PDA

View Full Version : Dlaczego lubię KTM-a


Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

puszek
15.11.2011, 16:02
Tyle razy pomarańczowi utyskiwali ,ze nie ma dla nich działu technicznego...
No cóz, pewnie nie będzie...Ale za to możemy stworzyć wątek ...DLACZEGO LUBIĘ KTM-a...:-))))
Będzie pewnie trochę śmiechu, trochę przekomarzania a czasem tez przydatna wiedza może się tu pojawić i pomoże wahającym się przechylić w kierunku...nooo czego...:at::at::at::at::at:
:D :D :D :D :D

rambo
15.11.2011, 16:05
O hoooo :D
I beemwe nie będzie już takie samotne :drif: w obrzucaniu go błotem przy próbie gonienia afryk :at::at::at::at::at:



http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=11302&highlight=t%B3ok

rumpel
15.11.2011, 16:34
bo ma zawiecho które wkładacie do Afryk no i mocy mu nie brakuje no i miałem troche pomarańczowych ciuchów w szafie :)

rambo
15.11.2011, 16:41
Może to jakiś pracownik MPO zostawił te ciuchy :p :D

ŁukaszBIA
15.11.2011, 18:17
Dlatego lubię KTM:P

rumpel
15.11.2011, 18:20
Rambo przecież nie napisałem skąd je mam. ;)

dopra
15.11.2011, 18:27
uważam, że każdy producent motocykli powinien uczyć się od firmy KTM jakie zawieszenie montować do swoich motocykli, a przynajmniej jak powinny pracować i jaki zakres regulacji powinien obejmować.

majki
15.11.2011, 18:29
uważam, że każdy producent motocykli powinien uczyć się od firmy KTM jakie zawieszenie montować do swoich motocykli, a przynajmniej jak powinny pracować i jaki zakres regulacji powinien obejmować.
Dokładnie, jak na seryjny zawias, montowany we wszystkich modelach, to jest bezkonkurencyjny. :drif:

rambo
15.11.2011, 18:36
hyhyhyhyhyhyyhy :D

http://www.davegtravels.com/wp-content/ups/2011/01/ktm-950se-being-towed.jpg

http://www.conradstoltz.com/wp-content/uploads/2011/01/conrad-stoltz-ktm-950-adventure-rim1.jpg

http://img444.imageshack.us/img444/9028/pinkrv8.jpg

rumpel
15.11.2011, 18:46
musi być jakies logiczne wytłumaczenie :)

dopra
15.11.2011, 18:49
zazdrość użytkowników innych marek do tych posiadających BMW albo KTM :)

rambo
15.11.2011, 18:50
W innym wątku jest napisane czemu motor Marka jest najlepszy :p

RAVkopytko
15.11.2011, 18:58
lubię KTMa ponieważ bardzo,bardzo lubię kolor pomarańczowy :D
był moment ,że chciałem pomalować moje RD02 na pomarańczowo :mur: na szczęscie przeszło mi

lubię KTMa bo jeździ nim Lepi ,Rumpel i inni fajni ludzie :zdrufko:
aa i telefony mam w orange :haha2:

rumpel
15.11.2011, 19:03
Raviking no toś pojechał :beer2:

graphia
15.11.2011, 19:19
lubię KTM bo jest austriacki... a przecież ich motoryzacja jest świetna i mocno osadzona na europejskim rynku :)

puszek
15.11.2011, 19:31
Lubię KTM-a bo daje narządy do przeszczepów...A poza tym ładnie wygląda w kadrze kamery :-))
Poza tym nie pląta się pod nogami zbyt często w Maroku...:D

Lepi
15.11.2011, 19:38
Lubię katy bo jako jedyne nie są opasłe w porównaniu do osiągów, bo jako jedyne mają świetną zawiechę w serii, bo jako nieliczne mają metalowe przewody hamulcowe i świetne hamulce w serii, jako jedynie nie potrzebują gmoli, jako jedyne tak spontanicznie reagują na polecenia, jako jedyne.....
No i dlatego, że są niezawodne :D

rumpel
15.11.2011, 19:55
.... i najważniejsze dodają to do każdego moto :D


http://www.ktmcyclehutt.com/ktm-parts/productimages/50329071100_lg.jpg

Lepi
15.11.2011, 20:08
.... i najważniejsze dodają to do każdego moto :D


http://www.ktmcyclehutt.com/ktm-parts/productimages/50329071100_lg.jpg

I to gratis ;)

A co tam, jeszcze dodam, ze zamiast szukać metody na odchudzenie moto, na szukanie dodatkowych koni (K&N?), pasującego widelca, drugiej tarczy, mogę wsiąść i polatać z bananem na gębie :)

Mirek Swirek
15.11.2011, 20:12
Ja zaś lubię go najbardziej za nazwe, tj. K...a Twoja Mać ;)

tomekc
15.11.2011, 20:16
Ja zaś lubię go najbardziej za nazwe, tj. K...a Twoja Mać ;)

Chyba Killing Time Maintenance

wujaszek_misza
15.11.2011, 20:22
... a co to jest ten KTM ??

bartol
15.11.2011, 20:22
...bo Szwagier dostaje białej k___y, jak nie może za mną nadążyć po polach i hałdach ;) - a było wprost przeciwnie ;), bo wreszcie normalnie sobie mogę pojeździć po Błedowskiej i innych piachach i nikt na mnie nie czeka ;), bo nie "popuszczam" jak n-ty raz go podnoszę, bo dał mi wzór zawieszenia do zastosowania w AT

Lepi
15.11.2011, 20:28
Puszku najdroższy, chyba nie takiego rozwoju sytuacji się spodziewałeś ;)

Sylwek bbi
15.11.2011, 20:55
... a co to jest ten KTM ??
Motur,taki tam.Nie ma o czym pisac.:p

wujaszek_misza
15.11.2011, 21:01
... a ja myślałem, że tu się tyrada posypie na mnie, nie jest jednak tak źle :)

Mi tam motór się podoba, ale wiem, że oczami to daleko bym nie zajechał. Jak się przejadę to opowiem.

Fakt, Afryka to czasamie bardziej wyzwanie (np, kamienie, wydmy sypkiego piachu...)

to motór dla takich co to: "... ja tam afryką nie podjadą? to Ci pokażę"

ale tu zazwyczaj się udaje ;)

Wolo
15.11.2011, 21:16
Lubię katy, bo można z nimi pojeździć.
Lubię też afry, bo można z nimi potrenować wyciąganie z błota, pchanie pod górę, wykopywanie z kolein i inne ciekawe sporty :D

myku
15.11.2011, 21:32
A ja lubie KaTy,bo sa inne niz cala reszta.Czlowiek na nich czuje sie mlodszy,a nie ciagle sobie powtarza "...napewno bez usterki dojade do domu...".Sa jak swierzy powiew i kazdy sie za nimi obejrzy :D

puszek
15.11.2011, 21:33
Puszku najdroższy, chyba nie takiego rozwoju sytuacji się spodziewałeś ;)

Lepiaczku kochany, przecież to ma być autentyczna opinia...o KTM..

Niech ludzie piszą co czują.. Dla mnie teraz wyjazd na Blędowska na DRZ jest nudny...A jak pojadę na Afri to zawsze jest wyzwanie...Dlatego niektórzy goście wolą spacerować po Gorze Parkowej a inni depczą stopami szczyty Tatr...

Lepi
15.11.2011, 21:42
...Dlatego niektórzy goście wolą spacerować po Gorze Parkowej a inni depczą stopami szczyty Tatr...
A to nie miało brzmieć: Dlatego niektórzy wolą iść na górę parkową z plecakiem kamieni niż na pusto zdobywać Tatry ;)

puszek
15.11.2011, 21:50
Lepi...
Przeciez wszyscy tu pisza ,że jak wsiedli na KTM-a to jakoś lżej ,łatwiej, szybciej i do tego bez popuszczania :-)))
Gdyby to ktoś czytał bez minimalnej znajomosci tematu to by na podstawie tych slow doszedł do wniosku ze KTM ma cos wspólnego z miejscem przed Ikea z którego najbliżej do wejścia i nie ma po drodze krawęznikow..:D:D:D

Jarek
15.11.2011, 21:55
hmm....można dawać Afryką po Błędowskiej(sam kilka razy to robiłem)...i (jak mawiał pewien klasyk z Biecza) można też wodę z kibla pić....tylko po co?:):):)

PS: Adasiu- nie lżej, wygodniej, lepiej Katem po piochach tylko przede wszystkim ...rozsądniej:):) a popuszcza się głównie ..ze strachu:)
pzdr..:)

nicek27
15.11.2011, 22:46
Ja się boje tych motocykli. Mam uraz po spotkaniu z EXC525.

ex1
15.11.2011, 23:03
a ja Lubie bardzo swojego KTM-a bo w krótkim czasie, pozwolił mi prześcignąć samego siebie, a i dogonić tych co jeszcze rok temu wydawali mi się nie do dogonienia...

- uwielbiam go bo po poligonie, goni jak dziki, a chłopaki na liściach przecierają*oczy z niedowierzania...
- bo jak staje na światłach ze ścigiem, w większości przypadków jestem w stanie gościa zawstydzić a co najmniej zaskoczyć ...
- bo idzie na koło nawet z trójki... (16/45)
- bo zawieszenie bezproblemowo sobie radzi z moim 110 kilogramami :D
- bo daje mi poczucie że mogę mieć jedna maszynę w garażu a nie 5
- bo w standardzie dostajesz, super zawiechę WP, markowy osprzęt (brembo, magura, renthal DID), Mocne felgi (SE)
- bo masz masę dostępnego, dodatkowego osprzętu, enduro czy rally
- bo części nie są drogie, i są dostępne na szybko
- bo silnik LC8 był montowany w 8 modelach i wersjach od 2003 roku do dzis. co daje nam dużą dostępność częsci używanych
- bo koła od SM i SD pasują jako przekładka super moto
- bo mają bardzo odporne, giętkie i wysokiej jakości plastiki
- bo jest dostępna stronka ktm950.info, gdzie znajdziesz masę informacji na temat serwisu i tuningu Kata
- uwielbiam go bo jest trudny do opanowania, i dzięki temu jazda na nim wciąż stanowi wyzwanie

... ja tak mogę*jeszcze długo... :D

michoo
16.11.2011, 07:29
Mam to i to i lubie to i to.... :)

Zresztą nie sposób się z ex1 nie zgodzić..

Mat
16.11.2011, 08:05
hmm....można dawać Afryką po Błędowskiej (sam kilka razy to robiłem)

Kufa, wiedziałem, że "nie jeżdżona w terenie" to ściema ;)

Dzieju
16.11.2011, 08:09
Kufa, wiedziałem, że "nie jeżdżona w terenie" to ściema ;)
To nie wiedziałeś? może czasem lepiej nie wiedzieć ;-)

Jarek
16.11.2011, 08:46
bo nie jeżdżona...tylko ..latana:):):)Ona nie dotykała podłoża:):)(bo z nalepkami to ona od razu lżejsza)-teraz wiesz Mat dlaczego tak:):):)-bo to nalepki Mocy były....:)
pzdr

Mat
16.11.2011, 08:58
bo nie jeżdżona...tylko ..latana:):):)Ona nie dotykała podłoża:):)(bo z nalepkami to ona od razu lżejsza)-teraz wiesz Mat dlaczego tak:):):)-bo to nalepki Mocy były....:)
pzdr

A to wszystko jasne. Ja bez naklejek tylko jeżdżę.... Tylko jakoś ostatnio zimno w łapy... Też tak miałeś??
A wracając do tematu: znajdzie się w Wawie komandos, który pozwoli się przymierzyć, ew. przejechać dużym katem?? Wręcz największym :D
Bo jakoś tak ciekawy jestem jak to chodzi... Może się przekonam :confused:

ex1
16.11.2011, 09:07
zgodnie z tematem.. :)

https://lh3.googleusercontent.com/-rO5xib7r7NU/Tk7HoR3TW-I/AAAAAAAADZE/3EBxw710NF8/s800/BMWvsKTM.jpg

http://kurtwindisch.smugmug.com/Motorcycles/ADV-Wetfest-2011/i-kHMh9k4/1/XL/IMG9421-Edit-XL.jpg

motormaniak
16.11.2011, 09:48
Lubię mojego kata bo ma ogromne możliwości , ale ma tez wady.......
Kiedy chcę trochę się zmęczyć to na moim exc nie wystarczy mi kawałek łąki za lotniskiem Bemowo, żeby było wyzwanie muszę lecieć aż na poligon, na mazowszu nie łatwo o teren który był by wyzwaniem dla EXC. Płaskie piaszczyste szutry to za mało.
Na afryce wystarczy mi trochę piachu pod mostem , większa kałuża - i już jest przygoda i wyzwanie..

sambor1965
16.11.2011, 10:13
Lubie KTM

bo są lekkie:

http://i134.photobucket.com/albums/q92/Essiec/TheSpanishway032.jpg

Ładne, nie wstyd nimi wpaść do McDonaldsa

http://radioman.smugmug.com/photos/317204637_2sTCM-M.jpg

Nie można powiedzieć, że brakuje im mocy, dlatego codzienna inspekcja motocykla musi trwać nieco dłużej:

http://www.vaq34.com/junk/ktm_rather_be_lucky_than_good.jpg


Małe i dlatego daje się je łatwo przewozić

http://i31.photobucket.com/albums/c395/Lowco/concho/20080302_01.jpg

Dzięki tej fabryce można się dowiedzieć co znaczy Adventure

http://gallery.trailtech.net/var/albums/Exhaust%20Flange%20Protectors/Model-Specific/Broken%20Flange%20Example/KTM%20Broken%20Flange.jpg?m=1300654299

Prawie zawsze niedoróbki fabryki uda się nam naprawić:

http://www.paochow.com/990/990c.jpg

Dzięki KTM można docenić obręcze DID

http://www.conradstoltz.com/wp-content/uploads/2011/01/conrad-stoltz-ktm-950-adventure-rim.jpg

Ale to nieprawda, że KTM nie potrafi zrobić nic fajnego:

http://img.dinkos.com.au/images/80/8038712697.jpg

http://photos.imageevent.com/motorbiker/newspics3/XMAS-2010-KTM-Dog-Collar.jpg

http://bonsai-elephant.smugmug.com/Family/Matti/February-2011/130220111459/1185922571_bxmw6-M.jpg

http://www.prorider.com.au/images/3PW087013.jpg

A tak zupełnie serio to fajne dziewczyny jeżdżą tymi kateemami:

http://foto.scigacz.pl/cache/imgs/_w750/gallery/test_motocykli/ktm_modele_2008/ktm_exc-r_2008_dziewczyny_4.jpg

http://www.flickr.com/photos/34748066@N00/2858772942/

ktm
16.11.2011, 11:41
Honda też daje radę :
http://farm1.static.flickr.com/77/212289856_a36edb9a7b.jpg

ex1
16.11.2011, 12:32
Sambor obręcze DiD-a są tylko w SE :D
ta na zdjęciu to raczej nie jest DID :)

puszek
16.11.2011, 12:53
Ten kierowca od Ktm z dziura w silniku musiał kiedys jeździc na Afri i wie co to technologia rejli..Brawo dla tego pana :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Wrócil z czarnego i o to chodzi :-)))

fxrider
16.11.2011, 12:56
W LC4 620/640 enduro są seryjnie DIDy (nie licząc późniejszych ADV z przodu). Potem bodajże BEHRy montowano i te nie mają już takiej dobrej opinii, zwłaszcza w wersji 2.15-21"
BTW. Swego czasu zamontowanie DIDa w LC4 było uważane za krok oszczędnościowy w stosunku do poprzednio używanych Nordisków.

sambor1965
16.11.2011, 12:56
Sambor obręcze DiD-a są tylko w SE :D
ta na zdjęciu to raczej nie jest DID :)

Dlatego napisałem, że dzięki KTM można docenić DID

ex1
16.11.2011, 13:12
Ten kierowca od Ktm z dziura w silniku musiał kiedys jeździc na Afri i wie co to technologia rejli..Brawo dla tego pana :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Wrócil z czarnego i o to chodzi :-)))

eeee też*mam takie dziury... :D Każdy zdrowy pomarańczowy zrobi sobie w końcu jakieś dziury :D

https://lh5.googleusercontent.com/-GbzSQZ_hRkg/TnMcqC7tKZI/AAAAAAAANWk/rTngZIlxGQ4/_DSC9229.JPG

puszek
16.11.2011, 13:19
eeee też*mam takie dziury... :D Każdy zdrowy pomarańczowy zrobi sobie w końcu jakieś dziury :D

Popieram, lepiej dziurawić dekle niz kości..Oby jak najrzadziej nam sie to zdarzało :Sarcastic:

czosnek
18.11.2011, 20:11
Z sąsiedniego forum

26022

wujaszek_misza
18.11.2011, 20:20
Dobra reklama opon.

Nawet KTM utrzymają w torze jazdy :)

(to chyba mitasy)

(super zdjęcie)

(tylko światło wskazuje, że robione w studio, lub na komp. :(

ferdek
18.11.2011, 20:28
Ja nie lubię KTM-a bo jeszcze go nie mam :(
Ale odkąd zrobiłem kilka rundek na exc po poligonie :drif: poprzysiągłem sobie, że nie spocznę, dopóki nie znajdzie się w moim posiadaniu dwuseta albo ćwiara w dwusuwie :Sarcastic:

rumpel
18.11.2011, 20:36
xN7bmOA2JhE
to jest foto z filmiku ktm

wujaszek_misza
18.11.2011, 20:48
(z tego filmiku to raczej nie (moto z nr 1 ma inną czachę), i mimo wszystko, będę się upierał, że zostało podpicowane)

co nie znaczy, że fajny plakat by z niego było i miłosnicy KTM by sobie powiesili sbie coś takiego na ścianie :)

rumpel
18.11.2011, 21:01
oj tam, oj tam

Babel
18.11.2011, 21:05
Ja nie lubię KTM-a bo jeszcze go nie mam :(
Ale odkąd zrobiłem kilka rundek na exc po poligonie :drif: poprzysiągłem sobie, że nie spocznę, dopóki nie znajdzie się w moim posiadaniu dwuseta albo ćwiara w dwusuwie :Sarcastic:
Ostatnio polatałem trochę 200 kumpla (taką prawie nówką) - zarąbiste moto jeśli chodzi o lekkość, zwinność i zawias - ma się wrażenie że frunie nad ziemią - tylko ten dwupak do mnie nie przemawia - może 250 jest fajniejsza ??
Jak dla mnie trochę za wysokie i brak guziczka - ale kto powiedział że konusom ma być lekko :D

ex1
18.11.2011, 21:21
ja będziecie mieli możliwość, polecam tez polatać na dużych Katach w terenie...
duuuuuuuuużo frajdy :D

Babel
18.11.2011, 21:32
ja będziecie mieli możliwość, polecam tez polatać na dużych Katach w terenie...
duuuuuuuuużo frajdy :D
Ja chętnie bym spróbował 450 lub 690 - tylko obawiam się że mnie dopadnie pomarańczowa zaraza :haha2:

ex1
18.11.2011, 21:45
oj tam oj tam, spróbujcie na Dużych... będzie punkt odniesienia do Afryki... :D
ja mogę udostępnić Swojego, jakiemuś dobremu kierownikowi.. :D

ferdek
18.11.2011, 21:53
Wszyscy dobrzy kierownicy w kąciku ortopedycznym, ale oni już mają KAT-y :D

motormaniak
18.11.2011, 21:55
ja mogę udostępnić Swojego
Jak będzie okazja to z przyjemnością. Z katów latałem tylko serią EXC i LC4, ale marzy mi się coś z seri 8....
ps.
Dementuję jakoby moja uszkodzona ręka miała podłoże motocyklowe- to następstwo masturbacji..

Babel
18.11.2011, 22:06
Wszyscy dobrzy kierownicy w kąciku ortopedycznym, ale oni już mają KAT-y :D
:haha2: :haha2::haha2:

ex1
18.11.2011, 22:11
no to może chętnie was nawiedzę przy okazji kolejnej czarnej imprezki... :D
załatwcie mi też coś do testów co bym tak nie stał jak palec. hehe

rumpel
18.11.2011, 22:29
Dementuję jakoby moja uszkodzona ręka miała podłoże motocyklowe- to następstwo masturbacji.. :eek: :haha2:

torak
18.11.2011, 22:36
ja mogę udostępnić Swojego, jakiemuś dobremu kierownikowi.. :D
Oojj??!! Ja mam niedaleko a pomarańczowe też do mnie przemawia:drif:

wujaszek_misza
19.11.2011, 06:55
... po tym co piszemy w tym wątku ... za jakieś 10, no, może 10,5 roku

1. prawie nikt nie będzie pamietał, dlaczego w nazwie jest 'africatwin", będzie za to kolejny wątek, próbujący to wyjaśnić.

2. a pamiętał będzie tylko RAMBO, jako stary wyjadacz, ale nikt nie będzie mu wierzył :D

Lepi
19.11.2011, 10:21
Wszyscy dobrzy kierownicy w kąciku ortopedycznym, ale oni już mają KAT-y :D

:):):)

Na szczęście tylko bywają.

Ja też chętnie użyczam kata. Raz tylko usłyszałem (już po): nie chcę tego, za mocne dla mnie :)

wojtalski
19.11.2011, 11:51
No właśnie: za mocne dla mnie :dizzy: :haha2:

Cibor klv
19.11.2011, 14:01
Wszyscy dobrzy kierownicy w kąciku ortopedycznym, ale oni już mają KAT-y :D
Ja z kącika, a niestety kata nie mam, może gdybym miał, to już wcześniej bym w kąciku zagościł... Tym co mają i nie mają, życzę aby nie musieli czynić wpisów w kąciku. A co do masturbacji i kontuzji nadgarstka istnieje jeszcze jedno ryzyko wypadku i to znacznie gorszego w skutkach...

dery
19.11.2011, 15:58
co robi ta nakretka w worku??!?:dizzy:

Misza
19.11.2011, 17:17
Raz ktoś mi dał w Kłodzku 690, albo Ty Lepi albo Rumpel. Jak na 5 min przejażdżkę to stanowczo za mocny, jakbym go miał parę dni to pewnie bym trochę ogarnął

majki
19.11.2011, 18:00
Też się przejechałem parę razy na 690r. Wściekłe, rwie na gumę i na 3ce, z winkli wychodzi bokiem, twardy, ale dziury łyka jakby ich nie było, każdy mm ruchu manetką jest wyczuwalny. :dizzy:
Mocne, nie wiem czy nie za mocne na początek (ale mapa była advanced). Napewno da się ogarnąć, ale trzeba się mieć na baczności cały czas. Mi się podobało...ale trochę panicznie, przez to co robi. :D

ex1
20.11.2011, 14:23
penie nie wszyscy znają...
długodystansowy test KTM 990 Adventure
http://www.ride-the-world.net/

obcnie mają już najechane 150 tys

http://www.the-great-adventure.fr/photos/0040_cambodge/IMG_4303%20%5b1600x1200%5d.JPG



co ciekawe olej jest zmieniany w interwałach "Now I do it every 7000 miles, 10.000 sometimes..." fabryka zaleca co 7500 km.

jak narazie motocykle mają się dobrze, nic specjalnego sie nie dzieje :)

przy okazji looknijcie tutaj..
jakie czynności serwisowe zostały wykonane
http://www.ride-the-world.net/wordpress/?page_id=14&lang=en

temek
20.11.2011, 16:30
"We could have choosen BMW 12GS but we are too short on budget to afford the 2 or 3 support trucks it would take "

:-)

Antek
20.11.2011, 16:41
obcnie mają już najechane 150 tys
Nie no, nie wiem czy ja czytać nie umiem, ale wygląda mi na to, że motor Aurela ma już ponad 200 tysięcy.

ex1
20.11.2011, 17:00
hehe też miałem z tym problem

Wystartowały dawa ADV, niejaki Loic i Aurel , razem przejechali Part1 + Part2.
Ich perypetie mozna bylo sledzic na: http://www.ride-the-world.net
Po przejechaniu Part2 Loic wrocil do Francji.

Na poczatku Part 2 dolaczyla do nich Marion.
Perypetie Marion i Aurela mozna sledzic na: http://www.the-great-adventure.fr


Takze w tej chwili jedzie tylko jeden ADV.

rumpel
20.11.2011, 18:13
Misza sam nie wiem jak to sie stalo, ze daem Ci sie przysiasc do mojej Orangini chyba bylem bardziej pijany od Ciebie :D :at:

RAVkopytko
20.11.2011, 18:17
Misza sam nie wim jak to sie stalo, ze daem Ci sie przysiac do mojej Orangini chyba bylem bardziej pijany od Ciebie :D

:lol19: nie pamiętam ,że Misza jeździł na KyTyMy:friday:

ale na HD się jeździło baaaaardzo sztywno po twierdzy ....to pamiętam:dizzy:

puntek
20.11.2011, 19:09
:lol19: nie pamiętam ,że Misza jeździł na KyTyMy:friday:

ale na HD się jeździło baaaaardzo sztywno po twierdzy ....to pamiętam:dizzy:
ja też nie pamiętam że jeżdone było KTM - ale sztywnego horusa paimętam :) - ale ja krótko - przelotem tam byłem :)

fabrizio13
20.11.2011, 20:45
Misza sam nie wiem jak to sie stalo, ze daem Ci sie przysiasc do mojej Orangini chyba bylem bardziej pijany od Ciebie :D :at:

A ja za to pamiętam jak pchałeś moja Afri :haha2::haha2::haha2: Dziękuję:bow:

puszek
21.11.2011, 18:34
Czy KaTeeMy nie lubia Mongoli? Lepi maił tam problemy ale ten o którym czytalem w Motovoyagerze to jakiś całkowity odpał...Psuło się tam i psuło pomimo wytężonych prac kierowników..Ale w sumie do Polski się dowlókł...i tutaj dopiero jak jesiotr u źródeł, odmówił całkowicie współpracy...Dobry motor, dobry, ...:D

banditos
21.11.2011, 19:17
Czy KaTeeMy nie lubia Mongoli? Lepi maił tam problemy ale ten o którym czytalem w Motovoyagerze to jakiś całkowity odpał...Psuło się tam i psuło pomimo wytężonych prac kierowników..Ale w sumie do Polski się dowlókł...i tutaj dopiero jak jesiotr u źródeł, odmówił całkowicie współpracy...Dobry motor, dobry, ...:D

Ale ugryzl....;)

rambo
21.11.2011, 20:04
Mówisz o tym koledze co 3 rok z koleji atakuje ktm lc4 adv mongolie i co roku wraca na tarczy...?

puszek
21.11.2011, 20:10
Mówisz o tym koledze co 3 rok z koleji atakuje ktm lc4 adv mongolie i co roku wraca na tarczy...?

OOO nie wiedziałem...ale trzeba przyznac , uparty jest , Braw0 dla tego pana..:Thumbs_Up::Thumbs_Up:

banditos
21.11.2011, 21:20
Bo co to za przygoda na Afryce?
Kiedy wiadomo ze nic sie spierdoli , czego nie moglbys w rowie naprawic?

rambo
21.11.2011, 21:33
Nuddaa :spac:

fabrizio13
21.11.2011, 21:51
A ja potrafiłem załatwić akku 40 km od domu az cała elektryka sie prawie zagotowała od niego :mad::mad: ale wróciłem z akku od skutera :D:D

ex1
21.11.2011, 22:27
puszek, dobrze by było aby wiecej konkretów pisać, bo trudno się odnieść.
po pierwsze to ja bym nie mieszał za bardzo lc4 czy wścieklaki z lc8, bo to zupełnie inne konstrukcje są...

Azja rzeczywiście uparty...na syberie próbował po raz 3 :D, moim zdaniem jednak popełnił błąd bo nie sprawdził stanu sprzegiełka rozrusznika przed wyjazdem. i to mu właśnie siadło. przy kilkudziesięcio tysiecznym przebiegu, powienien weryfikować...

Lepi
21.11.2011, 22:31
Gdyby Puszek pisał konkrety, to wydałoby się, że moim największym problemem był pogięty kufer który obcierał o oponę. Moto po koziołkowaniu przy 120 nie miało pękniętego żadnego plastiku :) No i ciekł mi tylny amor bo nie dałem rady go zrobić przed wyjazdem.

banditos
21.11.2011, 22:32
Ciekawi mnie co trzeba weryfikowac w Afryce, przy kilku dzieciecio tysiecznym przebiegu?

Ankiety sa ostatnio modne....

Lepi
21.11.2011, 22:34
Nic nie trzeba weryfikować. Wystarczy zabrać moduł, regulator i pompę. Na pewno się coś przyda :D
A na poważnie warto sprawdzić łożyska kół, główki ramy i kiwaczkę.

rambo
21.11.2011, 22:57
I antene imobilajzera :dizzy: :haha2:

puszek
21.11.2011, 23:02
Trza by jeszcze sprawdzić ważność naklejki co to wyrównuje moc z KTMami

Lepi
22.11.2011, 09:09
To już takie się pojawiły? Ja widziałem najmocniejsze +10hp :)

Dzieju
22.11.2011, 09:12
Wystarczy nakleić ze 3 jedna na drugą i moc się zsumuje.

puszek
22.11.2011, 09:14
Dzieju, wtedy może nastąpić interferencja i rozerwie silnik

Dzieju
22.11.2011, 09:20
Eeetam silnik Afryki jest odporny na rozerwanie , ale gdyby to zastosować do pomarańczy to już faktycznie grozi wybuchem.
Tam wszystko takie delikatne.
No i nigdy nie wadomo czy wróci do domu...... pewnie dlatego niektórzy znudzeni przewidywalnością Afryk szukają emocji na KTM.
Cóż może i fajny sprzęt ale ja tam z wiekiem wolę więcej pewności niż niewiadomych.

Lepi
22.11.2011, 09:42
Może wrócimy do konkretów. Zima jeszcze nie taka straszna.

rambo
22.11.2011, 09:48
ok.
Kupie lc8 z motor szaden i silnik od afryki :)

Babel
22.11.2011, 10:11
Eeetam silnik Afryki jest odporny na rozerwanie , ale gdyby to zastosować do pomarańczy to już faktycznie grozi wybuchem.
Tam wszystko takie delikatne.
No i nigdy nie wadomo czy wróci do domu...... pewnie dlatego niektórzy znudzeni przewidywalnością Afryk szukają emocji na KTM.
Cóż może i fajny sprzęt ale ja tam z wiekiem wolę więcej pewności niż niewiadomych.
Starzejesz się Dzieju ;)

siwy
22.11.2011, 10:29
Gdyby silnik kata wykastrować do 60 KM i 60 Nm to też by był niezniszczalny. A gdyby afrykę rozwiercić do 950 pojemności i dowalić 100 KM i 100 Nm przy tej samej masie silnika to też by straciła swoją długowieczność.

rambo
22.11.2011, 10:37
Nikt nad prawami fizyki tu nie dyskutuje :)

ex1
22.11.2011, 10:53
panowie, rozumiem że pisząc o KAcie macie na myśli silniki LC8..? bo mam nadzieję że nie szukacie długowieczności w wysilonym singlu Lc4?
to ile ma nakulać ten Kat, abyście uznali że silnik daje radę..? 300 tys..?
czy wciąż będzie marudzić..? moim zdaniem 200 tys km które to juz jest zrobione na kilku egzemplarzach to jest wystarczająco aby nadawał się*na wyprawy w świat. czy też za mało..?

rambo
22.11.2011, 11:02
200 to dla 95% afryk nie realne bez ingerencji w silnik :)

Lepi
22.11.2011, 13:00
A słyszeliście coś o postępie technologicznym?

Cibor klv
22.11.2011, 13:59
Silnik Afryki fajny jest, ale faktycznie czas leci i konkurencja nie stoi w miejscu weźmy choćby Suzuki.. silnik SV 650 z 99 roku wprawdzie miał pewien feler (podająca panewka od gumowania) ale po 2001 roku to poprawiono i powstał równie długowieczny piec co w Afrze a z mniejszej pojemności dostarczający 72 KM, gdyby kąt rozwarcia cylindrów był taki jak w Afryce większość latała by Afrykami z silnikem Suzuki. Kawasaki zrobiło zajebistego rzędowego twina 650, równie elastycznego i mocnego jak w Suzuki i podejrzewam, że równie niezawodnego jak w Afrze i może nawet po rzeźbie zmieściłby się w ramę Afry (rzędowy twin, albo V o małym kącie rozchylenia cylindrów, to idealne rozwiązanie do dużego enduro, krótki silnik pozwala na zastosowanie długiego wahacza, przy rozsądnym rozstawie osi). Silnik Afry też ma potencjał, tylko pajace z Hondy obrali inny target, a z palcem w dupie mogli go rozwiercić do 800 cm dać 4 zawory, dwa wałki rozrządu i bez szkody dla trwałości wydusić 80KM kto by wtedy zawracał sobie głowę LC8?

Lepi
22.11.2011, 14:02
Słusznie prawisz. Jeszcze tylko lepszy zawias, niełamliwe plastiki i może lepsze hamulce. Faktycznie nikt by nie zawracał głowy katami :)

banditos
22.11.2011, 14:06
W czasie kiedy byla produkowana Afra, łoiła ona dupe wszysttkim konkurentom!
A KATy wtedy nie istnialy...

siwy
22.11.2011, 14:11
w latach 80'tych ubiegłego stulecia ? ;)

Cibor, hódna mogła po prostu wprowadzić do produkcji nxr 750 albo coś bazujące na tym silniku

http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Honda/honda_nxr750_paris_dakar.htm

w ogóle ta firma daje dupy bo zmarnowali też potencjał jaki był w xr 650 r. Mogli zrobić coś fajnego z tym piecem.

fxrider
22.11.2011, 14:23
W czasie kiedy byla produkowana Afra, łoiła ona dupe wszysttkim konkurentom!


Jeśli nie uwzględniać istnienia XTZ to masz rację :D

A KATy wtedy nie istnialy...

Istniały, istniały - te to się psuły ;)

Cibor klv
22.11.2011, 14:29
W czasie kiedy byla produkowana Afra, łoiła ona dupe wszysttkim konkurentom!
A KATy wtedy nie istnialy...

Łoiła, jeśli chodzi o prowadzenie, wyważenie, jakość wykonania, hamulce, zawieszenie, ale osiągi konkurencja miała lepsze i w tej konkurencji Afra przegrywała, aczkolwiek jako całościowy pakiet w ostatecznym rozliczeniu była lepsza.

Cibor klv
22.11.2011, 14:38
w latach 80'tych ubiegłego stulecia ? ;)

Cibor, hódna mogła po prostu wprowadzić do produkcji nxr 750 albo coś bazujące na tym silniku

http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Honda/honda_nxr750_paris_dakar.htm

w ogóle ta firma daje dupy bo zmarnowali też potencjał jaki był w xr 650 r. Mogli zrobić coś fajnego z tym piecem.

No fakt tylko wtedy Afra kosztowałaby majątek, mogli chociaż stoponiowo podczas modernizacji całości zająć się silnikiem, w sumie wile rzeczy by mogli ale było jak było i teraz KAT rządzi :bow: Umarł król niech żyje król. Tylko czemu musi być taki drogi? Myślę, że jest możliwe skonstruowanie w pełni wartościowego motocykla enduro z dwucylindrowym silnikiem choćby 650 o mocy 70KM masie nie przekraczającej 200 kg z zawiasem o skoku 220 mm z zachowaniem zasad budowy motocykla enduro w cenie oscylującej około 35 tys zł. Czas reaktywować naszą polską WSK....

siwy
22.11.2011, 14:41
Ja myślę że w dzisiejszych czasach to w chińczykach siła. Jak by ktoś z europy odkupił licencję np na takiego nrx'a rajdowego, zmodernizował go i zlecił chińczykom produkcję ale dobrej jakości to mogłaby być niezła maszyna za rozsądne pieniądze.

fxrider
22.11.2011, 14:46
I myślisz, że byłby
a) tańszy
b) lepszy (parametry)
c) bardziej niezawodny
od takiego LC8 Adv ?

siwy
22.11.2011, 15:11
tego nie powiedziałem, chodziło mi raczej o to że nie wierzę w japończyków i że z ich strony nie ma co oczekiwać takiego sprzętu. To jako alternatywa dla lc8, ale LC8 i tak wygrywa

puszek
22.11.2011, 15:14
Kttos mi mówil o zapodaniu rotaxa do lc 4... zawiecha dobra , moto lekkie , silnik oszczędny i bardzo trwaly...

ex1
22.11.2011, 15:34
Myślę, że jest możliwe skonstruowanie w pełni wartościowego motocykla enduro z dwucylindrowym silnikiem choćby 650 o mocy 70KM masie nie przekraczającej 200 kg z zawiasem o skoku 220 mm z zachowaniem zasad budowy motocykla enduro w cenie oscylującej około 35 tys zł. Czas reaktywować naszą polską WSK....

ja taki właśnie kupiłem :D fakt że testówka! ale za to masz wszystkiego więcej i lepiej i taniej. 185 kg, 100 kM, gaźnik, mocne felgi, świetna geometria. cena 8 tys euro! :) da się*da się :D a jak sobie czachę sprawie to będzie prawdziwa wyprawówka :D jak ta :D

https://lh5.googleusercontent.com/-mk-vpBbOVR4/S3kS2cy2GjI/AAAAAAAACio/WQYuS09tX90/s640/tdscn1471718.jpg

Cibor klv
22.11.2011, 15:57
ja taki właśnie kupiłem :D fakt że testówka! ale za to masz wszystkiego więcej i lepiej i taniej. 185 kg, 100 kM, gaźnik, mocne felgi, świetna geometria. cena 8 tys euro! :) da się*da się :D a jak sobie czachę sprawie to będzie prawdziwa wyprawówka :D jak ta :D

https://lh5.googleusercontent.com/-mk-vpBbOVR4/S3kS2cy2GjI/AAAAAAAACio/WQYuS09tX90/s640/tdscn1471718.jpg

Wszystko cacy tylko, że nowy taki kosztowałby coś około 50 koła... Gdyby np mnie było stać, to bym się nie zawahał użyć mojej MasterCard. Ale mi chodzi bardziej o big enduro moto dla mas... i tu jak dla mnie Yamaha była blisko z nową Tenerką, tylko trochę bez sensu zrobili, bo przecież mają w ofercie XT czyli prawie to samo tylko bez owiewki, a poza tym ten silniczek w tenerze jest za słaby, chociaż całość wygląda super...gdyby miała jakiś dobry dwucylindrowy średni twin odebrałaby sporo klientów dla BMW, Kata, Triumphowi, Suzuki i Kawie...Te dwa ostatnie mają zajebiste silniki, ale zarówno Strom jak i Versys to przy enduro nawet nie stało... Honda ma Transalpa, który stoi po środku w sumie dobra baza do budowy ale nie po to kupuje się nowy moto żeby go przerabiać a i 60 KM przy Kawie i Suzuki wypada blado. BMW reaktywowali F650 z jednym garkiem, ale 48 KM to śmiech na sali. Wygląda na to że samemu sobie trzeba zbudować moto pod siebie.

Lepi
22.11.2011, 16:02
Niestety nie da się skonstruować fajnego moto za tanie pieniądze. Ktoś dziwił się, że auto (którego subiektywnie jest więcej jako materii) potrafi być tańsze.
Niech ten ktoś spojrzy na ilość sprzedawanych egzemplarzy jakiegoś popularnego auta i motocykla enduro.
Cena egzemplarza = (cena pomysły + cena linii produkcyjnej)/ilość sprzedanych egzemplarzy*

*tak w zajebistym skrócie :)

Cibor klv
22.11.2011, 16:43
Niestety nie da się skonstruować fajnego moto za tanie pieniądze. Ktoś dziwił się, że auto (którego subiektywnie jest więcej jako materii) potrafi być tańsze.
Niech ten ktoś spojrzy na ilość sprzedawanych egzemplarzy jakiegoś popularnego auta i motocykla enduro.
Cena egzemplarza = (cena pomysły + cena linii produkcyjnej)/ilość sprzedanych egzemplarzy*

*tak w zajebistym skrócie :)
No tak to z grubsza wygląda, dlatego motocykle relatywnie tanie, to te które zadowolą jak najszersze grono klientów, czyli motocykle niby do wszystkiego, bardziej wybredni i świadomi swoich wymagań muszą bulić kesz. Najgorzej, że się chce jak młodemu psu na wiosnę, a nie ma za co...
Mi chodzi po głowie taki mix jak ten gościu zrobił ze swoim motocyklem.. silnik er6 72 KM na allegro za 2 tys. można mieć.. kompaktowy,mocny i niezawodny. W mojej rd 03 jest 50 KM taki boost w postaci 20 dodatkowych kucy urwie dupę :)
8rLqmV19TZg

2CnEYhExAXc

Lepi
22.11.2011, 17:06
Jak fajnie zrobisz będziesz miał zamówienie na mała serię. Ci co mówią, że im w afri mocy nie brakuje albo kłamią albo nie jeździli niczym mocniejszym ;)

maryjan
22.11.2011, 17:21
Tylko pytanie czy jest sens? :)
Te kilka KM które brakuje Ci w Afryce znajdziesz w Super Tenerze :).
A jak dalej mało to wsadzisz silnik z TDM 4tx i masz 80 kilka kucyków.
Jak dobrze sprzedasz Africę to zostanie Ci rezerwa $$ na modyfikacje ST :)

Cibor klv
22.11.2011, 17:37
Tylko pytanie czy jest sens? :)
Te kilka KM które brakuje Ci w Afryce znajdziesz w Super Tenerze :).
A jak dalej mało to wsadzisz silnik z TDM 4tx i masz 80 kilka kucyków.
Jak dobrze sprzedasz Africę to zostanie Ci rezerwa $$ na modyfikacje ST :)

Przyrost mocy ma sens tylko wtedy kiedy masa jest na stałym poziomie, ST będzie sporo cięższa od Afry rd 03 z 70 konnym silnikiem. Stosunek mocy do masy będzie na korzyść w Afrze. Te przymiarki robię czysto teoretycznie, tak naprawdę żeby ocenić czy taka rzeźba ma sens trzeba by mieć silnik i ramę i przymierzyć, jesli okazałoby się, że silnik jest ciut za długi to by wymagało cięcia ramy i sporej rzeźby zatem zasadność takiej operacji byłaby dyskusyjna. Prościej byłoby wziąć piec od Trapa 700. W przypadku Afry rd 03 to zysk 10 KM i myślę , ze dałoby radę wykorzystać moduły od 03 a także zrobić to na gaźniku.

rambo
22.11.2011, 20:35
Silnik Afryki fajny jest, ale faktycznie czas leci i konkurencja nie stoi w miejscu weźmy choćby Suzuki.. silnik SV 650 z 99 roku wprawdzie miał pewien feler (podająca panewka od gumowania) ale po 2001 roku to poprawiono i powstał równie długowieczny piec co w Afrze a z mniejszej pojemności dostarczający 72 KM, gdyby kąt rozwarcia cylindrów był taki jak w Afryce większość latała by Afrykami z silnikem Suzuki. Kawasaki zrobiło zajebistego rzędowego twina 650, równie elastycznego i mocnego jak w Suzuki i podejrzewam, że równie niezawodnego jak w Afrze i może nawet po rzeźbie zmieściłby się w ramę Afry (rzędowy twin, albo V o małym kącie rozchylenia cylindrów, to idealne rozwiązanie do dużego enduro, krótki silnik pozwala na zastosowanie długiego wahacza, przy rozsądnym rozstawie osi). Silnik Afry też ma potencjał, tylko pajace z Hondy obrali inny target, a z palcem w dupie mogli go rozwiercić do 800 cm dać 4 zawory, dwa wałki rozrządu i bez szkody dla trwałości wydusić 80KM kto by wtedy zawracał sobie głowę LC8?

Jak znajdziesz silnik od SV650 który przy 100 000km ma fabryczną kompresje to daj znać :p Napewno te silniki sv i dl nie mają nic wspólnego z trwałością hondy

rambo
22.11.2011, 20:36
Kttos mi mówil o zapodaniu rotaxa do lc 4... zawiecha dobra , moto lekkie , silnik oszczędny i bardzo trwaly...

Milcz bo usieke :D

Dzieju
22.11.2011, 21:06
Ci co mówią, że im w afri mocy nie brakuje albo kłamią albo nie jeździli niczym mocniejszym ;)
Prawdą jest że w AT przydało by się tak z np z 70KM , zwłaszcza w 2 osoby i z ładunkiem.Nic nie stoi na przeszkodzie żeby ciut dorzucić.... kosztem paliwa oczywiście.
Ale czy tak naprawdę moc jest podstawowym wykładnikiem?
Dla wielu nie jest a ważne jest coś zupełnie innego :)

Dzieju
22.11.2011, 21:10
Starzejesz się Dzieju ;)
No wiesz z czasem się po prostu inaczej patrzy na świat , inaczej niż 20 lat temu.

Cibor klv
22.11.2011, 21:10
Jak znajdziesz silnik od SV650 który przy 100 000km ma fabryczną kompresje to daj znać :p Napewno te silniki sv i dl nie mają nic wspólnego z trwałością hondy

Akurat miałem sv i dl i swego czasu odwiedzałem amerykańskie fora tychże i z tego co amerykany pisali to 100 tys mil robią bez większych problemów, oliwy nie biorą, kosz nie napirdala.. zgoda był jeden kolo co zrobił na sv 138 tys mil i silnik padł, ale jak sam twierdził nie zmieniał oleju tak często jak powinien... Afryka po czymś takim z takim przebiegiem, żarła by olej tak jak benzynę, ta długowieczność tych silników to trochę jednak mit na wyrost, tzn są długowieczne , ale Afryka nie jest jakimś tam odosobnionym wyjątkiem, sporo jest motocykli, które robią bez pierdnięcia 200 tys.....znajomy miał gsxr 1100 95 rok , moto miało 250 tys w kołach i posypała się dwójka, silnik jako taki dalej latał jak ta lala.

rambo
22.11.2011, 21:13
Ja w SV i DL nie wierze. Mam na to pare dowodów.

Lepi
22.11.2011, 21:17
Prawdą jest że w AT przydało by się tak z np z 70KM , zwłaszcza w 2 osoby i z ładunkiem.Nic nie stoi na przeszkodzie żeby ciut dorzucić.... kosztem paliwa oczywiście.
Ale czy tak naprawdę moc jest podstawowym wykładnikiem?
Dla wielu nie jest a ważne jest coś zupełnie innego :)

Dla mnie to nie jest oczywiste.

puszek
22.11.2011, 21:25
Dla mnie to nie jest oczywiste.5

Sportowcy ekstremaliści zawsze będą dążyć do więcej, mocniej i szybciej...W tych kategoriach Lc 8 nie ma sobie równych...Ale dla mnie..48 letniego faceta, liczy się już coś innego..Zdziadziałem może, ale Afryka mnie tak bardzo nie przerasta możliwościami i ochrania moje stare kości..odpukać...
Oczywiście jest jeszcze prestiż i moda ,ale mnie to tak niewiele rusza.
Cel jaki sobie zakładam to podróże...Jak znikną Afryki z rynku (udało mi sie właśnie kuoic jedną z 30 tysiacami przebiegu) wtedy pomyślę o jakimś lc4 dla emerytów...:D:D:D:D:D

Lepi
22.11.2011, 21:32
Ja akurat miałem na myśli, że wzrost mocy nie musi być okupiony większym zużyciem paliwa co dla Dzieja było oczywiste. Zaszufladkowałeś mnie już chyba ;)

Dzieju
22.11.2011, 21:43
Ja akurat miałem na myśli, że wzrost mocy nie musi być okupiony większym zużyciem paliwa co dla Dzieja było oczywiste.
No proszę nie wiedziałem że fizykę da się tak nagiąć.
Powiedz proszę jak zwiększysz moc w silniku AT do wspomnianych 70KM ( bo o tym mowa) jednocześnie zachowując takie same spalanie.
Pomijam zastosowanie wtrysku bo to już spora ingerencja.

Lepi
22.11.2011, 21:51
Sprawność silnika to niecałe 30 procent. Jest co wykorzystać bez łamania praw fizyki. Tym łatwiej, że mowa o wymianie silnika na inny.

ex1
22.11.2011, 21:51
co Tu dużo gadać, mistrzami w niskim spalani są jednak silniki BMW :D

Pamiętam, jednen wyjazd kiedy to lecieliśmy offem ze szczecina na Jurę
w poznaniu dołączył dopra na HP2, po jakis 100 km offu. lejemy ja na 950 na gaźnikach i normalnym wydechu, 7,5 l, Tarna (lc8) na mapach akrapa itd - 9L a dopra do swojego Hp2 5,5. normalnie zamordował bym gościa.. :D

http://photos.nasza-klasa.pl/1274972/90/other/std/cd8c89d859.jpeg

Dzieju
22.11.2011, 22:04
Tym łatwiej, że mowa o wymianie silnika na inny.
Zmieniając na inny to żaden problem uzyskać dodatkowe KM.
Sztuka zrobić to z oryginału.

Cibor klv
22.11.2011, 22:52
co Tu dużo gadać, mistrzami w niskim spalani są jednak silniki BMW :D

Pamiętam, jednen wyjazd kiedy to lecieliśmy offem ze szczecina na Jurę
w poznaniu dołączył dopra na HP2, po jakis 100 km offu. lejemy ja na 950 na gaźnikach i normalnym wydechu, 7,5 l, Tarna (lc8) na mapach akrapa itd - 9L a dopra do swojego Hp2 5,5. normalnie zamordował bym gościa.. :D

http://photos.nasza-klasa.pl/1274972/90/other/std/cd8c89d859.jpeg

Ale HP ma cycki, a taki nie ma :)
http://img.photobucket.com/albums/v663/matzlu92/right.jpg

Lepi
23.11.2011, 07:36
Zmieniając na inny to żaden problem uzyskać dodatkowe KM.
Sztuka zrobić to z oryginału.

Ale to sztuka dla sztuki :)

Cibor klv
23.11.2011, 08:01
Sztuka, żeby tak robić, co by się nie narobić a żeby zapierdalało.

Lepi
23.11.2011, 08:09
:Thumbs_Up:

dopra
23.11.2011, 10:17
co Tu dużo gadać, mistrzami w niskim spalani są jednak silniki BMW :D

Pamiętam, jednen wyjazd kiedy to lecieliśmy offem ze szczecina na Jurę
w poznaniu dołączył dopra na HP2, po jakis 100 km offu. lejemy ja na 950 na gaźnikach i normalnym wydechu, 7,5 l, Tarna (lc8) na mapach akrapa itd - 9L a dopra do swojego Hp2 5,5. normalnie zamordował bym gościa.. :D

http://photos.nasza-klasa.pl/1274972/90/other/std/cd8c89d859.jpeg
to fakt, mimo, że mam do dyspozycji 105 KM to spalanie duzo niższe niż w AT, wtrysk i do tego się wcale nie psuje :D

Dzieju
23.11.2011, 10:59
Ale to sztuka dla sztuki :)
Trochę tak ,ale dająca też przyjemność realizacji własnego pomysłu.
A te kombinacje z zawieszeniami , sztuka dla sztuki ale poprawiają to i owo.

rambo
23.11.2011, 11:19
Dzieju, ale z Ciebie artysta :D
Przecież nie jeździłeś ani AT Majkiego ani tym bardziej moją :)

Lepi
23.11.2011, 11:20
to fakt, mimo, że mam do dyspozycji 105 KM to spalanie duzo niższe niż w AT, wtrysk i do tego się wcale nie psuje :D

Istnieje korelacja między posiadaniem wtrysku i łamliwością kości :)

Dzieju
23.11.2011, 11:27
Dzieju, ale z Ciebie artysta :D
Przecież nie jeździłeś ani AT Majkiego ani tym bardziej moją :)
Oczywiście ale skoro poruszyłeś temat to chętnie dostapię tego zaszczytu.

intr
23.11.2011, 12:02
No proszę nie wiedziałem że fizykę da się tak nagiąć.
Powiedz proszę jak zwiększysz moc w silniku AT do wspomnianych 70KM ( bo o tym mowa) jednocześnie zachowując takie same spalanie.
Najprościej podnieść ciśnienie gazów. Zwiększyć stopień sprężania z 9:1 do 10,5/11:1. Przy tych samych nastawach gaźników spalanie to samo lub nawet mniejsze, moc większa. :)

Dzieju
23.11.2011, 12:20
Podniesienie stopnia sprężania to najprostszy zabieg , jedynie kłopotliwa wtedy będzie jazda na kiepskiej benzynie no ale coś za coś.
Chyba nieco zbaczamy z tematu o KTMach.

Franz
23.11.2011, 12:22
ale elastyczność silnika niestety mniejsza .

Cibor klv
23.11.2011, 12:39
Istnieje korelacja między posiadaniem wtrysku i łamliwością kości :)

Nie do końca..gaźnik łamie kości równie skutecznie :)

dopra
23.11.2011, 17:10
Istnieje korelacja między posiadaniem wtrysku i łamliwością kości :)
nie sądzę, moc tu ma znaczenie a nie wtrysk :)

wieczny
23.11.2011, 17:16
Kości z wiekiem wapnieją w zasadzie.

Cibor klv
23.11.2011, 21:59
Kat jest w pytę i trudno z tym polemizować. ..zwłaszcza Superenduro, chociaż F800 też daje radę... Na filmiku chłopy dają w palnik aż miło

kj2eshF0El0

Lepi
23.11.2011, 22:04
Kości z wiekiem wapnieją w zasadzie.
Kości wapnieją w kwasie, nie w zasadzie :)

motormaniak
23.11.2011, 22:12
Na filmiku chłopy dają w palnik aż miło

wygląda raczej na zwykłą wekendową popierdółkę

Lepi
23.11.2011, 22:18
wygląda raczej na zwykłą wekendową popierdółkę
Lepiej bym tego nie ujął :Thumbs_Up:

fxrider
23.11.2011, 22:47
Na filmiku chłopy dają w palnik aż miło

Ja wiem? IMO lepiej by tu pasowało powiedzenie "maszyna gwizda tylko kierownik p###a". Zwłaszcza to co uskutecznia gość na LC8 adv jest cokolwiek żenujące.

Kazmir
23.11.2011, 23:18
Pomijając zdolności "kierowników" najładniejszy odgłos w wyfuki wydaje Yamaha potem LC8.

ex1
23.11.2011, 23:52
ale za to najładniejszy daje lc8 :D
najgorzej brzmi moim zdaniem 800, dla mnie to jakas tragedia jest

rambo
24.11.2011, 00:03
ale za to najładniejszy daje lc8 :D
najgorzej brzmi moim zdaniem 800, dla mnie to jakas tragedia jest

Ostatnia moja wspólna wycieczka z lc8 na pustych rurach skończyła się na tym że jechało ostatnie. A przy odpalaniu urywało głowę :)

ale jak jest ciszej pięknie gada :drif:

Bartasso
24.11.2011, 00:13
ale za to najładniejszy daje lc8 :D
najgorzej brzmi moim zdaniem 800, dla mnie to jakas tragedia jest

bo nie ma akcesoryjnego tłumika:)

ex1
24.11.2011, 01:21
bo nie ma akcesoryjnego tłumika:)

mnie się wydaje że właśnie ma, bo głośno gada, normalnie 800 jest bzykiem

rambo
24.11.2011, 01:36
jak CC700 :D :at::at::at:

Dzieju
08.12.2011, 07:57
KTMowy produkt na zimę
http://www.v10.pl/KTM,XBow,R,o,mocy,300,KM,czyli,maksymalna,dawka,pr zyjemnosci,z,jazdy,49644.html
Może się komuś przyda.

siwy
08.12.2011, 08:10
po Białymstoku taki jeździ, można go za kasę wynająć.

Lepi
12.12.2011, 13:28
Ogłaszam, wszem i wobec, że KTMy się psują!!! Jak niektórzy wiedzą mój padł był we Włoszech na szczęście jedyne 100km od celu. Już wiec co się stało ale zdradzę dopiero jutro. Daję wam czas na wyżywanie się :)

Dla niecierpliwych więcej info w dziale dla pomarańczowych (zapisy do działu wstrzymuje do jutra :haha2:)

puszek
12.12.2011, 13:41
Pewnie Ci brakło paliwa albo powietrze z kola uciekło....A któren to padł?

Lepi
12.12.2011, 13:43
690 enduro. Nie, powietrze było. Popsuł się naprawdę i na bazę wrócił busem :mur:

puszek
12.12.2011, 13:45
To albo złamałeś ramę, albo coś z zasilaniem...

RAVkopytko
12.12.2011, 18:28
Lepi! no nie może być:dizzy:

nicek27
12.12.2011, 19:11
Włoskie powietrze zaszkodziło..:)

rumpel
12.12.2011, 19:34
w takim razie zamienie 690 na lc8 ;)

BartekJ
12.12.2011, 19:44
Zgaduję...Pękł łańcuch i rozwalił wysprzęglik?..
Rumpel, to nic osobistego :D... Ja tez se trochę popsułem łańcuchem motór..:)

Lepi
12.12.2011, 20:43
Nie pękł łańcuch i nie popsuł się wtrysk paliwa :)

RAVkopytko
12.12.2011, 21:06
Lepi,kończ to ktmlotto :D piszi co się zrypało :D

puszek
12.12.2011, 21:32
Amory się posikały, urwał się wahacz, wyrwał się silnik z ramy, odpadł zbiornik, złamana kierownica, kierownik się popsuł....

Lepi
12.12.2011, 21:42
Pudło!
Wahacze w katach nie padają, kierownicy nie da się złamać, kierownik popsuł się dawno.
Piec padł.

graphia
12.12.2011, 21:44
Urwał mu się wał. :D

puszek
12.12.2011, 21:49
Czyli my zazdrościmy wam zawiechy a wy nam pieców...

Lepi
12.12.2011, 21:53
No niestety ale z afryką to trzeba by piec z LC8 porównywać czy zazdrościć.

RAVkopytko
12.12.2011, 21:55
miałem napisać ,że korba bokiem wyjszła :D

zazdrościć

to ,że kierownik popsuty to wiem:zdrufko:

Lepi
12.12.2011, 21:57
Korba cała i ma się dobrze.

puszek
12.12.2011, 22:06
pewnie dziura w silniku...nie zawadziłeś o te samą bariere co Kubica?

7Greg
12.12.2011, 22:10
Wszystko było, więc został rozrząd.

Urwało Ci ten jeden tłok i masz dziury od zaworów :D

Lepi
12.12.2011, 22:12
ciepło

banditos
12.12.2011, 22:14
Rura wydechowa wyrwana.

Lepi
12.12.2011, 22:15
rura to nie silnik.

graphia
12.12.2011, 22:15
Ja wiem. Całą elektronikę spaliło w pizdu.

Lepi
12.12.2011, 22:16
elektronika się nie psuje :D

graphia
12.12.2011, 22:19
Felgi pogiął, szprychy pogubił. Albo.... się na krzyżówce ze skuterem czołowo spotkałeś :D

RAVkopytko
12.12.2011, 22:20
obstawiam czarne,nieparzyste

tomekc
12.12.2011, 22:37
Ja wiem, ja wiem............ lancuch rozrzadu szlag trafil????

Lepi
12.12.2011, 22:44
bardzo ciepło. Jeszcze pare cześci zostało :)

graphia
12.12.2011, 22:45
zawory! albo wałek! łożysko? :D

Lepi
12.12.2011, 22:46
dobranoc :D

graphia
12.12.2011, 22:46
dobranoc się zepsuła?

puszek
12.12.2011, 22:49
No to pewnie dzwignie zaworów...komuś juz to padło...podobno materiały są syfiaste i nie wytrzymują...

tomekc
12.12.2011, 23:14
To co zmieniamy nazwe tematu na "Dlaczego lubiłem KTM-a?"

fxrider
12.12.2011, 23:24
a może "co po KTMie" ? ;)

rambo
12.12.2011, 23:30
Może hunda krosraner za i przeciw :D

intr
12.12.2011, 23:35
Może coś z dekompresorem ? albo Rolki na dźwigienkach lub jedno z łożysk podpierających wałek rozrządu. Strzelam w to pierwsze zaraz za kołem zębatym. tzw Camshaft holder w 690, przestał robić za holder ;)

ex1
13.12.2011, 00:28
... no i całą propagandę szlag trafił.. :D

tomekc
13.12.2011, 01:16
... no i całą propagandę szlag trafił.. :D

Byla szyta grubymi nićmi od samego poczatku...............:Thumbs_Down:

Lepi
13.12.2011, 07:15
Rolka na dźwigience zaworowej.

siwy
13.12.2011, 08:10
duże zniszczenia ? da się to zrobić ?

Lepi
13.12.2011, 08:27
Żadnych dodatkowych zniszczeń. Naprawa przez wymianę.

oskar_z
13.12.2011, 08:54
Lepi jakie były objawy i jak to zrobiłeś?

puszek
13.12.2011, 09:33
Czasem, taki rolka zgryzie coś przy okazji....

Lepi
13.12.2011, 10:02
To znaczy do wymiany jest cała dźwigienka, nie tylko rolka. Ale reszta głowicy jest OK. Zresztą dokładnie napiszę jak na własne oczy zobaczę.

Jak to zrobiłem? Jechałem. Tak po prostu i motocykl zgasł bez żadnych dodatkowych atrakcji.

puszek
13.12.2011, 10:23
Nowe silniki w technologi oszczędzania maja czasem takie gowna...w Midlumie padła mi rolka ktora przekazuje na szklankę ruch walka rozrzadu...Dziwne, bo rolka jest5 o polowę mniejsza od powierzchni krzywki walka...Gdyby była na cala szerokość to j pewnie dalej by działało..A tak ,to zjadło wałek...14 tysiaczków naprawa...Gdyby nie to pieprzone,przymuszanie do EUR 5 nigdy bym nie kupił tych paściaków wynalazków
Tak że Lepi...cza kupować nowego kata co dwa lata i będzie git..Ciągasz się jak burżuj z laweta zamiast na motku siedziec to Cię stać :D
Zastanow sie brachu...nie dość ze się psuje to jeszcze Cię gryzie...:at::at::at::at:

tomekc
13.12.2011, 10:24
Żadnych dodatkowych zniszczeń. Naprawa przez wymianę.

IIIII tam..........Mialo byc tak pieknie a tu tylko wymiana dzwigienki:Thumbs_Down:

Lepi
13.12.2011, 10:25
To akurat z nowoczesnością silnika niema wiele wspólnego skoro w porzednich LC4 tez padało...

Trochę nie rozumiem po co jest stosowana tam rolka. Pewnie zmniejsza tarcie ale żywotności nie podnosi.

intr
13.12.2011, 10:42
To akurat z nowoczesnością silnika niema wiele wspólnego skoro w porzednich LC4 tez padało...

Trochę nie rozumiem po co jest stosowana tam rolka. Pewnie zmniejsza tarcie ale żywotności nie podnosi.
W pierwotnym założeniu podnosi znacznie żywotność i pozwala zejść z luzami zaworowymi np do 0,05 dla wydechu i dolotu. Niestety rozwiązania nie da się odchudzać w nieskończoność. Jest to żywcem zerżnięte z protoplasty czyli pierwszego silnika w ktm, jeszcze rotaxa, który występował również w Tuaregach i wczesnym pegaso i wielu innych głównie wyczynowych maszynach. Oryginalne rozwiązanie z początku lat 80, gdzie lc4 nawet w planach nie było wygląda tak:

http://hoth.amu.edu.pl/~intr/pliki/zawory/2.JPG

w starym lc4 po ewentualnej awarii rolki da się na tym jechać odpowiednio manipulując śrubami. W nowych tylko laweta ratuje....

Lepi
13.12.2011, 10:59
Akurat na zdjęciu nie widać omawianej części dźwigienki. No i oczywiście jak sam zauważyłeś zamiast śrubek są płytki.

pałeł
13.12.2011, 11:14
To akurat z nowoczesnością silnika niema wiele wspólnego skoro w porzednich LC4 tez padało...

Trochę nie rozumiem po co jest stosowana tam rolka. Pewnie zmniejsza tarcie ale żywotności nie podnosi.


lepi tarcie toczne nie ślizgowe :)
rolka lata po wałku rozrządu a druga strona czy płytki czy śruba nie ma wielkiego znaczenia ponieważ
luz zaworowy służy do kompensacji wydłużenia zaworu z powodu temperatury inne zawory (inne materiały) inne luzy czy będziemy regulować płytkami czy śrubkami nie większego znaczenia

Lepi
13.12.2011, 11:17
Toż napisałem, że zmniejsza tarcie. W wielu silnikach jednak jej niema....
Podobno wysunęła się ośka rolki. Więc może jest to nie wada materiału/konstrukcji tylko gorszy dzień składacza?

intr
13.12.2011, 11:25
Lepszego nie mam, ale to nie jest istotne. Jak dobrze spojrzeć to widać, gdzie dźwigienka się schodzi oraz białą plamę/rolkę. Chodziło głównie o to, że tutaj to rozwiązanie było trwałe. Nie ma się czego czepić patentu tylko ekonomi. Stare 660 też miały śruby, wygląda to praktycznie tak samo. 690 to już ewolucja a rozwiązanie z płytkami jest tańsze. Czy lepsze, pytanie otwarte. Idea działania tego rozrządu nie zmieniła się od lat 80 w ogóle. Czy stare/nowe lepsze to kwestia uznania, chciałem tylko zwrócić uwagę, że takie rozwiązania były stosowane wcześniej, były trwałe i bardzo dobre, gdyż im mniejszy luz zaworowy, tym mniejsze opóźnienia otwarcia zaworów a co za tym idzie większy power.

Lepi
13.12.2011, 11:35
No właśnie w starszych LC4 sypało się to częściej niż w nowszych. Płytka zmniejsza wagę (szybkobieżność) i także pozwala zmniejszyć tolerancję luzu. rzadziej trzeba regulować ten luz.

intr
13.12.2011, 12:04
Pewne jest jedno, w tym ktm się to nie sypało na pewno :D

http://p1.bikepics.com/2010/01/23/bikepics-1884121-full.jpg

fxrider
13.12.2011, 12:48
I u lepiego właśnie ta rolka siadła. To czy dalej są śrubki czy płytki to już chyba nie ma znaczenia.
I tak szczęśliwie, bo w 620/640 zwykle przy takiej okazji zjadało wałek lub odstrzeliwało fragment czapki głowicy.
I nie wierzę, że w LC4 640 dałoby się odpalić silnik bez tej rolki (zakładając, że przy jej awarii niczego nie uszkodziło) - mam LC4, rozbierałem to kilka razy i po prostu widziałem, że to nie wyda. Wystarczy, żeby ta rolka stanęła a już szybko zjada wałek.
LC4 (nie wiem jak 690) nie ma ciśnieniowo smarowanej głowicy - olej jest transportowany przez rolkowy łańcuch rozrządu i rozbryzgiwany w głowicy. W rozwiązaniu ślizgowym napędu dźwigienki zaworowej takie smarowanie byłoby prawdopodobnie niewystarczające.
W huskach, bergach i innych podobnych sprzętach OHC jest to realizowane w ten sam sposób.

intr
13.12.2011, 13:21
LC4 (nie wiem jak 690) nie ma ciśnieniowo smarowanej głowicy
I najprawdopodobniej tutaj jest pies pogrzebany, ponieważ rotax, którego widać wyżej ma kanały olejowe prowadzone kanałami cylindra, które natryskują na ten rozrząd olej pod ciśnieniem. Rozwiązanie zagadki, dlaczego rozwiązanie ktm'a jest nietrwałe a technicznie identyczne z silnika, z którego patent wzięto działa należycie.

A silnik odpali. Oczywiście zgadzam się - długo nie pochodzi.

Ale... Będąc w czarnej doopie, potrzeba matką wynalazku. Hen daleko, gdzie nie ma żadnej szansy na części zamienne czy naprawę jestem zdania, że lepiej jednak jechać w stronę domu niż pchać :P Na dojazd do cywilizacji, przy delikatnym obchodzeniu się z gazem na pewno wystarczy. Ze śrubami stosując makgajwerowe patenty da się fizycznie zmniejszyć luz dźwigni a jak brakuje gwintu, to można wkręcić dłuższe ;) Im więcej możliwości kombinowania, tym większe prawdopodobieństwo jazdy do domu na kołach (ale to tak na marginesie ;) ) W europie raczej nieprzydatna cecha, bo autoryzowanych serwisów nie brakuje.

fxrider
13.12.2011, 13:46
Moooże na dźwigience ssącej po usunięciu rolki krzywka wałka byłaby w stanie jeszcze napierać na fragment ramion trzymających rolkę, bo na dźwigience wydechowej nie ma takiej szansy - rolka jest szersza od krzywki na wałku.
Inna rzecz, że luzu powstałego przez brak rolki nie dałoby się w całości wybrać na śrubach regulacyjnych, co skutkowałoby w najlepszym przypadku co najmniej 5 mm luzu zaworowego.
Szczerze wątpię, aby taki silnik (zakładając, że by odpalił w ogóle) wytrzymał na tyle długo, żeby osiągnąć temperaturę pracy.


Tak to wygląda w częściach (wałek powinien być obrócony o 180st, żeby było zgodnie z rzeczywistością):
http://img706.imageshack.us/img706/1705/dscf1040n.jpg

Ew. w ramach dyskusji mogę przynieść z garażu jakąś czapkę i wałek i zasymulować, bo mam akurat takie rzeczy luzem.

puszek
13.12.2011, 13:53
A dlaczego nie wysuwa się oska rolki w Afri?I jakoś mało o kłopotach z zaworami sie pisze....:D:D:D:D

fxrider
13.12.2011, 14:00
AT ma to smarowane ciśnieniowo i napęd dźwigienek jest realizowany ślizgowo.

Można to samo sformułować inaczej:
dlaczego tyle pisze się o deficycie mocy w AT a w LC4 już nie ? ;)

Pojemność mniejsza o ponad 100cm^3, jeden cylinder, całość waży co najmniej 60 kilo mniej a generuje tyle samo mocy - skądś się to musi brać.

Ciężko niestety o całkiem bezawaryjny motór, który zalany waży 170 kg i w serii potrafi jeszcze z 3ki iść na gumę z gazu i nie wymaga zmiany zawiasu do ostrzejszej jazdy.

Lepi
13.12.2011, 14:06
Tak Puszek, dlatego, że jej tam niema :)

intr
13.12.2011, 14:50
Inna rzecz, że luzu powstałego przez brak rolki nie dałoby się w całości wybrać na śrubach regulacyjnych
Bez rolki nie, ale jak rolki brak, można wsadzić tam co innego. Przecież nie można załamywać rąk ;) Naprawa tego w technologi rejlii przy posiadaniu tylko podręcznych narzędzi (czyli paru śrub, młoteczka, pilników i taśmy klejącej. może wyglądać następująco. Algorytm postępowania ;)

1. ocena uszkodzeń obudowy.
1a. cała - przejść do punktu 2
1b. pęknieta - zakleić taśmą klejącą i poksyliną/płynnym metalem jakimś przejść do punktu 2

2. ocena uszkodzeń dźwigienki.
2a. cała - przejść do punktu 3
2b. ułamana - wyciągnąć kawałek, szukać spawarki, zespawać, przejść do punktu 3

3. ocena uszkodzeń rolki
3a) cała - przejść do punktu 4
3b) rolka jest, ale zatarta - kasować luz, składać, jazda
3c) rolka pękła, ale środek jest. - Wyciągnąć strzępy, kasować duży luz, składać, jazda
3d) rolka ułamana całkowicie, ale cała. - zdemontować, wywalić strzępy, opiłować i wsadzić kawał śruby twardości 8.8 jako oś, uciąć, zaklepać, składać, kasować luz, jazda
3e) rolka ułamana całkowicie i do tego zniszczona - zdemontować, wywalić strzępy, wsadzić kawał śruby twardości 8.8 jako oparcie dla krzywki, zaklepać, opiłowując ramiona zlikwidować ewentualną ich kolizję z wałkiem rozrządu, składać, kasować duży luz, jazda

4) nie to się popsuło ;)

Powodzenie algorytmu silnie zależy od zdolności manualnych i fantazji znajdującego się w czarnej doopie motorniczego ;)

Pawel_z_Jasla
13.12.2011, 16:12
Eeeee... już na samym początku tej mechanicznej rozprawy się zgubiłem, co wy kurw... palicie ?? o jakie rolki, dźwigienki, łańcuchu i krzywki "caman" ?? Ja wiem, że w taczkach mam miejsce na obornik, drewniane rączki do pchania, ośke i kółko i że jak to kółko na boki nie robi to znak, że taczki się pewnie popsuły i lada moment szlag trafi drewnianą panewkę na tej całej ośce.
Tak po mojemu to 690 podobnie jak moje taczki nie jest jednak sprzętem przeznaczonym na autostrady - Lepi strzelił ponad 2.500 km. przy średniej prędkości blisko 110km/h co momentami dawało i pod 150. To że 690 idzie na koło z trójki, ma spory zapas mocy i rzeczywistą V-max pewnie bliską 200 wcale nie znaczy, że jest to sprzęt przeznaczony na długie i jednostajnie-szybkie przeloty.
To tak w skrócie po mojemu, co nie zmienia faktu, że takie 690 chętnie bym jako drugie/trzecie moto adoptował.
Zdrowia Lepi i do miłego !!

Lepi
13.12.2011, 16:28
E tam, w piachu dostaje mocniej po dupie niż na autostradzie. Obroty spokojne, temperaturka przyjemna.

No cóż, moto ma u mnie drugą, ostatnią szansę. Potem będzie coś innego. I pewnie też będzie się psuło ;)

intr
13.12.2011, 16:34
Przypomniał mnie się inny patent godny do zastosowania przy naprawie kata, gdy dźwigienka pękła lub nie i mamy już dostęp do spawarki.

Mianowicie - kołkujemy śrubą 8,8 miejsce po osi starej rolki i na jej podstawie nakładamy elektrodą lub automatem materiał do uzyskania ciut większej średnicy, niż nowa dźwigienka z rolką. Flexem i/lub pilnikami wyprowadzamy krzywiznę do idealnego styku z wałkiem rozrządu i polerujemy go do uzyskania lustrzanego połysku. Zakładamy, ustawiamy luz na 0,3 i jedziemy w kierunku domu :)

Choć brzmi to niewiarogodnie, jak zastąpienie w klasykach uszkodzonego kondensatora ziemniakiem, to będzie dzialać tak samo dobrze. Naprawa tej dźwigni to i tak pikuś. Znajomy w innym moto za pomocą elektrody, flexa i kilku iglaków wyprowadził z uszkodzonego koła rozrządu brakujące zęby o zadanym module i choć ostatecznie rozleciało się to - do domu dojechał.

Lepi
13.12.2011, 16:45
Pewnie, że w pierwszym podejściu bym wywalił rolkę i zrobił na "sztywno". Jak długo by pociągnęło pozostaje kwestią smarowania.

Ale... wolałem usiąść na poboczu i wypić butelką wina. Zawsze to lepiej wracać chłodną nocą busem niż na motocyklu :D

fxrider
13.12.2011, 16:56
Ja tam swoją 640 nawinąłem w tym roku kilkanaście tysięcy po asfaltach, bywało po 700-900 km dziennie i motór jakoś nie miał nic przeciwko. Pierdutł bez powodu dopiero na szuterku 20 km od domu. No i wcześniej raz go zatarłem na autostradzie z mojej winy. EDIT: no i wcześniej wydmuchało mi uszczelkę pod cylindrem 2x.

Co do patentów z rozrządem - owszem, w ten sposób na pewno się da, ale raczej nie łudziłbym się, że 500 km to przejedzie. Jeśli wałek przeżyłby taką przygodę (jak pisałem zwykle okoliczności jej towarzyszące są dosyć widowiskowe) to wolałbym zorganizować transport i go ocalić - finalnie wyszłoby to raczej taniej.
Choć nie powiem - po zacierce na autostradzie miałem pomysł, żeby tam na parkingu remontować silnik (w domu miałem całą górę z uszczelkami), ale niepewność o stan korbowodu zwyciężyła - i akurat słusznie, bo silnik wymagał gruntownego czyszczenia wewnątrz.

Lepi
13.12.2011, 18:56
A dlaczego nie wysuwa się oska rolki w Afri?I jakoś mało o kłopotach z zaworami sie pisze....:D:D:D:D

Ośka się nie wysuwa z jej braku ale zawsze może się popsuć coś bardziej spektakularnego ;)
http://africatwin.com.pl/showpost.php?p=188765&postcount=61

Misza
13.12.2011, 19:19
Afra ma silnik który jest cały smarowany ciśnieniowo... dzięki temu jest bardzo trwały długo żyje itp ale jest bardzo wrażliwy na brak smarowania... tak jak silniki łożyskowane klasycznie mogą podejrzewam chwile działać bez ciśnienia to panewki od razu padają.

Ten silnik gawiena to podejrzewam, że własnie wynik chwilowego braku cisnieniua, brak natrysku nadenko tłoka -> brak smarowania sworznia, sworzeń zatarty w tłoku i łup. Wczoraj widziałem silnik afry z zatartym sworzniem, silnik działał ale myślę że niedługo by się skończyło na tym samym co u Gawiena.

Nie ma mechanizmów nie psujących się, są lepsze -gorsze, prawie dobre i w ogóle chujowe. Należy rozgraniczyć awarię ze starości a awarię wynikającą ze słabizny materiałów lub świadomych decyzji konstruktora, inaczej jest też jak ktoś niewymienia oleju albo kawałek szmatki wpada do silnika i zatyka kanalik olejowy. Dla mnie silnik ma mieć przy prawidłowym użytkowaniu nakurwiać bez ustannie a jak już się spierdoli to trza naprawić.

Na własne oczęta widziałem ze 5 poważnych awarii silnika/skrzyni afry


Panie intr: chyba zrozumielibyśmy się na trasie :)

Lepi
13.12.2011, 19:25
Afra ma silnik który jest cały smarowany ciśnieniowo...
Chyba nie cały skoro ma mokra miskę ale o szczegóły. Góra faktycznie może być lepiej smarowana.

Misza
13.12.2011, 19:34
Chyba nie cały skoro ma mokra miskę ale o szczegóły. Góra faktycznie może być lepiej smarowana.


W sensie takim, że tam gdzie inne motocykle mają łożyska kulowe albo rolkowe afra ma panewki... Smok jest bardzo nisko w misce olejowej

intr
13.12.2011, 20:41
Co do patentów z rozrządem - owszem, w ten sposób na pewno się da, ale raczej nie łudziłbym się, że 500 km to przejedzie. Jeśli wałek przeżyłby taką przygodę (jak pisałem zwykle okoliczności jej towarzyszące są dosyć widowiskowe) to wolałbym zorganizować transport i go ocalić - finalnie wyszłoby to raczej taniej.
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem ;)

banditos
13.12.2011, 20:44
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem ;)

Tak to wlasnie wyglada w nowych sprzetach. No prawie....prawda Lepi :haha2:

Lepi
13.12.2011, 20:51
prawda :)

fxrider
13.12.2011, 23:23
Europa to nie "czarna doopa". Części kurier dowiezie w przeciągu 4 - 5 dni a mając transport busem w tym czasie zdążysz już dojechać do domu. Gorzej gdy jesteśmy w samym środku Rosji, Mongoli czy innym wygnajewie. Może dlatego, że jestem zwolennikiem oldtimerów jestem też zwolennikiem naprawiania motocykla w trasie za wszelką cenę. Wiązania drutem, spawania, regeneracji tarcz sprzęgła korkiem od wina czy robieniu szlifa papierem ściernym. Żadne pateractwo współczesnej inżynierii stosowanej nie może mnie powstrzymywać przed przygodą. To taki element turystyki, najpierw remont silnika, potem ognicho, browar, mięcho przyprawione olejem z brudnych łap, a rano wstajesz, odpalasz i tylko kurz za Tobą... ehh się rozmarzyłem ;)

Rozumiem podejście - sam staram się móc możliwie dużo rzeczy naprawić w drodze i łatwo nie odpuszczam, jak trzeba patencić to patencę (kilka tych patentów w LC4 mam). Niemniej LC4 to nie jest weteran - niektóre eksperymenty, n.p. tego typu szybko wyszły by bokiem prawdopodobnie w bardzo widowiskowy sposób.
Proponowana przez Ciebie naprawa też wymaga dostępu do cywilizacji (spawarka), zajęłaby cały dzień i pozwoliłaby przejechać może 200, moooże 300km po których jeszcze więcej elementów byłoby do wyrzucenia.
W kacie jeśli coś jest nie całkiem tak jak powinno to po prostu bardzo szybko "wybucha" - to nie jest tolerancyjna konstrukcja z dużymi zapasami technologicznymi.
Tak więc Twoje podejście rozumiem, bo jest pozytywne, niemniej moim zdaniem są jakieś granice racjonalnych działań i dla mnie eksperymentowanie z upraszczaniem rozrządu w LC4 w warunkach polowych jest już po za tą granicą.

pozdrawiam, Adam

ex1
13.12.2011, 23:42
ja tam się nie znam, ale ciężko chyba jednak porównywać wysilonego singla Kata z V-ką afryki trudno porównywać trwałość czy awaryjność, moim zdaniem niekoniecznie musi być to wina zastosowanych materiałów, w LC8 takich sytuacji nie ma dla przykładu.

Lepi
14.12.2011, 07:44
Jednym trudno innym łatwo...

intr
14.12.2011, 08:34
wysilonego singla Kata z V-ką afryki trudno porównywać trwałość czy awaryjność
Moc nie ma znaczenia. Konstrukcja jest istotna. Ten silnik z 690 mógłby być tak samo trwały. Pytanie tylko po co. Wydaje mi się, że ten motocykl ma dawać FUN. Prawdopodobnie 95% klientów na lc4 nigdy nie wyjedzie nim dalej niż poza granice własnego kraju, połowa dowozi motocykl na lawecie, więc im się lc4 nie psuje. Te 5% klienteli, która wymaga niezawodności stanowi tak niewielki margines, że nie warto dla nich podnosić finalnej ceny i przerabiać uproszczoną konstrukcje silnika. Serwisy też muszą z czegoś żyć. Wg. dzisiejszego rozumowania jak chcesz coś advanczer, to jest lc8.

Dlaczego ten rozrząd w lc4 siada wyszło podczas wymiany zdać z fxrider. Po prostu nie ma smarowania tak jak w oryginale. Konstrukcja jest uproszczona i tania. Ja mam ten stary silnik rotaxa u siebie, dokładnie ten sam rozrząd i nic się tam niedobrego nie dzieje. Tym bardziej dziwiło mnie, że w lc4 się to sypie. W każdym razie, teraz już wiem dlaczego ;)

Lepi
14.12.2011, 08:58
Popatrzę sobie na to jak będę na miejscu. Dorobienie natryskowego smarowania tego miejsca nie powinno być problemem. Tylko pamiętajcie, że to nie brak smarowania a wysunięcie się ośki spowodowało awarię.

Lepi
14.12.2011, 09:22
Moc nie ma znaczenia. Konstrukcja jest istotna...Sama moc nie ma znaczenia ale stosunek mocy do wagi i rozmiarów silnika jak najbardziej.

intr
14.12.2011, 09:23
Jeżeli była możliwość wysunięcia się ośki, to bynajmniej powinna być to część przewidziana do demontażu i nie trzeba kupować całej nowej dźwigienki. Sama rolka z ośką powinna funkcjonować jako część zamienna.

motormaniak
14.12.2011, 09:32
Nie genaralizujcie. "Jedna awaria hujni nie czyni." W necie nie ma za dużo o awariach 690, i ludzie są zadowoleni. Jeszcze niedawno bardzo wysilone duże jednocylindrowce typu Husvarna, Husaberg, itp. po tych 12 tys były by po co najmniej jednej kapitalce..
intr - w nowszych sprzętach rzeźba się często nie opłaca

intr
14.12.2011, 10:15
Sama moc nie ma znaczenia ale stosunek mocy do wagi i rozmiarów silnika jak najbardziej.
Jedno nie wyklucza drugiego. Silnik może być lekki i trwały. Problem, że z ekonomicznego punktu widzenia mocne przerobienie konstrukcji się nie opłaca, skoro w 95% przypadków zastosowań sprawdza się to co jest. Większość nie wymaga już takiej niezawodności jak kiedyś. Jak się popsuje to kupują nowy.
intr - w nowszych sprzętach rzeźba się często nie opłaca
W normalnych warunkach w zasadzie nigdzie się nie opłaca, ale stojąc przed problemem rzeźbić i jechać a nie rzeźbić i pchać wolę jednak tę pierwszą opcje ;) Sprawa indywidualna. Termin opłacalny jest względny jak prędkość.

Adagiio
14.12.2011, 11:34
Zdechła pomarańcza i co w tym takiego dziwnego ?
Na 9 ktm-ów którymi jeździłem , 7 zdechło w mniej lub bardziej spektakularny sposób , zrobiłem i jeździłem dalej w jednych starczyło kilka stówek na rozwiązanie problemu w innych kilka tysięcy , one tak maja i tylko idiota myśli że ten problem go nie dotyczy . Nie napisze że KTM to zajebisty motocykl , jedynym argumentem że jeszcze się z nimi użeram jest koszt oryginalnych części zamiennych w stosunku do Japonii , która wbrew pozorom też często pada w tym segmencie moto . KTM jak jeździ to daje mi tyle że jak zdechnie to mu wybaczam , jeśli ktoś myśli inaczej to powinien go sprzedać zanim tego doświadczy na własnej skórze .
Zminimalizowanie awarii jest możliwe wyłącznie przez bardzo skrupulatnym i właściwy serwis , niespodziewanych padnięć nie da sie uniknąć .

fxrider
14.12.2011, 12:45
Jedno nie wyklucza drugiego. Silnik może być lekki i trwały.

Mam wrażenie, że ciągle umyka Ci fakt, że LC4 to konstrukcja projektowana jako wyczynowa i bardzo wysilona. Porównywanie tego z wspomnianym Rotaxem jest cokolwiek nie na miejscu - te silniki dzieli przepaść jeśli chodzi o możliwości.
Pewnie dałoby się zrobić ze starszej LC4 niezawodną jednostkę, tylko potem raczej nie byłaby bardziej żwawa niż ów rotax - mało kto byłby chętny na taką zamianę. Niestety wytrzymałość bierze się z zapasów,a te z dodatkowej masy.
W husce TE610 jest to jeszcze bardziej uproszczone i ten silnik na prawdę robi niesamowite wrażenie - o ile akurat działa. Rozrząd rozwiązany jest identycznie i te rolki się nie sypią - mogą przeżyć kilka korbowodów, które lecą bardzo szybko. Łańcuszki też wyciągają się w niej w oczach - ale jak ktoś się przejedzie takim sprzętem to wcale się nie dziwi dlaczego. Coś za coś.
Powiedz - miałeś okazję pojeździć kiedyś LC4 ?

Tak na marginesie uważam, że 690 to bardzo udana i niezawodna konstrukcja i wcale nie skreślałbym jej na podstawie tego jednego przypadku. Tych moto jeździ już dużo i bardzo rzadko słychać o jakichkolwiek problemach. Za to wszędzie słychać jak świetnie to zap##dala.

KTM jak jeździ to daje mi tyle że jak zdechnie to mu wybaczam , jeśli ktoś myśli inaczej to powinien go sprzedać zanim tego doświadczy na własnej skórze .
Zminimalizowanie awarii jest możliwe wyłącznie przez bardzo skrupulatnym i właściwy serwis , niespodziewanych padnięć nie da sie uniknąć .


Myślę, że to najlepsze podsumowanie tej dyskusji.

intr
14.12.2011, 14:33
Mam wrażenie, że ciągle umyka Ci fakt, że LC4 to konstrukcja projektowana jako wyczynowa i bardzo wysilona. Porównywanie tego z wspomnianym Rotaxem jest cokolwiek nie na miejscu - te silniki dzieli przepaść jeśli chodzi o możliwości.
Różnica zdań wynika z stąd, że ja od początku mówię o silniku jako takim i odniosłem się do jednego z rozwiązań o którym ten temat przy okazji traktował, a które moim zdaniem jest wadliwe. Wynika to jak się wydaje z oszczędności i/lub celowego działania. Nie chcesz chyba powiedzieć, że dodatkowy kanał z magistrali byłby powodem spadku osiągów, czy wzrostu masy skoro wiadomo, że w standardowym rozwiązaniu jest to słaby punkt. Gdyby ten silnik rozwijał 100 km, powiedziałbym że jak na obecną technikę faktycznie jest wysilony. Dlaczego silników nie projektuje się pod kątem wytrzymałości to odrębny temat i wydaje mi się, że wykracza poza ramy wątku czy lubię ktm czy nie. Zresztą moje zdanie w temacie wyraziłem po części wcześniej. Podsumowując silnik jest dobry, ale mógłby być lepszy. Kwestia czy wybaczam mu awarie za zasługi na placu boju czy nie, to już sprawa indywidualna, kwestia gustu i zasobności portfela - nie podlegające dyskusji.

Co do rotaxa, porównanie jest chybione, ale raczej w drugą stronę. Ja patrze na lc4 i widzę technologie z lat 80. Rotax wypuścił pierwszy 4t jako baza dla różnych firm produkujących motocykle. Całość składa się jak klocki lego. Chodzi o sposób konstrukcji, inżynierii i rozwiązania. Nie o konie na papierze. Nie sztuka zrobić silnik o wysokiej mocy, który się od niej rozlatuje. Ja ze swoim pierdopędem nie mam doskoku do lc4, ale np taka konfiguracja z dwoma wałkami rozrządu w głowicy i mocy 80 km...

http://www.barebones.net/images/twincam_b.jpg
http://www.barebones.net/images/twincam_c.jpg

Motocykl jako całość, tzn jego zaj*ebistość nie podlega dyskusji. Kupujesz sprzęt z salonu praktycznie gotowy do zap*dalania ale taka już moja natura, że się do detalów czepić lubię. Ja kiedyś o lc4 myślałem w kategoriach długodystansowca, niestety przez tego rodzaju bolączki mnie nie przypasował. To tyle, więcej głosu nie zabieram :)

fxrider
14.12.2011, 14:59
Z tym, że wbrew pozorom to rozwiązanie nie jest jakąś piętą achillesową tych moto - smarowanie mimo, że nie ciśnieniowe jest dobre (na prawdę łańcuch dużo tego oleju transportuje - i jest to zupełnie niezależne od stanu magistrali olejowej).

Ja sam niechcący nawet przetestowałem jego wytrzymałość - przejechałem kiedyś 14 km autostradą bez korka oleju z prędkością 130-140 km/h - wypompowało cały olej z silnika (więcej niż szklankę go potem w środku nie znalazłem) i silnik stanął bo tłok się stopił. Rozrząd to przeżył - jedynie na wałku było widać jakiekolwiek ślady. Mam to w garażu i mogę kiedyś porobić i opublikować zdjęcia po tym eksperymencie. Nawet stopa korbowodu ocalała (niestety w główce sworzeń stanął).
Owszem, zdarzają się awarie tego elementu, ale są stosunkowo rzadkie, zwłaszcza na tle innych trapiących te moto zwykle problemów ;)
A - i LC4 jest konstrukcją z lat 80tych - silnik powoli ewoluował, ale nadal podobieństwo jest uderzające. Zamienność wielu elementów też ;) Konstrukcyjnie znacznie bliżej mu do silnika husqvarny, który powstał wcześniej (a ten powstał na bazie silnika 2t)

Co do rotaxa - przyznaję - wycisnać 80 kunia z silnika chłodzonego powietrzem to duży wyczyn. Niemniej ciekawe jaka w tym przypadku jest trwałość ;) Z kata też można tyle wycisnąć, ale to już tylko do sportu i jak się ma dużo gotówki na serwis tego - żywotność liczy się w okrążeniach niemal. Wątpię aby tu było inaczej.

Nie wiem też czy wiesz - ale protoplasta LC4 (pierwszy kat 4t) też korzystał z rotaxa z tej rodziny. Faktycznie były stosunkowo trwałe, ale też ciężkie i niezbyt mocne, stąd powstał silnik LC4..

No i to tyle - mam nadzieję, że ciekawie było :)

Lepi
14.12.2011, 15:08
Silnik LC4 jest najmocniejszym seryjnym jednocylindrowcem dostępnym na rynku. Można więc śmiało mówić, że jest wysilony.

siwy
14.12.2011, 15:32
55 KM, honda xr650r miała 60, a husaberg fe 650 coś pod 70 KM (to tak na marginesie)

fxrider
14.12.2011, 15:43
stare LC4 50-60 kunia w zależności od wersji i konfiguracji.
Serwis miały 2.5-5x rzadziej niż XR i 5-10x rzadziej niż berg ;) Zresztą berg to już maszyna stricte wyczynowa i eksploatacja takiej wygląda inaczej niż LC4 - IMO to już nie ta kategoria, bardziej należałoby go rozpatrywać razem z EXC 525 itp.
Nowe 690 mają seryjnie do 71 czy 72 koni i zawory jeszcze 2x rzadziej (10kkm, olej nadal co 5kkm - przy czym zmiana jest prostsza niż w 640).
Chodzą też słuchy o wersji 80konnej tego silnika, ale nie wiem czy to jest dostępne publicznie.

Lepi
14.12.2011, 15:52
55 KM, honda xr650r miała 60, a husaberg fe 650 coś pod 70 KM (to tak na marginesie)

Ale co ma 55KM bo nie kumam?
Nie mówię też o czymś co kiedyś ileś miało. Wiele się zmieniło. Przepisy nie ułatwiają życia konstruktorom. Dlatego warto mówić o homologowanej mocy.

Adagiio
14.12.2011, 16:39
Skoro mówicie o homologowanej mocy to powiem wam , że ktm jest cwaniakiem w tej kwestii , bo nie spełnił by warunków homologacyjnych przy pełnej mocy . W zawiązku z powyższym krążą legendy o mocy , ponieważ wszystkie homologacje są w papierach na zdławionym silniku , gdzie moc jest śmiesznie niska . Spójrzcie w papiery co jest wpisane . W moim exc 450 jest 21 KM śmieszne nie ?

Lepi
14.12.2011, 16:46
To nie tylko ktm tak robi. Ale Ty piszesz o dławieniu motocykli żeby przeszły homologację. O ile mi wiadomo 690 jest homologowana z pełną mocą, niejest dławiona.
Warto jeszcze wspomnieć, że ktm daje dwuletnią gwarancję na ten silnik a jak widać ona się przydaje :) Wiec porównanie do jakiegoś berga bez gwarancji i homologacji przy otwartej mocy jest nadużyciem.

Adagiio
14.12.2011, 17:17
Wszystkie KTM-y które miałem były w papierach dławione , przy zakupie drugiej w karierze pomarańczy nawet przyszło mi do głowy że zrobiłem się w konia i kupiłem jakiegoś zdławionego sprzęta dla włoskich emerytów , ciężko to trawiłem przez 1650 km . Niejasności zostały rozwiązane dopiero na podjeździe pod Kozie Żebro , ech te czasy:haha2: .

motormaniak
15.12.2011, 11:06
ponieważ wszystkie homologacje są w papierach na zdławionym silniku , gdzie moc jest śmiesznie niska . Spójrzcie w papiery co jest wpisane .
W moim EXC 200 jest w papierach 7 KW. Kłamią?
Nowe 690 mają seryjnie do 71 czy 72 kon
Spotkałem się z mocą 61 km do 66 , ale więcej nie spotkałem..

Lepi
15.12.2011, 11:32
Nie spotkałeś, bo więcej koni to tylko na padoku ;)
W tej chwili są już różne wersje silnika lc4. Mój poczciwy ma 63 konie według homologacji. W dukach sa mocniejsze. Enduro 690 2012 ma własnie silnik z duka. Najnowszy duke ma jeszcze mocniejszy silnik z podwójnym zapłonem.
Ale jakie znaczenie ma kilka koni? Moto i tak daje radę.

tomekc
27.12.2011, 15:44
Dobra relacja z wyprawy dwoch nowozelandczykow, mozna na jej podstawie "polubic" ktm-a

http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=722433

rambo
27.12.2011, 17:04
No wycieczka piękna ! :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

No a KTM, chyba nic nowego ;)

PS: jak się komuś znudzi naprawianie lc4 adv to kupie. Może być bez silnika ;)

Marcin.111
27.12.2011, 17:29
Hmm czytam tą relacje i nie można powiedzieć żeby KTMy bez awarii trasę przejechały :(

Adagiio
27.12.2011, 18:11
Bez adventure życie jest nudne , pisze tak na motocyklu nie ? Nie sądzę aby producent umieścił ten napis przypadkowo .
Spróbujcie przykleić taki napis na Africe , jak macie odwagę:haha2:.

rambo
27.12.2011, 18:53
http://faq.africatwin.com.pl/images/8/8a/Rd03-88.jpg


no przeca majom pod początku :at:

siwy
27.12.2011, 19:48
Dobra relacja z wyprawy dwoch nowozelandczykow, mozna na jej podstawie "polubic" ktm-a

http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=722433

ostro, wyprawa zajebista ale współczuję im tych sprzętów. Dobre to foto jak koleś z połamaną ręką remontuje coś w głowicach lc8 :), nie do pozazdroszczenia. Ja bym na taką wyprawę wziął zwykłe xtz660, kilka forumowych zjeździło niemal bezawaryjnie dalekie, dzikie rejony i to nieraz w pojedynkę.

rambo
27.12.2011, 19:53
chyba se żartujesz, 660 bez napisu adventure gdzieś dojechało.? :haha2: :dizzy:

siwy
27.12.2011, 19:54
może trzeba pozdejmować te nalepki z gieesów i ktm'ów to dalej dojadą :)

rambo
27.12.2011, 20:21
No ale to taki zamiar był producentów i dział marketingu :)
Wycieczki w których nic się nie dzieje ze sprzętem, są dla tych co już swoje wyjeździli i sami podjeli decyzje czym jechać ;)
Panowie którym pan w salonie w garniturze wcisnął nówkę ADV po odejściu od kasy mają to co przecież chcieli :)

tomekc
27.12.2011, 21:41
Bez pickup-a z zapleczem nie ma sie co ruszac...................heheheh, to bedzie taki nowy rodzaj adventure dla ostroznych podroznikow

czosnek
27.12.2011, 22:57
To, że Bajaj wykupił KTM'a to już wiedzą wszyscy, jednak nie wszyscy wiedzą, że przygotował już nawet coś w zastępstwie LC8 ADV

Na razie testuje sprzęt na kolumbijskich drogach :)

27410

siwy
27.12.2011, 23:01
fajne kuferki :), na oko z 10 l pojemności

Lepi
27.12.2011, 23:21
fajne szprychy, skąd wziąć klucz do naciągania?

rambo
27.12.2011, 23:26
A po co naciągać szprychy..? Dobre koła nie wymagają serwisowania :D

ex1
28.12.2011, 12:54
oj Panowie żółć się*z was wylewa. :D

a propo wyprawy, to koleś na zdjęciu wykręca czujnik ciśnienia oleju, bo z pod niego leciał mu się*olej. a nie jakąś tam głowicę rozbiera, po drugie jak widać moto wyprawę*zrobiły, czy też robią nadal, tysiące km po pustkowiach jadą i dają radę.
dodam jeszcze od siebie, że koleś jedzie na lc8 z 2004 roku, więc nie jest to to samo co późniejsze roczniki, dodatkowo, popełnia duży błąd, bo jedzie na wydechu 2 w1 bez porządnego przelotu z tyłu, dodając do tego rocznik 2004, może się to skończyć wydmuchaniem uszczelki

a teraz a propo firmy Bajaj, to od czasu ich wkładu finansowego KTM wypuścił i wypuszcza kolejne, rewelacyjne maszynki duke125, duke200, KTM freeride 350 i elektrik, exc-f 350.

a na koniec 2012 ma sie pojawic nowy KTM 800 adv i 1200 adv

podobnie było też z Land roverem, wszyscy psioczyli że TATA wykupił landka, a zobaczcie co sie dzieje, DISCO 3 przy DISCO 4 to jak ubogi krewny. do tego doszedł najnowszy Evoque.

no więc o czym my tu mówimy, KTM ma ponad 60% udział w rynku motocykli Offroad na całym świecie, zdominował prawie wszystkie imprezy tego typu wszędzie i to również dzięki pieniądzom z Bajaj-a.

rambo
28.12.2011, 13:21
Mnie się tam nic nie wylewa :D


LC8 na relacji raz jest tylko na holu i raz ten czujnik. Gorzej z lc4 wlasnie..:(

Adagiio
28.12.2011, 13:57
oj Panowie żółć się*z was wylewa. :D

a propo wyprawy, to koleś na zdjęciu wykręca czujnik ciśnienia oleju, bo z pod niego leciał mu się*olej. a nie jakąś tam głowicę rozbiera, po drugie jak widać moto wyprawę*zrobiły, czy też robią nadal, tysiące km po pustkowiach jadą i dają radę.
dodam jeszcze od siebie, że koleś jedzie na lc8 z 2004 roku, więc nie jest to to samo co późniejsze roczniki, dodatkowo, popełnia duży błąd, bo jedzie na wydechu 2 w1 bez porządnego przelotu z tyłu, dodając do tego rocznik 2004, może się to skończyć wydmuchaniem uszczelki

a teraz a propo firmy Bajaj, to od czasu ich wkładu finansowego KTM wypuścił i wypuszcza kolejne, rewelacyjne maszynki duke125, duke200, KTM freeride 350 i elektrik, exc-f 350.

a na koniec 2012 ma sie pojawic nowy KTM 800 adv i 1200 adv

podobnie było też z Land roverem, wszyscy psioczyli że TATA wykupił landka, a zobaczcie co sie dzieje, DISCO 3 przy DISCO 4 to jak ubogi krewny. do tego doszedł najnowszy Evoque.

no więc o czym my tu mówimy, KTM ma ponad 60% udział w rynku motocykli Offroad na całym świecie, zdominował prawie wszystkie imprezy tego typu wszędzie i to również dzięki pieniądzom z Bajaj-a.


Dominują małe single , max poj. 450 cm , ponieważ są to motocykle stworzone do wyczynu , które mają mało wspólnego z tymi w sieci sprzedaży , tam nie patrzy się na koszty , liczy sie rezultat , jak skończy się astronomiczna kasa przeznaczana na ten cel , to skończy się ich dominacja .
LC8 czy LC4 zdominowały i zdemoralizowały wyłącznie swoich właścicieli , złudzeniem adventure , pozostawiając z ręka w nocniku w czarnej dupie . Zapewne jakiś procent tych niepowodzeń był z winy niewłaściwego serwisu , lub niewiedzy i zaniedbań ich właścicieli , ale nieprzewidywalność i podatność na usterki jest potwierdzona przez wielu tych którzy z wyprawy życia wrócili pakesem .
Pace e' amore .
Zdrowia .

Lepi
28.12.2011, 14:01
...
a na koniec 2012 ma sie pojawic nowy KTM 800 adv i 1200 adv
...
Nie pisz takich rzeczy bo "ich" całkiem szlag trafi ;)

rambo
28.12.2011, 17:03
A mi się Lepi wydaje, że jeśli kogoś tu szlag trafia na pewno nie "Nas" :)
A KTM jakby chciał wypuścić coś by odebrać klientom beemwe to by słowa o tym nie pisnął i robił nowy model :D :Thumbs_Up:

rrolek
28.12.2011, 21:52
Witam

...A KTM jakby chciał wypuścić coś by odebrać klientom beemwe to by słowa o tym nie pisnął i robił nowy model :D :Thumbs_Up:
I kto wtedy by kupił te obecne cacuszka? Takiego błędu nie zrobią.
Zresztą prostych motorków na gaźnikach już nie homologują.:(

Pozdr
rr

ex1
29.12.2011, 01:33
Dominują małe single , max poj. 450 cm , ponieważ są to motocykle stworzone do wyczynu , które mają mało wspólnego z tymi w sieci sprzedaży , tam nie patrzy się na koszty , liczy sie rezultat , jak skończy się astronomiczna kasa przeznaczana na ten cel , to skończy się ich dominacja .
LC8 czy LC4 zdominowały i zdemoralizowały wyłącznie swoich właścicieli , złudzeniem adventure , pozostawiając z ręka w nocniku w czarnej dupie . Zapewne jakiś procent tych niepowodzeń był z winy niewłaściwego serwisu , lub niewiedzy i zaniedbań ich właścicieli , ale nieprzewidywalność i podatność na usterki jest potwierdzona przez wielu tych którzy z wyprawy życia wrócili pakesem .
Pace e' amore .
Zdrowia .

Dominują w imprezach off, wszelakich, i chyba jednak większość z nich możesz sobie kupićw sklepie, no może po za dakarówkami. i właśnie na tym KTM zbudował swoją*markę że jako pierwszy zaczął oferować w normalnych cenach maszyny prawie żę wyczynowe, z mocnymi silnikami i super zawieszeniem. co do wypraw to po częsci się zgodzę, ani LC4 ani LC8 nie są najlepszymi sprzętami na dalekie wyjazdy off, i nei dlatego że są awaryjne, jak piszesz. ale dlatego że nie są tak wygodne jak Afra czy BMW. ale za to są adrenalino napedzające :D i to jest ich największa zaleta :D
Z resztą powiem wam, że i tak coraz mniej ludzi już wierzy w te bajki, i coraz mniej ludzi chce przez kolejne lata jeździć starym gumowym motocyklem. dlatego będą zmieniali :)

irokez
29.12.2011, 01:45
:-)

Ex, czysta logika jest ruiną ducha - wiesz, że masz pomarańczową krew
Howgh!

Lepi
29.12.2011, 08:39
...
A KTM jakby chciał wypuścić coś by odebrać klientom beemwe to by słowa o tym nie pisnął i robił nowy model :D :Thumbs_Up:
Przypomnij sobie, co wyprawiała Yamaha jak jeszcze nikt nowej ST nie widział.
KTM jeszcze długo albo nigdy nie odbierze klientów BMW. Są na to za cieńcy. Potrafią robić dobre proste motocykle ale takie pierdy jak ABS i inne cacka działają słabiej niż u konkurencji.

Adagiio
29.12.2011, 10:32
Kolego EX , wiem co to jest sport wyczynowy i jak wygląda od środka , kilka lat pracowałem w zespole biorącym udział w mistrzostwach Włoch i nadal jeżdżę z nimi na testy i treningi .
Nie lubię się wychwalać , ale swoje wiem , niestety kosztowało mnie to pozostawione zdrowie w lesie i na pustyni , czego nikomu nie życzę .
Nie wiem jak Ty , ale ja w ostatnich latach przejeździłem 9 różnych KTM-ów , od 250 do 640 poj. i zapewniam Cię że żaden z nich nie miał nic wspólnego z tymi na których startują zawodnicy . Nie znam nikogo z mich znajomych czy przyjaciół amatorów , kto jeździł by na specjalnie przygotowanym motocyklu za 25-30 tys. euro , tylko dla fanu jego posiadania .
Co do podróży motocyklowych i wyboru właściwego motocykla , uważam że to każdego z nas osobista sprawa , "jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki" . A celem jest adventure .
Z mojej strony w tym temacie to wszystko i tak za dużo juz napisałem , życzę każdemu bez względu na emblemat na baku swojego motocykla , tyle samo powrotów co wyjazdów w nowym sezonie .
Zdrowia .

ex1
29.12.2011, 14:21
hogh!

tomekc
31.12.2011, 11:32
A to???
0GS2AyuNjVU

bartek_XR
02.01.2012, 13:16
To prosze Panstwa, jak to jest z tymi lc8 ? Mam dwa moto, jedno terenowe drugie szosowe i te wlasnie zamierzam sprzedac (900rr rok 95) myslalem o LC8 adv 990. Ale albo tyle zlosci w osobach ktore nie maja tego sprzeta albo faktycznie cos z tymi sprzetami jest nie tak... Powiem szczerze ze z Honda nigdy nie mialem problow

siwy
02.01.2012, 13:32
Jak bym miał kase to bym kupił lc8 jakie by ono awaryjne nie było. Honda nie robi w tej klasie motocykli.

irokez
02.01.2012, 14:40
To prosze Panstwa, jak to jest z tymi lc8 ? Mam dwa moto, jedno terenowe drugie szosowe i te wlasnie zamierzam sprzedac (900rr rok 95) myslalem o LC8 adv 990. Ale albo tyle zlosci w osobach ktore nie maja tego sprzeta albo faktycznie cos z tymi sprzetami jest nie tak... Powiem szczerze ze z Honda nigdy nie mialem problow

nie kupuj jeżeli masz jakikolwiek dylemat, po co żałować?
umów się z kumplem, który ma 990, zamieńcie się na cały dzień sprzętami, polatajcie razem a w przerwach rozmawiajcie o tym moto...
dzika nie można brać niemiecką czy japońską, nudną i chłodną kalkulacją...
będziesz dbał jak serwisówka mówi to będziesz się cieszył niezawodnym moto

apropos filmu - ktoś mi pokaże sprzęta, który jedzie po zalaniu? tam wydaje mi się woda dostała się do airboxa...

Mirek Swirek
02.01.2012, 14:48
To prosze Panstwa, jak to jest z tymi lc8 ? Mam dwa moto, jedno terenowe drugie szosowe i te wlasnie zamierzam sprzedac (900rr rok 95) myslalem o LC8 adv 990. Ale albo tyle zlosci w osobach ktore nie maja tego sprzeta albo faktycznie cos z tymi sprzetami jest nie tak... Powiem szczerze ze z Honda nigdy nie mialem problow

Proszę Pana, powitalnia się kłania.

Z Katem jest tak, albo szag-szag. Raz go kochasz, a raz nienawidzisz.

Jeśli 990 ma zastąpić Tobie RR to daruj sobie, moim zdaniem. Konsekwentnie i sumiennie będzie puszczał Ciebie z torbami na czarnym w momentach kiedy będziesz chciał uzyskać to co dawała RR z lekkością. Opony, napęd, klocki, oleje, płyny bardzo szybko i często będziesz wymieniał. Licz się z tym. Przyspieszając będziesz się katapultował,a heblując dajesz nura na maxa, czy chcesz, czy nie, po winklach to już zupełnie inna bajka! Cztery garnki w rzędzie to nie to samo co V2 to też miej na uwadze. Serwisować trzeba jak każdego sprzęta. Ja poza siłownikiem sprzegła nie mialem żadnego problemu. Jeśli będzie używany zgodnie z przenzaczeniem nic sie złego dziać nie będzie.
ŚMIAŁO kupie chętnie jeszcze raz !

Aha... Kondycja, kondycja i jeszcze raz kondycja, motocykl wymagający klocek!

rumpel
02.01.2012, 16:03
irokez odpowiednie postepowanie z moto i predzej czy pozniej musi odpalic.

bartek_XR
02.01.2012, 17:59
Proszę Pana, powitalnia się kłania.

Z Katem jest tak, albo szag-szag. Raz go kochasz, a raz nienawidzisz.

Jeśli 990 ma zastąpić Tobie RR to daruj sobie, moim zdaniem. Konsekwentnie i sumiennie będzie puszczał Ciebie z torbami na czarnym w momentach kiedy będziesz chciał uzyskać to co dawała RR z lekkością. Opony, napęd, klocki, oleje, płyny bardzo szybko i często będziesz wymieniał. Licz się z tym. Przyspieszając będziesz się katapultował,a heblując dajesz nura na maxa, czy chcesz, czy nie, po winklach to już zupełnie inna bajka! Cztery garnki w rzędzie to nie to samo co V2 to też miej na uwadze. Serwisować trzeba jak każdego sprzęta. Ja poza siłownikiem sprzegła nie mialem żadnego problemu. Jeśli będzie używany zgodnie z przenzaczeniem nic sie złego dziać nie będzie.
ŚMIAŁO kupie chętnie jeszcze raz !

Aha... Kondycja, kondycja i jeszcze raz kondycja, motocykl wymagający klocek!

Przepraszam ze sie nie przedstawilem. Mam na imie Bartek, jestem z Wrocława. Motocyklami jezdze okolo 14 lat.

CBR 900RR mam 7 lat, ale nie jestem osoba ktora tym motocyklem jezdzi jak wariat. Kupilem bo mam zamilowanie do motocykli, a moj rocznik to 95 i uwazam ze jest jednym z ladniejszych modeli hondy. Malo pali, jest bezawaryjny i swietnie jezdzi - ale po prostym :) Pierwszy model hondy ktory tak pozamiatal konkurencje :) Zawsze chcialemi miec jednak motocykl ternowy funduszami ograniczaly realizacje marzenia.... 3 lata temu udalo mi sie zakupic honde XR650R z 2005 roku. Sam po niego pojechalem do UK i go przywiozlem.... Wiele osob odradzalo, np ze wzgledu na brak rozrusznika :) niby awaryjnosc itp itd.... na pl forach kazdy faworyzowal KTMa jesli chodzi o single..... Szczerze powiem, ze moto nie przysparza zadnych problemow, szybko go pokochalem i wyrobilem sobie wlasne zdanie. Moto zaczelo mi dawac wiecej frajdy z jazdy niz CBR. Swietnie radzi sobie w miescie, mozna wszedzie wjechac, jest zwrotny. Zalozylem wiec kola SM (bo kostki znikaly szybko, a ja zaczalem moto uzytkowac do dojazdow do pracy ok 50kmzaczalem uzytkowac moto do dojazdow do pracy (ok 50km dziennie). Szkoda jednak singielka a CBR po takiej przesiadze zrobila sie dla mnie dziwnie twarda i niewygodna. XR cieszy gdy jedzisz 100km/h, a na cbr to jednak nadgarski szybko czuc zwlaszcza na naszych pieknych droga... Wiec z wielki bolem planuje sprzedaz plastika, zmianie na cos dobrego na szose ale z endurowata zawiecha tak aby mozna bylo jezdzic tez po szutrach. Chcialbym takze aby moto bylo troche z pazurem (tak jest z XR). Jesli kupilbym ADV pewnie XR wrocila by na wysokie kola... Poki co wertuje, czytam opinie i zastanawiam sie czy tak naprawde z tym 990 czy 950 jest tak zle... Chcialbym tez w koncu pojezdzic turystycznie i stad wizyta na Waszym forum !

Lepi
02.01.2012, 18:37
Pewnie usłyszysz tu wiele różnych zdań. Zawsze pytaj tych co sami mieli a nie kolega, któremu się popsuł. Duży kat to najlepsze połączenie motocykla enduro z turystykiem. Pazura też mu nie brakuje.

bartek_XR
02.01.2012, 20:46
Pewnie usłyszysz tu wiele różnych zdań. Zawsze pytaj tych co sami mieli a nie kolega, któremu się popsuł. Duży kat to najlepsze połączenie motocykla enduro z turystykiem. Pazura też mu nie brakuje.
Jak narazie opinie raczej pozytywne. zastanawialem sie tez nad wersja SM, ale to juz inny kaliber moto....990adv wydaje sie byc bardziej wszechstronne

tomekc
02.01.2012, 20:47
Przepraszam ze sie nie przedstawilem. Mam na imie Bartek, jestem z Wrocława. Motocyklami jezdze okolo 14 lat.

CBR 900RR mam 7 lat, ale nie jestem osoba ktora tym motocyklem jezdzi jak wariat. Kupilem bo mam zamilowanie do motocykli, a moj rocznik to 95 i uwazam ze jest jednym z ladniejszych modeli hondy. Malo pali, jest bezawaryjny i swietnie jezdzi - ale po prostym !

Do tego momentu normalnie jak bym o cbr 1000 slyszal...........tez moja besti jest 95 roku i ma sie ok, ale to nie adv.............:mur:

Mirek Swirek
02.01.2012, 21:26
Bartek XR.
Jedno wiedzieć musisz, aby jeżdzić katem, musisz go poznać, od strony technicznej a i w jakimś stopniu musić czuć sie na siłach jako mechanik amator, ale mechanik. Jak już doczytasz wszelakie informacje o Katach z poczatku produkcji, poprzez ewolucje, a skończywszy na modelach produkowanych do dnia dzisiejszego odpowiesz sobie na pytanie, czy Kat jest dla Ciebie. Najprościej się nim przejachać? Nie ! Nim trzeba pojeździć. Jeśli solo, to ok, lecz jeśli planujesz ruszać ku przygodzie z plecakiem, to istote tą zabierz również na pojeżdżawe.
Przepraszam, że tak ogólnikowo, ale nie chce powtarzać słów, które to pisali madrzejsi, bardziej doświadczenie ode mnie.
Nie chce go reklamować, ale sprzęt da się lubić, a i lepsze "świry" są w stanie go pokochać :D

bartek_XR
02.01.2012, 22:18
Bartek XR.
Jedno wiedzieć musisz, aby jeżdzić katem, musisz go poznać, od strony technicznej a i w jakimś stopniu musić czuć sie na siłach jako mechanik amator, ale mechanik. Jak już doczytasz wszelakie informacje o Katach z poczatku produkcji, poprzez ewolucje, a skończywszy na modelach produkowanych do dnia dzisiejszego odpowiesz sobie na pytanie, czy Kat jest dla Ciebie. Najprościej się nim przejachać? Nie ! Nim trzeba pojeździć. Jeśli solo, to ok, lecz jeśli planujesz ruszać ku przygodzie z plecakiem, to istote tą zabierz również na pojeżdżawe.
Przepraszam, że tak ogólnikowo, ale nie chce powtarzać słów, które to pisali madrzejsi, bardziej doświadczenie ode mnie.
Nie chce go reklamować, ale sprzęt da się lubić, a i lepsze "świry" są w stanie go pokochać :D

Poniekad rozumiem to co napisales, ale dziwi mnie ze sprzet z 2007 roku bedzie maszyna do "grzebania". Duzo ludzi pisza o ktmach jak o jakis ruskich weteranach w ktorych co jakis czas cos sie urywa czy zawodzi... Naprawde jest tak zle ? Co do samego adv, ciezko bedzie nim poprostu pojezdzic, na pewno blizej wiosny znajde kogos aby przejechac sie na tym moto, ale raczej bedzie to tyle. XR jest calkiem odmiennym sprzetem od cbr i bardzo mi sie podoba, mimo ze wiecej niz 110 120 nieprzyjemnie sie nia jezdzi... Jesli kat by nie byl problematyczny mysle ze daloby sie go polubic. Niektorzy zachecaja tez do 1150gs, ale to moto jak dla mnie ze wzgledu na wage i gabaryty bedzie juz ciezko do ogarniecia chociazby w miescie

rambo
02.01.2012, 22:35
Z LC8 to chyba aż tak źle nie jest. Nie trzeba być mechanikiem by nim jeżdzić, czego nie można powiedzieć o niektórych egzemplarzach LC4.
KTM owszem to nie japonia że można 100 000km nakręcić i tylko zmieinać opony olej świece i filtry.
Ale jak raz do roku ktoś z głową i doświadczeniem go przejrzy, jego newralgiczne punkty (pewnie już czytałeś w sieci..) to bedzie zapitalać jak ta lala. Mówi się że od 2005r LC8 już nie ma wad wieku młodzieńczego

ex1
02.01.2012, 22:43
Czołem Bartek. Miałem 2 lc8-ki, a jeździłem kilkunastoma. dla mnie jest to najlepszy motocykl na moje potrzeby. Prawdą jest że roczniki 2003 i 2004, bywały problematyczne, nowsze, wtryskowe już nie. ale Nie jest tak że to są tematy nie do ogarnięcia, Już kiedyś na tym forum pisałem, Afrikanerzy szczycą się*Swoją hondą, która to też ma problem z pompą paliwa oraz reglerem, Kat 990 ma jedynie problem z wysprzęglikiem. który to trzeba wymienić na akcesoryjny, (kit pompy wody, czy filtr paliwa traktuje jako czynności serwisowe) jeżlei pilnuje się serwisu problemu nie będzie. a przebiegi będą znaczne. ADV to fantastyczny motocykl, daje poczucie dosiadania dakarówki :) po asfaltach lata fantastycznie.... ale nie tak jak jakikolwiek szosolot, jest wysoki, ma wąskie opony i geometrię i zawieszenia motocykla terenowego. dodatkowo przełożenia są tak dobrane, że słbo się tym w mieście lata, motocykl jest zero-jedynkowy, cieżko nim latać stałą prędkością. ale np. już taki 990 SMR, to już sam cud miód. mocniejszy silnik, świetne zawieszenie i hamulce. SMR to najlepszy dla mnie motocykl szosowy, no ale wiesz ja spaczony jestem.... :D przejedź się. SMT też :) nie będziesz żałował :)

Lepi
03.01.2012, 05:12
Też chciałem polecić SMT/SMR ale jeśli ma wjeżdżać w teren to ADV będzie najpraktyczniejszy.

bartek_XR
03.01.2012, 07:12
Czołem Bartek. Miałem 2 lc8-ki, a jeździłem kilkunastoma. dla mnie jest to najlepszy motocykl na moje potrzeby. Prawdą jest że roczniki 2003 i 2004, bywały problematyczne, nowsze, wtryskowe już nie. ale Nie jest tak że to są tematy nie do ogarnięcia, Już kiedyś na tym forum pisałem, Afrikanerzy szczycą się*Swoją hondą, która to też ma problem z pompą paliwa oraz reglerem, Kat 990 ma jedynie problem z wysprzęglikiem. który to trzeba wymienić na akcesoryjny, (kit pompy wody, czy filtr paliwa traktuje jako czynności serwisowe) jeżlei pilnuje się serwisu problemu nie będzie. a przebiegi będą znaczne. ADV to fantastyczny motocykl, daje poczucie dosiadania dakarówki :) po asfaltach lata fantastycznie.... ale nie tak jak jakikolwiek szosolot, jest wysoki, ma wąskie opony i geometrię i zawieszenia motocykla terenowego. dodatkowo przełożenia są tak dobrane, że słbo się tym w mieście lata, motocykl jest zero-jedynkowy, cieżko nim latać stałą prędkością. ale np. już taki 990 SMR, to już sam cud miód. mocniejszy silnik, świetne zawieszenie i hamulce. SMR to najlepszy dla mnie motocykl szosowy, no ale wiesz ja spaczony jestem.... :D przejedź się. SMT też :) nie będziesz żałował :)
Modele po 2005 roku sa juz na wtrysku ?? Bo widzalem 950tki nawet z 2007 roku a one chyba maja gaznik ? Co do SM, tez mi sie podoba. Mysle ze XRka wrocilbym w teren a ten motocykl ma potecjal do jazdy po bezdrozach. Duzo osob, uzywa tego sprzetu do calkiem dalekich wypraw. Wracajac jeszcze do SMR czy SMT mysle ze sa poza zasiegiem jesli chodzi o fundusze. W gre wchodzi ADV lub zwykle SM

Lepi
03.01.2012, 08:06
Modele po 2005 roku sa juz na wtrysku ?? Bo widzalem 950tki nawet z 2007 roku a one chyba maja gaznik ? Co do SM, tez mi sie podoba. Mysle ze XRka wrocilbym w teren a ten motocykl ma potecjal do jazdy po bezdrozach. Duzo osob, uzywa tego sprzetu do calkiem dalekich wypraw. Wracajac jeszcze do SMR czy SMT mysle ze sa poza zasiegiem jesli chodzi o fundusze. W gre wchodzi ADV lub zwykle SM

2003, 2004, 2005 - gaźniki
2006 i nowsze - wtrysk.

Jest jest jeszcze super duke :)

bartek_XR
03.01.2012, 08:32
2003, 2004, 2005 - gaźniki
2005 i nowsze - wtrysk.

Jest jest jeszcze super duke :)

Dzieki, myslalem ze 950tki sa wszystkie na gazniku, super duke mnie nie interesuje :)

Lepi
03.01.2012, 09:06
Dzieki, myslalem ze 950tki sa wszystkie na gazniku, super duke mnie nie interesuje :)

Dobrze myślałeś, pomyliłem się (już poprawiłem), miało "być 2006 i nowsze" - wtrysk.

950 to roczniki 2003-2005 i są na gaźniku
990 to roczniki od 2006 i są na wtrysku.

maher
03.01.2012, 09:10
Ja kiedyś zalałem swojego 530 na błędowskiej w listopadzie i po serwisie w polu wróciłem na kołach do domu choć nie było łatwo.

Lepi
03.01.2012, 09:32
Ale zalać 530 to się da relatywnie łatwo ale ADV? Tam wlot powietrza jest dużo powyżej kanapy.

dopra
03.01.2012, 09:54
Wiec z wielki bolem planuje sprzedaz plastika, zmianie na cos dobrego na szose ale z endurowata zawiecha tak aby mozna bylo jezdzic tez po szutrach. Chcialbym takze aby moto bylo troche z pazurem (tak jest z XR). Jesli kupilbym ADV pewnie XR wrocila by na wysokie kola... Poki co wertuje, czytam opinie i zastanawiam sie czy tak naprawde z tym 990 czy 950 jest tak zle... Chcialbym tez w koncu pojezdzic turystycznie i stad wizyta na Waszym forum !
Proponuję kupić GS-a, idealne połączenie z Twoją XR-ąm moim zdaniem w mieście lepiej się prowadzi GS niż LC8 (nie czytałem na forach tylko sprawdziłem osobiście :) )

bartek_XR
03.01.2012, 10:37
Proponuję kupić GS-a, idealne połączenie z Twoją XR-ąm moim zdaniem w mieście lepiej się prowadzi GS niż LC8 (nie czytałem na forach tylko sprawdziłem osobiście :) )
Bede musial sprobowac tych motocykli, ktos z ADV LC8 jest na forum z okolic Wroclawia ? Bo osobe co ma GSa mam u siebie. Jezeli chodzi o BMW to w gre wchodzi tylko 1150 adv, 1200 sa nadal strasznie drogie

puszek
03.01.2012, 10:51
Z moich obserwacji wynika ,ze większość użytkownikow lc 8 w razie problemów z motorem , pomimo ze są w czarnej dupie, raczej wybiera lawetę niż remont w piachu. Jakie sa tego powody nie mam pojęcia..ale domyslam się ze moga byc dwa..Finansowy-czyli obawa,ze się cos jeszcze bardziej spiertegoli albo techniczny-czyli brak umiejetności/możliwości naprawy. Aktuaqlnie ruszamy do Mauretani i jeden zatwardziały pomarańczowy, właściciel Lc4 oraz LC8 adventure zakupił Africzku,.Ma 3 motory a jedzie na Królowej :-)) ciekawe dlaczego...
Jego opinia dużo może wnieść do dyskusji..Poprzednie dwa Maroka zaliczyl na LC4 .

Stachu
03.01.2012, 10:57
Bo wszyscy jadą Afrykami i trzeba będzie zabrać części zamienne dla jednego modelu?

puszek
03.01.2012, 14:16
Pewnie tez...ale na innych wyjazdach mu to nie przeszkadzało....

Wolo
03.01.2012, 14:34
Po prostu nie chce mu się co chwila czekać na afry, albo choć raz chce być wypychany, a nie ciągle wypychać...

Cibor klv
03.01.2012, 14:36
Po prostu nie chce mu się co chwila czekać na afry, albo choć raz chce być wypychany, a nie ciągle wypychać...

Pchać, czy być pchanym ..? oto jest pytanie...

Stachu
04.01.2012, 07:49
puszek z tego co wiem na tym wyjeździe może być potrzebne więcej części zamiennych niż w Maroku. Trasa dłuższa, na nie przetartych szlakach, na większym zadupiu. Trzymam za Was kciuki!!!!:)

siwy
04.01.2012, 08:48
http://www.tvn24.pl/-1,1730199,0,1,dla-przygonskiego-dakar-sie-skonczyl-dramat-i-zawod,wiadomosc.html

cyt.:
"- Niestety dla mnie Rajd Dakar się już skończył - powiedział Przygoński. - Korbowód zrobił dziurę w bloku silnika, silnik wybuchł i nie dało się już nic z tym zrobić. Jednostka napędowa z dziurą nie nadaje się już do niczego, po prostu nie odpala."
" - Mój motocykl pojedzie prosto do fabryki KTM, gdzie zostanie gruntownie zdiagnozowany. To nie jest typowe, by silnik psuł się po dwóch dniach jazdy – przekonywał Kuba Przygoński."

wielki obciach dla ktm'a

puszek
04.01.2012, 09:16
Może nie obciach...tu jasno jest widoczna filozofia produkcji motocykla wyczynowego..Ponieważ za dziesiąte czy setne miejsce nie ma splendoru , fabryka chce by jej moto było naj, naj, naj... I trudno się temu dziwić , przecież o to chodzi..Ale co z motorami cywilnymi??Część tej filozofii przecieka do dostepnych dla szaraczków maszyn..I pojawia się dużo trudniejszy serwis, niespodziewane awarie, zwiedzanie na lawecie... Coś za coś... Dobrze by nabywca takiego motura zdawał sobie z tego sprawę..Szkoda Kuby..to bardzo miły człowiek z olbrzymim potencjałem, a jak na razie życie go ostatnio uczy pokory.Wracając do Afri, to słyszałem ze pewien zapaleniec za swoje własne pieniądze jeździł Dakar Afryką...

Stachu
04.01.2012, 09:23
Zobaczcie do czego doszło. Jaka duża część forumowiczów www.africatwin.com.pl preferuje europejską pomarańczową markę. Jeszcze dwa lata temu było to nie do pomyślenia. Ciekawe ile osób z poza tej grupy nie wyraża głośno swojego zdania. Jak już kiedyś ktoś pisał, to forum dla ludzi o podobnych zainteresowaniach jeżdżących podobnymi motocyklami;). Piszę to jako jeszcze użytkownik Afryki:osy:.

irokez
04.01.2012, 13:04
spotkałem na bodaj na tym forum opinię, że LC8 to rozwinięcie pionierskiej myśli Afryki
...swoją drogą szkoda, że Honda zaprzestała produkcji i rozwoju królowej, pewnie sporo dzisiejszych kierowców latających dzikami poszłoby w Japonię...
pozatym wszystkie enduraki są podobne :-)

motki na rajd to zupełnie inne sprzęty niż cywilne, wystarczy looknąć na cenę takiej rajdówki
co do awaryjności seryjnych sprzętów, wystarczy choćby doświadczenie Zbyszka, zawsze wrócił, moje skromne 34 tys. też potwierdzają fakt, że z wyprawy da się tym sprzętem wrócić na kołach

z KTMem jest jak z każdym innym moto - jak dbasz tak masz

zbyszek_africa
04.01.2012, 14:58
Irokez:) Zostaw temat, oni tak tu z nudów tylko pierdzielą:D Puszek (to całkiem sympatyczny facet jest) z chórem prześmiewców:) z lekką dozą szydery jadą po katach, bo co innego niby mają robić...
Zbyszek:lc8:

Scorpi
04.01.2012, 15:00
Kuba przygoński zrobił dobrą reklame dla wytrzymałości ktm na rajdzie Dakar

zbyszek_africa
04.01.2012, 15:02
Kuby szkoda bo nasz, ale tak katy złoją dupę całej reszcie
pozdr.

rambo
04.01.2012, 15:03
i zabawa trwa :haha2:

Lepi
04.01.2012, 15:11
Afryka już od lat nie wybuchła na Dakarze... :D

zbyszek_africa
04.01.2012, 15:15
Noo, już parę ładnych lat jak jej nie ma :D

rambo
04.01.2012, 15:24
Nie ma bo wybuchła :D

siwy
04.01.2012, 15:26
za rok pierwsze afryki będą wpuszczane na zloty pojazdów zabytkowych :) ,ćwierć wieku minie od początku produkcji

robertG7
04.01.2012, 17:48
za rok pierwsze afryki będą wpuszczane na zloty pojazdów zabytkowych :) ,ćwierć wieku minie od początku produkcji

Katy nie doczekają tak zacnego swojego jubileuszu :hehehe:

Lepi
04.01.2012, 18:12
Katy nie doczekają tak zacnego swojego jubileuszu :hehehe:

Co ty wiesz o historii :D
http://www.classic-motorrad.de/cms/plugins/content/plugin_sige/showthumb.php?img=/images/stories/cm-bilder/2010-ktm/erste%20KTM%20Modelle.JPG&width=120&height=120&quality=80&ratio=1&crop=0&crop_factor=50&thumbdetail=0
http://www.classic-motorrad.de/cms/plugins/content/plugin_sige/showthumb.php?img=/images/stories/cm-bilder/2010-ktm/erste%20KTM%20Modelle.JPG&width=120&height=120&quality=80&ratio=1&crop=0&crop_factor=50&thumbdetail=0
http://www.classic-motorrad.de/cms/plugins/content/plugin_sige/showthumb.php?img=/images/stories/cm-bilder/2010-ktm/%20KTM%20Comet%20125,%2050%20RS%20Bj.%201976.JPG&width=120&height=120&quality=80&ratio=1&crop=0&crop_factor=50&thumbdetail=0

rambo
04.01.2012, 19:12
No może i w Indiach też bedą się cieszyć :D

Babel
04.01.2012, 19:32
Kuby szkoda bo nasz, ale tak katy złoją dupę całej reszcie
pozdr.
Właśnie o tym wczoraj myślałem i jak spojrzeć na klasyfikacje to nie jest takie pewne - tuż za Coma i Despres są w czołówce są Aprila Yamaha, Sherco i Husqvarna.
Ciekawe czym się różnią Katy Despres i Comy w stosunku do Kata Kuby...Dopiero byłby wstyd dla KTM jakby któremuś z nich urwała sie korba w silniku :(
Ostatnio na Enduroarenie w Łodzi też Taddiemy coś się dymiło z kata przed ostatnim biegiem - nie wiem co o tym myśleć - takie rzeczy nie powinny się dziać w motocyklach profesjonalistów np. urwany korbowód po dwóch dniach rajdu... .
A żeby nie było osobiście jeździłem tylko EXC 200 i uważam że to super motocykl... ale wqrwiony jestem na maxa na to co się stało Kubie.
Mam nadzieje że fabryka (tam ponoć ma trafić moto Kuby)wyciągnie właściwe wnioski i następny Kat Kuby będzie lepszy i ciekawe czy dowiemy sie prawdy.
Bez Kuby już jakoś mniej mi się chce czekać na 23.00 w Eurosporcie - dobrze że Hołek walczy :)

Lepi
04.01.2012, 19:54
Odkąd tak drastycznie ograniczono pojemność KTM już nie ma tak dużej przewagi. Wciąż jest jednak liderem.

irokez
04.01.2012, 21:08
@Babel
sprzęty Comy czy Depresa mają sporo różnic ze sprzętami Orlenowymi
Kiedyś rozmawiałem na ten temat z naszymi Orlenowcami - KTM nie da innym tak dobrze dopracowanych maszyn jak swojemu teamowi fabrycznemu... nawet zawiechy mają jakieś tam różnice...
no właśnie, sama wiedza mechaników też robi różnicę

zbyszek_africa
05.01.2012, 09:50
Panowie, wszyscy jesteśmy lekko wkurzeni tym że Kubie padł sprzęt (Ktm)
Chcielibyśmy Go widzieć na pudle Rajdu Dakar:)
Ale popatrzmy na to z innej perspektywy
Orlen nie jest światowym potentatem paliwowym i nigdy Ktm (fabryka) nie da/sprzeda tak dopracowanych motocykli jakie przygotowuje dla swoich zawodników fabrycznych. Po prostu tak było, jest i będzie. Najważniejszy jest interes fabryki (swojej marki).
Jakub Przygoński jest wg. mnie zawodnikiem z pierwszej piątki rajdów długodystansowych, musi tylko dostać sprzęt z najwyższej półki.
Osobiście życzę mu sukcesów w zespole fabrycznym Ktm-a
pozdr.

intr
05.01.2012, 10:23
sprzęty Comy czy Depresa mają sporo różnic ze sprzętami Orlenowymi
Kiedyś rozmawiałem na ten temat z naszymi Orlenowcami - KTM nie da innym tak dobrze dopracowanych maszyn jak swojemu teamowi fabrycznemu... nawet zawiechy mają jakieś tam różnice...
no właśnie, sama wiedza mechaników też robi różnicę

To jest dosyć ciekawe. Skoro wiadomo, że sprzęty posiadają różnice i mogą być wykonane nie do końca tak, jakbyśmy wszyscy chcieli, to co za problem przy takiej kasie jaka idzie w team orlen opłacać polski zespół badawczo-rozwojowy. Technologia to nie wahadłowiec kosmiczny, tylko prosty silnik a przecież mamy w tym kraju inżynierów, którzy już po rzucie okiem stwierdzą czy ten korbowód to wytrzyma, czy nie wytrzyma. Catia, SolidWorks czy inne w Polsce również występuje a laboratoria posiadające sprzęt do analizy składu chemicznego stali ma chyba każda większa odlewnia. Skoro, jak Czachor w wywiadzie mówił dobrze wiedzą, że ktm faworyzuje swoich a mimo to jadą na przygotowanych przez kata maszynach to coś mi tu nie gra. Ciekawe jakie są ku temu przesłanki. Z mojego punktu widzenia każdy silnik powinien być rozebrany, przeanalizowany, usprawniony "po naszemu" i złożony ponownie.

Borewicz
05.01.2012, 10:27
Taniej jest kupić silnik od KTM, niż konstruować własny. To nie jest miesiąc roboty, tylko lata testów i przejechanych km. Po drugie łatwiej o części do takiego silnika, jak coś w doopie padnie to zawsze ktoś pożyczy/ sprzeda, a do własnej konstrukcji niestety lipa.
Po trzecie OT powstał by reklamować koncern, a nie konstruować motóry.

intr
05.01.2012, 10:29
Taniej jest kupić silnik od KTM, niż konstruować własny. To nie jest miesiąc roboty, tylko lata testów i przejechanych km. Po drugie łatwiej o części do takiego silnika, jak coś w doopie padnie to zawsze ktoś pożyczy/ sprzeda, a do własnej konstrukcji niestety lipa.
Po trzecie OT powstał by reklamować koncern, a nie konstruować motóry.
Nie chodzi o konstrukcję swojego silnika, tylko o rozebranie i przeanalizowanie gotowego. Powód pewnie jest dosyć prozaiczny, wynika z punktu "po trzecie" ;)

Lepi
05.01.2012, 10:35
To jest dosyć ciekawe. Skoro wiadomo, że sprzęty posiadają różnice i mogą być wykonane nie do końca tak, jakbyśmy wszyscy chcieli, to co za problem przy takiej kasie jaka idzie w team orlen opłacać polski zespół badawczo-rozwojowy. Technologia to nie wahadłowiec kosmiczny, tylko prosty silnik a przecież mamy w tym kraju inżynierów, którzy już po rzucie okiem stwierdzą czy ten korbowód to wytrzyma, czy nie wytrzyma. Catia, SolidWorks czy inne w Polsce również występuje a laboratoria posiadające sprzęt do analizy składu chemicznego stali ma chyba każda większa odlewnia. Skoro, jak Czachor w wywiadzie mówił dobrze wiedzą, że ktm faworyzuje swoich a mimo to jadą na przygotowanych przez kata maszynach to coś mi tu nie gra. Ciekawe jakie są ku temu przesłanki. Z mojego punktu widzenia każdy silnik powinien być rozebrany, przeanalizowany, usprawniony "po naszemu" i złożony ponownie.

Przesadziłeś, Orlen nie jest w stanie produkować motocykli na poziomie fabryki KTM a do tego by się to sprowadziło. Bo przecież nie chodzi tylko o korbowód. Co jak stwierdzą że korba za słaba? wstawią swoją?A jak cylinder bedzie słaby? a jak głowica nie taka? a jak zechcą miec zawias jak team fabryczny? Wszystko zrobią?

intr
05.01.2012, 10:48
Przesadziłeś, Orlen nie jest w stanie produkować motocykli na poziomie fabryki KTM a do tego by się to sprowadziło. Bo przecież nie chodzi tylko o korbowód. Co jak stwierdzą że korba za słaba? wstawią swoją?A jak cylinder bedzie słaby? a jak głowica nie taka? a jak zechcą miec zawias jak team fabryczny? Wszystko zrobią?
Spójrz tylko na silnik, nie na cały motocykl. Jak stwierdzą, że korba za słaba wymieniliby - koszt dorobienia korbowodu nie przekracza 1000 zł dla zwykłego kowalskiego, to żaden problem. Zgadzam się, że nie są wstanie wyprodukować całego motocykla, ale mi nie o to chodzi. Mając gotowca i wiedzę można z niego zrobić coś lepszego, czyt "po naszemu" Wiem jakie koszty generuje przerobienie silnika pod kątem jego usprawnienia i skoro nawet mnie na to stać a pracuje w dziale obrabiarek za mniej niż średnią krajową, to nie przesadzajmy.

Celem dla zawodników OT jest jedno. Dojechać do mety. Relatywnie małym nakładem kosztów można usprawnić silnik z "powinnno dojechać" do "na pewno dojedzie". Kwestia zawieszeń to inny temat. Jedno jest pewne. Jak korbowód, czy tłok pęknie nawet najlepsze zawieszenia nie pomogą. Jeżeli silnik się kręci i jest duch do walki można chociaż powalczyć z najlepszymi.

Klepo
05.01.2012, 11:14
KTM wybuchł:dizzy:
To stało się pewnie z nadmiaru mocy.

siwy
05.01.2012, 11:29
a z ciekawości to ile koni wycisnęli z tej 450-tki ?

Lepi
05.01.2012, 11:30
... Relatywnie małym nakładem kosztów można usprawnić silnik z "powinnno dojechać" do "na pewno dojedzie"...

To ja poproszę, wszak już raz nie dojechałem ;)

zbyszek_africa
05.01.2012, 11:58
@Siwy
Nie podają mocy tego moto, ani nawet wagi...

@Intr
Ze swoimi pomysłami już powinieneś stać u bram Orlen Team Dakar, albo najlepiej od razu do fabryki Ktm-a
tak w jednym jak i drugim uważaj na ochroniarzy, oni są mało skłonni do żartów:mad:
pozdr.

intr
05.01.2012, 12:06
Obawiam się, że nie byłby Pan zadowolony z proponowanej przeze mnie przeróbki gdyż silnik lc4, w stosunku do technologi na jakiej bazuje generuje zdecydowanie za dużo mocy. Tak z 15 koni mniej w obecnej technologi wykonania (czyli na styk do tego co oferuje) i pewno byłby z tego trwały silnik turystyczny nawet bez drastycznej ingerencji w podzespoły. Poza tym, ja się tam nie znam :P

"koszt dorobienia korbowodu nie przekracza 1000 zł dla zwykłego kowalskiego"
Przesadziłem o tyle, że myślałem o sobie a zaprojektowanie tego i oprogramowanie frezarki byłbym wstanie zrobić we własnym zakresie. Same koszty obróbki korbowodu to ok 1000 zł. No ale to mało istotne dla sedna sprawy. Biorąc pod uwagę możliwości jakimi dysponuje OT

intr
05.01.2012, 12:07
Ze swoimi pomysłami już powinieneś stać u bram Orlen Team Dakar, albo najlepiej od razu do fabryki Ktm-a
tak w jednym jak i drugim uważaj na ochroniarzy, oni są mało skłonni do żartów
pozdr.
you forgot Poland... ? ;)

motormaniak
05.01.2012, 12:34
Myślę że w fabryce KTM-a potrafią liczyć i korba policzona jest optymalnie. Po prostu jest wybór - mały zapas wytrzymałości- duża moc / większy zapas wytrzymałości a mniejsza moc, szybkobieżność itd . To nie jest rusek. Poprawianie fabryki w przypadku maszyn tak zaawansowanych jest bardzo trudne. I w "pana Władka" który spojrzy i powie - "ta korba nie wytrzyma" również nie wierze..
Swoją drogą - ciekawe co było przyczyna awarii korbowodu w motocyklu Przygońskiego. Mysle że fabryka przygotowując mu motocykl -korbę przed montażem prześwietliła i raczej nie jest to wada wykonania. Na pewno motocykl na Dakar ma powiększony układ olejowy silnika - nie 0,7 litra jak w oryginale po 2007roku. (te posunięcie fabryki Ktm uważąm za kontrowersyjne). Mimo to obstawiam awarię układu olejowego.. Gdyby motocykl nie był świeży i szykowany na Dakar - obstawił bym tradycyjną kolizję tłoka z zaworami..

Babel
05.01.2012, 12:48
nie 0,7 litra jak w oryginale po 2007roku. (te posunięcie fabryki Ktm uważąm za kontrowersyjne). Mimo to obstawiam awarię układu olejowego.. Gdyby motocykl nie był świeży i szykowany na Dakar - obstawił bym tradycyjną kolizję tłoka z zaworami..
Jak o tym usłyszalem kiedys od Dandiego to szczęka mi opadła - 0,7 litra -tym bardziej moto z pewnym przebiegiem lubi sobie łyknąć oleum.

intr
05.01.2012, 12:55
Myślę że w fabryce KTM-a potrafią liczyć i korba policzona jest optymalnie. Po prostu jest wybór - mały zapas wytrzymałości- duża moc / większy zapas wytrzymałości a mniejsza moc, szybkobieżność itd . To nie jest rusek. Poprawianie fabryki w przypadku maszyn tak zaawansowanych jest bardzo trudne.
To nie tak do końca. Dzisiaj projektowanie choćby tej korby czy jakiejkolwiek części, wygląda tak, że rysuje się jej model w jakimś wybranym programie do modelowania, zadaje obciążenia i jednym kliknięciem wyskakuje analiza FEM i "sejfti factor" dla danej części. To grube uproszczenie, ale mniej więcej tak to wygląda pomijając aspekty związane z wykonaniem i testowaniem prototypu. Poza tym tam też pracują ludzie. Ja nie poprawie inżyniera pracującego w ktm bo za głupi jestem na to jeszcze, ale to nie znaczy, że nie ma ludzi, którzy nie potrafią tego zrobić. Ten silnik to nie prom kosmiczny. Wszystko jest tylko założeniem.

Sens tego co napisałem na początku był taki, ze skoro wiadomo że ktm faworyzuje swoich, to moim zdaniem silniki powinny być rozbierane i sprawdzane choćby na poprawność montażu. Roboty tego nie składały, tylko ludzie. Powodów dla których korba pęka może być kilka w tym jeden widoczny gołym okiem, ale skoro tylko motocykl Przygońskiego siadł a pozostałe jadą znaczyłoby to, że tip top silnik wytrzyma a jakiś błąd montażu mógł spowodować tą awarię. Może tak robią (znaczy rozbierają), może nie robią, ale skoro silnik wysyłają do ktm to wydaje się, że nasi mechanicy tylko przekładają gotowce.

Lepi
05.01.2012, 12:57
Chwila, ale Wy mówicie o rozdzieleniu obiegu w skrzyni biegów i skrzyni korbowej/głowicy? Jeśli tak, to sumaryczna ilość oleju pozostała a olej nie jest brudzony przez ścierające się okładziny sprzęgła. Więc sa też plusy.

zombi
05.01.2012, 13:07
skoro wiadomo że ktm faworyzuje swoich, to moim zdaniem silniki powinny być rozbierane i sprawdzane choćby na poprawność montażu.
....................
Może tak robią (znaczy rozbierają), może nie robią, ale skoro silnik wysyłają do ktm to wydaje się, że nasi mechanicy tylko przekładają gotowce.

Nie wydaje mi się żeby faworyzowanie polegało na sprzedaży bubli - poprostu nie udostępniają najnowszych rozwiązań.

Co do drugiego fragmentu. Wysyłka do fabryki może wynikać z umów i/lub dbałości o dobrą markę firmy (KTM). Na pewno mechanicy KTM`a przygotowywali moto dla Kuby na zamówienie (chyba nie wierzycie, że moto kupiono w salonie i potem przerabiano własnymi siłami :D).

Lepi
05.01.2012, 13:24
Moje pęknięta dźwigienka zaworowa też poleciała do fabryki. Może dbają o poprawę jakości a może nie chcą się dawać naciągać na części :D

intr
05.01.2012, 13:32
Nie wydaje mi się żeby faworyzowanie polegało na sprzedaży bubli
Nie miałem tego na myśli. Po prostu silnik z gotowych elementów można złożyć lub złożyć, wał można wycentrować mniej lub bardziej dokładnie, oczywiście wszystko w granicach tolerancji. W to, że sprzedają konkurencji motocykl tak samo dopracowany pod względem detali (nie konstrukcyjnych, tylko niuansów które się wykonuje by usprawnić dany silnik) nie wierze. Powinni to robić Polacy - którym zależy - ze sprzętem. Wał przy biciu osiowym w zakresie 0,01 będzie uznany za dobry tak samo jak z biciem w zakresie 0,0001. To wszystko ma wpływ na efekt końcowy. Wał jest tylko przykładem, takich niuansów jest więcej a dbałość o to nazywa się usprawnieniem właśnie. Dlatego silniki wychodzące z pod ręki jednego mechanika jeżdżą, a te same z pod ręki innego ledwo przebierają wałem mimo, że obydwoje włożyli te same części tam gdzie być powinny.

pałeł
05.01.2012, 13:33
nie no poważnie wierzysz w przestawialne korbowody :D

sam demontaż i powtórny montaż silnika pochłonie spora sumę jeśli maja to robić ludzie z wiedza i doświadczeniem

ps dokładność to jedno a temperatura to drugie,
jeśli setka to dla ciebie mało to kurde ja nie wiem jak pomiary chcesz robić dla jednej 10 tysięcznej mm,
jak już w setkach wynik pomiaru jest zależy od temperatury :)

intr
05.01.2012, 13:50
jeśli setka to dla ciebie mało to kurde ja nie wiem jak pomiary chcesz robić dla jednej 10 tysięcznej mm,
jak już w setkach wynik pomiaru jest zależy od temperatury
Nie widzę związku. Wałek który bije, bije w każdej temperaturze. Do 0,001 pomiary można wykonać ręcznie przy wzorcach na których widnieje temperatura w jakiej zachowują wymiar. Pomiary do 0,01 przy niepewności 0,01 nie zależą od temperatury w skali, w jakiej wykonuje się pomiar dla wału czyli do 1 stopnia C.. Mniejsza o to. Rozmijamy się w podejściu do silnika jako takiego i nazbyt odbiegamy od tematu. Wzajemnie się chyba nie przekonamy, więc trza chyba zakończyć. ZDROWIA!

ps: do 0,0001 robią laboratoryjne maszyny do sprawdzania osiowości wałów. To normalna tolerancja i nic w niej szczególnego.

Adagiio
05.01.2012, 14:20
Panowie jebnijcie tym co robicie obecnie i zacznijcie budować motocykle które będą wygrywać , przecież to takie proste .
Kuba jest dobrym zawodnikiem i też mi szkoda że musiał sie wycofać . Zapewne posiadał potencjał i mógł wygrać ze dwa/trzy etapy i przyjechać do mety w pierwszej piątce , mając oczywiście szczęście , którego mu dwa dni temu brakło . Zawodnik fabryczny w którego inwestuje sie miliony euro musi wygrywać wszystko co jest do wygrania , dlatego ma najlepszy motocykl zrobiony w technologii sajens fikszen , który też może paść , promy kosmiczne też spadały nie raz .

Zazigi
05.01.2012, 14:27
No właśnie, Wahadłowce startowały135 razy, dwa z nich: Challenger i Columbia, eksplodowały podczas lotu. Dziś mija 40. rocznica ogłoszenia przez prezydenta Nixona, planu budowy amerykańskich promów kosmicznych.

Odsyłam do źródła...
http://tvp.info/informacje/nauka/40-lat-amerykanskich-promow-kosmicznych/6121432

motormaniak
05.01.2012, 14:46
Jeśli tak, to sumaryczna ilość oleju pozostała a olej nie jest brudzony przez ścierające się okładziny sprzęgła. Więc sa też plusy.
Oczywiście - zawodnik po każdym biegu wymieni tylko te 0,7 litra i cały czas lata na świerzym oleju. Ale amator jak nie wymienisz tłoka na czas i silnik zje olej w czasie przejażdżki to może być źle. Rozmawiałem z paroma chłopakami na poligonie i ich sprzęty wciagają nawet po 200 ml w trakcie paru godzin na poligonie a to wystarcza żeby motocykl mocniej się grzał. oczywiście moto nie nowe ale przecież nie starsze niż 2008- co przy moim budżecie znaczy "prawie nufka".

Klepo
05.01.2012, 15:26
Chciałbym mieć kiedyś KTM 990 ADV R ale chyba wtedy kiedy ludzie zaczną go darzyć takim zaufaniem jak Africę.

siwy
05.01.2012, 15:28
kiedyś i afryki się skończą, mercedes beczka to też dobry wóz był tylko czemu już ich nie widać na ulicach

Cibor klv
05.01.2012, 15:48
Już poprzednicy mówili, takie rzeczy się zdarzają w wyczynowym sporcie, i podczas rund Moto GP i WSBK w wielu motocyklach zespołów fabrycznych ( i to nie tylko Kawasaki) wybuchały silniki, w F1 też było wiele przypadków kiedy bolid się zesrał przed dojechaniem do mety, jeszcze wiecej chyba awarii zdarza się w rajdach WRC. Zatem nie ma co strzępić języka, Przygoński miał znowu peszka, z tego co mówił w wywiadzie testował te silniki przez długi czas i w Maroku i podczas innych rajdów w zeszłym sezonie i nic się nie działo. Możliwe, że drobny błąd przy montażu, albo wada materiałowa jakiegoś elementu w układzie smarowania, albo gdzieś indziej... sekcja wykaże. Nie zmienia to faktu, że KAT robi zajebiste motocykle do latania off road.

myku
05.01.2012, 16:52
Chciałbym mieć kiedyś KTM 990 ADV R ale chyba wtedy kiedy ludzie zaczną go darzyć takim zaufaniem jak Africę.
A co cie interesuje zdanie ludzi,zwlaszcza tych w Polsce :mur:Co czlowiek to spec-mechanik :mur::dizzy:

irokez
05.01.2012, 18:33
każdy moto ma swoje wady, nie ma ideałów
ja wiem co zabrać ze sobą na 10 tys. km tak, żeby wrócić w razie W i to wystarcza abym ufał mojej 990 tce, nie chcę popsuć urlopu sobie, żonie, wiedząc ile to kosztuje wyrzeczeń...

co do fabryki... zdarza się czasem czekać za zamówiony sprzęt dość długo (tak miałem) fabryka co któryś egzemplarz wyciąga losowo ze skrzyni przygotowanej do wysyłki, składa i instaluje przy specjalnym stanowisku diagnostycznym.
Przykładowa 990tka w ten sposób przechodzi kilkudniowe badanie, symulowana jest jazda w przeróżnych warunkach, badany jest każdy element moto, wszystkim steruje komputer, a wyniki podlegają skrupulatnym badaniom.

W ten sposób, jeżeli coś się wysypie, inicjowane są akcje serwisowe, np. w modelach z 2003 i 2004r. wydmuchiwana uszczelka głowic, co było udowodnione, że ma to miejsce tylko w określonych warunkach. (apropos do akcji serwisowych nie wystarczą doniesienia klientów, musi problem być potwierdzony na stanowiskach testowych).

Wydaje mi się, że wszystkie moto na rajd standardowo muszą przechodzić takie testy na stanowiskach testowych. Tym bardziej dziwi awaria Kuby...

irokez
05.01.2012, 18:43
Chciałbym mieć kiedyś KTM 990 ADV R ale chyba wtedy kiedy ludzie zaczną go darzyć takim zaufaniem jak Africę.

Afryka to legenda
duży kat robiony od niecałych 10 lat, zdrowe i dopracowane egzemplarze od 6...
co powoduje, że ufasz Afri? znasz jej słabe strony i się przed nimi zabezpieczasz.
Wystarczy tak samo postępować z Katem...

Mnie zaskoczył uciekający płyn wspomagania sprzęgła hydraulicznego przy 15 tys. km. Poczytałem, kupiłem magura blood, uzupełniłem i odpowietrzyłem układ, i teraz zabieram buteleczkę ze sobą. Nigdy nie musiałem używać...

Jeżeli w Afri nigdy nie zerwałeś linki np. sprzęgła to na wyprawę nigdy nie zabierasz zapasowej?

Klepo
05.01.2012, 20:13
Afryka to legenda
duży kat robiony od niecałych 10 lat, zdrowe i dopracowane egzemplarze od 6...
co powoduje, że ufasz Afri? znasz jej słabe strony i się przed nimi zabezpieczasz.
Wystarczy tak samo postępować z Katem...

Mnie zaskoczył uciekający płyn wspomagania sprzęgła hydraulicznego przy 15 tys. km. Poczytałem, kupiłem magura blood, uzupełniłem i odpowietrzyłem układ, i teraz zabieram buteleczkę ze sobą. Nigdy nie musiałem używać...

Jeżeli w Afri nigdy nie zerwałeś linki np. sprzęgła to na wyprawę nigdy nie zabierasz zapasowej?

Oczywiście nie pozostaje mi nic innego jak przyznać Ci rację,bo to wszystko prawda co powiedziałeś.
KTM chodzi mi już dłuższy czas po głowie,opini nie jest zbyt wiele dużo osób chociażby na tym forum(wiadomo to forum Africa) psioczy.Gdzieś przeczytalem że kupili KTM,nowego,przejechali turystycznie po asfaltach kilka czy kilkanaście tysięcy,pękł prawdopodobnie wałek w skrzyni(juz dokładnie nie pamiętam),jakieś wogóle dziwne sprawy...,tutaj,że gdzieś w piachach dwa KTMy padły(Africa-cała).KTM 990 bardzo mi się podoba-tylko co z tą awaryjnością i dopracowaniem.Może kiedyś kupię,może będzie O.K.

irokez
05.01.2012, 20:49
o dopracowaniu pisałem 2 posty wcześniej jakie kontrole robi fabryka dzikom...
o wałku nie słyszałem
co do padania moto w piachu... Szparag opowiadał o padniętym sprzęgle w Afri gdzieś bodaj w Maroko, on zawsze zabiera ze sobą zapasowe tarcze!
przy półsprzęgle w samochodzie też tarcze popali, kwestia kierownika...

generalnie, jak nie umisz latać to palisz sprzęgło i tyle
...też spaliłem... czasem na ostro piaszczystym podjeździe nagrzejesz mocno oliwę, pomożesz sprzęgłem i tarcze czarne... w takich sytuacjach oliwa dochodzi do 450 st.C
- dla mnie nauczka - w offie nie ma sprzęgła

podsumowując, każdy dobiera sprzęta pod siebie, ja jak kupowałem dzika to on mi się wcale nie podobał, przeważyła kalkulacja za i przeciw, chciałem nowe moto o które będę dbał od początku (dlatego z każdym serwisem latam z Wawy do Krakowa, bo chcę, żeby mechanik do mojego kata był najlepszy); elementy które brałem podczas wyboru:
- podróże w 2 osoby, możliwie komfortowo także dla plecaczka
- zjazd z czarnego turystycznie również w 2 osoby
- możliwy nieco ambitniejszy off solo
- moto miało być nowe
- udźwig 2 osób z tobołami
- możliwie ekonomiczne
- konstrukcja bez chorób wieku dziecięcego
- weekendowe dziczenie z ekipą w offie
- jestem dryblas, więc wygodniej mi na wysokich moto, dlatego wybrałem wersję R

Powyższe zawęziło sprzęty do 990, GS1200, ST1200, DL z oporami, Wiadro.
Wystarczyło powtórne latanko, by potwierdzić, że w moich kryteriach 990 to najlepszy wybór, bardzo świadomy. Banan od ucha do ucha dostałem w gratisie :-)

Kazmir
05.01.2012, 21:58
To jest dosyć ciekawe. Skoro wiadomo, że sprzęty posiadają różnice i mogą być wykonane nie do końca tak, jakbyśmy wszyscy chcieli, to co za problem przy takiej kasie jaka idzie w team orlen opłacać polski zespół badawczo-rozwojowy. Technologia to nie wahadłowiec kosmiczny, tylko prosty silnik a przecież mamy w tym kraju inżynierów, którzy już po rzucie okiem stwierdzą czy ten korbowód to wytrzyma, czy nie wytrzyma. Catia, SolidWorks czy inne w Polsce również występuje a laboratoria posiadające sprzęt do analizy składu chemicznego stali ma chyba każda większa odlewnia. Skoro, jak Czachor w wywiadzie mówił dobrze wiedzą, że ktm faworyzuje swoich a mimo to jadą na przygotowanych przez kata maszynach to coś mi tu nie gra. Ciekawe jakie są ku temu przesłanki. Z mojego punktu widzenia każdy silnik powinien być rozebrany, przeanalizowany, usprawniony "po naszemu" i złożony ponownie.

Podoba mi się twoje podejście do tematu, ale.....

"przecież mamy w tym kraju inżynierów, którzy już po rzucie okiem stwierdzą czy ten korbowód to wytrzyma, czy nie wytrzyma. Catia, SolidWorks czy inne w Polsce również występuje"

Chyba nie masz na myśli tych inżynierów, co pokończyli płatne nauki. Taki nawet WSK-i nie złoży, a co dopiero silnik KTM'a. U nas nie ma specjalistów od budowy silników, mostów! Za to są specjaliści od banków i wysyłania pieprzonych SMS z 2,44zł.
Gdyby było więcej ludzi myślących w ten sposób jak Ty intr (http://africatwin.com.pl/member.php?u=2822), zapewne nasza motoryzacja by wyglądała lepiej! My Polacy z góry już zakładamy, że nie da rady. Lepiej dostać ochłapy, a potem narzekać. Smutne to i żałosne, jeszcze nie tak dawno krążył mit, że Japonii się nie remontuje - jak jeździ to niech kopci, stuka itp ale nie ruszać! :( Szkoda słów zaraz mi skoczy ciśnienie odpadam, tylko cholernie mi żal Jakuba....

rumpel
06.01.2012, 00:09
dla mnie nauczka - w offie nie ma sprzęgła i tyle na temat

Babel
06.01.2012, 00:13
:vis:tylko cholernie mi żal Jakuba....
Tak czytam to wszystko i wydaje mi się że cholernie pierdzielicie że lepiej , gorzej itp ... Kazmir popieram żal KUBY - jestem strasznie na to wkurzony że mu się nie udało bo realnie maił szanse na miejsce w pierwszej 5 jak nie na pudło - mam nadzieje że za rok mu się uda

Cibor klv
06.01.2012, 00:20
dla mnie nauczka - w offie nie ma sprzęgła i tyle na temat

Nie wiem ...ja w offie często używam sprzęgła i jakoś nic się nie dzieje, ale ja mam Afrykę, a w LC 8 już nie raz o spalonym sprzęgle się słyszy. No ale fakt , że sprzęgło LC8 ma do przeniesienia ciut więcej momentu.

rambo
06.01.2012, 00:39
No afryka ma mocne sprzęgło ale już np mniejszy i słabszy transalp nie.
Chyba z Samborem mieliśmy taką gadkę o sprzęgle w AT.
Wiem jak zrobić by wytrzymało 17 lat ale też wiem jak je wykończyć w 2 min :)

Lepi
06.01.2012, 10:50
Oczywiście - zawodnik po każdym biegu wymieni tylko te 0,7 litra i cały czas lata na świerzym oleju. Ale amator jak nie wymienisz tłoka na czas... to potem napisze że KTM do dupy :mur:
Przed kupnem motocykla warto przeczytać choćby to co napisane jest w książce serwisowej przemyśleć czy takie wymagania motocykla kupcowi odpowiadają. A nie kupować tego co się podoba.

Babel
06.01.2012, 11:00
No afryka ma mocne sprzęgło ale już np mniejszy i słabszy transalp nie.
:)
No nie każda - 03 ma takie samo sprzęgło jak trampek

JareG
06.01.2012, 22:29
kiedyś i afryki się skończą, mercedes beczka to też dobry wóz był tylko czemu już ich nie widać na ulicach
Bo te tansze pozajezdzali, a te drogie sa za drogie zeby nimi jezdzic na co dzien :)
.. ale jakbys chcial zobaczyc ladne (ba, piekne) Mercedesy, to da sie to zorganizowac.. :Thumbs_Up:

ex1
07.01.2012, 00:55
Nie wiem ...ja w offie często używam sprzęgła i jakoś nic się nie dzieje, ale ja mam Afrykę, a w LC 8 już nie raz o spalonym sprzęgle się słyszy. No ale fakt , że sprzęgło LC8 ma do przeniesienia ciut więcej momentu.

znaczy że jak go używasz? do zmiany biegów...? :)
każde sprzęgło się*da spalić, i to bęz większego pierdnięcia, akurat to z LC8, jest bardzo dobre, 3 razy słyszałem o spalonym sprzegle w LC8 i zawsze była to wina kierownika, który próbował na półsprzęgle całą pustynię przejechać.

Lepi
07.01.2012, 10:14
Potwierdzam, że sprzęgło w LC8 jest bardzo wytrzymałe. Tu nie chodzi tylko o moment jaki ma przenieść ale tez o liczbę, średnicę tarcz oraz rozwiązanie docisku. Sprzęgło w to ma system zdaje się APC, dociskający automatycznie tarcze w momencie przenoszenia momentu :)

W katach jednak jest tak (sucha miska), że trzeba dbać o dodatkowe filtry. Wiele osób tego nie robi bo nawet nie wie, że są (znam przypadek spalenia dwóch kompletów tarcz w przeciągu 10000km)

W nowszych modelach jest też wstawiona większa dysza natrysku oleju na tarcze.

majki
07.01.2012, 10:15
Akurat o padniętym sprzęgle w LC8 słychać dość często. Np. teraz na pokazie zdjęć z wyprawy do Am. Poł. chłopaki mówili, że im się rozpadło całe sprzęgło, tak, że zostały tylko opiłki z kosza (dosyć nowa 990) i w sumie nie doszli do przyczyny. Na rajdzie podlaskim też się posypało jedno sprzęgło w LC8 (a wcale piachu nie było :p). Wiem, że te 100KM to większe obciążenie dla sprzęgła, ale jakoś często słychać o problemie...

myku
07.01.2012, 10:29
Pamietam to spalone sprzeglo :D na podlaskim.A przeciez obok bylo pole jak autostrada :haha2:

pałeł
07.01.2012, 10:43
kurwa kupie ten zjebany motocykl może być w nim spalone sprzęgło czy co kol wiek inne zjebane i wiem ze będę mega zadowolony :)

Mirek Swirek
07.01.2012, 11:39
kurwa kupie ten zjebany motocykl może być w nim spalone sprzęgło czy co kol wiek inne zjebane i wiem ze będę mega zadowolony :)

Brawo pałeł.
Kata trzeba brać takim jakim jest i takim jakim nie jest ! I nie płakać już płaczki. A to sprzęgło, a to że dużo pali i te porównania Z Afra, ala psa z kotem.
Jest rydzyko, jest zabawa, jak kto nie lubi to i Kata nie polubi. Ja lubi :D

Lepi
07.01.2012, 11:50
:Thumbs_Up:

Cibor klv
07.01.2012, 12:07
Na pewno go polubię bardziej jak już będzie mnie na niego stać i będę go miał w garażu. :)

dabal
07.01.2012, 12:45
można polubic , ale trzeba ogarniac
http://www.youtube.com/watch?v=oVGry7-gZkg

wieczny
07.01.2012, 16:16
3,14erdolicie farmazony :). W podlaskim LC8 sprzęgło nie spaliło się samo tylko spalił je kierownik i jestem skłonny postawić stówę że w AT tez by spalił. Żyłoby może minutę dłużej, ale motocykl i tak nie ruszyłby się z miejsca. Półsprzęgło i odcinka. Łudududud. Tylne koło po ośke w bagnie. Stałem, patrzyłem i płakałem. A potem objechałem z lewej strony :).

Z tego co zrozumiałem w Ameryce Południowej sprzęgło owszem padło, ale dojechało do końca i dopiero po otwarciu "w domu" się rozsypało.

LC8 to kawał super dziarskiego metalu. Czas płynie i coraz częściej marudzących na Katy nie bierze się na serio. W dupę jeża, przejedźcie się takim 990 i uczciwie zaobserwujcie co ten motocykl oferuje w zamian.

Sprzedam Afryke.

dery
07.01.2012, 16:29
klasa wieczny, jak zwykle :Thumbs_Up:

rambo
07.01.2012, 17:14
Klasa jak klasa, są różne :)
Tak samo jak różne są szkoły :)
Jazdy jak i techniki budowania motocykli.

KTM jest mądrzejszy i trwalszy od większości ich kierowników choć niestety relacje z pięknych miejsc jakoś ostatnio obfitują w awarie lc4 i lc8.
Dla gościa co jeżdzi od lat japońcem i raz na rok przed sezonem albo po oddaje go na serwis albo i nie, może wydać się to totalnym absurdem co się dzieje sie czasem z motocyklami ktm, czytając choćby tylko relacje. W salonie raczej sie tego nie dowie ;)
Może, czego Nam nie życzę, takie przygody ze sprzętem staną się poprostu chlebem powszednim za jakiś czas. A bicie piany na forum AT się skończy, bo Afryki wyginą :P
A dziadki ;) co jeździli youngtimerami dual sport ęduro będą się musieli przeprosić z faszystowską zarazą ;) :P :D
I wszyscy podamy sobie w końcu ręce :D


A co do wypowiedzi Wiecznego, to wyczytałem między innymi w niej że Pan od pomarańczy nie skończył za wiele klas jazdy ęuduro a wiem że rozłożył i złożył by swoją pomarańcze jedną ręką i to po ciemku :D i każdego innego harleya :Thumbs_Up: :)

A po trzecie to pewnie nie pisał Wieczny, tylko obrońca praw ucieśnionych oraz właścicieli pomarańczowej zarazy ;) nie jaki Fxrider :D :p
W stopce widać hacked na konto Wiecznego :p:p:p :D:D:D

PS: KTmy w relacji Domestosa, rozsypały się wiecej razy niż raz, i więcej niż jeden LC8 o ile dobrze pamiętam ;)
PS2: O perypytiach drugiego ktm z drugiej relacji ;) nie ma co roztrząsać. Najważniejsze że obie wycieczki się odbyło a my mogliśmy sobie posuchać i poglądać foty się na chwilę tam przenieść :) Było wyjebiście !!!!!!!!!!! :)

myku
07.01.2012, 17:36
Wieczny,juz nie tylko cie lubie,ale i rozumiem.Jestes fajnym chlopakiem :lol8::lol8:

Lepi
07.01.2012, 17:50
Wie(trz)czny chłopak o sarnich oczach :hehehe:

Gadałem dziś w salonie.Sprzedali 18 690tek. Żadna się nie popsuła tylko moja :mur: Czy ja nie potrafię jeździć :dizzy:

A przy okazji. Duke ostatnio dostał pełną pojemność. W tym roku wszystkie 690tki mają 690 ccm. Do tej pory miały 650. A to oznacza jesze więcej wypierdu :D

wieczny
07.01.2012, 18:45
Mie nie było. Ale wruce.

:)

zbyszek_africa
07.01.2012, 19:53
Na tamtym podlaskim koleś na własne zyczenie spalił to sprzegło, objechałem to bagienko po lewej i widziałem to wszystko z górki. Dopchał to moto do pierwszej chałupy spiął sprzęgło na stałe i dojechał tam gdzie miał dojechać.
Są już zamienniki tarcz do Lc8 firmy EBC kpl.(9+1+1 tarcz) w zupełnie przyzwoitej cenie. Na dłuższą wyprawę śmiało można zabrać, przekładki się nie spalą. Jeszcze sprawa wysprzęgnika, można dolewać rózne specyfiki, ale coś co nie koliduje z olejem w silniku (płyn przedostaje się do środka silnika) jak np. olej napedowy, oczywiście jak się nie ma oryginalnego płynu. Magura rowerowa nie wiem czy jest odporna na wys. temperaturę.
Wieczny chyba łyknął pomarańczowej zarazy od Lepiego (690) i mnie (Lc8 990s)
podczas wyjazdu na Tarcu:D
zdrowia

ex1
09.01.2012, 22:56
C65W5xpGDY8

puszek
28.01.2012, 12:31
Dawno mnie tu nie było ale przychylam się do powyzszych opini...Rambo, trollu jeden nie masz racji!!! KTM to bardzo niezawodna marka..Widzialem ostatnio jak popierdalaja po piasku, trawie, asfalcie..doslaownie wszędzie. I zadnej awarii nie zaobserwowalem :-)) Chociaz motorów tysiace..Czyli droga austryjacka firma wreszcie nauczyla sie robic motory...Pomaranczowa zaraza obejmuje całe kontynenty...Indie , Mali, Burkina Faso pełne sa jej produktów...Tak, darzymy do doskonałosci... KTM takze..Tylko jak Zbychu sie zmiescisz na tym niezawodnym motorku... :-)) Naprawdę się nie psuja...

Lepi
28.01.2012, 12:47
To teraz honda nawet ze świata skuterów zostanie przepędzona :D

puszek
28.01.2012, 12:51
Niechybnie, bo to mała jeżdzi jak wsciekle...:-)))

Wolo
28.01.2012, 16:45
Co to za kamerka na kasku?

zbyszek_africa
28.01.2012, 17:23
He, he Puszkiej:)
Jak moi synkowie mieli po 14-15 lat to im kupowałem takie sprzęty: Piaggio, Gillera, Aprilia, Peugeot:D Ty wiesz jak to popierd.ala?? Spod swiateł to żadna puszka nie miała szans. Przy wiekszych szybkościach 80-90 cholernie niestabilne.
Jeździłem tym czasami z nudów, nawet ze Smery mieściliśmy się z psem (pekińczykiem) na podeście pod nogami.
Hondę lubiłem, a Ktm spełnia moje marzenia, niech się darzy tej firmie:Thumbs_Up:


ps. W AT robię remont generalny silnika, kupiłem oryginalne bebechy u Hondy, dostałem zarąbisty rabat i jeszcze vat odpiszę, w 2tyś sie zmieszczę.

ps2. Napisz jakąś relację z Twojego wyjazdu do Burkina Faso, dasz ją do konkursu:D

zdrowia

puszek
28.01.2012, 18:19
Co to za kamerka na kasku?

To sprzet Missyu..nie mam pojęcia co to jest ale ma sporo do powiedzenia.Na kasu jest obiektyw a w plecaku skrzynka z monitorem.Na przegubie sterowanie wraz z zumem..Kreci to w MTS

puszek
28.01.2012, 18:22
He, he Puszkiej:)
Jak moi synkowie mieli po 14-15 lat to im kupowałem takie sprzęty: Piaggio, Gillera, Aprilia, Peugeot:D Ty wiesz jak to popierd.ala?? Spod swiateł to żadna puszka nie miała szans. Przy wiekszych szybkościach 80-90 cholernie niestabilne.
Jeździłem tym czasami z nudów, nawet ze Smery mieściliśmy się z psem (pekińczykiem) na podeście pod nogami.
Hondę lubiłem, a Ktm spełnia moje marzenia, niech się darzy tej firmie:Thumbs_Up:


ps. W AT robię remont generalny silnika, kupiłem oryginalne bebechy u Hondy, dostałem zarąbisty rabat i jeszcze vat odpiszę, w 2tyś sie zmieszczę.

ps2. Napisz jakąś relację z Twojego wyjazdu do Burkina Faso, dasz ją do konkursu:D

zdrowia

Te ktm-y to naprawdę nie zawodne sprzety...Aż dziw bierze jak oni tym orza i jak to smiga.Robią to chyba w indiach...Moze tam bedzie wyprodukowana nowa 800 i bedzie tak samo bezawaryjna....
Co do konkursu to jakos nie chce mi sie nic pisac...kiepskie nagrody daja...:D

zbyszek_africa
28.01.2012, 18:38
A zadna afryczka się Wam tam nie zepsuła??:D No powiedz prawdę...
Nawet kapcia??
Filmik ze słoniem ekstra, ale miał stracha...:)
pozdr.

puszek
28.01.2012, 18:51
Kapcie to zlapalem ja - 4...nie było KTM-a to nie miało sie co zepsuc...Przez caly wyjazd nawet do filtra powietrza nie zagladalismy , nie mówiąc o czymkolwiek innym...Tylko chłopcy na DRZ regularnie z filtrami się paprali.. No i prostowanie moich gmoli i kierownicy sie odbyło.... ale to standart...

A co do slonia to godzinę póżniej my mieliśmy sporego stracha.....

zbyszek_africa
28.01.2012, 19:25
No pisz, opowiadaj jak tam było:)
Zdjęcia , filmiki...
pozdr.

RAVkopytko
29.01.2012, 19:23
Że co?,różnica poziomów była za duża ?:confused:

http://img268.imageshack.us/img268/3427/bikepics2140128full.jpg

gruby
29.01.2012, 19:29
28201