PDA

View Full Version : A(le)LASKA na przystanku;) czyli niedźwiedzie o zapachu rumiankowym [Sierpień 2012]


Roomyanek
07.08.2012, 08:51
.......dziś właśnie dotarłam na północny koniec świata !!!
Alaska zdobyta - ocean Arktyczny u stóp :)))
Ostatnie 415 mil bylo bardzo trudne, dziś cały czas w błocie i deszczu, momentami błotno żwirowe koleiny, ale takie wąziutkie rzucało potwornie, .temp ok 7 st i pędzące, ogromne, 30 kołowe traki, za którymi albo kamienie i kurz, albo błoto i kamienie. Mazanie szybki rękawiczką pogarsza sprawę...
Kurde muszę jeszcze stąd wrócić ..;)))
Właściwy początek relacji i fotki nastąpią ...

jochen
07.08.2012, 09:06
Brawo Roomyanek, ty niezłe ziółko jesteś! Wracaj szczęśliwie i nie myśl sobie, że się wywiniesz z relacją i fotkami.

7Greg
07.08.2012, 09:25
Respect :)

Wegrzyn
07.08.2012, 11:23
Wielkie gratulacje!!!

Ola
07.08.2012, 11:26
Brawo Renata! Super. Szczęsliwej drogi z powrotem. Trzymam kciuki i czekamy tu.

majek
07.08.2012, 11:31
wrruuummmm
SZACUN!
czekam na full relację.

romanek72
07.08.2012, 12:09
podziwiam odwage!
Nie zapomnij zantankowac w wiosce Coldfoot, puzniej zero
Paliwa przez 250mil!
Darmowy Internet w kazdej biblotece,(public Libery)
Bardzo polecam!
http://en.m.wikipedia.org/wiki/Whittier,_Alaska

http://www.phillipscruises.com/
Jedno dniowa wycieczka statkiem
Ktury gwarantuje zobaczenia 25 lodowcow bez choroby morskiej!

http://www.google.pl/search?q=hyder+ice+glacier+Alaska&hl=en&client=safari&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=suQgUPHEM8izhAeWsoHgDg&ved=0CFgQsAQ
Cudowne miejsce! Zero turystow!
Mozna spac za darmo z widokiem na lodowiedz,tylko jeden minus strasznie duzo.
Komarow! Kture nie gryza!
Powodzenia!

Ps,wyslij kawalek lodowca do goracego Kongo!

Mirmil
07.08.2012, 12:17
Gratuluje dojazd do Ocenau Arktycznego.
Udalo Ci sie zamoczyc noge w slonej i zimnej wodzie,czy koszt i procedury wjazdu do strefy wystarczajaco odstraszaja?
Kawaaki jezdzi be zproblemow? Niedzwiedzie nie strasza za bardzo?
Czekamy na zdjecia

I koniecznie pojedz na Top Of The World HWY

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c8/TopOfTheWorldHighwayPanorama.jpg/1280px-TopOfTheWorldHighwayPanorama.jpg

Guziec
07.08.2012, 13:50
Szacun i rispekt na dzielni . . . :Thumbs_Up:

Louis
07.08.2012, 14:15
http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/378230_476597419032254_106508344_n.jpg

Dawaj dalej, do bieguna już blisko...

Mirmil
07.08.2012, 15:35
EEEe, to zdjecie to pewno jakis fotomontaz, ani snieg nie pada, ani deszcz, ciuchy czysciutkie,jak z katalogu, a motocykla ani niedzwiedzi niewidac ;-)

Azja
07.08.2012, 22:29
Jupiii!!!:D Najdzielniejsza z dzielnych, trzymam kciuki z całej siły!:Thumbs_Up:

puntek
07.08.2012, 23:49
los szacunas Pani !

Andrzej_Gdynia
08.08.2012, 06:41
Renia, jak to komary nie gryzą? Będziesz mi to musiała wyjaśsnić...!

RAFWRO
09.08.2012, 00:16
Renata, a ja mam dla Ciebie "strażnika" - odpowiednik Szparagowej świni.... Moja przyjaciółka - Twoja fanka zresztą - go podarowała, gdy jej opowiaałem o Twoich wyczynach...Czeka na Ciebie po szczęśliwym powrocie.
R

Roomyanek
10.08.2012, 09:36
Dzieki, ze trzymacie kciuki, przydaje sie w trudnych chwilach,
.....tyle napisalam i mi wcielo kwak!
hmmm jutro napisze od nowa ...:mad:
Azja buziaki :)

romanek72
10.08.2012, 12:28
.....tyle napisalam i mi wcielo kwak!
hmmm jutro napisze od nowa ...:mad:
Nie tylko tobie wzielo text,(zdazylo mi sie to kilka razy)
Najlepiej napisz wszystko sa swoim emailu
Potem copy z email,paste(wklej na forum) I bedzie ok.
Uwazaj na te wielkie komary!:osy::

Rychu72
10.08.2012, 12:46
Skrob coś bo czekamy niecierpliwie.
Powodzenia

spozo
12.08.2012, 09:58
Kilka ostatnich info od Renaty:

http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/391458_477837002241629_329751543_n.jpg


uff, dotarlam do oceanu arktycznego, dalam rade, ale jak to zwykle bywa droga powrotna byla duzo trudniejsza, w goracg Brooksa spadl snieg a ja musielam je przejechac co prawdz w poprzek ale to i tak jest ok 200km samych gor. Na drodze bloto okrotne, momentami bylo ciezko, bylo miejsce ze znakiem "dla motocykli ekstremalnie trudno" potem opowiem jak bylo w tym miejscu, ale poltora dnia zajelo mi czyszczenie siebie i motocykla hihihi. generalnie jest cudnie i swietnie sie czuje w swoim towarzystwie :) widzialam rude lisy, sniezne sowy, wilki niedzwiedzie, caribu i cala inna rogacizne :) sypiam w namiocie, i to spanie w namiocie za kolem arktycznym calkiem mi sie podoba, ani razu nie zmarzlam, nawet rzeczy powoli zaczynaja sie miescic tam gdzie powinny ;) moto sprawuje sie wysmienicie poza jedna gumo (3 dziury) wszystko oki, .... duzo by pisac, ale czasu malo, mam jeszcze jakies 7 tys do przejechania wiec buziaki
Roomyanek :)))))

http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/431394_478159992209330_1229790416_n.jpg


"Taki sobie widoczek z wieczornego offu :))"


http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/404020_478160008875995_1748058633_n.jpg


"Tak byłam przygotowana do obrony przed niedźwiedziami jak spałam w namiocie sama nad jeziorkiem ... "

http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/200805_478160078875988_440754034_n.jpg


"...a jedzenie robiłam na łódce żeby w razie czego spłynąć :)"

http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/309131_478160112209318_894265019_n.jpg

"To po powrocie z nad oceanu.... Dziurka mi się zatkała :)"

http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/7942_478160162209313_330427163_n.jpg

"Ależ ja się tu dobrze bawię. :))"

Więcej zdjęć i info: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.474430089248987.109032.139683832723616&type=3

duzy79
12.08.2012, 10:09
To jest ten sam motocykl, który Stanley potraktował złym dotykiem w afryce? Jeżeli tak to widzę, że on był delikatny.

Paluch
12.08.2012, 21:37
Zazdroszczę Ci trochę i podziwiam zarazem :bow:. Życzę zdrowia i trzymaj się ciepło. Masz we mnie zagorzałego fana :D.

bajrasz
13.08.2012, 09:33
Ojjj Rumianku, jak Ty mi potrafisz podnieść ciśnienie:Thumbs_Up: Wracaj już, bo jest wiele spraw do przegadania;)

Stachu
14.08.2012, 06:44
Rumianek ZAJEBISTY WYJAZD!!!!!!! Ehh dzisiaj cały dzień będę myślami z niedzwiedziami:)

Roomyanek
14.08.2012, 11:03
Uff , nie będzie chronologicznie,ale jak ktoś będzie chciał to sobie przeczyta w relacji. Tak sobie obiecałam, że tym razem ją napiszę i bardzo przepraszam Tych, ktorym poprzednio obiecałam że napiszę i nie dotrzymałam słowa: Selwina za Nową Zelandię, Rambo za Islandię i Dużego za Kambodżę i Wietnam.
....do brzegu Rooomyanek do brzegu .... ;))
Poprzedni sezon motocyklowy spędziłam w większości w kąciku ortopedycznym, więc jak tylko się w miarę pozrastało zaczęło mnie nosić, no i ...
Wystartowałam z Calgary i po przejechaniu gór Skalistych wjechałam w lasy, co ja gadam w knieje - olbrzymie i tak jechałam górami, kniejami. Spotukając niedzwiedzie!!! Przekraczając rwące rzeki Yukonu ;) .zahaczając o North T. aż do granicy z Alaską. a potem na północ... do Deadh Horse (nazwa mówi sama za siebie). gdzie kończy się droga dla zwykłych ludzi. Dalej są pola naftowe - strategiczne więc zamnięte dla ruchu i bardzo dokładnie pilnowane. Ale po przejściu procedury weryfikacyjnej pojechałam busikiem (13 km) do wybrzeża Oceanu Arktycznego, i wsadziłam nogi w tę ich pilnowaną wodę :) Do tego miejsca jechałam 10 dni robiąc 4800 km, w tym niecały tysiąc km offu. A ponieważ Prudhoe Bay to dopiero oficjalny początek mojej eskapady "Panamericaną wzdłuż Świata" więc zrobiłam najdłuższą dojazdówkę w życiu hihihi.
Cdn
Idę spać :)

Sorry za błędy ale klepię jednym palcem w klawiaturze telefonu :)

Roomyanek
15.08.2012, 08:58
Oj ! Romanek i Luis moi idole literaccy - uwielbiam czytać Wasze relacje, Romanek Tobie w zeszłym tygodniu wysłałam śnieżną sowę - bez lodu ale ma bardzo zimne łapki - musi Ci wystarczyć :) tu cały czas jasno to i tak nie miała nic do roboty, ta sowa. Jak się rozgrzeje do czerwoności to mi ją odeślij:))
Mirmil czyściutka to ja byłam na początku, teraz obraz nędzy, ubłocona na maxa i to przez Ciebie haha, wyglebiłam w najsmakowitsze błoto - spot mi kierownicę przyblokował. O glebach, wszystkich 4 parkingowych będzie osobno, aby Ci co zechcą nauczyli się bezboleśnie na moich błędach :) kurcze ja tu codziennie się czegoś uczę ( normalnie poligon) a wydawało mi się, że jako zakamuflowana brunetka jestem mądra haha ale niespodzianka:)
Ola i Azja bardzo dziękuję za wsparcie - oj potrzebne,
Bajrasz jak ja Ciebie teraz dobrze rozumiem :)))
Paluch przystojniaku :) wszystko przed Tobą bo jak się czegoś bardzo pragnie to jest to do osiągnięcia.
Jochen ale tym razem nie będzie smażonej kiełbasy zamiast kawy ;)))
Rafwro to ja mam fankę ??? ale numer :D
Aha, Greg nie jadę z Tobą do Wenecji hahaha ;))
Normalnie nie nadążam z tym pisaniem, codziennie mi się coś przytrafia... I potem jadę uhahana dookoła głowy aż mi się nowe zmarszczki porobiły ze śmiechu....
Dziś ...(Romanek masz w dziób, że mnie nie ostrzegłeś przed tym tunelem:)) jadę za radą Romanka do malutkiego portu w górach skąd startuje się na wycieczkę "25 lodowców" trasa normalna,..... nagle budki, opłaty, szlabany, pan wuchodzi z budki wręcza mi instrukcję dla motocyklistow ( mam min zmniejszyć ciśnienie w oponach) i z zatroskaną twarzą piąty raz z rzędu (!) pyta mnie czy dam radę i że mam się nie ruszać, jak się przewrócę.
Myślę sobie, co u licha ? Mam po prostu przejechać tunel... co może być w tym trudnego ? Pan mówi mi jeszcze, że pojadę jako ostatnia, bo wtedy łatwiej, w razie czego, będzie im do mnie dotrzeć. Hmm, nie powiem zaczyna mnie to coraz bardziej intrygować, wszyscy pojechali ja czeeeekam... Podjeżdża do mnie pilot i komunikuje, że mogę jechać i jeszcze raz pytanie czy dam radę ...
No to jadę ...:)
Cdn

7Greg
15.08.2012, 09:59
Rumian, nie pal tyle bo coraz mniej rozumiem :D

Aha, nie uwierzę, że byłaś w Dead Horse jak nie zobaczę foty z kierowcą ciężarówki występującym w programie "Na lodowym szlaku" :D

Trzymam kciuki, uważaj na siebie, no i się nie połam :D :)

Paluch
15.08.2012, 10:34
Aha, nie uwierzę, że byłaś w Dead Horse jak nie zobaczę foty z kierowcą ciężarówki występującym w programie "Na lodowym szlaku" :D

Może z tą szczupłą blondynką co "rolerkoster" przejechać umi :D :Thumbs_Up:.

7Greg
15.08.2012, 11:18
Z pewnością chodzi o Lisę :)

Rumian, tej kobity szukaj :D

http://assets.nydailynews.com/polopoly_fs/1.408606!/img/httpImage/image.jpg

Mirmil
15.08.2012, 17:19
i co z tym tunelem??
wyjechalas?
pisz dalej, opowiadaj, a my tu trzymamy kciuki i piekielnie zazdroscimy
a w Poslce taka pogoda,jak na Alasce, pada,wieje i jest 14 stopni
pozdrawiam

Stachu
15.08.2012, 21:16
Rumianku czekam na Twoją jednopalcową relację:)

Roomyanek
16.08.2012, 00:53
Znow nie po kolei..
Ktoś pytał o Top of the World, proszę bardzo :)

Uff, ale dostałam w de, najpierw super westernowe miasteczko nad Yukonem a potem.... upss mostu przez olbrzymią rzekę nie ma :) ale jest barka, no to oki, po drugiej stronie deszcz i tylko off road, no to jadę, droga pnie się w góry, a potem biegnie granią. Jest fajnie, oprócz deszczu i błota jest jeszcze strasznie silny wiatr, ale widoki wynagradzają, gigantyczne przestrzenie po siódmy horyzont, lasy przeogromne, a w tych lasach pierdylion glodnych niedźwiedzi, rzeki potężne i żadnych śladów cywilizacji, kto nie był nie potrafi sobie tego wyobrazić, a kto był, nie jest w stanie pojąć !
No to jadę sobie... Granica .... Wjedżdzam do Stanów polną drogą ;) pani przemiła, nogą czyści rejestrację, pozwala fotę zrobić i macha ręką na pożegnanie :) nadal off, ślisko jak cholera, tańczę, o właściwie moto tańczy jak byk na rodeo a ja ściskam pośladki (pocieszam się że za to będę miała sprężystą dupeczkę), żeby nie wyglebić bo i tak jestem ubłocona jak kobieta z plemienia Himba. Zastanawiam się co by było jak by mnie zdmuchnęło i chwilę później widzę zrolowany w dole olbrzymi camper - długości autobusu z przyczepionym autem, ludzie już wydobyci, ale jedzie mi się dużo gorzej nie mogę się utrzymać na kołach, myślę o ... i niestety mam racje - guma ( Dave ma w ryj bo wykrakał) nie wyobrażam sobie łatania tej gumy w tej ulewie :(
Niedaleko jest "osada" Chiken, dotaczam sie tam, dla odmiany pada grad, ale na horyzoncie przebłyskuje słońce.. Q% &;)€:/^&"- no i po czterech godz. ZROBIONE!!!
Były trzy ! dziury, skończyły mi się łatki. Niech żyje przyjaźń polsko rumuńsko rosyjska - znowu będę musiała pić wódkę ;)
Niestety opona nie dość, że zupelnie łysa jest zdeformowana, na jednym obrocie mam jedną hopkę, znowu mam rodeo :) ale nie pada więc kangurami pykam sobie jeszcze 400 kaemów aby dojechać do Fairbanks. Muuuszę zmienić opony, a to sobota przecież. .Mój dzień kończę o 24.00 jest już szaro. Acha ostatnie 150 km padało,bo zamówiłam sobie mycie motocykla ;)
Ot taki normalny dzień zwyklej kobiety ;))
buziaki:)))))
Jadę wymienić olej i opony i napęd :)

Roomyanek
16.08.2012, 01:03
Greg , powiedziałeś że z motocyklistkami to Ty tylko do Wenecji możesz pojechać a nie na motowyprawę :) zresztą nie Ty jeden, już klilka razy powiedziano mi że nie mogę jechać bo jestem babą ;)
Ale to fajne być babą (Ania pozdrówki) i robić to co się lubi :))
MirmilQ będę ogarniać tego spota, a skrzynka w Polsce zepsuta, jakby co pisz przez priv buźka :)

jochen
16.08.2012, 09:52
Jochen ale tym razem nie będzie smażonej kiełbasy zamiast kawy ;)))
Cdn

Oj tam, oj tam... Kiełbacha była dlatego, że moje dobre wychowanie nie pozwoliło mi spokojnie patrzeć na wygłodniałą niewiastę i musiałem głodną nakarmić:p. A kiedy indziej przecie chciałem Cię potraktować dobrym winkiem, a Ty herbatka???????? O zgrozo...
3m się ciepło w tym zimnym kraju, wracaj cało i trzymaj się z daleka od niedźwiedzi. Buźka!

wilczyca
16.08.2012, 10:45
chętnie posłucham kiedyś o tych niedźwiedziach... :)
pięknych przygód!

Stachu
16.08.2012, 21:35
Dziołcha pisz codziennie. Cała moja śluńska rodzina (64 kuzynów i kuzynek) trzyma za Ciebie kciuki!

Roomyanek
17.08.2012, 09:29
Fantastyczną miejscówkę znalazłam na nocleg, z czołem lodowca na wyciągnięcie ręki, w lesie, nad rwącą lodowcową rzeką, najblżsi ludzie jakieś 5 km ode mnie, dookoła góry, las, rozpaliłam ognisko :) jest rum i jaaa ;)) słońce się nie może zdecydować co robić, a ja mam brudne paznokcie, nie kąpałam się w ciepłej wodzie od tygodnia, co nie znaczy,że wcale :) ! ale niczego mi nie brakuje, w głowie pusty pokój... :)) normalnie cool ! .czuję się jak facet :D ciekawe czy mi urosną .kochones? hahaha :))
Tylko do kuchni mam strasznie daleko - min 100 m od swojego legowiska ;) takie zasady, jak się jest na terytorium niedźwiedzi, ale za to nie ma komarów. a dziś na obiad rosół z suszonego mięsa i pierogi z czereśniami ( o czereśniach też będzie historia:)
Greg i racja, że mi nie wierzysz, bo siedzę u siebie w ogródku i wymyślam te historie :))))

7Greg
17.08.2012, 09:34
Roomyanek ,czekam na kolejne odcinki z niecierpliwością.
Dzisiejszy jakiś taki króciutki :) Cieszę się, że niedźwiedź Cię nie zeżarł, ale martwię się trochę tymi paznokciami :D

Pozazdrościłem Ci tych czereśni i pójdę sobie do marketu i też będę miał :D

Uważaj tam Roomyanku na siebie i się niczym nie przejmuj :D :)

Roomyanek
17.08.2012, 09:35
Czemu Wy myślicie, że tu zimno? Jest ciepło i kolorowo. Prawie codziennie łapie mnie deszcz ale zaraz potem mnie suszą :) ani razu nie zmarzłam w namiocie... kurcze .. sama jestem tym zaskoczona ( mam spiwór do -30 ) hihihi ;)

Azja
17.08.2012, 10:17
Rumunku drogi, kochones to Ty już masz i to takie, że ho ho! :dizzy:
Rób dużo zdjęć, no i wracaj już!

Roomyanek
17.08.2012, 11:31
Co do komarów to momentami jest ich sporo, o taaak, mam przygotowany cały arsenał w celu obrony przeciwlotniczej :) przede wszystkim ubranie; na głowie chustka od góry, takie coś z szyi naciągmięte na brodę na to siatka - czarna, wyglądam w tym jak palestyński bojownik ;) z nóg absolutnie nie można zdjąć skarpet, nawet jak ciepło, ręce w rękawiczkach. Bo one nie brzęczą !!! i na początku nie boli, idziesz a nogi tak jakoś ciężko podnosić, patrzysz a tam wiszą takie, tłuste jak kurczaki ;).
W arsenale mam muggę 50%det, coś extta - 55%det, siatkę, moskitierę, scyzoryk (to na te większe) pęsetę i szklo powiększające na meszki ( lubię obserwować ich zdziwione miny, kiedy trafiają na siatkę, no i fenistil i entil ...
ale i tak mnie pogryzły, jeszcze w Kanadzie, całą buzię miałam w czerwone kropki (bolaaało :( ) a biorąc pod uwagę że jechałam w czerwonej przeciwdeszczówce i białym kasku, to wjeżdżałam na Alaskę tą polną drogą jak polska reprezentacka narodowa :) w sytuacjach extremalnych (2x) nie zdejmuję kasku, chodzę jak teletubiś aż do rozłożemia namiotu:)))
Azja też już tęsknię :)

jagger
17.08.2012, 17:44
łaaa, wczoraj w Olce dopytywałem co tam u Rumianka a tu taki wątek przegapiłem.
Pisz, pisz a jak wrócisz to opowiesz.

7Greg
17.08.2012, 22:08
Dostałem od Rumiana fotki. Nieźle się tam dziewczyna bawi :)

Po obudzeniu

33050


Taki miałam widoczek

33051


Spanko pod lodowcem

33052


Bojownik gotowy do walki

33053


Wersja bojownik

33054

33055

33056

33057


To już Pacyfik i fajna plaża do spania

33058

33059

33060

33061

33062

33063


Po powrocie z Prudhoe Bay. Błoto wyschło...

33064

33066

33067

33068

33065

czosnek
17.08.2012, 23:34
Moje męskie szowinistyczne ego, cicho piszczy zza szafy...

Szacun !!! :)

Roomyanek
18.08.2012, 09:19
No coś Ty Czosnek! Przecież ja tu nic nie robię, siedzę całymi dniami na kanapie i oglądam filmy przyrodnicze na canale National Geografic, co prawda są w 5D ale to nie zmienia faktu, że pupcia rano na widok motoru woła NIE!

Roomyanek
18.08.2012, 09:21
Przynajmniej dziś info jeszcze ciepłe:) zrobiłam sobie wycieczkę ogromną doliną do Mc Carthy, w górach Wrangel,słyszałam gdzieś że piękne widoki no i wyszedł mały off (300 km,) bo wcześniej nie sprawdziłam jaka nawierzchnia,
najpięknieksza trasa jaką tu jechałam!!! jak zwykle góry- ośnieżone z wywalonymi jęzorami lodowców, błękitne niebo, białe obłoczki, lasy, stare drewniane mosty kolejowe i olbrzymie rzeki..
Opis brzmi banalnie ( wiem lukrowany do wyrzygu), ale tak tu jest. Niestety ale nie da sie tego opisać !!!! Ani nawet sfotografować. Droga średnio trudna, najgorsze dla mnie były fragmenty głębokiego żwirotłucznia, obładowane moto brykało na boki, ręce bolą, plecy też, ale były też kawałki gdzie ciągnęła się za mną piękna kita skłębionego pyłu, jak za lisem offroadowym ;)))
Dostałam na pamiątkę takiego kanciatego, dużego gwoździa, z pierwszej trasy kolejowej budowanej na Alasce ;)) bo okazało się że to była kiedyś trasa kolejowa ( jeden z mostów co prawda bardziej sugeruje rollercaster :))
Z napasionymi oczami już miałam wracać, bo dotarłam do miejsca widokowego z pięknym wielkim lodowiecem, dalej był tylko wąski baaardzo długi mosteczek dla pieszych, a tu jakiś starszy człowiek podchodzi i mówi żebym przrjechała motocyklem przez tę kładkę dla pieszych i .pojechała jeszcze jakieś 13 km a będę zachwycona. Hmmm myślę co innego zachwyca starszego pana a co innego ..rumiankę... A na miejscu szczęka kasku i moja w tym samym momencie walnęły w glebę, trafiam do ...,,:))) cdn
/wiem macie ochotę mnie zabić ;) ale chciałam na bieżąco.../

7Greg
18.08.2012, 09:25
:lukacz:

7Greg
18.08.2012, 20:19
Kolejne wieści...

Tym mosteczkim też przejechałam

33071


Dla tych co mają wątpliwości co do pogody
Opalona jestem jak rzodkiewka

33072


Moje moto na mosteczku

33073

...taka rzeczka jakich tu mnóstwo


33074

To widoczki z gór Wrangler
do tego lodowca na horyzoncie jadę


33075

danek-dr
19.08.2012, 00:06
Renata na końcu świata.
Fajnie tam.

Roomyanek
19.08.2012, 23:56
ciąg dalszy następuje...
Po przejechaniu długaśnej metalowej kładki, wąską drogą wśród zarośli, z przebłyskującymi co chwilę widokami na lodowiec, dojeżdżam do opuszczonej kopalni ....
Zachowane zabudowania, w środku maszyny, domeczki gdzie mieszkali pracownicy, w starym westernowym stylu, niektóre już zawalone... A to wszystko wysoko na zboczu, głęboko w olbrzymiej dolinie z widoookiem ! na lodowiec i gigantyczną morenę czołową fenomenalnie zróżnicowaną. Jak oni to znaleźli ?
W drodze powrotnej spod nosa czmycha mi przed nosem niedźwiadek - czarny ( już odróżniam gatunki miśków ;) a potem kojot....

Azja dziś widziałam ryszarda, prawdziwego!!! Sprężyście kroczył k drogi, ja stop, on też, wyłączyłam silnik, patrzymy sobie w oczy, ja go hipnotyzuję - nie ruszaj się, pliiiiis!, a ręce w grubych zimowych rękawicach gorączkowo szarpią zamek tankbaga, aparat, jest, włączyć, nie ruszaj się! Nie podoba mu się to, odwraca się i rusz,a pstrykam ... No i mam fotkę, jak większoś sfotografowanych tu zwierząt, od doopy strony :(.
Kamera! Tylko! Na kask!

7Greg
20.08.2012, 10:26
kontynuując....


33087

33088

33090


Tak wygląda osada...

33091


Ta sama osada ( na tym i kolejnych fotach będzie w prawym dolnym rogu)

33092


.... Tyle fotek bo chciałam pokazać ogrom tej doliny ( prowadzi tam tylko jedna droga-off)

33093

33094

calgon
20.08.2012, 21:30
dosyć tego Rumian!!!!!!

Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Roomyanek
21.08.2012, 08:12
No dobra trzeba dokończyć historię z tunelem (sorry Mirmil, że musiałeś czekać)
No więc zapłaciłam, stoję na wielkim placu i czekam kiedy pozwolą mi jechać.
Wiem, że pojadę ostatnia bo panowie przewidują, że się tam wywalę i wtedy zablokuję przejazd. No fajnie..,, ( przecież to dojazd do osady - nie może być aż tak trudny) ale lekki stresik jest.
W końcu dostaję sygnał - jedź! Podjeżdżam do skalnej ściany, do takiego jakby domku, tylko ."drzwi" jakieś dziwne- wysokie normalnie jak w tunelu ale jakieś takie wąskie... a w srodku tory !!! To tunel kolejowy, wykuty w skale, czarny, wszystko mokre, śliskie, na szerokość jednego pociągu.
Wjechałam miedzy szyny i skoncentrowana na maxa jadę po śliskich ryflowamych blachach, które wyrównują poziom. Tunel ma 2,5 km - długi- więc po jakimś czasie ppczułam się pewmiej i zaczynam sobie wymyślać w stylu " tego światełka w tunelu nie chciałbyś zobaczyć" i ..... kurde!!! światełko.... rośnie... widać, że pptrójne. - czyli pociąg!
Stres na maksa, bo nie ma szans abym zawróciła, już oczami wyobraźni widzę jak się wywalam a potem najeżdża na mnie pociąg. Przecież nikt by nie uwierzył, że kazali mi tam wjechać. i prze następne sto lat wszyscy opowiadaliby kawały o blondymce, która pojechała kolejowym tunelem i niczego nie zauważyła :)))
No cóż a światło się powoli zbliża.... mało się nie posikałam w majtki ze strachu! Okazało się że pociąg rzeczywiście podjechał pod wjazd do tunelu, zostawiając mi kilka metrów na wyjazd w bok i czekał aż wyjadę, a światło powiększało się bo ja się zbliżałam :))) (oj głupek ze mnie:)

A tak poza tym mam problem z shilakiem, chyba jakiś mały remont muszę zrobić bo nowy tutaj nie do zrobiemia...

airwolf
21.08.2012, 12:33
pisz pisz i czekam na wiecej jak wrocisz to opowiesz jeszcze dodatkowo, jak tam moj przyjaciel bez ktorego czuje sie jak bez reki?

Ola
21.08.2012, 14:24
Oj Roomyanek - niezła historia z tym pociągiem. Wyobrażam sobie jak Ci musiało być "gorąco".

Pozdr

Rolo
21.08.2012, 18:06
To wszystko od początku mi wyglądało zbyt zajbiście a teraz po tej histori z pociągiem to już mam pewność że to wszsytko ściema a Majeranek siedzi w domu przed kompem i to wszystko zmyśla :P

Roomyanek
21.08.2012, 18:33
Za nim zacznę kolejną historię i dopóki jeszcze czytacie chcę napisać kilka słów serdecznych podziękowań ( oficjalnie będą w relacji)
PODZIĘKOWANIA dla fantastycznych ludzi, którzy bez żadnej nadzieii na rewanż i wdzięczność z mojej strony, zupełnie bezinteresownie mi pomogli
- dwóm Aniołom, którzy nie znając mnie użyczyli mi rzeczy najcenniejszych; motocykla i domu w Calgary - chłopaki dla Was zrobię wszystko!!!
- Kokosowi za to, że nawet na największym zadupiu bezludzia czułam się bezpiecznie ( tel. sat.)
- Mirmilowi za troskę, za spota, za to, że moi bliscy nie musieli się matrwić.
- Bajraszowi za tangbag - moje cemtrum dowodzenia światem! Azji za wsparcie!
- Szparagowi za to że cierpliwie pilnował abym po rozkręceniu KLRa z powrotem wszystko skręciła .aby wyszedł motocykl :)
- Banditowi za to, że pozwolił zrobić wiwisekcję na SWOIM ! motocyklu :)
- Airwolfowi za multitoola, z którym się nie rozstaje !
- Spozo, Dave, 7Greg dzięki za pomoc w przekazywaniu info i fotek !
- Dave i Skocz dzięki za talizmany na drogę :)
- Grzela thx za naaajbardziej oryginalny talizman jaki kiedykolwiek dostałam - 10 kg cukru na drogę !!! :)))))
Wasza pomoc to olbrzymia kula pozytywnej energi, będę robiła wszystko aby przekazywać ją dalej !!!

... a teraz cd...
Eksploruję południowe zakątki Alcanu (przeplatające się teremy Alaski i Kanady) wyjechałam z Alaslki a po kilku godzinach wracałam z powrotem, chciałam zobaczyc Haines i skrócoć soboe drogę przepływakąc promem do Skagway zresztą nie spodziewałam się żadnych przygód - miało być nudno:)
Granica... poprzednia była spoko, więc ta powinna być podobna....
No i baaaardzo się zdziwiłam - zostałam zatrzymana! ( ale przecież nic nie zrobiłam !!!)....
Cdn
Airwolf - Twój przyjaciel mi pomaga! Chcę takiego samegp jak wrócę :)))

7Greg
22.08.2012, 09:03
kolejne wieści.....

Prom - krótki odpoczynek dla nadgarstków :))

33287


33288


Dziś jechałam 7 godz przez las i .... zostałam 3 razy strasznie zmuszona ! ;))
To po ostatnich 2 godz jazdy

33289


... takie czasy, dłużej myję kask niż siebie :)))

33290

Roomyanek
23.08.2012, 07:15
Już wspominałam o Dawsoc City, westernowym miasteczku z okresu gorączki złota..
Na jednnym z popasów, bo nie są to nawet osady poznałam Rosjanina Iwana - zjechał na motocyklu chyba cały świat. W kultowej już marynarskiej koszulce w paski - sporo konotacji z wojskiem, o których wspomniałł umimochodem. Bardzo fajny, uczynny i na dodatek dżentelmen na każdym kroku. Z czuswem jumora:) Gadał jak najęty przez półtora dnia, bo tyle jechaliśmy razem, tak że przez następne trzy dni nawet sny miałam po rosyjsku :) Razem przekraczliśmy granicę amerykańską na drodze Top off the World.
Oki, Iwana już znacie....
Dwa tygodnie później ...(nie mam pojęcia gdzie jest Iwan) wyjechałam na jeden dzień z Alaski.... Wracam nazajutrz przekonana, że granica to formalność, przecież widać - na motocyklu, sama, przykurzona, z tobołami przytroczonymi do moto- podróżnik.
Na początku znudzone hello! paszport proszę, oficer imigracyjny sprawdza, potem znowu, pyta którędy dotarłam do Usa, zgodnie z prawdą odpowiadam że przez Chicago. Pan kręci głową i mówi że to nieprawda bo przez NY, lekko się irytuję, przecież tyle jeszcze pamiętam. Niestety oni w swoich koputrach ( bo już dwóch sprawdza) mają Nowy York! Pan zabiera mój paszport i idzie sprawdzać gdzieś do budynku, czeeekam, przychodzi i ze srogą miną oświadcza mi, że nie mogę dalej jechać, mam pojechać na wewnętrzny dziedziniec i czekać..
Po jakimś czasie wzywają mnie do środka i zaczyna się przesłuchanie.. ja cały czas nie wiem o co im tak naprawdę chdzi, pokazuję im bilet, czarno na białym...
Rpada pytanie skąd mam tę kartkę w paszporcie ( to kartka którą dostaje się przy wjeździe i którą oddaje się przy wyjeździe) i macha mi nią nie pozwalając jej zobaczyć,.
Edostałam w Cicago, - ale ta jest z NY, następne; czy mam broń, nie mam - a to? kurcze zapomniałam o pieprzowej gaśnicy na niedźwiedzie. Hmm 2 .: 0.
kolejne pytanie; co robiłam w Afganistanie? - byłam na wakacjach, ich miny - bezcenne :)) Kosowo? - no co, przecież większość z osób wracając z Czarnogóry zahacza o Kosowo.
.Wychodzi na to, że jest 4: 0..
A ja przecież wyglądam jak talib :)))
Ale w międzyczasie udaje mi się przeczytać nazwisko na tej kartce- z mojego paszportu, jest rosyjskie!!! To kartka Iwana,!!!' no to ładnie myślę sobie, nie mając pojęcia skąd ją mam. Spaliśmy w różnych motelach więc zamiana na recepcji odpada. .
Zaczynają się pytania o Iwana - a ja prawie nic o nim nie wiem - nie wierzą...
Mam czekać na zewnątrz, mogę zapalić, więc palę i główkuję (dawno nie używane szare komórki galopują po głowie...)
Wiem!!! Granica - to jedyne miejsce gdzie nasze paszporty mogły się spotkać. Wyrzucam papierosa i pędzę do środka...
domagam się telefonu na tamtą granicę, pan jakby milszy, sprawdzają, moje informacja się potwierdza...jest 4:1 ale mogę jechać, zostaję przeproszona za pomyłkę oficer imigracyjnej - .oni się mylą, niesamowite :))))

majki
23.08.2012, 07:54
Dawaj, dawaj Rumiana Talibko.:hehehe: Robi się coraz ciekawiej! CZAD!!! :D :drif: :Thumbs_Up:

Dunia
23.08.2012, 14:27
oni się mylą, niesamowite )))

Oni się mylą i to niestety bardzo często, nawet nie przywiązują specjalnej uwagi do tego. OK, przepraszają ale pomyłki są, bo w USA mało kto traktuje swoją pracę bardzo serio na tych stanowiskach ( a te ich znudzone miny...)

Boski-Kolasek
23.08.2012, 23:52
Fajowa jazda!!!!!!!!

Roomyanek
24.08.2012, 08:32
Zdarzają się też całkiem nudne dni, takie jak np. wczoraj..
W moim telewizorze od rana leciał program meteorologiczny o kumulacji komórek burzowych ;) w efekcie na niebie pojawiła się olbrzymia grafitowa meduza, coś jak olbrzymi spodek kosmiczny, dookoła tuż nad horyzontem bylo błękitnie a ja przez kilka godzin jechałam w zimnej zlewie. Dziwne te chmury tutaj.
.Zaczęlo mnie też niepokoić zachowanie tutejszych ludzi. Zaczęli mi dawać jedzenie, a ostatnio nawet płaciç za moje paliwo ! Mnie się wydaje, że wyglądam normalnie, tylko trochę przybrudzona jestem, mała łata z taśmy na rękawie, może to przez grzywkę ? Ostatnio zaczęła mi przeszkadzać i obcięlam ją scyzorykiem. Wyszła trochę nierówna :))).
Ostatnio jak miałam tu problem z savoir vivre przy stole napisałam do lokalnej gazety: " Kochana redakcjo, jak powinnam się zachować. Wokół mojego namiotu siedzą niedźwiedzie ze sztućcami, każdy ma białą serwetkę pod szyją .a ja jestem tylko w bieliźnie (termoaktywnej) czy to będzie niegrzeczne jak nie wyjdę?"
Jutro będzie o najbardziej pechowym dniu wyprawy ;)

Boski-Kolasek
24.08.2012, 08:54
Oj fajnie Ci tam!!!!!

PARYS
24.08.2012, 13:30
Kurcze buddy ale pojechałaś!
Po bandzie normalnie.
Miny tych ciulów urzędasów pewnie bezcenne jak im o afganie i kosowie mówiłaś hehe

Stachu
24.08.2012, 14:45
O ja... dawaj Rumianek, dawaj dalej!!!

jagger
24.08.2012, 17:38
Wokół mojego namiotu siedzą niedźwiedzie ze sztućcami, każdy ma białą serwetkę pod szyją .a ja jestem tylko w bieliźnie ...

W bieliźnie to do nich nie wychodź bo potem z namiotu nie wygonisz ;)

Rychu72
24.08.2012, 17:44
Fajsko, aż mi góóóóól skacze :-)

Roomyanek
25.08.2012, 08:50
Kurcze buddy ale pojechałaś!
Po bandzie normalnie.
moj the best buddy! a wiesz, ze zrobilam upr. na suchacza z zamiarem zanurkowania tutaj. To miala byc wisienka na torcie, niestety nie tym razem. Teoretycznie mozliwe ale widocznosc 5-8 m wiec bez sensu.
Ale tort i tak byl syty ;)
....
bede cos skrobac jak sie rozmroze, wjechalam w gory skaliste, temp 2 st ale slonecznie, dookola lodowce :) i przeeeepieknie....

ALOSZA
25.08.2012, 09:20
W mordę i nożem! Kiedy pojawią się kolejne foty?!?

wieczny
25.08.2012, 13:14
A w uszach soundtrack z "Into the wild" :). Fajosko!

PARYS
26.08.2012, 00:30
A w uszach soundtrack z "Into the wild" :). Fajosko!

Taki film jest nie wiem czy kto oglądał ale alaska to było total wajld tam

7Greg
26.08.2012, 17:19
.........


Wjechałam w Góry Skaliste, pięknie ale koszmarnie zimno, ok 2-3 st

33380

33381

33382

33383

33384

wilczyca
26.08.2012, 19:42
niesamowita jazda... trzymaj się dzielnie! wciąż... jak zwykle...

ps. ciekawe jak należy się zachować na motocyklu spotykając niedźwiadka... :)

Blackdog
26.08.2012, 19:48
Jak by jakiś niedźwiedź to wiesz, my zawsze pomożemy i ekspedycję ratunkową skompletujemy. Trzymaj się ciepło :)

Roomyanek
27.08.2012, 17:52
Jak spotykałam niedżwiedzia, a szczególnie niedżwiedzicę z małymi to zatrzymując się aby zrobić fotkę nie zsiadałam z motocykla, moto na biegu, wyłączone guzikiem :) gaśnica pieprzowa w tankbagu, ale jej nie używałam.... tzn tylko do obiadu :p
Widziałam też tablice ostrzegawcze nakazujęce w razie spotkania z niedźwiedziem pozostanie w swoim pojeździe, ja się wtedy poprostu zamykałam w sobie :))
.....już zaraz biorę się za pisanie

wilczyca
28.08.2012, 00:16
Widziałam też tablice ostrzegawcze nakazujęce w razie spotkania z niedźwiedziem pozostanie w swoim pojeździe, ja się wtedy poprostu zamykałam w sobie

:Thumbs_Up:

i to jest właściwa odpowiedź...

:hehehe:

Roomyanek
29.08.2012, 23:50
Po przejechaniu Kanady i Alaski tam i z powrotem i zrobieniu ok 12500 km (to tyle samo co z Amsterdamu do Magadanu) w tym ponad 2 tys. km offu wróciłam do chaty :)
Nic istotnego mi się nie zepsuło :Thumbs_Up: (jedna potrójna guma),
nic sobie nie nie zrobiłam, nic nie złamałam (nawet paznokcia) :Thumbs_Up::Thumbs_Up:
nie schudłam :( , nie zżarły mnie niedźwiedzie, nie zamarzłam ;)
a teraz unoszę się jakieś 20 cm nad ziemią - nie dlatego , że taka happy, chociaż to też, ale zdjęłam z siebie 13 kg motocyklowego ekwipunku, który przez ostatni miesiąc miałam na sobie ...
To było zarąbiste przeżycie :dizzy: , no i.....wiecie, jaka ja jestem fajna.....jak jestem sama! ;):lol8::lol8::lol8:

Mirmil
30.08.2012, 03:06
To teraz czekamy na duzooo zdjec, jeszcze wiecej opowiadan i ciekawych historii.
Ale wczesniej sie umyj porzadnie :)

PARYS
30.08.2012, 07:55
Kurde to już trzeba było na Meksyk cisnąć... Baja, może dalej :)

Zajebiste wrażenia z czytania, a co dopiero z bycia tam. Ta część globu jest zdecydowanie oryginalna i kurcze wiela tam przestrzeni mega.
Pisz i zdjęcia dawaj - my tu szczury głodni chociaż takich wrażeń

airwolf
30.08.2012, 09:25
bedziesz dzisiaj w olence roomyanku?

Rolo
30.08.2012, 09:44
Lepiej niech nie przychodzi bo będzie wszystkich wk.... :drif:

Tomek
30.08.2012, 10:07
Foty bajka...:brawo:

Roomyanek
30.08.2012, 14:22
...w Olce będę, doczekać się Was nie mogę,
a wkurzać Was nie będę, bo przyjdę w sukience i na obcasach, więc będę wyglądała jak bym to w domu wymyślała ;)))

Co do Meksyku to będzie następny etap.... mam nadzieję :D
Co do filmu "Into the Wild" to Christopher (Alex) zmarł w autobusie 142 w sierpniu, dokładnie 20 lat temu :(
byłam 20 mil od miejsca, gdzie stoi autobus (nad Sushana River) ale aby dostać się tam, o tej porze potrzebny jest ponton.
Wieczny, a Ty jesteś do niego podobny, tak stwierdziłyśmy z Azję jeszcze przed moim wyjazdem na Alaskę :D

Co do fot, to są z telefonu, mam nadzieję, że te z aparatu będą lepsze,
ale i tak na szkolenie fotograficzne do Beddiego i Bagginsa marsz... :)

wieczny
30.08.2012, 15:53
http://www.dariuszmichalewski.pl/assets/galleries/12/sarenka.jpg

:D

Roomyanek
13.09.2012, 19:06
..sorry, że siedzę cicho, ale po powrocie wszystko się na mnie rzuciło ;)
natomiast cały czas trwa moja fascynacja niedźwiedziami, okazuje się, że moja wiedza na ich temat była dosyś powierzchowna. Szukając informacji na ten temat znalazłam fantastyczną serię filmików The Bear.....przesłodkie :)

....miśki są prawdziwe i otoczenie też ....

cXqyeJAPyzI

RAVkopytko
14.09.2012, 18:57
Roomyanek,:bow::bow::bow:
kiedy bedzie pokaz fotek z opowiadaniem ?
z tego co przeczytałem/zrozumiałem bielizna termo odstrasza miśki ? ;)

baggins
14.09.2012, 20:37
Roomyanku, wypas przejazd i historia. Wielki szacun :bow:, pozdrawiam!

nurek
14.09.2012, 21:09
Oj o slajdowisku czas pomysleć.

danek-dr
15.09.2012, 10:36
Fajny film z tymi niedźwiedziami. Państwo Walencik by się nie powstydzili.

Elwood
15.09.2012, 13:56
Świat oszalał...
Idę se cycki przyprawić.
Pozostaje dobór miseczki i trasy (to bardziej trudne).
Brawo Koleżanko. Wzorowa wycieczka!

Roomyanek
15.09.2012, 15:39
Elwood, bez obawy, trudne rzeczy i tak zostawiamy Wam do zrobienia ... :D
więc cycki mogą Ci przeszkadzać, no chyba, że chcesz się nimi bawić :lol8:

Głazio
15.09.2012, 16:51
Przyznam, że dopiero dzisiaj przeczytałem.
Nisko chylę czoło (poniżej kostek).
Padam na twarz i czekam na datę prezentacji. Chętnie przyjadę.
Proszę o podanie terminu, miejsca i godziny.
A wydawało mi się, że moja żona siedząc za mną na kanapie ma twardą de.

Roomyanek
11.11.2012, 15:07
Myślę, że to dobry czas na konkurs, idzie zima, a Czarnuchy się nuuudzą ;)

Na swojej alaskańskiej trasie trafiłam w Watson Lake, na miejsce już kultowe o nazwie Sign Post Forest czyli kilkadziesiąt tysięcy tablic, tabliczek, drogowskazów, znaków.....
no i oczywiście teraz jest tam też coś bliskiego naszemu forum,
na osobę, która TO znajdzie czeka nagroda :)


Widok ogólny miejsca i fundatora :)

https://lh5.googleusercontent.com/-Kubv3_ho6V0/UJ-d1ZPk-jI/AAAAAAAAJ-g/1ilVNaocIKA/s720/DSC02176.JPG?gl=PL

Foty do poszukiwań ;)

https://lh4.googleusercontent.com/-S-Blip2lWKQ/UJ-dywUVjqI/AAAAAAAAJ-Y/QN9dnbEQAUk/s720/DSC00174.JPG?gl=PL


https://lh5.googleusercontent.com/-ntk2ZXmCEvo/UJ-dwk1n2kI/AAAAAAAAJ-Q/YuXlpJniHN4/s720/DSC00175.JPG?gl=PL


https://lh4.googleusercontent.com/-ADTQ9xoOLQg/UJ-duaPj3RI/AAAAAAAAJ-I/f0sTvdkHwaI/s512/DSC00177.JPG?gl=PL


https://lh6.googleusercontent.com/-l7T4KXAwNDs/UJ-dsREtevI/AAAAAAAAJ-A/dWI2CXWw_BQ/s720/DSC00183.JPG?gl=PL


Widok nagrody (będzie w wersji full) :)


https://lh6.googleusercontent.com/-R9RTKdyvyrM/UJ-glh0s8MI/AAAAAAAAJ-w/KnHQ3XKU-q0/s720/DSC01834.JPG?gl=PL

7Greg
11.11.2012, 15:44
prosz...

35384

deptul
11.11.2012, 16:51
Tutaj :D
35391

Miki Głogów
11.11.2012, 17:23
Kmy 68 gu ?

Roomyanek
11.11.2012, 23:20
...już, tak szybko ? ...... a gra wstępna ? :lol8:
Oczywiście chodziło o naklejkę z afrykańskim logo zatem "herbatkę rumiankową" pije 7Greg :)
Oklaski dla Tego pana :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

https://lh5.googleusercontent.com/-eDcQVECQCOI/UKAjS1nxZ2I/AAAAAAAAJ_A/1lrJBIqe-cg/s512/DSC00184.jpg?gl=PL


Deptul i Miki z Głogowa - to co znależliście to wystarczający powód aby też się napić ;)

Brambi
12.11.2012, 08:46
:brawo:

Roomyanek
12.11.2012, 20:11
Samotna, motocyklowa włóczęga, za siódmy horyzont, przez bezkresne przestrzenie, wśród niekończących się kniej, ośnieżonych górskich szczytów i niedźwiedzich pomruków – cel alaskańskie wody Oceanu Arktycznego ……… a może po prostu podróż w głąb siebie?


https://lh4.googleusercontent.com/-17KmwqvNphI/UKFGB4HDe2I/AAAAAAAAJ_U/V8wxci-J5k4/s720/DSC00424.JPG?gl=PL


Taaak, mogłabym tak patetycznie, :spac: ale będzie raczej prosto, konkretnie i bardzo subiektywnie, choć trochę info dla chętnych na te rejony też naskrobię.


Dlaczego tam?

- bo tam zaczyna się Panamericana, droga, którą chcę dojechać do Ushuaia w Patagonii :D


https://lh3.googleusercontent.com/-f0XFueNZi4c/UKFIXCXFNbI/AAAAAAAAJ_o/G-uCWm06QAw/s512/PanAmericanHwy.jpg


Dlaczego sama?

- bo …..nie było chętnych, …aby w tym czasie, …aby na cały miesiąc, …aby z babą…..

https://lh4.googleusercontent.com/-13PpDd6LDmY/UKFGFARO-NI/AAAAAAAAJ_k/Jq2zUSB-fSc/s720/DSC00616.ARW.jpg?gl=PL


Nie lubię podróżować sama, uwielbiam, kiedy będąc w podróży i patrząc na coś fascynującego mogę się odwrócić i powiedzieć do współtowarzysza „Zobacz, q..wa jak tu pięknie! „
Ku mojemu zaskoczeniu ta samotna, miesięczna wyprawa w dość trudny teren sprawiła mi mnóstwo przyjemności i zmieniła w sposób pozytywny mój pogląd na samotne podróżowanie, była niezwykłym doświadczeniem i myślę, że każdy powinien choć raz spróbować.


Dlaczego na moto?

- bo uwielbiam motocyklowe, trudne wyrypy :lol8:

https://lh3.googleusercontent.com/-PVAAVfFxY70/UKFGEDJ5AKI/AAAAAAAAJ_c/gxzi7K9O9AM/s720/DSC00618.JPG?gl=PL


Dlaczego taki banalny tytuł wątku?

- bo chciałam, aby było o niedżwiedziach, których przed wyprawą bałam się najbardziej. Wiedziałam, że będę na nie skazana, będę musiała z nimi spać i nie dać się zjeść. No i po głębokim namyśle doszłam do wniosku, że zdecydowanie bardziej wolę jak niedźwiedzie będą w rumiankach niż Roomyanek w niedźwiedziu.

https://lh6.googleusercontent.com/-DfqRSyFVFYw/UKWG_Q5b2eI/AAAAAAAAKAE/WYmPKFwbTSo/s720/DSC01482.jpg

PARYS
12.11.2012, 20:19
Kurde - zarypiście... żeby delikatnie rzecz tą ująć.
I to w miesiąc? Hmm. A kiedy?

rambo
12.11.2012, 20:24
Ja mam miesiąc :)

Tomas_XRV
12.11.2012, 20:43
Podziwiam odwagę.

Ja w pięciu i bym się zastanawiał:)

Głazio
12.11.2012, 21:33
Z ogromną chęcią bym pojechał. Jednak czasu i geldów ($) brak.

Wegrzyn
12.11.2012, 21:46
Czasu mnóstwo, ale kasy brak ;) Podziwiam i znów z zapartym tchem będę czytał :) :Thumbs_Up:

Ola
13.11.2012, 11:52
Suuper Roomyanek :Thumbs_Up:.

Kiedy ruszasz - co byśmy mogli Cię wyprawić właściwie i chusteczką pomachać na szeroką drogę, nawet jeśłi będzie to na lotnisku. Miesiąc na to wszystko :dizzy:, czy tylko jakąś część?

No i pewnie KLRem i tym razem, czy coś innego?

Pozdr

Roomyanek
14.11.2012, 01:57
....spoko, spoko, ja na razie nic wielkiego nie zrobiłam, :D z planowanej trasy zrobiłam dopiero pierwszy odcinek : cała Canada, Alaska do Oceanu Arktycznego i z powrotem do Calgary, kolejny etap dopiero na wiosnę.
A teraz zacznę skrobać obiecaną relację :mur:
(skrobanie odbedzie się w osobnych postach aby można je było potem połączyć w jednolita relację)

Rambo teraz to mówisz, a ja tam sam na sam z futrakami :lol8:

Roomyanek
16.11.2012, 02:25
Pierwszy etap mojej podróżno-podłużnej wyrypy pt. „ A(le )laska na przystanku „ to trasa z Calgary przez Albertę, North Territories, Yukon do Prudhoe Bay nad Oceanem Arktycznym na Alasce i powrót przez Anchorage do Calgary.


https://lh5.googleusercontent.com/-psiFZeKiI5k/UKWTNIOnV6I/AAAAAAAAKBo/dqepsl3yPVM/s850/Przechwytywanie%2520w%2520trybie%2520pe%25C5%2582n oekranowym%25202012-11-16%2520021024.jpg?gl=PL


Włóczęga, bo bardzo szybko moje niepokorne „ ja” odmówiło zdyscyplinowanej podróży, trwała miesiąc, w tym czasie zrobiłam ok. 12500 km w tym ok. 2000 km offem.
Pokusy na off były większe, zresztą teren takich pokus dostarczał prawie codziennie, ale zdrowy rozsądek nie pozwolił mi jechać dróżkami, gdzie człowiek pojawia się raz na miesiąc - dwa.
Przyjęłam założenie, że jak się przewrócę i będę leżała pod motocyklem to wytrzymam najwyżej dwa dni, więc wybierałam takie drogi gdzie ludź pojawiał się mniej więcej co dwa dni .

Dalszą część Panamericany zamierzam podzielić na cztery etapy. Znając siebie każdy etap będzie trwał ok. miesiąca. Oczywiście można by w miesiąc przejechać całość, ale po co? Żeby widzieć tylko zmieniającą się nawierzchnię?
Wolę mieć czas na to, aby móc usiąść na ławeczce np. w takim Good Hope Lake, z lokalnym dziadkiem i pogawędzić sobie, posłuchać jego ciekawych opowieści,……

https://lh6.googleusercontent.com/-IWeOb5Jh-Lc/UKWTFZTfq_I/AAAAAAAAKBI/nbOKJWZELC8/s720/DSC02184.ARW.jpg?gl=PL


Uwielbiam poznawać …., słuchać……, oglądać…. , bo wtedy nabieram dystansu do ……życia, problemów, codzienności.



https://lh4.googleusercontent.com/-cQJaK4zRjyE/UHiN-_zgBnI/AAAAAAAAJTw/8bRvBUGHgWE/s800/DSC01074.JPG?gl=PL

Aldo Raine
16.11.2012, 04:30
Dalszą część Panamericany zamierzam podzielić na cztery etapy. Znając siebie każdy etap będzie trwał ok. miesiąca. Oczywiście można by w miesiąc przejechać całość, ale po co? Żeby widzieć tylko zmieniającą się nawierzchnię?
Wolę mieć czas na to, aby móc usiąść na ławeczce np. w takim Good Hope Lake, z lokalnym dziadkiem i pogawędzić sobie, posłuchać jego ciekawych opowieści,……

:brawo::Thumbs_Up:

Cynciu
17.11.2012, 17:51
https://lh6.googleusercontent.com/-IWeOb5Jh-Lc/UKWTFZTfq_I/AAAAAAAAKBI/nbOKJWZELC8/s720/DSC02184.ARW.jpg?gl=PL
Uwielbiam poznawać …., słuchać……, oglądać…. , bo wtedy nabieram dystansu do ……życia, problemów, codzienności.


Fantastyczna fotka :Thumbs_Up:. Kto Ci ją pstrykną?

ps.
trzecia fotka się nie wyświetla.

psII.
Zapuściłaś brodę w podróży? ;)

RAVkopytko
18.11.2012, 03:28
Oczywiście można by w miesiąc przejechać całość, ale po co? Żeby widzieć tylko zmieniającą się nawierzchnię?:beer2:

Roomyanek
23.11.2012, 00:29
Cynciu, fotkę zrobił drugi dziadek :) na dodatek Polak z pochodzenia.
Brakowało Twojego trunku, oj brakowało, w tej pogawędce....

Roomyanek
23.11.2012, 00:48
No to lecę…….
Do samolotu muszę mieć bagaż nie przekraczający 20 kg. A ja przecież jestem długowłosą blondynką i jako taka bez suszarki się nie ruszam, ( jest przecież wielofunkcyjna i niezbędna np. do wysuszenia filtra po praniu ;)

https://lh6.googleusercontent.com/-5H8RYW45EpA/UK6vbc_KuXI/AAAAAAAAKCA/yBGwQOX5bGc/s720/DSC02230.jpg?gl=PL

https://lh3.googleusercontent.com/-alfzqp3Ckyc/UKWHCkujLII/AAAAAAAAKAU/XQTc_FwkAus/s512/DSC02227.JPG?gl=PL


A tu jeszcze namiot, śpiwór, kuchnia, narzędzia, apteka, aparat foto, urządzenia ( spot, Irydium, Gps) dające poczucie bezpieczeństwa moim bliskim i kłębowisko kablowych wężowideł, z ładowarkami wszelkiej maści. Jakimś cudem jestem pięknie zapakowana do standardowej torby Louisa, ale ….. jadę ubrana w masywne buty enduro z metalowymi klamrami, motocyklową kurtkę z kompletem obszernych ochraniaczy ( jak to w bemwe) i spodnie, też z ochraniaczami, w ręku zamiast torebki kask ( a w nim cały zapas zimowych moto- rękawic ) w drugiej ręce wypakowany do granic możliwości tankbag.
Co się dzieje, gdy tak ubrana laska, z porządnie wyposażonym centrum dowodzenia światem (tankbag) ), trafia na kontrolę security przed lotem do Stanów?
Hi, hi, hi, miny panów oficerów bezcenne, w trakcie pojawiających się kolejnych elementów na taśmie oczy im rosły i rosły, a brwi przesuwały na tył głowy, ja miałam przynajmniej rekompensatę za ubiorne (tak tak od "upiorne") niewygody w podróży :)

Roomyanek
27.11.2012, 14:12
nieatualne

Bandit
27.11.2012, 18:37
Roomyanek jeszcze raz gratuluje i nie wieże - Ty naprawdę piszesz relację :) Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! Teraz wiem gdzie szukać :)
PS. Dzięki za kartkę wiś w honorowym miejscu obok tej z Nowej Zelandii.

Roomyanek
16.04.2013, 22:12
Teraz już wiem, że albo relację piszę na bieżąco , albo jej nie będę obiecywać.
Moje szybko kiełkujące podróżnicze pomysły noszą mnie po świecie i emocje związane z byłą wyprawą w porównaniu z nowymi eskapadami w sposób oczywisty bledną . A pisanie bez emocji - sami wiecie trochę bez sensu.

Przepraszam więc jeśli będzie nudno… ale przynajmniej będą foty :)

Tradycyjnie, również na tę wyprawę zabrałam swoją „tabliczkę”, uroczyście przykleił mi ją przed startem mój kanadyjski Anioł – Paweł


https://lh3.googleusercontent.com/-6f0KqyrDk74/UW20stSbHAI/AAAAAAAAKE8/0vnTxhY5QM4/s720/DSC00048.JPG?gl=PL


https://lh6.googleusercontent.com/-gVkdnAbPCL0/UW20uRg3GUI/AAAAAAAAKFE/0KuvtXPpr38/s720/DSC00053.JPG?gl=PL


Chciałam się jakoś wyróżniać ;) bo jechałam na kanadyjskich blachach , a potem tabliczkę powiesić w Sign Post Forest w Dawson Creek, zresztą inni tez się wyróżniali

https://lh4.googleusercontent.com/-r52Qu76-hzk/UW20wRzlc4I/AAAAAAAAKFM/KDHhGMrxkfE/s640/IMG_0755.JPG?gl=PL

Roomyanek
16.04.2013, 22:17
Pierwszy dzień wyprawy był prawdziwą katastrofą, przygotowana na zimną Alaskę znalazłam się w moich grubaśnych motocyklowych ciuchach w 30-sto stopniowym upale Calgary. Nastąpił całkowity kryzys fizjologiczno- elektroniczny. Wszystko co mogło się zepsuć się zepsuło, ręcę bez rękawic , poparzone pięknie słońcem na czerwono i ta myślowa gonitwa, co ja głupia tutaj robię……
Ale podobno kobitki i misie mają małe rozumki więc martwiłam się krótko. ;)
Tym bardziej, że na mojej drodze bardzo szybko wyrosły Góry Skaliste


https://lh4.googleusercontent.com/-pcysG8tYxS8/UW20yFqm8pI/AAAAAAAAKFU/p3m_01bs_1g/s720/DSC00093.JPG?gl=PL

https://lh3.googleusercontent.com/-rTwyA0Caqn4/UW203ZHEAgI/AAAAAAAAKFw/VioyPjXi3TQ/s720/DSC00083.JPG?gl=PL



i….. ku mojemu zaskoczeniu najprawdziwsze misie! Myślałam, że one gdzieś głęboko w przepastnych kniejach Jukonu, a nie tak sobie na drodze - 3 mile za miastem (Jasper). Pasą się przy drodze, nie zwracając zupełnie uwagi na egzaltujących się turystów.

https://lh3.googleusercontent.com/-bfkz3pIOwGo/UW200dXUOaI/AAAAAAAAKFg/HB8MfnLRAdg/s720/DSC00096.JPG?gl=PL

Roomyanek
16.04.2013, 22:50
Zupełnie nieskrępowane wyłaziły znienacka z leśnych odmętów na drogę.....

https://lh3.googleusercontent.com/-rr04oq-Oh2o/UW2-ndEokVI/AAAAAAAAKGU/C99seJJftnM/s720/DSC00164.jpg?gl=PL

trochę mnie to zaniepokoiło, skoro łażą po drodze to i do namiotu pewnie będą chciały...
Postanowiłam poznać przeciwnika :osy:

https://lh3.googleusercontent.com/-9vHt5x6gn3c/UW2-pTUcK1I/AAAAAAAAKGc/Qi5V47ODA4A/s720/DSC02240.jpg?gl=PL

i odpowiednio się zabezpieczyć, wybrałam się do sklepu na niedźwiedzie

https://lh4.googleusercontent.com/-Nb4vukkN1SU/UW2-rMqWprI/AAAAAAAAKGk/oOpW89DqJAE/s640/IMG_0633.JPG?gl=PL

i zrobiłam przegląd dostępnych narzędzi, aha, gwizdek na niedżwiedzie już miałam


dzwonki

https://lh5.googleusercontent.com/-VvK6uHMJgh8/UW2-xoyFfOI/AAAAAAAAKHE/sZVcH58y3-w/s512/IMG_0643.JPG?gl=PL

pieprzowe gaśnice

https://lh6.googleusercontent.com/-WATAij_3oXE/UW2-zV-_UAI/AAAAAAAAKHM/t4YNgWMVc9E/s640/IMG_0644.JPG?gl=PL

strzelby

https://lh5.googleusercontent.com/-DAkJ__qUgYU/UW2-suf567I/AAAAAAAAKGs/PMxITLrtccA/s640/IMG_0641.JPG?gl=PL


i wybrałam coś adekwatnego do moich wyobrażeń o wrogu :lol8:

https://lh3.googleusercontent.com/-9x0vLOeH_AY/UW2-udaM02I/AAAAAAAAKG0/WZYfmNz-1e0/s640/IMG_0635.JPG?gl=PL

niestety jak to zwykle bywa, kasy było za mało więc nabyłam coś bardziej odpowiedniego dla kobiety
( w poprawnym lejdisowym ubarwieniu :) )


https://lh3.googleusercontent.com/-WmnCK9otSOQ/UW2-wDsBugI/AAAAAAAAKG8/TqP3YYBkGHQ/s640/IMG_0646.JPG?gl=PL

Paluch
16.04.2013, 23:16
Cześć Roomyanek :Sun:. Nie przerywaj już. Pisz :).

PARYS
17.04.2013, 06:59
No bo znowu cię nie będzie tyle czasu a my tu nuda
Nuda panie

Brambi
17.04.2013, 07:19
Hej ! No już się zastanawiałem gdzie jest Roomyanek !!
Ale będzie podróż, szykuje kanapki !

Głazio
17.04.2013, 22:06
Niecierpliwie czekam na cd.

Wegrzyn
18.04.2013, 05:28
Jakaś przyjacielska fotka z misiem będzie ? :D

Roomyanek
18.04.2013, 13:38
Będzie, będzie, ale najpierw muszę zbudować napięcie ;)
teraz to mogę pokazać Ci kotka, jedyne ze stworzenie na Alasce, które się do mnie przytulało :p
...reszta animalsów wolałaby mnie raczej zjeść :haha2:


https://lh3.googleusercontent.com/-YCSFA_s4m0k/UW_hXsiNSqI/AAAAAAAAKMo/almC7yG1rUI/s720/DSC00705.JPG?gl=PL


https://lh6.googleusercontent.com/-rlx-6XUfA74/UW_hZXpRjYI/AAAAAAAAKMw/aU2aicaeZNo/s720/DSC00706.JPG?gl=PL

a kot jak pies wszystko sprawdził, do kasku zajrzał, bagaże sprawdził, a potem pokiwał głową z aprobatą :)

https://lh6.googleusercontent.com/-9-rILPjizEQ/UW_hbCOCbUI/AAAAAAAAKM4/PpD96cUPPPs/s720/DSC00708.JPG?gl=PL



https://lh6.googleusercontent.com/-4tpj1gtdwWQ/UW_hdDjWCvI/AAAAAAAAKNA/0BUaNOvQxKo/s720/DSC00710.JPG?gl=PL

Wegrzyn
18.04.2013, 18:03
:)
W takim razie czekam na misia. Buduj napięcie, byle szybko ;)

Roomyanek
18.04.2013, 23:47
Ukwiecona zagroda gdzie spotkałam ciekawskiego kota pracującego jako pies – chodzi ze swoim panem nawet na polowania, leży daleko za kołem podbiegunowym. W lecie gdy wszystko tonie w zieleni jest fajnie, zapytałam jednak gospodarza jak jest w zimie . Drewniana chata stoi na wiecznej zamarzlinie, , w lecie zbiera się opał, poluje i przerabia się łosie na kiełbasy no i destyluje się sok z gumijagód. A w zimie czeka się na wiosnę … hmmm proste 

igi
19.04.2013, 04:47
To zupełnie jak u nas ;)

Roomyanek
22.04.2013, 00:26
Trasy kolejnych dni odrobinę uporządkuja moję relację, która za żadne skarby nie chce być chronologiczna , foty znajdą się przynajmniej w ramach czasowo kilometrowych.

https://lh6.googleusercontent.com/-CIe5r3ZEDks/UXGUNXiP72I/AAAAAAAAKTU/aW5RGU-Rcfs/s720/Alaska%2520trasa%25201.jpg?gl=PL


Wracam zatem do Jasper, pięknego miasteczka w Górach Skalistych, gdzie po raz pierwszy miśka mogłam nie tylko zabaczyć z bliska ale też poczuć jego ostry i bardzo mocny zapach.

https://lh3.googleusercontent.com/-6OSdKgM3DBg/UXGSA3ayB0I/AAAAAAAAKRU/h-vU2gxUN0U/s720/DSC02333.jpg?gl=PL

]Do pomysłowych mieszkańców, którzy z braku miejsca zorganizowali sobie kapuściane mini-ogródki .

https://lh5.googleusercontent.com/-jnJ1DuPYY4A/UXGPqT3Sf5I/AAAAAAAAKO4/j1NUbD11Q5M/s720/DSC02336.jpg?gl=PL



https://lh6.googleusercontent.com/-BcMoNCI-DgY/UXGPoqoid5I/AAAAAAAAKOw/6FeA2HjUrsg/s720/DSC02337.JPG?gl=PL


Tutaj też zaliczyłam swoją pierwszą parkingową glebę
– spektakularną, bo na centralnym deptaku . Przyczyną była za długa nóżka boczna, nie dalo się postawić moto po prawej stronie jezdni, ale ja się uparłam )
– bolesną, bo na moment przed włożyłam do kieszeni spodni kanapkę i banana, na nim właśnie z przylaskiem wylądowałam , a duma bolała mnie jeszcze przez kilka dni.

W kolejnym dniu czekała na mnie nudna bo płaska preria.


https://lh4.googleusercontent.com/-kIc1nlrTr-A/UXGUKI1qL5I/AAAAAAAAKTM/wf9k1QxQu80/s736/Alaska%2520trasa%25202.jpg?gl=PL

Wegrzyn
22.04.2013, 19:58
:lukacz:

Roomyanek
25.04.2013, 01:41
Na szczęście łyse, nudne płaskości szybko pozostały za mną, opuszczam zamieszkałą Albertę,



https://lh5.googleusercontent.com/-g3K5yr1zuxU/UXhia5Gy4RI/AAAAAAAAAEQ/7bB79Shljbw/w758-h505/Alaska+trasa+3.jpg


https://lh5.googleusercontent.com/-i1IBOr5XgLI/UXhicVm-F4I/AAAAAAAAAEY/yCYx2elaYsQ/w812-h540/Alaska+trasa++4.jpg


Zaczyna się Northwest Territories, robi się zupełnie bezludnie, a ja cały czas czujnie wypatruję niedźwiedzi, jeszcze nie spodziewam się czegoś dużo większego.
Pojawił się co prawda znak ostrzegawczy ale …. myślałam, że będzie tak jak w Polsce, znak „uwaga na jelenie” wcale nie gwarantuje nam rogacza.


https://lh6.googleusercontent.com/-aIB_5JGhGWo/UXhhezukAOI/AAAAAAAAACk/YMM6NgkPL8I/w902-h387/DSC00136.jpg


Wow! Ja sama na tym odludziu a przede mną duże stado bizonów , pasące się tuż przy drodze.


https://lh4.googleusercontent.com/-EDVTK4gZ6Zo/UXhhiYmGAfI/AAAAAAAAACs/4fNMelnasI8/w979-h384-p-o/DSC00137.JPG


Większość zajęta była swoim lunchem,


https://lh3.googleusercontent.com/-iXZDsnIXHG8/UXhhmNRVzHI/AAAAAAAAAC0/C5T_Mxn8y00/w829-h553/DSC00138.JPG

rozmyślaniami,

https://lh6.googleusercontent.com/-I7YZ_YKxwJY/UXhh8-CxX3I/AAAAAAAAADU/EE8vgifIWAg/w827-h553/DSC00145.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-Voo33q7kr7w/UXhhr1i1uOI/AAAAAAAAAC8/HVPykJeCg6c/w831-h553/DSC00140.JPG


bawieniem cielątek i tarzaniem się w piachu.

wEHwq5Bpce4


Ale jeden , ewidentnie facet – typ macho, postanowił udowodnić mi, że jest szybszy od motocykla.


Qc11QjX9c8o


Było ekscytująco, miałam stracha jak podbiegł do asfaltu , już byłam gotowa wiać na pełnej *%&*!^% ale on zaczął biec po drugiej stronie drogi , równolegle ze mną, nie przejawiał agresji w stosunku do mnie, tylko chciał się ścigać.
Ambitny był, gdy język miał już granatowy dałam mu wygrać, wyprzedił mnie , zawrócił, popatrzył …… ja gaz do dechy i w nogi ! Ufff! A on tętniąc kopytami pocwałował z powrotem do stada. Po tym Buffalo-meetingu widziałam już, że każdy kolejny dzień będzie ciekawszy od poprzedniego ….

majki
25.04.2013, 07:37
No ładnie Rumiana :Thumbs_Up:, czytamy i czekamy na więcej. :)

BTW. wycięło wszystkie wcześniejsze zdjęcia... :Sarcastic:

Salus
30.04.2013, 11:04
Super.

Roomyanek
06.05.2013, 23:51
Upss, "ponaprawiam" te brakujące foty, proszę o cierpliwość :bow:

airwolf
14.05.2013, 14:06
85VErvTqgWc

Rumianku to chyba cos w tym stylu planujesz :D

Roomyanek
15.05.2013, 23:52
Od miasteczka Dawson Creek w Kanadzie zaczyna się Alaska Highway, (kończy się w Delta Junction na Alasce)

https://lh6.googleusercontent.com/-FkfruO4tohU/UZQFyHPnf0I/AAAAAAAAAVo/F1IZug5Ucu8/w893-h595-no/DSC05662.JPG

wydawać by się mogło, ot zwykła droga, ale ta zaczyna się oficjalnie postumentem w środku miasta i jest jedną ze sławniejszych dróg na świecie.

https://lh3.googleusercontent.com/-ZPuLBwSisS4/UZQF4r8Oe5I/AAAAAAAAAVw/h13zwNFQBQI/w893-h595-no/DSC05663.JPG


A wszystko dzięki Japończykom…..
W 1941 r 350 japońskich samolotów, w kilka godzin, załatwiło skutecznie amerykańskę flotę i Alaska potencjalnie stanęła dla wroga otworem, bo żadnej drogi na lądzie nie było !
No i coś co nam Polakom nie mieści się w głowie, w osiem miesięcy; od marca do października amerykańskie wojsko do spółki z Kanadyjczykami zbudowało militarną drogę o długości 1500 mil.
Teren był ekstremalnie trudny; góry, mokradła,, mocno zalesiony i trudno dostępny, o warunkach klimatycznych nie mówiąc, bo zdarzały się temperatury minus 20 st C.

jeden z budowniczych....

https://lh6.googleusercontent.com/-Ae7Trhuu7gM/UZQFvEtdSSI/AAAAAAAAAVg/Ikmd0zYMJog/w895-h595-no/DSC05661.JPG

Ale droga powstała, na początku był to świetny off road :)
Teraz w większości jest to wygodna asfaltowa szosa. Co nie zmienia faktu, że nadal wiedzie przez totalne bezludzie.


https://lh5.googleusercontent.com/-hQWNwWYW5nE/UZFwSOZi_TI/AAAAAAAAAUo/7--1TAXUeNE/w770-h514-no/Przechwytywanie+w+trybie+pe%25C5%2582noekranowym+2 013-05-14+005817.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-hj-nGaE-Ep4/UZFs4SW-qTI/AAAAAAAAAUI/QfEXeFEYy9k/w958-h314-no/046.JPG

foty, oprócz ostatniej - z folderów turystycznych

Roomyanek
20.05.2013, 21:48
Bardzo mnie zaskoczyło jak podróżowanie, przez takie bezkresy wciąga i uspokaja, a szczególnie samotne podróżowanie.
Ja – jeszcze niedawno zagorzały przeciwnik samotnego podróżowania, …..w afrykańskim wątku na ten temat miałam tysiąc jeden powodów do podróży w grupie, jak choćby to, że w przepięknym, nastrojowym, romantycznym (wybrać właściwe) odwracasz się do swojego towarzysza/towarzyszki i mówisz „ZOBACZ QRVA JAK TU PIĘKNIE! „ zrozumiałam co miał na myśli np. Lupus.
Teraz uważam, że każdy powinien spróbować , zobaczyć jak to jest. Jak nie wiecie co mam na myśli, to przypomnijcie sobie krótki okres z życia, kiedy już nie zarządza nami mamusia a jeszcze nie zagospodarowała nas żona;)
Oczywiście nie musi to być od razu Kamczatka. Początkujący , aby uspokoić rodzinę i zapewnić sobie bezpieczeństwo powinni zaopatrzyć się w zdrowy rozsądek, wiedzę o rejonie i kilka urządzeń dających jakieś poczucie zabezpieczenia się. W moim przypadku oprócz arsenału środków obronnych był to pożyczony telefon satelitarny (dokupiłam miesięczną kartę pre paid i nawet nie zdążyłam jej wygadać) ( Kokos jeszcze raz wielkie dzięki), również wypożyczony SPOT (tu podziękowania dla Mirmila) no i lokalna karta telefoniczna pre-paid.

https://lh5.googleusercontent.com/-IL-OIsXifiI/UZqKTm4IpqI/AAAAAAAAAcc/3_DeAjXHl6I/w796-h595-no/IMG_0701.JPG

Roomyanek
25.05.2013, 23:36
Kanadyjski stan, YUKON jest dużo bardziej dziki i bezludny niż Alaska, a przynajmniej jej południowa część.


https://lh3.googleusercontent.com/-_lMjuEUcYpk/UZTau17kV2I/AAAAAAAAAW0/0ef1ZG-HlAI/w898-h597-no/DSC00167.JPG


Na obszarze porównywalnym z Hiszpanią żyje ok. 35 tys ludzi. Wielu z nich to potomkowie Polaków, naprawdę mocne charaktery, no bo i warunki życia tutaj wyjątkowo ciężkie.
Tutaj wielokrotnie usłyszałam, że Polacy to silni, twardzi ludzie. Nie muszę chyba pisać, że było to bardzo miłe, a ja czułam się dumna, że jestem Polką.
Jego stolicą jest Whitehorse, miasteczko, położone nad rzeką Yukon, które powstało wskutek gorączki złota.
To dopiero były czasy ! :blues:
W roku 1887 z dwóch statków, które dotarły do Seatle i San Francisco z Alaski wysiadło sześćdziesięciu ośmiu śmiałków, którzy przytargali z tych terenów dwie tony złota. To zadziałało jak dynamit na wyobraźnię ludzi.
W dzikie góry Yukonu ciągnęły całe pielgrzymki wszelkiej maści poszukiwaczy, podobno około 100 tys osób próbowało szczęścia, nie wszystkim się udało….
Tak czy inaczej rzeka Yukon i jej dopływy; Klondike i Bonanza przyciągały jak magnes. Wielki złoty magnes :dizzy:
Ponieważ teren był trudny i niedostępny, często wykorzystywano szlaki wodne.


https://lh5.googleusercontent.com/-ed728O4-RP0/UZFsjyzxE1I/AAAAAAAAATg/XHXayHN6KWo/w898-h597-no/DSC00259.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-8sTmZhy_XNA/UZFsxVLLkKI/AAAAAAAAAT4/5qf8mwz4HG8/w898-h597-no/DSC00266.JPG



Niebezpiecznym fragmentem rzeki rzeki Yukon był Canyon Miles, spływający tratwami lub innymi łupinami poszukiwacze złota rozbijali się o skały


https://lh6.googleusercontent.com/-OHqKONrcD0g/UaEwk3jOtJI/AAAAAAAAAeU/TTRvRb7W1ZQ/w894-h597-no/DSC00271.JPG


no i okazało się, że nie tylko dla poszukiwaczy był groźny.
Kanion jest bardzo malowniczy, a że fotek miałam wtedy jeszcze mało i udało się akurat spotkać jakiegoś człowieka, któremu mogłam wcisnąć aparat w ręce, postanowiłam zrobić kilka ujęć na jego krawędzi . Wyłożyłam się malowniczo na niewinnie wyglądającej „trawce”, uśmiech od ucha do…. i w tym momencie uświadomiłam sobie, że kurtka z cordury i pokryte woskowym nalotem roślinki to strasznie śliski temat. Jak na zjeżdżalni , zsuwałam się do rzeki ….!!! Upss, pazury poszły w ruch, pomogło też widmo obciachu…..


https://lh6.googleusercontent.com/-qZTM2CHy6H8/UZTbJbMZMXI/AAAAAAAAAXk/ztFF0aJN01Q/w898-h597-no/DSC00261.JPG

następna fotkę zrobiłam sobie bezpiecznie na mostku…


https://lh6.googleusercontent.com/-iDh6mdnnn3o/UaEwhc9I6sI/AAAAAAAAAeM/P0SWQIo3z-I/w898-h597-no/DSC00269.jpg


https://lh6.googleusercontent.com/-o5oboquxl6I/UZFssTaOx7I/AAAAAAAAATw/8gaiVKxOn6Y/w397-h597-no/DSC00264.JPG



https://lh5.googleusercontent.com/-xc7qBxselhw/UZFsnz4b88I/AAAAAAAAATo/kuITTnWT9I4/w397-h597-no/DSC00260.JPG


Obecnie w Whitehorse , można też obejrzeć sławny parowiec SS Klodike z 1929 r zacumowany na rzece Yukon.


https://lh6.googleusercontent.com/-G44v_9PyG5o/UZFsZVzSTcI/AAAAAAAAATQ/hWAlzAU23_c/w898-h597-no/045.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-8s2DZomF8tk/UZFsTEK_MQI/AAAAAAAAATA/9_u5ZPufyHQ/w898-h597-no/042-001.JPG



Poza tym mieszka tu Dona, będąca potomkinią Polaków, a jej gościnny dom jest otwarty dla rodaków.

calgon
26.05.2013, 00:31
:bow:

Roomyanek
28.05.2013, 23:19
Klimat w tym rejonie jest subarktyczny, więc pogoda jaka jest każdy wie …. Najwyższą temperaturę w tej okolicy odnotowano w maju 1983 r i było to 34.7 °C, najzimniej czyli -55.8 °C było w lutym 1979.


https://lh6.googleusercontent.com/-zxeNdp3DIt4/UaUag2JO9mI/AAAAAAAAAeo/jMvYtEwBs_U/w958-h314-no/046.JPG



W tej rześkiej rzeczywistości pokonałam kolejną dawkę pięknego bezludzia i dotarłam do kultowego Dawson City, ostatniej osady po stronie kanadyjskiej, Piszę osady, bo trudno nazwać miasteczkiem miejsce gdzie mieszka obecnie 1400 osób.


https://lh4.googleusercontent.com/-m67xv3mbtnE/UaUarVehwCI/AAAAAAAAAfA/TrU1HgPAzWo/w897-h597-no/047.ARW.jpg


https://lh5.googleusercontent.com/-HMvY1ly8Zac/UaUajdTrqyI/AAAAAAAAAew/iyDADm-AI1I/w898-h597-no/DSC00279.jpg


https://lh3.googleusercontent.com/-krSKnFmqgHI/UaUavy5ndkI/AAAAAAAAAfI/tYZS556SYGM/w898-h597-no/DSC00283.JPG



W przeszłości jednak tętniło tu życie……to była tak zwana szybka akcja ;),
W 1896 r. wybuchła złota gorączka i miasteczko zaczęło rosnąć jak drożdżowy pączek, aby 1899 mieć ok. 40 tys. mieszkańców, niestety równie szybko gorączka się skończyła, a miasteczko znacznie się skurczyło, ale do tej pory zachowały się oryginalne zabudowania i klimat tamtych lat. Można tu zobaczyć min. chatkę Jacko Londona, a także spotkać rodowitych mieszkańców tych terenów Innuitów.


mały na focie chyba nie jest zbyt zadowolony ;)

https://lh5.googleusercontent.com/-aOlx7ExVDT0/UaUbOmAa-rI/AAAAAAAAAgQ/MvOIvli5sNA/w898-h597-no/DSC00298.JPG


Są fajne, klimatyczne hoteliki i inne przytulne przybytki,


https://lh3.googleusercontent.com/-o_7iXeQ9X_U/UaUa-qJYGcI/AAAAAAAAAfo/NpaytrVdeTk/w898-h597-no/DSC00293.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-GZkpXjjZvuA/UaUbCCamlZI/AAAAAAAAAfw/YnATmHYVuQs/w398-h597-no/048.JPG


http://https://lh6.googleusercontent.com/-HDvPMKcCrXE/UaUbFEoZHhI/AAAAAAAAAf4/_uYPHBUBdAk/w898-h597-no/DSC00296.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-mT1k-eKtzf0/UaUbJKQYnYI/AAAAAAAAAgA/9ecGVbWJjOA/w898-h597-no/DSC00297.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-6tYUI3jz7YU/UaUbWKqoGVI/AAAAAAAAAgg/nMUNhLHdMXY/w397-h597-no/DSC00301.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-KUqnS-HFPUk/UaUbZ6qC2RI/AAAAAAAAAgo/i9pTge6oxh4/w898-h597-no/DSC00302.JPG


https://lh3.googleusercontent.com/-V1fK6ONNHfg/UaUbhn2I-aI/AAAAAAAAAg4/Fe0KhAzkZwU/w898-h597-no/DSC00304.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-hasI3XkVBNY/UaUbqnnFTQI/AAAAAAAAAhQ/UKXuLt5FZ38/w898-h597-no/DSC00308.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-vjcDMwgaCiQ/UaUbtrner8I/AAAAAAAAAhY/zMVWmJm4tXw/w898-h597-no/DSC00309.JPG



https://lh5.googleusercontent.com/-4E5IA4kM01o/UZTcl7wyDoI/AAAAAAAAAac/oPzQcWw_MCg/w898-h597-no/DSC00314.JPG



https://lh4.googleusercontent.com/-6huQuNCgBxg/UZTcsuRMRVI/AAAAAAAAAas/P89QvB1Q4ig/w397-h597-no/DSC00319.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-NGGbRxJSGss/UaUb1qB6LYI/AAAAAAAAAhw/7JU5ohlnSvM/w898-h597-no/DSC00317.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-KRwidHdBpDo/UaUb_yycMyI/AAAAAAAAAiI/IjsDdXSwQAA/w894-h597-no/DSC00322.JPG


ale najważniejsze, że zachowało się też…..ZŁOTO !!!
Dla potrzebujących :lol8: ciągle są do wzięcia dziewicze obszary nad Yukonem, których nikt dokładnie nie sprawdził.
W 2011 roku miejscowe władze wydały 80 tys. nowych licencji na poszukiwanie złota. Na stronie http://www.yukonminingrecorder.ca można sprawdzić jakie tereny są zajęte, a jakie jeszcze wolne. Tam też zamieszczono formularze, jakie należy wypełnić, aby zaklepać sobie prawo do eksploracji danego terenu. Koszt licencji uzależniony jest od wielkości działki. 50 akrów kosztuje 50 dolarów. Za każdy kolejny akr trzeba dopłacić 5 dolarów. Wszelkie formalności załatwia się w Mining Office.
Jeśli nie chcecie się zbytni angażować można to robić na wybranych działkach, wynajętych przez biura turystyczne, ponieważ kanadyjskie prawo pozwala, aby niezarejestrowani poszukiwacze mogli przesiewać ziemię albo płukać urobek maksymalnie przez trzy dni. Wtedy wszystko co znajdzie turysta należy do niego. Zdarza się, wcale nie tak rzadko, że przygodni poszukiwacze znajdowali nawet samorodki, czyli pokaźnych rozmiarów bryłki czystego złota – no i jak są chętni ?


https://lh6.googleusercontent.com/-cbUyxmMzbGA/UaUcS6Q-sdI/AAAAAAAAAiw/-00OhEjs82U/w894-h597-no/DSC02306.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-HjeNF5Opkcg/UaUcJo05MII/AAAAAAAAAig/TxXk5ocGOL4/w893-h597-no/DSC02304.ARW.jpg


https://lh4.googleusercontent.com/-abs761ZWopU/UaUcPhDwmfI/AAAAAAAAAio/Bl3_qRcX3Qg/w897-h597-no/DSC02305.JPG


https://lh6.googleusercontent.com/-OEHGkxhoF2I/UaUcV2iebgI/AAAAAAAAAi4/YRrMGwq9Inc/w898-h597-no/DSC02307.JPG


Może jakieś warsztaty treningowe w okoliczch Złororyii trzeba zrobić ;)

Jak już wspominałam, na potężnym Yukonie są tylko 4 mosty, tu niestety mostu nie było.


https://lh4.googleusercontent.com/-y_jtjNZIjFQ/UaUanJr74uI/AAAAAAAAAe4/7E9JMu6lbq8/w898-h597-no/DSC00281.jpg


https://lh6.googleusercontent.com/-XGioaRDZuz4/UaUazLMNfbI/AAAAAAAAAfQ/va7dMUCsLnA/w898-h597-no/DSC00284.jpg


https://lh4.googleusercontent.com/-j_nhleBmiMA/UaUa2f5ginI/AAAAAAAAAfY/ibXEi9eb1x4/w898-h597-no/051.JPG


Ale czekała mnie mała przyjemna niespodzianka, można przeprawić się małym promikiem za darmo, ponieważ przeprawę funduje kanadyjski rząd.


https://lh6.googleusercontent.com/-1jHIuPQclZA/UaUa6gSzxQI/AAAAAAAAAfg/hVF79AeBIYE/w898-h597-no/DSC00286.JPG


https://lh4.googleusercontent.com/-W4TXrkcrF_w/UaUcDffWuDI/AAAAAAAAAiQ/E05DGm6msI0/w898-h597-no/052.JPG


https://lh5.googleusercontent.com/-AVraDnxqrW0/UaUcHQFPaXI/AAAAAAAAAiY/TUE1AzBS7Xw/w898-h597-no/DSC00324.JPG

PARYS
29.05.2013, 06:54
Już te zdjęcia widziałem na pokazie ale fajnie tak sobie znowu obejrzeć i poczytać.
Zajebiste.

JARU
29.05.2013, 09:55
Cos pięknego! Ja wybieram to grube sito, jestem na dorobku i nie mam zamiaru marnować czasu na drobinki, liczą się tylko duże samorodki ;) Z pisarzy lubię jeszcze Curwood'a.

matjas
29.05.2013, 12:31
nieźle ta chałupy tam są budowane - front/facade jakie takie ale boki już blacha falista bez wyjątków. tyły to juz pewnie 'afront' :D
zawsze mnie zastanawia jak sie tam żyje w zimie. na przykład w takiej jak w 1979r... ojezusie... pełna adaptacja lub śmierć i to chyba nie są żarty nawet w dzisiejszych 'łatwych' czasach.

matjas

Paluch
30.05.2013, 21:10
Wystarczy tylko chcieć... Tak wiem Roomianku :). Skrzydeł przydajesz, wyobraźnię wzbudzasz. Pozdrawiam Paweł.

jochen
31.05.2013, 09:43
Dawaj dalej Roomyanku, naród czeka:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up: