PDA

View Full Version : Ratunku!Potrzebny dobry warsztat w Gdańsku.


kacper
25.08.2012, 13:05
Nikt nie może sobie poradzić z permanentym "waleniem w wydech" w mojej AT.:mur:Do tego na jałowym biegu stojąc dłużej nagle potrafi zgasnąć jakbym wyłączył zapłon.Poźniej bez problemu odpala.Nie chcę tego sam dalej rozkminiać i potrzebuję fachowca, który wie o co chodzi w AT w GDAŃSKU. Pomooocy!:bow:

pantufl
25.08.2012, 15:58
A gdzie już byłęś ze swoja królową? Co już było robione?

Andrzej_Gdynia
26.08.2012, 17:13
Może Diabeł ? To gość który pracuje w serwisie KTM w Gdańsku. Wpadnij tam, poproś o Tomka. Jesli się podejmie roboty (mało ma czasu) to zrobi z niej co zechcesz. Nawet KTMa...

ferolo
26.08.2012, 19:31
Kolego z warsztatem ci za bardzo nie pomogę bo do mnie masz ze 120 km to się nie opłaca.
Ale powiem ci ze miałem podobną przypadłość w swojej królowej że czasem na światłach potrafiła zgasnąć jak by takie walnięcie, zresztą zaczęło się to dziać po zmianie świeczek na ngk przejeździłem z tym fantem 15k i się przyzwyczaiłem.
Jednak jak każdy motomaniak bałem się że kiedyś stanie więc poszedłem za radami szparaga, wyczyściłem gaźniki ultradźwiękami do tego zmieniłem świece na irydówki i temat się skończył.
Kolega tez miał coś podobnego po czyszczeniu gaźnika zwykłym sposobem za moją rada dał na ultradźwięki i temat znikł.
Takie moje trzy grosze do tematu

kacper
26.08.2012, 21:12
Zdejmowane i czyszczone były gaźniory,świece wymienione na nowe NGK,ustawione synchro,skład mieszanki,sprawdzone i dokręcone króćce(krućce???:)na gaźnikach i przewody paliwowe od pompy(Mikuni).Był pomysł,że wszytskiemu winny jest Leo Vince,chociaż wcześniej było wszystko OK.Zmieniony na chwilę na fabryczny,który mam w piwnicy,ale oczywiście b/z-walił równo tylko ciszej:))Problem jest w tym,że nie są to strzały przy zejściu z wysokich obrotów,tylko nawet przy spokojnej jeździe podczas zmiany biegów nawet w górę-normalna szybkostrzelna armata,a nie Afryka;DOprócz tego na obrotach rzędu 2500-3500 przy jeździe z delikatnym gazem tak jakby delikatnie przerywała.Obroty na jałowym trochę falują,ale poprzedni warsztat twierdzi,że to od podłączenia podciśnieniowej pompy paliwa i scotoilera-nie znam się,ale raczej mi to nie pasuje.Do tego strasznie szybko stygnie-po 10 min.już woła ponownie o ssanie-do tego na ssaniu na maxa działa dobrze,ale na połowie ją "zalewa i dusi",więc lepiej albo na maksa,albo wcale. Przebieg 42000,rocznik 2000,kupiona rok temu od Damiana Śmigielskiego z TVN.Wszystko było super do pierwszego grzebania.Strzelała,ale rzadko no i chciałem poprawić to i teraz mam zagadkę.

Tak dodając jeszcze-byłem u chłopaków w MX Wójcik na Trakcie Św.Wojciecha. Mili bardzo i nie chcę powiedzieć złego słowa,ale niestety nie dali rady w tym przypadku.

piotr_3miasto
26.08.2012, 21:56
"Mówi" się króćce... :)

Zalej zbiornik do pełna i podłącz gaźniki z pominięciem pompy MIKUNI.
To ustrojstwo czasem figle płatać lubi!
Sprawdź również przewody podciśnienia od scotta i pompy, aby je zdiagnozować najlepiej odłączyć i zaślepić otwory w kolektorach ssących.
Eliminuj ewentualne przyczyny po kolei, nie wszystko jednocześnie, dojdziesz co jest powodem problemów.

Kazmir
26.08.2012, 23:15
Zdejmowane i czyszczone były gaźniory,świece wymienione na nowe NGK,ustawione synchro,skład mieszanki,sprawdzone i dokręcone króćce(krućce???:)na gaźnikach i przewody paliwowe od pompy(Mikuni).Był pomysł,że wszytskiemu winny jest Leo Vince,chociaż wcześniej było wszystko OK.Zmieniony na chwilę na fabryczny,który mam w piwnicy,ale oczywiście b/z-walił równo tylko ciszej:))Problem jest w tym,że nie są to strzały przy zejściu z wysokich obrotów,tylko nawet przy spokojnej jeździe podczas zmiany biegów nawet w górę-normalna szybkostrzelna armata,a nie Afryka;DOprócz tego na obrotach rzędu 2500-3500 przy jeździe z delikatnym gazem tak jakby delikatnie przerywała.Obroty na jałowym trochę falują,ale poprzedni warsztat twierdzi,że to od podłączenia podciśnieniowej pompy paliwa i scotoilera-nie znam się,ale raczej mi to nie pasuje.Do tego strasznie szybko stygnie-po 10 min.już woła ponownie o ssanie-do tego na ssaniu na maxa działa dobrze,ale na połowie ją "zalewa i dusi",więc lepiej albo na maksa,albo wcale. Przebieg 42000,rocznik 2000,kupiona rok temu od Damiana Śmigielskiego z TVN.Wszystko było super do pierwszego grzebania.Strzelała,ale rzadko no i chciałem poprawić to i teraz mam zagadkę.
Szkoda, że nie jesteś z Wa-wy Uwielbiam takie przypadki;):drif::D

Cibor klv
27.08.2012, 01:24
Gdzieś tam pewnie jakieś nieproszone powietrze się dostaje. Zobacz też, czy poprzedni właściciel przypadkiem nie zmienił dysz na jakieś niestandardowe.

bliźniak
27.08.2012, 13:05
Może zalewa ją ssanie na jednym cylindrze...? - w każdym razie ja miałem taką historie w 07a (rocznik i przebieg podobny). Po wyczyszczeniu linki ssania (tu zwróć szczególną uwagę na miejsce, w którym się rozgałęzia) nasmarowaniu i poluzowaniu, żeby na pewno odpuszczała do końca + wymian sprężynek - ssanie powróciło do życia. Potem troszkę odkręcony został skład mieszaki (płynniej chodzi na wolnych i szybciej się wkręca). Dolałem też do paliwa 10 krotna dawka środka do czyszczenia gaziorów. Autostrada - odkręciłem do końca prawy 'regulator wysokich obrotów', żeby się wszystko na pewno dobrze 'przedmuchało' no i już nie prycha w wydech.

pantufl
27.08.2012, 20:02
jesli masz trochę czasu po południu możesz podjechać do mnie do Gdyni. Coś na pewno poradzimy. Kontakt w Afrimapie

krzysiek_m
27.08.2012, 21:53
pantful, a ty masz warsztat w Gdyni, chętnie wpadłbym pogadać :-).

Śledzę wątek, ponieważ czasem zdarzają się bardziej skomplikowane tematy, które wolę zostawiać specjalistom :].

pantufl
28.08.2012, 14:39
Tak warsztat jest w Gdyni i po pracy tam przesiaduję z afryką, XR-ą, Trampkiem, KTM-em i prostuję zagmartwane losy serwisowe tych sprzętów. Jeśli mogę w czymś pomóc to zapraszam. Wcześniej jednak lepiej umówić się telefonicznie bo często wyjeżdżam.

mrdracul
03.09.2012, 11:41
Tak, a propo szukania nieszczelności po stronie ssania, to można się wspomóc płynem do czyszczenia gaźników. Przy pracującym silniku na wolnych obrotach trzeba pryskać delikatnie (uwaga, bardzo łatwopalne i gaśnica w pogotowiu zalecana) na złączki itp. jak obroty zaczną się zwiększać, tzn. że `zassało` płynu przez nieszczelność.