PDA

View Full Version : opony na azję centralną i mongolię


ydoc
30.05.2012, 13:35
W lipcu wybieram się do Mongolii, trasa - Ukraina, Rosja, Mongolia. Powrót przez Rosję, Kazachstan, Kirgistan i góry Tien Szan, dalej Tadżykistan i M41 do Uzbekistanu, dalej do Kazachstanu i z powrotem do Rosji przez Ukrainę do domu.

Jadę Trampkiem 650. Do Rosji chciałbym dojechać na Michelin ANAKEE 2, a przed Mongolią planowałem założyć TKC 80, bo mogę je dostać w dobrej cenie.

Jednak spotkałem się z opinią, że dętkowa TKC jest miękka i może w drodze powrotnej przez Kirgistan i Tadżykistan nie dać rady po kamieniach. Będzie bardziej podatna na uszkodzenia i przebicia.
A po drugie jak popada w Mongolii to po błocie też w niej nie pojadę, bo zaraz slik się robi.
Przyznam, że obecnie jeżdżę na TKC i jak się robi w terenie trochę mokro to lipa..

Co byście polecili?
Może T63?

Roberto
30.05.2012, 13:54
Motoz Desert na przód.
Sprawdzone na tamtych szutrach i piaskach. Polecam

ydoc
30.05.2012, 14:01
a co z tyłem?

Roberto
30.05.2012, 14:09
Ja miałem Mitasa 09 i następnym razem wezmę coś bardziej agresywnego. Nie byłem zadowolony z niekontrolowanych uślizgów na śliskich kamieniach.
Jeśli jest Motoz w Twoim rozmiarze, pewnie jest równie rewelacyjny jak przód. I tani.

ydoc
30.05.2012, 14:13
no właśnie zerknąłem i widzę, że nie ma na tylne koło. Co zatem?

Roberto
30.05.2012, 14:16
Ja wybiorę pewnie Mitasa C02, ale nie miałem więc się nie wypowiadam.

ydoc
30.05.2012, 14:33
użytkownicy Mitasa C02 co Wy na to?
Brać na taką trasę ? czy coś innego?

puszek
30.05.2012, 15:32
Mam takiego mitaska 02 na drugim kole.. super trzyma w terenie...ale... chyba dość szybko schodzi...E09 przetrzyma spokojnie dwa takie C 02 mitaski... Nie wiem jak taki 02 sprawuje sie na rozpalonym asfalcie... Podejrzewam ,ze moze bardzo szybko zniknąć...Ja go zakladam tylko w teren

ydoc
30.05.2012, 15:43
to może:
Motoz Desert na przód.
T63 Michelin na tył, bo ponoć lepiej trzyma od E09 na mokrym.

?

raad
31.05.2012, 10:51
lepiej trzyma ale i szybciej znika, też jadę w tamte rejony i po konsultacjach z Hubertem wybrałem e09

to może:
Motoz Desert na przód.
T63 Michelin na tył, bo ponoć lepiej trzyma od E09 na mokrym.

?

sambor1965
31.05.2012, 17:31
Nie wiem gdzie chcesz jeździć po tym Kirgistanie i Tadżykistanie. Napisz, to Ci powiem czy potrzebujesz coś więcej niż Anakee.

ydoc
01.06.2012, 10:19
Dokładnie to jeszcze sam nie wiem. Wstępny plan to Jezioro Issyk Kul, góry Tienszan i na południe Kirgistanu, dalej w Tadżykistanie interesuje mnie droga M41, aż do Uzbekistanu.

sambor1965
01.06.2012, 10:32
To Anakee będą ok ;)
A tak serio to opona typu Sirac zupełnie wystarczy.
C-02 to jakbyś naprawdę chciał jechać bokami a nie Pamir Highway.

ydoc
01.06.2012, 10:49
No to super, choć podejrzewam, że i tak skuszę się na Motoza Desert i E09 lub T63 na tył. Sambor już żeby nie zaśmiecać tematu, mógłbyś napisać w wolnej chwili na Priv co warto w tamtych rejonach zobaczyć, ewentualnie - delikatnie zbaczając z wstępnie planowanej drogi?

sambor1965
01.06.2012, 11:35
Ja w każdym razie biorę na tył E-09, od kilku lat.
Trudno jest radzić: nie znam Cię kolego, nie wiem czy wolisz: jeździć wolno patrząc na góry, wyżyć się zapieprzając po szutrach, oglądać naskalne rysunki czy poszukiwać śladów buddyzmu. Napisz czego chcesz od tamtych terenów, jakie masz umiejętności i w jakiej ekipie jedziesz to będę trochę mądrzejszy w radach.

ydoc
01.06.2012, 12:23
Więc też raczej wezmę E-09.
Co do mnie to jadę sam. Wyżywam się tylko biegając...i to sporo. Na moto raczej spokojnie, lubię naturę, ale jej raczej nie fotografuję, tylko ludzi, a przy okazji jestem fotografikiem z wykształcenia. Więc szukam ujęć i pięknych gór, w których czuję się jakbym odnalazł siebie.
Moim głównym celem jest bieg 100 km po górach w Mongolii (ponoć najpiękniejszy na świecie), a reszta, po biegu, czyt. Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan, to tylko powrót niejako okrężny przez, jak mniemam niezwykłe miejsca. Więc tak naprawdę już samo przez to, że będę tam, to mi da niezwykle dużo szczęścia. A jeszcze, jakbym wiedział, gdzie odbić i dokąd zmierzyć (po drodze), tak coby tego szczęścia dopełnić to już byłoby niebo...:)