PDA

View Full Version : Białoruś 2012 - "Czas jak rzeka"


ATomek
11.05.2012, 00:57
Mało mówi się o Białorusi, a wszystko to jakieś takie w otoczce tajemniczości. Niby blisko a daleko. Niby to, niby tamto...
W poszukiwaniu informacji na forach motocyklowych, okazało się, że najwięcej pisali ci, co słyszeli od kolegi kolegi.
I nie chodziło mi o rozwianie lęków przed jazdą, ale o pomocne, rzetelne informacje, niezbędne w przygotowaniach . Najjaśniejszym światełkiem w białoruskim tunelu była ostatnia relacja Lewara, która zaostrzyła nasz apetyt.:)

W wieczór sylwestrowy, z Urszulą, Mirkiem i Asią wspominaliśmy miniony, motocyklowy rok i planowaliśmy nowy. Chyba nadszedł czas na Białoruś, bo byliśmy wyjątkowo zgodni. A majówka w tym roku zapowiadała się długa...

W 2007r byliśmy z Asią na Białorusi dwa dni, wracając z Rosji. Tranzyt nie pozwalał na jazdę "bokami", a widok z głównych dróg jest mdły i mało rzeczywisty. Pozostał powracający niedosyt.

Nasz planowany wyjazd robił się coraz bardziej wielowątkowy. Doszukiwaliśmy ludzi, fakty i miejsca z minionych lat wielkiej świetności Rzeczypospolitej a jednocześnie docierały do nas informacje o zamykanych Domach Polskich, gospodarce Łukaszenki, czy na miesiąc przed majówką demonstracyjnym opuszczeniem placówek przez wszystkich europejskich dyplomatów. Stwierdziliśmy, że to wszystko nas nie dotyczy i ze spokojem złożyliśmy wnioski wizowe.

Piątą osobą w ekipie był Włodek na Hondzie CBF.




30545

Był też kolejny człowiek łączący całą ekipę- Czesław Niemen.
Nasza wycieczka miała upływać w rytm "Czas jak rzeka":

http://youtu.be/TFrd_l7NMTY


Jego muzyka towarzyszy mi od dzieciństwa, a od jakiegoś czasu z większą pasją zagłębiam się w meandry jego życia i twórczości. Pojawiła się w mojej głowie teza związana z pseudonimem, a później nazwiskiem- Niemen. Teza nowa, znacznie odmienna od tej znanej w świecie niemenologów.
Nadszedł czas zebrać dowody i zweryfikować niektóre fakty.



Wizy zamierzałem załatwić samemu, ale po jednym telefonie do Ambasady Białorusi w Warszawie zdecydowałem się na dobrego pośrednika: rosyjski WARMOS z placu Trzech Krzyży w Warszawie- byli najbardziej rzeczowi ze wszystkich, do których dzwoniłem. Po naszej stronie jedno zdjęcie, wniosek, podpisane upoważnienie na procedury, rozpisany dzienny plan wycieczki i obietnica zapłaty 300zł za całość, czyli wizę turystyczną do 10dni z jednokrotnym przekroczaniem granicy, z ubezpieczeniem i co najważniejsze, bez obowiązku jakiejkolwiek registracji- jeździsz gdzie chcesz, nigdzie nic nie stemplujesz. Po odliczeniu stałych kosztów konsularnych, ubezpieczenia i wałczera wychodzi 70zł ich prowizji.
Koszt wizy zwrócił się po 5 tankowaniu.

30536


30537


30538


Wyjeżdżamy w sobotę rano drogami na Międzyrzec Podlaski.


30539


Za Białą Podlaską, w klimatycznej karczmie, pyszną solianką wprowadzamy się we wschodnie klimaty i za pól godzinki dojeżdżamy do Terespola.

Przez ostatnie kilkanaście km mijamy kolejkę ciężarówek i zatrzymuje nas dopiero szlaban na Moście Warszawskim.
Ludzie czekają już kilka godzin, nikogo w budce nie ma..
Łapiemy pierwszego języka: jak jest, gdzie pojechać, co zobaczyć, jaka wódka wkusnaja, dostajemy nr tel.do znajomych gospodarstw agroturystycznych na północy i takie tam kolejkowe rozhawory.

Najpierw pojawił się pies pogranicznika, obwąchał nas, popatrzył głęboko w oczy, leniwym wzrokiem spojrzał na szlaban i pokazał, jak go ominąć. Pogranicznik nie śmiał protestować. :)
I już za chwilę, pomiędzy dwoma sznurami samochodów minęliśmy most.


30540


30546


30541


30542


Od Białorusinów dostaliśmy karteczki z nr rej. motocykli i dojechaliśmy do kolejnego STOP, przed wjazdem na ich stronę.
Zagadnięty oficer, na pytanie- czy można podjechać bokiem?- uśmiechnął się i pokazał, gdzie będzie najszybciej.
Teraz wystarczyło wytrzymać na sobie badawczy wzrok posterunkowych i celników w stylu: "a wy tu co!?" i po chwili już tłumaczyli nam, jak i co wypełnić. W międzyczasie rozmowy "skąd, dokąd". Wremiennyj wwoz na maszinu" można wypełnić samemu, albo za 10tys BYR wypełnią przy okienku.
Przy okazji, wymieniamy 300zł na 699 000 BYR i to nasza jedyna wymiana na tym wyjeździe.
Kiedy zebraliśmy ostatnią z trzech pieczątek, bez jakiejkolwiek kontroli ruszyliśmy do Brześcia.


30543


Samo miasto zapewne ciekawe, ale trochę zgrzaliśmy się na granicy i decydujemy na troszku wiatru we włosy.
Do Brześcia niedaleko, jeszcze tu kiedyś wrócimy.


30547


Lecimy za tym bocianem. Kierunek Kamieniuki!


30544

szymon25
11.05.2012, 08:19
Masz Ty ten dar do pisania ATomku :)

Ronin
11.05.2012, 11:03
Zawsze chętnie czytam Twoje relacje :)
:lukacz::lukacz::at:

ATomek
11.05.2012, 12:18
Za radą kolejkowiczów jedziemy zobaczyć kawałek białowieskiej puszczy.


30550


30551


30552


Jej sercem są Kamieniuki. Podobno tu żyje Dziadek Mróz ze swoją Staruchą- Zimą. Podobno opiekuje się nimi ich piękna wnuczka- Śnieżynka. Podobno, bo teraz była słoneczna pogoda i ich nie spotkaliśmy.


30553


30554


30555


Spotkaliśmy za to Lejdiskę na małej Yamaszce. Agnieszka przyjechała z UA, ze Lwowa. Okazuje się, że mamy tam wspólnych znajomych (pozdrawiamy!).

W Kamieniukach było dobre miejsce na nocleg, ale słońce stało jeszcze wysoko. A i Agnieszka chciała jeszcze wieczorem dojechać na zlot motocyklowy koło Grodna, więc trochę ją podholowaliśmy do najbliższego skrótu a sami zahaczyliśmy o Kamieniec, zobaczyć słynną Białą Wieżę, od której podobno wzięła nazwę Puszcza Białowieska.


30556

ATomek
11.05.2012, 14:40
Obecny Kamieniec, to XIIIw Kamieniec Litewski, ważne strategicznie miejsce przy trasie z Krakowa do Wilna. Miejsce odwiecznych sporów Jagiełły z Witoldem.

30558


30559


Cerkiew Szymona Słupnika


30560


30561


30568


30570


30562



http://www.encyklopedia.puszcza-bialowieska.eu/upload/zdjecia/3381.jpg

Tak na swoim szkicu, przedstawia romańską Białą Wieżę XIXw dokumentalista Napoleon Orda.


30563


30564


30565


30566


Sama wieża była białą tylko przez 30lat, kiedy to w 1960 miejscowy sekretarz partii kazał ją pomalować na biało, wraz z wielkim napisem "Chwała KPZR" :)

Skąd więc nazwa puszczy?
Drzewiej była nazywana Białowiesko- Kamieniecką, póżniej Bielsko- Białowieską i wreszcie Białowieską- od dworku myśliwskiego polskich królów w Białowieży.


W ferworze zwiedzania, zatrzymywaliśmy się do zdjęć, łaziliśmy, tu podjechaliśmy, tam podjechaliśmy, tu pod zakaz, tam po ciągłej :)
a za nami cywilna osobówka z mundurowymi w środku. Towarzyszyli nam od wjazdu do miasta, ale dopiero przechodząc obok zobaczyłem mundurki i na szczęście uśmiechniętych panów. Ot przygoda! :):):)

Dzida szuterkiem! Szukamy noclegu.


30569

pawelsitek
12.05.2012, 09:50
Cześć ziom!

Zdrowa ekipa wybrała się na kresy wschodnie, nasze miasteczko kwitnie w solidną ekipę motocyklową i robi się nas coraz więcej:)
Oprócz mocnego składu rowerowego coraz więcej 2oo z silnikiem, az miło:)

Pozdrawiam, do zobaczenia gdzieś w koleinach w krystyńskich lasach!

wojtekk
12.05.2012, 10:05
Dzięki Atomku za tę wycieczkę! I garść informacji organizacyjnych (wizy). A teraz z chęcią z Wami jadę czytając co tam ciekawego jest, bo bardzo mnie ten rejon pociąga!

kocur
12.05.2012, 20:34
Atomek, a gdzie ciąg dalszy? Przecież byliśmy tam caly tydzień! Czekam z niecierpliwością na kolejne cześci relacji - moja będzie później...

graphia
12.05.2012, 20:49
Tydzień jechali tym szuterkiem szukając noclegu :D

ArtiZet
12.05.2012, 20:56
Gratulacje wyprawy :Thumbs_Up:
Dawaj dalej bom ciekaw jak się rozwinie :)

ATomek
13.05.2012, 01:23
Cytat:
<table border="0" cellpadding="5" cellspacing="0" width="100%"><tbody><tr><td class="alt2" style="border:1px inset"> Napisał ArtiZet http://africatwin.com.pl/images/buttons/pl/viewpost.gif (http://africatwin.com.pl/showthread.php?p=238955#post238955)
Gratulacje wyprawy :Thumbs_Up:
Dawaj dalej bom ciekaw jak się rozwinie :)
</td></tr></tbody></table>
Badam grunt, na co jest zapotrzebowanie:
możemy od cerkwy do kościoła lub odwrotnie :)
możemy o gospodarce- śladami kołchozów i nawozów
możemy odkryć wieka (wieki) historii- wy Lachy, my Krywicze
a jak to nie chwyci, zawsze możemy wrócić do Kamieniuk i rozwinąć wątek atrakcyjnej "wnuczki" ;) Dziadka Mroza i co razem robią latem i jak jest im przy tym bardzo gorąco :).


Dziękuję czytającym za słowa otuchy! Piszę na zachętę, bo przeżyliśmy tam tydzień pełnego luzu.


Miło Situ, że tu zajrzałeś. Choć będę się bardzo starał, będzie trudno zrobić mi z tego wyjazdu
AVANTUR Rider. Ot, parę dni trzymania się kierownicy i parę noclegów na wonnym łonie natury.
Co do tej Krystyny, to warto pojeździć po jej krzakach i koleinach. Choćby całą gromadą :)


Zanim znajdziemy naszą pierwszą miejscówkę na nocleg, będziemy tym szutrem dłuuugo jechać :).
A dzień bez tankowania, to dzień stracony!

Parę słów o tankowaniu, które na Białorusi nie jest takie proste. Zwłaszcza pierwszego dnia.
Choć nie tankowaliśmy z plastikowych butelek przy drodze, ani benzyny nie nalewał nam wiadrem lokels z papierosem w ustach a stacje są bardzo podobne do naszych, to panują tu zgoła inne zwyczaje. I dotyczą one całej Białorusi, bez znaczenia, czy centrum, czy rubieży, tego, czy stacja mała, czy duża, czy białoruska, czy tylko ruska :)

Po pierwsze: zawsze najpierw płacisz!
Na Ukrainie podobnie, choć tam jest jeszcze wersja "do pełna" i wtedy płacimy później.
Tutaj nikogo nie przekonują żadne prośby, czy sugestie. Płacisz- lejesz.

Ceny paliw w całym kraju są wszędzie identyczne!

Wyjątek stanowią stacje ruskie, gdzie cena jest wyższa i też taka sama w każdym zakątku.
Na wielu, zwłaszcza małych stacjach jest tylko 92'. Afryka na tym idzie, więc jak to Mirek mawiał: "po co przepłacać?"
Normą na naszym wyjeździe było szukanie stacji a nawet czekanie na paliwo.


30630


Za to sposób zapłaty powala:
-możesz kartą, w specjalnym automacie, bez wchodzenia do kasy- wkładasz kartę, wybierasz kwotę, wybierasz dystrybutor, lejesz, odjeżdżasz
-możesz kartą w kasie- zatwierdzasz kwotę, lejesz, wracasz do kasy po kwitek, odjeżdżasz
-możesz za pieniądze białoruskie, ruskie ruble, dolary, euro-
jak wiesz, ile wejdzie, płacisz, lejesz
jak nie - zostawiasz kasę "z górką" i po nalaniu odbierasz resztę, choć zwykle jest ona wydawana tylko w rublach białoruskich, ze względu na brak miełoczi.

Tankowanie Afryki to zwykle 20l za16-18 USD lub 13600 BYR

Wspomnę jeszcze o czystych toaletach, czy możliwościach zakupu najpotrzebniejszych w drodze rzeczy, takich, jak np gorzałka.


30626 30627

30628 30629

wojtekk
13.05.2012, 08:01
Atomku - coś wcięło zdjęcia :( z powyższego postu.

A ststem informacji świetlnych - oni są bardziej gotowi na Euro2012 niż my :)

ATomek
13.05.2012, 08:33
Wojtek! to pewnie reakcja jakichś służb rządowych na publikację cen paliwa na Białorusi :drif:


No to jedziemy dalej tym szutrem! :):):)
Dzięki słowu szuter, możemy zacząć myśleć o wycieczce jak o wyprawie, podnosząc jej rangę. W połączeniu z naklejką mocy BY mamy DZIDA POWER!

30641


30649


30642

choć słońce coraz niżej i niżej, mijamy wsie i takie tam

30643


30644


30645


30646

Odpoczywamy w Próżanach, ale upragnioną miejscówkę na nocleg odnajdujemy dopiero w poleskim Różanie, na skraju "Biologicznego Rezerwatu Różańska Puszcza".
Ale o tym, dowiemy się dopiero za dnia :)


30647


30648

A.Twin
13.05.2012, 08:42
Za miedzą, a mało znane.
Czekam na dalszą część :Thumbs_Up:

ATomek
13.05.2012, 12:34
A.Twin :Thumbs_Up:

Rankiem zobaczyliśmy, że los nas rzucił w objęcia dwóch rzek:
mniejszej- Różanki


30666


30667

i większej- Zelwianki- dopływu Niemna


30668

ATo miejsce ich spotkania.


30669

Nasze pierwsze śniadanie na trawie :)


30670

Najpierw był pomysł na zdojenie Łaciatej, ale Włodek mnie powstrzymał wykrzykując: "Żadnego seksu!". Po czym poddał pomysł na wołowinę w ziołach, nawet ognisko naszykował, ale nas chłop wystraszył-


30671

jechał prosto na nas z pługiem, z błyszczącym, groźnie na sztorc ustawionym lemieszem!
I to był jedyny w naszej podrózy, zatrważający, wrogi akt przemocy, skierowany w naszą stronę, od białoruskich nacjonalistów!

Jak ochłonęliśmy,uznaliśmy, że chłop jechał pewnie do kościoła, bo przecież była niedziela, a pług był wyczyszczony odświętnie.
Jedziemy za nim!


30672

30673

30674


Kościoły katolickie- Polskie Kościoły, jak tu mówią- stanowią największą ostoję tradycji narodowej, kultury i języka.
Msza odprawiana przez polskiego księdza ale w języku mieszanym. Jedynie modlitwa 'Ojcze Nasz' najpierw po białorusku i zaraz, z wielkim namaszczeniem, gromko, czystą polszczyzną!


30676

Po kościele, obowiązkowe przymiarki z cyklu "Ja też jak będę duży, to..."

30677

pawelsitek
13.05.2012, 15:25
Miło Situ, że tu zajrzałeś. Choć będę się bardzo starał, będzie trudno zrobić mi z tego wyjazdu
AVANTUR Rider. Ot, parę dni trzymania się kierownicy i parę noclegów na wonnym łonie natury.
Co do tej Krystyny, to warto pojeździć po jej krzakach i koleinach. Choćby całą gromadą

A kto powiedział że wyjazd musi byc pełen smrodu agresji i dymu:haha2:
Relaks też jest wskazany, ja ostatnio wybrałem się na 4dniową akcję dookoła Tatr zupełnie na lajcie i spodobało mi się. Ale odbije sobie w wakacje.

A na Krystynę to ja zawsze chętny, pohuczymy troche aż nas zieloni nissanem patrolem dopadną:)

ATomek
13.05.2012, 20:09
wyjazd musi byc pełen smrodu agresji i dymu:haha2:
:haha2::haha2::haha2::haha2:

Co do Krystyny,to jutro odbiorę pospawanego gmola, troszkę ponacinam kozikiem opończe i jestem do dyspozycji. 507jeden trzy pięć 085



Różana to ślady Sapiechów. Ich rezydencja, choć dziś w ruinie doskonale pokazuje potęgę tego rodu. Gościli tu królowie i książęta m.in. królewicz Władysław Waza idący na Moskwę w 1617 r.

Tak wyglądał pałac w 2007r

http://img508.imageshack.us/img508/870/dscn8134fy3.jpg



Dziś odrestaurowano fronton a i wewnątrz widać prace zabezpieczające

30681

30682

"Herb polski dwudzielny pas w polu czerwonym. Od czoła trzy tarcze. Tarcza po prawej stronie w polu czarnym trzy złote lilie andegaweńskie. Pośrodku w polu czerwonym rogacina przekrzyżowana dwukrotnie. Tarcza od lewej strony w polu brązowym prawica zbrojna przeszyta złotą strzałą ku podstawie. Od podstawy w polu czerwonym biały rycerz zwrócony w prawo z szarżującym mieczem na białym koniu zwróconym w prawo."


30683

30684

30686


I zanim pojedziemy dalej, parę zdjęć z okolicy:

30687

Jezioro Papiernia z charakterystycznym długim mostem

30688

30689

Na krzyżówce dróg P50 i P44 tank czerwonoarmiejców

zdjęcie w stylu: wiosną wszystko budzi się do życia

30690

30691

i strasznie jeść się chce :)

pawelsitek
13.05.2012, 20:49
Na wielu, zwłaszcza małych stacjach jest tylko 92'. Afryka na tym idzie, więc jak to Mirek mawiał: "po co przepłacać?"
Normą na naszym wyjeździe było szukanie stacji a nawet czekanie na paliwo.

Ja mam takie doświadczenie z "dievianosta vtaroj zapravlaj" że buma w ogóle nie miała powera na 6 biegu, a na 5 ledwo co przyspieszała. Akurat to była jakaś mała wiejska stacja na Ukrainie. Na takim ścierwie jeszcze nie jechałem. Stukowego nie było ale moto nie chciało jechać. Raz się zdazyło.

Lepiej powiedz jak te 40oktanowe pojemności pół litra wchodziły:D Ponoć dobre jak na Ukrainie, ale ja sie nie znam...te kefirki na ostatnim zdjęciu to chgyba tak dla niepoznaki :)

ATomek
13.05.2012, 23:39
Z Różanej wypadamy asfaltem P44 na południowy wschód, 40km w kierunku na Kossowo, czyli Kosów Poleski. :at:

30721


Jedziemy tam zobaczyć majątek Merecowszczyzna, gdzie urodził się jeden z dziesiątki najsłynniejszych "Białorusinów" Tadeusz Kościuszko :).
Ponieważ Maciejowice leżą na Ziemi Garwolińskiej, czujemy się zobowiązani odwiedzić miejsce, gdzie Tadeusz bosymi nóżkami stąpał pacholęciem będąc.


30731

30724

Merecowszczyzna wita nas swoim poleskim pejzażem.
Parkujemy obok zlotowych maszyn i wnet dowiadujemy się, gdzie można zjeść i wypić :)

30725

jemy i pijemy :)

30726

Tadeusz! Nie odwracaj głowy!

Zwiedzamy. Bilet jedyne 35000.

30727

30728

30729

"Bohater wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, generał armii USA; za zasługi w wojnie z Rosją (zwycięstwa pod Zieleńcami i Dubienką 1792) w obronie Konstytucji 3 maja odznaczony, jako drugi Polak, orderem Virtuti Militari.
Organizator insurekcji i Najwyższy Naczelnik Sił Zbrojnych Narodowych w powstaniu 1794 roku. Pochowany obok polskich królów w katedrze na Wawelu."

30730

30733

30734

podobno też lubił dwa kółka i za kołnierz sukmany nie wylewał

30735




30736

W dole, nad stawem jest "drzewo spełnionych marzeń"
Wiążę i ja pętelkę, szepcząc: "pompa, moduł, regulator"


Za chwilę usłyszałem:

30737

POCAŁUJ!!!
SPEŁNIĘ TWOJE TRZY ŻYCZENIA!

Pomyślałem coś o naiwności i podziękowałem.
Już mam taką jedną w domu!

Poleciłem, żeby im złożyła swoją ofertę:

30738


Po sąsiedzku z klimatycznym Dworem Kościuszków jest ruina dawnego pałacu, imitacja średniowiecznego zamku gotyckiego, XIXwiecznych nowobogackich- Pusłowskich.
Zamek brzydki, ale ładne twarze :)

30739

majki
14.05.2012, 09:09
No i nieźle Atomku, dajesz dalej. :)

Elwood
14.05.2012, 09:23
Ochota na Białoruś narasta z wiekiem.

P.S.
Masz tam jakieś korzenie Atomku?

Ronin
14.05.2012, 10:49
30682

"Herb polski dwudzielny pas w polu czerwonym. Od czoła trzy tarcze. Tarcza po prawej stronie w polu czarnym trzy złote lilie andegaweńskie. Pośrodku w polu czerwonym rogacina przekrzyżowana dwukrotnie. Tarcza od lewej strony w polu brązowym prawica zbrojna przeszyta złotą strzałą ku podstawie. Od podstawy w polu czerwonym biały rycerz zwrócony w prawo z szarżującym mieczem na białym koniu zwróconym w prawo."



ATomku, cytat to skąd? Błąd w tekście, czy źle odnowiono? ;) czy może trzeba patrzeć na herb od tyłu. Albo mamy inne pojęcie prawo/lewo :)
Kontynuacji z zaciekawieniem oczekuję :)

ATomek
14.05.2012, 13:06
ATomku, cytat to skąd? Błąd w tekście, czy źle odnowiono? ;) czy może trzeba patrzeć na herb od tyłu. Albo mamy inne pojęcie prawo/lewo :)
Kontynuacji z zaciekawieniem oczekuję :)

Relację piszę również w celu utrwalenia sobie tego, co zobaczyłem. Co nie jest moimi słowami zrzynam z internetu lub wydawnictw, bo na wielu rzeczach się nie znam. A jak już napiszę, to się znam :).

Zawsze miałem problem z zakupem części do samochodu typu lampa prawa, lampa lewa... to w końcu która to? Czy patrząc zza kierownicy, czy stojąc przodem do samochodu?

Problem raz na zawsze rozwiązałem w odniesieniu do samochodów "anglików". Te mają kierownicę na pewno z prawej strony. :)

Mam nadzieję, że pomogłem.
Na podparcie jeszcze to:

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e4/Coat_of_arms_of_Poland-official3.png/250px-Coat_of_arms_of_Poland-official3.png

Art. 2 ust. 1. Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie
zwróconej w p r a w o, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy.


Majki: :at:


W kontekscie naszej wycieczki i naszych przodków:

rQuo3Popn9Y







Elwood:
Prawie nigdy nie wiadomo, gdzie są nasze korzenie :)
Często są po prostu tam, gdzie je sami zapuścimy.
Ludzie zawsze lubili się przemieszczać i nie zawsze były to wycieczki z Orbisem :)

ATak poważnie, to moi pradziadowie na przestrzeni trzystu lat zrobili skok w bok najwyżej o 9 km, czyli w zasięgu wzroku. A wzrok trzeba mieć niezły, żeby z tej odległości wypatrzeć ładną dziewczynę :).

Trochę uprzedzając relację odpowiem Ci, że był jeszcze kolejny wątek naszej wycieczki, który rezerwuję dla Włodka, stryjecznego brata mojej Żony- Asi. To ten na Hondzie CBF.
Właśnie Włodek miał nam pomóc w odnalezieniu się w miejscu i czasie w polskiej historii i białoruskiej rzeczywistości. Jechał odszukać grób Babci i dom dzieciństwa swojej Matki, po tym, jak cała rodzina została wysiedlona do Polski powojennej. Jak uzna za stosowne, napisze coś od siebie, do czego mogę Go jedynie zaprosić.

Może troszku wolno jedziemy, ale naprawdę obserwacja tamtejszego życia wyhamowuje prędkość, a nawet często zachęca, by zawrócić. Jeszcze nigdy za granicą nie czuliśmy takiego spokoju, swojskości i spójności człowieka z przyrodą. Siłą rzeczy pojawia się wylewność.

Pozdrawiam czytaczy!

Sławekk
14.05.2012, 14:40
"Jeszcze nigdy za granicą nie czuliśmy takiego spokoju, swojskości i spójności człowieka z przyrodą"

za każdym razem pakuję zadek na moto by otrzeć się o coś takiego :)

ATomek
14.05.2012, 17:00
Sławek.
Często na Białorusi wspominałem i nawet opowiadałem przy ognisku Twoją podróż sentymentalną na dzisiejszą Ukrainę, w poszukiwaniu kładeczki, przy której spotykała się Babcia z Dziadkiem :Thumbs_Up:

Ot, się narobiło.
Sławek! ZAŚPIEWAJMY!!



BXGYOVBO3ac http://youtu.be/BXGYOVBO3ac

mazeno
14.05.2012, 18:21
.........

ATomek
14.05.2012, 20:27
Dzięki Mazeno. Można konkretnie jednym zdaniem, ale to trzeba wiedzieć :Thumbs_Up:


Jest jedna rzecz, której nie zaznałem na Białorusi.
Nigdzie nie widziałem Białorusinów w regionalnych strojach.
Wiem, wyjazd do powtórki! Raz tylko w Pińsku, widziałem wracających z festynu, ale ze strojami w torbach, na rękach... znaczy przyjechaliśmy tam za późno.

Ta piosenka Niemena miała być w innym kontekście, ale może połączę ją z regionalnym tańcem. Zapraszam:

KR1eK8lwnBMhttp://youtu.be/KR1eK8lwnBM



I tak a'propos tekstu Czesława, o tych dziewoczkach:

30765

30766

Ta była bystra, ledwo zdążyłem


30767

30754

30755

30763

30756


i coś dla kochających inaczej, tudzież naszych Lejdisek:

30760

Sławekk
14.05.2012, 21:39
Sławek.
Często na Białorusi wspominałem i nawet opowiadałem przy ognisku Twoją podróż sentymentalną na dzisiejszą Ukrainę, w poszukiwaniu kładeczki, przy której spotykała się Babcia z Dziadkiem :Thumbs_Up:

Ot, się narobiło.
Sławek! ZAŚPIEWAJMY!!

http://youtu.be/BXGYOVBO3ac

Czasem w życiu tak wychodzi, że za nim przejdziesz przez okres młodzieńczy i to wszystko co za sobą niesie, dokształcisz, ustatkujesz, to po tym co odeszło bezpowrotnie zostaje banalne wspomnienie kładeczki ;)

Za każdym razem miło tam postawić nogę :)

p.s
Czesia to ja nie pociągnę swoim głosem :D , chodź lubię bardzo .

Elwood
14.05.2012, 22:37
http://www.youtube.com/watch?v=aoyuG5R8cdg&feature=related

Mam dowód osobisty mojej mamyw ręku.
Miejsce urodzenia:
Nieświerz, obecnie ZSRR...Słonim, Baranowicze...
Na Białorusi byłem dawno temu. W latach 80-tych.
Na moskiewskiej trasie złapała nas milicja, za przekroczenie prędkości... lecieliśmy Duzym Fiatem z czeterema kołami zapasowymi na dachu.
Ale o tym... innym razem.
Mama była pracownikiem naukowym UG, filologiem rosyjskim, rusycystą. Mówiła twardym akcentem, zauralskim. Potrafiła też miękko.

Patrzę na stare fotografie i wiem, że trzeba tam wrócić. W sumie nie ważne, gdzie dokładnie. Po prostu wrócić wspomnieniami.
Do cyrkułu w Baranowiczach, gdzie Zorka, klacz dziadka hasała po korytarzach za swym panem, bo ją nieporadnie przywiązał, srając z nerwów gdzie popadnie...

ATomek
15.05.2012, 08:30
Elwood.
Z wymienionych przez Ciebie miejsc, Nieśwież był przygotowany, ale padł ofiarą skrótu :(, Baranowicze objechaliśmy :(, Słonim był pomiędzy tym, co wybraliśmy :(. Nie da się za dużo, chcąc zachować rytm, choć miejsca o których piszesz są wielkimi ośrodkami pozostałości Polski na Białorusi.
Na zachętę, podsyłam wspaniałe źródło informacji, baaardzo szczegółowych, a robionych w większości z rowerowego siodełka. Sam wiesz, że tak widzi się więcej:

Baranowicze i Nieśwież:
http://www.skyscrapercity.com/showth...472239&page=15 (http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=472239&page=15)
Słonim:
http://www.skyscrapercity.com/showth...472239&page=13 (http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=472239&page=13)


I ogólny skrypt do miejsc związanych z tematem:
http://www.skyscrapercity.com/archiv...2239-p-17.html (http://www.skyscrapercity.com/archive/index.php/t-472239-p-17.html)

Możesz przynajmniej tak zaspokoić swoją ciekawość, bo temat rzeka :)

A w twoim klimacie kolejna odsłona Niemena
i Lermontowa: Wychodzę sam na drogę

https://encrypted-tbn0.google.com/images?q=tbn:ANd9GcSiVM9XA0cN5teZfB85ZmO_9EkCsU1q1 8OBT-nuwtqj96rhITjV

http://youtu.be/fYZ9Gqq6je0

Elwood
15.05.2012, 08:49
Dzięki za linki ATomku.

Nie, nie... Pozwoliłem sobie na dygresję, bo w sumie często wyznaczamy sobie dalekie cele, pomijając te bliskie, sądząc, że zawsze zdążymy...
Ale nim odkryjemy prawdziwą Białoruś, ona może po prostu zniknąć.

Mamy trzy wątki o Białorusi, w tym jeden - Lewara, który chwilowo (mam nadzieję) nie dycha.
Piszta chopy, piszta!

ATomek
15.05.2012, 16:50
Zrobiło się tu tak kulturalnie, poetyczno- muzycznie.. ba! zabrzmiał nawet fortepian! Czas opowiedzieć o malarstwie! :)


Z cyklu "słuchamy i czytamy", dzisiaj

"Jaki kolor wybrać chcesz?" Niemen i AKWARELE :)

https://www.youtube.com/watch?v=Oh8UYCm8my8



Malarstwo, to kolejna z rzeczy rzucających się w oczy wszędzie, jak kraj długi i szeroki. Wszędzie unosi się zapach świeżej farby. I nie chodzi mi tylko o to malowanie, tuż przed Dniem Zwycięstwa 9 maja.

30803

Przyznacie, że na takim przystanku miło się czeka?
Albo na takim:

30804

30815

Wjeżdżasz do lasu, a tam o niebezpieczeństwie pożarowym informuję cię... zajączek

30806

30807

albo żuberek,
dzięcioł jest malowany najczęściej, choć różnorodność formy zadziwia

30808

Jak brak koncepcji, to póki co, maluje się cały kamyczek jakimś kolorem, a jak coś przyjdzie do głowy, to już mamy gotowy podkład.
Początkowo myślałem, że w okolicy rozbił się jakiś TIR z farbą, ale z czasem zaczęło mi się podobać.
Wspomnijcie wcześniejszą wiadomość o pomalowaniu Białej Wieży. W świetle miłości do farby, nabiera ona innego wymiaru.
Zwykłe informacje napisane na kamieniu leżącym na ziemi, jakoś do mnie bardziej trafiały, niż te na betonowym słupie na wysokości oczu. Były swojskie i naturalne.

30809

30810

30811

Wszystko wygląda bajkowo i jakby z innego świata.
Wypatrywaliśmy, wypatrywaliśmy sprawców- artystów i oczywiście, okazało się, że to sprawka... motocyklistów.

30812

30813

Ich legendarny,międzyplanetarny pojazd "IŻ Planeta" :Thumbs_Up:

30814

Szczęśliwej drogi!

ATomek
16.05.2012, 02:05
Z Różanej kierujemy się na Wołkowysk. Zaniedbany Lenin kikutem wskazuje nam drogę.

30834


Włodek jedzie asfaltem P44 i jest plan spotkać się po drodze. Ja z Mirkiem chcemy zahaczyć Łysków, a raczej znajdujący się w nim grób Franciszka Karpińskiego.
To on jest twórcą kolędy "Bóg się rodzi" i innych pieśni:"Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy", "Nie zna śmierci Pan żywota"...
W 1792 odśpiewano je po raz pierwszy w Supraślu, w starym kościele farnym.

Do Łyskowa jedziemy piękną szutrówką.

30835

30836

Po 10km mijamy wioskę Bojary, a po kolejnych 5km nasz trud jazdy w pyle :) zostaje nagrodzony napotkaną ciekawostką:


30837

To kurhan Dregowiczów z XIw


30838

30839

30840

30841

30842

30843

i sam grób, w formie wiejskiej chatki, z jakże wymownym napisem
"Otóz mój dom ubogi"

30844

30845

i ciekawa tabliczka z informacją o rekonstrukcji.

kilkanaście km dalej spotykamy Włodka i już razem jedziemy dalej.
Zaczyna zmieniać się krajobraz: w miarę równa nizina zaczyna się falować, by przed Wołkowyskiem wystrzelić pagórkami i jarami. Wiosenna zieleń i jej zapach potęguje doznania z jazdy.

30846

Mijamy pojedyncze chałupy; ta pięknie pastelowa

30847

30848

i całe zagony szaro-burych.


30849

A przy jednej z nich ciekawi świata Roman i Tania
- dziewczynka o pięknych oczach, jak te:


https://www.youtube.com/watch?v=n62qNFwhQ0I

ATomek
16.05.2012, 14:59
Wołkowysk to miasto, w którym warto zobaczyć cmentarz, a na nim dużą kwaterę mogił powstańców styczniowych z 1863, oraz żołnierzy z 1920r.
Ze stanu ruiny, na której pasły się kozy, został doprowadzony do porządku dzięki inicjatywie trzech starszych mieszkańców i ich ogromnej pracy.
Wycieczka śladami Polski to niestety najczęściej kościoły i cmentarze. Czasem tylko one przypominają zapomnianą historię. Strony, w jakie przyjechaliśmy są przesiąknięte ideą obrony polskości i stanowią jej ciekawą lekcję.
Odsyłam chętnych do lektury, a ja ograniczę pobyt w Wołkowysku do wizyty w barze.


Podczas naszego tygodniowego pobytu, przekonaliśmy się co do słuszności sposobu podróżowania w wersji adventure.
Baza noclegowa przedstawia się mizernie i ogranicza do hoteli w dużych miastach. Pociąga to za sobą specjalne zaplanowanie trasy. Dla mnie to jak chodzenie po górach i schodzenie do śmierdzącego miasta na noc.
Białoruś obfituje w rzeki i jeziora, więc nie ma żadnych problemów ze znalezieniem wypasionej miejscówki, gdzie można zapalić ogień, czy się wykąpać, czy po prostu głośno zaśpiewać: :) "Domek Bez Adresu"

http://desmond.imageshack.us/Himg149/scaled.php?server=149&filename=niemenolbiskiplakat.jpg&res=landing

http://youtu.be/fnS1C_3swCQ



A jedzenie? Podobnie. Nie można tylko zapomnieć o zapasie pitnej wody.
Wjazd do miast ograniczaliśmy na tankowanie i obiad. Na zasadzie, co się trafi i kiedy się trafi.
Jadąc przez Wołkowysk zobaczyłem BAR. Pora była stosowna, pełna akceptacja reszt ekipy.
Jednak szybko przekonaliśmy się, że nasze wyobrażenie o barze znacznie różni się od tutejszego:
w barze możesz co najwyżej zjeść jakąś bułkę z niespodzianką, czy wypić piwo.
No ale jeść się chce, a są tylko kanapki...zamawiamy:
kanapka standard i podwójna

30850

podwójna różni się dodatkową kromką chleba. Zresztą, bardzo smacznego:Thumbs_Up:

30851

30852

Chcę powiedzieć: jak jesteś głodny, wypatruj bardziej napisu "Stołowaja" a jak bardzo głodny "Restaran" i bierz od razu podwójną porcję. Cena i tak cię ni zabije, bo najdroższy obiad kosztował nas 25000 BYR.




Jedziemy na północ, drogą w kierunku Grodna. Polecam tę prawą jej odnogę- długo pięknym rezerwatem. (lewa wzdłuż pięknych torów :))

30853

Dojeżdżamy nad Niemen i skręcamy w lewo do Łunna.

30854

30855

Za cerkwą skręcamy w lewo w małą uliczkę, dalej na rozjeździe w prawo i już jesteśmy na dróżce do Miniewicz.
Cały czas wzdłuż zakoli Niemna, raz polem, a raz piaszczystym lasem.

30856

A co to za Miniewicze? Niecierpliwych odsyłam do lektury Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem"
Ja o tym w następnym odcinku.

pezet
16.05.2012, 16:54
Przyznacie, że na takim przystanku miło się czeka?

Przystanki to na Białorusi oddzielna bajka. Mi najbardziej podoba się rysunek rozpędzonego samochodu z hasłem: Nie goni 100, a zhivi 100:) Nie mam niestety zdjęcia pod ręką.

Duże wrażenie mogą zrobić reklamy społeczne, które w Polsce dotyczą trochę czegoś innego:)

http://img259.imageshack.us/img259/3590/bialorus175.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/259/bialorus175.jpg/)

W wolnym tłumaczeniu - palisz w łóżku, zginiesz od pożaru:)

Ale to tak na marginesie. Bardzo fajna relacja! Czekam na więcej!

ATomek
18.05.2012, 10:50
"Człowiek jam niewdzięczny" Czesław Niemen
http://youtu.be/lo87RPkAQT0





Jadąc w to miejsce uważam, że trud drogi ma duże znaczenie.
Dlatego wybieram ścieżki (choć są męczące dla Włodka na szosowym motocyklu), bo ten skrawek skarpy nadniemeńskiej jest uświęcony pracą i taki przeszedł do naszej historii.

Bohatyrowicze.
Duma tego zaścianka szlacheckiego wywodzi się z czasów, kiedy Jan (chłop) i Cecylia (szlachcianka) bogaci tylko swoją miłością postanowili "zejść z oczu" ludziom, którzy ich związek traktowali jak mezalians i osiedlili się w głębokiej puszczy.
Mozolną pracą wydzierali jej każdy skrawek ziemi, żyjąc jednocześnie zgodnie z harmonią przyrody, dostrzegając jej piękno.
Dali początek rodowi, który król August Poniatowski nagrodził herbem i szlachectwem. Gościł u nich będąc na polowaniu i nagłośnił panującą tu pracowitość, serdeczność, bezpośredniość, przywiązanie do ziemi i własnych korzeni.
W literaturze zawsze przedstawiani jako romantycy, ale też czynni patrioci, wspierający Ojczyznę w potrzebie.

Miniewicze, to książkowy "Korczyn" z "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej.

Będąc tutaj dominuje uczucie, że to wszystko prawda: jest zadbany grób Jana i Cecyli, protoplastów rodu, są pozostałości dworu, jest powstańcza mogiła i są ludzie.

To tutaj łatwiej zrozumieć tragedię powstania styczniowego. I wspólną- szlachecką i chłopską- walkę z Rosją.
To tu miłość nie wybiera- Jan i Cecylia, Anzelm i Marta, Justyna i Jan.

I pomyśleć, że podobno są ludzie, którzy już jako dorośli, po wizycie w tym zakątku decydują wreszcie przeczytać "Nad Niemnem" :)

30924

30909

30910

Mogiła Powstańcza z 1863 na kurhanie, który połączył Benedykta i Andrzeja jest w Miniewiczach, w lesie, nieopodal zejścia nad Niemen.


30911

Może na którejś z tych kryp płynęli Jan Bohatyrowicz i Justyna Orzelska?


30912

"Jeszcze niedawno, do Bohatyrowicz było ciężko trafić. Nie było ich na mapie. Były Samostrielniki"


30913

Dla tego spotkania i opowieści warto tu przyjechać.
Potomkowie Bohatyrowiczów- z 500 przed wojną, dzisiaj żyje tu już tylko parę osób.
Nasze spotkanie z Panią Danutą i Panem Wacławem:

30914

30915

30916

Życzymy zdrowia i odjeżdżamy. Żal pozostaje.
Dróżką za wsią dojeżdżamy do grobu Jana i Cecylii

30917

Mocno kultywowana jest czynna pamięć o przodkach. Grób ten odnowił w latach dziewięćdziesiątych bezpośredni potomek powieściowego Janka Bohatyrowicza- Stanisław.

30918

30919

30920

30921

30922

30923

"Za Polski to statki chodziły po Niemnie, letnicy nawet z Warszawy bywali. Później wszyscy zapomnieli o nas..."

slafo
18.05.2012, 12:52
Piękne widoki i piękna opowieść :bow::bow:

Nawet nie wiedziałem, że "Nad Niemnem" (które zresztą, pomijając wstęp - mega długi opis jazdy przez pola, bardzo mi się podobało) wzorowane było na takich okolicach i historii. Cały czas się człowiek uczy. Dziękuję ATomku.

czekam na cd

:lukacz:

ATomek
21.05.2012, 21:33
31012

31013

31014

Takie witaki zapraszają do Bohatyrowicz jadących szosą z Grodna. Mam wrażenie, że wykonał je ten sam człowiek, który ostatnio odnowił mogiłę i krzyż na grobie Jana i Cecylii- Stanisław Bohatyrowicz.

31015

Grodno przejeżdżamy podziwiając doskonałe oznakowanie miejskich dróg, organizację ruchu i czystość. Tylko przejeżdżamy, choć jest tu sporo do obejrzenia. Zwiedzanie miasta to akurat ostatnia rzecz, na jaką mamy ochotę, bo jest popołudnie i prawie 30 stopni ciepła. Spieszymy na nocleg nad jeziorem Białym, ok 35km od Grodna w kierunku Ostrino.
Jest to nasz jedyny nocleg na campingu. Swoją drogą, właśnie tam miał miejsce wiosenny zlot białoruskich bikerów.
W sobotę i w niedzielę spotykaliśmy ich w różnych ciekawych zakątkach na zlotowych pojeżdżawkach.
Skręcamy na drogę wzdłuż jeziora, mijamy dwie inne turbazy i po 7km stajemy przed bramą polecanego nam Chemika.

31016

31018

"Żadnych motocyklistów więcej!!" -słyszę, gdy zagadnąłem o możliwość noclegu.
Musiało być nieźle na zlocie!
Spokojnie wysłuchałem o zlotowej tszodzie, wytłumaczyłem, że potrzebujemy tylko kawałek trawy nad jeziorem, ale zadziałało dopiero magiczne- "my jediom wokrug Belarusi".
-Aaa! Nu, kak wokrug..to dawaj!
Uprzejmego pana administratora nagrodziliśmy suvenirem, na który on z kolei odwzajemnił się otwarciem jednego z domków i uruchomieniem prysznica z gorącą wodą.

Muszę przyznać, że panował tu wzorowy porządek i miejsce spokojnie mogę polecić.
Zadbane, choć stare domki były porozrzucane daleko od siebie pośród pięknych starych drzew, czyste alejki prowadziły do sanitariatów...

31019

Ciekawy mix "lotnika" i tradycyjnego sedesu

31020

Widok z "lotu" :)

31021

31022

ATomek
24.05.2012, 18:53
A Niemen wciąż obok nas :)

http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTMyVd4DKAVQLjm7o_Ny0jKvY2wJqH-hYNJWW4_-HfffxUwrrul

https://www.youtube.com/watch?v=I3i23K0X4sw




<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:TrackMoves/> <w:TrackFormatting/> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:DoNotPromoteQF/> <w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther> <w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian> <w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> <w:SplitPgBreakAndParaMark/> <w:DontVertAlignCellWithSp/> <w:DontBreakConstrainedForcedTables/> <w:DontVertAlignInTxbx/> <w:Word11KerningPairs/> <w:CachedColBalance/> </w:Compatibility> <m:mathPr> <m:mathFont m:val="Cambria Math"/> <m:brkBin m:val="before"/> <m:brkBinSub m:val="--"/> <m:smallFrac m:val="off"/> <m:dispDef/> <m:lMargin m:val="0"/> <m:rMargin m:val="0"/> <m:defJc m:val="centerGroup"/> <m:wrapIndent m:val="1440"/> <m:intLim m:val="subSup"/> <m:naryLim m:val="undOvr"/> </m:mathPr></w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true" DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99" LatentStyleCount="267"> <w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/> <w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false" UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/> <w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin-top:0cm; mso-para-margin-right:0cm; mso-para-margin-bottom:10.0pt; mso-para-margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin;} </style> <![endif]--> Podróż po zachodniej Białorusi obfituje w miejsca, które warto zobaczyć. Ustaliliśmy własny klucz, według którego następnym etapem były Wasiliszki Stare i dom rodzinny Czesława Niemena. Z racji, że było to dla mnie miejsce przewodnie, chciałbym mu poświęcić więcej czasu, którego akurat teraz, pisząc tą relację nie mam wystarczająco.

31164

31165


Robimy w relacji mały skok do przodu, zaledwie kilkadziesiąt km i przez Bierezowkę dojeżdżamy do Nowogródka- stolicy dawnej Rusi Czarnej, później potężnej Litwy, miejsca sporów o unię polsko-litewską Jagiełły i Witolda.
Miasto z własną historią przeplatającą się z najważniejszymi wydarzeniami Polski dawnej i współczesnej.

31166

31167

Droga wiedzie w większości bardzo zadbanym lasem, urozmaiconym coraz to większymi pagórkami. Jedzie się lekko, na drogach niewiele samochodów.
W mieście kierujemy się w górę, do centrum. Na bulwarze Lenina znajdujemy dobre miejsce na zostawienie motocykli i niewielką knajpkę "Rzym".

31168

31169


Zaglądamy do domu Adama Mickiewicza. Dosłownie zaglądamy, przez bramę, bo w poniedziałek zamknięte.
Samo muzeum pamiętam sprzed lat i polecam jego zwiedzenie.

31170

31184

Nowogródek Mickiewiczem stoi.
Jego kolejny pomnik znajdujemy na górze zamkowej, zwanej dawniej Gajem Mendoga.

31172

31173

Fara Witoldowa

31174

31175

31176

31177



Z Nowogródka wyjeżdżamy drogą P5 w kierunku na Baranowicze.

Po 25km wjeżdżamy do rezerwatu jeziora Świteź.


31178

"Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,
Byś się przypatrzył jezioru."
A. Mickiewicz

31183

31185

Jezioro od strony drogi nie zachwyca dzikością ani tajemniczością. Duży parking i infrastruktura kąpieliska. Nie tego szukaliśmy.

Ale zagrała w nas dusza romantyczna, która miejsce widzi tak:

31179

31180

31181

31182

I taki nastrój w nas pozostał, choć, po próbach dojechania bliżej jeziora okolicznymi drogami, paru zakazach obozowania i palenia ogniska odpuszczamy pomysł na noc nad Świtezią. Zresztą, słońce jeszcze wysoko, wysoko..

Wygodną P5 jedziemy jeszcze kawałek i w miejscowości Gorodiszcze odbijamy z 6km w lewo, by nad jeziorem Kutowszczina znaleźć swoje miejsce na noc, z pięknym zachodem słońca gratis.

31188

31187

ATomek
25.05.2012, 17:45
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTfFT6BFgvhBA5sX-JuWz6Y9DenhqDt5GkryhXspisU8Zj4izLSow



Klęcząc przed tobą

http://youtu.be/rln4N8JPpKE




31227

31228

31229

Znad jeziora, milutkimi skrótami wyruszyliśmy "do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, szeroko nad błękitnem Niemnem rozciągnionych", a raczej do miejsca urodzenia tego, który tak mocno do nich tęsknił- Adama Mickiewicza.

31230

31231

31232


"Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,
Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Dóm mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi...
Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,
Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza."

31233

31234

31235

31236

Byliśmy pierwszymi zwiedzającymi. U furty powitał nas wypoczęty, tryskający chęcią przekazania nam swojej wiedzy Pan Przewodnik.
Ujął nas swoim zaangażowaniem, a wszystko przekazywał w sposób barwny i emocjonalny. A i same fakty w jego ustach brzmiały jak uzupełnienie opowieści, bez nadmiaru dat. Oddaliśmy mu się namiętnie aż na półtorej godziny i wcale nie mieliśmy dosyć :)
Fakt, że i wiadomości były z tych dla dorosłych, które raczej w szkole się przemilcza.
Miłość ma różne oblicza a często jest nieobliczalna.


31218

Zachęcony, skorzystałem z okazji, by wczuć się w klimat dumy szlacheckiego dworu:

31220


31219


31226

Najbardziej smakował węgrzyn, po którym ViVAT! zabrzmiało należycie

31222

"Czym by tu zapełnić te dwanaście ksiąg?"


31223


Po tej wizycie zapamiętaliśmy, że "Mickiewicz jurnym poetą był"
i najbardziej wychodziło mu z obcymi kobietami :)

Z wrażenia zapomniałem napisać o dbałym wystroju dworku.
Zachęcam do zobaczenia na własne oczy.

31224


Dzięki Panu Przewodnikowi przenieśliśmy się kilkaset lat w czasie, co pozostawiło w nas trwały ślad i pozwoliło bardziej zrozumieć tęsknoty Mickiewicza i dodać swoje:

"Do tych szuterków leśnych, do tych dróg zielonych,
raz szerokich, raz węskich, kurzem poszronionych...
Tęskno mi Panie!"


31225

pawelsitek
25.05.2012, 21:30
Nie chce nic mówic ale:
OAeOMVJ4ijc

Miazga!!!!!! K-wa miazga!!!!! Wielki głos!

No - a tymczasem - trza się szykować na kolejne fruwanko po lasach, Twój szwagier dobre trasy obczaja:mur: Leżałem 3 razy:)

ATomek
26.05.2012, 00:32
A toś Panie w wielki dzwon uderzył! A raczej w dwa! "Czesław recytuje śpiewająco Norwida".
Dzięki, za wrzutę od serca!

I za wspólną :at:. Nie sztuka upaść, a podnieść się i jechać dalej.
Do miłego!

daro
26.05.2012, 09:16
Tomek pamiętasz jak słuchaliśmy tego utworu na lekcji u Kwietnia?
Puszczał nam głąbom, człowiek z adapteru żeby nam uświadamiać pokazać i podzielić się z nami pięknem . A siedząc z Jaszczurem na pierwszej ławce robiliśmy sobie takie tuby z kartek i wkładaliśmy do uszu żeby lepiej słyszeć mimo że adapter BAMBINO grał nastawiony na max.
Jaja sobie robiliśmy , nie docenialiśmy starań człowieka .
"o Zofio moja ......."

matjas
26.05.2012, 13:15
ATomek - super relacja!

Rodzinne strony mojego ojca i miejsca do których zawsze brak czasu, żeby pojechać a widać, że warto i to jak...

Pozdrawiam Cię!
matjas

ATomek
29.05.2012, 18:38
Darek.
Wspominasz stare, dobre czasy...:)
Matias.
Fajnie, że przeczytałeś i znalazłeś swój akcent.
I ja Cię pozdrawiam życząc skutecznego parcia na richtung FSHUT! (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=13652)

I a'propos Motooilera :):)

Całą wycieczkę 3kkm przejechałem nie zużywając całego oleju ze zbiorniczka olejarki. :Thumbs_Up:
To byłem ja, Jarząbek :)



http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSVk564TSF8r4YWiKtlGHKZfJlc-EnynjDOyjAzc86ypiciJZ3Q

Jeżeli
http://youtu.be/8rdzqDLvlmE



Z ustalonej wcześniej trasy odrzucamy Nieśwież, kolebkę Radziwiłłów, choć chciałem rzucić okiem na kontrowersyjną przebudowę XVIwiecznej wieży zamkowej. Mimo głośnych protestów historyków i podważeniu zasady rekonstrukcji zabytków i kpiny z prawdy historycznej- nowa wieża ma kształt jak z prawosławnej cerkwi, bo chyba tak lepiej wpisuje się w zapotrzebowanie Białorusinów na własne korzenie.

Jedziemy równoległą do M1 w kierunku na Mir.

31299

31300

Początki zamku sięgają średniowiecza i przez wieki towarzyszy mu burzliwa historia rodu Radziwiłłów.
Później, miejsce znane z instytucji Mir Jesziwa- międzynarodowego centrum kultury żydowskiej.

31301

31302

Podziwiamy, ale nie zwiedzamy.


Kierujemy się na swojsko brzmiące miasteczko Stolce :), na kompasie ustawiamy N i tak już zostanie do końca dnia.
Najkrótszą drogą dojeżdżamy w serce Puszczy Nalibockiej, do wsi Naliboki.

31303

31304

Puszcza Nalibocka jest jedną z dawnych, wielkich, kresowych puszczy. Jej zasoby w drewno i różnoraką zwierzynę były nieprzebrane. Ze względu na położenie, odgrywała graniczny charakter pomiędzy Rusami, Litwinami i Polakami.
O niej pisał Mickiewicz w "Panu Tadeuszu"



***
Za tymi jeziorkami już nie tylko krokiem,

Ale daremnie nawet zapuszczać się okiem;

Bo tam już wszystko mglistym zakryte obłokiem,

Co się wiecznie ze trzęskich oparzelisk wznosi.

A za tą mgłą na koniec (jak wieść gminna głosi)

Ciągnie się bardzo piękna, żyzna okolica,

Główna królestwa zwierząt i roślin stolica.

W niej są złożone wszystkich drzew i ziół nasiona,

Z których się rozrastają na świat ich plemiona;

W niej, jak w arce Noego, z wszelkich zwierząt rodu

Jedna przynajmniej para chowa się dla płodu.

W samym środku (jak słychać) mają swoje dwory:

Dawny Tur, Żubr i Niedźwiedź, puszcz imperatory.

Około nich na drzewach gnieździ się Ryś bystry

I żarłoczny Rosomak, jak czujne ministry;

520 Dalej zaś, jak podwładni szlachetni wasale,

Mieszkają Dziki, Wilki i Łosie rogale.

Nad głowami Sokoły i Orłowie dzicy,

Żyjący z pańskich stołów, dworscy zausznicy.

Te pary zwierząt główne i patryjarchalne,

Ukryte w jądrze puszczy, światu niewidzialne,

Dzieci swe ślą dla osad za granicę lasu,

A sami we stolicy używają wczasu;

Nie giną nigdy bronią sieczną ani palną,

Lecz starzy umierają śmiercią naturalną.

Mają też i swój smętarz, kędy, bliscy śmierci,

Ptaki składają pióra, czworonogi sierci.

Niedźwiedź, gdy zjadłszy zęby strawy nie przeżuwa,

Jeleń zgrzybiały, gdy już ledwie nogi suwa,

Zając sędziwy, gdy mu już krew w żyłach krzepnie,

Kruk, gdy już posiwieje, sokoł, gdy oślepnie,

Orzeł, gdy mu dziób stary tak się w kabłąk skrzywi,

Że zamknięty na wieki już gardła nie żywi* —

Idą na smętarz. Nawet mniejszy zwierz, raniony

Lub chory, bieży umrzeć w swe ojczyste strony.

Stąd to w miejscach dostępnych, kędy człowiek gości,

Nie znajdują się nigdy martwych zwierząt kości.

***


Może to temat na osobną wycieczkę?





31305

31306

31307





http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQGeQwWP-d7oF6pT3jsTMoP6UnWVYR-aplAkysGn1oMT2eIDcDH

Spiżowy krzyk
https://www.youtube.com/watch?v=fPH-LuZnO-4





31308 grób

31309


Naliboki to również miejsce tragiczne.
Warto rzeczywistość porównać z fikcją filmu "OPÓR" i jego bohatera Tewje Bielskiego, żydowskiego partyzanta.
Niestety wszystko wbrew faktom- to właśnie żołnierze dowodzeni przez Bielskiego w maju 1943 r. uczestniczyli w pacyfikacji polskiej wsi Naliboki i jej 128 mieszkańców.
Warto być w miejscu, kiedy żyją jeszcze świadkowie. Ich głos przeciwko nagłośnionej hollywoodzkiej superprodukcji.
Temat nie na to forum, choć wart zaznaczenia. Więcej dla chętnych choćby tu:

http://www.studiowschod.pl/przemilczana-zbrodnia-zydow-na-polakach-masakra-we-wsi-naliboki/

Wyczerpująco:
http://www.gralakhen.republika.pl/koniuchy-naliboki.html

O filmie:
http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1548&Itemid=57



31310


Z Naliboków, jeśli chcieć jechać jakąkolwiek inną drogą, prowadzą piękne szutry.
Nas doprowadziły do Iwieńca, skupiska żyjących obecnie Polaków. Znajdziemy tam Dom Polski i stary kościół.
Ciekaw byłem postępu prac przy jego remoncie, bo ostatnim razem widziałem odkopane, odwadniane fundamenty. Potężne przedsięwzięcie.

31311

31312

31313


Pierwsze zawsze podchodzą ciekawe świata dzieciaki i warto mieć coś schowane na tę chwilę.
Później obowiązkowe przymiarki i przejażdżki na motocyklach.


31314

31315

31316

31317



31318

31319

Jedziemy na Wołożyn i Mołodeczno.
Początkowo planowaliśmy zanocować nad Wilejskim jeziorem, ale zdecydowaliśmy na mocniejszy akcent-
nocleg nad Naroczą.
Jechaliśmy cały czas na północ i z każdym dziesiątkiem km robiło się coraz zimniej. Mimo świecącego słońca
stawaliśmy, co i rusz zakładając grubsze ubrania. Było rześko!

Przed Naroczą skręciliśmy w lewo, chcąc objechać jezioro od zachodu.
Okazało się, że z noclegiem może być kłopot, bo teren wokół Naroczy stanowi ścisły rezerwat, bez możliwości dostania się do brzegu. Po kilku próbach, kiedy szybko zaczął zapadać zmrok, zdecydowaliśmy poszukać szczęścia wjeżdżając na teren jakiegoś ośrodka. Szlaban podniesiony, w budce nikogo nie ma... jedziemy. Próbujemy z prawej, z lewej, pojawiają się jakieś wykopy...wracamy. Przy budce spotykamy strażnika i dowiadujemy się, że to jakaś turbaza dla vipów...że remont...
Rozmawiamy, zapoznajemy się z Piotrem i po kilkunastu minutach w zamian za wysłuchanie jego opowieści z woja na Jamale, pokazuje nam za ośrodkiem 300m dróżkę prowadzącą lasem, nad samo jezioro. Zapewniamy, że uszanujemy chronione miejsce.
W poprzek ścieżki poryte doły, porzucane wielkie betonowe belki, coby zniechęcić do celu. Ale my już poczuliśmy wodę.
Rowerem przyjeżdża i Piotr, sprawdza, jak dojechaliśmy i doradza najlepszą miejscówkę pod biwak.

Namioty, ognisko, kolacja...prozaiczne czynności w miejscu legendarnym, mrocznym i tajemniczym.
Tak właśnie spełnia się marzenia.

31320

31321

ATomek
29.05.2012, 22:54
Pomyślałem, że tak piszę bez wyraźnego reżimu w czasoprzestrzeni i może być pomocna mapka z naszą trasą.
W drodze posługiwaliśmy się białoruskim atlasem 1:750 000, a sytuacjach wątpliwych atlasem 1:200 000, bo ten pierwszy nie zawsze pokazywał np. prom zamiast mostu.

Na razie tak musi wystarczyć:

31323


31324

Ronin
30.05.2012, 11:28
:lukacz::lukacz:

Oczy się radują, gdy widzą kolejny odcinek :):at:

ATomek
30.05.2012, 18:08
Miło mi Ronin, że tu zaglądasz. :Thumbs_Up:
Dziś więcej obrazków, dla tych, co nie lubią czytać:


http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ3qMTDmWxJusR02003b_hYcyWYGh9JD 3W9tDURO7uoHkyS6IndsQ

Sukces trzeszczy na zdartej płycie...

http://youtu.be/uhTqLw7Stvc




Z wrażenia nie mogłem spać i wylazłem z namiotu jeszcze przed brzaskiem.
Hałas, jaki mi się śnił, okazał się rzeczywistością- afryka leżała. Patyk podłożony pod stopkę przełamał się i nóżka zapadła się w leśnej ściółce. Nauczka i przestroga, żeby stawiać sprzęt dalej od namiotu.

31345

31346

31347

31348

31349

31350

31351

31352

31353

31354

31355

31356

31357

31358

31359

31360

31361

31362

31363

31364

31365

31366

31367

31368

31369

31370

31371

31372

31373

ATomek
30.05.2012, 19:54
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS4oGhbsXp-P3afZq9C7hJ0wsHR-q-T7ExnaYAZxwr0rurhdHve

http://youtu.be/PnKxmL37YFc

Dobrze pamiętam ten dzień :)





31375

31376

Całe wybrzeże jeziora porastały karelskie brzozy, często zaskakując swoim pokrojem

31377

Jedna z kroczących sosen- bohaterka z wczorajszego zachodu słońca

31378

Jezioro Narocz było największym jeziorem w Polsce przedwojennej. Ze względu na kształt wybrzeża, jak i ciągle niespokojną wodę nazywana była "kresowym morzem". Rozpiętość jej brzegów to 10km ze wschodu na zachód i 13km północ-południe.
Romantycy w jego kształcie widzą serce :p
Wokół jeziora prowadzi ścieżka spacerowa, a takie belki były porozrzucane wszędzie tam, gdzie kusiło wjechać choćby quadem.
Wracamy do "domu".

31379

31380

31381

31382

Włodek jeszcze mocno śpi, musi biedaczek za dużo wczora nawąchał się dymu z ogniska z sziszek :dizzy: :D

31383

Czas na poranną kąpiel. Spokojnie! Szczegółów oszczędzę.

31384

Mirek sie goli britewką, korzystając z lustra krystalicznie czystej wody


31385

Ta czarna zaraza, to muszki. Jeszcze spały. Były w każdym zagłębieniu piachu, na roślinach tuż nad brzegiem... wystarczyło się otrzeć o taką roślinę, a już czepiały się całymi chmarami. Wyjeżdżamy, zanim się obudzą :dizzy:

31386

31387

Kryształowo czysta woda, płaszczka i kto wie, jakich amatorów czystej wody można tam jeszcze spotkać...


31388

31389

Żegnamy się z jeziorem Narocz. Takim je będę pamiętał i do takiego już tęsknię.



31390

Wyjeżdżamy tuż po ósmej, tak jak się umówiliśmy z Piotrem. Zanim pojawi się "naczalstwo".
Asia otwiera nam szlaban, tym razem metodą "4.40 o świcie". W drogę!

31391

Dunia
31.05.2012, 10:29
Atomku -piękna opowieśc, i ten sentymentalny spacer po zakamarkach przeszłości..
Co do historii braci Bielskich- no cóż, tak jest od zawsze w tym naszym dziwnych świecie, że ktoś kto dla jednej społeczności czy nacji jest bohaterem, dla drugiej jest mordercą, a ślady bratobójczych wojen można napotkac w każdym najpiękniejszym zakątku Ziemi

ATomek
31.05.2012, 11:35
Dziękuję, Dunia. Masz rację. Takie opowieści, to jak zgrzyt. A nie pomijam ich, bo są składową historii tych ziem i historii ludzkich. Nie kwestionuję rzeczywistości wspominając dawną Polskę, a staram jedynie przybliżyć, znaleźć sposób na dotarcie i zrozumienie tamtejszej rzeczywistości.
Pozostałości historii są trwale wpisane w pejzaż i choćby na powyższych zdjęciach wschodu słońca nad jeziorem, romantyk będzie się zachwycał grą światła na pajęczynie rozwieszonej wśród drzew, przyrodnik skupi się na pajączku, a historyk znajdzie na nich zarośnięte, wojenne ziemianki i okopy.
Zgrzyt. Jak bukiet polnych, pachnących kwiatów w wazonie z łuski artyleryjskiej.

Jarek
31.05.2012, 12:13
Tomek...nie podejrzewałem Cię o taki....chyba wręcz liryzm:)
a tak na poważnie- gratuluję wyjazdu i dającej do myślenia relacji...
pzdr

ATomek
31.05.2012, 12:56
Jarek. Na wakacjach luz, nie wszystko trzymam pod kontrolą i wtedy wyłazi ze mnie potwór: SENTYMENTALISTA :) .
Ale spokojnie, jeszcze nie myślę wierszem :haha2:
Chociaż zacząłem pisać...
Wpadnij wieczorem, przeczytamy jakiś tomik...

ATomek
01.06.2012, 14:27
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSdsa1pL75hYq83hgu5Uz2NC1hhqn4WE tzIi8x_h4fCuZywl61l

http://youtu.be/VYMgPLmigP4

Wiem, że nie wrócisz...



31447

Objeżdżamy Narocz dookoła, porównując widoki. O ile od wschodu, południa i zachodu lasy chronią dostępu do brzegu, to od północy droga prowadzi samym jego skrajem, przy czym jego wygląd zmienia się co i rusz.
Noc i poranek są zimne.

31448

31449

Gospodarzem dzisiejszego dnia jest Włodek. Jesteśmy kilkadziesiąt km od miejsc związanych z jego przodkami.
Od miasteczka Narocz, jedziemy cały czas na zachód. Za Miadlem, teren się coraz bardziej wyrównuje, pojawiają się coraz większe połacie upraw, choć i tak wszystko mocno poprzecinane rzekami, strugami czy kanałami.
Zdarza się kilometrami jechać przez torfowiska porośnięte młodą brzeziną, a często tym, co z niej zostało.

31450

31451

31452

31453

31454

31455

31456

Jak w wielu miejscach, tak i tu, jedynie potężny kościół przypomina o dawnym dobrobycie miasteczka.

31462

31472

31471

31463

31464

31465

31466

W Dokszycach Włodek odnajduje grób swojej Babki i innych przodków

31467

31468


Niewiele zmieniony, stoi dom rodzinny Matki.

31469

Na części posiadłości Babki stoi dom Partii, na majątku Dziadka kołchoz- ot wysiedleńcza rzeczywistość.
Będąc w tym miejscu łatwiej zrozumieć rodzinne opowieści lat młodzieńczych.


31474

Przed kościołem można zobaczyć ciekawe, stare kamienie nagrobne,
które miejscowy proboszcz tak ratuje od zapomnienia

31475

31476

31477

31478

Dokszyce to miasteczko, w którym odnajdujemy źródła Berezyny. Rzeka bierze swój początek z dennych źródeł jeziora w centrum miasta i jest zasilana wodą opadową z okolicznych wzniesień. Choć jej pierwsze 100m nie wygląda imponująco, to już niedługo zamienia się w piękną, potężną rzekę, którą wielokrotnie z podziwem mijaliśmy.



31479

31499

31498

31481

Sławekk
01.06.2012, 20:51
Będąc w tym miejscu łatwiej zrozumieć rodzinne opowieści lat młodzieńczych

i słucha się tego całym ciałem, i ciągle jest mało :Thumbs_Up:

ATomek
01.06.2012, 23:31
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTEEBwWihKyuicrnydRJX54SmPI0CLXy fP1qsKyRzMp2Y5cl8Dc


http://youtu.be/h-8wU420W_0

Radzę ci: Sprzedaj mnie wiatrowi, ja z wiatrem lecieć chcę...






Z Dokszyc znowu kierujemy się na północ. W czasie całej naszej wycieczki, podziwiamy bogactwo wód- są wpisane w krajobraz Białorusi. Wydaje mi się, że są tu bardziej naturalne i dzikie, mimo wielu mostów, przepraw, jazów... Bardziej to tak, że widać współistnienie żywiołu ludzkiego i wodnego, bez wyraźnej przewagi człowieka i kastracji krajobrazu.
Można domyślać się zależności od kaprysów wody w czasach minionych, które powodowały , że większość Białorusi została tak późno zasiedlona. Nie ma się co oszukiwać- to nie dumny swą przedsiębiorczością człowiek, a zwyczajnie pozwolił na to ogólny spadek poziomu wód.


31482

Warto unikać przelotowych dróg z możliwym ruchem ciężarówek.
Pobocza często po brzegi wysypane są grubym piachem, który podrywany jest pędem jadącej maszyny i wloką się za nią jak warkocz. Kamyczki walą po kasku i chrzęści w zębach a i widać słabo.


31483

31484

Na dzisiejszy nocleg jedziemy na rubieże dawnej Polski, jej kresy kresów- Brasławszczyznę.

"Ziemia jezior i puszcz, nakrytych pochmurnym niebem, ziemia ludzi skrytych i milczących, czołem oparta o Dźwinę, stopą o Niemen i Szczarę, niegdyś awangarda Rzeczypospolitej idącej na Wschód ze światłem cywilizacji, ziemia wodzów i poetów, kraj dziwnych kontrastów przyrody..."

Kraina z ponad 300 jeziorami i historią tysiąclecia. http://www.radzima.org/pl/miasto/braslaw.html
Dzisiaj kojarzona ze słynącym łaskami obrazem Matki Bożej Brasławskiej Królowej Jezior.
Małą ciekawostką jest, że tu zostało odsłonięte w 1936r popiersie Józefa Piłsudskiego, później przetrwało ukryte i w 2004r przekazane przez mieszkańców do Muzeum Piłsudskiego Sulejówku.

31485

31486

31487

Na górze zamkowej witają nas drewniane rzeźby kniazia Dźwina i księżnej Drujki, ich córki Drywy- zimnej, niewzruszonej na zaloty Brasa, Nówa i Snuda... Legenda o tym, jak nie chciała dać, a jak potem zechciała, to nie chcieli wziąć...
Nie było to normalnie, jak wszyscy? Żyli by długo i szczęśliwie! A tak, trzy trupy!
Takie prastare metody, żeby medialnie zaistnieć po wsze czasy...

31488

31489

31490

Obok cerkiew Zaśnięcia NMP.


31491

Z miasteczka kierujemy się na północny zachód, dookoła jeziora Snudy.
Nie jedziemy w ciemno. Włodek, stary wodniak, zaopatrzył się w mapę Pojezierza Brasławskiego i bez trudu znależliśmy zjazd na jedno z dziesiątek, położonych nad lesistym brzegiem pól namiotowych.
Wokół niezmącona cisza, spokój. Jest sporo przed sezonem, ale cała infrastruktura w dobrej formie, drzwi gościnnie szeroko otwarte zapraszają:

31492

Rzadko spotykany model Duo Integral


31493

31494

nasza dzisiejsza Stołowaja


31495

jest nawet sauna polowa z piecem...


31496

31497

Słońce dziś zachodziło leniwie za górami, za lasami...nadeszła wreszcie pora na gwóźdź wieczoru...
czyli to, co z wycieczek motocyklowych lubimy najbardziej...

Przym
01.06.2012, 23:51
:lukacz:

ATomek
01.06.2012, 23:59
Przemek. Nie jedz tyle czipsów! :)

Przym
02.06.2012, 00:08
Smaku mi narobiłeś:P

pawelsitek
03.06.2012, 10:03
http://africatwin.com.pl/attachment.php?attachmentid=31492&thumb=1&d=1338585874

Haha - ładna rzędówka, jak w XTZ 750 bądź f800GS:)
Chętnie bym go przeciął na pół, położył na ziemii i zrobił boxera ale by sie ulewało... :)

BTW... mawiają że Rysiek Riedel był jedynym wokalistą który talentowi dorównywał samemu Cześkowi. Cóż - ciezko się nie zgodzić.
U_09OUYS74A

kocur
03.06.2012, 11:54
Suplement do zdjęcia sowieckiego tanku:
ATomek zapomniał dodać, że ten tank to był chyba jakiś "krewny" słynnego Rudego z powieści napisanej przez pułkownika Janusza k...a Przymansowskiego. Miał numer taktyczny 101 - zo na załączonej fotce widać...

kocur
03.06.2012, 12:33
""Włodek jedzie asfaltem P44 i jest plan spotkać się po drodze. Ja z Mirkiem chcemy zahaczyć Łysków, a raczej znajdujący się w nim grób Franciszka Karpińskiego.
To on jest twórcą kolędy "Bóg się rodzi" i innych pieśni:"Kiedy ranne wstają zorze", "Wszystkie nasze dzienne sprawy", "Nie zna śmierci Pan żywota"...
W 1792 odśpiewano je po raz pierwszy w Supraślu, w starym kościele farnym.

Do Łyskowa jedziemy piękną szutrówką."" - a ja - jak ATomek napisał wyżej - asfaltem. Do Podoroska, gdzie się umówiliśmy na spotkanie. Tu nasze drogi miały się przeciąć: szutry i kurz z czystym asfaltem... Dwie Afryki po szuterkach (w zasadzie po kamieniach i tłuczniu!!!), a moja CBFka - po gładkim.

Podorosk - małe miasteczko przy drodze P44. Senne. Ale znalazłem tam takiie cudeńka (kolejne ślady dawnej i zapomnianej świetności...):
31521

31522

31523
(Komu przeszkadzała tak piękna brama? Kombajn był za wysoki i nie mógł wjechać???!!!)

A przygłównym placu miasteczka - obecny w każdej osadzie - pomnik bohaterskich sołdatów, niosących na karabinach i bagnetach wolność:

31524

31525


do ATomka:
.... nie tylko "Sasza, Natasza i pepesza"... KUFAJKA!!!

ATomek
03.06.2012, 12:44
Pomniki w stylu "Sasza, Natasza i pepesza", nadal mają swoją moc!

kocur
03.06.2012, 13:06
A skoro jesteśmy przy pomnikach:
Z lubością oddawałem się fotografowaniu wielkiego wodza (tfu!) rewolucji. Tyle w tych biustach i całych postaciach emocji:

od dumy (to Lenin w Janowie Poleskim; pomnik postawiony w miejscu śmierci Św. Andrzeja Boboli):

po wstyd (to Lenin w Połocku odwracający wzrok, bo po drugiej stronie alei w Połocku patrzy na niego Szymon Połocki, a więc KTOŚ!)

ATomek
03.06.2012, 14:45
Ja nie powiem, że robiłem to z lubością. :p
Bardzo wymowny na zdjęciu Lenin, stoi w Orszy.


31530

Lenin i czerwone światło STOP!

ATomek
03.06.2012, 17:05
[QUOTE=pawelsitek :)
BTW... mawiają że Rysiek Riedel był jedynym wokalistą który talentowi dorównywał samemu Cześkowi. Cóż - ciężko się nie zgodzić.
QUOTE]

Każdy artysta nosi swój krzyż wielkości.

Z tego, co mi wiadomo, Niemen nigdy nie konkurował, nie rywalizował z żadnym pieśniarzem, artystą.
Riedla, Skrzeka i innych, mających swoje własne wizje wspierał i darzył sympatią. W hołdzie, po śmierci Ryśka wystąpił z Dżemem i to było moim zdaniem bardzo naturalne. Ich światy miały coś wspólnego.

Ktoś z fanów jednego i drugiego, amatorsko zmiksował, połączył w jedno ich wykonanie kultowego "Cała w Trawie".
Choć razem nigdy nie wystąpili, można porównać:

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ6pDVUGUPuWwGEOr3vJQn9z9KVTMNXi T8veupuUGhZmZ4GE3Fj

http://youtu.be/Z0700MnXyDo


Niemen szanował indywidualistów, gardził wylansowanymi przez "cmokierską krytykę" pseudoartystami.

"...do dziś w ojczyźnie mojej
uważa się za cnotę wciąż
kiedy artystom cudzy wzór
do mózgu wciska się
kusiciel wąż"


Ostatnia płyta Niemena "Spod chmury kapelusza" zawiera wiele poetyckiej refleksji, między innymi na ten temat:

"nie wszyscy rodacy
są jacy tacy
nie każdy ludowiec
jest trąbą nadęty
nie każdy pożyczył
swój głos od bawołu
jak ten co sam siebie
artystą obwołał

jagody szaleju...

nie wszyscy rodacy
są byle jacy
nie każdy ludowiec
potomkiem owieczki
nie każdy w pokracznym
pląsaniu się poci
jak ten co to polską
piosenkę knoci

jagody szaleju..."


Jego indywidualne podejście do muzyki nie zawsze spotykało się z akceptacją promotorów Polskiej kultury muzycznej.
Był popularny, dopóki wpisywał się w założony nurt. Wystarczyło zaznaczenie swojej indywidualności i znalazł się na cenzurowanym.
Na poczekaniu powstał film "Sukces" Piwowskiego, złożony z wyjętych z kontekstu scen, ośmieszający.
Pamiętam powtarzanie fałszywych sensacji o jego dziwactwach i wręcz szaleństwie. Sam przez wiele lat wierzyłem w publiczne pokazanie tyłka, po gwizdach publiki na koncercie w Radomsku. Wielkie łgarstwo mediów!
Co z tego, że niby publicznie- na przysłowiowej piątej stronie Expresu Wieczornego autor zamieścił sprostowanie?
Czy fakt puszczenia w telewizji, w czasie początków stanu wojennego materiału muzycznego przygotowanego przez Niemena na Boże Narodzenie, tak, jakby wbrew innym artystom, Niemen ten stan popierał swoim programem artystycznym. Mistyfikacja!

Z upływem czasu widać, jak płytkie to były zabiegi w zetknięciu z talentem Niemena, które wraz z ludzkim niezrozumieniem prowadziły do paradoksu: niezwykle otwarty człowiek stawał się zamknięty na świat.

Czym zawinił?


Situ. Wiem, że wolisz Niemena- "rasowego krzykacza"
a nie "ckliwego szeptacza" i lubisz ostre dźwięki gitary.
Posłuchaj:

https://www.youtube.com/watch?v=Od3NPfci5Fs


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRTxKvkdxDzPIKd2V7JrqlaNEYDrFGIb w85-Al3li1UY7XzupCeJw

Elwood
04.06.2012, 00:24
Grupa Niemen, to było coś...

A taki Czesiek, mi się podoba:
http://www.youtube.com/watch?v=YIzzw_9SrcM

ATomek
05.06.2012, 00:30
Dziekuję Elwood za piosenkę z czasów nadmorskich, tłocznych dancingów przy molo, w gorące letnie noce...
Jedziemy na wschód:



http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSZZdgnKp7kgUSYjjQSVd1jEo6DTpL9j UpivoOZ9A_JGvYo4aT2ng http://youtu.be/ankJ_6YRsHI

Wokół step i step...




Rankiem żegnamy się z Urszulą i Mirkiem.

31573

31574

Na pożegnanie patrzymy sobie długo w oczy, szukając odpowiedzi- jak było?
Ulka ukrywa łzy wzruszenia, tupie nogą, że zostaje, ale w końcu odjeżdżają.

31575


31576

Wzywają ich na piątek rano obowiązki zawodowe.
Od domu dzieli ich ponad 700km i już wieczorem dostaniemy SMS o szczęśliwym dotarciu na miejsce.
Mirek. A jak tam było po drodze?


31577

31578

A my dalej, próbujemy objechać jezioro. Droga prowadzi różnie: czasem niespodzianie rozwidla się na rozstajach, czasem kończy. Prowadzi tak, abyśmy zobaczyli niemal zapomniane kolejne, wiekowe ślady polskości tych ziem. Najczęściej w postaci cmentarzy.

31579

31580

W około krajobraz taki, jak na Mazurach Garbatych.

31581

Najczęściej równe szutry prowadziły przez lasy, mokradła i brzeg jeziora

31582

31583

31584

31585

31586

Mijamy Miory i zaczynają się dłuugie proste. Robi się tak jakoś przestronniej. Jedziemy ciągle na wschód. Z rzadka mijamy osiedla i najczęstszym miejscem, kiedy sięgamy po aparat są mijane rzeki. Wiele dotychczas znałem z nazwy i chętnie "zawieszałem oko" na ich nurcie, brzegach, bo każda inna. Jedna dostojna, dumna, odkryta, inna mroczna, wstydliwie schowana w bujne zarośla, pachnąca zbutwiałym drewnem i torfem. Każda pełna po brzegi swoim bogactwem.
Na każdym kroku ludzie z wędkami, łódki...

31587

31588

31589

31590


31592

J tak sobie dojeżdżamy do Połocka.

31593

31594

Przejeżdżamy most na Dźwinie i kierujemy się tuż za mostem w lewo, gdzie jest najwięcej do zobaczenia. Nie zamiarujemy zwiedzać całego miasta, ale przecież jesteśmy w najstarszym grodzie Rusi Białej, stolicy Księstwa Połockiego, jednego z największych księstw wczesnośredniowiecznej Europy.
Pierwsze wzmianki o Połocku pochodzą z kronik „Opowieść o minionych latach” z 862 roku.
Był w granicach I Rzeczypospolitej do 1772 r.

Podjeżdżamy pod najstarszy zabytek- sobór św. Sofii (Mądrości Bożej). Katedra pochodzi z 1054r i w jej średniowiecznej części- kryptach i podziemiach- ocalały resztki oryginalnych fresków z tamtego okresu.

31601

31596

obok oglądamy jeden z trzech tzw kamieni Borysa- kniazia połockiego- Rogowolda. To głaz z krzyżem i napisem wyciętym w XIIw. Odnaleziony nad brzegiem Dniepru parę km za miastem.

Połock jest ważnym miastem kultu religijnego na Białorusi aż czterech wyznań: prawosławnych, unitów, katolików i protestantów.
Z ciekawych miejsc jest jeszcze założone przez Stefana Batorego Kolegium Jezuitów, którego pierwszym rektorem był ksiądz Piotr Skarga, czy kościół św. Andrzeja Boboli ze słynnymi "Drzwiami Męczenników za Wiarę".


31602

kościół ewangielicki

31603

kolegium jezuitów

31604

Sobór Objawienia Pańskiego


31597

31598

Pijemy czaj i robimy pamiątkowe zdjęcie: "ekipa nad Dźwiną"



31599

No i oczywiście znak informujący, że jesteśmy w centrum Europy

31600

walenty
05.06.2012, 00:37
Brawo Tomek.Zachwyciłem się tą relacją, może też i dlatego, że czytam ją w dalekiej Szkocji. Te opisy, zdjęcia i jeszcze w dodatku muzyka- coś pięknego!

ATomek
05.06.2012, 00:52
Nu, Walenty! Toś Ty o nas nie zapomniał jednak?
Piszę, by jeszcze raz sobie przypomnieć. Z dala to wszystko jeszcze smaczniejsze...
Pozdrawiam serdecznie!

7Greg
05.06.2012, 09:03
Dzięki ATomek.
Czytałem z prawdziwą przyjemnością :)

bajrasz
05.06.2012, 09:46
No i widzisz, już wiesz dlaczego przerwałem Cocacole. Musielibyśmy jeszcze długo czekać na Białoruś;) A tak jest:) Dzięki.

zbyszek_africa
05.06.2012, 11:14
Twoje relacje czyta się z takim spokojem..
Dzięki :)
pozdr.

Lewar
05.06.2012, 14:02
Czy to już koniec tej pięknej relacji? Jeśli tak to brakuje mi pobytu w muzeum Niemena w Wasiliszkach Starych. Albo przegapiłem...:)

ATomek
05.06.2012, 16:31
Czy to już koniec tej pięknej relacji?:)

Sądzisz tak po oklaskach?

Bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym do tego wątku, znoszącym mój sentymentalny ekshibicjonizm :) i piszącym pochlebne słowa. Warto jechać- warto pisać! Tylko tyle? :) :).

Lewar. Wątek Niemena i wizyta w Wasiliszkach Starych jest moim kluczem do wyjazdu na Białoruś. Od tego pomysłu dawno się zaczęło i nie dziw się, że mam małą tremę przed występem. Ponieważ wszystko piszę na bieżąco, a z czasem na to potrzebnym bywa różnie, czekam na czas spokojny. Tym bardziej, że chcę zrobić mały ferment w świecie Niemenologów i przedstawić własną teorię wyboru pseudonimu artystycznego Czesława Wydrzyckiego. Chcę to zrobić na łamach tej relacji po raz pierwszy. Po rozmowie, stryjeczny brat Czesława- Jerzy Wydrzycki zapewnił, że zasługuje ona na uwagę i przemyślenie. A nuż tak było naprawdę? Cierpliwości. Cały czas się stroję :)

wolly
05.06.2012, 16:50
Tomek klimat w dechę jak i cała reszta

Elwood
05.06.2012, 16:55
...Piszę, by jeszcze raz sobie przypomnieć. Z dala to wszystko jeszcze smaczniejsze...
Pozdrawiam serdecznie!

Trafiłeś w moje sedno Kolego.

Biorę pierwszą garść fotek.
Patrząc na nie, myślę chwilę, sączę kawę, herbatę lub piwo. Zbieram te myśli w kupę i zaczynam...
Jest coś w tych powrotach... To czas na dodatkowa refleksję...

Jak ktoś celnie zauważył, jest w tym Twoim pisaniu liryzm.
Człek łyka Twoje frazy, ze spokojem nurtów białoruskich rzek.
Tu wiatr trąci liści garść, tam przez drzewa błyśnie słońce z rzadka... Wieczorem zaś w ciszy przemawiają trzaskające polana w ogniu, i gałęzie sosny, upuszczając ducha w snopie iskier prostu ku ciemnemu niebu...

ATomek
05.06.2012, 20:16
Trafiłeś w moje sedno Kolego

Elwood.
Nie było to trudne, bo Ty swój punkt G od dawna nosisz na wierzchu :).

Zbyszek.
I pisze się ze spokojem, bo tu zawsze można liczyć na odbiorców :Thumbs_Up:

Ogólnie, to podpieram się Wielkim Niemenem. Opisał każdy możliwy w życiu człowieczym nastrój i teraz wystarczy sięgnąć...





http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSCZ3rYifH7aDvfJk5Hsclp5t6iXZnOm 2KKtdNT9ML0FLeCLcikGqAG_xg


http://youtu.be/swXQ59JUk_c

Zostajemy w klimacie wielkiej wody:
"Sławnoje morie, swiaszczennyj Bajkał"


31613

Jedziemy dalej. Początkowo prosto na południe, na Lepel, później na wschód, do Orszy.
Proste znowu się wydłużają i sięgają za horyzont.

31614

31615

31616

31617

31618

W Orszy zwalniamy wypatrując miejsca na obiad, ale nieskutecznie. Wyjeżdżamy z centrum, robimy zakupy w sklepie i gotujemy przy drodze, na skraju lasu.

31619

Mijamy Dniepr i jedziemy wzdłuż niego, dokładnie na południe, mijając Mohylew, Bychow, Rogaczew...

31620

31621

31622

31623

31624

W Żłobinie po raz ostatni widzimy rozległy Dniepr, odbijamy na Swietłogorsk. Wąska droga prowadzi przez podmokłe lasy, torfowiska, z prawej rów melioracyjny, z lewej kanał i tak dziesiątkami km. Słońce coraz niżej, benzyna się kończy, a tu ani suchej miejscówki, ani zaprawki. Spotykamy za to znajomą z Dokszyc- Berezynę. Porównujemy jej pierwsze nieśmiałe metry z jej obecnym, książęcym majestatem, na 20km od spotkania z królewskim Dnieprem.

31625

31626

Kierujemy się na południe, na osadę Sosnowy Bór, a raczej tamtejsze jezioro. Pomimo, że na mapie było wyraźnie w pobliżu, po ciemaku nie mogliśmy go odnaleźć. Po kilku próbach, zadowoliliśmy się pierwszą lepszą suchą miejscówką wśród podmokłych łąk, ze dwa km od drogi, nad jednym z łąkowych kanałów. Jak się rano okazało, byliśmy jakiś kilometr od jeziora.
Do snu przygrywała nam symfonia żab i kumaków, co i rusz jakieś cielsko waliło się do wody, a stada ślimaków szeleszcząc ścigały się po namiocie.
Później nagle... wszystko zamilkło i tylko gdzieś w głowie, głęboko, słychać było szepty poleskiej nocy :).

matjas
05.06.2012, 20:32
ojojojoj Elwut.. lirycznie się robi ;) na fest !

aTomek wal na 'Cis' jak już się nastroisz :)

dawno nic tak miło mi się nie czytao. czekam na grand finale.

matjas

Elwood
05.06.2012, 23:28
Żesz w mordę i mój pkt G ( ;) )
Z tego przejęcia ATomkową narracją, wcześniej szczytowanie zaliczyłem, sądząc, że finał pojezdki już minął razem z tym uroczym pożegnaniem i tupaniem!
A ATomek, niczym papciochmielowa seria, strzela dalej przygodami...
Ach te księgi pisane emocjami...
Tu mgła się rozgości,
by przywitać rosą
i wymościć rozkoszą
zastane włości...

I ciut ciut dalsze na jugie:
http://www.youtube.com/watch?v=uudKA7Pdz0w&feature=related

RAFWRO
06.06.2012, 00:31
Wspaniała wyprawa. Suto okraszona historią i kulturą. Dzięki ATomek. Inspirujące
R

ATomek
06.06.2012, 23:53
Matjas, bo te rzeki tak leniwie płyną... a my jedziemy w rytm- jak rzeka, jak rzeka płynie...


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQr44ezRpFp74IrXqw4RsksNwhHIERC1 uhP7NDTfxnIYYxWVSCE2Qhttp://youtu.be/NQ2ATR79eqM
"Moj Pejzaż"




31638

31639

Rano miejscówka nie była już tak romantyczna. Podjeżdżali wędkarze, jeden to przyjechał czymś takim, jak połączenie łady i przedwojennego traktora. To jego hałas odpędził sen. Hałasował, ale szoł przez torfowisko spokojnie, wioząc na ryby uśmiechniętego kierownika.
Wokoło normalny dzień pracy. Ciężarówki z ładunkiem torfu regularnie jeździły tam i z powrotem, kurząc potwornie. Mijając nas zwalniały i kierowcy obserwowali nas krzątających się koło namiotów. Jeden z nich- oczywiście motocyklista- podszedł, zagadał, zakurił...
W czasie śniadania podjechał wypasionym samochodem energiczny mężczyzna, przedstawił się jako inżynier i dyspozytor tego ważnego miejsca. Przywitał się i zdecydowanie, urzędowym tonem polecił nam zmianę miejsca biwaku. Za chwilę, już innym tonem dodał, że w pracy poinformowali go, że "przyjechali do niego goście" a on nic o naszym przyjeździe nie wie... I poprosił, żeby następnym razem wcześniej zadzwonić do niego, a on nam przygotuje miejsce do miłego odpoczynku. Zaproszenie już było szczere. Podziękowaliśmy, zapewniając, że nic z otaczającej nas inżynierii nie zabierzemy na pamiątkę, a następnym razem wytrzymamy jeszcze jakoś ten kilometr drogi i dojedziemy nad jezioro. Poczuliśmy się jak "durnyje zaniemońce".

Drogą wśród sosnowych lasów dojeżdżamy do Mosyrza i tam widzimy pierwszy raz królową Poleskich rzek- Prypeć.

31640

31641

31642

Rzadko widać brzeg jej głównego nurtu. Jej rozlewiska, których to można się tylko domyślać, ukryte wśród leśnej zieleni są nieprzebyte. Rzeka ma nieregularny charakter- wije się zakolami, zawraca, rozgałęzia tworząc szeroki pas zielonej tajemnicy. Jak dla mnie, to aorta białoruskiego Polesia.

31643

Wyraźnie zmieniają się pola uprawne. Z zasobnych czarnoziemów, w wydarty puszczy ubogi less. Potrzeba wiele lat zabiegów, żeby ta ziemia rodziła.
To tu mieszka ten uparty, krnąbrny, nieufny, chytry, i jednocześnie zaradny Poleszuk.
Mijane wsie są wyraźnie uboższe i surowsze, choć ze swoistym pięknem.
Przejeżdżając motocyklem, poznamy je tylko powierzchownie, ale tym razem, na nic więcej nie liczymy.

31644

31645

Jadąc na Lelczyce wbijamy się w Prypecki Park Narodowy.

31646

31647

31648

Długo ciągną się podmokłe lasy.
Całe życie i nawet po śmierci w wodzie.


31649

31650

31651

W takiej okolicy, na obiad wybieramy proste smaki. Wędzona ryba, chleb...
A w wiejskim sklepiku jest ich ogromny wybór!

31652

31653

31654

31655\

Leśny kanał towarzyszący nam przez kilkadziesiąt km, rozlewa się na równinie w sporą rzekę Tur.

31656

Wyjeżdżamy z lasów i pojawia się możliwość dojechania do szosy Pińskiej, ale my pozostajemy na południowym brzegu Prypeci.
Przed nami Turów.

31657

31658

Turów założony został w roku 980 i był jednym z prastarych, najważniejszych grodów i centrów staroruskiej kultury. Ustępował tylko Kijowowi, a był równorzędny z Nowogrodem Wielkim i Połockiem. Jeszcze w XIVw jako Księstwo Turowskie stał obok Księstwa Smoleńskiego i Połockiego.
W Turowie, już w IX w, 100 lat przed chrztem Rusi Kijowskiej( 988 r. ) stał jej najstarszy klasztor prawosławny. To tu, w XIw św. Cyryl spisał Ewangelię Turowską oraz tworzył liturgię tzw. Ruski Złotousty.
Kontynuatorką klasztoru jest mała, niebieska cerkiew, jakich wiele po drodze. Warto do niej zajrzeć chociażby ze względu na kamienne Krzyże Turowskie.
Miejscu towarzyszy wiele ciekawych legend, z którymi obok historii warto zapoznać się planując przyjazd.
Bo widząc to miejsce dziś, trudno w to wszystko uwierzyć.

31659

31660

31661

31662

Mijamy kolejną rzekę- Horyń.

31663

Jedziemy skrajem Prypeckiego Parku Narodowego na zachód.
Droga prowadzi nas do miejscowości Dawidogródek

31664

31665

O mieście napiszę tylko tyle, że założone w XIIw przez księcia Jaćwingów Dawida, o czym świadczą pozostałości grodu.
Podobno w ludowych strojach i obrzędach widać silne spokrewnienie z Tatarami, od czasów księcia Witolda.
Tłumaczyłoby to obecność półksiężyca na cerkiewnej kopule.

31666

31667

31668

Taki widok przywołuje wspomnienia z dzieciństwa...


31669

31670

Stałowaja w Stolinie w klimacie lat osiemdziesiatych. Zwłaszcza kierowniczka- herod baba, z którą nie chciałbym zadrzeć.
Prawda Włodek? Poza tym, smaczny obiad za 6zł.

31671

31672

31673

31674

31675

31676

31677

31678

Jest i akcja! :at: Było ostro! :) Ze dwa metry, prawie w pionie! :):)
Czule żegnamy się z Prypecią, znaczymy teren i wjeżdżamy do Pińska.

Marcin z Zakopanego
07.06.2012, 13:25
ATomku- dzięki! :bow:
Budzisz we mnie zainteresowanie tamtym kierunkiem:)

ATomek
07.06.2012, 14:50
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTRPVhlKBPVJR32nF6k5kpA0B7Ps4BDh OmGxXCUKUFyUqaX1l5crA http://youtu.be/PhR5CQ_B2vw Zechcesz mnie





31681

31682

Pina będzie nam towarzyszyła do końca dnia.

31683

31684

Oferta ciekawych miejsc w Pińsku jest duża, ale zaraz po wjeździe do centrum znaleźliśmy maleńką kawiarnię ze stolikami na zewnątrz i oddaliśmy się błogiemu lenistwu. Swoimi historiami czas nam umilała Pani Właścicielka. Razem z aromatem wspaniale zaparzonej kawy wdychaliśmy atmosferę Pińska: Bony, Batorego, Boboli, Naruszewicza, Kapuścińskiego...

Z tego miejsca pochodzą moje wcześniejsze obserwacje miejscowej ludności :), które przedstawiłem w innym wątku relacji:

31685


Melodyjne bicie w dzwony- "na służbę"- zapraszało do polskiej katedry.

31686

31687

31688

31689

31690

Zajechaliśmy na główny plac miasta zobaczyć Kolegium Jezuitów i miejsce po ich zabytkowym kościele, po którym teraz dumnie przechadza się wiecznie żywy Lenin.

Tak mnie naszło-
Co zostaje z legendy?
Trzy fałszywe słowa utrwalane w głowach kolejnym pokoleniom!
Przecież ANI wiecznie, ANI żywy, ANI nawet nie Lenin, bo właściwe Iljicz Uljanow.

Ale sza! Jedziemy dalej wzdłuż Piny w poszukiwaniu noclegu.

31691

31692

Znajdujemy przestronne miejsce niedaleko przeprawy promowej.
Włodek pilnie odrabia lekcje z dzisiejszych wrażeń, my rozbijamy obozowisko. Trochę staranniej, bo na horyzoncie ciemnieje od burzowych chmur. Cały tydzień mieliśmy super pogodę i kiedyś wreszcie musi się to skończyć.
Jak zwykle w takich miejscach pogaduszki z wesołymi wędkarzami, ognisko, ciepła kolacja.
To nasza ostatnia noc na Białorusi. Wspominamy minione dni ale przeszkadza nam nadchodząca nawałnica.
Umacniamy mocowania namiotów, gasimy ognisko i w ciemności oglądamy spektakularne błyskawice, które odbijając się w rzece wyglądają podwójnie groźnie. Burza o tyle niecodzienna, bo bez grzmotów.
Kończy się na strachu, bo błyski przechodzą z prawej, z lewej i odchodzą. Zostaje pomarszczona silnym wiatrem tafla wody.

31693

ATomek
09.06.2012, 19:46
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQr3dEXPyA9k2ZdGiKzgzvy4gcTKJZqU pjw_36ATMvSaYBJIRMI http://youtu.be/Gizg-rKtMmw


Dziwny jest ten świat. A my?





31743

Dziś ostatni dzień naszej wędrówki po Białorusi. W parę miejsc mógłbym wracać nawet zaraz...
Najlepsze, chytre plany lęgną się właśnie podczas powrotów...

Ale póki co, próbujemy wydostać się w kierunku na Janów Poleski (Iwanowo), "na azymut".
Droga niestety nas przechytrzyła i po kilkunastu km skończyła się w kołchozie. Nie narzekamy, bo ładna była :)
Choć też i pełna "niespodzianek".

31744

31745

31746

Słynna trylinka uszlachetniona tłuczniem bazaltowym. Na szczęście, pobocze szerokie... :at:

31747

W Janowie Poleskim główny punkt naszego szlaku cerkiewno- kościelnego, stanowi miejsce męczeńskiej śmierci Andrzeja Boboli. Zachęcam do bliższego poznania tego człowieka, który mimo kontrowersyjnej powierzchowności został świętym, a nawet- w obliczu zasług dla naszej Ojczyzny- jej patronem.
http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/05-16a.php3

31748

31749

31750

Czarna, granitowa tabliczka upamiętnia miejsce mordu, choć na właściwym, odległym o 50m stoi pomnik Lenina.

31751

31752

Dzieciaki jak zwykle ciekawe...


31753

31754

Przejeżdżamy przez Kobryń.
Uwagę naszą przyciąga przeprawa przez kanał Dniepr- Bug. Tu właśnie zaczyna się jako przedłużenie rzeki Muchawiec, a kończy bardzo blisko miejsca naszego ostatniego noclegu, gdzie łączy się z Piną. Na kanale jest wiele dobrych przepraw promowych, choć na wielu mapach nie są zaznaczane.

31763

31755

31756

31757

Wspomniana rzeka Muchawiec.

31758

31759

31760

31762

Wjeżdżamy do Brześcia.
Z żalem, ostatni raz tankuję krówkę paliwem za 2,80zł, wymieniamy pozostałe białoruskie ruble na pamiątkowe destylaty,
robimy ostatnie zdjęcia, przejeżdżamy mostem warszawskim na zachodni brzeg Bugu i stawiamy się do odprawy granicznej. Zdecydowanie podjeżdżamy na początek kolejki, ale stajemy tak, żeby motocykle nie przeszkadzały i ruszamy na udane pieczątkobranie.

31761

matjas
09.06.2012, 20:47
hej Atomek ;)

że tak żartobliwie wtrącę - bo czytam oczywiście z tchem zapartem i nie chcę końca tej opowieści:
chciałeś nam pokazać we wcześniejszym odcinku, pisząc o prostych smakach, białoruską rybę mótanta z dwiema głowami??? ;)
z kolei na samym początku tego odcinka Twej sagi widzę, że sfotografowałeś poczynania jakiegoś bobra artysty! jak Boga od razu zobaczyłem tam całujące się foki!
kurczę - czy tylko ja tak mam?
przysięgam się - trzeźwym.
widzę, że już zmierzasz ku końcowi a wielka szkoda. dawno żadna relacja nie czytała mi się tak ładnie i lekko.

matjas

ATomek
12.06.2012, 12:26
Matias, Ty stary lubieżniku :p, tylko Ci foczki w głowie :)




http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRe4eSMckEIwMn5WSGFdUZZ10ScgKsUE fPEcnVJdWEPQg-RCC6Q http://youtu.be/gN5Ib0LS6aY

Coś, co kocham najwięcej...




I tak dojechaliśmy do końca naszej białoruskiej przygody.
Jak Lewar zauważył, zabrakło w niej odwiedzin w Starych Wasiliszkach, w miejscu dzieciństwa Czesława Niemena.

31794

Ostatnie kilka kilometrów, droga prowadzi nas ładnym, starym lasem. Dalej, na lekko pofałdowanym terenie pojawiają się pola, a wśród nich rzeczka Lebiodka.

31795

31796

31797

Na kilometr przed Wasiliszkami, za rzeczką skręcamy, z głównej drogi do wsi Stare Wasiliszki.

Samo miejsce wyróżniają jedynie widoczne z dala, strzeliste wieże kościoła pośród pól obsianych rzepakiem. Są niespodziewanie duże, jak na taką ilość otaczających je chałup. Po zapoznaniu się z historią i to miejsce można zaznaczyć, jako widoczny ślad świetności Rzeczypospolitej na Białorusi.
Współczesny kościół został pobudowany w miejsce istniejącego od 1486r. Jest jednym z największych na całej Białorusi i zaświadcza nie tylko o pobożności, ale też o zapobiegliwości, staraniu i odwadze mieszkańców Wasiliszek, bo został pobudowany w czasach najtrudniejszych dla Polaków i katolików z tamtych ziem, tylko z ich składek i pracą ich rąk. W ramach wdzięczności, nazwiska fundatorów wyryto w kamieniach podwalin kościoła. Niestety, taki ludzki gest nie spodobał się władzy i skutkował zatarciem napisów.
Tu Czesław został ochrzczony w lutym, 1939r

31798

31799

31809

31800

Taką pamiątkową tablicę znajdujemy w Kościele.
Wiemy, że w kościelnych księgach parafialnych Wydrzyccy zapisani są od 1635r. A wśród jego budowniczych był Juliusz Wydrzycki- dziadek Czesława- rymarz, znany z zaradności i gospodarności. Podobnie i Antoni- ojciec Niemena- dzięki zręczności rąk i umysłu zapewniał rodzinie dostatnie życie. "Gospodarz, wuj Antoni, był bardzo pracowity, bardzo zdolny: i zegar naprawił i organy kościelne - po prostu mistrz - złote ręce..."
"Wydrzyckie, to byli króle Wasiliszek"- wspominają sąsiedzi. Ich dom stanowił centrum życia wsi. Wsi rozśpiewanej nie tylko na kościelnym chórze, ale i na co dzień, wieczorami. U Wydrzyckich był patefon, fortepian, akordeon, gitara...
Radość ze wspólnego śpiewania przewija się w miejscowych opowieściach do dziś, a jak się to miało do samego Czesława, już wiemy.


31810

31801

Jest poniedziałek, dzień wolny od zwiedzania, ale dzwonimy do dyrektora, Pana Włodzimierza Sieniuty z prośbą o otwarcie. Mieszka w sąsiednich Wasiliszkach i obiecuje przyjechać za godzinę. Mamy czas zagadać z sąsiadem z naprzeciwka

31802

i zajrzeć na tyły domu w poszukiwaniu klimatu miejsca:

"Jest coś
Coś co kocham najwięcej
Coś od czego
Oddalił mnie czas"

31803

31804

"Stoję w oknie, długo w noc
Całą noc tak samo jak Ty
Ale księżyc powiedział mi,
że nie dla nas lśni..."

okienko na poddaszu- tam Czesław miał swój letni kąt, gdzie pisał wiersze i malował.

31805

31806

Dom, sad,
"...Za nim pola i las
A za lasem
Tam nad rzeką były
Były kwiaty
Których już dawno nie ma
Nie ma, nie ma
Dla mnie nie ma tu

Jest wiele wspomnień których
Nie złamał czas
Ale żadne z nich
Nie powraca jak to"

31807


31808

Cierpliwie czekamy...



31811

Pan Włodzimierz też lubi wiatr we włosach :). Za parę minut zaprasza nas do zwiedzania.

Dom Wydrzyckich zbudowano w 1920r. Po wyjeździe w 1958r do Polski, kupili go sąsiedzi, ale stał wiele lat pusty, a później, jako własność sowchozu był wiejskim sklepem. Od 2004r trwały starania "ludzi dobrej woli" o powstanie w nim domu pamięci- muzeum. Jego drzwi otwarto wreszcie 20 lutego 2011r "ku radości wielu i zmartwieniu jednostek".
Związek Polaków na Białorusi: „My, Polacy, jesteśmy bardzo zadowoleni, że tak znany człowiek żył i tworzył na naszej ziemi i spiewał polskie piosenki. Dla nas bardzo ważne, że drzwi jego domu dzisiaj są otwarte i każdy, kto czci twórczość Czesława Niemena może tu przyjechać i obejrzeć, odczuć duch polski poety.
Rzeczy dla muzeum zbierali ludzi z całej wsi, aby dokładnie pokazać czas, w którym żył muzykant. Lecz trzeba zaznaczyć, że dużo z rzeczy było w domu i za czasu, gdy w nim żył Czesław Niemen."

Wiele z tych oryginalnych pamiątek oglądamy dzięki przekazaniu ich przez stryjecznego brata Niemena- Romualda Juliusza Wydrzyckiego, rówieśnika Czesława, zamieszkującego "przez ścianę" w tym domu. Wszystkie domowe sprzęty zostały wiernie ustawione na podstawie relacji siostry- Jadwigi, rodziny, sąsiadów i przyjaciół, pamiętających tamte czasy.

Film o początkach muzeum: http://youtu.be/lPNMvpvqXLw -Domek już z adresem 2007
http://www.youtube.com/watch?v=xdQciKKhHVk&feature=share&list=PL28946D3DDE269FEB i drugi z historią od 2005r

31812

Już w sieni zapachniało klimatem starego, rodzinnego domu.

31813

Pan Włodzimierz okazał się pasjonatem, potrafiącym klimatycznie przekazać swoją wiedzę. Wciągnął nas w historię miejsca i ludzi nie szczędząc szczegółów. Jego "rosyjski" był dla nas całkowicie zrozumiały.

31814

31821

Siostra Czesława- Jadwiga

31815

31816

Rodzice- Hanna i Antoni

31817

31818

"żegnaj mi lipowa łyżko
moja wierna towarzyszko..."

31819

31820

Niezapomniany klimat muzyki "z korby" przenosi nas w czasie...


31822

"Chciałbym cofnąć czas,
Usłyszeć jeszcze raz.
Szum drzew, szum rzek
Zobaczyć światło gwiazd.
Twój śmiech i płacz
I ziemię w blasku dnia"

31823

Młode lata Niemena można rozpatrywać jako wątek muzyczny, ale o tym już wszystko wiemy z wielu publikacji.

Mnie zainteresował wątek motocyklowy!
Czesław był MOTOCYKLISTĄ!

31824

Tu na zdjęciu z przyjaciółmi na motocyklu swojego kolegi. Dzida! Tszoda! :)

31825

To zdjęcie na własnym motocyklu "Mińsk" zrobił Czesław swojej pierwszej miłości- Marysi.
Motocykl zakupił wraz z siostrą w 1958r, mając 18 lat i zabrał ze sobą rok później, jako mienie przesiedleńcze.
To na nim, w dzień wyjazdu, w tajemnicy, pojechał z Marysią do urzędu wziąć ślub i na nim odbył pierwszy etap podróży do Polski.
Weronika Markiewicz- siostra matki, sąsiadka, wspomina:
"Cały czas mam przed oczami obrazek, kiedy przed ich domem stała wielka ciężarówka, na którą ładowano meble i inne sprzęty. Nawet motocykl, który wcześniej kupił sobie Czesiu. Pomachali nam i odjechali. Za chwilę na drodze słychać było warkot motoru. To Czesław z rozwianym włosem pędził swoją maszyną. Zahamował ostro przed domem. Wbiegł po schodach na poddasze, gdzie był taki niewielki pokoik i chwycił rysunek. Czesiu pięknie rysował! Był to portret Marysi. Wyglądał wtedy, jakby w dłoniach trzymał cały świat. Takim go zapamiętałam."


31826

Włodek dumał, dumał i wydumał pamiątkowy wpis w księdze pamiatkowej

31827

"Bo to miejsce trzeba odwiedzić.
Wspaniały etap naszej wyprawy motocyklowej "Wokrug Biełorusi"
- odwiedzić miejsce, w którym żył MOTOCYKLISTA CZESŁAW"

31828


"Tam wśród kwiatów
Zostawiłem wspomnienia
Których nigdy
Nigdy nie, nie zapomnę już"

KONIEC

matjas
12.06.2012, 15:10
:brawo::brawo::brawo:

cóż można więcej dodać w temacie pochwały ponad to co zostało już napisane...
kibicowałem, jak wielu, temu wątkowi i jak widać warto było!

co mnie jeszcze naszło w trakcie czytania - nie wspominasz nic ATomek o żądnych krwi Gaisznikach, wrednej policji czy innych przykrych rzeczach np. na granicy, które kogoś tam spotkały, a są wielokrotnie i nieco jednak bezmyślnie, powtarzane w powierzchownych opowieściach o wyjeździe w tamte strony.

może mieliście po prostu szczęście powie ktoś, ja jednak twierdzę, że to kwestia odpowiedniego nastawienia :D

pozdrawiam raz jeszcze serdecznie
matjas

ATomek
12.06.2012, 15:51
Dzieki, że dojechałeś do końca. Zostały mi jeszcze spekulacje na temat pseudonimu, ale to wieczorem.
Wiem, Matias, że Gaje, pidarasy i inne służby, to lubiany temat. Sam wspominam wzjatki z UA... Tutaj, jak wspomniałem, dopiero na północy, w Dokszycach, miałem pierwszą i jedyną kontrolę Policji. Centrum miasteczka, zabezpieczali zakaz ruchu ze względu na prace drogowe... Bardzo uprzejmi, przedstawili się, podziękowali... to co mam pisać?
W Kamieńcu wspominałem, jak obserwowali nasze lansowanie przy zabytkach: linia ciągła, pod zakaz... byli w cywilnym samochodzie, odwzajemnili się uśmiechem... i odjechali.
Jedyną prawdziwą drogówkę w zielonych kombinezonach widziałem w Połocku, ale i to na pasie przeciwnym. Ludzie uczynni, mrugają światłami...Myślę, że to też ze względu na większość bocznych dróg, a może po prostu mieliśmy farta?
Pogranicznicy zapytani- dali podjechać pod szlaban, podpowiedzieli, co i jak, zagadali, a że w pas się nie kłaniali...bo niby kim jestem?

Ronin
12.06.2012, 16:03
Powiem krótko: dzięki Ci wielkie za wspaniałą relację! :) :at:

ATomek
12.06.2012, 19:31
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTeacJCau4hxxrhLD7xzvB6HBy2XZmFT d8i97_0YBN4FO3A-MZIaw http://youtu.be/61iBRYalwi4 Chciałbym cofnąć czas...

Czas, co jak rzeka płynie, cofamy niemal do źródła.


Skoro ustaliłem, że Czesław Wydrzycki był motocyklistą, to pora odsłonić tajemnicę moich przemyśleń w temacie pseudonimu "Niemen".

Wszystkie dotychczasowe źródła mówione i pisane podają, że w 1962r zaproponowała go żona Franciszka Walickiego (twórcy polskiego "bigbitu", managera Niebiesko- Czarnych). Pseudonim miał być uproszczeniem trudnego brzmienia nazwiska- Wydrzycki- na potrzeby zagranicznych koncertów.
"Pseudonim NIEMEN- jak rzeka z Twojego dzieciństwa."
Jak wspominał Franciszek Walicki, gdy padła ta propozycja, Czesław zamyślił się, spojrzał daleko przed siebie, powtórzył dwa razy "Niemen... Niemen..." i się uśmiechnął ...

Ja poszedłem dalej właśnie za tym uśmiechem...

Wiadomo, że rzeką z dzieciństwa, nad którą tak lubił przesiadywać na kamieniu nie był Niemen a mała rzeczka Lebiedka.
Wiadomo, że jako nastolatka, pociągały go wszelkie dostępne nowinki techniczne: od radia, po rowery i motocykle. Po rodzicach i dziadkach miał wrodzoną myśl techniczną- "U Wydrzyckich był pierwszy we wsi rower i motocykl".
Zakładam, że musiał wiedzieć, że w największym w okolicy mieście- Grodnie, 30km od Wasiliszek działała do 17.09.1939r jedyna na kresach wschodnich Kresowa Wytwórnia Rowerów i Motocykli NIEMEN.

Kto wie, może to właśnie dźwięk i takie znaczenie tego słowa przywołały obrazy z motocyklowej młodości Czesława i wywołały jego uśmiech? Czesław NIEMEN.


http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTlSwpRXrDdUcbc2S5Oeggporwgiycaf bH7DZ6dJpI2mlbqRDbm http://motocykle.svasti.org/index.html?strona=http://motocykle.svasti.org/n.html


60282
Uznane za doskonałej jakości rowery Niemen z Grodna znalazły się na wyposażeniu wielu jednostek polskiego wojska.


60283

Dziś w Polsce niezwykle rzadko można je znaleźć nawet wśród kolekcjonerów.


60284

Znalezione w starej szopie...


60285

i przywrócone przez pasjonatów do pierwotnego blasku dumnie prezentują się po latach niepamięci...


60286

Motocykle Niemen doskonale wpisywały się w ówczesne realia. Ich produkcja uwzględniała materiały i części najwyższej jakości tak polskie jak angielskie i niemieckie. Inkustrowane złotem szparunki dodawały wdzięku i oryginalności.
Ekonomiczne silniki i mocne zawieszenie decydowały o przydatności na polskich przedwojennych drogach.


60287

Tutaj można obejrzeć, jak Niemen prezentuje się na przejażdżce: https://youtu.be/Olf9kT1sCRI


60288

Watro ocalić od zapomnienia ten fragmentem dziejów polskiej motoryzacji, podobnie jak pamięć o motocykliście Czesławie Wydrzyckim- Niemenie.

Lewar
13.06.2012, 11:36
Bardzo piękne, mądre i klimatyczne pisanie. Teraz żałuję, że na Białoruś poświęciłem tylko 3 dni.
Z tego co wiem, to Lebiedka w Starych Wasiliszkach padła ofiarą melioracji.
Co do panów mundurowych w kraju tym wystepujących, to przed wyjazdem zapoznaliśmy się z opiniami bywalca często na Białoruś jeżdżącego, który powiedział, że wszelkie formacje są tam "nieprzekupne, proste, zacne". To się potwierdziło w całej rozciągłości.
Czego nie da się powiedzieć niestety o Ukrainie

Jarek
13.06.2012, 14:43
Tomasz.....nie sądziłem- że prócz drewna jeszcze i w ...Niemenologii biegły jesteś...a wątek o Kresowej Fabryce Rowerów i Motocykli jest tym smaczkiem na koniec :):)- po prostu szacuneczek:bow::Thumbs_Up:
pzdr :)

ATomek
13.06.2012, 16:03
Zawstydziłem się na te wszystkie pochlebstwa tak, że od rana siedziałem w szafie! (w tej, którą akurat robię na warsztacie :))
Ale wylazłem, żeby odpowiedzieć tak zacnym gościom w wątku...

Bardzo wszystkim dziękuję za wspólną podróż.
Mam nadzieję, że choć trochę rozwiałem obawy przed tamtym kierunkiem, choć zawsze trzeba mieć oczy otwarte. Wiadomo. Myślę, że każdy powinien dorobić swój własny klucz do Białorusi. Nawet z pominięciem smutnych cmentarzy, ruin, cerkwi i kościołów można dobrze pojeździć. Blisko, niedrogo i zagadać nietrudno.

Lewar
Co do Lebiedki i Niemena, to racja. Niemen sam wspominał, jak przyjechał po latach i szukał tej łąki, kwiatów, kamienia i rzeczki z dzieciństwa... Znane jest jego zdjęcie na kamieniu odnalezionym w chaszczach.
Niektórzy ubarwiają i mówią, że z tej złości na to, co zastał, rozwalił o kamień aparat...
Dziś to rów melioracyjny i orane pole. Bez sentymentu- sowchoz.
Ale dyrektor domu pamięci- muzeum- choć kamień chce uratować i zaraz po naszym wyjeździe miał być przewieziony do domu. Może już tam jest?


Jarek
W ten piątek wybieram się do Świebodzina, żeby posiedzieć obok spiżowego Niemena.
Czy Go jeszcze pamiętasz? http://africatwin.com.pl/images/icons/icon7.gif


http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQswVr12IqLDpOVUkSVrrqncthZnXmx-nSWLjS_L2G48-9WZ68g_w https://www.youtube.com/watch?v=Z_lQ4wF5qyI

Po sąsiedzku, na Pojezierzu Łagowskim jest doroczny zlot Niemenologów.
Wszyscy, którzy jeszcze o Nim pamiętają są mile widziani http://africatwin.com.pl/images/icons/icon7.gif

ATomek
28.06.2012, 02:12
32392

Czesiek najwyraźniej ucieszył się na widok nasz i kwiatów, które rosną tylko przy afrykańskich drogach :)

32393


http://youtu.be/GGMWiDVmpAs "Kwiaty ojczyste"


Tak zakończyliśmy główny wątek naszej białoruskiej przygody...






32394

... i zaczęliśmy nowy, wśród Ludzi Dobrej Woli -
Stowarzyszenia Pamięci Czesława Niemena i miłośników Jego twórczości http://niemen.aerolit.pl/forum/images/smilies/icon_niemen.png :).

bwh
21.09.2012, 09:37
Nie jest to Tomek do ogarnięcia w jeden wieczór.. zwłaszcza że jeszcze po wczorajszej Hucie Pieniackiej dochodzę do siebie.. Taka dawka wrażeń jaką tu przekazujesz to na kilka długich zimowych wieczorów przy piwku. Dzięki za nakręcenie mi wyjazdu, już wiem już gdzie wiosną za rok pojadę.. Pozdrowienia Paweł

ATomek
22.09.2012, 00:22
Chciałem, żeby to była opowieść- rzeka: rozległa, leniwa, czasami wartka i niebezpiecznie wciągająca. Wiadomo skąd wypływa, ale nie wiadomo dokąd wpada.

I tak przy okazji, skoro odkopałeś temat:
Pojawiło się w opowieści wiele rzek. I w głowie zalęgła się myśl dotarcia do ich źródeł.
To dopiero byłby "temat rzeka". :)
Pozdrawiam

Ludwik Perney
04.06.2013, 10:57
Świetna relacja, świetna podróż. Białoruś nęci mnie od poprzedniego roku. Może w tym się uda? :-)

fassi
17.01.2014, 11:44
ATomku, dorzucam cos do swiata w ktorym zyjesz :)

http://muzyka.onet.pl/rock/czeslaw-niemen-malowany-ptak/98ph4

Dunia
17.01.2014, 13:16
Dobry tekst-chociaż pewnie Atomek jako znawca postaci Niemena oceni go inaczej.
A mnie przychodzą na myśl słowa z piosenki Okudżawy:
" A przecież mi żal'
Ze na naszym zwycięstwem niejednym
górują cokoły
na których nie stoi już nikt"...to tak dla naszych wspomnień, postaci Wielkich Ludzi których już nie ma, i rzeki , która płynie leniwie

ATomek
18.01.2014, 13:02
Dzięki Fazik za przypomnienie w dziesiątą rocznicę http://niemen.aerolit.pl/forum/images/smilies/icon_niemen.png

"Dziwny jest ten świat...", czy "Dziki jest ten świat..." -co za różnica, skoro zaraz po tym Niemen śpiewał:"... lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy..."


Dunia. Pomniki, wystawne cokoły, to niewiele wobec potencjału ludzkiej dobroci i pamięci.

Czuję się zobowiązany do wprowadzenia pewnej równowagi, którą sensacyjne doniesienia mediów naruszają. Wydaje mi się, że ta audycja najlepiej odda rzeczywistość panującą wokół naszej pamięci o Niemenie.
Zapraszam:

http://www.swiebodzin.tv/6,984-po_wyroku.html


a w10min,45sek filmu- mały prezent od Jerzego Wydrzyckiego :)

wasilczuk
24.02.2015, 22:59
Kończę właśnie czytać książkę- tasiemca pod tytułem "Nadberezyńcy". Wyobrażałem sobie jak tam jest i przypomniała mi się ta relacja. Wyobraźnia pokrywa się z widokami ze zdjęć.
Książkę polecam. Trochę sielankowa ale jest i wątek narodowo- patriotyczny.

ATomek
25.02.2015, 14:59
Postaram się namówić Włodka, naszego współtowarzysza tej wycieczki na gawędę o tym, jak skomplikowana była przeprawa wojsk Napoleona przez Berezynę w miejscu, gdzie jego Dziadek miał majątek... A Stryjenka, Włodka mama, tam właśnie urodzona to wypisz wymaluj postać z charakterystyki bohaterów "Nadberezyńców".

wasilczuk
25.02.2015, 22:24
Czyli rozumiem, że książkę tą czytałeś. Polecam osobom, które wybierają się w tamte rejony szukać śladów dawnych kresów RP.
Mój pradziadek jeszcze w czasach zaborów służył w carskim wojsku 15 lat. Tyle trwała zasadnicza służba wojskowa.Podobno był na wojnie z Chinami gdzie dotarł i wrócił pieszo. Po zwolnieniu do domu ożenił się pod Mińskiem a następnie z żoną i synem (moim dziadkiem)przybył na rodzinne podlasie. Prababka pochodziła z bogatej rodziny. Później wielkie zawieruchy wojenne nie pozwalały na wyjazd i utrudniały kontakt z rodziną. Dopiero jej córka, siostra mojego dziadka ,pojechała tam w latach komuny. Odnalazła rodzinę ale już nie w majątku tylko w mieszkaniu w bloku w Mińsku. W miejscu, gdzie stał rodzinny dom wybudowano lotnisko.

BartaszczyGS
04.03.2015, 15:45
No tak, zajrze na chwilę mysle sobie... oblece stronkę, może dwie, potem skupie sie na fotkach... No i w pi*du... godzina wyjęta z życia na skrupulatnym czytaniu. Super relacja, wspaniała podróż i bardzo sympatyczna ekipa. Pozdrawiam i dziekuje za podróżniczo - historyczne doznania.

ATomek
01.01.2016, 21:28
ePNUSmH3dMISen o Warszawie.

Obejrzałem wczora z wieczora film "Sen o Warszawie" i nie ukrywam, że zdominowało to nasz wieczór sylwestrowy, a samo wejście w nowy rok było przez to weselsze. A i plany wyjazdowe zyskały!
Film, to bardzo ciekawe spojrzenie Krzysztofa Magowskiego na barwną postać Czesława Niemena. Znalazłem w nim doskonałe, nigdy wcześniej nie prezentowane nagrania archiwalne: wypowiedzi rodziny i pracujących z nim artystów. Podtrzymał mój obraz Niemena- niepoprawnego romantyka z nieograniczonymi możliwościami wokalnymi, który mając perspektywę muzycznej kariery powiedział głośno poSZOŁbiznes!
Najbardziej wzruszyły mnie zdjęcia Czesława brnącego po śniegu wokół starego domu, kościoła i cmentarza w Starych Wasiliszkach.

Serdecznie polecam!

wojtekm72
02.01.2016, 18:44
Oglądałem :Thumbs_Up:.
Nigdy się nie interesowałem twórczością i życiem Ceśka.
Po tym filmie mam zupełnie inne zdanie.
Wiele przeszedł w Naszym kochanym kraju.
Wielki i czuły człowiek :bow:.

Lewar
04.01.2016, 12:16
Polecielim na ten film z Najlepszą z Żon jak tylko wszedł na ekrany. Małe klimatyczne kino Charlie, które polecam wszystkim z okolic Łodzi, bo tam popkornożercom mówią stanowcze NIE i reklamy trwają znacząco krócej niż film właściwy.
Obraz rzeczywiście pełen ciekawych i nieznanych mi wcześniej materiałów. Polecam gorąco.
Kiedy po seansie zapalono światło, ze zdumieniem stwierdziłem, że sala pełna jest zgęziałych staruszków i zasuszonych babinek.
- Popatrz- mówię do Własności- to niemożliwe aby oni znali muzykę Czesława, Fogg albo Chór Czejanda to może tak, ale Niemen byłby dla tych dziadków zbyt radykalny!!!
Nacenniejsza Własność spojrzała na mnie z politowaniem i wypaliła
- A tobie to ciągle się zdaje, że jesteś trzydziestoletnim, szczupłym blondynem z długimi włosami ?
Powrót do domu nie przebiegł w najlepszej atmosferze ale cóż, trzeba się pogodzić z tym, że czas jak rzeka płynie. Dla wszystkich.

ATomek
09.05.2017, 00:36
Kiedy wydaje nam się, że już wszystko zastało wypowiedziane, powinniśmy sobie uświadomić, że TAM jednak naprawdę czas płynie w rytm "Czas jak rzeka", przez co wolniej zaciera ślady z przeszłości:

"Dwie dziewczyny z Mińska weszły na zniszczony strych. Dobrze, że jednocześnie były drobne i odważne, bo ten strych jest naprawdę w złym stanie. Przekopały całą słomę i to, co zgromadziło się na podłodze w ciągu kilkudziesięciu lat..."

http://niezalezna.pl/94521-znaleziono-pamiatki-po-czeslawie-niemienie

70586

mdxmd
09.05.2017, 12:25
w 2014 nagrałem w domu Czesława filmik,

5HaNVcKRAtM

Ludzie sami próbują ogarnąć aby dom jeszcze funkcjonował.

ltd454
18.05.2017, 01:58
Pozdrowienia ze Starych Wasiliszek ;)

ArtiZet
20.06.2017, 09:14
Taka ciekawostka :)
występ zaczyna się od 4:45
I2IsuR1xnxk

ATomek
20.06.2017, 14:56
Droga dźwięków tej piosenki jest niezwykle prosta: z serca do serca.

Dobre przypomnienie, bo w tym miesiącu mija 50lat od jej powstania. Czerwiec 1967.
Mamy to szczęście, że rozumiemy jej słowa. Mam nadzieję, że Davit też.
Jeśli założyć, że tekst hitu to połowa, to jakie byłyby owacje po jego przetłumaczeniu?

Wpadło mi jeszcze takie wykonanie z wersji ukraińskiej Voice... zresztą też Ormianka...

AMgZ0SBEL5I

Sławekk
22.06.2017, 08:24
"Kulminacją longplaya jest utwór siódmy, pierwszy na stronie B, czyli tytułowy „Dziwny jest ten świat”. Na tle delikatnych głosików Alibabek Czesław Niemen drze się wniebogłosy „Nieee! Nieee!” i śpiewa o tym, że wciąż „człowiekiem gardzi człowiek”. – Wskaźniki wychyliły się na czerwone pole – mówi Brodowski. – Kiedy Czesław Niemen skończył, w reżyserce zapadła cisza. Wbiło nas w ziemię."


"Potem z tą samą piosenką jedzie do Sopotu, gdzie występuje w ludowej koszuli.
Publiczność festiwalowa była przyzwyczajona do kapiącego złotem stroju Bułgarów czy grzecznych marynarek. A tutaj Niemen w jakiejś lnianej koszuli, uczesany na pazia krzyczy, że świat jest dziwny?"

71432

:Thumbs_Up:

voxan69
22.06.2017, 14:38
Nie ma słów, nie ma słów - i tak już pół wieku

herni
04.07.2017, 18:50
Tez jestem świeżo po tułaczce po Białorusi i ciągle jestem po dużym wrażeniem i już myślę cały czas o powrocie....

ATomek
16.01.2018, 22:03
77162

Zdjęcie z budowy obecnego kościoła w Starych Wasiliszkach. Gdzieś wśród budowniczych dziadkowie Czesława...

A chciałem krótko wspomnieć i miejsce i postać z racji jutrzejszej rocznicy śmierci Artysty.
Wpadł mi w ręce klimatyczny artykuł z końca roku: http://belsat.eu/pl/news/uczyl-sie-na-nich-czeslaw-niemen-barokowe-organy-przemowily-po-polwieczu/



UlBfrysiiW0 Jednego serca tak mało...
https://youtu.be/UlBfrysiiW0

Mhv
17.01.2018, 07:47
Do "Jednego serca" dołączyć trzeba "Kwiaty ojczyste" i "Mów do mnie jeszcze".
Niesamowite. Pożyczyłem na winylu ostatnio, szok..

Sławekk
17.01.2018, 08:03
Ostatnio przeglądam wschodnie mapy. Przyszedł już czas :)

Sidorowski
17.01.2018, 09:09
Pamiętam koncert w Rivierze Remont, początek lat dziewięćdziesiątych, poszliśmy z kolegą bo chodź to był okres fascynacji Metalicą czy Nirvaną Niemen należał do kanonu i trzeba go było zobaczyć. Po koncercie dyskoteka w tej samej Rivierze, po jakimś czasie wchodzi Niemen i przechodzi przez bar gdzie harmider jak diabli i 300 małolatów tłoczy się z drinkami....i wszystko nagle ucichło tłum się rozstąpił by Niemen majestatycznie przeszedł w kapeluszu oczywiście. Takie ma wspomnienie. Szacunek.


Wysłane z Nokii 3310

ATomek
27.06.2019, 15:56
88818



Poprzednim razem w Srarych Wasiliszkach w rytm "Czas jak rzeka" śpiewał słowik na jesionie przed domem Cześka, a tym razem Jego muzyka rozbrzmiewała na żywo.

ATomek
17.01.2021, 10:32
103315

17 stycznia, 17rocznica śmierci Niemena.
Choć za oknem mróz i śnieg, stańmy pod zielonym jesionem domku nr 7 w Starych Wasiliszkach i razem z Mistrzem głośno zaśpiewajmy

gf8jK9SNJE4
https://youtu.be/gf8jK9SNJE4


a żeby było zgodnie z Jego życiem i twórczością, nie tak pokornie, to jeszcze "Pożegnanie Harnasia"

G9DBFj9E8eM
https://youtu.be/G9DBFj9E8eM


Jest czas, jest rzeka za Starymi Wasiliszkami

103322

103323

florentino
18.01.2021, 13:41
xQAgOcbhZLY
https://www.youtube.com/watch?v=xQAgOcbhZLY&feature=youtu.be

ATomek
16.08.2022, 22:25
Priviet z Belarusi!

118196

PS.Niemen wciąż płynie ...

118197


nSj5GXeMyJc
https://youtu.be/nSj5GXeMyJc