 83km
4. Tembain > Ain Ouadette - 39km
5. Ain Ouadette> Ksar Ghilane - 85km
6. Ksar Ghilane - Douz- 89km




------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
16.10.2012, 18:34
Klasyczne kółko komercyjnego wyjazdu , na pierwszy raz fajna trasa ( od Douz w dół i z powrotem , w razie "w" jest w pobliżu rurociąg a wzdłuż niego pista ) . Każdy przewodnik w Douz ją zna , jest do przejechania bez problemowo w obecnym czasie .

enduromaniak
16.10.2012, 20:49
Klasyczne kółko komercyjnego wyjazdu , na pierwszy raz fajna trasa ( od Douz w dół i z powrotem , w razie "w" jest w pobliżu rurociąg a wzdłuż niego pista ) . Każdy przewodnik w Douz ją zna , jest do przejechania bez problemowo w obecnym czasie .

Trasa nie wchodziła w Zone Nord, więc przewodnika de facto nie musieli brać. Popraw mnie proszę jeśli się mylę.



------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
17.10.2012, 08:25
Mieli przewodnika , jest widoczny na filmie , jechał tym starym pikapem z bambetlami i synem , przewodnik to po italjańsku "guida" .
Według mnie przewodnik jest niezbędny żeby przejechać tą trasę , czy potrzebne jest również pozwolenie , nie wiem , trzeba skontaktować się z agencją i przedstawić im planowaną trasę ( robisz wszystko przez mejla ) , wówczas będzie pewność . Ja pozwolenie mam , trasę zaakceptowaną również i przewodnika , ale tylko Allach wie czy uda nam się pojechać . Znów jakieś zamieszki i protesty w Tataouine i Sfax , niech to szlak .

enduromaniak
17.10.2012, 17:17
Mieli przewodnika , jest widoczny na filmie , jechał tym starym pikapem z bambetlami i synem , przewodnik to po italjańsku "guida" .
Według mnie przewodnik jest niezbędny żeby przejechać tą trasę , czy potrzebne jest również pozwolenie , nie wiem , trzeba skontaktować się z agencją i przedstawić im planowaną trasę ( robisz wszystko przez mejla ) , wówczas będzie pewność . Ja pozwolenie mam , trasę zaakceptowaną również i przewodnika , ale tylko Allach wie czy uda nam się pojechać . Znów jakieś zamieszki i protesty w Tataouine i Sfax , niech to szlak .

W to że mieli przewodnika nie wątpię. Zdaję sobie również sprawę z potrzeby supportu w formie 4x4 dla kilku moto jadących przez piachy.

Ciekaw jestem natomiast czy można fizycznie pojeździć bez pozwolenia i bez przewodnika poza terenami oznaczonymi jako Zone Nord i Zone Sud (chociaźby na odcinku Douz>Ksar Ghilane).
Czy kierując się na pustynię i nie mając pozwolenia i przewodnika koło siebie będziemy przepuszczani na posterunkach ?



------------------------
http://www.globerider.pl

Adagiio
18.10.2012, 14:04
Jazda bez wymaganych zezwoleń , jest traktowana jako naruszenie przepisów dotyczących ruchu turystycznego , kary finansowej nie ma , zostajesz zmuszony do przerwania jazdy i deportowany do portu , gdzie najbliższym promem odpływasz , rejestrują w system i masz statut "persona non grata" , nie wiem czy coś więcej .
Od Douz do Ksar Ghiliane i w 30 km od granicy algierskiej nie ma restrykcji dla ruchu turystycznego , posterunki stałe są w fortach , pogranicze jest mocno obecnie kontrolowane , wiec prawdopodobieństwo że napotkasz patrole gwardii nazinale i wojska jest duże .

danek-dr
24.10.2012, 09:51
Co do Algierii to widzę że Scott jeździ. Można znaleźć trochę info.
http://www.sahara-overland.com/tours/index.htm
http://www.sahara-overland.com/country/algeria.htm

Mirmil
24.10.2012, 17:26
Ale przeciez Scott robi wyprawy do Algierii nie motocyklowe, tylko trampingowe...

danek-dr
24.10.2012, 19:48
Ale przeciez Scott robi wyprawy do Algierii nie motocyklowe, tylko trampingowe...
Nie da się nie zauważyć. Ale mimo wszystko jest sporo info o regionie i w miarę aktualnych.

Adagiio
30.12.2012, 10:32
Sytuacja w Tunezji spokojna ale da się wyczuć obawę o przyszłość , chodzi wyłącznie o aspekt ekonomiczny , politykę chyba wszyscy mają gdzieś . W Tunisie manifestacje i protesty ( mogą legalnie protestować ) . Nie spotkałem się z jaką kolwiek formą agresji , czy niebezpieczeństwa w miastach Tozeur , Douz , Na południu żyją w innym świcie i nie interesuje ich nic , po za brakiem turystów i środków do życia . Bardzo pocieszająca jest informacja ( jeszcze nie potwierdzona ) że 2013 mają otworzyć strefę sud dla indywidualnego ruchu turystycznego na zasadach obowiązujących obecnie w strefie nord .
To jest powodem zakazów i restrykcji , ale ponoć doszli do porozumienia , oby .

Adagiio
07.02.2013, 18:14
http://atlasweb.it/2013/02/04/mali-gruppi-jihadisti-un-doppio-gioco-dei-servizi-algerini-e-sullo-sfondo-ce-il-traffico-di-cocaina-579.html (http://atlasweb.it/2013/02/04/mali-gruppi-jihadisti-un-doppio-gioco-dei-servizi-algerini-e-sullo-sfondo-ce-il-traffico-di-cocaina-579.html) ciekawy artykuł , nie wiem jak z tłumaczeniem za pomocą robota wyjdzie , ale daje odmienny obraz sytuacji . O wyjeździe do Algierii nadal można tylko marzyć .

danek-dr
07.02.2013, 20:45
Miejmy nadzieję że dożyjemy otwartej Algierii. Byłoby co objeżdżać.
Co do Tunezji to tegoroczny Tuareg Rallye tam się będzie odbywał. Początek marca. Macalik z adv jedzie. Na stronie jest mapka gdzie będą operować.
http://www.tuareg-rallye.com/track.pdf

Adagiio
08.02.2013, 19:27
Rajdy w Tunezji były i będą organizowane , to duża impreza i dobrze zabezpieczona . To niebezpieczeństwo o którym się mówi , to tylko po to żeby o czymś mówić , tak przynajmniej widzą to Tunezyjczycy .
Straciłem już nadzieję na to że dostaniemy wizę w PL do Algierii . Moi znajomi z IT wrócili kilka dni temu mogę chociaż świeże fotki obejrzeć . Nie rozumiem tylko dlaczego u nas jest ten problem wizowy , włosi , francuzi , szwajcarzy jeżdżą , tylko nam nie pozwolą .
Chcesz pojechać jesienią tą samą trasą rajdu ? Organizuje dwa wyjazdy na lekko na przełomie listopada-grudnia tego roku . Zapraszam .